Niesamowite odkrycie na Wyspie Wielkanocnej

Wyspa Wielkanocna jest jedną z najbardziej oddalonych, zasiedlonych przez ludzi wyspą na świecie. Oddalona jest o ok. 2 tysiące mil (3218,688 km) od wybrzeży Chile. Według oficjalnej wersji, statuy nazywane Moai, zostały wyrzeźbione przez plemię Rapu Nai między 1250, a 1500 rokiem naszej ery. Wielu ludzi wierzy jednak iż mogą być one dziełem jakiejś pozaziemskiej cywilizacji.
Według Wikipedii, póki co najwyższa statua pośród 887 Moai mierzy ponad 30 stóp i waży 82 tony. Kolejna jeśli zostanie do końca odkopana, ma mierzyć prawie 70 stóp i ważyć aż 270 ton! Wiele z tych ogromnych kamiennych sylwetek zostało umieszczonych na rozmaitych miejscach na wyspie. Twarze mają reprezentować przodków, którzy postrzegani byli jako bogowie.
https://youtu.be/-x0-pE80bJ4
Autorstwo: bulletskater
Na podstawie: Artfido.com
Nadesłano do: WolneMedia.net
Naukowcy odkryli, co dzieje się z osobą podczas podróży poza ciałem - OOBE

Źródło: wikipedia.org
OOBE od
"out-of-body experience", zwane też eksterioryzacją, to osiągnięcie
wrażenia postrzegania świata spoza własnym ciałem. Naukowcy postanowili
to zbadać to i używając specjalnego skanera, mózgu śledzili, co dzieje
się z człowiekiem "pozostawiając swe ciało."
https://youtu.be/EIXacskE8D8
Ludzie, którzy doświadczyli OOBE to na
ogół ofiary wypadków znajdujące się na granicy życia i śmierci. Zdarza
się jednak, że niektórzy starają się wprowadzić się w ten stan
intencjonalnie. Aby zrozumieć, co naprawdę dzieje się z osobą
doświadczającą "podróży poza ciałem fizycznym", eksperci użyli skaner
MRI (Rezonans Magnetyczny). W ten sposób udało im się zaobserwować,
które obszary mózgu są aktywne podczas doświadczenia tego uczucia.
Jeden z wolontariuszy, którzy wyrazili
chęć uczestnictwa w badaniu, wszedł do środka skanera ze specjalnym
wyświetlaczem wyświetlaczem wirtualnej rzeczywistości noszonym na
głowie. Ekran ten nadawał obraz ciała drugiego ochotnika, który
znajdował się w innej części tego samego pomieszczenia.
Aby pobudzić uczestników eksperymentu do
odczuwania wrażeń, naukowcy w tym samym czasie dotykali drewnianym
wskaźnikiem do tych samych części ich ciał. W ten sposób udało im się
osiągnąć u wolontariusza, który leżał z wyświetlaczem, wrażenie, że jego
ciało znajduje się gdzieś indziej. Twierdził on, że miał wrażenie, iż
jego ciało znajduje się w innej części pokoju.
Wyniki eksperymentu, przeprowadzonego w
Karolinska Institute w Szwecji, wskazują, że efekt OOBE powstaje w
mózgu. Jego części, które wykazały reakcję na to złudzenie to między
innymi kora przedruchowa, czy kora zakrętu obręczy, którą uważa się, za
odgrywającą ważną rola poznawczą.
Nie wszyscy eksperci zgadzają się z
konkluzjami szwedzkich naukowców. Najwięcej zarzutów jest w stosunku do
indukowania tego pseudo-OOBE za pomocą wirtualnej rzeczywistości.
Adwersarze twierdzą, że to po prostu badanie innego stanu świadomości,
ale na pewno nie OOBE.
Polacy wyjaśnili teorię kwantowego splątania

A
A
A
Polscy naukowcy zaprezentowali nowy sposób
wykonania eksperymentu, dzięki któremu będzie możliwe sprawdzenie
właściwości kwantowego splątania. Praca fizyków ukazała się właśnie w
prestiżowym czasopiśmie "Physical Review Letters".
Kwantowe splątanie jest jedną z najbardziej zadziwiających własności mechaniki kwantowej. Jest ona kluczowa w kontekście kwantowej informacji, kryptografii kwantowej, a także wielu innych gałęzi nauki i inżynierii przyszłości.
Splątanie ze sobą nawzajem dwóch lub więcej kwantowych obiektów fizycznych (np. fotonów czy elektronów) oznacza specjalny rodzaj korelacji występującej pomiędzy tymi obiektami. Korelacje tego typu nie są znane w świecie fizyki klasycznej - wręcz przekraczają prawa natury rządzące w tym świecie.
Podstawową trudnością przy badaniu kwantowego splątania - zarówno teoretyczną, jak i eksperymentalną - jest stwierdzenie, czy dany układ fizyczny jest, czy nie jest "splątany". W ciągu wielu lat badań zaproponowano różne teoretyczne i doświadczalne narzędzia służące rozwiązaniu detekcji i mierzeniu kwantowego splątania w przeróżnych, interesujących układach fizycznych.
Część metod wykrywania kwantowego splątania bazuje na tzw. relacjach nieoznaczoności. Oznacza to, że w eksperymencie mierzy się wybraną wielkość, co do której wiadomo, że jeśli stan układu fizycznego nie jest splątany (używa się określania, że jest "separowany"), to jej wartość nie przekroczy pewnego pułapu. W efekcie, jeśli ten obliczony teoretycznie pułap zostanie doświadczalnie przekroczony, to można uzyskać pewność, że badany stan fizyczny układu jest splątany.
W pracy autorstwa Łukasza Rudnickiego (Centrum Fizyki Teoretycznej PAN), prof. Pawła Horodeckiego (Politechnika Gdańska, Krajowe Centrum Informatyki Kwantowej) i prof. Karola Życzkowskiego (Uniwersytet Jagielloński, CFT PAN) została wprowadzona nowa wielkość o podobnym charakterze i wskazana korespondująca wartość (relacja nieoznaczoności), której nie może ona przekroczyć, jeśli badany stan jest separowalny.
- Wielkość ta nazwana przez nas "collectibility", od angielskich słów collective i separability, co można tłumaczyć jako kolektywny test na separowalność, jest doświadczalnie mierzalna. W naszej pracy opisaliśmy sposób wykonania eksperymentu bazujący na metodzie interferometrii optycznej" - powiedział PAP Łukasz Rudnicki.
- Mamy nadzieję, iż zaproponowana przez nas metoda okaże się użyteczna i zyska popularność w dziedzinie współczesnych laboratoryjnych badań nad kwantowym splątaniem. Niedawno rozpoczęliśmy współpracę z grupą doświadczalną, która, jak mamy nadzieję, jako pierwsza podda weryfikacji zaproponowaną przez nas metodę - dodał doktorant z CFT PAN.
ast/ agt/(PAP)
Kwantowe splątanie jest jedną z najbardziej zadziwiających własności mechaniki kwantowej. Jest ona kluczowa w kontekście kwantowej informacji, kryptografii kwantowej, a także wielu innych gałęzi nauki i inżynierii przyszłości.
Splątanie ze sobą nawzajem dwóch lub więcej kwantowych obiektów fizycznych (np. fotonów czy elektronów) oznacza specjalny rodzaj korelacji występującej pomiędzy tymi obiektami. Korelacje tego typu nie są znane w świecie fizyki klasycznej - wręcz przekraczają prawa natury rządzące w tym świecie.
Podstawową trudnością przy badaniu kwantowego splątania - zarówno teoretyczną, jak i eksperymentalną - jest stwierdzenie, czy dany układ fizyczny jest, czy nie jest "splątany". W ciągu wielu lat badań zaproponowano różne teoretyczne i doświadczalne narzędzia służące rozwiązaniu detekcji i mierzeniu kwantowego splątania w przeróżnych, interesujących układach fizycznych.
Część metod wykrywania kwantowego splątania bazuje na tzw. relacjach nieoznaczoności. Oznacza to, że w eksperymencie mierzy się wybraną wielkość, co do której wiadomo, że jeśli stan układu fizycznego nie jest splątany (używa się określania, że jest "separowany"), to jej wartość nie przekroczy pewnego pułapu. W efekcie, jeśli ten obliczony teoretycznie pułap zostanie doświadczalnie przekroczony, to można uzyskać pewność, że badany stan fizyczny układu jest splątany.
W pracy autorstwa Łukasza Rudnickiego (Centrum Fizyki Teoretycznej PAN), prof. Pawła Horodeckiego (Politechnika Gdańska, Krajowe Centrum Informatyki Kwantowej) i prof. Karola Życzkowskiego (Uniwersytet Jagielloński, CFT PAN) została wprowadzona nowa wielkość o podobnym charakterze i wskazana korespondująca wartość (relacja nieoznaczoności), której nie może ona przekroczyć, jeśli badany stan jest separowalny.
- Wielkość ta nazwana przez nas "collectibility", od angielskich słów collective i separability, co można tłumaczyć jako kolektywny test na separowalność, jest doświadczalnie mierzalna. W naszej pracy opisaliśmy sposób wykonania eksperymentu bazujący na metodzie interferometrii optycznej" - powiedział PAP Łukasz Rudnicki.
- Mamy nadzieję, iż zaproponowana przez nas metoda okaże się użyteczna i zyska popularność w dziedzinie współczesnych laboratoryjnych badań nad kwantowym splątaniem. Niedawno rozpoczęliśmy współpracę z grupą doświadczalną, która, jak mamy nadzieję, jako pierwsza podda weryfikacji zaproponowaną przez nas metodę - dodał doktorant z CFT PAN.
ast/ agt/(PAP)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz