poniedziałek, 31 lipca 2017

Sklepienie ochronne nad Ziemią przedpotopową, czy zdajemy sobie sprawę jak niesamowity był to świat !?


Nad ziemią przedpotopową była woda i nie przenikały przez nią szkodliwe promienie słoneczne ?! Więcej tlenu i ciśnienia ?! W bursztynach znajduje się do 50% więcej tlenu niż w obecnej atmosferze !


Pod tym linkiem są opisane badania zawartości tlenu w bąbelkach zastygłych wewnątrz bursztynów
http://geology.com/usgs/amber/

Opis tych badań jest typowym ewolucjonistycznym, opartym o błędną stratygrafię geologiczną, aczkolwiek odkryta duża zawartość tlenu jest potwierdzona przez standardowe badania naukowe, błędna stratygrafia i jej fałszywe założenia opisaną są tu na tym blogu w zakładce o nazwie "Kolumna geologiczna ? fałszerstwo !" zapraszam do zapoznania się z tym jakże ciekawym opisem kompletnie błędnej nauki i jej fałszywych założeń !
artykuł znajduje się tutaj:
Powietrze przedpotopowej Ziemi było chronione przed szkodliwym promieniowaniem dzięki warstwie ochronnej nad ziemską atmosferą, posiadało 32% tlenu (dziś mamy 21% tlenu w powietrzu). Przy takim tlenie człowiek się prawie nie męczy, może przebiec bardzo długie dystanse i nie czuć zmęczenia. Samopoczucie jest o wiele lepsze. Jeżeli było więcej tlenu, to i procesy myślowe umysłu były inne ! Czy ludzie tamtego świata mieli lepsze umysły, jasniejsze ? Ich świat wyobrazni, postrzegania rzeczywistości był inny ?

Według Biblii pierwotna Ziemia znacznie różniła się od dzisiejszej. Jedną z tych różnic była obecność otaczającej ją powłoki wodnej. W Księdze Rodzaju 1,6–7 czytamy:
"A potem Bóg rzekł: „Niechaj powstanie sklepienie w środku wód i niechaj ono oddzieli jedne wody od drugich! Uczyniwszy to sklepienie, Bóg oddzielił wody pod sklepieniem od wód ponad sklepieniem." Ks. Rodzaju
Pismo Święte przekazuje, że pierwotna Ziemia była otoczona warstwą wody. Rysunek powyżej pokazuje, jak mogło to wyglądać z perspektywy kosmosu

Jeśli szczegółowo zbadamy te dwa wersety, lepiej zrozumiemy, jak wyglądała pierwotna Ziemia. Jest powiedziane, że sklepienie oddzielało warstwę wody nad sklepieniem od warstwy wody pod sklepieniem Słowo sklepienie odnosi się do atmosfery otaczającej Ziemię. Wyjaśnia to werset dwudziesty:
"Potem Bóg rzekł: „Niechaj się zaroją wody od roju istot żywych, a ptactwo niechaj lata nad ziemią, pod sklepieniem nieba”.
Opis zawarty w wersetach 6–7 można przedstawić jako powłokę wodną otaczającą Ziemię. Dzięki tej niezwykłej powłoce powstał efekt cieplarniany. Obecność warstwy wody otaczającej pierwotną Ziemię wpływała na środowisko, które radykalnie różniło się od obecnego. Aby lepiej zrozumieć cel istnienia powłoki wodnej, zbadajmy sposób, w jaki oddziaływała na Ziemię. Światło słoneczne, czyli promieniowanie długofalowe, przenikało przez warstwę wody w górnych partiach atmosfery i rozpraszało się w wielu różnych kierunkach. W związku z tym docierało do wszystkich szerokości geograficznych z jednakową intensywnością.

Ciepło, unoszące się z powierzchni Ziemi w formie promieniowania krótkofalowego, było zatrzymywane wewnątrz powłoki wodnej, wytwarzając środowisko cieplarniane na całej powierzchni globu. W rezultacie tego klimat subtropikalny panował od bieguna do bieguna. Na całej powierzchni Ziemi występowała tropikalna flora i fauna. Powłoka wodna wokół Ziemi wytwarzała efekt cieplarniany. Słoneczne promieniowanie długofalowe przenikało powłokę wodną i rozpraszało się w różnych kierunkach.


Promieniowanie cieplne (krótkofalowego) emitowane przez powierzchnię Ziemi było uwięzione wewnątrz powłoki, stwarzając warunki podobne do mikroklimatu szklarni. Subtropikalne środowisko panowało od bieguna do bieguna. Powłoka wodna otaczająca Ziemię wpływała stabilizująco na klimat. Nie było dużych różnic klimatycznych, których doświadczamy dzisiaj w wyniku nierównomiernego ogrzania powierzchni Ziemi. W obecnych warunkach atmosferycznych światło słoneczne dociera do Ziemi pod większym kątem na równiku niż w okolicach polarnych. To powoduje, że na równiku jest gorąco, a coraz zimniej w miarę zbliżania się do obszarów podbiegunowyc. Powłoka wodna wpływała na stabilność klimatu całej Ziemi w wyniku równomiernego ogrzania jej powierzchni. Brak powłoki powoduje nierównomierne ogrzanie powierzchni naszej planety, co sprawia, że istnieją duże różnice klimatyczne.



Różnice temperatur wpływają na zróżnicowanie ciśnienia atmosferycznego, co z kolei powoduje powstawanie wiatrów. Dzięki ruchom mas powietrza, które równoważą różnice ciśnienia, występują opady. Tworzą się one wtedy, gdy spotkają się masy ciepłego i zimnego powietrza. Z powodu jednakowej temperatury, będącej rezultatem oddziaływania powłoki wodnej, pierwotna Ziemia charakteryzowała się dużą wilgotnością, jednak nie było opadów deszczu. Interesujący jest fragment z Księgi Rodzaju 2,5–6:
"A jeszcze nie było żadnego krzewu polnego na ziemi ani nie wyrosło żadne ziele polne, bo Pan Bóg nie spuścił deszczu na ziemię i nie było człowieka, który by uprawiał rolę. Tylko mgła wydobywała się z ziemi i zwilżała całą powierzchnię gleby."

niedziela, 30 lipca 2017

POLA TORSYJNE – 7 POZIOMÓW RZECZYWISTOŚCI (TEORIA SZYPOWA)


pola-torsyjne.jpg
fot.123rf.com

Pola Torsyjne-geneza.
Kariera Giennadija Iwanowicza Szypowa wykładowcy fizyki na Uniwersytecie Moskiewskim początkowo nie wróżyła mu echa rozgłosu. Jednak zmieniło się to za sprawą… fascynacji osobą Alberta Einsteina.

Przez całe swoje życie Albert Einstein próbował dowieść, że jego teoria jednolitego pola (teoria wszystkiego) może wyjaśnić budowę i działanie wszechświata.
Szypow, dla którego naukowiec był swoistym „guru”, tak zainspirował się badaniami Einsteina, że nad rozwikłaniem owej zagadki spędził prawie 6 lat. Po tym czasie ni stąd, ni zowąd ogłosił nagle, że pracował nad „teorią próżni Szypowa”, której główna teza dotyczy tego, że świat jest zbudowany z siedmiu poziomów materii.
Swoją drogą za propagowanie owej teorii stracił posadę na uniwersytecie i został wyrzucony ze środowiska naukowców w Rosji. Jednak będące częścią teorii pola torsyjne do dziś są podstawą zjawisk z zakresu magii, parapsychologii i psychotroniki.

Pola Torsyjne – 7 poziomów rzeczywistości

Teoria próżni fizycznej Szypowa dowodzi istnienia dotychczas nieznanych, niewidzialnych rodzajów materii i energii, które mimo wszystko istnieją obiektywnie i współdziałają z planami widzialnymi, czyli z naszą rzeczywistością materialną. Ponadto wynika z niej także, że pewnego rodzaju promieniowanie pędzi miliardy razy szybciej od prędkości światła lub rozchodzi się natychmiastowo.
Jednak najbardziej kontrowersyjnym elementem teorii było właśnie przedstawienie nowej budowy wszechświata, który miałby składać się z 7 poziomów (planów) rzeczywistości, tj. 1 – Absolutne „Nic”, 2 – Pierwotne pole wirowania (świadomości), 3 – Próżnia, 4 – Plazma (cząstki elementarne), 5 – Gaz, 6 – Ciecz, 7 – Ciało stałe. Wszystkie poziomy prezentuje poniższy diagram:

pola-torsyjne-7-poziomów-rzeczywistości.jpg
7 POZIOMÓW RZECZYWISTOŚCI fot.depositphotos.com
I o ile o poziomach od 4 do 7 każdy uczy się w szkole, o tyle poziomy 1, 2 i 3 stanowią podstawowe elementy niezwykłego świata Szypowa. Bez wątpienia najciekawszą przestrzenią jest próżnia, która jest źródłem wielkiej, niemieszczącej się w granicach umysłu ilości energii. Jak twierdzi sam Szypow, wystarczy 1 cm 3 owej próżni, aby zaspokoić zapotrzebowanie na energię dla całej ludzkości na 10 kolejnych lat. Dla Szypowa próżnia nie posiada ani masy, ani ładunku, za to jest żywą, poddawaną drgnieniom tkanką, w której zachodzą procesy powstawania oraz niszczenia cząstek i antycząstek.

Wszechobecna świadomość

Bardzo interesujący jest poziom drugi – pierwotne pole wirowania lub inaczej – pole świadomości. Jak napisał Szypow w swojej książce pt. „Teoria próżni fizycznej”, pole to składa się z „[…]elementarnych wirów czasoprzestrzennych przenoszących informacje”. Z racji tego, że jest ono związane z ruchem wirującym, nazywa się je również polem torsyjnym (ang. torsion – wirowanie).
Pola torsyjne nie przenoszą energii, lecz informacje. Gdybyśmy mogli wykorzystywać pola torsyjne we współczesnym świecie, kierowalibyśmy wydarzeniami i efektywnie sterowali wszystkim procesami bez niepotrzebnych strat energii.

pola-torsyjne-wiry-czasoprzestrzenne.jpg
fot,123rf.com
Pole torsyjne wytwarza solitony, czyli pewne zagęszczenia posiadające zdolność do samoistnienia, które stanowią magazyn dla wszystkich naszych pomysłów, myśli, wizji itp. Mogą one odrywać się od jednego mózgu do drugiego, stąd często mamy poczucie, że „nadajemy z kimś na tych samych falach”.
To właśnie ten poziom umożliwia zachodzenie zjawisk określanych mianem magii, parapsychologii, rzeczy niemożliwych i niezwykłych zjawisk (telepatii, psychokinezy, jasnowidzenia itp.).
Te przenoszące informację pierwotne wiry składają się na taki specyficzny rodzaj materii, jaki określić możemy mianem powłoki myśli, a na tym poziomie myśl natychmiastowo staje się materialna. Co więcej, Szypow twierdzi, że cały wszechświat i wszystko, co w nim istnieje, ma świadomość. Łączy to bezpośrednio z hipotezą Gai – Jamesa Lovelocka głoszącą, że Ziemia jest planetą, która żyje i ma świadomość.
Ponadto według badań Szypowa pole torsyjne może wirować w lewo bądź w prawo, a każde ciało fizyczne wytwarza pole torsyjne o charakterystycznych dla siebie właściwościach. Wiedza ta bezpośrednio pokrywa się ze współczesnym zakresem działania bioenergoterapii i radiestezji. Jak wiadomo niektóre pola promieniowania, są korzystne a inne nie dla zdrowia człowieka.
W związku z tym pole prawoskrętne wzmacnia funkcje życiowe organizmów, z kolei lewoskrętne hamuje procesy życiowe i działa na nie osłabiająco.

Wzór na istnienie Boga

Najbardziej interesującym wnioskiem, jaki wysnuł w swej teorii pola świadomości Szypow, jest to, że stanowi ona teoretyczne podłoże do wyjaśnienia istnienia Boga. Najwyższym polem jest poziom określany jako Absolutne „nic” – prawdopodobnie siedziba Boga.
Jak sam twórca teorii pisze w swojej książce: „Tego rodzaju przestrzeń zakłada istnienie »pierwotnej świadomości«, zdolnej do ogarnięcia Absolutnego »nic« i uporządkowania go. Na tym planie decydującą rolę odgrywa „super-świadomość”.
Inaczej mówiąc, aby wszechświat mógł zaistnieć, trwać i rozwijać się, konieczne jest świadome działanie Superistoty. Jeżeli ktoś wierzy w Boga, to właśnie natrafiliśmy na jego ślad”.
Z teorii pola świadomości wynika również wyjaśnienie dowodzące istnienia życia po śmierci. Ludzkie dusze, które uwolnią się z materii (czyli ciała), udają się do materialnego pola myśli, czyli tam, gdzie materializuje się ona natychmiastowo i staje się rzeczywistością.
I choć trudno w to uwierzyć i zrozumieć zasady działania planu teorii Szypowa, to jednak jego równania opisują spójny, całościowy obraz wszechświata, który opiera się na założeniu istnienia „Absolutnego nic”, będącego podwaliną do istnienia nas samych…

Budynek, który czerpie energię z glonów i … żyje


Preview_BIQ_Opening_Credits-IBA-Hamburg-GmbH-Johannes-Arlt_001
W Hamburgu zakończono budowę pierwszego na świecie bloku zasilanego … glonami. Jego fasada – dosłownie – żyje i dodatkowo zapewnia mu energię.
Algi to niezwykłe stworzenia – rosną bardzo szybko, podwajając swoją masę kilka razy w ciągu dnia i nie wymagając żadnych specjalnych warunków do życia. Przekształcają przy tym energię słoneczną dużo efektywniej, niż najbardziej zaawansowane panele słoneczne. Dodatkowo oprócz energii produkują też tlen. Do funkcjonowania potrzebują tylko dwóch surowców – dwutlenku węgla i wody.

3-2-1-firstalgaepo

Niemieccy architekci we współpracy z naukowcami i inżynierami zaprojektowali prawdziwie ekologiczny budynek. Jest on całkowicie zasilany przez energię wytwarzaną przez żywe glony zamknięte w specjalnych panelach będących jednocześnie fasadą budynku. To pierwszy tego typu obiekt na świecie.

85b5e5e7ed30906ea893059707000bdc

Blok o nazwie BIQ jest samowystarczalny dzięki algom i nie potrzebuje dodatkowych źródeł energii. Algi w postaci gęstego miąższu umieszczone są w szklanych panelach, gdzie w procesie fotosyntezy wytwarzają ciepło. Glony żywią się dwutlenkiem węgla i innymi składnikami odżywczymi dostarczanymi przez specjalne pompy. Ruchoma, zielona fasada zapewnia jednocześnie izolację oraz cień w słoneczne dni.
https://www.youtube.com/watch?v=JLEWZkKn1GE

sobota, 29 lipca 2017

Kolumna geologiczna ? Faszerstwo !

Skąd się  wzięły datowania warstw geologicznych? Powstały one w XIX w., na bazie obserwowanego tempa odkładania się osadów na dnie jezior i innych zbiorników wody stałej. Określa się to jako uniformistyczna metoda odkładania warstw, w odróżnieniu od metody katastroficznej, która dominowała w myśleniu geologicznym przed Darwinem. Darwina zainspirowała książka Karola Lyella pt. „Podstawy geologii” (Principles of Geology, 1830), która pierwsza zaproponowała uniformizm w geologii. Te milimetry rocznego depozytu przełożone na grubość warstw osadowych różnych formacji geologicznych dały owe milionowe datowania. Dziś uczy się studentów geologii, jak datować warstwy przy pomocy skamienielin, i jak datować skamienieliny przy pomocy warstw. Typowe rozumowanie zwrotne.


Zdjęcia przedstawiają pokłady potopu Biblijnego przykrywające drzewa które stoją pionowo ! skamieniałe drzewa wraz ze skamieniałym błotem potopowym !

Jeżeli ktoś  sądzi, że te XIX-wieczne dane zostały potwierdzone przez datowania izotopowe skał, to jest w błędzie. Izotopowo nie datuje się  skał osadowych. Można to robić jedynie dla skał pochodzenia wulkanicznego, zakładając jakieś proporcje izotopów w stanie płynnym i mierząc ich zmianę w czasie od chwili krystalizacji. Są z tymi datowaniami ogromne kłopoty, bo często różne kryształy z tej samej zastygłej magmy mają bardzo różny wiek izotopowy, ale to nie ma znaczenia w odniesieniu do omawianego tematu, bo nie dotyczy skał osadowych. Przemieszczenie osadów nie zmienia wieku składających się nań cząsteczek. Nie ma jak datować izotopowo kamyczków składających się na warstwy powstałe świeżo przy górze św. Heleny. Wiek od ich krystalizacji nic nam nie powie o czasie poukładania się tych warstw.
(kliknij by powiększyć)
Są też  inne problemy z tezą o uniformistycznym odkładaniu się  warstw. Dzisiaj na dnie jezior nie są zasypywane zdechłe zwierzęta. Są one zjadane przez padlinożerców i rozkładane. Nie powstają  więc szczątki kopalne dla przyszłych paleontologów. Ludzie zakopują swoich zmarłych, stąd można odnaleźć 11
Neandertalczyków. Zwierzęta trafiają do zapisu kopalnego jedynie w wyniku katastrof, gdy są przysypane, ot chociażby jak w przypadku góry św. Heleny.
Innym problemem są tzw. skamienieliny wielostrefowe (polystrate fossils). Znajduje się skamieniałe drzewa stojące pionowo objęte kilkoma warstwami geologicznymi. Czy czekały kilka milionów lat na dalsze zasypanie? W sposób oczywisty były zasypane w ramach jakiejś pojedynczej katastrofy.


W obliczu tych nowych odkryć z zakresu sedymentologii cała stratygrafia wymaga totalnego przemyślenia. Niełatwo będzie geologom pogodzić się  z tak radykalną rewolucją myślową, ale ona ich czeka. Nie unikną jej. Kilka słów trzeba powiedzieć o ucieczce w miliony lat. Brak dowodów na proces ewolucji doprowadził do użycia sztuczki polegającej na odwołaniu się do milionów lat. Skoro nie można doświadczyć ewolucji dziś, twierdzi się, że zmiany ewolucyjne są tak powolne, że można je obserwować tylko na przestrzeni milionów lat. Oznacza to, że w perspektywie ludzkiej nigdy nie będziemy mogli zaobserwować in actu istnienia takiej ewolucyjnej zmiany. Zatem każe nam się wierzyć, że w przyrodzie zachodzą zmiany, których nie da się zaobserwować. Dlatego oceniając taką postawę należałoby uznać ją za daleką od naukowej, z zbliżoną do wiary.

Obserwuje się wprawdzie istnienie skamielin, które ułożone w przygotowany szereg mają dowodzić wzrostowi złożoności organizmów. Brakuje nam jednak „motywu zbrodni”, sprawdzonego mechanizmu działania, chociaż dysponujemy śladami. Gdybyśmy znaleźli skamielinę gniazda dinozaura opiekującego się swoim potomkiem ptakiem lub ssakiem mielibyśmy pewność, że proces ewolucji miał miejsce. Ale skoro postulowane zmiany zachodziły miliony lat temu i trwały miliony lat, taka możliwość nie istnieje. Ewolucjoniści twierdzą, że nigdy się nie zdarzyło, aby gad urodził ptaka lub ssaka, lecz, że zmiany z gada na ssaka postępowały powoli, przez miliony lat, zgodnie z mechanizmem, którego nie da się zaobserwować. I tak odsyłani do domniemanych milionów lat nie możemy dowieść zmian ewolucyjnych i naukę przemieniamy w wiarę. Miliony lat są wybiegiem logicznym, również dlatego, że jeżeli proces ewolucji musi trwać miliony lat, to dziś powinien zakończyć się proces rozwoju jakiegoś gatunku, który rozpoczął swój proces ewolucyjny miliony lat temu. A zatem powinniśmy obserwować pojawianie się nowych gatunków, których proces ewolucji już dobiega końca po tylu latach oczekiwania. Takich gatunków jednak nie ma. W tym miejscu trzeba jasno stwierdzić, że teoria ewolucji jest pułapką logiczną, gdyż nie jest możliwe dowieść zmian, które z założenia są niemożliwe do zaobserwowania przez biologów.
Jednocześnie przyrodnicy obserwują realne zmiany w przyrodzie, które można badać i dowieść, a które przeciwstawiają się teorii ewolucji. Tymi zmianami jest zanikanie gatunków. Zmniejszanie się bioinformacji jest dziś obserwowane i udowodnione. W tym przypadku nie trzeba odwoływać się do milionów lat, dzieje się to na przestrzeni stuleci, a nawet dziesiątków lat. Odwołanie się  do milionów lat jest nie tylko ucieczką logiczną, jest ono także fałszywe, jeżeli weźmie się pod uwagę najnowsze badania nad skamielinami. Wykazują one, że istnieje bardzo wiele organizmów znanych, jako skamieliny organizmów wymarłych przed setkami milionów lat, a jednocześnie są one nadal żyjące w dzisiejszej florze i faunie świata.

Dalej i więcej:

http://popotopie.blogspot.co.uk/2013/05/kolumna-geologiczna-faszerstwo.html

piątek, 28 lipca 2017

Megality generują swojewłasne pola energetyczne

Badania świadczą o tym, że megality i inne starożytne budowle, takie jak kamienne kręgi i piramidy, przechowują a nawet generują swoje własne pola energetyczne, tworząc środowisko gdzie można wejść w odmienny stan świadomości.



W 1983 roku Charles Bruker prowadził badania w celu określenia obecności magnetyzmu w świętych miejscach. Zbadał megalityczny kamienny krąg Rollright w Anglii. Magnetometr wykazał, że do kamiennego kręgu przyciągane są siły magnetyczne poprzez wąską szczelinę pomiędzy kamieniami przy wejściu. Dwa zachodnie kamienne kręgi pulsowały wydzielając koncentryczne pierścienie prądu zmiennego, przypominające koła wodne w stawie. Analizy przeprowadzone przez Brukera wykazały, że „średnia intensywność [pola magnetycznego] w kręgu była znacznie niższa niż na zewnątrz, jakby kamienie działały w tarczy”.
W świątyni Edfu w Egipcie jest ściana, obszar wokół niej różni się energetycznie od otaczającej przestrzeni. Według starożytnych inskrypcji, bóg-twórca najpierw utworzył nasyp i „przepuścili przez niego węża”, a następnie jakaś wyjątkowa moc przyrody przepełniła miejsce, w którym zbudowano świątynię. Wąż w wielu kulturach był symbolem krętych energetycznych linii Ziemi, które uczeni nazywają prądami tellurycznymi. Wydaje się, że starożytni architekci mogli kontrolować prawa natury. Badanie energetycznych pól wewnątrz i wokół Edfu, największego w świecie kamiennego kręgu wykazało, że jego megality przeznaczone były do przyciągania ziemskich prądów.



Megality w Avebury. Badanie zostało przeprowadzone w 2005 roku przez Johna Burke, który opublikował wyniki w swojej książce „Seed of Knowledge, Stone of Plenty”. Elektrody, które zainstalowano w Avebury wykazały, że rów pierścieniowy łamie prąd telluryczny na ziemi, zbiera elektryczność i wypuszcza przy wejściu do Avebury. Aktywność elektromagnetyczna w Avebury spada w nocy i zaczyna rosnąć o świcie. Burke stwierdził również, że kamienie w Avebury celowo umieszczono tak, aby skierować prądy elektromagnetyczne w określonym kierunku. To jak współczesny atomowy akcelerator cząstek, w którym jony poruszają się w jednym kierunku.



Megality w Avebury. Święte struktury megalityczne, urządzenia, które gromadzą energię elektromagnetyczną ponieważ posiadają one znaczne ilości magnetytu. Kamienie te przeniesiono z dalekich odległości. W ten sposób megalityczne budowle są ogromnymi, ale słabymi magnesami. To ma ogromny wpływ na organizm człowieka, w szczególności, na rozpuszczone żelazo w naczyniach krwionośnych, nie mówiąc już o milionach cząstek magnetytu wewnątrz czaszki i szyszynki, która sama w sobie jest bardzo wrażliwa na pola geomagnetyczne jak również produkuje substancje chemiczne takie jak pinolen i serotonina, która z kolei prowadzi do powstania halucynogenu DMT.
W warunkach gdy spada intensywność pola geomagnetycznego, ludzie jak wiadomo, doświadczają nadzwyczajnych stanów psychicznych i szamańskich. Wyczerpujących badań w Carnac we Francji, gdzie szacuje się, że jest około 80 000 megalitów, dokonał inżynier elektryk Pierre Méreaux. Na początku miał wątpliwości co do megalitów, czy posiadają jakiekolwiek szczególne właściwości. Jednak badania wykazały, że dolmeny wzmacniały i uwalniały energię telluryczną w dzień, mając swój szczyt o świcie. Naukowiec porównał to z indukcją elektryczną. Według słów Méreaux, „megality zachowują się jak cewki lub solenoidy, w których prądy indukcyjne stają się słabsze lub silniejsze, w zależności od otaczającego pola magnetycznego. Ale zjawiska te nie występują jeśli w dolmenie nie ma skały krystalicznie bogatej w kwarc, takiej jak granit”.
Megality w Carnac znajdują się w najaktywniejszej sejsmicznie strefie we Francji, stale wibrują co sprawia, że kamienie te są aktywne elektromagnetycznie. Energia pulsuje w regularnych odstępach czasu, co około 70 minut, kamienie regularnie się ładują i rozładowują. Méreaux zauważył, że napięcie w stojących kamieniach malało w miarę ich odległości od kamiennego kręgu, który zachowywał się jak swego rodzaju kondensator energii.


Jeden z 80 000 menhirów w Carnac. Jest oczywiste, że menhiry nie przypadkowo znalazły się w tym miejscu, naukowcy ustalili, że kamienie przetransportowano z odległość 97 kilometrów i ustawiono je tak aby były w bezpośredniej zależności od magnetyzmu ziemskiego. Wiele dawnych tradycji na całym świecie wskazuje na specyficzny aspekt: określone miejsca na powierzchni Ziemi mają wyższą koncentracją siły i energii niż gdzie indziej.
W tych miejscach ludzie budowali świątynie i inne rytualne budowle. I każda kultura twierdzi, że te szczególne miejsca związane są z niebem i duszą, w czasie rytuału można wchodzić tam w interakcje z zaświatami. W 2008 roku NASA odkryła, że Ziemia jest powiązana ze Słońcem siecią magnetycznych portali, które otwierają się co osiem minut. Takie odkrycia potwierdzają słowa ekstrasensów i radiestetów o tym, że w megalitycznych budowlach i starożytnych świątyniach ludzie mogli łączyć się z miejscami znajdującymi się daleko poza granicami naszej strefy planetarnej. Starożytni egipscy kapłani nie uważali świątyni za konglomerat martwych kamieni. Ranem „budzili” każdą salę, traktując świątynię jak żywy organizm, który śpi nocą i budzi się o świcie.
źródło

czwartek, 27 lipca 2017

Patent, który mógłby unieszkodliwić Monsanto i zmienić świat…


mushrooms-for-pest-control-1024x570
Jeżeli masz zamiar coś dzisiaj przeczytać i udostępnić, niech to będzie ten artykuł. Jego zawartość ma potencjał wywrócenia świata do góry nogami na wiele sposobów, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Podczas gdy Monsanto nie chciałoby, aby ten artykuł rozprzestrzenił się w internecie, prosimy cię tylko o udostępnienie go. Udostępnij te informacje, aby mogły dotrzeć do możliwie jak największej liczby ludzi.
W 2006 roku przyznano patent człowiekowi, nazywającemu się Paul Stamets. I chociaż Paul znajduje w światowej czołówce mykologów (mykologia – dział biologii zajmujący się badaniem grzybów), to jego patent nie spotkał się z dużą uwagą i nagłośnieniem. Co jest tego powodem? Kierownictwo w przemyśle pestycydów stwierdziło, że patent ten stanowi „najbardziej destrukcyjną technologię z jaką kiedykolwiek mieli styczność”. Słowo „destrukcyjny” znaczy w tym wypadku efekt, jaki patent ten mógłby wywołać w przemyśle chemicznych pestycydów.
Co takiego odkrył Paul? Odkrył jak powstrzymać  owady od niszczenia upraw, korzystając tylko z zasobów Matki Natury. Odkrył tzw. inteligentne pestycydy (ang. SMART pesticides). Zapewniają one bezpieczną i niemal trwałą kontrolę nad ponad 200 000 gatunków owadów. Wszystko to dzięki „magii” grzybów.
Metoda Paula polega na użyciu specjalnego rodzaju grzybów owadobójczych i takiej ich przemianie, aby nie wytwarzały zarodników. To przyciąga owady, które po zjedzeniu ich same przekształcają się w grzyby od wewnątrz!
Ten patent ma szansę zrewolucjonizować sposób uprawy zbóż, jeśli tylko wiedza o nim będzie nagłaśniana na masową skalę.
Tolerowanie używania pestycydów w nowoczesnym rolnictwie to zamykanie oczu na ich szkodliwy wpływ na środowisko. Nie można dłużej tolerować takiej ignorancji. Czy jesteś w stanie na przykład wyobrazić sobie świat bez pszczół?

mushrooms-for-pest-control-2

Odpowiedzialność za masowe wymieranie pszczół jest przypisywana opryskom pól uprawnych, wykonywanym przy użyciu chemicznych mikstur Monsanto. Chociaż rośnie liczba krajów zakazujących używania produktów Monsanto, to są one wciąż używane przez narody, które powinny być świadome zagrożeń jakie to ze sobą niesie. Niedomówieniem jest twierdzić, że nowe metody muszą być wdrożone zanim będzie za późno…
Monsanto generuje obecnie sumę 16 bilionów dolarów rocznie (według raportu z 2014 r.), dlatego można mieć pewność, że nie chce, aby cokolwiek zakłóciło ten napływ dochodu. Taki przychód daje koncernowi niemal nieskończone zasoby i możliwości hamowania przepływu informacji, która mogłaby zaszkodzić jego reputacji.
Jednak dzięki zdobywaniu wiedzy na temat korzyści ze zrównoważonej, ekologicznej oraz bio-dynamicznej uprawy żywności, dzięki udostępnianiu artykułów takich jak ten, dzięki bojkotowi GMO i upraw opryskiwanych herbicydami, ten korporacyjny demon może wkrótce zrozumieć kierowany do niego przekaz.
Oto linki, pomocne w lepszym zrozumieniu tego niewiarygodnego patentu:

http://www.google.com/patents/US7122176
http://patents.justia.com/inventor/paul-edward-stamets
http://www.fungi.com/about-paul-stamets.html
http://en.m.wikipedia.org/wiki/Paul_Stamets

Ciekawe






Źródło: tg
Genetycy, członkowie międzynarodowej grupy badawczej, wyrazili bardzo kontrowersyjny pogląd. Okazało się, że pierwsi władcy egipscy nie byli w pełni ludzkimi istotami i pojawili się na Ziemi w wyniku wymieszania genów obcych i ludzi. Materiał do badań pozyskano z mumii faronów, panujących w starożytnym Egipcie.


Naukowcy przebadali tkankę mózgową, z której w ośmiu na dziewięć przypadków znaleziono odchylenia nietypowe dla organizmu człowieka. Po detekcji struktury mózgu naukowcom udało się wyizolować gen CXPAC-5, odpowiedzialny za rozwój kory mózgowej, nieodpowiadającej fizjologii człowieka. Jeśli naukowcy uzyskają potwierdzenie swoich ustaleń, może to oznaczać, że możemy się znaleźć wśród potomków kosmitów.

środa, 26 lipca 2017

Biblia – Fałszywa Jerozolima.




biblia 15


Trójca Święta to Prawo Życia. Bóg to słowiańskie słowo


Słowo Boże 


Słowo, które ma moc, które się wypełnia.


  Słowo Naszego Ojca i Jego Syna Isusa.


Należy zadać pytanie?


 

Czy Biblia sama w sobie przekazuje prawdziwe słowo Boże, czyli słowo Stwórcy?  Jednak okazuje się, że ta księga jest dziełem szatana, spisana fizycznie przez potomków demonów, propagatorów kłamstwa i oszustwa. Te hybrydy to potomkowie upadłych demonów, których dzisiaj rozróżniamy i identyfikujemy między innymi jako żydzi. Osobnicy ci stoją na czele władzy ziemskiej reprezentując swojego ojca. Dla tych osobników, spłodzonych przez demony prawda nie istnieje, preferują jedynie tak zwaną teorię albo swoją prawdę. Problem jest w tym, że te bajki wciskają przymusem ludziom Bożym, którzy nie tolerują kłamstwa i ich pseudo stworzycieli tego świata. Aby Biblię uwiarygodnić szatan musiał wrzucić do niej nieco prawdy. A zadaniem ludzi, którzy szukają prawdy jest to wyciągnąć i oddzielić od plew.


Oby było to możliwe trzeba rozszyfrować pięć podstawowych kwestii, a mianowicie.


1 Jaka była ziemia na początku stworzona przez Stwórcę.


2 Jak wygląda dzisiaj.


3 Dlaczego dzisiaj wygląda inaczej.


4 Lokalizacja miejsc Biblijnych.


5 Dzisiejszy kalendarz.


 Zaczynamy od lokalizacji miejsc Biblijnych.


                              Fałszywa Jerozolima.

c-panorama-Jerozolimy-5

Okazuje się, że Jerozolima w dzisiejszym Izraelu to historyczna fałszywka.
W Biblii jest opisane całkiem inne święte miasto, które dzisiaj nazywa się Yoros. Lokalizacja tego miasta to dzisiejsza Turcja nad Bosforem.

7-_vidy_bosfora-7ce926fc071d0c3c7c6c653fd7690045

Tą rzeką Jordan, która jest opisana w Biblii to jest właśnie Bosfor łączący Morze Czarne z Morzem Marmara.

shot0392
shot0275

Przedstawiam  państwu filmy, które to potwierdzają oraz wstęp do tych filmów i wprowadzenie. Chcę dzisiaj podziękować Panu Mariuszowi Szczytyńskiemu, który doprowadził szatanistów do szału. Jak okazuje się dzisiaj. Pan Mariusz został przez nich zaatakowany, między innymi za ujawnienie tych filmów. Bardzo Ważne jest by państwo obejrzeli to oświadczenie Pana Mariusza.  Niech będzie to oświadczenie przestrogą dla zbrodniarzy i sługusów szatana. Królewska TV polecam.
Na przełomie roku… nieudany zamach/coś poszło nie tak

Panie Mariuszu jesteśmy z Panem i życzymy Panu szybkiego powrotu do zdrowia. A co do tych filmów poniżej. Świadczą one że to prawda. Filmy z lektorem polskim.

Wstęp do Fałszywa Jerozolima
Część Pierwsza
Część Druga
Część Trzecia
Część Czwarta
Część Piąta
Część Szósta
Część Siódma
Część Ósma

Czy dzisiaj mamy na pewno 2017 rok? Tak postawione  pytanie wydaje się nie na miejscu, ale czy na pewno.

Kolejny film, który rozbija w pył oficjalną chronologie liczenia lat.

Czy na pewno dzisiaj mamy 2016 rok?


Ciąg dalszy:    https://jokotera.wordpress.com/

wtorek, 25 lipca 2017

OSADA ARKAIM – MIASTO SWASTYKI I CUDOWNY PIEC


Osada Arkaim
Prawo autorskie: edoma14 / 123RF Zdjęcie Seryjne

Osada Arkaim należy do jednych z najbardziej znanych atrakcji Uralu, która chełpi się sławą niezwykłego, tajemniczego i nietypowego miejsca Każdego roku odwiedzana jest licznie przez turystów z całego świata.
Jest bardzo popularna wśród kręgów ezoterycznych. Nazywana jest miejscem mocy i nadprzyrodzonej energii, rodową siedzibą Aryjczyków, kolebką słowiańskiej cywilizacji, a nawet miejscem narodzin Zaratusztra.
To tutaj znajduje się również gliniany piec, tzw. cud- piec, w którym woda rodzi ogień.

Osada Arkaim – miasto swastyki i wielkiej mocy

W 1987 roku grupa rosyjskich archeologów, w samym środku rosyjskiego stepu, na Uralu, niedaleko miasta Czelabińsk, odkryła ruiny warownego miasta o nazwie Arkaim, powstałego ok. 2100 – 1800 lat p.n.e.
Pomimo tego, że region ten był znany z zachowanych zabytków różnych kultur i różnego wieku pochodzenia, to jednak odkrycie Arkaim było pierwszym wyraźnym dowodem zaawansowania kultury starożytnej na ziemiach rosyjskich.
Osada Arkaim to nie tylko miasto, ale również świątynia i wielkie obserwatorium astronomiczne.
Całość zabudowań mieści się w układzie dwóch kołowych kręgów-murów, gdzie wokół centralnego placu, który prawdopodobnie służył jako miejsce do odprawiania obrzędów, znajdowało się kilkadziesiąt budynków mieszkalnych, odpornych na trudne warunki atmosferyczne oraz płomienie ognia.
Do środka osady prowadziły cztery wejścia, których drogi układały się w kształcie swastyki – prastarego symbolu religijnego ludności aryjskiej, związanego z kultem Słońca.


arkaim-swastyka
Prawo autorskie: pinnacleanimates / 123RF Zdjęcie Seryjne

Symbol ten został odkryty także na wielu naczyniach odnalezionych podczas prac archeologicznych.
Według rosyjskiego pisarza Alexa Sparkeya osada Arkaim jest miejscem, w którym niebo łączy się z Ziemią, bowiem „Arka” oznacza niebo, zaś „Im” – Ziemię.
To tutaj ponoć świat materialny łączy się z duchowym, dlatego też osada Arkaim uważane jest za miejsce niezwykłej mocy, jedności z naturą, harmonii i pokoju.
Odwiedzający je przybywają z intencjami o pozbycie się wszelkich napięć, przywrócenie wewnętrznej równowagi, lekkości i życiowej stabilizacji.

Zaawansowana cywilizacja

Zadziwiający wciąż pozostaje fakt tego, jak wielce niesamowite umiejętności i zaawansowanie technologiczne miała cywilizacja zamieszkująca Arkaim.
Nowoczesny jak na tamte czasy wygląd budynków i ich przeznaczenie zaskoczyły nawet archeologów.
Nikt nie spodziewał się, że tyle tysięcy lat temu, ktoś pomyśli o wybudowaniu:
  • spiżarni,
  • piwnicy,
  • studni,
  • kanalizacji,
  • specjalnych miejsc do gotowania,
  • miejsc do przechowywania wody pitnej.
Mieszkańcy osady uprawiali rośliny strączkowe, hodowali konie, krowy, owce i kozy.
Znali miedź, złoto, brąz, a nawet cynk.
Władimir Megre w książce „Anastazja tom VIII. Część 2 – Rytuały miłości” pisał o tym, iż osada Arkaim była, akademią, w której prowadzono ważne badania oraz ważnym obserwatorium astronomicznym:
Arkaim – to akademia, tak można określić współczesnym terminem. W Arkaimie mieszkali i pracowali nauczyciele włochów. Tutaj zajmowali się studiowaniem Wszechświata, określali współzależności ciał kosmicznych, ich wpływ na człowieka.
Swoich największych odkryć nie zapisywali, ani też nie występowali publicznie z długimi przemówieniami.
Na podstawie wieloletnich studiów opracowywali rytuały, obliczali obrzędy i wprowadzali je w życie ludzi, obserwując dalej, na ile są one skuteczne.
Kiedy było trzeba, wprowadzali poprawki. Wyniki długotrwałych studiów byli oni w stanie wyrazić w końcu jednym bądź dwoma krótkimi słowami,
w których zawarta była istota odkrycia. (…) jako obserwatorium astronomiczne służył również obserwacji Księżyca.
W sumie na owych ogromnych murach-kręgach można było zarejestrować 18 wydarzeń astronomicznych! Sześć związanych ze Słońcem i dwanaście związanych z Księżycem (włączając „wysoki” i „niski” Księżyc).
Prawdopodobnie osada Arkaim była zamieszkiwana tylko przez około 200 lat, a następnie z niewiadomych przyczyn została spalona i już nigdy później nie była odbudowana ani zamieszkana.

Gliniany piec-cud

Jak już wspomnieliśmy, zespół rosyjskich archeologów wykazał, że osada Arkaim słynie z wykorzystywania zaawansowanych jak na tamten okres technologii metalurgicznych.
Niezwykłe zaskoczenie wśród odkrywców wzbudził gliniany piec, w którym można było utrzymać temperaturę nie tylko potrzebną do wytopienia brązu, ale również umożliwiającą wytop miedzy, czyli sięgającą nawet 1500 stopni.


Osada arkaim-gliniany piec
FOT.ODKRYWAMYZAKRYTE.COM

Gliniany piec znajdował się praktycznie w każdym domu w Arkaim. Obok niego usytuowano głęboką na 5 metrów studnię, którą z paleniskiem łączył utworzony w ziemi kanał wentylacyjny.
Dzięki temu kanałowi, powietrze, które dostawało się do studni, zostawało schłodzone od wody i następnie kierowało się w stronę paleniska.
W taki oto sposób powstawał naturalny, ale bardzo silny ciąg, który umożliwiał utrzymanie pożądanej temperatury w glinianym piecu.
Uważa się, że mieszkańcy starożytnego Arkaim tworząc taką technologię pieca, wykorzystali swoje mityczne wyobrażenia o wodzie, która daje ogień.
Niewątpliwie gliniany piec służył im do wypalania wielu wyrobów garncarskich, a także wytapiania metali potrzebnych do tworzenia np. narzędzi kowalskich.
Tym samym ówcześni mieszkańcy Arkaim zaskoczyli i niejako zawstydzili współczesny świat swoją wiedzą, zaawansowaną technologią i umiejętnościami, którymi my mogliśmy się pochwalić dużo później.
 https://www.tajemnice-swiata.pl/osada-arkaim-miasto-na-planie-swastyki/

poniedziałek, 24 lipca 2017

ZMIANY W PROCESACH WSZECHŚWIATA


CZĘŚĆ 1- 12

 

 

Wiadomości z dnia 25/czerwca/2017 

      










Fragmenty różnych wiadomości napływających od Ludzi z Ziemi jak i Istot z Kosmosów przez ostatnie czasy, musimy powoli pozbierać do „kupy” aby na zasadzie SYNTEZY a nie analizy zobaczyć ścisłe powiązania nas Ziemian z mieszkańcami Uniwersum. Powoli uświadomimy sobie, że Wszechświat swoją budową (energetyczną) jest odwzorowaniem Budowy Formy Ludzkiej na Ziemi.    
    Przy okazji rozpatrywania wszelkich informacji stwierdzimy niezbicie, że musimy zmusić nasze ciała (umysł , rozumowanie) do stosowania wielokrotnego pojęcia: Synteza a analizę pozostawić jeszcze wiernym różnych dogmatom. Pisałem już wielokrotnie na czym polega „działanie” i skutek tych dwóch pojęć i co w ten sposób uzyskujemy lub tracimy.
W wielkim skrócie: Synteza – to dodawanie, analiza – to rozdrabianie, porównywanie do wcześniej zapisanych w naszej podświadomości boskich prawd i zasad.
   Analiza zawsze porównuje do uznanych treści i zawsze odrzuca inne informacje. Najsmutniejsze w tym jest to, że nawet nie próbujemy rozważać, rozpatrywać nowe informacje, ale zakodowani,  odruchowo w myśl automatycznego prawa własności odrzucamy je bezwzględnie.
Często dochodzi do ostrych (ty bezbożniku) i brutalnych (podcinania gardeł lub publiczne wieszanie niewiernych) wymian zdań i emocji. Jak dawniej, tak i dziś spory o swoich bogów czy autorytety przeradzają się w coraz ostrzejsze i groźniejsze  dla ciał wiernych ! Spory o fikcje zawarte w dogmatach, przeradzają wyznawców w brutalnych „wojowników” w wojnach  ideologicznych, a myślenie indywidualne człowieka zamyka się jedynie w pytaniu : w jaki sposób najszybciej mogę przeciwnika zniszczyć !

Spory indywidualne, osobiste przeradzają się już w walki pomiędzy narodami, rasami ale zawsze podstawą konfliktów jest walka o swoje święte dogmaty.
    Tworzy się już prawa, które zobowiązują do ograniczenia swobody i wyboru  „rodzaju dogmatu” a z uwagi na znane cierpienia i ból, wierni spolegliwie zmieniają swoje poglądy i treści w danej wierze. Taka czynność, działanie nie boli ale  pozwala nam dalej żyć, wegetować biologicznie dla przedłużenia swojej Rasy, Rodu i Ludzkości.
Obecne czasy i nowe, często nieznane, procesy i zjawiska,  wiele religijnych postaci ludzkich określa jako: OKRES  OCZYSZCZENIA ! I niech każdy samodzielnie szuka wyjaśnienia i potwierdzenia tego Hasła !
   Niedawno skutki Huraganu w Ameryce nazwano „proroczo”: ”CATRINA”- inaczej tłumacząc oznacza „oczyszczenie !”
Jak zwał, tak zwał ale tak wiele różnych nowo powstających zjawisk zmuszają nasze leniwe „myślenie” (dobrowolnie zakodowane prawdy) do nazwy czy określenia ale nie badamy przyczyn  w jaki sposób one „technicznie” powstają. Ludzkość dużo wcześniej i zawsze była informowana z wyprzedzeniem o wszelkich zjawiskach, w jakim celu one powstają i jak powinni jej mieszkańcy się do tego przygotować oraz w jaki sposób przejąć stery dalszej świadomej już współpracy z prawami Natury, które do tej pory nie były nam  znane. Zabrano nam te możliwości aby wciskać teorie boskie, a zaistniałe  zjawiska i skutki tłumaczono jako rzekomą karę z niebios za nasze przewinienia.
   I żyjemy nadal takimi fikcjami religijno – naukowymi. Zakodowane hasło „autorytet” zwalnia nas od samodzielnego myślenia i wyciągania wniosków z pojawiających się zjawisk.
I tak jeszcze niedawno głośno było o końcu świata, gdzie autorytety, szczególnie religijne, wyznaczały terminy, kary itp.
   I co ? I nic !
Podobnie dzieje się i dziś, głośno obwieszcza się  zakończenie tego świata i rozliczenia boskie ze swoimi wiernymi.

Modne więc hasła pojawiają się często w różnych religijnych grupach, pismach i prelekcjach wygłaszanych przez święte autorytety.
   Nie mówi się o końcu świata takiego jak znamy, lecz nastąpi coś w rodzaju rozliczenia, sądu ostatecznego Ludzkości.
Określane coraz częściej przez wiernych jako WZIĘCIE do nieba, do swojego boga. Do nieba jak po drabinie będą unoszone osoby pojedyncze, grupowe i zgodnie z rodzajem wyznawanej doktryny czy dogmatów. Jak bóg rozezna się w takiej ogromnej ilości różnych wyznań tego samego boga? Ale okazuje się, że bogów jest multum. Wierni nie posiadają jeszcze tabliczek z numerami swojego boga i do której grupy przynależy!
   Skoro kapłani różnych religii zapewniają swoich wiernych o tym pięknym zakończeniu starego świata, to pozostałym pozostaje jedynie oglądać z zazdrości ten piękny proces wniebowstąpienia różnych wyznawców. Tylko powstaje pytanie, jak się będą czuli, rodzice skoro ich  dziecko zostanie zasegregowany do innej grupy? Powstaje wiele a nawet więcej pytań, na które święte ponoć księgi nic nie mówią.

     Bajki religijne, jak duchy zaczynają ponownie wyłazić z różnych zmurszałych krypt na światło dzienne, pokrzepiając wiernych i wątpiących.
    Czy o to bogom chodziło aby wyhodować istoty ludzkie, które zostały całkowicie pozbawione wyboru, samodzielności i decyzji o swoim rozwoju i swoim samodzielnym myśleniu? Takie wierne postacie doprowadzone zostały do poziomu niewolniczego a jeszcze niedawno niewolnictwo zostało ponoć zniesione. Widać, że się okrutnie mylimy!
    Zniewolenie samodzielnego myślenia zostało jednak dokonane, i jak sami wierni głoszą, że 97% populacji idzie na zagładę.
97,5%  LUDZI  IDZIE  NA WIECZNE  ZATRACENIE

To tytuł z wielu reklamowych filmików o tzw.”Przechwyceniach” do nieba, coś na wzór i podobieństwo łapania ryby na wędkę. 
A może się uda!? Wieczne życie, wieczne zatracenie, wieczne gorące piekło? I tak pozostanie już na zawsze?