A
A
A
Betelgeza – czerwony gigant o masie 14-15 mas
Słońca – kurczy się w szybkim tempie! Według niektórych astronomów może
to oznaczać, że jeszcze w tym roku dojdzie do jej eksplozji. W wyniku
takiego zdarzenia na naszym niebie zaświeci drugie Słońce.
Betelgeza (Alpha Orionis) jest czerwonym nadolbrzymem, którego możemy podziwiać nocą w gwiazdozbiorze Oriona. Jej nazwa pochodzi od arabskiego „Jad al-Dżauzā”, co oznacza „Rękę olbrzymki”. Obiekt ten jest jedną z najjaśniejszych gwiazd nocnego nieba (9. miejsce w rankingu jasności). W Polsce widoczna jest najlepiej podczas zimowych nocy.
Jest to obiekt ogromny, znajdujący się 640 lat świetlnych od Ziemi, o masie ocenianej na 14-15 mas naszego Słońca i około 700 razy większy od niego. Według najnowszych badań średnica tej gwiazdy zbliżona jest do orbity Jowisza w Układzie Słonecznym.
Betelgeza skurczyła się o 15 proc.
Zespół naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley przedstawił wyniki 15-letnich obserwacji Betelgezy. Średnica gwiazdy miała się w tym czasie skurczyć o 15 proc., ale mimo to jej jasność nie zmieniła się.
- Zaobserwowanie takiej zmiany jest bardzo poruszające - powiedział Charles Townes, laureat Nagrody Nobla z fizyki w 1964. - Będziemy prowadzić staranne obserwacje przez następne lata, aby zobaczyć, czy będzie nadal się kurczyć, czy też powróci do swych poprzednich rozmiarów – dodał.
Fakt, że gwiazdana przemian kurczy się i rozszerza, jest częścią znanego dla tego typu obiektów cyklu. Astronomów zaskoczyło jednak to, że obecne kurczenie się nie pasuje do znanego modelu i rodzaju cyklu.
- Nie wiemy, dlaczego gwiazda się kurczy - stwierdził Edward Wishnow z Berkeley. - Chociaż wiemy tak dużo o galaktykach i odległym wszechświecie, nadal jest wiele rzeczy, których nie wiemy o gwiazdach, w tym, co dzieje się z czerwonymi olbrzymami, które kończą swój żywot – podsumował.
Czy wybuchnie już „jutro”…
Czerwone nadolbrzymy żyją krótko, zaledwie od 10 do 100 milionów lat (Słońce ma ponad 4,5 mld lat) i reprezentują jeden z ostatnich stadiów ewolucji gwiazd masywnych, który kończy się ogromnym wybuchem supernowej. W zależności od wielkości gwiazdy, może ona zakończyć swój żywot również w inny sposób - przed eksplozją, może z niej powstać gwiazda neutronowa lub czarna dziura.
Betelgeza przez ostatnie 10 tysięcy lat utraciła masę równą masie naszego Słońca. Brad Carter, fizyk z uniwersytetu w Southern Queensland w Australii uważa, że Betelgeza traci „paliwo” i że niewątpliwie zbliża się do kresu swojego istnienia. A tym samym niemal pewne jest wystąpienie wybuchu supernowej.
Astronomowie z hawajskiego obserwatorium Mauna Kea poinformowali, że w ciągu ostatnich szesnastu lat gwiazda utraciła kulisty kształt i szybko spłaszcza się na biegunach. Ich zdaniem ma to świadczyć o tym, że lada chwila nastąpi jej wybuch.
Betelgeza (Alpha Orionis) jest czerwonym nadolbrzymem, którego możemy podziwiać nocą w gwiazdozbiorze Oriona. Jej nazwa pochodzi od arabskiego „Jad al-Dżauzā”, co oznacza „Rękę olbrzymki”. Obiekt ten jest jedną z najjaśniejszych gwiazd nocnego nieba (9. miejsce w rankingu jasności). W Polsce widoczna jest najlepiej podczas zimowych nocy.
Jest to obiekt ogromny, znajdujący się 640 lat świetlnych od Ziemi, o masie ocenianej na 14-15 mas naszego Słońca i około 700 razy większy od niego. Według najnowszych badań średnica tej gwiazdy zbliżona jest do orbity Jowisza w Układzie Słonecznym.
Betelgeza skurczyła się o 15 proc.
Zespół naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley przedstawił wyniki 15-letnich obserwacji Betelgezy. Średnica gwiazdy miała się w tym czasie skurczyć o 15 proc., ale mimo to jej jasność nie zmieniła się.
- Zaobserwowanie takiej zmiany jest bardzo poruszające - powiedział Charles Townes, laureat Nagrody Nobla z fizyki w 1964. - Będziemy prowadzić staranne obserwacje przez następne lata, aby zobaczyć, czy będzie nadal się kurczyć, czy też powróci do swych poprzednich rozmiarów – dodał.
Fakt, że gwiazdana przemian kurczy się i rozszerza, jest częścią znanego dla tego typu obiektów cyklu. Astronomów zaskoczyło jednak to, że obecne kurczenie się nie pasuje do znanego modelu i rodzaju cyklu.
- Nie wiemy, dlaczego gwiazda się kurczy - stwierdził Edward Wishnow z Berkeley. - Chociaż wiemy tak dużo o galaktykach i odległym wszechświecie, nadal jest wiele rzeczy, których nie wiemy o gwiazdach, w tym, co dzieje się z czerwonymi olbrzymami, które kończą swój żywot – podsumował.
Czy wybuchnie już „jutro”…
Czerwone nadolbrzymy żyją krótko, zaledwie od 10 do 100 milionów lat (Słońce ma ponad 4,5 mld lat) i reprezentują jeden z ostatnich stadiów ewolucji gwiazd masywnych, który kończy się ogromnym wybuchem supernowej. W zależności od wielkości gwiazdy, może ona zakończyć swój żywot również w inny sposób - przed eksplozją, może z niej powstać gwiazda neutronowa lub czarna dziura.
Betelgeza przez ostatnie 10 tysięcy lat utraciła masę równą masie naszego Słońca. Brad Carter, fizyk z uniwersytetu w Southern Queensland w Australii uważa, że Betelgeza traci „paliwo” i że niewątpliwie zbliża się do kresu swojego istnienia. A tym samym niemal pewne jest wystąpienie wybuchu supernowej.
Astronomowie z hawajskiego obserwatorium Mauna Kea poinformowali, że w ciągu ostatnich szesnastu lat gwiazda utraciła kulisty kształt i szybko spłaszcza się na biegunach. Ich zdaniem ma to świadczyć o tym, że lada chwila nastąpi jej wybuch.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz