środa, 29 czerwca 2022

Ogłoś swoją niepodległość od tyranii, Ameryko

 

Wyobraź sobie, że żyjesz w kraju, w którym uzbrojeni żołnierze wpadają przez drzwi, aby aresztować i uwięzić obywateli tylko za to, że krytykują urzędników państwowych.

Wyobraź sobie, że w tym samym kraju jesteś obserwowany przez cały czas, a jeśli wyglądasz choć trochę podejrzanie, policja zatrzymuje cię i przeszukuje lub zatrzymuje, aby przeszukać cię na wypadek, gdybyś robił coś nielegalnego.

Należy pamiętać, że posiadanie jakiejkolwiek broni palnej (lub czegokolwiek, co przypomina broń palną) podczas pobytu w tym kraju może doprowadzić do aresztowania, a w niektórych przypadkach do zastrzelenia przez policję.

Jeśli myślicie, że to brzmi jak dzisiejsza Ameryka, to nie jesteście w błędzie.

Jednak opisany powyżej scenariusz miał miejsce ponad 200 lat temu, kiedy amerykańscy koloniści cierpieli pod rządami brytyjskiej wersji wczesnego państwa policyjnego. Dopiero gdy koloniści w końcu mieli dość bycia uciszanymi, cenzurowanymi, przeszukiwanymi, przeszukiwanymi, przeszukiwanymi, zastraszanymi i aresztowanymi, w końcu zbuntowali się przeciwko okowom tyrana.

Żaden dokument nie wyraża lepiej ich żalu niż Deklaracja Niepodległości, której autorem jest Thomas Jefferson.

Dokument ten, pełen oburzenia z powodu rządu, który zdradził swoich obywateli, został podpisany 4 lipca 1776 r. przez 56 mężczyzn, którzy postawili wszystko na jedną kartę i zobowiązali się do oddania wszystkiego - "naszego życia, majątku i świętego honoru" - ponieważ wierzyli w radykalną ideę: że wszyscy ludzie zostali stworzeni, aby być wolnymi.

Mężczyźni ci, uznani za zdrajców, zostali oskarżeni o zdradę, zbrodnię karaną śmiercią. Dla niektórych ich akty buntu kosztowały ich domy i majątki. Dla innych była to najwyższa cena - ich życie.

Jednak nawet wiedząc, jak wysoką cenę będą musieli zapłacić, mężczyźni ci odważyli się zabrać głos, gdy milczenie nie mogło być tolerowane. Nawet po wywalczeniu niepodległości od Wielkiej Brytanii ci nowi Amerykanie pracowali nad tym, aby prawa, dla których zabezpieczenia ryzykowali życiem, pozostały bezpieczne dla przyszłych pokoleń.

Rezultatem była nasza Karta Praw, czyli pierwsze dziesięć poprawek do Konstytucji.

Wyobraźmy sobie szok i oburzenie, jakie odczuliby ci 56 mężczyźni, gdyby odkryli, że 246 lat później rząd, dla którego stworzenia ryzykowali życie, został przekształcony w militarystyczne państwo policyjne, w którym korzystanie z wolności - a przynajmniej samo zadawanie pytań agentom rządowym - jest często postrzegane jako rażący akt sprzeciwu.

W rzeczywistości, gdyby Deklaracja Niepodległości została napisana dzisiaj, jej sygnatariusze zostaliby uznani za ekstremistów lub terrorystów, co spowodowałoby umieszczenie ich na rządowej liście obserwacyjnej, poddanie inwigilacji ich działań i korespondencji, a także potencjalne aresztowanie, przetrzymywanie na czas nieokreślony, pozbawienie praw i uznanie za wrogich bojowników.

Przeczytaj jeszcze raz Deklarację Niepodległości i zadaj sobie pytanie, czy lista skarg i zażaleń Jeffersona nie przypomina przypadkiem nadużyć, jakich "my, ludzie" doświadczamy ze strony amerykańskiego państwa policyjnego.

Oto, jak mogłaby wyglądać i brzmieć Deklaracja Niepodległości, gdyby została napisana w języku współczesnym:

    Nadchodzi czas, kiedy lud musi się zjednoczyć i powiedzieć "dość" nadużyciom rządu, nawet jeśli oznacza to pozbycie się partii politycznych będących u władzy.

    Wierząc, że "my, ludzie" mamy naturalne i boskie prawo do kierowania własnym życiem, poniżej przedstawiamy prawdy o władzy ludu i o tym, jak doszliśmy do decyzji o zerwaniu naszych związków z rządem:

    Wszyscy ludzie są stworzeni równymi.

    Wszyscy ludzie posiadają pewne wrodzone prawa, których żaden rząd, agencja czy jednostka nie może im odebrać. Wśród nich jest prawo do życia, wolności i dążenia do szczęścia.

    Zadaniem rządu jest ochrona wrodzonych praw ludzi do Życia, Wolności i Dążenia do Szczęścia. Władza rządu pochodzi z woli ludu.

    Gdy jakikolwiek rząd nadużywa swojej władzy, prawem ludu jest zmienić lub obalić ten rząd i zastąpić go nowym, który będzie szanował i chronił prawa ludu.

    Nie jest mądrze pozbywać się rządu z powodu drobnych przewinień. W rzeczywistości, jak pokazała historia, ludzie opierają się zmianom i są skłonni znosić wszelkiego rodzaju nadużycia, do których się przyzwyczaili.

    Jednak gdy ludzie są ofiarami powtarzających się nadużyć i przejęć władzy, których celem jest ustanowienie rządu tyrańskiego, mają prawo i obowiązek pozbyć się tego rządu i zastąpić go nowym, który będzie chronił i zachowywał ich wrodzone prawa dla ich przyszłego dobra.

    Właśnie w takim stanie rzeczy znajdujemy się obecnie i dlatego musimy koniecznie zmienić ten imperialny system rządów.

 
Ogłoś swoją niepodległość od tyranii, Ameryko
Posted on 06/30/2022 by EraOfLight - Leave a reply

Wyobraź sobie, że żyjesz w kraju, w którym uzbrojeni żołnierze wpadają przez drzwi, aby aresztować i uwięzić obywateli tylko za to, że krytykują urzędników państwowych.

Wyobraź sobie, że w tym samym kraju jesteś obserwowany przez cały czas, a jeśli wyglądasz choć trochę podejrzanie, policja zatrzymuje cię i przeszukuje lub zatrzymuje, aby przeszukać cię na wypadek, gdybyś robił coś nielegalnego.

Należy pamiętać, że posiadanie jakiejkolwiek broni palnej (lub czegokolwiek, co przypomina broń palną) podczas pobytu w tym kraju może doprowadzić do aresztowania, a w niektórych przypadkach do zastrzelenia przez policję.

Jeśli myślicie, że to brzmi jak dzisiejsza Ameryka, to nie jesteście w błędzie.

Jednak opisany powyżej scenariusz miał miejsce ponad 200 lat temu, kiedy amerykańscy koloniści cierpieli pod rządami brytyjskiej wersji wczesnego państwa policyjnego. Dopiero gdy koloniści w końcu mieli dość bycia uciszanymi, cenzurowanymi, przeszukiwanymi, przeszukiwanymi, przeszukiwanymi, zastraszanymi i aresztowanymi, w końcu zbuntowali się przeciwko okowom tyrana.

Żaden dokument nie wyraża lepiej ich żalu niż Deklaracja Niepodległości, której autorem jest Thomas Jefferson.

Dokument ten, pełen oburzenia z powodu rządu, który zdradził swoich obywateli, został podpisany 4 lipca 1776 r. przez 56 mężczyzn, którzy postawili wszystko na jedną kartę i zobowiązali się do oddania wszystkiego - "naszego życia, majątku i świętego honoru" - ponieważ wierzyli w radykalną ideę: że wszyscy ludzie zostali stworzeni, aby być wolnymi.

Mężczyźni ci, uznani za zdrajców, zostali oskarżeni o zdradę, zbrodnię karaną śmiercią. Dla niektórych ich akty buntu kosztowały ich domy i majątki. Dla innych była to najwyższa cena - ich życie.

Jednak nawet wiedząc, jak wysoką cenę będą musieli zapłacić, mężczyźni ci odważyli się zabrać głos, gdy milczenie nie mogło być tolerowane. Nawet po wywalczeniu niepodległości od Wielkiej Brytanii ci nowi Amerykanie pracowali nad tym, aby prawa, dla których zabezpieczenia ryzykowali życiem, pozostały bezpieczne dla przyszłych pokoleń.

Rezultatem była nasza Karta Praw, czyli pierwsze dziesięć poprawek do Konstytucji.

Wyobraźmy sobie szok i oburzenie, jakie odczuliby ci 56 mężczyźni, gdyby odkryli, że 246 lat później rząd, dla którego stworzenia ryzykowali życie, został przekształcony w militarystyczne państwo policyjne, w którym korzystanie z wolności - a przynajmniej samo zadawanie pytań agentom rządowym - jest często postrzegane jako rażący akt sprzeciwu.

W rzeczywistości, gdyby Deklaracja Niepodległości została napisana dzisiaj, jej sygnatariusze zostaliby uznani za ekstremistów lub terrorystów, co spowodowałoby umieszczenie ich na rządowej liście obserwacyjnej, poddanie inwigilacji ich działań i korespondencji, a także potencjalne aresztowanie, przetrzymywanie na czas nieokreślony, pozbawienie praw i uznanie za wrogich bojowników.

Przeczytaj jeszcze raz Deklarację Niepodległości i zadaj sobie pytanie, czy lista skarg i zażaleń Jeffersona nie przypomina przypadkiem nadużyć, jakich "my, ludzie" doświadczamy ze strony amerykańskiego państwa policyjnego.

Oto, jak mogłaby wyglądać i brzmieć Deklaracja Niepodległości, gdyby została napisana w języku współczesnym:

    Nadchodzi czas, kiedy lud musi się zjednoczyć i powiedzieć "dość" nadużyciom rządu, nawet jeśli oznacza to pozbycie się partii politycznych będących u władzy.

    Wierząc, że "my, ludzie" mamy naturalne i boskie prawo do kierowania własnym życiem, poniżej przedstawiamy prawdy o władzy ludu i o tym, jak doszliśmy do decyzji o zerwaniu naszych związków z rządem:

    Wszyscy ludzie są stworzeni równymi.

    Wszyscy ludzie posiadają pewne wrodzone prawa, których żaden rząd, agencja czy jednostka nie może im odebrać. Wśród nich jest prawo do życia, wolności i dążenia do szczęścia.

    Zadaniem rządu jest ochrona wrodzonych praw ludzi do Życia, Wolności i Dążenia do Szczęścia. Władza rządu pochodzi z woli ludu.

    Gdy jakikolwiek rząd nadużywa swojej władzy, prawem ludu jest zmienić lub obalić ten rząd i zastąpić go nowym, który będzie szanował i chronił prawa ludu.

    Nie jest mądrze pozbywać się rządu z powodu drobnych przewinień. W rzeczywistości, jak pokazała historia, ludzie opierają się zmianom i są skłonni znosić wszelkiego rodzaju nadużycia, do których się przyzwyczaili.

    Jednak gdy ludzie są ofiarami powtarzających się nadużyć i przejęć władzy, których celem jest ustanowienie rządu tyrańskiego, mają prawo i obowiązek pozbyć się tego rządu i zastąpić go nowym, który będzie chronił i zachowywał ich wrodzone prawa dla ich przyszłego dobra.

    Właśnie w takim stanie rzeczy znajdujemy się obecnie i dlatego musimy koniecznie zmienić ten imperialny system rządów.

 Historia obecnego rządu cesarskiego to historia powtarzających się nadużyć i przejęć władzy, dokonywanych z zamiarem ustanowienia absolutnej tyranii nad krajem.

    Aby to udowodnić, przyjrzyjmy się następującym faktom:

    Rząd, przez własne zaniedbanie i arogancję, odmówił przyjęcia pilnych i koniecznych ustaw dla dobra narodu.

    Rząd zagroził, że wstrzyma uchwalenie krytycznych ustaw, jeśli naród nie zgodzi się zrezygnować ze swojego prawa do pełnej reprezentacji w Legislaturze.

    W celu rozszerzenia swojej władzy i podporządkowania się dyktatowi, rząd niemal uniemożliwił ludziom przedstawienie swoich poglądów i potrzeb swoim przedstawicielom.

    Rząd wielokrotnie tłumił protesty powstające w odpowiedzi na jego działania.

    Rząd utrudniał pracę wymiaru sprawiedliwości, odmawiając mianowania sędziów przestrzegających Konstytucji, a zamiast tego zmuszając sądy do postępowania zgodnie z dyktatem rządu.

    Rząd pozwolił swoim agentom nękać ludzi, okradać ich, więzić, a nawet wykonywać egzekucje.

    Rząd skierował zmilitaryzowanych agentów rządowych, czyli stałą armię, do pilnowania spraw wewnętrznych w czasie pokoju.

    Rząd zamienił kraj w zmilitaryzowane państwo policyjne.

    Rząd spiskował w celu podważenia zasad praworządności i konstytucji, aby rozszerzyć swoją władzę.

    Rząd pozwolił swojej zmilitaryzowanej policji wkraczać do naszych domów i stosować przemoc wobec ich właścicieli.

    Rząd nie pociągnął swoich agentów do odpowiedzialności za wykroczenia i morderstwa, powołując się na "kwalifikowany immunitet".

    Rząd naraża na szwank nasze międzynarodowe umowy handlowe.

    Rząd nakłada na nas zbyt wysokie podatki bez naszej zgody.

    Rząd odmawia nam prawa do sprawiedliwego procesu i prawa do rzetelnego procesu sądowego.

    Rząd zaangażował się w wydawanie więźniów w trybie nadzwyczajnym.

    Rząd kontynuuje rozbudowę imperium militarnego w zmowie ze swoimi partnerami korporacyjnymi i okupuje obce kraje.

    Rząd osłabił podstawowe zabezpieczenia prawne i zdestabilizował strukturę rządu.

    Rząd nie tylko ogłosił, że jego władza federalna jest nadrzędna w stosunku do władzy stanów, ale także zapewnił sobie suwerenną władzę nad prawami "nas, ludzi".

    Rząd przestał chronić naród, a zamiast tego prowadzi wojnę domową przeciwko narodowi.

    Rząd splądrował nasze morza, spustoszył nasze wybrzeża i zniszczył życie ludzi.

    Rząd zatrudnił prywatnych wykonawców i najemników do dokonywania aktów śmierci, spustoszenia i tyranii, całkowicie niegodnych cywilizowanego narodu.

    Rząd poprzez swoją propagandę polityczną nastawił swoich obywateli przeciwko sobie.

    Rząd wzniecił niepokoje społeczne i przygotował grunt pod wprowadzenie stanu wojennego.

    Wielokrotnie zwracaliśmy się do rządu o zaprzestanie nadużyć. Za każdym razem rząd odpowiadał jeszcze większymi nadużyciami.

    Cesarski władca, który zachowuje się jak tyran, nie nadaje się do rządzenia wolnym narodem.

    Wielokrotnie alarmowaliśmy naszych współobywateli o nadużyciach rządu. Ostrzegaliśmy ich przed zagarnianiem władzy przez rząd. Odwoływaliśmy się do ich poczucia sprawiedliwości. Przypominaliśmy im o naszych wspólnych więzach.

    Oni odrzucili nasze wołanie o sprawiedliwość i braterstwo. W równym stopniu ponoszą winę za niesprawiedliwości popełniane przez rząd.

    Tak więc, z wyżej wymienionych powodów, my, naród zjednoczonych Stanów Ameryki, ogłaszamy, że jesteśmy wolni od kajdan nadużywającego władzy rządu. Polegając na opiece Bożej, zobowiązujemy się, że będziemy bronić Deklaracji Niepodległości naszym życiem, majątkiem i honorem.

W ciągu 246 lat, które upłynęły od czasu, gdy pierwsi Amerykanie ogłosili i ostatecznie wywalczyli swoją niepodległość od Wielkiej Brytanii, "my, naród" zdołaliśmy ponownie znaleźć się pod władzą tyrana.

Tylko że tym razem tyranem jest ktoś, kogo sami stworzyliśmy: amerykańskie państwo policyjne.

Nadużycia stosowane przez imperialny rząd i znoszone przez naród amerykański nie skończyły się. One tylko ewoluowały.

"My, ludzie, nadal jesteśmy okradani przez rząd złodziei.

Wciąż jesteśmy wykorzystywani przez rząd łajdaków, idiotów i potworów.

Nadal jesteśmy zamykani w więzieniach przez rząd chciwych strażników.

Wciąż jesteśmy szpiegowani przez rząd podglądaczy.

Wciąż jesteśmy niszczeni przez rząd łotrów, gwałcicieli i morderców.

Wciąż jesteśmy zmuszani do oddawania naszych wolności - i wolności naszych dzieci - rządowi wyłudzaczy, piorących brudne pieniądze i korporacyjnych piratów.

I nadal jesteśmy trzymani na muszce przez rząd żołnierzy: stałą armię w postaci zmilitaryzowanej policji.

Biorąc pod uwagę fakt, że jesteśmy stosunkowo młodym narodem, nie potrzeba było wiele czasu, aby autorytarny reżim zakradł się do władzy

 Niestety, dwupartyjny zamach stanu, który obległ nasz naród, nie dokonał się z dnia na dzień.

Wkradł się pod nasz radar, ukrywając się pod przykrywką bezpieczeństwa narodowego, wojny z narkotykami, wojny z terroryzmem, wojny z imigracją, poprawności politycznej, przestępstw z nienawiści i wielu innych oficjalnie brzmiących programów mających na celu rozszerzenie władzy rządu kosztem wolności jednostki.

Elementy składające się na ponurą przyszłość, której przedsmak właśnie teraz poznajemy - strzelaniny z użyciem policji do nieuzbrojonych obywateli, więzienia nastawione na zysk, broń zgodności, państwo inwigilowane, programy prewencji kryminalnej, społeczeństwo podejrzane, rurociągi "od szkoły do więzienia", zmilitaryzowana policja, nadmierna kryminalizacja, naloty oddziałów SWAT, niekończące się wojny itd.

Jak jasno stwierdzam w mojej książce Battlefield America: The War on the American People oraz w jej fikcyjnym odpowiedniku The Erik Blair Diaries, problemów, przed którymi stoimy, nie da się rozwiązać z dnia na dzień - taka jest ponura rzeczywistość, z którą musimy się zmierzyć.

Nie oznacza to jednak, że powinniśmy się poddać, zrezygnować czy wyłączyć. To, co musimy zrobić, to ogłosić naszą niezależność od tyranii amerykańskiego państwa policyjnego.

**Przez John W. Whitehead i Nisha Whitehead
**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz