środa, 31 sierpnia 2016

10 sposobów na kontakt z Duszą




Obecnie coraz więcej osób czuje, że czegoś im brakuje, że błądzą jak dziecko we mgle. Czują się bez siły do życia, bez tego „czegoś”, co nadaje życiu sens i sprawia, że rano chce się wstać z łóżka i żyć pełną piersią. Co wtedy?
Psycholog powie, że nie mamy kontaktu z samym sobą, psychiatra – że cierpimy na aleksytymię (zwaną też emocjonalnym analfabetyzmem). Wiedźma, że nie jesteśmy dogadani z własną Duszą, mamy nieprzepracowane ego albo swój cień. Jakiejkolwiek terminologii nie użyć, zawsze chodzi o to samo. Nieświadomość swoich poczynań, reakcji i działań. Bardzo często takie osoby nie wiedzą, co nimi kieruje w życiu, określając to jako jakąś nadnaturalną siłę, która kusi do złego albo ciągle stawia przeszkody na drodze. Otóż nie, nic nie dzieje się samo i bez przyczyny, zaś przypadki nie istnieją. Cytując blog kefira2010:
„Dusza jest jak małe, głupiutkie dziecko, które pełne chęci doświadczania życia wkłada metalowy przedmiot do gniazdka z prądem. Otóż Dusza chce doświadczać, także złych i brutalnych rzeczy”
źródło: www.mindbodyspiritualawareness.com
Myślę, że bardzo wiele osób podpisałoby się pod tymi słowami. Bardzo często to, co dla nas wydaje się ciężkie, męczące, wykańczające emocjonalnie i zwyczajnie „nie do przejścia”, dla Duszy jest jak wielki migoczący brokatem super prezent, ponieważ może dużo doświadczyć, a jeszcze więcej się nauczyć. Dzięki temu, rozwija się szybciej i wskakuje na kolejne poziomy duchowe.
Dla ludzi którzy w większości nie rozumieją, dlaczego coś się dzieje tak a nie inaczej, nie brzmi to przekonująco. Mało tego, często ogłaszamy bunt i przysłowiowego „focha”. I nie ma tu znaczenia, kto co wie i widzi, dopóki sam tego nie doświadczy. Dotyczy to również starych Dusz, które choć doświadczone i rozumiejące przyczyny i skutki różnych działań – kiedy mają zrobić coś, co im kompletnie nie pasuje, również początkowo mają w sobie wewnętrzny sprzeciw. Nie zmienia to faktu, że i tak to zrobią, ponieważ wiedzą, że tak trzeba i że Dusza ma rację, choć nie zawsze rozumieją, czym w danym momencie się kieruje.
Jednak dla ludzi, którzy nie mają kontaktu ze swoją Duszą, życie może być ciągłym pasmem katastrof, niezrozumiałych zdarzeń i masy innych rzeczy. Jakby tego było mało, nasze rozumienie dobra i szczęścia jest zupełnie inne niż dla Duszy. Idealnym przykładem może być tu np. wypadek samochodowy. Dla człowieka jest to oczywiste nieszczęście, szczególnie jeśli w wyniku tego zdarzenia ma problemy zdrowotne albo finansowe, już nie mówiąc o sytuacji, kiedy ktoś ginie. Z punktu widzenia Duszy jest to sytuacja rozwojowa, która ma zwrócić uwagę na jakiś problem, nauczyć pewnej umiejętności lub po prostu wpisała ją sobie w plan na to życie. Chciałoby się powiedzieć, że im więcej, mocniej, intensywniej i boleśniej, tym dla Duszy ciekawiej. Niezbyt zachęcające, prawda? Nawet, jeśli z czasem zrozumiemy, że w gruncie żeby coś „wyszło nam na dobre”.
A jednak mimo tylu przeciwności, warto się z nią dogadać, chociażby po to, żeby lekcje przechodzić szybciej i choć trochę mniej boleśnie. Żeby nie zwalać już niczego na przypadek czy „złośliwy los”. Wziąć swoje życie w swoje ręce – wtedy nic nie będzie działo się przez przypadek a „po coś”. Mija strach i lęk o przyszłość, ponieważ to my decydujemy. Nie jesteśmy już dłużej biernym widzem, który bezwiednie ogląda to co się dzieje, ale bierzemy w tym czynny udział i przede wszystkim –kreujemy własne życie.
źródło: www.beforeitsnews.com
Korzyści z pracy z Duszą jest jednak o wiele więcej. To przede wszystkim wewnętrzny spokój, bezcenna wiedza oraz realizacja naszych marzeń. Ponieważ nikt poza Nią nie wie lepiej, jaki jest dla nas plan na dane wcielenie. Mało tego – nikt nie będzie się bardziej upierał przy jego realizacji niż Ona. Co ciekawe, bardzo często są to rzeczy, których byśmy się nie spodziewali. W równie wielu przypadkach ludzie wracają do swoich pasji, do czegoś, co chcieli robić całe życie, ale „jakoś nie wyszło” lub do tego, o czym marzyli w dzieciństwie, ale kompletnie o tym zapomnieli, wtłoczeni w ramy i normy, lub co gorsza – czyjeś oczekiwania. Oczywiście, można też Duszę przekonać do zmiany planu np. wymiany jednego doświadczenia na inne, ale to już wyższa szkoła jazdy.
Zastanawialiście się może kiedyś, jak to wygląda, zanim Dusza wstąpi w ciało i zacznie żyć jako człowiek na ziemi? Jest to dosyć skomplikowany proces, który dla potrzeb artykułu, pokrótce opiszę:
Zanim schodzimy do ciała, wybieramy sobie główną lekcję na to życie i cele tzw. poboczne, które mamy „załatwić przy okazji”. Może być to związane z poprzednimi wcieleniami, gdzie coś nie zostało wykonane lub też coś zupełnie nowego. Do wykonania zadania niezbędne są okoliczności, zdarzenia i osoby, które niejako stworzą nam odpowiednie warunki do nauki. Tak, przed zejściem tutaj umawiamy się np. z obecnym mężem na naukę czegoś np. poprzez kłótnie i awantury. My cierpimy, Dusza się cieszy –taki mały, ziemski paradoks. Ponadto, żeby było ciekawiej, jak już plan zostanie stworzony, zaakceptowany i schodzimy na ziemię, pamięć o tych zdarzeniach zostaje, z zasady, wymazana. Tak samo dzieje się również z pamięcią o przeszłych życiach. (Nie zawsze się tak dzieje, jednak taka jest reguła, że większość ludzi nie pamięta.) Pytanie brzmi – po co się tak dzieje? Otóż jest to bardzo sprytnie wymyślone, właśnie po to, by nie mając świadomości co i jak, człowiek czuł się jak dziecko w przedszkolu, w którym musi znaleźć rozwiązanie, żeby przeżyć. I czy chce czy nie chce, musi się nauczyć. W dodatku, wyobraźmy sobie, że wszyscy wiemy co i jak – spotykamy na uczelni Duszę, którą bardzo dobrze znamy, bo była naszym mężem, kochankiem, sługą, mordercą etc. Obecnie zaś jest to np. wysoka blondynka, która jedynie ma z nami studiować. Jest to wiedza, którą ciężko unieść, lecz przede wszystkim – nie patrzeć na daną osobę przez pryzmat przeszłości i tego co nas łączyło. Pójść na kawę i porozmawiać o wykładowcach a nie o tym, co nam zrobiła 340 lat temu. Z tej perspektywy, wymazywanie pamięci jednak ma sens, choć nie wszyscy się z tym zgadzają.
Oprócz lekcji, celów, zdarzeń i osób, wybieramy sobie miejsce, ciało, potrzebne cechy charakteru, aspekty planet, umiejętności. Jeżeli np. się zastanawiamy, dlaczego jesteśmy tacy leniwi, może to wynikać z powyższych zmiennych, lub też po prostu nasza Dusza tak ma, że jest leniwa. Ponieważ nie jest tylko tak, że jesteśmy jacy jesteśmy ot, tak. Nasze typowe cechy, szczególnie te, które są niezmienne od dziecka, też są cechami naszej Duszy. Pomyślmy, o ile lżej może się żyć, kiedy znamy powyższe dane, swoje słabe i mocne strony, umiejętności, zdolności czy problemy, które mamy do przepracowania. Trochę wygląda to tak, jakbyśmy przez kontakt z Duszą dostali wewnętrzny GPS i instrukcję, jak sobie radzić w tym życiu, na co uważać, czego się wystrzegać, co robić. Oraz jak nad sobą pracować, żeby życie było lżejsze. Zatem jeśli jesteśmy przekonani, że chcemy nawiązać kontakt z naszą Duszą i z nią współpracować, podaję poniżej sprawdzone sposoby, jak to zrobić:
źródło: www.dreamcatcherreality.com
Uczucia, praca z sercem – uczucia są językiem Duszy, ale bardzo wielu uciszyło je, ponieważ uważają je za zbędne lub jest to dla nich czysta reakcja fizyczna. O ironio, jest to najprostszy sposób, w jaki nasza Dusza się z nami komunikuje, i to już od dziecka. Uczucia nie dzielą się na dobre ani na złe, one po prostu są. I każde z nich jest dla nas zakodowaną informacją. Jeżeli nie wiemy, czy zmienić pracę, kontynuować jakąś znajomość lub co jest naszą pasją – wystarczy się siebie zapytać, co czuję kiedy o tym myślę, a następnie zidentyfikować to uczucie. Jeżeli coś nas złości, oznacza to, że nasze granice zostały przekroczone. Jeżeli czujemy smutek – z czymś się musimy pożegnać, opłakać stratę. Jeśli czujemy tęsknotę – zapytajmy sami siebie, czego tak naprawdę nam brakuje, w czym dana osoba nam pomagała itd. Najlepszym uczuciem – „drogowskazem” jest nasz entuzjazm. Jeśli coś nas „kręci”, daje radość i satysfakcję, to jest to oczywisty znak, że naszej duszy na tym zależy i również daje radość. Najgorsza możliwość to taka, że wymroziliśmy nasze uczucia do cna lub robimy to od tak dawna, że nawet nie pamiętamy „jak to działa”. W takiej sytuacji o wiele trudniej jest dotrzeć do tego co czujemy. Na szczęście wcale nie oznacza to, że jest to niemożliwe. Warto wesprzeć się pytaniami: jak się z tym czuję, dlaczego reaguję tak a nie inaczej, jakie mam oczekiwania, co mnie trzyma
Ciało – nie od dziś wiadomo, że to co wewnątrz, ma swoje odzwierciedlenie na zewnątrz. Choroby, bóle czy jakiekolwiek blokady w ciele, mogą również być dla nas wskazówką, z czym mamy problem, nad czym należy popracować. Bardzo szeroko omawia to psychosomatyka oraz totalna biologia. Piękny przykład daje D. Virtue w książce o ziemskich aniołach, w dziale o mędrcach. Są to osoby, które od zawsze nauczają innych, lecz niestety – bardzo często, mimo, że kochają ludzi, są nimi rozczarowani. To z kolei przeradza się w wielowiekową frustrację. Uczucie to następnie przekłada się na różnego rodzaju problemy z sercem, bynajmniej nie tylko w jednym wcieleniu. Oprócz takich zaszłości z poprzednich żyć, wiele naszych problemów (lub wskazówek od Duszy, nazywając rzeczy po imieniu) jest widocznych gołym okiem lub w danym miejscu czujemy ból. Np. napięte barki są oznaką dosłownego brania na siebie za dużo lub pochylona do przodu głowa i garb – uginanie się przed innymi i przed życiem jako takim. Pamiętajmy również, że wiele powiedzeń, słownych skrótów ujawnia, w jakich częściach ciała kumulują się konkretne emocje. Są to np. “leży mi coś na wątrobie”, “przyprawia mnie o mdłości”, “mam tego po uszy”, “mam miękkie kolana”, “aż mi się w głowie kręci”. Bądźmy czujni używając takich stwierdzeń, gdyż niosą one jasny przekaz, co się dzieje w naszym wnętrzu.
Ludzie lustra –w psychologii mechanizm ten nazywa się projekcją. Polega on na tym, że inni ludzie odbijają nam nasze problemy i bolączki. Przeważnie te, których nie jesteśmy świadomi lub nie chcemy ich do siebie dopuścić. W praktyce wygląda to tak, że w innych ludziach denerwuje nas to, czego nie znosimy w sobie. Mało tego. Jeżeli nie zauważymy problemu, takich ludzi będzie się pojawiało wokół nas coraz więcej. I nagle (dla nas) może się okazać, że wszyscy wokół nas, doprowadzają nas do szewskiej pasji, ponieważ są leniwi/niesłowni/nieodpowiedzialni/spóźnialscy. Należy wtedy się zatrzymać na chwilę i zastanowić, czy przypadkiem nie jest tak, że to ta cecha jest tą, której sami w sobie nie lubimy, a dopiero potem ewentualnie zwrócić komuś uwagę. Nie zapominajmy, że przyciągamy to, co sami w sobie mamy i czym promieniujemy, więc warto popracować nad tym, co wysyłamy do innych.
List – sprawdzona metoda terapeutyczna. Pamiętniki i obecnie blogi, twitter itp. nie bez przyczyny są takie popularne. Jest to świetna forma ekspresji, w której na spokojnie i rzeczowo można przelać i przeanalizować, nie tylko swoje problemy, ale też obecną sytuację życiową. W jaki sposób połączyć to z pracą z Duszą? To bardzo proste – napisać do niej list. Zwracając się do niej, jak do żywej osoby, możemy jej przekazać, że chcemy nawiązać świadomy kontakt, powierzyć swoje problemy i obawy lub poprosić o pomoc. Następnie list można schować do księgi cieni, położyć na ołtarz lub zwyczajnie schować do szuflady, jeśli nie jesteśmy czyniącymi.
źródło: www.april-norris.com
Głos w głowie – zwany też czasem intuicją. Każdemu z nas zdarzyło się usłyszeć głos w głowie, ostrzegający, żeby gdzieś nie iść, zostać w domu lub czegoś nie robić. Przeważnie jest to połączone z blokadą i oporem w ciele, który dosłownie nas „hamuje”. Warto pracować z tym głosem, ponieważ przeważnie mówi do nas nasza Dusza lub Anioły. Należy jednak za każdym razem identyfikować, kto się do nas zwraca, żeby mieć pewność, że nie jest to żaden podczep albo czyjaś próba manipulacji. wystarczy wtedy trzykrotnie wylegitymować głos mówiąc: W imieniu mego Najwyższego Jestem pokaż mi swoje światło.”
Znaki – działają na podobnej zasadzie, co ludzie lustra. Dusza za pomocą zdarzeń, przedmiotów lub tego, co nazywamy „zbiegiem okoliczności” – próbuje nam dać wskazówki, co robić, a czego nie. I tak, jeśli komputer nam się zacina, kiedy próbujemy coś załatwić np. przez Internet, należy zrobić sobie przerwę, zamiast z nim walczyć. Podobnie, jeśli wyskakuje nam wydarzenie na facebooku, które przykuwa naszą uwagę. Należy chociaż rozważyć pójście na nie, ponieważ jest więcej niż pewne, że dostaniemy tam kolejną wskazówkę lub dowiemy się, o co chodziło. Podążanie za znakami odczuwalne jest trochę jak wieczna łamigłówka i tropienie. Wyczuwalny jest dreszczyk emocji, bo nigdy nie wiadomo, co będzie dalej. Jest to świetna metoda dla wszystkich, którzy mają w sobie żyłkę Sherlocka Holmesa.
Muzyka – funkcjonuje tak samo, jak ludzie i znaki. Bardzo często nucimy jakąś piosenkę, inna wpadnie nam w ucho i nie może wyjść z głowy. Jest to kolejna metoda, której nasze dusze używają do komunikacji. Osobiście, jest to moja ulubiona. Uwielbiam, kiedy wchodzę do sklepu a tam nagle z głośników, dosłownie zaczyna wyć piosenka, której tekst jest idealną odpowiedzią na moje obecne pytania. Podobnie rzecz wygląda, jeśli mamy jakieś ulubione piosenki, których możemy słuchać cały czas na okrągło. Jeżeli do tej pory nigdy się nie zastanawialiście, o czym tak naprawdę są lub nie przeczytaliście tekstu, to polecam to zrobić. Czytając tekst, poczujmy, że jest to dla nas informacja, szczególnego rodzaju list od Duszy.
źródło: www.10thhouse.org
Medytacja – znana i polecana metoda. Jedni ją kochają, inni nienawidzą, jeszcze inni uważają, że jest nudna albo nie dla nich. Najistotniejszą kwestią jest, aby wyrzucić z głowy jej sztampowy obraz, czyli siedzącego człowieka, który ma zamknięte oczy i nie ma z nim kontaktu. Tak naprawdę, medytować można wszędzie i na różne sposoby. Można leżeć na łóżku z zamkniętymi oczami (uwaga, jeśli nie możemy sobie pozwolić na zaśnięcie – tej wersji lepiej nie robić), można iść na spacer albo poddać się swoim myślom w trakcie zmywania naczyń lub sprzątania.
Rozmowa – wyobraźmy sobie, że nasza Dusza cały czas nas słyszy. Skoro ona nas słyszy, dlaczego by nie zacząć do niej mówić świadomie? Oczywiście, nie trzeba od razu robić tego na głos. Można też to zrobić w myślach. Na początku wygląda to tak, jakbyśmy prowadzili wewnętrzny monolog z samym sobą, ale z czasem zacznie pojawiać się głos, który będzie nam odpowiadał. Można mówić różne rzeczy np. Duszo, pomóż mi to zrozumieć, naprowadź mnie na rozwiązanie, ześlij znak, który będzie dla mnie zrozumiały. Jeżeli coś nam się podoba, również nie krępujmy się tego wyrazić.
Konsultacja z kimś z zewnątrz – metoda ostateczna, jeżeli wszystkie poprzednie sposoby zawiodły lub jeśli mamy jakąś palącą sytuację, z której potrzebujemy wyjść już teraz, zaraz. Najlepiej wtedy udać się do osoby, która jest w stanie połączyć nas z naszą Duszą np. w stanie wizyjnym.
Życzę powodzenia w pracy z własną Duszą. To niesamowita przygoda, która czasem przypomina jazdę bez trzymanki, ale mimo to pozwala nam poznać samych siebie i (w końcu!) wziąć pełną odpowiedzialność za swoje życie.
Katarzyna Kruk – Nowak 
Źródła:
Margońska I., Przekazy duszy


http://akademiaducha.pl/

wtorek, 30 sierpnia 2016

2016 08 28 PM publicznego nauczania w języku polskim


Keshe Foundation Spaceship Institute
2016 08 28 PM publicznego nauczania w języku polskim

Opublikowany 29.08.2016


KF SSI Edukacja - Nauki publiczne w polskim http://polish.kfssi.org http://kfssi.org Wystąp o status studenta, jeśli jesteś zainteresowany, aby uczestniczyć i uczyć się od naszych prywatnych nauk, dostępne w wielu językach. Formularz zgłoszeniowy studenta w języku angielskim http://kfssi.org/study-apply~~HEAD=pobj Student Application Form w polskim http://polish.kfssi.org/study-apply (dostępny wkrótce) http://keshefoundation.org http://spaceshipinstitute.org http : //blueprint.keshefoundation.org/http: //blueprint.keshefoundation.org / ... http://1p1n1r.keshefoundation.org/ http://universalcouncil.info/http://mozhan.kfssi.org http : //kfssi.org


Keshe Fundacja Instytut Spaceship

Opublikowany 22.08.2016


KF SSI Edukacja - Nauki publiczne w polskim http://polish.kfssi.org http://kfssi.org Wystąp o status studenta, jeśli jesteś zainteresowany, aby uczestniczyć i uczyć się od naszych prywatnych nauk, dostępne w wielu językach. Formularz zgłoszeniowy studenta w języku angielskim http://kfssi.org/study-apply~~HEAD=pobj Student Application Form w polskim http://polish.kfssi.org/study-apply (dostępny wkrótce) http://keshefoundation.org http://spaceshipinstitute.org http : //blueprint.keshefoundation.org/http: //blueprint.keshefoundation.org / ... http://1p1n1r.keshefoundation.org/ http://universalcouncil.info/http://mozhan.kfssi.org http : //kfssi.org



 Keshe Foundation Spaceship Institute
2016 08 28 PM publicznego nauczania w języku polskim


Opublikowany 29.08.2016


KF SSI Edukacja - Nauki publiczne w polskim http://polish.kfssi.org http://kfssi.org Wystąp o status studenta, jeśli jesteś zainteresowany, aby uczestniczyć i uczyć się od naszych prywatnych nauk, dostępne w wielu językach. Formularz zgłoszeniowy studenta w języku angielskim http://kfssi.org/study-apply~~HEAD=pobj Student Application Form w polskim http://polish.kfssi.org/study-apply (dostępny wkrótce) http://keshefoundation.org http://spaceshipinstitute.org http : //blueprint.keshefoundation.org/http: //blueprint.keshefoundation.org / ... http://1p1n1r.keshefoundation.org/ http://universalcouncil.info/http://mozhan.kfssi.org http : //kfssi.org







Ważne, żeby zrozumieć, że każdy, kto żyje dzisiaj na Ziemi, wybrał doświadczenie tej niesamowitej chwili przemiany. Jesteśmy najsilniejszymi z silnych – a nasze dusze są potrzebne tutaj w tej chwili. Jesteśmy istotami, które urodziły się w świecie rządzonym przez umysł, oddzielenie i ego, które potrafią powiedzieć – Chcemy więcej. Jeśli przypomnimy sobie, kim naprawdę jesteśmy jako boskie istoty, będziemy tymi, którzy zmienią to, co nas otacza. Zdecydowaliśmy się żyć w tym czasie na Ziemi, przejść tę inicjację i stworzyć nowy świat. Wielu z nas ma dzisiaj bardzo ważną rolę do odegrania. Pamiętaj, że znalazłeś się tu w wielkim celu! Jesteś kimś o wiele większym, niż możesz sobie wyobrazić. Ważne, żebyś trzymał w sercu obraz Miłości i Piękna i pamiętał, że jesteś twórcą własnej rzeczywistości. W przyszłości to stanie się jeszcze bardziej zrozumiałe, a my osiągniemy pełnię naszych duchowych możliwości jako ludzkie istoty. Przejdziemy z dualizmu do świadomości jedności. Zostawimy za sobą poczucie oddzielenia pochodzące od ego i będziemy wiedzieć, że jesteśmy czystą świadomością, która potrafi urzeczywistnić wszystko.
Kiesha Crowther


poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Aktualizacja Wywiadu Cz. 2 Corey Goode

28 Sierpień 2016

 
 
Corey_Goode_Update_Part_2
22 sierpień 2016, 16:00
Raw-Tear-Eir przywitał mnie jak zazwyczaj. Raw-Tear-Eir, Raw-Mare-Eir i Złocista Istota Trójkątnogłowa stały w odległości około 9 metrów od nas i wydawały się skupiać swoją uwagę na mnie.
Tear-Eir zaczął komunikację ze mną używając podobnych słów jakie można znaleźć w Prawie Jedności.
Gdy byłem na konferencji na Joshua Tree tego lata przeszedłem przez doświadczenie, które spadło na mnie z zaskoczenia. Zaczęło się to wtedy, gdy wielu uczestników z konferencji “Kontakt na Pustyni” zauważyło niebieskie, migające światło wysoko na niebie. Nie było tam typowego dla samolotów czerwonego światła jakie normalnie towarzyszy mu. “Niebieski migacz” nie poruszał się wcale jak samolot, przemieszczał się do przodu do tyłu oraz na boki wedle różnych lini. Zawołałem Davida podekscytowany gdy zobaczyłem to na własne oczy, a gdy on wyszedł obserwowaliśmy to razem przez dłuższą chwilę.
Następnego ranka znajdowałem się w mojej kabinie i leżałem na łóżku gdy nagle usłyszałem chór głosów ludzi w różnym wieku i różnych płci powtarzających: “Jesteśmy posłańcami i zarządcami Jednego Nieskończonego Stwórcy”. Natychmiastowo wyskoczyłem z łóżka i wyszedłem na zewnątrz, aby zobaczyć czy źródło tych głosów jest gdzieś widoczne. Nic nie zobaczyłem skanując teren pustyni oraz niebo nade mną. Głos przestał mówić. Wszedłem z powrotem do kabiny i usiadłem na łożku zastanawiając się nad tym co się właśnie wydarzyło. Zerknąłem na kopię książki Prawo Jedności (Law of One), która znajdowała się na półce nad łóżkiem.
Próbowałem czytać tę książkę od wielu miesięcy  ale nie byłem w stanie utrzymać w głowie żadnych wiadomości, które przeglądałem. Gdy próbowałem coś z niej studiować to mój umysł wędrował gdzieś daleko. Słowa wydawały się unosić nad kartką, powodując u mnie pewne mdłości oraz zawroty głowy gdy starałem się zmusić do czytania jej. Sięgnąłem po nią i zacząłem czytać i po raz pierwszy zapamiętywałem informacje, które czytałem.  Po skończeniu tej lektury byłem zaskoczony moją następną komunikacją z Tear-Eir podczas której używał on tego samego słownictwa co w Prawie Jedności. Byłem teraz w stanie zadawać bardziej bezpośrednie pytania i otrzymywać odpowiedzi, które były łatwiejsze do tłumaczenia na język ludzki.
Mniej więcej tydzień później zostałem ponownie obudzony przez niebieską sferę wnikającą do mojego pokoju. Zostałem następnie zabrany do jednej z gigantycznych sfer-statków w której czekał na mnie Tear-Eir. Podczas tego spotkania zostało potwierdzone, że właśnie uzyskałem mój pierwszy kontakt ze Złocistymi Istotami Trójkątnogłowymi gdy słyszałem frazę: “Jesteśmy posłańcami i zarządcami Jednego Nieskończonego Stwórcy”. Imię jakie Tear-Eir użył dla tej istoty jest niemalże nie do wymówienia językiem ludzkim, był to bardzo krótki dźwięk. Wiedziałem do kogo się odnosił, gdy padło to imię dzięki ogólnemu kontekstowi tej dyskusji.
C.d: https://ujawnienie.wordpress.com/2016/08/28/corey-goode-aktualizacja-wywiadu-cz-2/

 
Strona źródłowa: http://www.spherebeingalliance.com/blog/transcript-cosmic-disclosure-super-earth.html 
TV internetowa programu Kosmiczne Ujawnienie: http://www.gaia.com 
Przetłumaczył: Sławomir Lernaciński
Copyright © 2012, Wszystkie prawa do kopiowania, używania, dystrybucji oraz przetwarzania powyższego tekstu zarezerwowane przez Sławomira Lernacińskiego

Klub wcielonych Mistrzów




Nic nie jest takie, na jakie wygląda. :) https://www.facebook.com/klub.wcielonych.mistrzow/

W obecnym czasie zmian, jakie osobiście przechodzimy, nic nie jest już takie, na jakie wygląda. W sumie nigdy nie było, ale pod wpływem sztywnego nurtu masowej świadomości i całej tej hipnozy wydawało się, że jest, jak jest.

„Wolność jest wtedy, gdy zdajesz sobie sprawę, że nie potrzebujemy energii od innych.” - Adamus

Relacje

Wszystkie relacje, jakie mieliśmy z innymi, jakie teraz tworzymy, już nie bazują na starych zwyczajach, czy zasadach ludzkich. Wiele z naszych wcześniejszych znajomości zostało całkowicie poddane przez nas wnikliwemu wglądowi: Jak mi to teraz służy? Czy to jest to, co chce?

Czasem w środku nas zachodzi mediacja dotycząca czy zerwać kontakt, czy usunąć znajomość z Fb? Większości jednak zachodzi to w sposób bardzo naturalny. Czyli inaczej mówiąc, więzy relacji same puszczają lub się rozpuszczają. Po prostu nie mamy już ochoty z pewnymi osobami się spotykać, a nawet się do nich odzywać. Co więcej, druga strona też milknie. Czasem widzimy to po jakimś czasie, braku łączności. I tak jest dobrze. :) Inne relacje przechodzą gruntowną przemianę, chwilami pojawia się jakaś przerwa w nich, innym razem zachodzi coś na kształt totalnej transformacji. Inaczej mówiąc, stare porozumienie już nie działa, tworzy się zupełnie nowe porozumienie.

W nowych relacjach, jakie do siebie teraz przyciągamy, zauważyć można, że są coraz mniej toksyczne, a nawet bym powiedział, że nie ma już w nich zależności. One się po prostu pojawiają w nieoczekiwanych momentach i trwają przeważnie jakiś tylko czas. Gdy zachodzi spełnienie wspólnym doświadczeniu, naturalnie się wypalają i znikają z naszego życia.

Wielu z nas zrobiło gruntowne przemeblowanie znajomych w swych telefonach, Messengerach, czy innych bazach kontaktowych. Zauważyliśmy, jak wiele z nich jest totalnie nam zbędna. Wyglądali jak statyści, jak figury woskowe w galerii kontaktów, z którymi nie ma już żadnego połączenia. A nawet wielu z nich nie pamięta się kogo, czego dotyczyły. W sumie zapełniały pustą przestrzeń, swym pustym echem. Dziwne?! :)

Nasze relacje z rodziną, bliskimi, również poddawane są przesiewowi. Tak wiele z tego, co kiedyś nazywaliście więzami rodzinnymi, już nie istnieje. One odeszły, pozostały pewne frazy wspólnych jeszcze działań czy porozumień.

Zauważyliście, że jesteście coraz mniej zapraszani na rodzinne spotkania, urodziny, przyjęcia itp.? O wiele mniej słyszycie o swej rodzinie, o wydarzeniach u kuzynów, ciotek, babć itd. Kiedyś byliśmy tymi informacjami zasypywani. Widzi się teraz, jak wiele z tych niegdyś bliskich relacji stało się płytkich i bez smaku? Nawet nie ma już uczuć ku tym, niegdyś bliskim ludziom. Co więcej, coraz mniej pytają o nas. Czym się teraz zajmujemy? Jak żyjemy? To czasem wydaje się bardzo dziwne, ale zapewniam cię, że to naturalny proces zwalniania wszelkich starych kotwic rodowych.
Nasze związki partnerskie również przeszły lub przechodzą diametralne zmiany w swym przejawie.

Wielu z nas jest sama, nie posiada już relacji w starym znaczeniu związku. Mamy pewne bliskie nam osoby, paru, hm 2-3 przyjaciół. Rodzina jest nam coraz bardziej obojętna i to również odbija się w obojętności jej do nas.

Jeszcze zdarzają się jakieś dystrakcje, ze strony naszych znajomych, rodziny upewniające się: Czy aby na pewno chcemy się od nich odciąć? Być może mamy jakieś opory w odłączeniu się od tych więzów, w od puszeniu im naszej uwagi. Choć czujemy, że to już nie działa, że to nie ma sensu.

Pojawiają się też i obawy, czy aby to jest dobre opuścić ich teraz? Kiedy widzimy, w jakim punkcie swej ograniczonej świadomości są? Z jakimi problemami się tułają? Odpowiedź jest prosta: To da im więcej, niż cokolwiek innego możemy im teraz dać. To otworzy im potencjał, by zwrócili się ku sobie, gdzie nie ma już potrzeby karmienia się innymi. Czy wejdą w ten potencjał? Hm, to już nie jest nasze zmartwienie. Może tak, a może poszukają innych do karmienia się. My, najlepiej przysłużymy się wszystkim, jak wejdziemy w siebie. Gdy przyzwolimy na swą autentyczność, na bycie sobą. To najlepsze co możecie teraz uczynić dla nich i świata. Oddać się sobie.

Osobiście bardzo mnie wyzwalało ze starych więzów, symboliczne usuwanie martwych kontaktów. Robiąc tym samym miejsce (przestrzeń) dla nowych, znacznie żywszych i niekarmiących się mną relacji.

Wiem, że czasem jest obawa, kiedy się kogoś usuwa w ten sposób, że może jeszcze ten kontakt się przyda? A ja z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że: nie, już nie będzie działać ta relacja, nie skorzystacie z niej więcej, będzie pustym echem.

Jesteśmy w totalnym oczyszczaniu się ze starych powiązań z masową świadomością. Wszystko, co było budowane na niej, całkowicie się dla nas zmienia i zmieni. Opór temu będzie kosztować nas więcej bólu i dramatu. Te puste miejsca wypełnimy sobą. Naszą energią – Nową Energią. Kończymy z karmieniem się innymi i nie pozwalamy się karmić nami. To już nie działa. Tworzymy własną suwerenną przestrzeń. A nowe relacje opierać się będą na wzajemnym dzieleniu się sobą, na zaufaniu, które wywodzić będzie się z naszego własnego zaufania. Kończą się relacje, w których było wymuszanie, zabieranie, uwarunkowanie, czy tworzenie zależności.

Wchodzimy w zupełnie Nowy przejawy, relacji, rozwiązań, jakie będą nam teraz służyć. Jest to znacznie efektywniejsze niż stare, znacznie prostsze i nie będzie się już nami karmić.

Zaufajcie sobie w puszczaniu starego, a nowe odwzajemni wam tym samym zaufaniem, kiedy do was przyjdzie.

Ludzie dalej będą wypełniać się innych energią, będąc w swej nieświadomości, nie wiedząc, że mają własną nieograniczoną energię. Wypełnią swoje konta, komunikatory setkami i tysiącami osób, z którymi w większości nigdy nie zamienią słowa. Chodzi tu tylko o czerpanie z nich energii. O ich uwagę. I nie ma co ich winić, bo nie są tego świadomi.

Ale My już jesteśmy i zamierzamy iść dalej, poza karmienie się sobą nawzajem, a jedynie dzieląc się swym dobrem i bogactwem w naszej suwerennej przestrzeni. Tak przyczyniamy się do zmiany świadomości na tej planecie i nie tylko na niej. W końcu i inny się przebudzą i będą mieli nas za swych nauczycieli, przewodników ku swej własnej suwerennej przestrzeni.

Idziecie ku sobie i ta podróż jest samotna, ale w rzeczywistości nie jesteście w niej sami. :)
Indiana S.D.

Jestem Wcielonym Mistrzem i Ty nim jesteś, jeśli tylko tak wybierzesz.

niedziela, 28 sierpnia 2016

"CO JEST NAJLEPSZE DLA TWOJEGO DZIECKA?



Najlepsze wcale nie jest karmienie piersią.
Najlepsze nie jest również karmienie butelką.
Najlepsze wcale nie jest to, że je nosisz.
Najlepsze nie jest również to, że je odkładasz.
Najlepsze wcale nie jest to, że je kładziesz w taki sposób, a nie inny.
Najlepsze nie jest również to, że je kładziesz inaczej.
Najlepsze wcale nie jest to, że je przykrywasz tak, a nie inaczej.
Najlepsze nie jest również to, że je przykrywasz w inny sposób.
Najlepsze wcale nie jest to, że je ubierasz właśnie tak.
Najlepsze nie jest również to, że je ubierasz inaczej.
Najlepsze nie jest wcale to, że dajesz mu przecierki.
Najlepsze nie jest również to, że karmisz je kawałeczkami.
Najlepsze nie jest wcale to, co mówi Twoja mama.
Najlepsze nie jest również to, co mówi Twoja przyjaciółka.
Najlepsze wcale nie jest dla niego bycie z nianią.
Najlepsze nie jest również posyłanie go do babci czy przedszkola.
Najlepsza wcale nie jest dla niego "właśnie ta" metoda wychowawcza.
Najlepsza nie jest również inna metoda wychowawcza.

Wiesz, co tak naprawdę jest najlepsze dla Twojego dziecka?
NAJLEPSZY JESTEŚ TY.
Najlepsze jest to, co sprawia, że Ty czujesz się lepiej.
Najlepsze jest to, co Ci podpowiada Twój instynkt.
Najlepsze jest to, co pomaga czuć się dobrze również Tobie.
Najlepsze jest to, co Ci pozwala czuć się szczęśliwym ze swoją rodziną.
Bo gdy Ty dobrze się czujesz, oni dostają to, co najlepsze.
Bo to, co najlepsze to Ty.
Bo gdy Ty czujesz się pewny siebie, oni też czują się pewni i bezpieczni.
Bo gdy Ty czujesz, że postępujesz dobrze, Twój spokój i radość przechodzą na nich.
BO TYM, CO NAJLEPSZE, JESTEŚ TY.
Nie mówmy mamom i ojcom co jest najlepsze.
BO TYM, CO NAJLEPSZE DLA DZIECKA, SĄ ONI SAMI."

Wiadomość, którą zostawił pewien pediatra przy swoim gabinecie, podbija internet

Przedstawiamy Wam listę, którą pewien pediatra wywiesił tuż przy gabinecie, w którym przyjmuje swoich małych pacjentów wraz z rodzicami. W mediach społecznościowych tysiące osób podzieliło się jego myślą na temat macierzyństwa i ojcostwa.
Wszystkich tych, którzy kiedykolwiek mieli wątpliwości co do tego, czy postępują "dobrze" ze swoimi pociechami, zapraszamy do przeczytania tej niezwykłej notatki…

sobota, 27 sierpnia 2016

METATRON O ZŁOTEJ PHI I LICZBIE 144


 

Liczba 144 jest także bardzo kompleksową wibracją. Reprezentuje kod wewnątrz Złotej Spirali wszystkich podstawowych jedności w Waszym Wszechświecie, zwanych atomami. Wasz wszechświatowy matriks zawiera w swoim wnętrzu żywe stałe geometryczne. One istniały zawsze. Tak w materii jak i w antymaterii rozszerzają się i spowrotem przyciągają nawzajem. Prosta geometria odtwarza odbicia formalnych wzorców, które są takie same
w matematycznych proporcjach wszystkich sfer niebiańskich.
Złote Phi
Złote cięcie jest stałą proporcją, która obrazuje klucz do Kosmosu. Zawiera w sobie rezonans wibracyjny wszelkiej materii i w rzeczy samej napędza przejście do paralelnych wymiarów i poziomów antymaterii. Wasi obecni naukowcy odkryli, poznali i dowiedli, że rozwój spirali złotego Phi w sposób fraktalny jest wzorem geometrycznym, który powtarza się w każdej skali, od komórki po gwiazdę. Mówiąc prosto, złote cięcie jest obecne tam, gdzie stosunek małego do dużego ma się tak, jak dużego do całości. Tak to jest w Waszym Wszechświecie. To oznacza: „jak na dole, tak na górze”. Oferuje to wiele możliwości, które jednak z powodu Waszego dzisiejszego poziomu nauki nie zostały jeszcze odkryte.
Wielki kryształ OM pod portalem matriksu w Shasta reprezentuje złote cięcie i wibracje uniwersalne (wszechświatowe). Czyni to poprzez rezonans systemowego uformowania członów powierzchni i wzajemnych kątów. Egzystuje w TERAZ, zawierając się równocześnie w tym, co jest nazywane przeszłością i przyszłością. Możecie to sobie wyobrazić? Na wielką skalę czyni to poprzez wykorzystanie złotego cięcia i własnych impulsów wibracyjnych także w stosunku do Was.
Poziom ziemski Waszej planety, jaki znacie, umożliwia manifestację specyficznego wektora świadomości. Na tym poziomie wierzycie, że Wasza planeta jest podzielona na regiony składające się z lądu i wody, kontynenty i oceany. Zdolności spostrzegawcze ludzkości, w rzeczy samej będące Waszą świadomością, są dostrojone do frekwencji percepcji, jakie przyczyniają się do takiego wrażenia. Z perspektywy Metatronicznej jednak Wasza planeta jest fasetowana w ramach czasowych i prawdopodobnych areałów, zwanych paralelami. Wszystek czas, wszystkie paralele ko-egzystują w większej rzeczywistości. Podobnie ko-egzystują wszystkie Wasze epoki, okresy czasowe, różne cywilizacje – równocześnie. Rzeczywiście z tego niezwykle okrężnego spojrzenia czas jest symultaniczny (jednoczesny), tak, że wszystkie epoki historii ziemskiej są umiejscowione w czasie i egzystują jednoznacznie wespół z Waszym obecnym wektorem czasu w wiecznym TERAZ. Wewnątrz złotego cięcia, wewnątrz tego, co nazywacie portalami, istnieją określone przepusty umożliwiające przesunięcie. Kryształ OM jest w stanie to pochwycić i uczynić swój program roboczy użytecznym.
Wasze TERAZ, Wasza chwila obecna jest sceną psychologiczną. To jest prawda, niezależnie, czy ten koncept ogarniacie, czy nie, a my poznajemy, że jest to dla Was ogromny skok w rozumieniu. Zaakceptujcie to jako zasadę, a jeśli to uczynicie, faktycznie pomoże to Wam posługiwać się ze zrozumieniem Waszą prawdziwą, między wymiarową naturą.

piątek, 26 sierpnia 2016

Obserwacja





Obserwując siebie i neutralnie obserwując innych, mogę powiedzieć, że ludzie większość swego życia przechodzą czując się obrażeni tym, co ktoś im zrobił. Doszedłem do zadziwiającego wniosku, którym chciałbym się podzielić ze wszystkimi i w ten sposób pomóc zmienić swoje życie: Nikt Cię nie obraził !! To są twoje oczekiwania, to czego oczekujesz od tych osób, co Cię ranią. A oczekiwania tworzysz swoimi myślami. Nie są one prawdziwe, one są zmyślone. Jeśli oczekiwałeś, że twoi rodzice dadzą ci więcej miłości, a nie dawali ci jej, nie ma potrzeby, aby czuć się obrażonym. Twoje oczekiwania, co idealny rodzić powinien zrobić z tobą, to było w Tobie maltretowane. Twoje pomysły, to jest to co cię rani. Jeśli spodziewasz się, że twój partner reaguje w ten czy inny sposób, a on nie zareagował tak, to wyobrażasz sobie, że Twój partner nie zrobił nic. To różnica między opieką, którą się spodziewałeś, a to co naprawdę miałeś, to jest to, co Cię rani. Powtarzam, to wszystko jest tylko w twojej wyobraźni.
Gniewasz się na Boga? To są twoje oczekiwania o tym, co Bóg powinien zrobić, które Cię ranią. Bóg nigdy nikogo nie obrazi ani krzywdzi. Nawyk potrzebuje wszystkie swoje elementy, by funkcjonować, jeśli straci tylko jeden, to nawyk jest rozbrojony. Nawyk czucia się obrażonym, za to co inni robią ci (w rzeczywistości nikt nie robi ci nic) znikają, gdy lepiej poznasz źródło tych „obrażeń”. Nowela, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Także ludzie są stworzeniami inwentaryzacji. Przez całe swoje życie, zbierają doświadczenia: rodziców, przyjaciół, partnerów itp. i przechowują je w ich wewnętrznych inwentarzach. Negatywne doświadczenia pozostawiają głębszy ślad w nas, niż pozytywne.
A kiedy człowiek jest zraniony przez kogoś, pozostawi to doświadczenie w swoim „inwentarzu”, a  gdy poznaje kogoś innego, boi się. I próbuje sprawdzać, czy ta nowa osoba będzie powtarzać te same podejścia co ta osoba co ją zraniła. Wyciąga jedno doświadczenie z negatywnego „inwentarza”,  zakłada okulary tego doświadczenia i patrzy na nowych ludzi i ich doświadczenia życia, tymi okularami. Wynik? Podwaja te same problemy i te same negatywne doświadczenia, a ujemny inwentarz stale rośnie. Właściwie to, co robi jest tym, co przeszkadza, nie pozwala być szczęśliwym i w miarę mijania lat jest się mniej szczęśliwym. To dlatego, że negatywny inwentarz zwiększa się rok po roku. Widziałeś starsze małżeństwa z wieloletnim stażem? Ich inwentarz jest tak wielki, że wydaje się, że negatywność jest ich życiem. Raz za razem wyciągają doświadczenia z ich negatywnego inwentarza w każdych okolicznościach. Jednym z największych źródeł obrażania, jest próba narzucenia punktu widzenia jednej osoby drugiej osobie i kierowanie jej życiem. Kiedy mówisz, do tej osoby co ma robić i odpowiada ci, że „nie”, tworzysz urazy podwójnie. Po pierwsze, czujesz się urażony, ponieważ ta osoba nie zrobiła tego, co chciałeś. Po drugie, ta druga osoba czuje się obrażona, bo  nie zaakceptowałeś  ją taką jaka jest. I to jest błędne koło. Każdy ma boskie prawo prowadzić swoje życie, jak mu się podoba i uczyć się na własnych błędach. Pozwól im być! Nikt nie należy do Ciebie.
Gdy pierwsi osadnicy Ameryki Północnej chcieli kupić ziemię od Indian, oni odpowiedzieli: „że jak, kupić nasze ziemie? Jeśli one nie należą do nas! Ani blask wody ani powietrza, ani nasi bracia Buffalo których polujemy tylko na przetrwanie. Jest to całkowicie obca idea, spojrzenia dla nas. Ani natura, ani rodzice, ani dzieci, ani znajomi lub pary nie należą do ciebie, to jak blask wody lub powietrza, po prostu nie możesz ich kupić, nie możesz ich oddzielić. To nie są twoje. Tylko możesz cieszyć się nimi  jako część natury. Koryta rzeki nie można złapać, można tylko zanurzyć swoje ręce i poczuć bieg wody między nimi i pozwolić mu odejść.”
Ludzie są potężną rzeką,każda próba ich złapania, będzie cię krzywdzić. Kochaj je, ciesz się nimi i pozwól im odejść. Więc jak mogę wybaczyć?
Zrozum, że nikt nie obraził cię. Są twoje wyobrażenia, jak ludzie i Bóg powinni działać, które cię ranią. Te wyobrażenia są produktem maski społecznej, której nauczyłeś się od dzieciństwa nieświadomie. Przyznaj, że większość ludzi nigdy nie będzie zgodnych z tymi wyobrażeniami, które masz. Ponieważ oni mają swoje własne. Pozwól innym ludziom być, niech prowadzą swoje życie, tak jak im się podoba. Jest to ich obowiązek.
Udzielaj im rady jeśli poproszą o nią, ale pozwalaj im podejmować własne decyzje. Jest to ich Prawo Boskie z urodzenia: wolnej woli i wolności.
Nikt nie należy do Ciebie. Ani twoi rodzice, ani twoi przyjaciele, ani twoja para. Wszyscy jesteśmy częściami „zębatki przyrody”. Niech wszystko płynie nie opierając się. Żyj i pozwól żyć.
Przestań myśleć dużo, otwórz się na możliwości nowych doświadczeń. Nie korzystaj ze swojego „inwentarza”. Otwórz oczy i obserwuj przepływ życia, jak jest. Kiedy czyścisz swoją wizję od ciemnych okularów i je zdejmujesz, wynikiem tego jest czysta wizja.
Doskonałość nie istnieje, ani ojciec, ani przyjaciel, ani idealna para. Jest to koncepcja stworzona przez umysł ludzki, który możesz zrozumieć intelektualnie, ale w rzeczywistości to nie istnieje. Ponieważ jest to wyimaginowane pojęcie. Idealny byłby czysty las bez owadów i słońce, istnieje? Nie.
Dla ryb, idealne morze będzie takim, gdzie nie ma drapieżników, istnieje? Nie. To istnieje tylko na poziomie intelektualnym. W rzeczywistości to nigdy nie będzie istniało. Oczywiście, ryba potrafi tylko cieszyć się rzeczywistością. Wszelkie frustracje, że morze nie jest, takie jak ryba chce, nie mają sensu. Przestań opierać się, że ludzie nie są tacy jak chcesz, czy nie myślą tak jak ty. Akceptuj ludzi jak ryba akceptuje morze i kochaj ich takimi jakimi są.
Ciesz się życiem. Prawdziwe życie jest piękniejsze i bardziej ekscytujące niż jakikolwiek wyobrażenia co masz o świecie. Cieszę się, że mogę to powiedzieć z własnych  doświadczeń.
Wyobraźmy sobie, tą osobę, która cię zraniła w przeszłości, wyobraź sobie, że oboje wygodnie siedzicie. Opowiedz, dlaczego zraniła cię i słuchaj jej wyjaśnień z miłością, dlaczego to zrobiła. I przebacz jej. Jeśli kogoś bliskiego nie ma już na tym świecie, wykorzystaj tą dynamikę, by powiedzieć jej co chcesz. Posłuchaj odpowiedzi. I pożegnaj ją. To daje ogromny spokój.
W związku z krótkim okresem życia, który mamy, tylko mamy czas, by żyć, cieszyć się i być szczęśliwym. Śmierć, nasza koleżanka, w dowolnym momencie, niespodziewanie, może zabrać nas w swoje ramiona. Jest to zbędne i bezużyteczne spędzać czas na myśleniu o tym, jak ktoś inny Cię zranił. Nie możesz pozwolić sobie na taki luksus.
Naturalnie jest przechodzić przez okres smutku odpuszczania, pozwól goić się swoim ranom.
Spotkaj się z kimś i pozwól płynąć bólowi. Szczerze naucz się swoich dokonanych błędów, obiecaj sobie nie powtórzyć ich i ponownie wróć, aby żyć życie.

Aguila Mirko
http://mirko.org.pl/

czwartek, 25 sierpnia 2016

1publiczna prezentacja reaktorów technologii Keshe MaGrav - polskie doświadczenia



                            DARMOWA ENERGIA ZAWSZE BYŁA I JEST 
                                          WSZYSTKO JEST ENERGIĄ                      

Pierwsza publiczna prezentacja reaktorów technologii Keshe MaGrav podczas zlotu „Łańcuch Życia”
Trzeci zlot „Lańcuch Życia” w Skorochowie przyciągnął jeszcze więcej chętnych poznania nowych technologii i metod leczenia niż dwa poprzednie. Tak więc inicjatywa Jana Taratajcio się rozwija. Nie będę się rozwodził nad poszczególnymi prezentacjami, wszystkie były ciekawe i dotyczyły sprawa pomijanych w mediach.
REWOLUCJA ENERGETYCZNA: pierwsza publiczna prezentacja reaktora Magrav Keshe’a. Łańcuch Życia 3

Chciałbym jednak podkreślić jedną ważną rzecz, może najważniejszą – że mimo ataków agentury mających na celu zniechęcenie, jest coraz więcej konstruktorów reaktorów MaGrav i innych urządzeń w technologii Keshe. Tak, działają!

Młodzi konstruktorzy z Dęblina niedawno uruchomili swoje pierwsze urządzenia i twierdzą, że od samego początku widać oszczędność energii. Urządzenia dłużej działające przynoszą oszczędność rzędu 90%. Co to oznacza nie muszę mówić.

W najbliższym czasie Fundacja Keshe ma opublikować schematy generatorów energii, czyli urządzeń pracujących niezależnie od sieci. Moc, praktycznie dowolna 3kW, 30kW, 300kW – ile będziesz potrzebował. A to dzięki technologii nadprzewodników opartych na tzw. nano-powłoce, tworzonych bardzo prosto, można rzec w kuchni.

MaGravy prezentowane podczas zlotu generowały plazmę, co można było zmierzyć odpowiednimi urządzeniami. 

Ustawiały się kolejki ludzi do „ładowania się” – to też pokazywały mierniki. Niektórzy potrzebowali więcej energii niż inni aby się naładować, a w polu otaczającym MaGrava powstawała „dziura”, którą urządzenie dopiero po jakimś czasie wypełniało. 
To ciekawe spostrzeżenie należy chyba do naszych konstruktorów, bo nigdzie indziej nie widziałem podobnych akcji.

https://www.monitor-polski.pl/pierwsza-publiczna-prezentacja-urzadzen-technologii-keshe-tzw-magrav-podczas-zlotu-lancuch-zycia/

1publiczna prezentacja reaktorów technologii Keshe MaGrav - polskie doświadczenia



                            DARMOWA ENERGIA ZAWSZE BYŁA I JEST 
                                          WSZYSTKO JEST ENERGIĄ                      

Pierwsza publiczna prezentacja reaktorów technologii Keshe MaGrav podczas zlotu „Łańcuch Życia”
Trzeci zlot „Lańcuch Życia” w Skorochowie przyciągnął jeszcze więcej chętnych poznania nowych technologii i metod leczenia niż dwa poprzednie. Tak więc inicjatywa Jana Taratajcio się rozwija. Nie będę się rozwodził nad poszczególnymi prezentacjami, wszystkie były ciekawe i dotyczyły sprawa pomijanych w mediach.
REWOLUCJA ENERGETYCZNA: pierwsza publiczna prezentacja reaktora Magrav Keshe’a. Łańcuch Życia 3

Chciałbym jednak podkreślić jedną ważną rzecz, może najważniejszą – że mimo ataków agentury mających na celu zniechęcenie, jest coraz więcej konstruktorów reaktorów MaGrav i innych urządzeń w technologii Keshe. Tak, działają!

Młodzi konstruktorzy z Dęblina niedawno uruchomili swoje pierwsze urządzenia i twierdzą, że od samego początku widać oszczędność energii. Urządzenia dłużej działające przynoszą oszczędność rzędu 90%. Co to oznacza nie muszę mówić.

W najbliższym czasie Fundacja Keshe ma opublikować schematy generatorów energii, czyli urządzeń pracujących niezależnie od sieci. Moc, praktycznie dowolna 3kW, 30kW, 300kW – ile będziesz potrzebował. A to dzięki technologii nadprzewodników opartych na tzw. nano-powłoce, tworzonych bardzo prosto, można rzec w kuchni.

MaGravy prezentowane podczas zlotu generowały plazmę, co można było zmierzyć odpowiednimi urządzeniami. 

Ustawiały się kolejki ludzi do „ładowania się” – to też pokazywały mierniki. Niektórzy potrzebowali więcej energii niż inni aby się naładować, a w polu otaczającym MaGrava powstawała „dziura”, którą urządzenie dopiero po jakimś czasie wypełniało. 
To ciekawe spostrzeżenie należy chyba do naszych konstruktorów, bo nigdzie indziej nie widziałem podobnych akcji.

https://www.monitor-polski.pl/pierwsza-publiczna-prezentacja-urzadzen-technologii-keshe-tzw-magrav-podczas-zlotu-lancuch-zycia/

środa, 24 sierpnia 2016

Trzy światy

  Jav, Nav i Prav

Według słowiańskiej mitologii Wedyjskiej czyli wiedzy = wedy, wszechświat składa się z trzech światów, które są wzajemnie ze sobą powiązane i połączone. Trzy światy to Jav, Nav i Prav.
JAV – jest fizycznym światem ludzi w którym żyjemy, ale w którym istnieje wiele poziomów rzeczywistości,. NAV – duchowy świat, w którym żyją dusze naszych przodków i bogów w którym rządzi prawo kosmiczne.
PRAV – świat bogów, również niewidoczny dla ludzi tworzących niebiańskie prawo. W wielu językach słowiańskich, słowo « prawda » lub « Prawo » pochodzi od PRAVI i oznacza, prawo, prawość lub oparcie na świecie prawa.
Nav – świat istot duchowych (zmarłych przodków i bogów) to świat niematerialnej rzeczywistości, sfery astralnej. Świat NAV to również idealny plan wszechświata zawarty w wykazie planet i konstelacji, jak również projekt ścieżki duchowej w życiu, każdego człowieka, który powinien nią kroczyć i przestrzegać a ona pomoże mu sięgnąć szlachetnych duchowych ideałów. W jaki sposób właściwie odczytywać i stosować te trzy światy? Ruchy planet i gwiazdozbiorów we wszechświecie odzwierciedla NAV jako wydarzenia z mitologii występujące w świecie materialnym Jav.
JAV manifestuje się jako wydarzeń historyczne. Te historyczne wydarzenia są precyzyjnie określone przez cykle, które są bezpośrednio pod wpływem cykli kosmicznych (Prav), a te pokazują, kosmiczne cykle wojen, sojuszy i innych wydarzeń w świecie bogów (NAV).
Słowiańsko-Aryjskie Wedy to najlepsze źródło wiedzy sięgające nie tylko początków życia na ziemi, ale i początków wszechświata.

Wedy

A co na ten temat mówią Wedy?
Życie we wszechświecie zostało stworzone z życiodajnej energii RA (aryjsko-słowianskie geny R1A1A), które stopniowo zaczęła rozprzestrzeniać się na wszechświat. Jednocześnie z tej energii, źródła życia, zaczęły się wyłaniać inteligentne istoty, które nazywamy Bogami w najstarszej części naszej galaktyki Drogi Mlecznej zwanej PRAV. To świat bogów i naszych przodków. Następnie życiodajna energię rozeszła się we wszechświecie, a i stopniowo w coraz bardziej zaludniała inne systemy słoneczne i innymi inteligentnymi istotami. Im bliżej centrum galaktyki (PRAVI), tym wyższe istoty wyewoluowały i je zamieszkują. Bogowie żyją w wyższych światach, świecie wyższych wibracji, ale ich « zakres » rozciąga się na całej galaktyce. Są to zarówno osoby fizyczne, jak w postaci energii. Krótko mówiąc, wszystko, co istnieje we wszechświecie jest tylko energia (Inglia) a siły w nim rządzące to Wyżsi Bogowie.
Weźmy to z innej strony – porównując do nas. Na samym końcu rozwoju – na granicy galaktyki są światy najniższym wymiarowości i wibracjach – to nasz rejon kosmosu i »nasz » świat Javi. Ten, który widzimy wokół nas. Mówimy w nim o czterowymiarowej przestrzeni. Żyjemy w wymiarze « 3D » powiększonym o czas. Mamy 9 czakr, które współpracują z 9 różnymi organami. Mamy 7 podstawowych zmysłów – pięciu znanym, plus powiększonym o dwa mniej znane intuicja i jasnowidzenie. To co oddziela nas od świata 3D wokół naszego ciała jest jak aura, która rozciąga się dla niektórych ludzi nawet do setek, kilometrów. Wyżsi Bogowie widzą naszą aurę w której odzwierciedla się wszystko co nas dotyczy, związku z tym, naprawdę wiedzą o nas wszystko. Wszystko posiada swoją aurę nie tylko ludzie, ale również i zwierzęta, czy drzewa które podobnie jak my ludzie są święte. Pełny zakres informacji o wyższych Bogów w stosunku do odpowiadających im znaków runicznych, zwierząt, drzew, itp. elementów. można odczytać przykład w Część kalendarza słowiańskiego.
Po za naszym wymiarem istnieją jeszcze inne wymiary, i wszechświaty. Do wyższych wymiarów można uzyskać dostęp tylko przez to, co ludzie nazywają śmiercią, a każde przejście to sąd sumienia – sąd przodków – Sąd Bogów. Gdy przejdziesz pozytywnie weryfikacje rodzisz się w wyższym wymiarze i bardziej harmonijnym świecie. Wymiarów jest 16. Po osiągnięciu 16 wymiaru stajesz się jednym z bogów.  https://rafzen.wordpress.com/2014/04/22/trzy-swiaty-jav-nav-i-prav/


Ciekawie zbieżne ze znanymi mi poglądami ABD-RU-SHIN'a,
"W świetle Prawdy" przesłania świętego Grala..

autor blogu

wtorek, 23 sierpnia 2016

Medycyna


Wpis ten jest jednym z najważniejszych na blogu, szczególnie kieruje go do lekarzy, ponieważ to ich obowiązkiem jest prawidłowa diagnoza pacjenta i ciągła nauka nieustannie rozwijającej się medycyny. Bez odpowiedniej diagnozy skuteczne leczenie jest niemożliwe, a czasem wręcz szkodliwe. W Polsce choroby autoimmunologiczne zwala się na „niekorzystną genetykę”, z którą te choroby nie mają nic wspólnego. Lepiej dla pacjenta będzie, gdy lekarz powie szczerze, że „nie mam pojęcia co jest przyczyną choroby”, niż wprowadzi pacjenta w błąd.
Czy sądzicie, że ludzki organizm, który skrywa wiele tajemnic, jest tak głupi, że atakuje bezpodstawnie własne komórki ? Oczywiście, że nie ! Nasz organizm to wspaniały i inteligentny układ, który zwalcza własne komórki tylko, gdy ma ku temu istotne powody.
Przeprowadziłem wywiady z kilkoma lekarzami, farmaceutami oraz pasjonatami medycyny naturalnej, którzy na bieżąco śledzą światowe badania oraz trendy medycyny. Naprowadzili mnie na konkretne badania, który ujawniają rzeczywiste przyczyny chorób z grupy autoagresji, a nawet wielu nowotworów.
Układ immunologiczny zwalcza własne komórki TYLKO, gdy wykryje w nich obcy organizm, najczęściej są to wirusy lub bakterie komórkowe. Bardzo rzadko się zdarza (ale muszę o tym wspomnieć), że do wnętrza komórki przedostaną się metale ciężkie, wtedy układ immunologiczny widzi takie komórki jako ciało obce, lecz są to nieliczne przypadki. Układ odpornościowy NIGDY nie atakuje bez podstawienie własnych komórek, atakuje tylko komórki zainfekowane bakteriami komórkowymi lub wirusami.
Najczęstsze wirusy:
  • Wirus Epsteina-Barr (EBV)
  • Cytomegalowirus (CMV, HCMV)
  • Wirus Coxsackie (Koksaki)
Najczęstsze bakterie komórkowe:
  • Chlamydia pneumoniae
  • Mycoplasma pneumoniae
  • Yersinia enterocolitica
  • Helicobacter Pylori
  • Borelia
Bakterie oraz wirusy, które przedostaną się do naszego organizmu mogą żyć w nim przez wiele lat niewykryte, czekając na spadek immunologii lub stan zapalny. Doskonałym miejscem ataku oraz intensywnego namnażania się wirusów i bakterii komórkowych są stany zapalne, o których często nawet nie mamy pojęcia. Patogen podczas stanu zapalnego wchodzi do komórek i zaczyna intensywnie się namnażać, wtedy układ immunologiczny identyfikuje zagrożenie i agresywnie zwalcza wszystkie zainfekowane komórki, w których żyją nieproszone bakterie lub wirusy.
Jednostka chorobowa zależy od miejsca zainfekowanych przez bakterie lub wirusy komórek:
  • w stawach powodują reumatoidalne zapalenie stawów (RZS)
  • w tarczycy powodują Hashimoto
  • w trzustce powodują cukrzyca typu 1
  • w mózg powodują np. stwardnienie rozsiane (SM)
  • w sercu uszkadzają naczynia, mięsień, powodują nadciśnienie, arytmię, itp.
  • w jajnikach powodują zespół policystycznych jajników (PCOS)
  • itd.
Sama obecność bakterii komórkowych w organizmie często powoduje zespół chronicznego zmęczenia, ponieważ bakterie kradną komórkom substancje odżywcze oraz ATP, które komórki człowieka wykorzystują do tworzenia energii w mitochondriach.
Jeżeli lekarze zrzucają wszystko na genetyką, to dlaczego organizm nie zwalcza wszystkich jednakowych komórek jednocześnie?
Na przykładzie RZS: osoby cierpiące posiadają tylko zwyrodnienia niektórych stawów (przypadek? Nie!), gdyby problemem dotyczył genetyki, organizm zwalczałby każdą komórkę z danej grupy, która znajduje się w naszym ciele. Autoagresja występowałaby od najmniejszego palca u nogi, przez stawy biodrowe, kręgi, aż po żuchwę. Każda ruchoma część naszego ciała byłaby zwalczana jednakowo, a tak nie jest! Organizm na ślepo wybiera stawy, który zwalcza, a który nie? Oczywiście, że nie!
Te same bakterie i wirusy, które powodują autoagresję przy okazji mutują zamieszkiwane (zarażone) komórki, co w dłuższej perspektywie prowadzi do nowotworów. Pewien lekarz urolog z Bydgoszczy, powiedział, że 100 na 100 jego pacjentów z nowotworem prostaty posiadało bakterię komórkową w organizmie oraz w komórkach prostaty, najczęściej była to chlamydia pneumoniae. Wyleczenie raka prostaty było możliwe dopiero po zwalczeniu patogenu.
Każdy człowiek z podejrzeniem choroby przewlekłej lub przewlekle chory musi koniecznie zbadać się na obecność bakterii i wirusów oraz zrobić następujące badania:
Przeciwciała:
  • IGG chlamydia pneumoniae
  • IGG mycoplasma pneumoniae
  • IGG Epsteina Barra
  • IGG Cytomegalia
  • IGG Coxsackie (Koksaki)
  • IGG Yersinia enterocolitica
  • IGG Helicobacter Pylori
  • Bolerioza (wiarygodne badania: PCR tkanki, Test Western-Blot lub badanie LTT)
  • Test Elisa
Dodatkowo należy wykonać badania:
  • Poziom witaminy D3: metabolit 25 OH
  • CRP
  • OB
  • Morfologia
  • Homocysteina
  • Eozynofile (morfologia z rozmazem)
Leczenie bakterii komórkowych i wirusów jest bardzo trudne, lekarze po ich wykryciu nie są w stanie nic zaradzić, informują pacjenta, że musi się przyzwyczaić do ich obecność i żyć z nimi przez resztę swojego życia. Leczenie patogenów komórkowych jest bardzo trudne, ponieważ żyją one w naszych komórkach, dodatkowo tworzą własną wakuolę, dzięki której chronią się przed antybiotykami i substancjami naturalnymi. Badań potwierdzających powyższe fakty są setki, a nawet tysiące, lecz wielu koncernom farmaceutycznym zależy na ich ukrywaniu i NIE publikowaniu, w źródle znajdziecie kilkanaście z nich.
Obejrzyj koniecznie wywiad z farmaceutą Januszem Nawolskim, który podsumował badania oraz publikacje dotyczące wpływu patogenach wewnątrzkomórkowych na występowanie chorób przewlekłych, szczególnie autoagresji.
Wywiad znajdziesz tutaj: Patogeny wewnątrzkomórkowe – Janusz Nawolski | Sekrety Hipokratesa #3
Istnieją 3 mozolne metody leczenia:
  1. Polski protokół Leczenia
  2. Naturalny protokół Buhnera PLUS
  3. Protokół Wheldona
Istnieje również schemat ILADS, zalecany przez Amerykańskie Stowarzyszenia Leczenia Boreliozy. Schemat ten jest powszechnie znany i stosowany również w Polsce na Boreliozę (ponad rok na antybiotykach). My przedstawimy oraz opiszemy te protokoły, które uważamy za skuteczne w szerokim spektrum leczenia patogenów wewnątrzkomórkowych.
Koniecznie wysłuchaj opinii Janusza Nawolskiego na temat, każdego z wymienionych tutaj protokołów, pozwoli Ci to lepiej zrozumieć metody walki z patogenami wewnątrzkomórkowymi. Podsumowanie metod leczenia autoagresji – Janusz Nawolski | Sekrety Hipokratesa #4 
Dużo zdrowia życzę ! 🙂
Konsultacja naukowa: farmaceuta Janusz Nawolski

Źródło:
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20616747
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16571084
http://bitesized.immunology.org/pathogens-and-disease/immune-responses-to-bacteria
http://www.immed.org/neurodiseases/sibi.myco.clam.borr.neuroms.als.bhavdis.pdf
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3565243/
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10401775
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18289023
http://www.naturalendocrinesolutions.com/articles/can-lyme-disease-and-other-tick-borne-infections-trigger-thyroid-autoimmunity/
http://www.fibrokur.com/Hashimoto-disease-fibromyalgia-chronique-fatigue-syndrome/
http://www.jleukbio.org/content/87/3/385.full
http://www.rense.com/general7/wps.htm
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19248653
http://www.rense.com/general18/mcc.htm
http://www.rense.com/general62/molecularterrorism.htm
http://www.medpagetoday.com/rheumatology/arthritis/44666
http://www.rense.com/general3/genes.htm
http://www.fertstert.org/article/S0015-0282(09)03883-7/abstract
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC130142/
http://www.rense.com/general3/chemill.htm
https://books.google.pl/books?id=ZaDDIDU2woUC&pg=PA258&lpg=PA258&dq=chlamydia+pneumoniae+research+SM&source=bl&ots=Qel40dWrDU&sig=tLO7X7RK33hEwUmZYCPH4XuPKpQ&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwi4lL_nnP3NAhXpB5oKHdggBeoQ6AEIJDAA#v=onepage&q&f=false
https://books.google.pl/books?id=91altE1evAsC&pg=PA463&lpg=PA463&dq=hashimoto+disease+chlamydia+pneumoniae&source=bl&ots=B2wuzsmJgm&sig=Hl-q9oJibS2kbCRrcMh7r2ZG9i0&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwiHp6jpnf3NAhVGG5oKHWCmDfAQ6AEILDAC#v=onepage&q=hashimoto%20disease%20chlamydia%20pneumoniae&f=false
https://books.google.pl/books?id=Ht8LsM5K18gC&pg=PA123&lpg=PA123&dq=intracellular+bacteria+immunology+disease&source=bl&ots=EKdo9oTWSF&sig=xifzMnVZhp6Xe6h7YveIi-drW0c&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwjo2P_irbPLAhWDrRoKHT1kCns4ChDoAQgaMAA#v=onepage&q=intracellular%20bacteria%20immunology%20disease&f=false

To samo co w naszym ciele, dzieje się i w przyrodzie,
Wszystko to co powoduje w nas spadek energetyczny,
Stwarza warunki do rozwoju wirusów i bakterii w nas.

One istnieją w nas i poza nami, a tylko czekają na nasze osłabienie,
Tak samo grzyby i pleśnie i inne sprzątacze robaki na starość drzewa.

Inaczej świat byłby śmierdzącym śmietniskiem i przestał istnieć.

autor blogu