Ujawnienie

Alien Mind II Verdanci – Rozdział 3

Po dwutygodniowej przerwie powracamy od razu „z grubej rury” do kolejnego rozdziału książki Alien Mind.  Przepraszam za niedogodności i przerwę i życzę miłej lektury.  
Tłumacz S.L.

Rozdział 3: Jak Istoty Pozaziemskie postrzegają Wszechświat?

Jak astronomowie często zauważają, istnieje prawdopodobieństwo ogromnej różnorodności życia we Wszechświecie.
Na przykład, w jednym ze sferycznych skupisk gwiazd Drogi Mlecznej naukowcy ostatnio odkryli planetę, której wiek wydaje się być około 11-12 miliardów lat.  Wydaje się, że ta planeta zawędrowała do bieżącej lokalizacji ze względu na siły grawitacji gwiazd przechodzących obok lub z powodu jakichś innych zaburzeń.  Ponieważ nasza Ziemia ma tylko 4,5 miliarda lat, więc jeśli odejmiemy te dwie liczby, zobaczymy, że ta nowo odkryta planeta jest od 6,5 do 7,5 miliardów lat starsza niż Ziemia.
Zakładając, że planetom rodzaju antycznego (w początkowej fazie ich życia – przyp. tłum.) może brakować pewnych cięższych elementów potrzebnych do powstania życia, prawdopodobnie powinniśmy pozwolić na dodanie kolejnego miliarda tak, aby Supernowa mogła zasiać na wzrastającej planecie wystarczającą ilość tlenu i innych istotnych elementów.  Jako tako, zauważamy scenariusz w którym formowanie życia na innych planetach może sięgać nawet sześć miliardów lat wcześniej, niż początki życia na Ziemi.
W najnowszych wersjach kosmologicznych Wszechświata, wykorzystującego „odpady wtórne”, początki życia mogą cofnąć się w czasie nawet dalej.
Satelita Keplera odkryła wiele planet wielkości Ziemi w 2010 roku zwiększając prawdopodobieństwo Życia Pozaziemskiego w całym Wszechświecie.
Astronom Kalifornijskiego Uniwersytetu Berkeley i odkrywca planet spoza Układu Słonecznego Geoffrey Marcy powiedział:
„Dane wskazują nam, że nasza galaktyka z jej dwustoma miliardami gwiazd, posiada przynajmniej 46 miliardów planet wielkości naszej Ziemi i to nie licząc planet tej wielkości, których orbita jest usytuowana dalej od jej gwiazdy macierzystej w strefie sprzyjającej rozwojowi życia.” (http://www.sciencedaily.com/, artykuł z dnia 29 października 2010 roku)
Z wieloma miliardami planet wielkości Ziemi w naszej galaktyce, nie mówiąc już o 100 miliardach innych galaktyk, możemy oczekiwać odkrycie ogromnej ilości i różnorodności Istot Pozaziemskich.
Jak te Istoty jawiłyby nam się dzisiaj?  Jeśli założymy, tak jak niektóre doniesienia sugerują, że tzw. „Szare Istoty” są około 60 tys. lat bardziej zaawansowane niż my, możemy obliczyć, że Istoty, które wywodzą się z pierwszych planet, byłyby obecnie około 100 tys. razy bardziej zaawansowane niż wynosi różnica między ludźmi a Szarymi Istotami.
Moje dane mogą być nieco niedokładne, lecz podstawowe wnioski są oczywiste.
Nie wszystkie Istoty Pozaziemskie będą podobne.  Niektóre będą znacznie bardziej zaawansowane niż inne. Będą one myślały inaczej i kategorycznie będą w stanie robić znacznie więcej rzeczy niż istoty takie jak Szarzy i populacje związane z nimi.  Krótko mówiąc, nie powinniśmy zbyt lekko generalizować kiedy mówimy o Istotach we Wszechświecie.   Musimy podać więcej szczegółowi.
Chociaż najbardziej fizycznie zaawansowani Kosmici obecnego Wszechświata prawdopodobnie będą Istotami hiper-wymiarowymi i najwięcej z tego co robią będzie poza postrzeganiem naszego stosunkowo prymitywnego punktu widzenia,  jednak powinni oni być śmiertelnymi, opartymi na płynie formami życia.   Biorąc pod uwagę to, co wiemy o tajemniczości fizyki kwantowej (link tutaj) (np. to, że cząsteczki kwantowe i porcje energii są bezprzedmiotowymi, nie rzeczywistymi i skłonnymi do aktywności tworami w zależności od większych wahań Wszechświata), możemy założyć, że  sposób odczuwania siebie samych najbardziej zaawansowanych Istot Pozaziemskich nie będzie realistyczny w sensie fizyki ludzkiej z 19 i 20 wieku.
Po latach otwartych interakcji z Przybyszami, stało się oczywistym, że podstawową troską zaawansowanych Istot Pozaziemskich będzie dobro większej uniwersalnej ekologii.   Dlaczego większej ekologii?  Odpowiedź jest prosta, lecz wymaga trochę więcej informacji o przeszłości Kosmitów, którzy są bliżej skali ewolucyjnej takiej jak ludzka.
W swoich kontaktach z ludźmi, Przybysze są dobrymi obserwatorami.  Do pewnego stopnia, wszyscy z nich są naukowcami po studiach.  Co ważniejsze, wszyscy z nich którzy odwiedzają Ziemię są wykwalifikowani w telepatii, posiadają umiejętności nie tylko czytania myśli innych, ale również kompleksowego komunikowania się, przekazywania informacji schematycznych w sposób, który często zadziwia ludzi wtajemniczonych.
Jako tako, mogą oni przeglądać człowieka na wylot z pewnym wglądem extra-wymiarowości.   Dla nich jest to czymś normalnym, a nie wyjątkiem wśród Pozaziemskich społeczności.   Są oni w stanie to robić z wielu powodów.
Na początek telepatia, która jest możliwa poprzez propagację mózgową fal elektromagnetycznych o bardzo niskich częstotliwościach.   Niska częstotliwość oznacza, że odległość między dwoma grzbietami fal jest bardzo duża.  Gdy znajdujemy się w stanie odpoczynku wtedy nasz mózg emituje fale elektromagnetyczne o bardzo niskich częstotliwościach.
Aby uzyskać więcej informacji na ten temat, zwracamy się pułkownika Phillipa Corso, członka Narodowej Rady Bezpieczeństwa w Białym Domu, który napisał książkę o tym, jak pomógł rozpowszechniać Armii, odzyskane technologie pozaziemskie z katastrofy statku pozaziemskiego pochodzenia z 1947 roku w pobliżu Roswell w Nowym Meksyku.
Książka Corso jest lekturą obowiązkową dla tych, którzy chcą zrozumieć postawę amerykańskich polityków dotyczącą Istot Pozaziemskich.  Corso napisał, że Pentagon zdał sobie sprawę, jak działają pozaziemskie opaski na głowę odczytujące myśli po tym, jak zrobił on badania dotyczące długich fal mózgowych (takich jak fale elektromagnetyczne o bardzo niskich częstotliwościach).
Corso napisał:
„Lekarz sądowy napisał, że pomiary aktywności mózgu pobrane z EBE (z ang. extraterrestrail  biological entity, osobnika pochodzenia pozaziemskiego), który był jeszcze ledwo żywy w Roswell wykazały, że jego podpis elektroniczny, przynajmniej ten, który udało im się zmierzyć za pomocą urządzeń z 1947 roku, wyświetlał sygnał podobny do tego, co nazwalibyśmy falami długimi o niskich częstotliwościach. 
Lekarz odnosił się do opisu jednego z doktorów sił powietrznych  w Roswell, który mówił, że płaty mózgu tej Istoty wydawały się nie tylko fizjologicznie i neurologicznie zintegrowane (z tym urządzeniem, czyli opaską na głowę odczytującą myśli – przyp.  tłum.), ale również były one zintegrowane przez prąd elektromagnetyczny.  
Innymi słowy, bardzo długie fale elektromagnetyczne nie tylko występują w mózgach ludzkich, znajdują się one również w mózgach Istot Pozaziemskich.  Fale o bardzo niskich częstotliwościach są również wykorzystane w technologiach pozaziemskich aktywowanych za pomocą umysłu.” (strona 192, The Day After Roswell, Dzień po Roswell)
Jak fizyk Uniwersytetu w Chicago udowodnił już dekady temu, fale długie o niskich częstotliwościach mogą przenikać z łatwością przez ciało ludzkie (lub Istoty Pozaziemskiej) i przez inne gęste struktury.
Dlaczego?  Ponieważ atom jest w większości próżnią pozornie pustej przestrzeni.  Jądro atomu można przyrównać do małego, dziwnie drgającego ziarnka groszku położonego na środku boiska stadionu piłkarskiego, podczas gdy elektron jest niczym innym jak tylko maluteńką, mikroskopową kropeczką znajdującą się na obrzeżach najdalszych trybun.  Więc, fale pewnego rodzaju energii mogą z łatwością przejść przez atom.
Fale energii mogą przenikać przez wewnętrzne i zewnętrzne struktury naszej głowy, jak również przez wydawałoby się przez lite obiekty znajdujące się wokół nas.  Jak już było udokumentowane w serii przełomowych eksperymentów wykonanych w warunkach pod ścisłą kontrolą w Instytucie Badań Naukowych w Stanford w Paolo Alto w latach siedemdziesiątych, ludzie mogą wyczulić się na pewne fale energii, aby zdalnie odbierać percepcję innych ludzi i faktycznie czytać myśli innego człowieka (link tutaj).
Jak mogą oni tego dokonywać?  Częstotliwości fal mózgu ludzkiego zwykle zawiera się w zakresie od około 5 do 30 herców (cykli na sekundę), choć może ona wybiegać poza ten zakres, co pozwala na co najmniej pewne niezwykłe zjawiska.  Fale mózgowe odpoczywającego człowieka wahają się w zakresie od 5 do 11 herców, które definiowane są jako fale o niezwykle niskich częstotliwościach.  Są one częścią podstawową telepatii.
Odkrycie wojskowe w Roswell oznacza, że my również możemy powodować przepływ naszych myśli na zewnątrz i z dala od nas, lub pod różnymi kątami do naszych synaps-ów w mózgu  (synapsy są to połączenia między komórkami nerwowymi) przez fale o bardzo niskiej częstotliwości.  Ponadto, być może jesteśmy w stanie zrobić susa poza strukturę nerwową naszego mózgu poprzez coś, co niektórzy fizycy nazywają „skalarnymi częstotliwościami elektromagnetycznymi” (z ang. scalar electromagnetic frequencies), aby niemalże natychmiastowo komunikować się na duże odległości (więcej o tym później).
W skrócie, Corso sugeruje, że cofając się do roku 1947, Armia miała dowody na to, że Istoty Pozaziemskie mogą wychodzić poza ich własne mózgi, aby współdziałać z technologią psychotroniczną aktywowaną za pomocą umysłu.  Dowody sugerują, że nawet bez zaawansowanej  technologii,  mózgi Istot z Roswell, były w stanie komunikować się ze sobą.  Na dalszych stronach będzie opisane jak ludzie mogliby również tego dokonać.
W jaki sposób mózg skupia fale energii, aby dokonać telepatii i teledetekcji?
Nasz mózg posiada 10 miliardów komórek mózgowych, z których każda posiada łagodne zakrzywienia, które mogą skupić naszą uwagę w każdym kierunku bez obracania głowy przodem w jedną lub drugą stronę.  Mało tego, każda komórka mózgowa posiada od 10 do 20 tysięcy malutkich niteczek zwanych dendrytami, łączących się z innymi komórkami mózgowymi i również tam istnieje ogromna obfitość zakrzywień.
Biorąc pod uwagę, że istnieje podobno 1014 mniejszych atomów w pojedynczej komórce mózgowej, tylko nasz mózg posiada 133×1024  atomów zawartych w nim.  Każdy atom posiada różnorodność zakrzywień w sobie i to również jest przewodnikiem dla złożonego ogniskowania przez niemalże natychmiastową komunikację całej energii plazmowej.  Jeszcze lepiej, w każdym atomie jest nawet większa liczba kwantów (atomowe cząsteczki i porcje energii), które również mogą skupiać swoją energię w różnych kierunkach.
Pomimo tego, że nie jest łatwym kontrola pojedynczego kwantu, nasze myśli są większą, zespołową kombinacją (przystającą i odstającą od siebie), rezonansem wielu kwantów poruszających się w przód i w tył.  Jak zauważono w niedawnym filmie, możliwość kombinacji sygnałów odbywających się między komórkami mózgowymi w naszych głowach jest większa niż liczba atomów we Wszechświecie!  Więc, w naszych umysłach ukrywają się niesamowite możliwości i są one nawet jeszcze większe, pomiędzy kilkoma umysłami.
Jak niektórzy ludzie mówią, wewnątrz nas istnieje Wszechświat.  Niektórzy naukowcy mają tendencje do mylenia „telepatii Pozaziemskiej” z chanelingiem. (link tutaj)
Dr David Jacobs, zdefiniował chaneling jako stan:
„osoby, która znajduje się w odmiennym stanie samoświadomości i wierzącej, że odbiera on/ona komunikaty od niewidzialnego ducha lub podmiotu, który odpowiada na pytania lub dzieli się mądrością”. 
Niektórzy chanelerzy (osoby odbierające przekazy chanelingowe – przyp. tłum.) mówią o kontaktach z duchami lub duszami z innego czasu.
Tymczasem, telepatia jest wyraźnie różni się tym, że dzieje się ona w czasie rzeczywistym i zawsze wiążę się przynajmniej z niektórymi aspektami zdalnej wizualizacji.  Podstawowa telepatia pozwala jednostce na staranną identyfikację innych jednostek z którymi on/ona komunikuje się.  Jest to niemal natychmiastowa wymiana, w której umysłowy wokal i inne cechy fizyczne (wszystkich partycypujących) są wyraźnie manifestowane, ze względu na zawiły system sieci umysł-ciało.  Zaawansowana technologia może być używana do próby zabezpieczenia Pozaziemskich Telepatów przed niechcianym badaniem, lecz jednostka jest zawsze łatwa do zidentyfikowania dla tych, którzy są wyćwiczeni w telepatii.
Niektórzy, tak jak Jacobs, są ostrożni jeśli chodzi o telepatię, ponieważ nie jest to tajny proces lub dlatego, że widocznie może ona poruszać się z prędkością większą niż oscylacje światła w czasoprzestrzeni.  Tymczasem, większość badań Jacobsa o uprowadzeniach jest przesłaniem na temat doniesień  o Przybyszach komunikujących się z porwanymi w sposób telepatyczny.  Jednakże w niektórych przypadkach, telepatia może być nadużywana przez Przybyszów w taki sam sposób w jaki propagandyści wykorzystują programowanie neurolingwistyczne. (link tutaj)
Co jest najlepszą obroną?  Dobrze wykształcona świadomość.
Więc, jak możemy określić różnicę między ludzką a Pozaziemską telepatią? (link tutaj) Na początek musimy być w stanie uporządkować i rozróżniać nasze własne myśli od myśli innych ludzi.  W telepatycznych interakcjach, zaangażowany  musi najpierw stać się wyczulony na różnice między jego lub jej własnymi procesami myślowymi i jego/jej bardziej spokojnymi stanami umysłu.
Jak Dr Fizyki Russell Targ pisze, aby rozpoznać treść wiadomości ze źródła zewnętrznego, dana osoba musi być w stanie umysłu wolnego od wszelkich myśli.
Targ przyrównuje ten stan umysłu do uspokojonej wody lub do ciemnego, czarnego ekranu.  Jako tako, możemy rozpoznać myśli innych osób, które nie są podobne do naszych własnych.  Są one bez żadnego charakteru.  Posiadają one inną wewnętrzną treść i mogą zawierać informacje i obrazy całkowicie nowe dla odbiorcy.  Jeśli zaangażowany ciągle nie może uspokoić jego lub jej umysłu, on lub ona mogą nie być w stanie dokonać takich rozróżnień.  Targ przeszkolił setki osób przeznaczonych do zdalnego widzenia dla rządu USA podczas „Zimnej Wojny”.
Taka osoba najpierw musi nabyć umiejętność w zauważaniu różnicy między swoimi własnymi myślami, które są bardziej subtelne i w sposób delikatniejszy między-wymiarowe, w porównaniu do myśli innych, które mają charakter dźwiękowy podobny do projekcji audio.  Niektóre z naszych myśli są sformułowane w kategoriach w jakich mogą być później wypowiedziane, podczas gdy inne są bardziej skomplikowane i mogą być zbieżne z kilku różnych perspektyw wewnętrznych.  W momencie gdy zaangażowany może to osiągnąć, on lub ona będą znali ich własną wewnętrzną treść.
Myśli przekazywane przez zewnętrzne źródło mogą mieć bardziej charakter odtwarzania dźwięku audio.  Mogą one odbiegać od zwyczajowego myślenia odbiorcy, dlatego też są one bezosobowe.  Wyróżniają się one pośród innych myśli.
Gdy zaczynamy myśleć o tym pomyśle, wtedy mamy tendencję do badania go z różnych perspektyw, z punktu widzenia miękkiej i znanej nam precyzji w naszym umyśle.  Pewnego rodzaju wewnętrzny dialog trwa, ale całkowicie kontrolujemy go.
Telepatycznie przekazana wiadomość będzie odbiegała od precyzyjnej wewnętrznej konfiguracji odbiorcy.  Będzie się to wydawało różne na wiele sposobów.  Bardziej wytrawna komunikacja telepatyczna może dokładnie monitorować myśli odbiorcy, ażeby upozorować pewne pomysły w pozornie naturalnych momentach, jednakże, w momencie gdy odbiorca jest w stanie zatrzymać swój umysł, zauważy on/ona fakt, że to zewnętrzne źródło komunikuje się w sposób, który jest niepodobny do sposobu myślenia odbiorcy.
Z biegiem czasu, dana osoba zdobywa odczucia na temat jak inni ludzie myślą.
Jest to niezwykle ważne, ponieważ kiedy dochodzi do mieszania się myśli z Przybyszami, co może się zdarzyć, myśli Istot Pozaziemskich będą uderzająco odmienne od myśli odbiorcy.  Przybysze rozpoczną z bardziej naukowego i telepatycznie zaawansowanego układu odniesienia.  Dla ludzkiego odbiorcy złożoność i zakres przekazów wysyłanych przez Istoty Pozaziemskie będą  wydawały się niezwykle inteligentne, bardzo głębokie i inne.
Skoncentrowana telepatia Istot Pozaziemskich ma tendencje do napływania w postaci obrazów, które są subtelniejsze i bardziej złożone z delikatniejszymi zarysami niż myśli typowego człowieka.  Dla ludzkiego odbiorcy, takie myśli mogą wydawać się czymś w rodzaju przytłumionego geniuszu, którym w pewnym sensie naprawdę są.  Telepatycznie przekazywane myśli Kosmitów mogą obejmować różne nowe pomysły i pozornie artystyczne szczegóły, zdumiewającą pomysłowość – czasami nawet pewnego rodzaju złożone poczucie humoru.
Tak jak badacz nad uprowadzeniami David Jacobs ujął to:
„Istoty Pozaziemskie komunikują się telepatycznie z ludźmi i ze sobą nawzajem.  Gdy porwany człowiek opisuje proces komunikowania się stwierdza on, że odbiera on/ona wrażenie w umyśle, które automatycznie przekształcane jest w jego/jej własne słowa potrzebne do zrozumienia wyrażenia”. (link tutaj, strona 95)
Uprowadzona „Karin” powiedziała harwardzkiemu psychiatrze i badaczowi uprowadzonych Dr. Johnowi Mackowi o telepatii Pozaziemskiej:
„Czy wiesz czym jest telepatia?  Ludzie mówią, że jest to umiejętność słyszenia czyichś myśli, zupełnie tak, jakbyś mógł słuchać we wnętrzu ich umysłu.  Lecz to nie jest tylko to, czym jest telepatia.  Jest to rezonowanie… My jesteśmy telepatami każdego normalnego dnia naszej egzystencji”. (cytat z książki Przepustka w Kosmos, Passport to the Cosmos, John E. Mack. M.D. strona 71) 
Pisząc o katastrofie w Roswell, pułkownik Phillip Corso zacytował wojskowe dokumenty o Istocie/Istotach Pozaziemskich, które przeżyły ten wypadek w 1947 roku.
Corso napisał, że przy podejściu do rannej Istoty Pozaziemskiej:
„świadkowie powiedzieli, że nie słyszeli żadnych „słów” w ich umysłach, tylko rezonans współdzielonych lub projektowanych wrażeń znacznie prostszych niż zdanie, lecz o wiele bardziej złożonych, ponieważ byli oni w stanie dzielić z tą Istotą nie tylko poczucie cierpienia, lecz także głębokiego smutku, tak jakby  opłakiwali innych, którzy zginęli na pokładzie statku.” (Dzień po Roswell, str. 97)

Cdn: https://ujawnienie.wordpress.com/2012/06/24/alien-mind-verdanci-rozdzial-3/ 


Rozdział 4: Gdy Skala Kosmiczna spotyka się z Mikroskalą

Więc czym jest ta nowa „elektrograwitacja” zwana rezonansem, która potrafi albo stworzyć albo zatrzymać przyszłość całej planety?
  • Po pierwsze, to zjawisko nie jest niczym nowym.  Jest ono fundamentalną częścią podstawowych zjawisk naszego codziennego życia.
  • Po drugie, zjawisko to kształtuje wiele procesów myślowych Istot Pozaziemskich w taki sam sposób, w jaki światło i elektryczność kształtuje myśli ludzi.
Należy tutaj dodać jedną uwagę: niektóre hiper-zaawansowane Istoty Pozaziemskie mogły przekroczyć pojęcie elektrograwitacji przez zdefiniowanie swojej egzystencji w kategoriach głębszych, zmiennych cykli a nie tylko w okresach negatywnych, które definiują elektrograwitację.  Dzięki temu, tworzą one umysły i technologie, które są wrażliwe na rodzaj dynamiki Metawszechświata (definicja tutaj).
Dla zrozumienia podstaw elektrograwitacji, zwracamy się do emerytowanego pułkownika marynarki wojennej Toma Beardena. (link tutaj)
Tom Bearden, brodaty, starszy i przyjacielski gentleman jest inżynierem, który napisał o swoich spotkaniach z technologią elektrograwitacyjną podczas swojej kariery.
Oto krótkie podsumowanie T. Beardena na temat elektrograwitacji:
Gdy fale świetlne zbiegają się ze sobą z przeciwnych kierunków wzdłuż każdej z trzech różnych osi tak, że przeciwstawne fale światła znoszą się nawzajem na każdej z osi, ulatniają się one w coś, co nazywane jest elektrograwitacją.
Proste, prawda?
Powtórzmy ponownie powyższy pomysł tak, aby stało się to jasne.  Pamiętacie punkty współrzędne osi „x”, „y” i „z”, które omawialiście w szkole?  T. Bearden twierdzi, że kiedy dwie różne fale świetlne zbliżają się do siebie z przeciwnych kierunków i wzdłuż każdej z trzech osi falisty garb jest odbiciem lustrzanym garbu na fali przeciwnej, znoszą się one na każdej z tych trzech osi i ulatniają się w energię, która nazywana jest „elektrograwitacją”.
T. Bearden mówi, że aby wyprodukować elektrograwitację, wszystko co należy zrobić jest delikatnie zmieniać poziom energii pomiędzy różnymi punktami (lub przestrzeniami) podczas  skupiania tej energii.
Kiedy więc starannie koncentrujemy tą energię, jest to tak jakby wzmacnianie oraz kierowanie jej do środka jądra atomu, a przez to wysyłanie w głęboką hiperprzestrzeń (podprzestrzeń)  z równoczesnym rezonansem w dalekich, odległych miejscach.  Uwaga autora jest następująca:
„Należy gromadzić tę energię za pomocą innych urządzeń i równocześnie należy podtrzymywać otoczenie w taki sposób, aby przeciwdziałać niebezpiecznym następstwom na nie”.  
Oto prosty sposób na wyobrażenie elektrograwitacji.
Pamiętacie jak nauczyciel w szkole powiedział, że gdy fale świetlne znoszą się nawzajem to wtedy następuje ich zanik?  Jest to nazywane interferencją (z ang. destructive interference). 
To jest właśnie to, do czego odnosi się T.Bearden. Mówi on, że jeżeli wykonamy to w sposób prawidłowy, to wtedy energia ulatnia się w inny wymiar (jako elektrograwitacja).  Oto, jak to się odbywa:
Gdy fale światła zbiegają się i znoszą nawzajem, ich energia nie znika.  W zamian powstaje coś, co jest nazywane „falą stojącą” (z ang. standing wave) i energia tej fali poszukuje ujścia.  To wyjaśnia dlaczego w sposób zróżnicowany i zawikłany pulsuje ona do wewnątrz, podczas gdy w tym samym czasie rezonuje ona przez jądro atomu w odległą przestrzeń.  
Jeżeli energia ta zapada się i zagina do wewnątrz, to w pewnym sensie musi ona również ekspandować na zewnątrz.  Jest ona przyciągana i wzmacniana przez zawiłą, szybszą niż prędkość światła ekspansję hiperprzestrzeni.
T. Bearden nie jest jedyną osobą, która wysnuwa takie twierdzenie.  W styczniu dwutysięcznego roku ukazał się w „Amerykańskim Naukowcu” (z ang. Scientific American) artykuł na temat „energii ujemnej” napisany przez fizyków Lawrenca H. Forda i Thomasa A. Romana. (link tutaj)
Zarówno Lawrence H. Ford jak i Thomas A. Roman są doktorami z dziedziny fizyki. Pierwszy z wymienionych panów był nauczany przez Johna Archibalda Wheelera, a drugi z nich był uczniem rówieśnika i współautora prac (przyp. tłum.) Einsteina.  W artykule tym, Ford i Roman piszą, że naukowcy obecnie prowadzą doświadczenia nad skupianiem wiązki światła laserowego w próżni, co doprowadza do „stanu przytłumionych fluktuacji czasoprzestrzennych w tej próżni”. (W tym miejscu, gdzie fale światła znoszą się, ściskają lub kompresują one czasoprzestrzeń).
Fluktuacje takie wytwarzają „negatywną energię”, czyli miejsce gdzie poziom energii jest „mniejszy od zera”.  Jak energia może posiadać wartość mniejszą od zera? To jest proste, twierdzi T. Bearden: ulatnia się ona w inny wymiar jako pewnego rodzaju sztuczna grawitacja.
Lecz to jeszcze nie wszystko.   T. Bearden twierdzi, że odwrotne działanie również jest słuszne: gdy skupiamy jedną elektrograwitację z drugą w taki sposób, że znosi się ona nawzajem, wtedy zamienia się ona w falę elektromagnetyczną (fale świetlną).  Bearden twierdzi, że istnieje wzajemna zależność między elektromagnetyzmem a elektrograwitacją, zupełnie tak, jak dwa ułamki, które są „do góry nogami” są wzajemnie do siebie odwrotne.
Jeżeli to wszystko spowodowało zamieszanie w waszych głowach, postarajcie się wyobrazić sobie dwie fale świetlne poruszające się ku sobie z przeciwnych kierunków i przeczytajcie ponownie powyższe akapity.  Elektrograwitacja w pewnym sensie zagina zbiegające się energię do wewnątrz w gwałtownie zmieniające się, zwielokrotnione przestrzenie.  Robi ona coś w rodzaju inwersji półobrotu i przeskoku, które zaginając zakrzywia się zarazem do wewnątrz energię i wchodzi głębiej, podczas równoczesnej ekspansji (lub rezonansu) daleko na zewnątrz.
Istoty Pozaziemskie sugerują, że gdy wytwarzamy elektrograwitację, zapada się ona w większą czasoprzestrzeń, gdzie wykonuje ona kilka zgrabnych sztuczek.  T. Beaden mówi, że elektrograwitacja może w rzeczywistości przyśpieszyć upływ czasu w dokładnych, mierzalnych ilościach na całym tym odcinku czasoprzestrzeni.  Bearden idzie w swoich dociekaniach tak daleko, że przekształca on sławne równanie Einsteina z
E=m*c2  (przyp. tłum.)
na
E=Δt *c2
Naukowcy używają w równaniach greckiego znaku Δ (wymowa delta), aby oznaczyć zmiany danej wartości (w tym przypadku zmiany czasu – przyp. tłum.). 
Innymi słowy, T. Bearden mówi, że masa jest równoważna do Δt czyli do zmian w jednostce czasu.  Brzmi dość niewinnie, prawda?
Pomyślmy nad tym jeszcze raz.  To o czym Barden mówi i co Istoty Pozaziemskie wielokrotnie potwierdziły w otwartych komunikacjach, jest stwierdzeniem, że elektrograwitacja może przyśpieszać upływ czasu, prawdopodobnie powodując nawet fluktuacje czasowe w przeszłości (zakładamy, że nie są to stałe zmiany).  Co to więc oznacza?  Oznacza to, że elektrograwitacja nie jest „za darmo”.  Wiąże się ona z kosztami, ponieważ przyśpiesza upływ czasu, za każdym razem skracając czas trwania otaczającego nas kontinuum czasoprzestrzennego.
To znowu oznacza, że lekkomyślne nadużywanie elektrograwitacji, może np. w sposób znaczący skrócić żywotność naszego Słońca.  Niektóre „Szare Istoty”, o których być może już czytaliście zasugerowały, że ich pierwotna planeta stała się nie zdatną do zamieszkania, właśnie przez nadużycia elektrograwitacji na ogromną skalę.  Powinni oni używać jej znacznie wolniej.  Powinni oni być ostrożniejsi.
Jest tam więc zarówno ryzyko, jak i pewnego rodzaju ekologia otaczająca korzystanie z elektrograwitacji (jest to pewnego rodzaju sztuczna grawitacja).
Musi to być regulowane globalnie.
Sekretarz Obrony Narodowej William Cohen raportował podczas prezydentury Clintona o  tym, że istnieje międzynarodowa umowa dotycząca tej kwestii.  Dodatkowo fizyk Mark Comings odkrył podczas testowania innego rodzaju urządzenia do wytwarzania elektrograwitacji w 1984 roku, że istnieje na Ziemi od przynajmniej 1980 roku sieć tzw. detektorów „elektromagnetyzmu skalarnego” (czyli elektrograwitacji).
Uwaga Autora: Jeżeli pojęcie „skalaru” jest dla was czymś nowym, to wyjaśniam, że oznacza to po prostu związek, który wyznacza skalę dla wszystkiego w szerokim spektrum, w pewnym sensie sięga ono przez wszystkie kategorie w tej większej skali.  Detektory mogą być używane do znalezienia i uniknięcia niebezpiecznych zastosowań elektrograwitacji, lecz my musimy tego dokonywać w ramach mniejszego prawa międzynarodowego takiego jak Trybunał Wymiaru Sprawiedliwości, oraz innych.  Istoty Pozaziemskie często wskazywały na to, że małe relacje nauki Przybyszów również nadają kurs czemuś większemu.  Innymi słowy, mniejsze łączy coś znacznie większego i subtelniejszego, a nie coś prymitywnego. Elektrograwitacja jest często nazywana „grawityką” (z ang. gravitics).
Doświadczenia fizyka Marka Comingsa i jego kolegów pokazują, że oficjalne ujawnienie istnienia Istot Pozaziemskich i ich grawitycznej technologii może odbyć się bezpiecznie, gdyż istnieje już na Ziemi sieć detektorów elektrograwitacyjnych.  Mogą one wykrywać to zjawisko na całej kuli Ziemskiej.
Biorąc pod uwagę, że Bearden i jego koledzy, powiedzmy Rosjanie i inne narody, posiadają taką technologię od dziesięcioleci, jest logicznym zakładać, że taka sieć może być skonfigurowana, aby błyskawicznie wykrywać niebezpieczne nadużycia elektrograwitacji (grawityki), a  następnie skierować przeciwny strumień tej energii w kierunku sprawców i spowodować dezaktywację ich urządzeń, jeśli zaszłaby taka potrzeba.  Przybysze potrafią to zrobić i regularnie przypominają o tym fakcie.
Istoty Pozaziemskie sugerują ponadto, że efekt technologii opartej na elektrograwitacji w postaci Δt, musi być moderowany przez równoważenie i łagodniejszą dystrybucję dynamiki energii.  Innymi słowy, aby zapobiegać niekontrolowanym zniszczeniom otoczenia, elektrograwitacja (grawityka) musi być używana z umiarem.  Najbardziej zaawansowani Przybysze sugerują, że może ona być użyta tylko wtedy, gdy zachodzi taka potrzeba w połączeniu z długoterminowymi technologiami energetycznymi, takimi jak energia słoneczna i innymi alternatywnymi źródłami energii.
Najwyraźniej, najmniej szkodliwym sposobem używania elektrograwitacji (grawityki) jest mikrograwityka (z ang. microgravitic) reprezentująca jej użycie w bardzo małej skali kwantowej, np. na potrzeby medycyny i celów odkrywczych (być może również do pewnych ograniczonych podróży w przestrzeni).  Najlepiej, gdy używanie tej technologii rezonuje ze sobą w zrównoważonych przeciwdziałaniach.  Dla Istot Pozaziemskich, używanie jej przez ludzi w sposób nieokrzesany jest analogiczne do lizania przez jaskiniowca roziskrzonego, gorącego przewodu wysokiego napięcia, gdy zamiast tego, musimy używać jej tak, jak używamy elektronicznych mikro-układów (jako dyskretnie połączonych ze sobą systemów, które nie powodują zakłóceń w globalnej ekologii).
Niezastosowanie się do osiągnięcia bardziej pokojowego, opartego na dzieleniu się  zasobami wszechświata porządku, wraz z globalnymi porozumieniami dotyczącymi pokojowego użycia energii może przypieczętować nasz los.  Istnieją Istoty o bardzo zaawansowanych możliwościach, które wyjdą naprzeciw takim problemom i potępią agresywne użycie elektrograwitacji jako broni.
Dla tych, którzy są nowicjuszami w dziedzinie Istot Pozaziemskich pomocnym będzie pamiętanie, że pojęcie Pozaziemskiej Inteligencji dotyczące kwestii energii ujemnej (włączając w to elektrograwitację i magnetograwitację, z których obie w sposób niszczący ingerują zarówno w światło jak i w inne formy magnetyzmu), nie jest zagmatwana w anty-intuicyjne rozumienie tych zagadnień, tak jak ma to miejsce w niektórych problemach Teorii Względności Einsteina.  W zmian za to, nowa dynamika (a raczej hiper-dynamika) oferuje zagadnienia łatwe do zrozumienia, ponieważ scalają one w jedną logiczną całość wzajemne połączenia, które pozwalają zarówno na zrozumienie, jak i pobudzają wrażliwsze zakamarki bardziej  dyskretnego umysłu.
Niektórzy czytelnicy prawdopodobnie myślą sobie teraz: „Chwileczkę, jeśli elektrograwitacja przyśpiesza upływ czasu w jednym miejscu, to czy nie spowalnia ona tego upływu gdzieś indziej?”.
Stwierdzenie to wydaje się być prawdziwe.  W centrum ogniska podczas używania elektrograwitacji czas spowalnia, natomiast przyśpiesza on w otaczającej to zjawisko przestrzeni.  Z drugiej strony, jeśli możemy przyśpieszyć upływ czasu, to moglibyśmy użyć zjawisko elektrograwitacji (grawityki), aby przyśpieszyć czas rozpadu odpadów radioaktywnych w celu zneutralizowania ich.  Mogłoby to spowolnić chemiczne reakcje dla celów naukowych oraz zamrozić czas potrzebny na rozwój nowotworu.
Zaawansowane wykorzystanie elektrograwitacji może skrócić okres półtrwania niebezpiecznych izotopów radioaktywnych  lub usunąć je z otoczenia albo z ciała ludzkiego.  Następną bardziej zaawansowaną metodą użycia elektrograwitacji jest koncentrowanie jej i znoszenie pola elektromagnetycznego, które występuje równolegle do impulsów elektrycznych, a więc Pozaziemska wersja elektrograwitacji, jest pewnego rodzaju „magnetograwitacją”.
Więcej na ten temat powiemy w dalszej części tej książki.
Jeśli nadal powoduje to u was zamęt to mam do zaoferowania prosty, obrazowy sposób myślenia odnośnie energii ujemnej oraz grawityki.  Wiele z tego co uczyliście się w szkołach średnich mówi o większym prawie zachowania energii we Wszechświecie.  Nie możecie uzyskać coś z niczego.
Pomimo tego, że Wszechświat rozszerza się od momentu swojego początku i nadal pozostaje w tym stanie, pewne jego części albo skupiają się razem tworząc gwiazdy (fuzja), albo znikają we wnętrzach czarnych dziur.  Innymi słowy, w miarę jak zewnętrzna przestrzeń ekspanduje, część Wszechświata wykonuje cykle przechodząc w coraz gęstsze formy, które dostarczają bazę podstawową dla wszystkich zagadnień fizyki „stanów zagęszczonych” (z ang. condensate state) lub skomasowanych-razem, takich jak grawityka.
Nowa fizyka „stanów zagęszczonych” (lasery, Kondensat Boseg-Einsteina link tutaj, stany występujące w ciemnej energii – link tutaj, ciemna materia – link tutaj, czarne dziury – link tutaj) są najbardziej zaawansowaną nauką dwudziestego pierwszego wieku.  Jest prawdopodobne, że doprowadzą one do najbardziej wyrafinowanego udoskonalenia naszej nauki w obecnych czasach i wszystko to odnosić się będzie do „nowej” energii pochodzenia pozaziemskiego.
Steven Hawking (link tutaj) pisze w swoich publikacjach, że całkowita suma energii pozytywnej w naszym Wszechświecie (obserwowanej w materii oraz w ruchu energii skierowanym na zewnątrz) jest równa całkowitej sumie energii ujemnej, czyli przyciąganiu grawitacji skierowanemu do wewnątrz.  Ujmując to w skrócie, egzystencja każdej energii wypływającej na zewnątrz wydawałoby się pustej przestrzeni, jest w jakiś sposób oparta na równoczesnym przyciąganiu negatywnej energii, takiej jak grawitacja.
Na przykład, prawie całe widzialne światło jest wynikiem przyciągania grawitacyjnego w  kierunku do środka gwiazdy, które kumuluje materię w coraz gęstsze pierwiastki.  Dzieje się tak przez cały czas i wszystko to jest oparte na negatywnej energii grawitacji danej gwiazdy.
Uwaga Autora: Nie można tego przedstawić wyłącznie za pomocą modelu opartego na tym, co widzimy teraz, lecz musi to być reprezentowane w kategoriach całej rozpiętości życia naszego Wszechświata, z których część oczywiście zostaje ukryta przed nami.  
Zbawmy się przez chwilę w to, że jesteśmy Przybyszami z Kosmosu.  Jeśli mielibyśmy wytworzyć elektrograwitację (czyli sztuczny rodzaj grawitacji), w celu dosłownego połączenia dwóch odległych punktów (okręgów lub sfer) czasoprzestrzeni, aby podróżować z prędkością szybszą niż prędkość światła, tak jak donosi Bob Lazars na temat tego, co robią Istoty Pozaziemskie, pożyczylibyśmy gigantyczną dawkę energii z otaczającej czasoprzestrzeni tak, że zawsze powodowalibyśmy tam nieznaczne przyśpieszenie upływu czasu.
Jeśli przyśpieszasz gdziekolwiek upływ czasu, nieznacznie skracasz na zawsze czas trwania energii w cyklu Wszechświata, co może być powodem do niepokoju Świata Pozaziemskiego.
Jeśli ciągle nie łapiesz tego zagadnienia … oto wizualna metafora, która demonstruje elektrograwitację.
Wyobraź sobie, że Wszechświat jest balonem.  Nadmuchaj teraz ten balon i używając brązowego cienkopisu narysuj wiele kropek po obydwu stronach balonu.  Teraz ściśnij środek balonu dwoma palcami tak, aby dwie kropki po przeciwnych stronach zetknęły się ze sobą w środku balonu.
W pewnym sensie wszystkie atomy i kwanty mogą być przedstawione jako model przy użyciu balonu:
„gdy fale świetlne (oraz inne fale magnetyczne) zbiegają się ze sobą, aby odbić od atomów i przestrzeni elektrograwitację, ściskają one w pewien sposób Wszechświat wewnątrz jądra atomu, co powoduje szybszy upływ czasu w pozostałej części tego Wszechświata (brązowe punktu na balonie, które podczas ściskania oddalają się z dużą prędkością od siebie).”
Jeszcze lepszym przykładem będzie poniższy:
Jeśli wciśniesz głęboko w napompowaną rękawiczkę jej dwa palce, zobaczysz odzwierciedlenie metafory dla elektrograwitacji.  Wetknięty w środek napompowanej rękawiczki czubek każdego palca jest czymś podobnym do fluktuacji grawitacji.  W momencie gdy wciskasz je do wewnątrz, środkowa część rękawiczki rozdyma się do zewnątrz (zupełnie tak jak Wszechświat).
Zadać należy pytanie: jeżeli chcesz odbyć podróż lub nawiązać komunikację z dwoma wciśniętymi do środka czubkami palców, co byłoby łatwiejsze:
poruszanie się po obwodzie rękawiczki, czy skrót przez wewnętrzną przestrzeń?
Oczywiście droga przez wewnętrzną przestrzeń jest szybsza.
Łączenie palców przy użyciu wewnętrznej przestrzeni jest tym, co nazywane jest elektrograwitacją (sztuczną grawitacją, która wypycha z pustej przestrzeni energię na zewnątrz).
Jeśli, tak jak Corso donosił na ten temat, Przybysze zaginają grawitację, to ukazuje nam to w jaki sposób tak naprawdę działa fizyka Istot Pozaziemskich.  Zamiast używać ogromnej, pozornie niemożliwej do skumulowania ilości energii, aby przemieścić się poprzez przestrzeń z prędkością szybszą od prędkości światła, Istoty Pozaziemskie odkryły fakt, że grawitacja jest pewnego rodzaju rezonansem współdzielonym pomiędzy wszystkimi jądrami atomów (oraz czarnych dziur).  Być może zastanawiasz się czym jest „rezonans?
Gdy śpiewaczka operowa zmienia ton głosu na wyższy w taki sposób, który powoduje drganie szyby w oknie, a następnie zwiększa jego intensywność, to może wtedy dojść do pęknięcia szkła. Jest to zjawisko, które nazywamy rezonansem.
Gdy pies biegnie po moście linowym, a rytm jego kroków sprawia, że most porusza się powodując powstanie fali która płynie w przód i w tył, wzmacnia to amplitudę tej fali i wierzcie lub nie, ale może to nawet spowodować zniszczenie mostu.  Pamiętacie doświadczenie z lekcji fizyki, gdy nauczycielka uderzając jeden kamerton wprawiła w drgania drugi, który był w pewnej odległości od tego uderzonego? To był rezonans.
Czy kiedykolwiek byłeś w muzeum nauki, gdzie w dużym pomieszczeniu umieszczone zostały naprzeciw siebie dwie betonowe misy?  Gdy stanąłeś przodem do jednej i rozmawiałeś szeptem, twój głos ulegał rezonansowi, ogniskując się w tej drugiej misie i ktoś kto stał oddalony od ciebie mógł cię słyszeć.
W szybszej od prędkości światła podróży, statki Pozaziemskie zarówno płyną jak i również są ciągnięte oraz ponownie skupiane przez ciasno zwarte gradienty fluktuacji grawityki w głębokiej przestrzeni, która jest pewnego rodzaju ciemną energią, którą statki Pozaziemskie zagęszczają w cyklicznych półobrotach do wewnątrz, podczas jednoczesnego ekspandowania na zewnątrz w celu odbywania podróży.  Te fluktuacje grawityczne pojawiają się w bardzo szerokich podobnych do orbity przestrzeniach wąsko rozciągniętych pół-fal (poruszających się cyklicznie w obu kierunkach), czyli jeśli „płyniesz” na tej fali, pokonujesz ogromne odległości w mgnieniu oka.
Zdaniem Doktora Fizyki Eldona Byrda:
„Poruszanie się w przestrzeni kosmicznej z jednego punktu do innego, nie zabiera żadnego czasu”. 
cdn:
https://ujawnienie.wordpress.com/2012/09/18/alien-mind-ii-rozdzial-4/

Czas

Dziś chcielibyśmy zagłębić się dalej w kwestię czasu, gdyż będzie to głównym tematem w nadchodzącym okresie.  Poprzednio omawialiśmy fakt, że wszyscy byliście dobrze wytrenowani, aby myśleć o czasie jako o liniowej koncepcji, gdzie wszystko porusza się wedle ustalonego wzorca i gdzie to, co raz miało miejsce nie podlega zmianom.  Innymi słowy, posiadacie obraz czasu jako jednej nitki rozwijającej się ze szpuli w stałym tempie i gdzie wszyscy wraz ze wszystkim co robicie jesteście przykuci do niej łańcuchami.  Zupełnie tak, jakbyście byli przywiązani rękami i nogami do tej linii czasowej, która z kolei reguluje życie każdej istoty na tej planecie.
Cóż, powiemy tylko tyle, że jesteście jedyną cywilizacją w Całym Stworzeniu, która przylgnęła do tak ograniczonego zakresu czasu i wkrótce będziecie dosłownie wypuszczeni na wolność z tej ograniczonej kwestii i wrzuceni do morza prawdziwego czasu i możliwości.  Może to brzmieć jak coś zagmatwanego i możemy was zapewnić, że takie będzie, gdyż jest to zupełnie tak, jak być rzuconym swobodnie po nieskończonym przebywaniu w jednej, nieruchomej pozycji.  Wyjaśnijmy to.
Wcześniej omówiliśmy fakt, że wkrótce wasza przeszłość, teraźniejszość i przyszłość staną się oczywiste dla wszystkich, a przez to mamy na myśli, że ostatecznie będziecie w stanie uzyskać dostęp do pełnego zakresu czasu, który istnieje w Stworzeniu.   Innymi słowy, staniecie dosłownie twarzą w twarz z faktem, że nie jesteście już dłużej związani z tylko jedną, ściśle zamkniętą osią czasu i z tym, że pochodzicie ze źródła, które już jest zanurzone w tym morzu linii czasowych a to będzie już wystarczającym powodem przyprawiającym was o zawrót głowy.  Dodatkowo, będziecie również w stanie przypomnieć sobie swoje przeszłe życia, czyli wszystkie te, przez które już podróżowaliście, aby osiągnąć wasze obecne przeznaczenie, wraz z równoczesnym dostrzeganiem wszystkich, nieograniczonych wyborów różnych osi czasu, które rozciągają się poza wasze wyobrażenie.  Widzicie więc, że to nadwyręży wasze zdolności do „przetrawienia” tak wielu informacji, szczególnie takich, które będą sprzeczne z tym wszystkim, czego nauczono was wcześniej.  Powiemy tylko tyle, że przynajmniej uprzedzaliśmy was o tym oraz to, że będziecie mieli okazję zanurzyć palce w tym niezmierzonym morzu linii czasowych.  Jednakże dla innych to ujawnienie przyjdzie w postaci szoku i będzie im bardzo trudno przejść przez ten proces bez uszczerbku dla zdrowia psychicznego.
Tak jak już mówiliśmy o tym wcześniej, możecie oczekiwać zmian zachodzących stopniowo i być może już skonstruowaliście różne scenariusze w waszych umysłach odnośnie tego jak te zmiany nadejdą.  Powiemy tylko, że mamy nadzieję, że temat który dzisiaj poruszyliśmy sprawi, że zaczniecie myśleć również w innych kierunkach i wiedzcie, że te nagłe ukazanie się równoległych linii czasowych będzie w rzeczy samej częścią tego  niewidzialnego tsunami, do którego nawiązywaliśmy w naszych wcześniejszych orędziach.  Innymi słowy, nie siedźcie i nie czekajcie na wielkie kataklizmy, które miałyby zapoczątkować te zmiany za którymi tak tęsknicie, lecz zacznijcie przygotowywać się na poważniejszą zmianę w swoim postrzeganiu czasu.  Zacznijcie również otwierać się na fakt, że wkrótce będziecie zmuszeni porzucić koncept pojedynczej linii czasowej, a wraz z tym także i tego, co tak bardzo definiuje wasze życia jako życia istoty ludzkiej. Dlatego też,  od  tego dnia, znajdziecie się wśród waszego bractwa i będziecie w stanie poruszać się do przodu i do tyłu po różnych płaszczyznach czasu, a wraz z tym ostatecznie uzyskacie możliwość przełączania się między różnymi wymiarami na dostęp do których tak długo wszyscy czekaliście.  Od tego dnia otworzą się drzwi na zupełnie nowy sposób życia, który będzie nieskrępowany przez paraliżujące i powstrzymujące was przez tak długi czas ograniczenia.
Zapamiętajcie jednak, że wraz z wolnością przyjdzie również zupełnie inna odpowiedzialność oraz nowy zestaw lekcji do odrobienia.  Bez ofiarowania sobie czasu, aby przerobić je wszystkie i przypomnienia sobie jak żyć w nieograniczonym Wszechświecie, dosłownie utonęlibyście w tym morzu możliwości.  Słuchajcie więc uważnie, a otrzymacie sposobność, aby rozpocząć naukę ponownego pływania.  Pamiętajcie również, że te lekcje pojawią się w różnych kształtach i formach.
Ponownie mówimy wam, że koniecznym jest pamiętanie o połączeniu się z waszym wewnętrznym sanktuarium, o którym ostatnio mówiliśmy, ponieważ to stamtąd pochodzą te lekcje i jeżeli je stracicie, zgiełk świata zewnętrznego uczyni wszystko, aby zamaskować wezwanie do uczestnictwa w lekcji.  Podarujcie sobie czas i przestrzeń, których potrzebujecie aby być w stanie skoncentrować się na waszym wnętrzu oraz by nie utonąć w tym morzu hałasu i dramatu, który właśnie was omywa.
Wierni Towarzysze przez Aisha North
Strona źródłowa: http://aishanorth.wordpress.com/
Przetłumaczył: Sławomir Lernaciński

Alien Mind II – Rozdział 5

2 komentarzy

Rozdział 5: Jak jesteśmy postrzegani przez Istoty Pozaziemskie?

Jeżeli nie rozumiesz nic z tej książki, proszę pamiętaj o tym, co opiszemy poniżej.
Dla Istot Pozaziemskich, które stanowią zdecydowaną większość życia inteligentnego we Wszechświecie to my jesteśmy Obcymi.  Istoty Ludzkie nie są niczym innym, jak tylko jednym z gatunków w ogromnym katalogu z innymi rodzajami życia.  Niektóre populacje Pozaziemskie mogły skompletować katalog z milionem lub więcej inteligentnych gatunków.
Jeśli, i o ile, Istoty Pozaziemskie zaczną kopiować elektronicznie lub elektrograwitycznie katalogi tego samego typu należące do innych Kosmitów, wtedy liczba wpisów wzrośnie wykładniczo.
W zależności od galaktyk scharakteryzowanych wedle zajmowania podobnych obszarów Wszechświata, może istnieć katalog z trylionami lub nawet więcej gatunkami form inteligentnych.  W bardziej zaawansowanych kręgach (bezkonfliktowych Istot), może istnieć pewnego rodzaju Uniwersalny Raport, kompleksowe wydanie wiadomości, który obejmuje gigantyczne odległości i może wprawić nasze ziemskie transmisje w kompleksy.  Zamiast rozwodzić się nad historyjkami jednej, małej planety  takie Istoty mogłyby sprawdzać osiągnięcia naukowe oraz poczynania różnorodnych systemów gwiezdnych.
Istoty Pozaziemskie oświadczyły, że między wysoko rozwiniętymi społecznościami Wszechświata istnieje szybsza od prędkości światła komunikacja. Jak jedna grupa bardzo wysoko zaawansowanych Istot Pozaziemskich wyraźnie nadmieniła, w chwili gdy Wieża do Przekazu Metodą Elektrograwityczną (z ang. Elektrogravity Towers) jest zainstalowana i  skorelowana w szeroką, między gwiezdną sieć, możliwa jest wtedy niemalże natychmiastowa komunikacja. (cytat z książki Marrs 1997, strona 468)
Wieże te używają jądra planety składającego się z żelaza jako kondensatora w stylu Tesli, aby przechowywać i uwalniać ładunki elektryczne (lub elektrograwitację) bez potrzeby używania kabli.
Istnieją również alternatywne rozwiązania nie używające do tego celu Wież.  Jak dotąd żadna z Istot Pozaziemskich nie zgłosiła zdolności „fizycznego” odbywania natychmiastowych podróży na ogromne odległości, np. na sto lat świetlnych. Najszybsza prędkość podana do opinii publicznej została odnotowana przez Philipa Karfa, który powiedział, że Verdanci (link tutaj), grupa Istot Pozaziemskich, z którymi nawiązywał on kontakt, może podróżować z prędkością milion razy większą niż prędkość światła, używając przy tym tego, co nazywane jest „napędem oscylacji magnetograwitycznej” (z ang. flicker drive), (najwyraźniej jest to pewnego rodzaju zjawisko magnetograwitacji, link tutaj).
Czytelnicy są zachęcani do odnotowania tego, że Istoty Pozaziemskie, które Krapf opisuje są tylko 229 milionów lat bardziej zaawansowane technologicznie niż ludzie.  Starsze, bardziej zaawansowane społeczeństwa Kosmitów, mogą być w stanie dokonać znacznie więcej.
Pomimo tego, że większość Istot Pozaziemskich skatalogowanych obecnie przez rządy pozostaje w postawie wyprostowanej i porusza się na dwóch kończynach, to niektóre z nich wyglądają zupełnie inaczej niż ludzie.  W każdym przypadku mózg wydaje się tryumfować nad masą mięśniową.  Pojemność czaszki została powiększona, a masa ciała zredukowana z przyczyn ekologicznych.  Ogólnie mówiąc, technologicznie zaawansowani Kosmici najprawdopodobniej będą posiadali ogromne głowy i stosunkowo małe, sprawne ciała.
Taki wygląd razem z innym kolorem skóry wraz z odmiennym wzrostem może być początkowo zaskakujący dla człowieka.  Na większych planetach z silniejszą grawitacją, ciała Istot mogą być bardziej krępe, np. niezwykły raport  Stefana Denaerde mówi o Iagra (z ang. Iagra) – planecie oddalonej tylko o 10 lat świetlnych od Ziemi  (link tutaj).
Pomocnym będzie zapamiętanie tego, że my dla nich wyglądamy prawdopodobnie tak samo dziwnie jak i oni dla nas z jedną niewielką różnicą.
Kiedy oni odwiedzają nas, wiedzą o naszym istnieniu.  Przestudiowali zarówno ludzi jak i ludzką historię.  Więc jeśli chodzi o nas to jesteśmy dla nich otwartą książką.  Większość naszych danych, wszystkie nasze książki idące do wydawnictw oraz nasza elektroniczna komunikacja może być podniesiona na wyższy poziom przez użycie grawityki oraz zapisana.  Myślmy w kategoriach prawa Moora (komputery podwajają swoją pojemność co  18-24 miesięcy) (link tutaj).
W tym czasie, Istoty Pozaziemskie są w stanie przechowywać całkowitą sumę wszystkich elektronicznych danych ludzkości, zarchiwizować je oraz dokonać zwięzłej korelacji z innymi danymi.
Inni autorzy sugerują, że powinniśmy być ostrożni, aby nie generalizować wszystkich Przybyszów z Kosmosu.
Istnieje wielka różnorodność różnych form życia (link tutaj).  Niektóre mogą być bardziej zaawansowane niż inne, lecz ludzie (i Istoty Pozaziemskie) muszą ciągle uczyć się i pozostawać czujnymi w swojej ocenie jakiegokolwiek świata lub kombinacji innych światów.  Kosmici też popełniają błędy.
Jak niektórzy mogą się domyślać, Istoty Pozaziemskie raz za razem okazywały się narażone na błędy natury psychologicznej.  Popełniają oni błędy bardzo podobne do ludzkich.  Ludzkość będzie rozczarowana gdy dowie się, że niektóre pozaziemskie reżimy dokonują kontroli swoich populacji przez lęk oraz subtelne formy zastraszania.  W niektórych przypadkach kultywowane były na pozór słuszne bodźce, aby raczej podtrzymywać niż ograniczać przerośnięte populacje Istot Pozaziemskich, z których jedna dosłownie przedstawia się (Verdanci z innej galaktyki) jako „kolonizatorzy”.
Jednakże w każdym w każdym tego typu przypadku niezależne cywilizacje o bardziej subtelnych umysłach wzrastają w otaczających systemach, aby zaoferować krytykę złoczyńców.
Warto zapamiętać, że w niektórych sąsiedztwach między galaktycznych mogą istnieć pewnego rodzaju natręci, czyli populacja która jest zarówno postrachem dla innych jak i organizacją występującą przeciwko innym populacjom, z powodu jej własnej nadwyżki osobników.  Niektóre tego typu populacje mogły rozwijać się we względnej izolacji lub wśród ożywionego galaktycznego współzawodnictwa, które w przypadku natręctwa owocuje biurokracją represyjną w celach obronnych.
To smutne lecz niektóre tego typu władze podobno trwały na długo po tym, gdy dostrzeżone zagrożenie osłabło.
Według doniesień różnych Istot Pozaziemskich rezultatem końcowym mogą być subtelnie ukryte uprzedzenia wymierzone przeciwko innym gatunkom z Kosmosu, założenie wyższości oraz dramatyczny rodzaj marnotrawstwa.  To co rozpoczęło się jako mobilizacja w celach obronnych, przeradza się w egoistyczny aparat służący samemu sobie z zamiarem, aby zwiększyć styl życia pewnej części populacji poza to co oferuje lokalna konkurencja.
Brzmi znajomo?! 
To nakłada ciężar skorygowania takiego zachowania na sąsiadujące populacje, które z kolei muszą tracić cenne zasoby we wspólnych wysiłkach w celu odwrócenia lub naprawienia narastającej przestępczości.  Ostatecznie, musi powstać między galaktyczna umowa w skupiskach galaktyk, zawierających tysiące z nich w swoim kolektywie.
Nawet wtedy mogą zaistnieć pewne przeszkody – hiper-zaawansowane reżimy na szeroką skalę – które czasami usiłują stłumić osobistą wrażliwość i starają się przejąć kontrolę nad populacjami o krótszym stażu istnienia.  Wśród leciwych Istot Pozaziemskich przynależących do służby bezpieczeństwa w takich reżimach (a niektóre z tych Istot maja po tysiąc lub więcej lat, więc są ekstremalnie znieczulone na krzywdę) potrzeba kontrolowania innych może być przymusem absolutnym bardzo destrukcyjnym z charakteru.
Musimy być bardzo ostrożni z ustrojami, które mają tendencje do działania w oparciu o autopilota ze względu na swoje zaawansowanie techniczne, aczkolwiek subtelną mechanizację idealizowania myśli.  Czasami ze względu na wiek i paraliżujące umysł doświadczenia wydaje się, że brakuje im impulsów twórczych i wtedy przechodzą do defensywy oraz uważnej obserwacji.
Na podstawie tego co już wiemy, możemy oczekiwać ujrzenia naszych sąsiadów scharakteryzowanych w sposób, który byłby poważnym wyzwaniem dla ludzkiej wyobraźni. Przytoczyć można przykład Skupiska Galaktyk w konstelacji Panny (z ang. Virgo Supercluster, link tutaj), na którego skraju leży nasza Droga Mleczna.
Skupisko Galaktyk w Pannie zawiera sto pięćdziesiąt większych galaktyk i prawie dwa tysiące mniejszych, w porównaniu do trzech dużych spiralnych i czternastu mniejszych nieregularnych oraz siedemnastu jeszcze mniejszych eliptycznych w lokalnej grupie galaktyk Drogi Mlecznej.
W samym środku Skupiska Galaktyk w Pannie (nie aż tak dużym skupisku jakie mogą istnieć) istnieje gigantyczna, eliptyczna galaktyka M87, zawierająca masę równoważną 1,3 tryliona mas naszego Słońca.
Wielkość Drogi Mlecznej nie zajęłaby nawet jednej piątej wielkości galaktyki M87.  Z biegiem czasu, M87 wchłaniała mniejsze galaktyki, powodując wzrost siły wytrysków biegunowych niezwykle masywnej Czarnej Dziury, które wzrastały wraz z pochłanianiem centralnych Czarnych Dziur mniejszych galaktyk.

Pochłanianie materii przez Czarną Dziurę usytuowaną w centrum Galaktyki M87
W centrum konstelacji Panny, znajduje się więc gigantyczna galaktyka M87, która jest zbyt gorąca i niebezpieczna, aby podtrzymać życie wszystkich populacji z galaktyk, które M87 połknęła, że tak się wyrazimy.
Oczekuje się od sąsiednich galaktyk, że przyjmą uchodźców tak, aby to obciążenie zostało rozłożone na większą skalę.  Wyobraźmy sobie komplikacje, które zaistnieją w takiej sytuacji.  Również w konstelacji Panny, biegnącej wzdłuż łańcucha innych galaktyk, który jest nazwany Łańcuchem Markariana (link tutaj) istnieją inne ogromne, eliptyczne galaktyki, które do chwili obecnej potrzebowałyby podobnej pomocy.
W rezultacie tego procesu, możemy przewidywać, że skupiska galaktyczne mogą stać się:
  • albo strefą intensywnych działań wojennych, które byłyby niezwykle niebezpieczne i ekologicznie nie podtrzymywałyby życia w dłuższych okresach czasu, z tego powodu są też mniej prawdopodobne,
  • lub skupiska galaktyczne zaczęłyby organizować się w pewnego rodzaju wspólnoty, które  jak to zostało podkreślane wielokrotnie odzwierciedlają większą ekologię Wszechświata z jednego powodu: większość galaktyk w naszym Wszechświecie znajduje się w skupiskach galaktycznych.

Galaktyki w skupisku Łańcucha Markariana
Źródła Istot Pozaziemskich mówią, że współpraca na większą skalę jest normą we Wszechświecie oraz to, że skupiska galaktyczne są starannie monitorowane ze względu na wynik ekologiczny.
Biorąc pod uwagę horrendalną ilość energii oraz koszty środowiska, udział wysoko rozwiniętych Kosmitów oraz ich technologii w otwartym konflikcie zbrojnym jest podobno rzadkością.  Jednakże, mogą pojawiać się spory, które przypuszczalnie pogłębiają ruchy w kierunku większych, kolektywnych rozwiązań oraz prawnych, opatrzonych konwencjami metod handlu.
W końcu, pryzmat społeczny przez który postrzegamy siebie samych, będzie miał wpływ na to, jak przygotujemy się do interakcji ze społecznościami pozaziemskimi.  A co z  opiniami wyrażanymi na temat ludzi przez Istot Pozaziemskie o większych możliwościach?
Jeśli będziemy próbowali wyposażyć w broń przestrzeń międzygwiezdną po to, aby najeżdżać i zagrabiać inne planety w sąsiednich systemach planetarnych, możemy oczekiwać albo cierpień spowodowanych naszymi własnymi, wewnętrznymi sprzecznościami, albo prawdopodobnie przedwczesnego wyginięcia naszego gatunku ze względu na napędzane przez elity działania wyniszczające środowisko, z czego niektóre mogą dotyczyć nadużycia w dziedzinie elektrograwitacji.  Biorąc pod uwagę taki scenariusz, Istoty Pozaziemskie mogą nie być skłonne do udzielania nam porad na temat prawidłowego używania elektrograwitacji.
Istnieje dalej posunięte niebezpieczeństwo związane z sekretnym działaniem  amerykańskiego reżimu czarnego budżetu (link tutaj).
Przez udawanie zarówno dobrego „gliny” (przez interakcję z Istotami Pozaziemskimi w kategoriach związanych wyłącznie z przemysłem wojskowym), jak i złego „gliny” (przez strącanie licznych statków pozaziemskich w celu zagarnięcia ich technologii), reżim ten może zagrozić naszemu przetrwaniu jako planety.
Gdy relatywnie zacofana struktura ludzka wkłada swoje ręce w technologie, o której nasi sąsiedzi wiedzą, że nie można jej zaufać, aby była ona użyta w sposób bezpieczny, podstawowy osąd jest słuszny:
Czy należy delikatnie zrewolucjonizować tę planetę, czy lepiej „pozwolić” jej na to, aby zginęła zanim stanie się zbyt niebezpieczna?
W dalszej części tej książki przedyskutujemy ten temat szczegółowo, załączając przy tym bezpośrednie cytaty różnych Istot Pozaziemskich.
Głównym przekazem zawartym w tej wiadomości jest ten, że Istoty Pozaziemskie są również omylne i też popełniają błędy.  Ci, którzy twierdzą, że każda interakcja z odwiedzającymi nas Przybyszami jest oparta na duchowym przebudzeniu i nadejściu pewnego rodzaju kosmicznej ostoi, będą temu zaprzeczali.  Sprzeczałem się z inaczej myślącą, dojrzałą inteligencją, której członkowie upierali się przy twierdzeniu, że te pozornie „dobre” Szare Istoty nie robią krzywdy uprowadzonym, nie są w zmowie z elementami amerykańskiego sekretnego czarnego budżetu oraz nie są częścią próby walki po obydwu stronach barykady (ludzkiej i pozaziemskiej, przyp. tłum.) po to, aby uzgodnić swoje cele polityczne oraz te dotyczące zasobów naturalnych.
Prowadziłem debatę z dobrze wykształconym naukowcem (RB – Richard Boylan, link tutaj), który pomimo tego, że nie odnotował luki w postrzeganiu czasu, a znalazł implant w nozdrzach i nowo wydrążony ślad na swoim ciele (wynik uprowadzenia), nadal twierdził, że federacja związana z Szarymi Istotami nie ma nic wspólnego z krzywdą wyrządzaną uprowadzonym oraz z mutacją bydła.
Powiedział, że Istoty te manipulowały naszymi genami w przeszłości, więc „należymy” do nich oraz to, że mają one prawo do manipulowania nami.
Tymczasem, rosnąca liczba wykształconych naukowców, włączają w to nieżyjącego już Dr. Johna Macka, profesora psychiatrii na Uniwersytecie w Harvardzie, doszła do wniosku, że Istoty te wydają się prowadzić pewnego rodzaju program rozpłodowy, usiłując wyhodować hybrydę ludzko-pozaziemską dla bliżej nieokreślonych celów.
Celem powyższego stwierdzenia nie jest demonizacja Istot Szarych (informacje tutaj). Osobiście współczuję im.  Zagłada ich rodzinnej planety mogła nastąpić w okolicznościach, które wnoszą istotną lekcję do pozaziemskiej ekologii i polityki.  
Autor: George LoBuono (pisarz i badacz Uniwersytetu Kalifornijskiego – UC Davis)
Strona źródłowa: (http://www.bibliotecapleyades.net/vida_alien/vidaalien_alienmind.htm)
Przetłumaczył: Sławomir Lernaciński
Copyright © 2012, Wszystkie prawa do kopiowania, używania, dystrybucji oraz przetwarzania powyższego tekstu zarezerwowane przez Sławomira Lernacińskiego

2 komentarze:

  1. Większych pierdół nie słyszałem

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak mawia mój młody kuzyn...to są bajdy i pierdoły.To jest zajmowanie ludziom czasu i umysłu. A tu nas okradają, okłamują,trują itd

    OdpowiedzUsuń