Kryon „Prawda o DNA”

 

„Prawda o DNA” Hasbrouck Heights, New Jersey 


Poniższa informacja jest bezpłatna i można ją wydrukować, kopiować 
i przekazywać innym. Prawo autorskie zabrania sprzedaży tego tekstu 
w jakiejkolwiek formie. Prawo do sprzedaży tego tekstu posiada autor.

Przekaz Kryona na żywo
„Prawda o DNA”
Przekaz otrzymany w miejscowości  
Hasbrouck Heights,  New Jersey  13 listopada 2004
Aby pomóc czytelnikowi, przekaz ten został przeczytany przez Lee i Kryona oraz zredagowany tak, by był lepiej zrozumiany. Często to, co jest przekazywane na żywo, posiada formę energetyczną niosącą ze sobą rodzaj komunikacji, jakiego nie posiada forma pisana. Tak więc przyjmijcie z radością tę zapisaną wersję przekazu otrzymanego w miejscowości Hasbrouck Heights, New Jersey 13 listopada 2004.
Witam Was, moi drodzy, jestem Kryon od Usług Magnetycznych. Wiele razy już to powtarzałem, ale to nie jest wszystko, czym jestem: jestem bratem i siostrą; jestem częścią was, a wy jesteście częścią mnie, nawet, jeżeli tego nie rozumiecie lub tego nie wiecie. Kiedy wyjdziecie poza ramy waszych czterech wymiarów, wszyscy będziecie o tym wiedzieć.
Niektórzy z was patrzeli na moje słowa i widzieli o wiele więcej niż słowa. Czuli uścisk brata lub siostry. Być może nawet czuli bezczasowość tego, czym rzeczywiście są? I jeżeli jesteś jednym z tych, którzy to czuli, to jest tak, dlatego, że to zawsze było przekazaniem prawdy. Wszyscy jesteśmy równi w naszej świętości – jesteśmy i częściami tego, co nazywacie Bogiem.
 Prawdę mówiąc przekazujemy wam koncepcje, które nie są nowe, jednak cały czas zaskakują tych z was, którzy trzymają się tylko czterech wymiarów. Tu gdzie jestem to jest „słodkie miejsce”, i ja znam wszystkich z was. Znam młodych, którzy właśnie zaczynają swoje życie…tych, którzy wiedzą o wiele więcej niż młodzi wiedzieli dziesięć lat temu. Znam seniorów pracujących ze światłem, którzy przyszli tutaj i są pełni wigoru poprzez bycie w towarzystwie Ducha tak blisko przez tak długi czas. I kiedy weźmiesz tych młodych i postawisz ich obok seniorów to będą mieli coś wspólnego: oni wszyscy mają świadomość Boga wewnątrz ich DNA. Oni są bezczasowi, pomimo tego, że ich ciała znajdują się obecnie na różnym poziomie biologicznym.
W innych warunkach mogliby się razem spotkać i współdziałać między sobą tak jakby się znali od zawsze, wtedy nie byłoby różnicy w ich zainteresowaniach i dojrzałości życiowej. Jest to potwierdzenie tego, że na pewnym poziomie wiek nie jest ważny i nie czyni różnicy. Nawet doświadczenie życiowe na pewnym poziomie nie powoduje różnicy między nimi. Taki jest Boski plan, który łączy was wszystkich razem.
Znam was, wiem kto jesteście! I to nie dlatego, że słyszałem wasze medytacje lub modlitwy do Ducha. Lecz dlatego, że każdy z was nosi w sobie Ducha. Czy zdajecie sobie z tego sprawę? Jesteście częścią kwantowego kolektywu – wszystko wiedzącej i powszechnie kochającej energii, która wie dokładnie przez co przechodzicie – który wie o waszym strachu, wyzwaniach i pytaniach jakie powstają w waszym wnętrzu. Następnym razem jak będziecie medytować, spróbujcie zrobić następującą rzecz: usiądźcie na podłodze i nie nie mówcie. Nie myślcie o rzeczach, które macie do zrobienia, lub o celach jakie pragniecie osiągnąć. Ponieważ wasz partner, którego nazywacie Bogiem wie to wszystko. Zapominacie, że my towarzyszymy wam w każdym momencie waszego życia przez cały czas.
 Wasze doświadczenia na ziemi są o wiele bardziej ważne niż wam się wydaje. Układy, których doświadczacie – wyzwania – decyzje, które będziecie podejmować – włączając w to, co zrobicie po opuszczeniu tej sali, to są najważniejsze rzeczy dla nas w całym Wszechświecie…podobnie jak one są również najważniejsze dla was.Wy jesteście prekursorami – latarniami morskimi świecącymi w ciemności. Jesteście tymi, którzy znaleźli dzisiaj czas, aby przekonać się czy powyższe sytuacje mają sens.
Znajdują się między wami tacy, którzy zdobyli już uznanie i którzy już zrobili zmiany na tej planecie. Następnie są tacy, którzy czują się zwykłymi ludźmi! I ja wam mówię: “ Wy również robicie zmiany na tej planecie, w takim samym wymiarze jak Jawi” (jest to odnośnik do informacji Kryona dotyczącej Lemuryjskiego imienia Todda Ovokaitys, który właśnie skończył wykład na temat jego podróży do Południowej Afryki i opowiedział o ciepłym przyjęciu, jakie otrzymał w związku z jego badaniami AIDS).
Dzisiejsze informacje będą dotyczyć znowu biologii i będą naukowe. (Jest to coś normalnego, dla corocznych spotkań na wschodnim wybrzeżu Ameryki). Informacja, która zostanie tutaj podana będzie również w formie zapisu i gwarantuje wam, że dotrze do miejsca gdzie będzie potwierdzona przez waszą naukę w ciągu najbliższych trzech lat. Podam wam ją dzisiaj przed czasem (uśmiech). Jest to coś więcej niż przepowiednia, gdyż w momencie, kiedy zaczynamy mówić o ludzkim DNA, zaczynamy mówić o sile życiowej, której jeszcze nie rozumiecie w pełni.
Zanim zaczniemy potrzebujemy minutę…
(pauza)
Znajdujemy się tutaj w duchowym czasie…błogim czasie…cokolwiek to znaczy dla was. Być może zaglądniecie do swojego wnętrza, dotkniecie swojego Wyższego Ja, tak byście mieli wspanialsze zrozumienie nauki, którą tutaj zaprezentujemy. Jeżeli jesteś dzisiaj tutaj i jesteś naukowcem, dajemy ci tą informację z miłością. Niezależnie od wszystkiego przekażemy wam informację, która jest na granicy odkrycia na waszej planecie. My uwielbiamy to robić. Abyście mogli powiedzieć, że tutaj słyszeliście o tym po raz pierwszy.
Dyskusja o DNA
Wy badacie DNA tak jakby to była rzecz statyczna ( postulat lub wzór naukowy). Wyjaśnię to dokładnie za chwilę. Kiedy mój partner rozpoczynał przekazywanie informacji ode mnie, nie mówił wiele o DNA? Obecnie, ze względu na zmianę siatki magnetycznej, mówimy o tym ciągle. To, co uległo zmianie pomiędzy tamtym czasem a chwilą obecną w waszym liniowym czasie, jest zaskakujące. (16 lat). Jest to zaskakujące zarówno dla waszej nauki jak i dla ezoteryki, gdyż obecnie nadajemy nazwy poziomom DNA. Te nazwy są Hebrajskie.
Niektórzy pytają, „Dlaczego te nazwy są Hebrajskie. Dlaczego nie są one w starszym języku takim jak Lemuryjski lub Sumeryjski?” Odpowiedź: Spróbujcie znaleźć słownik języka Lemuryjskiego lub Sumeryjskiego …one przecież nie istnieją. Tak, więc obecnie językiem najbardziej dogłębnym, zrozumiałym dla ludzi żyjących na tej  planecie, i takim, który posiada zalążek kreacji jest Hebrajski. Język Hebrajski, którego używamy jest zrozumiały dla waszej nauki i jednocześnie w sposób dogłębny określa to o czym mówimy. Tak, więc to jest język, którego używamy i którego będzie również używać wasza nauka, gdyż zrozumie jak jest dogłębny.
Zaczynamy identyfikować warstwy DNA i próbujemy dać wam również ich wielowymiarowy obraz, w jaki sposób one dopasowują się do siebie. Będziemy mówić o zadaniu, które jest dla was nie wykonalne, gdyż uważacie, że dwanaście to jest dwanaście. Najpierw jest jeden, potem dwa, potem trzy i cztery ułożone kolejno. Dobrze, ale one nie są ułożone kolejno. One istnieją nałożone jeden na drugi i stykają się w sposób bardzo skomplikowany. Na przykład: powiedzieliśmy wam, że warstwa czwarta i piąta, zawsze są razem: one mogą działać tylko razem. Będą tacy, którzy powiedzą, „dobrze, dlaczego mogą one oddziaływać tylko razem? Jeżeli tak to jest, dlaczego nie są jedną warstwą? Dlaczego muszą być oddzielone?” I odpowiedź jest „tak” (śmiech). Jest rzeczą nie możliwą opisać kolor dla tych, którzy go nigdy nie widzieli. Jest rzeczą niemożliwą opisać rzeczy międzywymiarowe dla tych, którzy znają tylko cztery wymiary.
Również powiedzieliśmy wam, że są dwie warstwy DNA, których nazwa brzmi bardzo podobnie: obie te warstwy dotyczą zapisów Akaszy. Jedna warstwa jest osobista druga warstwa jest uniwersalna. One bez przerwy utrzymują między sobą kontakt i wymieniają informację. Na dodatek, obie te warstwy dotykają warstwy pierwszej, która jest czterowymiarową warstwą biologiczną. Te warstwy również „dotykają” wszystkich pozostałych i oddziaływują z nimi. Nie można tego ułożyć w szablon, dać im imiona i powiedzieć, za co odpowiadają…ja to robię, by wam pomóc zacząć zrozumieć ten temat.
Dzisiaj podam wam nazwę następnej warstwy i znowu będziecie się starali wtłoczyć tą informację w szablon. Niektórzy powiedzą „Kryon opowiadał o tej warstwie i przekazał interesujące rzeczy. Ta warstwa jest odpowiedzialna za to i tamto…” tak jakby inne warstwy nie były za to odpowiedzialne. Te wszystkie warstwy mają wzajemny wpływ na siebie.  Jeszcze raz, to jest  tak jak w zupie (gdzie nie można rozdzielić składników). Dajemy wam możliwość posmakowania informacji o DNA. Wszystkie składniki DNA są obecne, lecz żaden składnik nie przedstawi wam swojej etykietki. One wszystkie są tam i pracują razem, aby stworzyć odżywianie, smak a nawet rozkosz. To jest cechą DNA i zanim znowu zaczniemy szczegółową dyskusję o DNA pragniemy wam to przypomnieć jeszcze raz. Pamiętajcie, że cokolwiek wam mówimy jest to tylko fragment rzeczywistości.
 Przeegzaminowanie DNA
Na początek skoncentrujemy się na stronie chemicznej. Większość z was nie jest naukowcami, dlatego będziemy używać prostego języka. Przez moment wyobraź sobie DNA…poskręcaną parę nukleotydów wiszącą na strukturze z cukru. Kiedy zaczynamy na nie patrzeć widzimy ich bardzo wiele, a tak naprawdę jest ich tylko cztery części, które się powtarzają często i w różnych kombinacjach, jest to oszałamiający widok: zaangażowanych jest w to trzy biliony podstawowych par.
Ta kolosalna liczba podstawowych par, hipotetycznie tworzy kompletny ludzki genom, i to jest coś, co ostatnio zostało „zidentyfikowane” i z tego powinniście być dumni.  To, co wam zaprezentuje dzisiaj, to to że: działacie według szablonu i jesteście uprzedzeni. Uprzedzenie jest nawet na początkowym etapie identyfikowania DNA. Wydaje się wam, że wiecie jak to pracuje, ale tak nie jest, szukacie tylko tego, czego oczekujecie gdyż wydaje się wam, że wiecie jak to pracuje.
Trzy biliony podstawowych par!!! Dobrze, identyfikacja (mapa) genomu, została zakończona, lecz sytuacja jest taka jakbyście mieli w ręce książkę w obcym języku, której nigdy wcześniej nie widzieliście. Jesteście w stanie sfotografować, każdą stronę tej książki i zobaczyć każdą pojedynczą literę. Tak, więc teraz nadchodzi czas by odczytać ten nieznany język i zrozumieć tą mapę ludzkiego genomu. I tutaj wkrada się wasze uprzedzenie, gdyż wasi naukowcy mówią, co następuje” zauważyliśmy, że występuje olbrzymia ilość kodowania i chemii, w tym tylko trzy procent z tego, co obserwujemy, wydaje się być odpowiedzialne za funkcjonowanie organizmu. Stwierdzamy, że tylko trzy procenty są odpowiedzialne za funkcjonowanie naszego organizmu, gdyż są to części zakodowanych protein DNA, które tworzą strukturę ludzkiego genomu. Pozostała część DNA dziewięćdziesiąt siedem procent wydaje się, że nie jest za nic odpowiedzialna”.
Wasi biologowie kontynuują: “ Nie wydaje się, by było  trudną sprawą znaleźć odpowiedzi, których szukamy – gdyż tylko trzy procent odkrytego DNA jest odpowiedzialne za jakiekolwiek działanie naszego organizmu. I jest to tylko około czterdzieści tysięcy genów, które są utworzone z tych trzech procent zakodowanych części protein. Tak, że teraz możemy zacząć rozpoznawać, w jaki sposób pracuje nasze ciało, i wyrzucić za burtę cała masę nie proteinowego zakodowanego DNA, gdyż jest to w jakiś sposób pozostałość po tysiącach lat ewolucji. Faktycznie, nazywać to będziemy śmieciowe DNA”.
Wasza nauka oznaczyła dziewięćdziesiąt siedem procent DNA, jako „śmieci”. Nawet w czterowymiarowej rzeczywistości i logice, jest to podejrzane, że to może nie być prawdziwe. Przeanalizujmy jeden lub dwa fakty z tym związane. Na początek musimy stwierdzić, dlaczego naukowcy mówią „śmieciowe DNA”. W pracach naukowych znajdujemy takie informacje  „Oczywiście, ta niekodowana część DNA to jest pozostałość po ludzkim rozwoju. Obecnie nie jest ona potrzebna i dlatego nie jest używana. Są to śmieci. Prawdopodobnie starożytny człowiek, potrzebował tych części, natomiast obecny człowiek już ich nie potrzebuje.”  Logicznie dowodzą to w ten sposób „ ponieważ cebula ma trzydzieści sześć bilionów podstawowych par, …co jest dwanaście razy więcej niż ludzki genom, to jest rzeczą oczywistą, że i w cebuli znajduje się również ogromna ilość śmieciowego DNA”.
 Naukowcy kontynuują swoje logiczne wywody, następująco: „Cebula jest nieporównywalna do kompleksowości człowieka,  więc jest rzeczą oczywistą, że natura wyprodukowała w cebuli więcej śmieciowego DNA niż w człowieku. To jest sposób, w jaki natura pracuje. Cebula nie jest tak mądra jak człowiek.” Czy tak jest rzeczywiście? Chcę tu tylko zauważyć, że cebula nie idzie na wojnę (śmiech). Wyjdźcie wreszcie poza ten syndrom „wiem jak to wszystko pracuje”. Być może cebula jest o wiele bardziej skomplikowana niż wam się wydaje. Co by było, gdyby cebula posiadała zakodowane instrukcje dotyczące odżywiania i jej związku z Gają, który może być niezwykle głęboki…i o wiele bardziej skomplikowany na poziomie wielowymiarowym niż możecie sobie to wyobrazić, jako ludzie!. Czy kiedykolwiek rozważaliście to, czy kiedykolwiek zastanawialiście się nad tym? Być może, to ma ukryty cel… cel, który wymaga połączenia z wszystkim warzywami na planecie.
Te dziewięćdziesiąt siedem procent ludzkiego DNA to NIE są śmieci. Zastanówmy się na chwilę, co robi natura. Ilu z was kiedykolwiek studiowało ten piękny proces naturalnych zmian, który nazywacie ewolucją. Naprawdę wpłynął on bardzo głęboko na wygląd planety, gdyż procesy życiowe, są bardzo efektywne. Efekty tych procesów ewolucji możecie zaobserwować w waszym przedziale życiowym oglądając pewne gatunki. Wasi naukowcy, którzy studiują biologię powiedzą wam, że ryby na dnie oceanu, które nie potrzebują oczu, pozbyły się ich. Stworzenia, które nie potrzebują już nóg wytworzyły płetwy i odwrotnie, te, które nie potrzebują płetw wytworzyły nogi. Te zmiany nie zawsze wymagają długiego okresu czasu. W rzeczywistości możecie obserwować ten proces w przypadku insektów, owadów, jak zmieniają swoje kolory na przestrzenie kilku generacji. Jest to sposób na przetrwanie i dostosowanie się do zmian jakie zachodzą w środowisku ich życia, lub zmian jakie zachodzą u tych zwierząt które na nie polują.
Widzicie, ewolucja jest niezwykle efektywna. Ewolucja nie kreuje odpadów, ewolucja nie jest marnotrawna. Jest zawsze w trybie przetrwania. Tak, więc zapytam was, jak to się ma do modelu prezentowanego przez naukowców, że wasze DNA posiada dziewięćdziesiąt siedem procent śmieci. Czy rzeczywiście możecie uwierzyć, że wasza biologia w procesie ewolucji stworzyła tak precyzyjną i piękną postać przy pomocy zalążków pochodzących z Siedmiu Sióstr (Plejady), aby stworzyć człowieka, który posiada dziewięćdziesiąt siedem procent śmieci ? Nie. To nie pracuje w ten sposób.
Tak, więc, o co tu chodzi, Kryon?” – możesz zapytać.
To jest dzisiejsza pierwsza metafora. Zidentyfikowaliście wszystkie litery kodu DNA, a następnie z góry zrobiliście pewne założenia. Najgorszym z tych założeń, które zrobiliście opierając się na swojej mądrości i całej swojej dotychczasowej wiedzy jest to, że tylko jedna litra w DNA jest ważna i użyjemy teraz przenośni, że jest to litera „E” pamiętajcie mówimy o przenośni. Tak, więc jedyne słowa w DNA, na których skupicie uwagę to będą słowa zawierające literę „E” pomiędzy wszystkimi trzema bilionami par! Bo przecież każdy wie, że słowa, które nie mają litery „E” to są śmieci.
Wasze ograniczenia pochodzące z tych bezpodstawnych założeńto było to, że wyeliminowaliście wszystkie słowa  za wyjątkiem tych zawierających literę „E”. W tej przenośni ta litera jest podstawą waszego zrozumienie jak pracują geny, a geny są cegłami do budowania życia i stanowią jedyną czynną chemię, którą możecie obserwować w działaniu. Ponadto wasza nauka stwierdziła, że geny są chemicznie wbudowane w DNA poprzez zakodowane proteiny w DNA. W momencie, gdy nie widzicie zakodowanych protein lub słów, które są odpowiedzialne za kodowanie protein, nie zobaczycie żadnych genów, o których myślicie, że są jedynymi ważnymi cegiełkami życia. Tak, więc w myśl tej argumentacji, jeżeli wewnątrz DNA nie ma zakodowanych protein to ta część DNA jest zaliczana do śmieci. Innymi słowy, ignorując całą historię ewolucji, przesądziliście z góry, jak pracuje DNA, i co w DNA jest ważne, a co nie jest ważne, bazując na waszych założeniach.
To, co chcemy wam powiedzieć drodzy ludzie to jest to, że „śmieci” … dziewięćdziesiąt siedem procent, – to jest miejsce, gdzie leży wasz SKARB. Jest on umieszczony w RNA. W ludzkim genomie jest ponad sto dwadzieścia tysięcy genów. Po pewnym czasie stwierdzicie, że to, co mówimy jest prawdziwe, gdyż, jeżeli tylko liczycie tą literę „E” to jest jej tylko czterdzieści tysięcy ( wracając do metafory). Spróbujcie popatrzyć na tą zagadkę w następujący sposób. Części DNA z zakodowanymi proteinami są zaprawą i cegłami budującymi życie, które bez przerwy są odbudowywane w waszym ciele. Rodowód, który tak dogłębnie studiujecie oparty na zakodowanych proteinach to są tylko cegły z tego budulca życia. Mądrość tej konstrukcji i ta część instrukcji, która jest w RNA i reprezentuje większość waszego DNA… nie jest ułożona w sposób liniowy i dlatego tak trudno jest wam odkryć i zinterpretować te kodowania, by były dla was zrozumiałe i miały sens.
W waszej liniowości oczekujecie, że słowa DNA powinny mieć pewien kształt tak jak w matematyce lub w oprogramowaniu komputera. Jeżeli patrzysz się na kod, zwykle ma początek i koniec. Ma cechy, które są liniowe. To samo jest w biologii za wyjątkiem tego, że obserwujecie tylko liniowe wskaźniki w trzech procentach DNA. Wewnątrz dziewięćdziesięciu siedmiu procent RNA nie ma kodowań, które by były dla was zrozumiałe i miały sens. Te kodowania zapisane są w  międzywymiarowym języku i dopóki nie zaczniecie używać algebry dwunastoliczbowej, to nie będzie to miało sensu dla nikogo. W momencie jak zaczniecie używać algebrę dwunastoliczbową, wtedy ułoży się to w odpowiedni wzorzec, pewnego typu siatkę. Zobaczycie wtedy części, które się powtarzają i zobaczycie ich bardzo wiele. Zaczniecie wtedy koordynować RNA i instrukcje, jakie są wysyłane do tej części genetyki, która zawiera zakodowane proteiny. Te kody z instrukcjami mają dwanaście warstw.
Teraz zapytam was: czy gdybyście rzeczywiście chcieli studiować DNA czy chcielibyście posiadać informację tylko o cegłach? czy chcielibyście rozmawiać z murarzem, który te cegły układa?. Odpowiedź jest oczywista. Jednakże zajmujecie się tylko cegłami i tym jak je wymieniać, kiedy jedna  z nich się zepsuje. Patrząc na was można odnieść wrażenie, że nie jesteście zainteresowani tym jak ułożone są te cegły. Również nie interesuje was plan według którego powstaje ta budowla.
Kryon, jaka jest tajemnica komunikacji w RNA? Mówisz, że każda warstwa posiada własne instrukcje. W jaki sposób te instrukcje są przekazywane między warstwami, których nie możemy zobaczyć gdyż są wielowymiarowe? Jak wygląda komunikacja między tymi warstwami? Aby odpowiedzieć na to pytanie w sposób najlepszy jaki tylko mogę, wprowadzimy następną warstwę z dwunastu warstw DNA.
DNA warstwa dziewiąta
Czekaliśmy do naszej dyskusji o DNA, aby zaprezentować warstwę dziewiątą. Jakże ona jest piękna. Długo czekaliśmy, aby dokonać tej prezentacji. Jak wiecie, dziewięć reprezentuje zakończenie? Ona kończy informację na temat warstwy jeden. Uprzedzaliśmy was, że to będzie trochę mylące, i trochę międzywymiarowe.
Warstwa dziewiąta DNA jest nazywana Shechinah-Esh. Przetłumaczymy to po naszemu, jako Płomień Ekspansji. To jest warstwa dziewiąta. Teraz powiem wam, co to jest i co ona robi. Podobnie jak inne, jest to warstwa międzwymiarowa i to jest informacja ezoteryczna, która nigdy nie zostanie udowodniona w ciągu waszego życia. Niektórzy z was będą to wiedzieć, brzmi to dla was jak prawda. Widzicie bowiem,  że warstwa dziewiąta jest tym, czego brakuje w warstwie jeden. Nawet można powiedzieć, że warstwa dziewiąta jest tym, co jest odpowiedzialne za pracę „śmieci”! I kiedy połączycie warstwę pierwszą z warstwą dziewiątą dostaniecie kompletne połączenie komunikacyjne z pozostałymi międzywymiarowymi warstwami.
Te instrukcje umieszczone w RNA, obejmujące dziewięćdziesiąt siedem procent, są instrukcjami dla całego DNA, a nie tylko dla warstwy pierwszej. Tak, więc warstwa dziewięć jest mostem. Płomień ekspansji.  To jest most prowadzący do ascencji…..do uzdrawiania.  Jest to most do mistrzostwa. Jest to most do wartości własnej. To jest to, co pragniecie osiągnąć w siatce kosmicznej, to jest energia dziewiątej warstwy.
Jest tego jeszcze więcej. Ekspansja. Jeśli ktoś by powiedział „moje DNA ulega ekspansji” ktoś inny zawoła „ Idź do szpitala”. (śmiech). Do czego jesteś uprzedzony tutaj?. Wy  uważacie, że DNA nie powinno się rozszerzać. Pragniecie być zawsze tacy sami?. Tak, więc rozszerzające się DNA, będzie wyglądało dla was, jako duży problem! Lecz to jest dokładnie to, do czego DNA jest stworzone.
Warstwa dziewiąta ma swojego świętego patrona, St.Germaine. Ten płomień, o którym mówimy jest fioletowym płomieniem St.Germaine. On reprezentuje uzdrawianie, moc, zmianę i aktywację.  Jest to jedyna warstwa DNA, która jest w ten sposób związana z istotą spirytualną – ten płomień ekspansji – Shechinah-Esh – jest mostem do tego, co nazywacie mistrzostwem. W rzeczywistości wszyscy mistrzowie, którzy chodzili po tej ziemi mieli to samo DNA, które wy macie, lecz oni mieli warstwę dziewiątą aktywną i wibrującą.
Ważne jest, aby zrozumieć, niezależnie od tego jak jest to ezoteryczne, że jest to prawda. Rzeczywiście istnieje warstwa DNA odpowiedzialna za łączenie poziomów biologicznych warstw z zestawem instrukcji wszechświata. Nauka twierdzi obecnie, że jest to jedenaście wymiarów. My mówimy, że jest ich dwanaście ( dwanaście, które są oczywiste i następne dwadzieścia cztery, które oczywiste nie są). Tak, więc wasza nauka rozumie konsekwencje międzywymiarowej fizyki. Nadszedł czas, aby zastosować to również do biologii.
Jak zrobić z tego praktyczne informacje Kryonie?”. Powiem wam. Jak będziecie wizualizować rzeczy, o których mówię, to pomoże wam to kompletnie zrozumieć, co się dzieje wewnątrz ciebie. Nie musisz znać chemii aby rozumieć, że te dwie warstwy są połączone. Warstwa dziewiąta i warstwa pierwsza tworzą dziesiątkę w numerologii. Dziesiątka, redukuje się do jedynki, a jedynka energetycznie reprezentuje „nowy początek”. Kiedy weźmiecie numerologię DNA i popracujecie nad nią, to zobaczycie jeszcze głębsze znaczenie – informację o tym, co dana warstwa robi, kiedy połączymy ją z innymi warstwami. Nawet stosując podstawową numerologię do tego, o czym mówimy warstwy czwarta i piąta muszą zawsze pracować razem, ponieważ tworzą dziewiątkę. I ta dziewiątka oddziaływuje z dziewiątką, o której właśnie mówiłem, co również pracuje z jedynką jak mówiłem wyżej. Skomplikowane? Tak. I oprócz tego są jeszcze ukryte informacje, co te warstwy robią i jak działają, nawet stosując podstawową numerologiczną terminologię.


Poniższa informacja jest bezpłatna i można ją wydrukować, kopiować 
i przekazywać innym. Prawo autorskie zabrania sprzedaży tego tekstu 
w jakiejkolwiek formie. Prawo do sprzedaży tego tekstu posiada autor.


Przekaz Kryona na żywo
”DNA UJAWNIONE”
Przekaz otrzymany w miejscowości  Melbourne, Wiktoria, Australia
sobota, 13 marca 2010 r.

Aby pomóc czytelnikowi, przekaz ten został przeczytany przez Lee Carroll i Kryona oraz zredagowany tak, by był lepiej zrozumiany. Często to, co jest przekazywane na żywo, posiada formę energetyczną niosącą ze sobą rodzaj komunikacji, jakiego nie posiada forma pisana. Tak więc przyjmijcie z radością tę zapisaną wersję przekazu otrzymanego w miejscowości  Melbourne, Wiktoria, Australia   sobota, 13 marca 2010 r.

Witam Was, moi drodzy, jestem Kryon od Usług Magnetycznych. Jest to zebranie rodzinne – przynajmniej tak ja to odbieram. Jest to ważne spotkanie, myślę, że bylibyście zaskoczeni, gdybyście naprawdę zrozumieli, co w tym momencie się wydarzyło. Wygląda to jednak tak liniowo. Człowiek siedzący na scenie, muzyka gra, a Duch wkracza… jest pietyzm, błogosławiona energia i szacunek. Tak to odbieracie.

To, co naprawdę się tu dzieje, jest o wiele większe, ponieważ daliście przyzwolenie tej energii na odwiedzenie was spoza zasłony. Nie mogłoby się coś takiego przydarzyć mojemu partnerowi, gdyby was tu nie było, ponieważ on nie jest w stanie zrobić tego sam. Nie jest w stanie głośno przemawiać głosem Kryona, dopóki was tutaj nie ma, i tak jest od zawsze. To powinno dać wam obraz tego, że pewne elementy składowe wydarzenia wymagają wymiany „dawania i brania” – i oto są.

Widzicie, z mojej perspektywy, towarzystwo, które zbiera się i oczekuje pozwolenia. To nie jest wyłącznie człowiek na scenie. To niekoniecznie prezentacja. To jest ponowne spotkanie, ponieważ tych tutaj – siedzących na krzesłach naprzeciwko mnie, słuchających i czytających – znam od zawsze. Wszyscy jesteście odwieczni w obu kierunkach. Nie ma początku was. Pomyślcie o tym! To powinno wam uświadomić zarówno istotę, jak i źródło tego, co znajduje się wewnątrz.

W tym momencie, w tym krótkim wydarzeniu, jakim jest channelling, następuje przekaz energii. Jest to informacja w języku angielskim i w czasie, kiedy jest przekazywana i obecna, ponad wami wszystkimi istnieje trzeci język. Odwiedza on każdego z was, zadając pytanie: „Czy pamiętasz?”.

Budowa Istoty Ludzkiej nie ma na celu pełnego przypomnienia, kim jest jesteś po drugiej stronie zasłony. Gdybyśmy przedstawili empiryczny dowód na prawdziwość channellingu, nie byłoby potrzeby sprawdzania. Na dodatek przybyłby znacznie większy tłum. Gdyby tylko udowodniono, każdy pojawiłby się tutaj. Niestety, wymaga to indywidualnego wejścia w siebie i pytania o rozpoznanie: „Czy to możliwe, że wszystko, co jest tu przedstawiane, jest właściwe i prawdziwe? Czy to, co mówi Kryon, pokrywa się z prawdą?”. Na tym właśnie polega rozpoznanie, o którym często mówiliśmy, że jest dostępne Istocie Ludzkiej.

Daliście pozwolenie na otwarcie, więc energia wypływa teraz przez szczelinę w zasłonie. Energia ta płynie z Domu. Przez moment – z trzecim językiem – przez moment, pozwólcie napełnić się nią waszym sercom. Jeśli się skupicie, wówczas energia wypełni całych was prawdą bardziej, niż byście się spodziewali.

Obecnie na planecie, wszędzie, ma miejsce przebudzenie. Nie robi ono wielkiego hałasu, nie zobaczycie go w telewizyjnych kampaniach reklamowych, które by to pokazywały, polecały. To dzieje się powoli. Narasta od 1987 roku i wy to czujecie. Ludzkość jest bardziej świadoma tej zmiany teraz niż kiedykolwiek przedtem. Wielu wokół was zaczyna akceptować to, co wy zaakceptowaliście tutaj, w tym pomieszczeniu. Och, nie muszą wierzyć w to, w co wy wierzycie, ale widzą, kim jesteście. Widzą spokojnego Człowieka, siedzącego pośród tych znajdujących się w chaosie. Widzą wasze życie i sposób, w jaki dajecie sobie radę, widzą innych i wynikające z tego porównania różnice.  W każdym z was mieszka prorok i o tym chcemy dzisiaj porozmawiać. Pozornie nie ma to nic wspólnego z tematem, jaki na dzisiaj jest do omówienia – a jednak ma. Raz jeszcze powiem: tematem na dzisiaj jest DNA.

Chcemy tu wyjaśnić parę spraw i kontynuować nauczanie sprzed zaledwie kilku tygodni, które wypowiedzieliśmy w górnej części Ziemi (północna półkula), a które teraz przenieśliśmy do dolnej (Australia) – tak to wygląda, jeśli patrzycie na Ziemię w zwykły, linearny sposób. No bo kto mówi, że na górze albo na dole, a może by tak po lewej albo po prawej?         (Kryon się uśmiecha)

DNA – NAUCZANIA CIĄG DALSZY

DNA – każda z liter dzwoni złożonością i chemią wysokiego poziomu nauk biologicznych. W rzeczywistości jest tego o wiele więcej, niż dostrzega nauka, i wątpliwe, czy kiedykolwiek nauka dostrzeże to, o czym chcę wam powiedzieć. W waszym DNA istnieją składniki, cechy, właściwości (atrybuty) po prostu niewidzialne w waszym 3D. Mówiłem wam już w przeszłości, że to, czego brakuje w tej chwili działaniom badawczym, a co zmieniłoby dosłownie wszystko, to przyrząd do pomiarów pola między wymiarami. Kiedy takie narzędzie lub projekt zostaną opracowane – a mówię wam, że do tego dojdzie – jest to najbliższa rzecz ze wszystkich przez nas omawianych, która musi zostać udowodniona. W momencie gdy ten przyrząd zostanie zastosowany w wielu różnych dziedzinach na planecie, włączając w to biologię Człowieka, stanie się to wszędzie rewelacją w nauce. Pojawi się niewidzialna energia, a co najmniej ukaże swój cień. Wtedy rzeczywistością stanie się to, co obecnie jest tylko przypuszczeniem.

Wielowymiarowość obecna jest tu dzisiaj pod wieloma postaciami. Przyciąganie jest wielowymiarową siłą. Magnetyzm jest wielowymiarową siłą. Nawet światło posiada składniki tego… Na chwilę obecną wszystko wciąż jest dla was niewidzialne i niewytłumaczalne. Ale podobnie jak wiele innych rzeczy, z których korzystacie każdego dnia, również wasze ciała są tego częścią.

Pozwólcie, że wyjaśnię wam kilka rzeczy, o których już mówiłem. W związku z tym potrzeba trochę przypomnienia, a przy okazji nieco poszerzenia, by przekazać wam informacje, o których jeszcze nie słyszeliście.

PRZEGLĄD

Zarówno dla was, jak i dla nauki przesłankę DNA stanowi proces biochemiczny. To jest to, co posiadacie w swoich ciałach, to jest to, w co wierzycie, że jest odpowiedzialne za niepowtarzalność życia (the blueprint of life). Jest to określone naukowo przez procesy chemiczne i biologiczne. Ale w DNA znajdują się również inne przymioty, o których chcę rozmawiać. Znajdują się tam międzywymiarowe duchowe przymioty – kwantowe (quantum). Faktyczna większość procesów chemicznych, które są widzialne w Ludzkim Genomie (materiale genetycznym organizmu), znajduje się obecnie w stanie kwantowym. Mimo że nauka nie jest jeszcze w stanie zmierzyć stanu kwantowego ani otaczającego go pola, jego dowód istnieje w układance niewiadomych puzzli ludzkiego materiału genetycznego.

Powiedzieliśmy już, że DNA w waszym ciele niesie ogromną ilość niewidzialnej informacji i energii. Mówimy tu o DNA jako o Istocie Ludzkiej, nie o chemicznej podwójnej helisie. To znaczy 100000000000000 pętli DNA (100 trylionów) – wszystkie współpracują ze sobą jako jedna energia pod nazwą „Twoje DNA”. Grupa ta jest wyjątkowa. Musi tak być, ponieważ to jest absolutnie Twoje 100% Ciebie. Ze względu na kwantowy charakter DNA może zawierać ogromną część Twojej duchowości. Będzie to zdefiniowane w publikacji, nad którą obecnie pracuje mój partner (Kryon, Księga Dwunasta). DNA zawiera zapis każdego pobytu na Ziemi, jak również zapis relacji z Gają. Zawiera każdy zapis tego, co kiedykolwiek zrobiłeś, również duchowości i tego, czego nauczyłeś się w każdym życiu. Informacja ta jest dosłownie wdrukowana w Twoje DNA.

A teraz posłuchajcie: Od eonów żaden Człowiek nie utracił niczego z objawień, których kiedykolwiek doświadczył. Rozumiecie? Nieprzypadkowo każdy człowiek jest w stanie przebudzić się do [pewnego] punktu w zależności od tego, co zawiera jego DNA i czego nauczył się przez te wszystkie wcielenia. Wy natomiast przebudzacie DNA z intencją natychmiastowego zamanifestowania się w was boskości. Wszelkie duchowe sprawy, których się nauczyliście, będą teraz do was powracać. Jakżeby inaczej? Naturalnie otworzyliście drzwi, dlatego jesteście w ich posiadaniu. To dobra wiadomość dla tych, którzy zastanawiają się, co się stanie, jak wrócą tu z powrotem? Czy będzie trzeba wszystko zaczynać od nowa? Czy będę musiał przechodzić kolejny raz przez to wszystko, przez co przechodzę teraz? Odpowiedź brzmi: nie. Pozostaje wolny wybór. I można było przechodzić przez wiele wcieleń bez żadnych duchowych poszukiwań, ale w tym nastąpi zmiana, wielu zaczyna sobie bowiem „przypominać”, kim są i co wiedzą.

Niektórzy z was mówią, że ze względu na trudy doświadczeń nie wybierzecie ponownego przyjścia. Istnieje w was niepodważalne poczucie, że to już ostatni raz. Powiem wam, kochani, że ostatnim razem mówiliście dokładnie tak samo! Oto co się dzieje: pierwszą rzeczą, którą mistrzowie i stare dusze chcą zrobić po przybyciu na drugą stronę zasłony, to powrócić… i to jesteście wy! Tak zrobi większość z was, kontynuując wszystko tam, gdzie przerwaliście – a nie zaczynając od nowa. To jest w DNA. To jest piękne. Mądrość wieków jest wdrukowana w DNA. To jest kwantowe, a zatem ogromne. Kryształ w Komorze Stwarzania przechowuje to dla was, uaktywniając DNA, kiedy powracacie w innym ciele Człowieka.

Czyż to nie interesujące, że ludzkość zobaczyła materiał genetyczny swojego ciała i przekonała się, jak bardzo jest unikatowy? DNA jest całkowicie niepowtarzalne. Żaden człowiek nie będzie miał takiego samego DNA jak ktoś inny, nawet w przypadku identycznych bliźniaków. Jedynie pewna część jest identyczna u bliźniąt (mniej niż 5%). Ale nie części niekodowane za pomocą białek. Są one absolutnie unikatowe dla każdego Człowieka.

Jest jeszcze coś. W DNA zawarte są przymioty cząstek Boga, którymi jesteście. Jest tam również ślad Wyższego Ja. Jest tam anielskie imię, którym was nazywam. Imię to nie jest jednowymiarowe ani nie jest wymawiane z wibracją w powietrzu. Jest to imię, które śpiewamy w świetle i kiedy jest ono wymawiane, wibruje z dostojeństwem.

To jest prawda! Poczujcie to! Odbicie tego, kim naprawdę jesteście, znajduje się tam. Nosicie w sobie kawałki i części rodowodów z innych planet oraz innych miejsc Wszechświata. Jest tu również energia tych, którzy pomagali was zasiewać z częścią duchową ludzkości [Plejadianie]. To jest słuszne. To jest piękne. To jest pełne miłości. Wszystko to jest w waszym DNA i aby tak było, niezbędna jest kwantowa energia.

Teraz pozwólcie nam porozmawiać o biologii 3D. Kiedy Projekt Ludzkiego Kodu Genetycznego został zakończony, wszystkie składniki chemiczne w podwójnej helisie zostały zidentyfikowane. W tej maleńkiej, mikroskopijnej podwójnej helisie nie były wówczas znane i opisane trzy miliardy chemicznych cząstek. Jest to tak małe, że cząstka molekuły DNA musi być oglądana przez mikroskop elektronowy. Jest tak złożona, że w jej skład wchodzą 3 miliardy chemicznych cząsteczek. Następnie rozpoczęto pracę nad identyfikacją oraz funkcją każdej cząstki i nauka zaczęła studiować ogrom tego, co się tam znajduje. Rzeczywiście, szukali tego, co stworzyło ponad 23 000 ludzkich genów. Tak więc, aby zrozumieć mechanizm działania, szukali kodowania, liniowego kodowania białek.

Nauka długo czekała, aby zobaczyć the blueprint in action (niepowtarzalna matryca u każdej istoty w działaniu) i doczekano się. Szok jednak nadszedł, kiedy okazało się, że geny tworzy mniej niż 5% DNA. Zobaczyli liniowość, zobaczyli kodowanie części zakodowanych białek DNA. Mała część stworzyła geny, lecz cała reszta wyglądała na przypadkową, a nawet chaotyczną. Więcej niż 90% DNA wydawało się pomieszane i bezużyteczne.

Mój partner mówił dzisiaj (podczas wykładu), kiedy pojawia się stan kwantowy jako chaotyczny. Pojawia się on przypadkowo, ze względu na brak liniowości w rzeczywistości kwantowej. Jedną z rzeczy, która nie pozwala wam widzieć stanu kwantowego, jest ułuda liniowości, którą posiadacie w rzeczywistości 3D. Tak więc jak najbardziej patrzycie na to, co jest kwantowe, ale sam koncept tego, co to może być, pozostaje dla was niewidzialny. Ten przymiot przypadkowości DNA nie może pozostać zlekceważony. Nauka szukała czegoś niewytłumaczalnego. Wyobrażacie sobie 90% DNA, które w ogóle nic nie robi?! Biolodzy domyślają się, ale nie mają dowodów.

INFORMACJA ODNOŚNIE DO NOWEGO

Zaczniemy od momentu wyjawienia paru spraw, o których musicie wiedzieć. Kilka z nich może stanowić potwierdzenie – przypomnicie sobie o nich, kiedy je usłyszycie. (Kryon się uśmiecha)

DNA jest znacznie większe, niż myślicie, i nauka zaczyna dzisiaj uznawać, że 90% DNA, które jest pozornie losowe, może w ogóle nie być językiem czy kodem. Zamiast tego może być – jakby to oni nazwali – „oddziaływaniem chemii”, które w jakiś sposób zmienia lub konfiguruje 5% silnika genetycznej matrycy. Ironia polega na tym, że dokładnie tak się dzieje, ale nie w sposób, w jaki patrzy na to nauka. 90% DNA stanowi odbicie waszej duchowości. Jest tam Kronika Akaszy, Wyższe Ja, to, czego poszukujecie, nazywając „bramą do drugiej strony”. W stanie kwantowym sprawy te w ogóle nie występują pod postacią chemiczną. Pomyślcie o tych wszystkich chemikaliach razem wziętych jak o pomoście, korytarzu, bramie lub kwantowym punkcie przejścia do wszystkiego. Zamiast myśleć w sposób liniowy, jakby to była zamknięta przestrzeń, może pudełko, w którym znajduje się wasze Wyższe Ja, pomyślcie o wejściu. Gdybyście mogli się tam znaleźć i zobaczyć to w stanie kwantowym, weszlibyście w korytarz, który zaprowadzi was do wszystkiego, co jest. Zrozumcie więc, że trójwymiarowy/chemiczny kwantowy most jest świętym wpływem matrycy genetycznej i jest bardzo duży, zawierający większość informacji ludzkiego materiału genetycznego życia.
Wizualizacja
Oh, ja jeszcze nie skończyłem. Ja pragnę was zabrać do miejsca gdzie jest DNA i zmniejszyć was do wielkości nukleotydu. Pragnę abyście zobaczyli  wielkość tych biologicznych atrybutów.  Chodźcie razem ze mną do tego ciemnego pokoju gdzie będziemy patrzyć na DNA. W tej wizualizacji, wyobraź sobie przez chwilę, że jesteś tam i widzisz to wszystko w całej wspaniałości ze wszystkimi atrybutami chwały.  Jest to skomplikowane.
W momencie jak to „obserwujecie”, dam wam dwie wskazówki o DNA, o których mówiliśmy już w jednym z poprzednich przekazów. DNA jest czymś o wiele większym niż myślisz. Wyłączymy światło… nie ma żadnego światła, jest tak ciemno jak tylko można sobie wyobrazić, ciemność w ciemności. DNA jest   w tej ciemności w dalszym ciągu i ty jesteś po to, by to zobaczyć. Jednak nic nie widzisz.
Teraz chce abyście wyostrzyli swój wzrok, chce byście uczynili go dwanaście tysięcy razy bardziej czułym niż jest. Teraz zobaczycie coś, nawet w kompletnej ciemności. DNA wytwarza światło. Zobaczycie go. Pokój zaczyna się rozjaśniać, ponieważ DNA zaczyna świecić. DNA wytwarza fotony i posiada własne źródło energii. DNA jest aktywne. Teraz pragnę abyście wyostrzyli wasz słuch do zasięgu megaherców i czułość poza waszą ludzką, a nawet poza taką, jaką ma pies. Pragnę abyście słyszeli wszystko, co jest możliwe i stali się świadomi tego, że DNA nie tylko kreuje własne światło, lecz również śpiewa. DNA kreuje dźwięk w obszarze megaherców, lub też przynajmniej w zakresie, które wy nazwalibyście wibracjami.  DNA robi to bez żadnej pomocy. Jedno pasmo, które zawiera wszystkie dwanaście wielowymiarowych warstw, samo z siebie wytwarza światło i śpiewa piosenki.
Możesz powiedzieć, „Dobrze, to jest bardzo piękne Kryonie. Ale, do czego nam się to przyda?”  Mówię wam, że możecie to zobaczyć w laboratorium gdybyście chcieli. Możecie w rzeczywistości zobaczyć, że DNA kreuje światło i wibruje w paśmie daleko poza tym, czego byście oczekiwali. Te fakty, nie są zrozumiałe i nigdy nie były odnotowane. DNA wibruje i dosłownie kreuje energię dźwięku. Jest to coś, co możecie zobaczyć i jest to informacja praktyczna. Zapraszamy was do podjęcia próby i odkrycia tego.
Eksperyment z przeszłości, który był niekompletny.
Teraz, chcę abyście zostawili to wszystko na chwilę i chcę was zabrać do miejsca, którego nie oczekujecie. Pragnę pokazać wam coś ważnego na temat „zakładaniaz góry”. Chcę abyście udali się ze mną w przeszłość do laboratorium w Utah (USA) . Kilka lat temu, dwóch naukowców – bardzo dobrych – fizyk i chemik – pracowali razem w podziemiu budynku. Oni są niezwykle podnieceni, bardzo podnieceni. Nazywają się Ponds i Fleischman.
Widzicie?. Oni oglądają zimną fuzje, dokładnie przed sobą! Oglądają reakcję chemiczną, która jest pozostałością pewnej reakcji …coś, co pokazuje, że zaszła reakcja zimnej fuzji. Oglądają to, co każdy by potwierdził, że zaszła zimna fuzja, gdyż ona rzeczywiście zaszła, oni to widzą i dlatego są tak podnieceni. Oni trzymają to w tajemnicy. Nie podzielili się tym jeszcze z swoimi badawczymi grupami, dlatego że czują się tak jak Watson i Crik z dwudziestego pierwszego wieku. Oni będą tymi, którzy dadzą ziemi zimną fuzję, widzą ją w rzeczywistości i to ich również bardzo podnieca.
Jedyna rzecz w tej całej historii, która jest niefortunna, to jest to, że oni są jedynymi dwoma ludźmi, którzy widzieli zimną fuzję. Ogłosili to z całą swoja pasją, choć być może nie było to bardzo naukowe, gdyż nie powtórzyli tego eksperymentu wiele razy, aby go udowodnić. Widzieli tą zimną fuzję tak jasno i wyraźnie, że stwierdzili, że każdy może wykonać to doświadczenie i dostać ten sam rezultat. Niestety problemem okazało się to, że nikt nie mógł otrzymać takiego samego rezultatu. W efekcie tych dwóch naukowców zostało wyśmianych, stracili swoje posady uniwersyteckie i stracili swoją reputację. Nauka uważała, że była to mistyfikacja.
Dziś nie wiadomo nawet gdzie oni są. Ja jednak chcę wam podać pewnie informacje. Tych dwóch świetnych naukowców widziało zimną fuzję, ponieważ rzeczywiście się wydarzyła. W pomieszczeniu, w którym oni to robili i czego wtedy nie rozumieli było to, co spowodowało wystąpienie zimnej fuzji. Natomiast oni wytworzyli sobie pewien myślowy naukowy szablon. Uważali, że wiedzą dokładnie jak ta „zimna fuzja” pracuje, gdyż sami ustawili eksperyment i widzieli jego rezultat, którego oczekiwali. Tak, więc czuli się prawie pewnymi tego, że ten typ doświadczenia daje te wyniki. Było to dla nich kompletnie zrozumiałe. To, czego nie wiedzieli, było następujące:
„ Nie zdawali sobie sprawy z jednego elementu, tego, który był obecny w ich eksperymentach „przez przypadek”, a bez niego nigdy nie zobaczyli by zimnej fuzji. W podziemiach gdzie wykonywali eksperyment były warunki, które wpłynęły na to, że eksperyment zakończył się sukcesem. Jednak obaj naukowcy nie byli tego świadomi”.
Teraz powiem wam coś, o czym usłyszycie i zobaczycie w niedługim czasie w wiadomościach. W tym momencie istnieje potencjał, że zobaczycie to w ciągu dwóch lat, a być może wcześniej. W pomieszczeniu doświadczalnym w którym wykonywano eksperyment zimnej fuzji, zaistniały dwie dodatkowe rzeczy o których naukowcy nie mieli pojęcia. Jedną z nich to było słabe pole magnetyczne, wykreowane przez transformator, znajdujący się w przyległym pomieszczeniu po drugiej stronie ściany, który obecnie został usunięty. Druga z nich o wiele bardziej ważna to było to, że w tym pomieszczeniu były wibracje w paśmie megaherców kreowane przez aparaturę, która nie miała nic wspólnego z ich eksperymentem. Możecie nazwać te wibracje szczątkowymi, lecz one „śpiewały piosenkę”.
Moi drodzy, Ci badacze zaobserwowali zimną fuzję, gdyż zimna fuzja wymaga ultradźwięków. Dopiero, kiedy zostaną dodane ultradźwięki do chemii to z tego doświadczenia dopiero wtedy zachodzi reakcja zimnej fuzji. To jest wskazówka dla tych, którzy mają ukierunkowanie naukowe: potrzebujecie dwa generatory ultradźwięków, aby to wszystko pracowało. W tym podziemnym pomieszczeniu to było anomalią, że wytworzyły się dwie oscylacje równocześnie, działające prawie jednakowo, ale pozostawiające szczątkowe prawie zerowe oscylacje, które dołożyły się do chemii i zadziałały tak, że nastąpiła reakcja zimnej fuzji. Niektórzy z was wiedzą, o czym mówię, a niektórzy dowiedzą się później z wiadomości. Oczekujecie tego. Będzie to pod tytułem „ultradźwiękowa zimna fuzja”.
Tak, więc opowiedzieliśmy wam tą historię, aby podbudować poprzednie informacje na temat DNA. DNA kreuje swoje własne światło i wibruje w zakresie megaherców. Te elementy, które jeszcze nie zostały zmierzone i w związku z tym nie istnieją w nauce, odgrywają niezwykle ważną rolę w komunikowaniu zbiorów instrukcji wewnątrz RNA…to jest dziewięćdziesiąt siedem procent tego, co nauka pragnie wyrzucić na śmieci.
Nowy efekt DNA
Mam nadzieję, że teraz pewne rzeczy, których doświadczaliście w swoim życiu zaczną mieć dla was większy sens. W doświadczeniach Dr.Todda Ovokaitys, którego my obecnie nazywamy Jawi, odkryto coś głębokiego. On nie nadał jeszcze imienia temu swojemu odkryciu, tak, więc my to zrobimy.  Kiedy mówisz w pewien naukowy sposób do swojego ciała, głównie do DNA, i gdy atrybuty są właściwe i energia jest dostarczana w odpowiedni sposób to otrzymasz większy efekt uzdrawiania, niż suma efektów gdybyś robił każdą procedurę oddzielnie.
Popatrzmy na kolejny przykład…będzie to następna metafora. Powiedzmy, że twoim zadaniem jest utrzymywanie piłki bejsbolowej w ruchu. Od tego zadania zależy twoje życie. Tak, więc najpierw sam rzucasz ją z jednego końca boiska na drugi. Następnie idziesz na drugi koniec boiska i rzucasz ją ponownie. Powtarzasz tą procedurę, dlatego, że utrzymywanie piłki w ruchu tak często jak to jest możliwe, decyduje o twoim życiu. Załóżmy na chwilę, że jest to metafora dotycząca zdrowia… utrzymywanie tej piłki bejsbolowej w ruchu. Nagle do gry włącza się proces, który jest wielowymiarowy, boisko zaczyna się zmieniać…następuje zmiana świadomości i teraz dzieje się coś dziwnego. Zamiast tego żebyś musiał rzucać piłkę z jednego końca boiska na drugi koniec boiska i iść po nią, aby ją rzucić z powrotem… chodzić i rzucać, robisz jeden rzut i piłkę łapie coś niewidzialnego i odrzuca ci ją z powrotem. Próbujesz tego jeszcze raz i to coś niewidzialnego łapię  piłkę i odrzuca ją z powrotem i następne niewidzialne łapię ją i rzuca, tak że ty stoisz i patrzysz jak piłka „fruwa” tam i z powrotem, czyli jak została stworzona siła życiowa i zdrowie, przewyższająca to, co mogłeś sobie wyobrazić, że jest możliwe do osiągnięcia. Jest to metafora, jednak ona może wam pomóc zrozumieć to, co chcemy wam przekazać i nauczyć o rzeczywistej naturze DNA. DNA oczekuje na całościową aktywację, rezultat tej aktywacji będzie znacznie większy niż suma wynikająca z poszczególnych sposobów aktywacji.
Rzucasz piłkę na boisko a w rezultacie otrzymujesz CUD! Piłka utrzymuje się bez przerwy w ruchu, ponieważ na boisku pojawiła się energia, której nigdy tam nie było. Oh, być może ona tam była, lecz nigdy nie pokazała swojej siły…dopóki nie rzuciłeś piłki w inny niż dotychczas sposób. Ta metafora stanowi rdzeń informacji, na temat tego, nad czym pracuje Jawi i która była wiedzą odnawiania energii życiowej obecną w dawnych świątyniach na Lemuri.
Przychodzą informacje z wnętrza twojej własnej struktury jak również z zewnętrznych źródeł, zawierające wszystkie instrukcje wpływające na twoje DNA. Jawi rzuca piłkę w ten sposób, że dosłownie budzi dotychczas uśpione instrukcje, oczekujące na taki proces…gdzie zachodzi uzdrawianie większe niż suma poszczególnych części tego procesu. To jest tak jak gdybyś dał komuś rybę i bochenek chleba… i nagle z ryby i z bochenka chleba  zrobiło się wiele ryb i wiele bochenków. Czy wyobrażacie to sobie?
Tak, więc teraz damy nazwę temu efektowi multiplikacji, jest to efekt biologiczny, który został zaobserwowany tylko w tym, co robi Jawi. W związku z tym nazywamy go oficjalnie Jawi Efekt (śmiech). Oh, ta nazwa nie wystarczy na długo. Nauka na pewno nada mu taką nazwę, jaką nikt nie będzie mógł wymówić za wyjątkiem naukowców. Ale wy zawsze możecie to nazywać Jawi Efekt.
Teraz chciałbym wam powiedzieć coś więcej o Jawi Efekcie. Jest on czymś więcej niż tylko uzdrawianiem. Jest on czymś więcej niż tylko efektem biologicznym i chemicznym, ze względu na to, o czym będę mówił w następnej i ostatniej części. Przekażę wam jeszcze jedną metaforę o DNA, mam nadzieję, że ją zrozumiecie, w takim kształcie, w jakim ją podam. Postaram się to zrobić w prosty sposób.
Metafora pianina
Wyobraźcie sobie przez chwilę, że ludzkość odkryła przepiękne pianino. Tak, więc będzie to metafora pianina. Pianino nosi nazwę DNA. Pianino jest nie tylko przepięknym instrumentem, bardzo złożonym, z wieloma nutami, które mogą być grane równocześnie i układają się w harmonijną melodię. Rzemieślnik który go nastroił ma na imię Bóg. Bóg stworzył z niego perfekcyjny instrument akustyczny. To pianino samo wygrywa melodie jedną za drugą. Te melodie zatytułowane są; ludzkie zdrowie. Klawiatura pianina nosi nazwę „warstwy DNA”. Jest również muzyk, który gra tą melodię i muzyk nosi nazwę „SIŁA ŻYCIOWA ŚWIADOMOŚCI” i jest to ludzka istota. Mamy DNA…perfekcyjne, samo kreujące zdrowie i robiące to w piękny sposób, poprzez wewnętrzną świadomość i biologię ludzkiej istoty.
Przez wieki studiowaliście jak to pianino działa i tylko ostatnio ludzkość może powiedzieć „jesteśmy w stanie zobaczyć jego części! Prześledziliśmy każdy centymetr pianina, wiemy jak ono działa. Znamy jego akustykę; możemy zidentyfikować jego struny; wiemy jak one się nazywają; znamy nazwy nut; wiemy ile tam jest strun; zidentyfikowaliśmy melodię; wiemy jak ona jest odtwarzana”. Tak, więc jest to metafora stworzenia mapy ludzkiego genomu. Melodii którą gra? Jest to genealogia części białka zakodowanego w DNA.
Teraz trzymajmy się tej wizji. Tak, więc mamy pianino, mamy melodię i mamy muzyka. Obecnie możecie badać to wszystko w formie statycznej. W ten sposób zdecydowaliście się by umieścić to w szablonie świadomości. Droga ludzka istoto w ten sposób zdecydowałaś się umieścić to w swoim szablonie świadomości. To, co zdecydowaliście jest następujące: to przepięknie pianino to DNA, może grać tylko jedną melodię… tylko tą jedną, którą ci się wydaje, że możesz ją słyszeć!!!
Czy nie jest to śmieszne? Wasza decyzja o tej jednej melodii wywodzi się z waszego przekonania, że nie możecie grać innej i dlatego to jest wszystko, co to pianino może zagrać. A muzyk? Oh, jest to zawsze ten sam muzyk!. I tak musi być, ponieważ jest to esencją życia, która jest również statyczna i nie podlega zmianie.
Teraz wam coś powiem, repertuar waszego DNA jest nieograniczony. Może grać melodię za melodią, melodię za melodią i melodię za melodią. Powiem wam też coś również o muzyku. Muzyk ma bardzo długą ławkę, na której siedzi by grać na pianinie. I to jest zaproszenie, by dodać muzyków! Dlaczego nie miałbyś dodać swojego Wyższego Ja? Ono potrafi zrobić wspaniałą robotę, jeżeli chodzi o bardziej skomplikowane kompozycje melodii. Tak, więc masz teraz dwoje siedzących na ławce, więc czemu by nie dodać Przewodnika lub dwóch, lub być może nawet Świętego z fioletowym płomieniem!
Słuchaj teraz tej muzyki, „ale to nie tak” powiesz.  „To jest to, co robi DNA. Ono nie robi niczego innego”. Droga ludzka istoto, twoja nauka widzi większość DNA i nazywa to „śmieciami”. W rzeczywistości dziewięćdziesiąt siedem procent twojego DNA czeka na wystartowanie. Posiadacie na ziemi najbardziej zaawansowany odrzutowiec, ale nikt nie widział aby on robił cokolwiek innego jak tylko przetaczał się tam i z powrotem po pasie startowym? (odrzutowiec : metafora dotycząca naszego DNA). Nadszedł czas, aby zacząć rozumieć, co te pozostałe dziewięćdziesiąt siedem procent twojego DNA robi. Reaguje ono nie tylko na chemię, nie tylko na wynalazki Jawiego. Nie. Reaguje ono na ludzką świadomość – reaguje na ciebie – reaguje na modlitwę – reaguje na światło. LUDZKIE DNA jest przygotowane dla mistrza. Każde dziecko urodzone na ziemi posiada nasiona MISTRZA, to jest to, co obserwujecie i co wydarza się w tej chwili. Czy nie jest dla was szokiem, że nauka widzi te części DNA, jako śmieci??? To się zmieni i to jest prawda.
Zakończymy w ten sposób. „Kryon, co możemy zrobić w tej chwili zanim te odkrycia zostaną dokonane, aby wykorzystać informację, które nam przekazujesz?”.
Moi drodzy ja was znam. Czy pamiętacie jak poprzednim razem umarliście i wróciliście z powrotem? Odpowiesz – nie pamiętam „ moje serce smuci się z tego powodu, że nie pamiętacie. Jednak jest to część bycia człowiekiem…żeby mieć tą zasłonę, która zapobiega temu byście pamiętali. Mnie również znacie. Pamiętacie? Tryliony istot przechodzą poprzez zasłonę by podtrzymać ludzkość, siedzimy obok was i trzymamy was za rękę. Jesteście naszymi braćmi i siostrami – jesteście wieczni, tak jak i my. Nie widzicie nas i wielu z was nawet nas nie czuje. Niektórzy z was wątpią, że coś takiego  może nawet być. Dla wielu z was my nie istniejemy. Jesteśmy poza waszą realnością. A z naszej strony jesteście rodziną.”
 Nie ma większej miłości niż to, o czym mówimy. Powtórzymy to jeszcze raz. Bóg, który stworzył wszechświat…wystarczająco wielki, aby oglądać powstające i znikające multiwszechświaty a równocześnie wystarczająco mały by mieszkać w twoim sercu. Wy kochacie Gaję – kochacie wszechświat. Ludzkość działa w ten sposób. Jednakże niektórzy z was znajdujący się tutaj są zniecierpliwieni i zadają pytanie „ kiedy ta lekcja się skończy? Mam tyle rzeczy do zrobienia”. Nie ma osądu w tym wszystkim za wyjątkiem tego, że pewnego dnia zrozumiecie, że oto, to o czym mówię jest dokładne i prawdziwe.
Co możesz zrobić? Czemu nie miałbyś wziąć od razu za rękę twojego Wyższego Ja.  Nie przystępuj do niczego. Nie czytaj niczego. Po prostu usiądź i wiedz że jesteś Bogiem. Następnie przygotuj się na ekspansję! Niech to będzie z Tobą do końca twojego życia. Nie jest to coś, co może być lepsze lub gorsze…po prostu to jest. Kiedy zacznie się ekspansja, jest bardzo trudno ją zatrzymać. Krok po kroku zobaczysz swoją wspaniałość. Wydaje się to być za łatwe, czyż nie?…Że możesz to zrobić w każdej chwili, kiedy tylko zechcesz? Tak to działa i jest treścią naszej nauki od wielu lat. Jest to również częścią nauki  najbardziej popularnych mistrzów planety, że możesz kontrolować naturę bez instrukcji obsługi, lub wezwać siły planety bez tego by je najpierw studiować. Jest to tylko możliwe, dlatego, że jesteście połączeni z naturą, z planetą w sposób, który próbuje wam pokazać…są to cuda dla was, a dla nas to normalność.
Niech anomalie, z którymi tu przyszliście będą uzdrowione. Wiemy, kto jesteście! Niech rzeczy w waszych ciałach, które nie są dla was odpowiednie zostaną usunięte, ponieważ myślicie inaczej i działanie waszego DNA się rozbudowuje. Wy tym dowodzicie, niech was to dłużej nie kontroluje.  Niech to uzdrowienie natychmiast będzie całkowite, prawdziwe i permanentne. Niech to się stanie, ponieważ jest mistrzostwo w tym pokoju i w oczach czytelnika.
I tak to  jest.
Kryon.
Uwaga : We wrześniu 2012, duży zespól naukowców odkrył, że 97% DNA, 
które uważano dotychczas za „śmieci” w rzeczywistości jest odpowiedzialne 
za przekazywanie informacji w układzie DNA i RNA.
Tłumaczenie; Janusz Grabowski, Urszula Rutka

link do materiału źródłowego:
http://www.kryon.com/k_chanelDNA04.html
  [ edytuj ]
Kryon

„DNA ujawnione” [ edytuj ]


 
 
Poniższa informacja jest bezpłatna i można ją wydrukować, kopiować 
i przekazywać innym. Prawo autorskie zabrania sprzedaży tego tekstu 
w jakiejkolwiek formie. Prawo do sprzedaży tego tekstu posiada autor.


Przekaz Kryona na żywo
”DNA UJAWNIONE”
Przekaz otrzymany w miejscowości  Melbourne, Wiktoria, Australia
sobota, 13 marca 2010 r.

DNA – ZNACZY WIĘCEJ, NIŻ SĄDZICIE

Teraz pozwólcie, że porozmawiamy o DNA, o tym, o czym nigdy dotąd od nas nie słyszeliście. Pragniemy, aby zostało to opublikowane i stało się częścią zbioru, którą mój partner składa w całość. Przedstawiamy to prawie pod koniec 3-letniego cyklu nauczania w roku trójki (2010), w Dwunastej Księdze Kryona (12) – trójka w numerologii. Tak więc są to trzy trójki (333), prezentujące dokończenie informacji tego roku. Nadszedł czas, abyście poznali resztę historii.

Nauka traktuje wasz mózg jako centrum świadomości, ale on nim nie jest. Widzą mózg jako najwyżej uporządkowaną neurologicznie grupę, wypełnioną złożonymi synapsami (połączeniami). W związku z tym mózg musi być odpowiedzialny za to, co nazywa się ludzką świadomością, ale nie jest. Mózg jest zaledwie trójwymiarowym silnikiem odpowiadającym dziewięćdziesięciu procentom kwantowości DNA. Jest silnikiem połączeń, i to bardzo skomplikowanym. Mózg to zaledwie odbiornik informacji do tworzenia sygnałów elektrycznych postępujących według instrukcji, na które wpływ ma DNA.

100 bilionów części DNA współpracuje ze sobą i komunikuje się, jakby stanowiły jedno. Czy wiedzieliście o tym? Nauka nie jest w stanie rozpoznać, jak to się dzieje, a komunikacyjne połączenie między głową a palcem u nogi ma wspólny cel. Czy dzieje się to za sprawą mózgu? Nie. To jest całość DNA, wspólnie stwarzająca Istotę Ludzką. DNA „wie”. Wszystko ze sobą współpracuje. Tego nie znajdziecie w żadnym z medycznych podręczników, ale to wypełnia olbrzymie brakujące ogniwo kierunku, któremu nauka nie daje wiary. DNA komunikuje się samo ze sobą! Ma jeden „umysł” i „wie”, co dzieje się w każdej części waszego ciała.

Nową informacją jest to, że DNA stanowi wokół was „pole”, które jest międzywymiarowe. Polem tym jest wasza świadomość – nie mózg. To, jak działa wasz mózg, pozostaje w tandemie z DNA. Mózg śni… czy tak? Połączenie istnieje po to, aby to wyrazić. I w najgłębszej fazie snu, REM, ujawnia się wiele złożonych spraw, które w całości należą do DNA, a tylko dostarczane są do mózgu. Tak więc nawet DNA podaje instrukcje i wpływa na waszą aktywność mózgowego śnienia. Są to trudne do wyjaśnienia kwestie, ze względu na to, że nie rozmawiamy o rzeczach linearnych, lecz kwantowych.

Wszystko, o czym śnicie, odbywa się w stanie kwantowym. Dzieje się tak, ponieważ nie ma tu linearności i pewne rzeczy wydają się nie mieć sensu. Ci, którzy odeszli, jak i ci żyjący pojawiają się razem w waszych snach, patrząc jeden na drugiego. Sny nie mają sensu, ponieważ nie należą do liniowej rzeczywistości, do której jesteście przyzwyczajeni. To mówi wasze DNA… Kroniki Akaszy grają „płyty” waszemu mózgowi. Nauka nie przyjmuje tego, ponieważ nie widzi pola, ale DNA jest ludzką świadomością, a mózg po prostu trójwymiarowym silnikiem połączeń, które stwarzają pomost w waszej rzeczywistości.

„Kryonie, czy jest na to dowód?” Och, tak, jak najbardziej. Kiedy Istota Ludzka ma wypadek i rdzeń kręgowy zostaje zupełnie przerwany powoduje to bezruch ciała. Sparaliżowany nie jest w stanie poruszyć żadną częścią ciała, ani palcem u ręki, ani u nogi. Jednak serce wciąż bije, nieprawdaż? Układ trawienny również funkcjonuje. Pracują nerki i inne narządy, prawda? Nawet organy płciowe pozostają sprawne! Wszystko działa, ale w szkole uczono was, że mózg wysyła elektryczne sygnały wzdłuż kręgosłupa, trzymając serce przy pracy – tak? W porządku, jeśli rdzeń został przerwany to co powoduje, że serce nadal bije? Powiem wam: to jest matryca DNA!

Kiedy silnik połączeń jest uszkodzony, DNA znajduje inne sposoby i instruuje ciało, jak ma ono kontynuować funkcje życiowe nawet wtedy, kiedy następuje brak kontroli organów mięśni. Ciekawe, prawda? Są na to dowody, możemy je zobaczyć. Nauka przypatruje się temu ze zdziwieniem, nieprawdaż? Dlatego możecie przyznać, że wasze DNA jest w rzeczywistości ezoterycznym, eterycznym mózgiem, zawierającym elementy, których nie posiada zwykły mózg. Masz rację. Istnieje wiele bardzo spektakularnych atrybutów w DNA, które czekają na odkrycie, a których obecna nauka wciąż nie jest w stanie nawet dostrzec.

DNA „WIE”

Największym z przymiotów, który chcielibyśmy omówić, jest to, że międzywymiarowe pole DNA to wiedza. Jest ono zbudowane w celu przedłużenia życia. Ono wie, kim jesteś. Zawiera niepowtarzalny wzorzec twojej świętości i jest jednym z największych narzędzi, które służą zdrowiu, radości, otwarciu drzwi. To znajduje się w polu DNA, a nie w mózgu. To właśnie tam jest. I w tej prawdzie odnajdujesz radość uwolnienia przekonania: że myślą stwarzasz swoje potrzeby.

Pozwólcie, że powiem to w ten sposób. Kiedy zdecydujecie się zastosować to pole jako narzędzie, teraz, kiedy widzicie, do czego ono służy, zaczniecie pracować z waszą komórkową strukturą, by zamanifestować rzeczy. Normalnym doświadczeniem Człowieka jest gromadzenie wiedzy – jak. „Jak się komunikuję? O co najlepiej poprosić? W jaki sposób określę coś, aby DNA wiedziało, o co proszę? Czy jest wymagany określony sposób lub czy muszę przebywać w określonym miejscu? Czy muszę przejść przez wiele stopni, aby drzwi zostały otwarte?”

Żadne z tych powyżej! Gdybyś mógł odwiedzić swoją strukturę komórkową, twoją Akaszę, twoją świętą życiową lekcję, czy nie myślisz, że to wiedziałoby, co się stało? To wie, prawdopodobnie bardziej, niż ci się wydaje! Wszystko, co masz zrobić, to rozmawiać z tym, czyli z częścią kwantową ciebie – ona wie, czego potrzebujesz. Dlatego prosimy was o rozluźnienie liniowości listy, którą daliście Bogu, ponieważ informujemy was, że istnieje energia kwantowa, która oznacza waszą świętość i która wie, czego wam potrzeba.

Dlatego wasze medytacje i modlitwy można by zmienić, aby stały się mądrzejsze, kiedy zwracacie się do własnej struktury komórkowej, do swego Wyższego Ja. Możecie powiedzieć przykładowo tak: „Drogi Duchu, drogie DNA, przeglądnij moje obecne życie i daj mi te rzeczy, które przyczynią się do jego ulepszenia”. Być może chodzi ci o uzdrowienie, mój drogi? Myślisz, że nie wiem, co się w tobie dzieje? Być może to cud, dzięki któremu na twojej twarzy zawita radość zamiast smutku, który obecnie odczuwasz? Nie wiesz, że ja wiem, przez co przechodziłeś w ostatnich dniach? Liczyłem łzy, które spadały, tak samo jak pole DNA! Czujesz się samotny, nie rozumiejąc, że przez cały czas wokół ciebie znajdują się inni, którzy chcieliby dotknąć tego pola, będącego twoim DNA! Bardzo chcieliby go dotknąć! Ale nie mogą, dopóki ty nie powiesz: „OK, możecie dotknąć”.

Zrozumcie to: DNA jest czymś większym niż chemia! To jest pole i portal. Rzeczy te są mechanizmem Ducha. Zaczynamy was wprowadzać w zaawansowaną informację i byli ci, którzy wiedzieli, jak to działa, i przyznawali temu wszystkiemu świętą geometrię. Są odpowiedni i to jest w porządku. Ale to jest pole.

WZNIESIENIE MISTRZÓW

Pozwólcie, że wspólnie dokonamy przeglądu czegoś, co jest starożytne, mądre i opowiada piękną historię. W waszych własnych świętych pismach świata zachodu istnieje opowieść o mistrzu imieniem Eliasz (Elijah). Był on jedyną Istotą Ludzką w historii, która wybrała swój czas wzniesienia bez śmierci, co zostało zapisane przez tego, który zajął jego miejsce. Możecie sprawdzić w pismach tego, który był świadkiem. Chcę się temu przyjrzeć, a nawet cofnąć się do samego początku, ponieważ znajduje się tam świadectwo na istnienie pola.

Powiadają, że Eliasz wszedł w otwarcie (otwarcie w niebie), prosząc Elizeusza o zapisanie tego, co się miało wydarzyć. Eliasz był mistrzem o wielkiej mądrości i wiedzy i jest również dzisiaj – jakbyście go nazwali – Wzniesionym Mistrzem, a Elizeusz kochał go. W linearności człowieczeństwa jest spora grupa ludzi, którzy oczekują jego powrotu. Mam dla nich wiadomość. Wyjdźcie ze swej linearności, on już od dawna jest z powrotem! Bowiem energie mistrzów stanowią część energii wielkiej zmiany, która obecnie ma miejsce. Oni mieszają się z wibracją tej planety. Oni wszyscy powrócili i to jest to, co odczuwacie. W stanie kwantowym, oni są obecni w waszym DNA. Nie czujecie tego? Za wiele jest oczekiwań w odniesieniu do 3D, spraw, które z założenia nie miały być trójwymiarowe. Wiele informacji przekazywanych jest w sensie metaforycznym, dlatego możecie to odbierać w ten sposób, że przepowiednie jako takie mogą oznaczać rzeczy spoza waszej liniowej rzeczywistości.

Eliasz wstąpił w otwarcie na oczach Elizeusza, ale nie umarł. W to miejsce domagał się świętości. Rzeczywiście odszedł, ale nie bez fajerwerków. Elizeusz stwierdził, że wstąpił w ognisty wóz w obecności trzech istot. Najlepiej, jak mógł widzieć i opisać to w liniowości, Elizeusz opisał, jak to wyglądało i jak to odczuwał. A teraz spójrzcie: okazuje się, że niekoniecznie musieli to być aniołowie zstępujący z góry, aby zabrać Eliasza. Zamiast tego wydarzyło się coś na Ziemi – Eliasz zwrócił się do światła i zniknął.

Powiem wam, co to było. To był Eliasz energetyzujący swoje pole DNA! To pole posiada nazwę, nazwę daną w momencie gdy Eliasz powoził powozem światła. Nazwa została nadana w języku hebrajskim: Merkabah – i teraz wyjawię wam, jak to już zrobiłem uprzednio dwukrotnie, że pole waszego DNA jest jak najbardziej waszym Merkabah. Jest ono połączone świętą geometrią, ponieważ to międzywymiarowe pole posiada strukturę. Gdybyście tylko mogli to widzieć, zobaczylibyście strukturę podwójnego czworościanu, i to jest piękne. To nie jest kula światła. Nazwa Merkabah powinna oznaczać, że coś jeździ wewnątrz tego i tym właśnie jest pojazd waszej boskości. Każdy Człowiek to posiada, zapisane przez Elizeusza, patrzącego na wznoszenie mistrza. Dodatkowo pojazd składa się z trzech części: pojednanie, o którym już mówiłem, o trzech częściach, które oddzielają się od ciebie podczas zejścia na Ziemię, aby ponownie się połączyć, kiedy powracasz. W następnym przekazie powiemy o tym więcej. To tyle, co dzisiaj chcielibyśmy wam przedstawić, to znaczy, że posiadacie dokładnie to samo, co miał Eliasz.

BIOLOGIA I ZAMYSŁ

Porozmawiajmy więcej o biologii, ponieważ teraz staje się nieco bardziej złożona. Zachodzi przenikanie pomiędzy 3D a kwantowością, które chcielibyśmy wam opisać. Jest to coś nowego dla wibracji planety i ludzkości, specjalnie dla tych, którzy pracują ze światłem – stwarzany jest nowy zestaw narzędzi. Zaczniecie to widzieć i będzie to widoczne przez sprawdzenie trójwymiarowego składu chemicznego DNA, nawet na poziomie 3D.

Nauka poszukuje obecnie tzw. markerów zakodowanych białek DNA, które tworzą ludzkie geny. Markery te, jak określa je nauka, to kawałki i cząstki, które wskazywałyby predyspozycje – przymioty, mogące osłabiać pewne komórki na tyle, aby później w życiu pojawiły się konkretne choroby, np. rak. Zaczynają dostrzegać te markery, być może w pewnych rodzinach, gdzie matki i córki oraz ich córki i ich córki miały te same choroby. Naukowcy zaczynają dostrzegać genetyczne markery, które mogą stworzyć predysponowane osłabienie.

Pomówmy po raz pierwszy o markerach. Pierwsze założenie: przez lata mówiliśmy wam o tym, że intencja, zamiar, czy też cel rozmowy z waszymi strukturami komórkowymi ma moc. Intencją jest komunikacja z polem DNA, aby zmienić coś w trójwymiarowej strukturze komórkowej. Można powiedzieć, że jest to międzywymiarowy „głos” podający instrukcje do kwantowej części waszego DNA, czego wyniki można obserwować pod postacią zmian składów chemicznych, które pojawiają się w kodach, w obszarze waszej trójwymiarowej matrycy genetycznej. Teraz jednak wyniki staną się widoczne, a wy możecie zacząć usuwać markery, a gdy to uczynicie, one znikną. Oznacza to, że stosując trochę kwantowości dzisiaj, możesz zmienić budowę chemiczną swojej produkcji genu DNA tak bardzo, że to NIE przejdzie na twoje dzieci. Przerwiesz łańcuch.

Błogosławione Istoty Ludzkie, które rozpoznają, że oczyszczając swe życie Światłem Stwórcy, wpłyną na biologię zakodowanych części białek. Możesz wymazać markery. Po raz pierwszy zdarza się, że 3D przenika się z kwantowością, dlatego pewnego dnia nauka, patrząc na tę samą Istotę Ludzką poza czasem, i wierząc, że DNA nigdy się nie zmienia… a jednak tak! DNA jest waszą własnością i jest unikatowe, a wy je zmieniliście. Nie będzie na to odpowiedzi, ale fakty w 3D potwierdzą niezbicie, że marker został usunięty.

Radość i piękno pojawi się, kiedy młoda kobieta, korzystając z tej wiedzy, przerwie łańcuch pokoleniowych chorób –z dzieci na wnuki. To jest nowy prezent, który odzwierciedla moc czasów. Czy naprawdę możecie wpływać na tych, którzy mają być waszymi dziećmi? Jak najbardziej tak!

Wiem, o czym myślicie. Tłum, który tu siedzi, mówi: „Hm, jest trochę za późno, Kryonie, ja już mam dzieci. Więc po co tu siedzisz i mówisz mi to wszystko?”. Nie rozumiecie, dokąd zmierza ta informacja? Nie rozumiecie głębi tego, co się dzieje, kiedy stare dusze zezwalają nam wyjawić tę informację na Ziemi. Czy nie rozumiecie, że to wasza energia wygenerowała przydział na pozwolenie, abyśmy tu dzisiaj przyszli i ofiarowali wam to, by młode kobiety i młodzi mężczyźni, którzy są Posłańcami Światła, aby każde z nich usłyszało i dowiedziało się, co to dla nich oznacza? Czy rozumiecie, że to wy jesteście swoimi własnymi przodkami? Czy to do was trafiło? Widzę was jako aktualną historię, która siedzi na krzesłach całego świata! To jest to, o czym chciałem wam dzisiaj powiedzieć.

Nie macie dla mnie wszyscy jednego imienia. Ja nawet nie rozróżniam płci. Widzę was w stanie kwantowym i dlatego jest to tak głębokie, że pozwoliliście nam tu przyjść i odwiedzić was tym sposobem. Kobieta siedząca na krześle naprzeciwko mnie – ona nie ma pojęcia, jakim była wojownikiem, jakim potężnym i silnym mężczyzną. A jednak nosi wokół siebie i w sobie uczucie wojownika, którym była, i wie, że jest silna. Patrzę na dużego, tęgiego mężczyznę i widzę zapracowaną matkę z dziećmi. Ten mężczyzna wie o tym, czuje to. Jest wrażliwy i czuje w tej chwili matczyną miłość. Kim był? I jaki to dzisiaj ma wpływ na jego życie?

Stara duszo, fakt ten wpływa na twoje dzisiejsze życie, ponieważ każde pojedyncze życie nakłada ci kolejną warstwę mądrości. To dzisiaj właśnie przywiodło was tutaj, albo tych, co czytają, ponieważ przebudziliście się w tym życiu, dostrzegając, że istnieje coś więcej. O wiele więcej. I to doprowadza was, jako widzących, do miejsca, w którym możecie powiedzieć: „Co więcej mogę uczynić dla siebie i dla Ziemi?”.

Powiem wam, co możecie zrobić. Możecie stać się współodczuwający na tej planecie. Możecie wskazywać światło na tej planecie. Możecie zmienić markery w waszym własnym DNA! Pomyślcie o tych, którzy słuchają tej wiadomości, i co to może znaczyć dla nich, dla ich dzieci i dzieci ich dzieci. Oto narzędzia, o których mówiliśmy dawno temu,a dowód na to przyjdzie w rzeczywistości pochodzącej z tego przekazu.

Wszystko, co tu dzisiaj powiedziałem, jest właściwe, prawdziwe i będzie widziane w odpowiedni sposób. Chciałbym, abyście poznali świętość, która w tym jest, w strukturze, o której myśleliście, że stanowi zaledwie bazę chemikaliów. DNA jest dalece większe i bardziej święte, niż ktokolwiek mógłby to sobie wyobrazić.

Co więc zamierzacie zrobić z tą informacją? Czemu nie wyjdziecie stąd inni, bardziej pewni? Być może poczujecie się trochę lepiej odnośnie do możliwości stojących przed wami? Być może już nawet wiecie, że to, co się dzisiaj wydarzyło, jest prawdziwe.
I tak to jest.
KRYON

Tłumaczenie: Jaga Fedynkiewicz
Konsultcja: Janusz Grabowski
Redakcja i korekta tekstu : Katarzyna Wróbel
materiał źródłowy:  http://www.kryon.com/k_channel10_melbourne_1.html
 
 

  
       

Poniższa informacja jest bezpłatna i można ją wydrukować, kopiować
i przekazywać innym. Prawo autorskie zabrania sprzedaży tego tekstu
w jakiejkolwiek formie. Prawo do sprzedaży tego tekstu posiada autor.

Przekaz Kryona na żywo
„Nadawanie Bogu ludzkich cech”
Przekaz otrzymany w miejscowości Totowa,
New Jersey,  16 lipca 2011

Aby pomóc czytelnikowi, przekaz ten został przeczytany przez Lee i Kryona oraz zredagowany tak, by był lepiej zrozumiany. Często to, co jest przekazywane na żywo, posiada formę energetyczną niosącą ze sobą rodzaj komunikacji, jakiego nie posiada forma pisana. Tak więc przyjmijcie z radością tę zapisaną wersję przekazu otrzymanego w New Jersey 16 lipca 2011 r.

Witam, moi drodzy, jestem Kryon od Usług Magnetycznych. Tak więc powróciłem znowu z wiadomością na temat postrzegania. Zmiana zachodząca obecnie wewnątrz Ziemi dotyczy również Was. Chodzi o komunikację. W każdym z Was istnieje to, co nazywacie swoim wyższym JA, i jest ono nieidentyfikowalne. Po prostu nie można go właściwie określić czy nazwać w trzech wymiarach. W związku z tym jest to bardzo często mylnie rozumiane. Teraz jednak właśnie nadszedł czas, aby wszyscy usłyszeli tę informację. Może się okazać, że zrozumienie jej będzie wymagało czasu i przemyśleń. Ograniczenie, w jakim obecnie funkcjonujecie, to przestrzeń stworzona do przetrwania i właściwego funkcjonowania w trzech wymiarach (3D). To jest wszystko, co wiecie. Tak więc wszystko, o czym myślicie, widzicie i o czym decydujecie, opiera się na tym, co się Wam wydaje, że wiecie. W Waszej rzeczywistości niemożliwe jest, by działać, bazując na tym, czego nie wiecie – prosimy Was jednak o podjęcie takiej próby.

Ludzkości trudno jest zastanawiać się nad rzeczami wielowymia-rowymi. Gdy podejmujecie próbę wyjścia poza model przekonań, w których  się urodziliście i poza doświadczenia, które przeżyliście, jest to dla Was trudny eksperyment. Jakże więc możemy Was prosić, byście myśleli w sposób, który znajduje się poza tym, co wiecie i czego doświadczyliście?

Energia tej planety się zmienia. Można powiedzieć, że przybornik z narzędziami ludzi Pracujących dla Światła został rozbudowywany. Tak więc nowy zestaw narzędzi to klucz do tego, by mieć możliwość zrobić to, co jest obecnie do wykonania, to znaczy zacząć myśleć w sposób wielowymiarowy, nawet bez świadomości tego, co się czyni. Częścią tego rozbudowanego zestawu narzędzi jest nowy sposób otrzymywania pomocy, który zaczyna się od wzrostu intuicji u starych dusz. Aby to zrozumieć, zacznijmy z afirmacją, potwierdzeniem intencji. Kiedy jesteście przed Duchem w takiej grupie jak ta lub samodzielnie słuchacie czy czytacie ten przekaz – jak czynią to niektórzy z Was – poproście o mądrość: Drogi Duchu, pomóż mi zrozumieć na poziomie wielowymiarowym koncepcje, które są mi przedstawiane. Dzięki wzmocnieniu własnego pojmowania poprawicie komunikację pomiędzy dwiema stronami zasłony (poziomem trójwymiarowym i poziomem wielowymiarowym).

Nadawanie Bogu ludzkich cech
Nadaję tytuł temu przekazowi, aby nie musiał tego robić mój partner (Lee Carroll). Nie zawsze to czynię, ponieważ nazywanie rzeczy jest działaniem wymaganym przez trójwymiarowość. W Waszej rzeczywistości ważne jest, by wiadomość, która do Was dociera i którą macie usłyszeć, była poprzedzona tytułem. Tak więc nadaję tytuł tej wiadomości: Nadawanie Bogu ludzkich cech – potraktujcie to jako ćwiczenie dychotomiczne*1.

Mój partner siedzi w fotelu. Od dwudziestu dwóch lat otrzymuje i przekazuje Wam koncepcje rodzące się w moich myślach. Chociaż pochodzą one z drugiej strony zasłony, sa obecnie w każdym Człowieku, wewnątrz jego wyższego Ja, ale nie są one dostępne w prosty sposób. A to dlatego, że istnieją one w stanie wielowymiarowym, a nie w tym, do którego Człowiek jest przyzwyczajony. Tak więc dwadzieścia dwa lata temu mój partner podjął się nauki ujmowania tych przekazów w ciąg słów prezentowanych w języku, który jest dla Was zrozumiały.

Nie wszyscy, którzy tutaj jesteście lub czytacie to, zrozumiecie wszystko, czego Was dzisiaj uczę. Jestem tego świadomy, dlatego że Duch nie przemawia do Ludzi ludzką mową. Zamiast tego język, w którym Duch mówi do Ludzi, jest tym, co nazywacie migawkami intuicyjnymi, które istnieją poza czasem liniowym i przychodzą wszystkie równocześnie. W ten sposób otrzymujecie najlepszą informację. Mimo to wielu z Was uważa, że doskonale rozumiecie, kim jest Bóg.

Przykłady liniowości
Osoba, która być może jest tutaj po raz pierwszy, mogłaby zadać mi bezpośrednie pytanie: Kim ty jesteś, Kryonie, i skąd pochodzisz? Te dwa pytania brzmią całkowicie logicznie i zwyczajnie dla każdego Człowieka, który słucha tego przekazu lub czyta go. Jednakże powiem Wam, że te pytania same z siebie świadczą o tendencyjnym liniowym myśleniu. Dla Kryona nie istnieje pytanie: Kto? On bowiem pochodzi znikąd. Jak to możliwe? Mogę Wam to wyjaśnić jedynie poprzez użycie metafory. Wiem, że metafory*2 nie poddają się pełnemu zbadaniu, ponieważ żadna analogia nie jest dla nich idealna. Tak więc przyjmijcie to jako najlepszy sposób do zrozumienia rzeczy, o których mówię.

Powiedzmy zatem, że w swoim życiu czujesz głęboką miłość do innego Człowieka, zwierzęcia lub, przykładowo, do swojego dziecka. Powiedzmy, że tak przepełnia ona Twoje serce, jest tak silna, że aż płaczesz z radości! Czy w momencie gdy to odczuwasz, rozglądasz się wokół i pytasz: Kim ty w rzeczywistości jesteś? Kim ty jesteś naprawdę? Kto tam jest? Czy potraktujesz to uczucie miłości, jakby posiadało ciało i zapytasz: Skąd pochodzisz? Oczywiście, że nie! Zamiast tego zaakceptujesz tę miłość i powiesz: Wiem, że pochodzisz ode mnie, jednakże naprawdę nie czuję, byś była częścią mnie.

Jest coś takiego w miłości. Ona pochodzi zewsząd. Przenika duszę Człowieka i czuje się ją niezwykle mocno. Nie jesteście świadomi tego, że ktoś Wam ją przysłał lub przyciągnął do Was – ona po prostu jest. Jednakże jest niezwykła i głęboka, prawie jakby była częścią czegoś innego, większego. Być może jest to rozrastająca się Boska część Twojej istoty. I jest to prawda. Miłość nie jest jednostkowa. Ale nie możesz jej także podzielić na części ani dołożyć do niej ciała i nadać imienia. Jest ona ideą, która wpływa na każdą komórkę Twojego ciała i na wszystkie jego funkcje. Czasami nawet przejmuje całkowitą kontrolę nad Twoim życiem. W tym tkwi piękno miłości.

Nie jestem kto. Wy jedynie słyszycie mnie poprzez głos pochodzący od pojedynczego Człowieka. Oczywiście to zrozumiałe, że chcecie wiedzieć, kto mówi. Ale jedyną konkretną postacią, jaką można tu wskazać, jest Człowiek, przez którego przemawiam. Najtrafniej można mnie zidentyfikować jako zbiór przenikających się kreatywnych źródeł energii we wszechświecie. Jestem niepoliczalny i nie można mnie wyizolować i oddzielić. Nie można mnie opisać (zdefiniować za pomocą atrybutów w trzech wymiarach). Dwadzieścia dwa lata temu przedstawiłem się i powiedziałem: Jestem tym, którym jestem. Następnie dodałem: I to samo dotyczy Was. Powiedziałem Wam, że jestem obecny w środku atomu. Powiedziałem Wam, że przestrzeń pomiędzy mgłą elektronową a jądrem atomu jest wypełniona miłością. Powiedziałem Wam, że dobroczynne, kreatywne źródło energii będące częścią Was jest również częścią mnie. Tu chodzi o wszystkie te rzeczy. To samo znajdziecie w drzewie, w cząstkach brudu i w trawie. Znajdziecie to w powietrzu i nie możecie zapytać kto, ponieważ nie jesteśmy indywidualni. Nie można przeliczyć smaku ani określić, w którym miejscu znajduje się w zupie sól, gdyż jest to po prostu zupa.

Bóg nie posiada umysłu i świadomości Człowieka. Człowiek posiada rozum, by mieć świadomość bycia Człowiekiem. Bóg nie jest również zbiorem wielu oddzielnych świadomości – i to jest dla Was trudne do zrozumienia. Bóg może rozmawiać z każdym poszczególnym Człowiekiem – z sześcioma lub siedmioma miliardami ludzi w tym samym czasie. Bóg może z miłością przeprowadzać uzdrawiającą rozmowę i być osobiście oraz równocześnie z każdym z Was. Pomyśl o tym! To nie jest kto. To jest Stwórca wszechświata. To jest boska inteligentna, kochająca energia. To Źródło, któremu nie można przypisać ludzkich cech. Ono jest niepodobne do Was.

Liniowy myśliciel

Ludzie pragną uczynić wszystko pojedynczym i indywidualnym. Pragną separować, identyfikować i przeliczać. To natura Człowieka, wynikająca z tego, że każda ożywiona rzecz, z którą ludzie wchodzą w kontakt, jest oddzielna i indywidualna – Człowiek, zwierzę, owad, drzewo. Wszystkie te elementy mają wspólną cechę. Każda z nich to zamknięty żywy organizm i POJEDYNCZY układ. Tak więc czujecie się dobrze, umieszczając Boga w tym samym szablonie. Tylko wtedy bowiem pojmujecie, w jaki sposób można oddziaływać na Ducha i wchodzić z nim w reakcję. Linearyzacja Boga pomaga Wam odczuwać to, co powinniście robić i kiedy powinniście to robić. Wszystkie atrybuty przetrwania, których nauczyliście się w ciągu całego życia, są częścią tego i my nazywamy to liniową inklinacją Ludzi. Bóg rozumiany jest lepiej, gdy ukazany zostaje jako postać starszego Człowieka z brodą i niskim głosem – atrybuty te wiążą się bowiem z autorytetem. Duch jednak tak nie wygląda.

Bóg nie jest również autorytetem! Jednakże wielu z Was nie zaakceptuje tego. [Kryonie], chcesz powiedzieć, że stwórca Wszechświata nie zarządza nim? Tego nie powiedziałem. Powiedziałem, że Bóg nie jest autorytetem. Bóg to rodzina. Jeżeli jest w tym jakakolwiek energia autorytetu, to dzielicie ją z Bogiem, dlatego że Bóg jest obecny w Was. Tak więc każdy z WAS jest figurą autorytetu.

Nie ma również protokołu, rozumiecie mnie? Nie istnieje żaden narzucony protokół! Tysiące lat religii utworzyły „tysiące reguł”, jak zasłużyć sobie na „względy Boga”. A co, jeżeli nic z tego nie jest prawdą? Chcę Was o coś zapytać: jak będzie wyglądał protokół, jeżeli zapragniecie porozmawiać z układem komórkowym Waszego ciała? Jeżeli to jesteś ty z tobą, to jak zaczniesz? Czy może powinieneś wystroić się, uklęknąć lub w jakiś sposób się przygotować? Czy wymyślisz coś, jakąś strukturę ruchów, aby to lepiej funkcjonowało? Czy też po prostu zwrócisz się do własnego wnętrza swoim umysłem, przemówisz do tego, co jest twoje, i załatwisz to w ten sposób? Rozumiecie, o czym mówię? Ludzie nigdy nie myślą, że Bóg jest w nich. Zamiast tego pragną oddzielić Boga, pragną wywyższyć Boga i umieścić Ducha na ołtarzu, gdzie mogą go widzieć i nawet zbudować posąg, aby móc sobie wyobrazić, do kogo mówią. To jest nadawanie Bogu ludzkich cech.

Przewodnicy i anioły

Porozmawiajmy o tym, co ja nazwałbym najgorszym przypadkiem uczłowieczenia Boga, dlatego że dotyka to głęboko wielu z Was. Mówię o tym, jak wyobrażacie sobie duchowych przewodników i anioły. To, co teraz usłyszycie, będzie się bardzo różniło od tego, co zostało Wam powiedziane wcześniej. Przygotujcie się więc na zmianę sposobu myślenia. W żaden sposób nie umniejszy to żadnego boskiego podmiotu, a jedynie wzmocni go i przedstawi w wielowymiarowym świetle.

Czy anioły istnieją? Oczywiście, ale nie tak jak myślicie lub jak Was nauczono. Czy istnieją duchowi przewodnicy? Bezwzględnie, ale znowu nie tak jak sobie ich wyobrażacie. W pradawnych czasach anioły odwiedzały Ludzi i zostało to opisane przez świadków. Gwarantuję Wam, że te zdarzenia były bardzo różne od opisanych, ponieważ są one zbyt trudne do opisania ludzkimi słowami, które przenosi się na papier. Kiedy anioł zjawia się przed Człowiekiem, wygląda jak wirująca kula energii lub czasami jak płomień, który nie jest gorący i nie spala niczego. Anioły nie mają ludzkiej formy i nigdy jej nie posiadały. Są wielowymiarowymi, a nie trójwymiarowymi istotami. Jednakże ludzie pragną ubrać je w skórę, skrzydła i nadać im imiona! Dlaczego? Ponieważ pomaga to ludziom w wyobrażeniu sobie ich. My to rozumiemy.

Kim one tak naprawdę są? Ludzie nadają im imiona i cechy. Ten anioł robi to, tamten anioł robi tamto. Co się stanie, jeśli Wam powiem, że one wszystkie stanowią jedność? Zareagujesz na to. Powiesz: Nie podoba mi się to, chcę, żeby były one indywidualnościami i robiłróżne rzeczy. Ludzie pragną, aby anioły były duchowymi pracownikami fabryki Boga, a każdy z nich wykonywał inną czynność. Ale tak nie jest! Kiedy wdychasz powietrze, czy są to poszczególne molekuły z nazwami i zadaniami, wchodzące do Twoich płuc w szeregu? Przyzwyczajcie się do koncepcji, która w fizyce nazywa się uwikłaniem. Jest to termin używany w fizyce kwantowej, opisujący osobliwą własność materii polegającą na tym, że cała materia wydaje się „przez cały czas połączona z wszystkim, kompletnie uwikłana z wszystkim”.

Pragnę, abyście przyzwyczaili się do czegoś głębokiego i pięknego. Jesteście częścią wszystkiego! Nie jesteście odizolowani. Przynależycie do wszystkiego. Jesteście indywidualnymi ciałami w trzech wymiarach, ale w wielowymiarowym świecie, jesteście ze wszystkim połączeni!

Porozmawiajmy teraz dokładniej i w kontekście historycznym o duchowych przewodnikach i pomocnikach. Przekazy (pisma) starożytnych zgadzają się z Waszym wyobrażeniem o posiadaniu trzech duchowych przewodników. Jednakże musicie sobie uświadomić, co oznacza liczba trzy w prezentowanej, nowej wielowymiarowej perspektywie, ponieważ przekażę Wam coś, co różni się od trójwymiarowego znaczenia.

Dwadzieścia lat temu po prostu poszedłem za Waszym wyobrażeniem posiadania trzech duchowych przewodników. To Wam służyło i nie mieliście możliwości zrozumienia czegokolwiek innego. Teraz pojawia się ta możliwość. Mam dla Was wiadomość: nie macie trzech duchowych przewodników. Liczba trzy to jedynie numerologiczna identyfikacja energii pomocy. Numer trzy staje się wskaźnikiem innego znaczenia.

Na początku dzisiejszego spotkania powiedziałem, że w trakcie moich przekazów wszyscy uczestniczycie w Trzecim Języku. Niektórzy z Was nie słyszą w pełni tego, co mówi mój partner. Zamiast tego otrzymują osobistą wiadomość, skierowaną wyłącznie do nich, przekazywaną równocześnie. Tak więc to, co nazywam „Trzecim Językiem”, ma charakter katalitycznego wielowymiarowego języka. Katalizuje on wymianę energii pomiędzy Wami a mną i kiedy znajdujecie się przede mną i otworzycie to, co stanowi Wasze trzecie oko, otworzy się również szeroko Wasza szyszynka. Dzieje się tak, gdy katalizator zaczyna pracować i otrzymujecie intuicyjne komunikowalne wiadomości.

Katalizator działa pomiędzy energią, którą nazywacie wrodzoną, lub Waszym wyższym Ja i tą stroną zasłony, gdzie ja przebywam. Język ten współpracuje z Waszą intuicją, dając Wam znaki, instrukcje, podtrzymuje Was i przekazuje Wam miłość. To jest Trzeci Język.

Nie posiadasz trzech przewodników

To, że wydaje ci się, iż posiadasz trzech przewodników, wynika z tego, że istnieją trzy odrębne duchowe energie, które są Boskie i których Dusza używa w oddziaływaniu z ludzkością. Pierwszym Człowiekiem, który to zobaczył, a następnie opisał, był Elizeusz, uczeń proroka Eliasza. Kiedy Elizeusz obserwował wznoszenie się swojego nauczyciela Eliasza w niebiosa, wydawało mu się, że trzy białe konie ciągną karetę z Eliaszem, dobrowolnie wznoszącym się w chmury. On nazwał to całe doświadczenie merkabah*3Jest to hebrajskie słowo, które znaczy „jechać”.

To, co widział Elizeusz, to trzy energie należące do Eliasza i nie byli to przewodnicy lub aniołowie, którzy nie stanowiliby części Eliasza. Eliasz przybył i odszedł z tymi samymi energiami. Moi drodzy, przybywacie na Ziemię z duchowymi energiami, które są tak intensywne, że część z nich jest oddzielona od Was przez całe Wasze życie. Jesteście więksi, niż Wam się wydaje. Wasi przewodnicy są częścią Was! Oni nie są oddzieleni, nie pochodzą z innych miejsc i nie zmieniają się. Och, Kryonie, w poprzednich książkach powiedziałeś, że oni się zmieniają. Faktycznie, powiedziałem tak, abyście mogli zrozumieć uproszczoną rzeczywistość boskości. Teraz jesteście absolwentami.



Ciemna noc duszy – pozorna zmiana przewodników

Teraz powiem coś innego, co też powinniście wiedzieć. Wielu z Was znajdowało się w sytuacji, kiedy czuliście, że Wasi aniołowie, przewodnicy – jakkolwiek ich nazwiecie – opuścili Was na jakiś czas. Na początku (dwadzieścia dwa lata temu) powiedzieliśmy Wam, że możecie doświadczać tego uczucia opuszczenia aż do dziewięćdziesięciu dni. Wtedy ten czas nazwaliśmy „implantem”, to był czas na zaimplantowanie Waszego pozwolenia na zmianę. Obecnie nazywamy to rekalibracją. W tym czasie, gdy przechodzicie rekalibrację, towarzyszy Wam uczucie, że Wasi opiekunowie duchowi, przewodnicy i aniołowie Was opuścili. Macie uczucie, że jesteście sami. Ten czas rekalibracji, w którym zostajecie sami, może trwać do dziewięćdziesięciu dni.

Każdy pojedynczy Człowiek, który będzie przechodził rekalibrację, niezależnie od tego, ile razy to już robił, ma czasowe odczucie, że wszyscy go opuścili, że jest sam, że duchowa pomoc odeszła. Przekazuję Wam tę informację, ponieważ niektórzy z Was będą przez to przechodzić, a niektórzy już przeszli ten stan – i to nie jest tak, jak Wam się wydaje. Obecnie pragnę Wam przekazać moje ostateczne wyjaśnienie, dlaczego tak się dzieje.

Podczas rekalibracji, kiedy czujesz, że dusza cię nie słucha lub twoi przewodnicy odeszli, najlepszą rzeczą, którą można zrobić, jest po prostu czytanie dobrej książki. Nie próbuj zrozumieć, co się dzieje, nie podejmuj żadnych decyzji, nie zmieniaj swojego miejsca zamieszkania. A jeśli chcesz coś zrobić, to po prostu usiądź i powiedz: Dziękuję Ci, Boże, że wystarczająco dbasz o mnie i dzięki temu przez to przechodzę, ponieważ kiedy przez to przejdę, stanę się inny. Na pewno tak będzie!

Ludzie dokonują rekalibracji z własnego wolnego wyboru po to, by podnieść swoje wibracje. W wyniku rekalibracji pogłębia się Twoja intuicja, masz głębszy wgląd w rozwój duchowy, wibrujesz mocniejszym światłem i zaczynasz rozumieć, kim jesteś. Czas, w jakim przechodzisz rekalibrację jest kolejnym stopniem do osiągnięcia zmiany energetycznej. Po tym okresie pozornie wydaje ci się, że twoi przewodnicy powrócili. Teraz powiem Wam prawdę. Myślicie, że oni się zmienili. Ha, ha. Oni się nie zmienili. Pozostaje ten sam układ energii, który istniał zawsze. Jest jednak różnica w tym, że lepiej ich widzisz! Rozumiecie mnie? Skąd ta różnica? Ponieważ w trzech wymiarach wygląda to tak, jak gdyby jedni odeszli, a przyszli następni. W rzeczywistości Wy zmieniliście się do tego stopnia, że oni wyglądają w Waszych oczach inaczej! To pokazuje, jak wielka przemiana się w Was dokonała. To Wy się zmieniliście – nie oni.

Czy znany jest precedens na ten temat? Tak. Ten precedens jest opisany i głęboko ukryty w pismach, które nazywacie świętymi. Opowiem Wam teraz o tym. Robię to wszystko, by powiedzieć i pokazać Wam prawdę, która jest piękna. To, o czym mówię, nikogo nie obraża, choć być może w niektórych momentach tego przekazu poruszam tematy, których ode mnie nie oczekujecie. Tak więc w Waszych historycznych pismach, które nazywacie świętymi, wydarzenie to jest przedstawione w sposób niewytłumaczalny. Mistrz miłości wisi na krzyżu i umiera. W dniu, kiedy pewni ludzie sprawujący władzę zdecydowali się zabić Mistrza, który mógł ich wiele nauczyć, zapada zmrok. Mistrz płacze rzewnymi łzami i z rozpaczą w głosie mówi: Boże, czemuś mnie opuścił? Czy takiego pytania oczekiwalibyście od Mistrza, który został ogłoszony Synem Bożym.

Tak więc podam Wam powód: Mistrz znajdował się w punkcie zmiany i ta zmiana, przez którą miał właśnie przejść, wymagała, aby energie przewodników pozornie uległy rekalibracji. Chrystus-Człowiek myślał, że stracił wszystko, ale tylko na moment. Jednakże najwyraźniej był w trudnej sytuacji, ponieważ nagle znalazł się w ciemności, bez wsparcia, które miał przez całe życie. Następnie wszyscy przewodnicy wrócili, boskość została przywrócona i wzmocniona. To był proces wznoszenia się – wstąpienia do nieba.

Wy również posiadacie ten atrybut „Syna Bożego”. „Syn Boga” powiedział Wam, że również „jesteście Synami Boga”. Syn Boży pragnął, abyście zrozumieli, że wszystko, co on uczynił, było przykładem tego, co i Wy możecie zrobić. Jeżeli będziecie przechodzić przez ten proces, to pragnę Wam powiedzieć, że „Bóg Was nigdy nie opuści!”. Nie możecie usunąć Boga z Waszego istnienia. Możecie zaprzeczać istnieniu Boga przez całe Wasze życie, jednakże razem z Wami będzie szła ta sama liczba aniołów. Moi drodzy, dotyczy to zarówno uzdrawiaczy, jak i ludzi, którzy otrzymują przekazy. Nie istnieje osąd wobec tego, w co wierzycie, jest tylko miłość.

Komunikacja z Bogiem

Porozmawiajmy o następnej sprawie – o komunikacji. Dlaczego jest tak, że pragniecie widzieć Boga jako Człowieka? Jak mówiłem przed chwilą, separujecie Boga od siebie, nadajecie mu postać mężczyzny – seniora, dodajecie Mu brodę i basowy głos. Czcicie Go i budujecie Mu pomniki przedstawiające postać Człowieka. Bóg jest wewnątrz! Największa energia Stwórcy wszechświata znajduje się dokładnie wewnątrz każdego Człowieka. Jest obecna w każdej cząstce DNA, we wszystkich stu miliardach cząsteczek. Pomiędzy cząstkami DNA istnieje świadomość, a nawet komunikacja, o których nauka nie ma pojęcia. Bóg jest w Was! Dlaczego zatem separujecie Go i budujecie dla niego świątynie?

Chcę Was o coś zapytać: powiedzmy, że chcesz rozmawiać z jednym z twoich organów, że tym razem chcesz rozmawiać ze swoimi nerkami – czy w związku z tym zbudujesz pomnik ogromnej nerki i będziesz ją czcił? Och! Jakież to trójwymiarowe! Rozumiecie, co mówię? Dlaczego więc czynicie to, kiedy Bóg jest w Was? Dzieje się tak, ponieważ nie uświadamiacie sobie obecności Boga w Waszym wnętrzu. Wszystko to odnosi się do percepcji duchowej. Nadszedł czas, abyście zmienili własne wyobrażenie o sobie. Gdy to zrobicie, otworzycie oczy, popatrzycie w lustro i powiecie: Jestem, którym jestem. Bóg jest we mnie. To trudne do zrobienia dla Człowieka, gdyż wymaga pozbycia się poczucia winy, która istnieje w starej rzeczywistości.

Co Wasza kultura mówi o Waszej boskości? Wszystko, co widzicie w mediach, mówi Wam, że jesteście przegrani. Potrzebujecie tego, potrzebujecie tamtego. Czy kiedykolwiek widzieliście reklamę, w której by Wam powiedziano: Nie potrzebujesz niczego poza sobą. A teraz idź naprzód? Nie.

W jaki sposób możecie się najlepiej komunikować z Duchem? Powiem Wam. Musicie zakochać się w sobie! To jest klucz. To jest portal. To jest sposób. DOBRZE jest mieć Boga w sobie. Nie urodziłeś się w grzechu pierworodnym – urodziłeś się wspaniały – wspaniały! I wszyscy w tej sali, którzy odkryli własną wspaniałość, nie kierują się swoim ego. Są kierowani przez miłość – i to jest ogromna różnica. Oni kochają siebie tak, jak kochaliby Boga. Oni rozumieją równowagę pomiędzy siłą swojej wiary, będącej częścią światła, a odrzucaniem rzeczy reprezentujących starą energię ciemności. Równocześnie kontrolują swoje ego, dlatego ego nigdy nie ma nad nimi władzy. To właśnie robili mistrzowie i tego nauczali. Komunikacja z Bogiem staje się automatyczna, kiedy połączycie się z częścią Stwórcy, który jest wewnątrz Was. To otwiera portal. To otwiera możliwość połączenia. To pozwala przejść w inny wymiar.

Wojny w niebie?

Popatrzcie przez chwilę na historię i na to, co ludzie zadecydowali o Bogu i o historii Boga. Powiem Wam, czego uczy się dzisiaj. Pewnego razu Bóg, Stwórca wszechświata miał problem. Problem ten związany był z trwająca wojną. Stało się tak, że w wojnę tę byli zamieszani Aniołowie. Wielu Aniołom nie podobało się to, w jaki sposób Bóg tworzył i kreował świat. Powiedzcie, czy brzmi to jak opowieść o Bogu, czy brzmi to jak opowieść o ludziach?

To nie koniec historii. Ponieważ trwająca wojna toczyła się w złym kierunku, anioł będący jej inicjatorem został wyrzucony z nieba (lub jakkolwiek nazwiesz to miejsce). Zabrał swoich zwolenników ze sobą i zaszył się w podziemiach. Obecnie przedstawiany jest jako postać z ogonem, rogami i ziejąca ogniem. Moi drodzy, pytam ponownie: czy ta opowieść brzmi dla Was, jakby dotyczyła Stwórcy wszechświata? Czy ta opowieść brzmi jak źródło miłości i wielowymiarowe źródło wszystkiego, co istnieje? Nie. Brzmi to jak absurdalna bajka czyniąca z Boga Człowieka, który pragnie kontrolować masy. Wojny są zjawiskiem charakterystycznym dla ludzi, a nie Stwórcy wszechświata. Wojna w niebie? Sama myśl o tym jest irracjonalnym przestawieniem Boga jako Człowieka. Ludzie osądzają, karzą, mszczą się, rywalizują i kreują dramatyczne scenariusze, a następnie przypisują to wszystko Bogu. Jeżeli macie chociaż iskierkę duchowej logiki, zawoła ona, że dotyczy to Ludzi, a nie Boga.

Miłość Boga

Powiedziałem Wam poprzednio, że matka patrząca na dziecko ma w sobie tylko miłość. Matka nigdy nie powie dziecku, że będzie ignorowane lub że życie z nim będzie ciężkie. Matka nigdy nie zostawi dziecka w ciemnym miejscu, matka nigdy nie odrzuci dziecka – nawet wtedy, kiedy dziecko nie zrobi tego, co jest mu polecone. Dziecko otrzymuje bezwarunkową miłość, zrozumienie, cierpliwość i pomoc. I to wszystko. I to jest to, co dostajecie z drugiej strony zasłony. To jest to, co powoduje, że jestem dzisiaj razem w Wami. Dlaczego przedstawiacie Boga jako Człowieka i redukujecie wspaniałość tej kreatywnej energii do pospolitego dualizmu? Reprezentuje to bowiem starą energię ludzkiej myśli, a nie mądrość Nowej Ziemi. Ludzkość się zmienia i zmienia się również rozumienie Boga oraz tego, że Bóg jest w Człowieku.

Ukierunkowanie związane z nową energią

Teraz chcę dać Wam coś, czego powinniście być świadomi w nowej energii. Nie wycofujcie się z kultury, w której żyjecie. W starej energii mieliście tendencje, aby usuwać się z ciemnych miejsc, znajdować innych oświeconych ludzi i budować wspólnoty albo odchodzić na pustynie i pozostawać w samotności. Uważano bowiem, że święci ludzie powinni żyć w samotności, aby wzmocnić swoją czystość i lepiej służyć duchowi.

Teraz jednakże nazywam Was posiadaczami światła – i wiecie, o czym mówię, zwracając się do Was, do Latarni Morskich. Wy dostarczacie światła w ciemności i dlatego jesteście tutaj. Wystarczy mniej niż pół procenta ludzi, którzy muszą zapalić tę zapałkę, aby na Ziemi zapanował pokój. Ziarna potrzebne do tego, aby to się stało, są sadzone równocześnie w tym samym czasie, gdy tutaj przebywamy. W starej energii izolowaliście się od ciemności; obecnie pragniemy, abyście pozostali w swojej kulturze i po prostu błyszczeli światłem.

Tak więc to chcemy Wam powiedzieć. W tej sali są tacy, którzy mówią: Dlaczego muszę pracować tam, gdzie pracuję. Nie ma tam nikogo o podobnych poglądach i to jest ciemne miejsce. Nie lubię go, ale muszę tam być. I znowu powiemy Ci to, co mówimy od kilkudziesięciu lat: jeżeli jesteś Latarnią Morską, to musisz być tam, gdzie nie ma innej Latarni Morskiej. Jedyne, co musisz uczynić, to błyszczeć tym światłem, ponieważ nie masz pojęcia, ilu okrętom pozwalasz bezpiecznie dopłynąć do celu. Dlatego istniejesz – by przebywać w miejscach, w których nigdy nie byłeś, albo w takich, które są ciemne.

W tej nowej energii dostajesz od Ducha obietnicę, że ciemność Cię nie dotknie. Jeżeli świecisz światłem, ciemność nie może Cię dotknąć! Nieobecność światła nie może zastąpić światła. Nie obawiaj się, że coś Ci się stanie ze względu na ciemność. Nic się nie stanie. Nic się nie stanie! Dlatego nie powinieneś się izolować od społeczeństwa. Na przykład nie bądź dumny z tego, że gdzieś nie idziesz albo czegoś nie robisz dlatego, że wydaje ci się, że będziesz musiał przebywać z tymi, którzy nie myślą tak jak ty. Nie osądzaj ludzi wokół siebie, pamiętaj, że oni są tak samo częścią Boga jak ty. Jedyna różnica jest taka, że ty jesteś starą duszą i posiadasz źródło światła! Posiadasz nasiona mistrza. Czy naprawdę nie pragnąłbyś świecić tak, aby oni mogli lepiej widzieć?

Inni ludzie mogą nie wiedzieć, skąd pochodzi to wzmacniające światło. Mogą nie znać Twojego imienia. Ale jeżeli przebywając między nimi, zapalisz to światło, wtedy oni będą widzieli siebie o wiele lepiej. Błogosławieni są ludzie, którzy widzą siebie w świetle, wtedy bowiem jest o wiele mniej prawdopodobne, że oni będą uczestniczyć w wojnie – wszystko dlatego, że ktoś zapalił zapałkę. Zapałka jest tutaj metaforą dla oświeconej starej duszy, mającej wiedzę i chodzącej po tej planecie. Zapytasz mnie: Co w takim razie powinniśmy robić? Jakie jest nasze zadanie? Nie musisz nic robić. Masz być. Latarnia Morska nie komunikuje się ze statkami na morzu, ona jedynie świeci. Nie musisz chodzić z zadaniem misjonarskim, nie musisz wręczać każdemu książki Kryona. Nie musisz nic mówić. Światło, które niesiesz, jest samo widoczne poprzez to, jak traktujesz innych, jak traktujesz swoją rodzinę i to, co robisz w sytuacjach, które są typowo ludzkie. To jest to, w jaki sposób pokazujesz miłość Boga.

Dramaty życia
Czy wszystko jest dla Ciebie problemem? Czy w Twoim życiu cały czas obecne są dramaty? Czy jesteś zatroskany? Czy wydaje Ci się, że ciągle „przyczepiają się” do Ciebie sprawy, z którymi musisz sobie radzić? Jeżeli odpowiedź na te pytania brzmi: „tak”, to mówię Ci, że nie zapaliłeś jeszcze swojej zapałki. O tak, możesz być Człowiekiem Światła, jednak naprawdę nie zapaliłeś jeszcze swojej zapałki. Posiadasz tylko przybornik do pracy, ale jeszcze go nie otworzyłeś.

Jak to działa?

Drogi Człowieku, masz aktywne cele na tej planecie i urodziłeś się nie bez powodu. W momencie gdy podnosisz swoje wibracje, Siatka Krystaliczna, która jest ezoteryczną siecią tej planety, wie, kim jesteś. Gdy tylko zaczniesz podnosić swoje wibracje, zaczynasz być w kontakcie z planetą, z samą Gają. Gaja zaczyna zmieniać swoje wibracje, ponieważ ty zmieniasz swoje. Jeżeli zapalisz zapałkę w ciemnym pokoju, ona rozświetli pokój. W końcu znajdą się inni zainteresowani tym, w jaki sposób mogą zapalić swoje zapałki, i dowiedzą się, jak to zrobić. Tak więc oni również wpłyną na Siatkę Krystaliczną w ten sam sposób co ty. Ta siatka to jest świadomość Gai. Kiedy siatka Gai się zmienia, zmienia się Ludzkość. Obserwowaliście to w ostatnich dwóch ludzkich pokoleniach. Tego dotyczył poprzedni przekaz.

Świadomość ludzi się zmienia, dokładnie tak, jak mówiliśmy o tym dwadzieścia dwa lata temu. Nadszedł właściwy czas i światło zaczyna działać. Może to trwać jeszcze do dwóch pokoleń, zanim faktycznie zobaczycie, o czym mówimy w odniesieniu do rozwiązania problemów na Środkowym Wschodzie, co otworzy drogę do trwałego pokoju na tej planecie. Ale ten proces zaczyna się teraz i Wy jesteście w pierwszych szeregach. To jest to, co czujecie. Elementem działania w tej energii jest przebywanie w Waszej kulturze, bycie jej częścią – i trzymanie zapalonej zapałki.

Człowiek Światła jest pracownikiem światła. Mówiąc prosto, jest to Człowiek, który potrafi odsunąć dramaty i który zaczyna rozumieć, jak można żyć dłużej, żyć w pokoju i uleczać samego siebie, niezależnie od tego, co dzieje się wokół. Dotyczy to zarówno kwestii fizycznych, jak i psychologicznych – pracownicy światła uczą się, jak zmieniać swoje DNA. To jest dzisiejsza nauka. To jest to, co zaczynacie robić. W Waszym „przyborniku z narzędziami” zaczynają pojawiać się nowe mistrzowskie narzędzia. Niektóre z nich mogą się Wam nawet wydawać magiczne, gdyż wychodzą poza paradygmat trzech wymiarów. W końcu będziecie widzieć je powszechnie i nauka zacznie to uznawać poprzez weryfikowanie tego, co czujecie.

Nie uczłowieczajcie Boga! Zamiast tego weźcie rękę Boga, którą Wam oferuje Wasze wyższe Ja, i stańcie się jego częścią. Nie czcijcie Boga i nie pochylajcie głowy przed Bogiem. Zamiast tego stańcie się częścią istoty Boskiej miłości, która jest w Was. Po raz pierwszy w historii Ludzkości zbliżacie się do początków statusu absolwenta. Jesteście prawie gotowi, aby zawiadomić nawet odległe części Waszej galaktyki, że osiągnęliście ten poziom zrozumienia. Och, moi drodzy, nie macie pojęcia, co to wszystko oznacza!

Majowie mieli słuszność. Osiągnięcie potencjału najwyższej świadomości jest w zasięgu Ludzkości. W żadnym razie nie jest to sprawa pewna, jednakże poprzez wolny wybór dokonany przez dwa ostatnie pokolenia, jesteście tego bliżsi niż kiedykolwiek wcześniej. Tym razem nie zniszczycie samych siebie. Zamiast tego powoli zaczniecie kierować się w stronę rozwiązania.

Ziemia (Gaja) będzie z Wami współpracować, już zaczęła. Cykle się zmieniają. Rozpoczął się proces oziębiania się oceanów, zgodnie z planem. Ziemia sprzymierza się z Wami. Jesteście razem w tym procesie, a nie obok niego.

Moi drodzy, wszystkie te rzeczy są prawdziwe. Części z nich jeszcze nie rozumiecie, ale powiem Wam: Błogosławiony jest Człowiek, który rozpoznaje oblicze konstruktora wszechświata, kiedy patrzy w lustro, gdyż równocześnie wie, że w porządku jest kochać to, co widzi – Boga w sobie.

To jest wiadomość na dzisiaj. Jestem Kryon kochający ludzi.
I tak to jest.
Kryon
Tłumaczenie:Janusz Grabowski i Urszula Rutka
korekta edytorska Katarzyna   Wróbel

 materiał źródłowy:
http://www.kryon.com/k_channel11_New%20Jersey.html

2 komentarze:

  1. Jestem pod ogromnym wrazeniem.Z pewnoscia skorzystam z zawartych praktycznych wskazowek odnosnie relacji z soba i cala Gaja.Dziekuje

    OdpowiedzUsuń
  2. dziękuję,że jesteście. To przesłanie na pewno nie rozwiało moich wątpliwości i nie odpowiedziało na wszystkie moje pytania ale na pewno ,,wstawiło" mnie na tory, drogę, ścieżkę, którą pójdę i która doprowadzi mnie do celu. Przynajmniej taką mam nadzieję. nawet jeśli nie dojdę, to na pewno ta część podróży będzie dla mnie i fascynująca i pouczająca. Dziękuję E

    OdpowiedzUsuń