Następna dobra wiadomość !
Suzanne Lie przetłumaczona,to prawdziwa uczta dla nas wszystkich, wiemy, jak bardzo ważne jest nasze przygotowanie do pierwszego kontaktu,
dziękujemy Adonai 13 / Karolina, Basia, Ark /
czwartek, 28 lipca 2016
PRZYGOTOWANIE DO PIERWSZEGO KONTAKTU
- Rozdział 1
PRZYGOTOWANIE DO PIERWSZEGO KONTAKTU
Powieść od Plejadian - przez Suzanne Lie
Rozdział Pierwszy
Czy nas widzisz?
Obudziłem się dziś rano słysząc w uszach pytanie: “Czy nas widzisz?” Pytanie było
tak głośne i wyraźne, że od razu usiadłem i zacząłem rozglądać się po pokoju. Nic
jednak nie widząc, ponownie się położyłem. Gdy już zamykałem oczy, ponownie
usłyszałem „Czy nas widzisz?”
Tym razem, gdyż pytanie to najwyraźniej nie było częścią mego snu, wstałem z łóżka
i zacząłem rozglądać się po pokoju, szukając ‘ich’, których miałem zobaczyć. Jednak
znowu niczego nie zobaczyłem. W końcu postanowiłem, niezależnie od tego czy mi
się to przyśniło czy nie, pójść po wodę.
Wychodząc z mojej sypialni w kierunku kuchni, nagle poczułem coś. Ku mojemu
zaskoczeniu, to coś odczuwałem jak miłość a raczej jak rodzaj bezwarunkowej
miłości, która jest tak rzadka w codziennym życiu.
Nie był to rodzaj ludzkiej miłości, której tak wielu ludzi chce ale tak naprawdę się
boi. Ta miłość nie poruszała kwestii „Czy jestem wystarczająco dobry?”. Ta miłość
była wolna od takich pojęć i czuło się jak jako całkowicie bezwarunkowa.
Po spędzeniu tak wielu inkarnacji w trzecim wymiarze, i pamiętając wiele z nich,
bardzo dobrze znałem pojęcie ‘wystarczajaco dobry’, gdyż rzadko kiedy wierzyłem,
że jestem wystarczająco dobry. W rzeczywistości, wiele z tych żyć spędziłem
próbując być ‘wystarczająco dobry’, ‘lepszy niż’ albo obydwa.
Gdy tak sobie myślałem, usłyszałem „Te wszystkie życia, które zgodziłeś się przeżyć
w swoim ziemskim ciele w różnych przedziałach czasu, jak również wiele różnych
wersji rzeczywistości, których doświadczyłeś na Ziemi, zaczynają zlewać się w jedną
rzeczywistość ‘życia na trójwymiarowej Ziemi’.
„We wcieleniach, w których w jakiś sposób uchwyciłeś wspomnienia przeszłości,
równoległych żyć, zacząłeś zdawać sobie sprawę, że gdzieś tam jest coś więcej niż
tylko ‘zycie na trójwymiarowej Ziemi’. Następnie, ponieważ pamiętałeś ten fakt,
zacząłeś jednoczyć życie, które przeżywałeś obecnie, z wieloma innymi inkarnacjami
na trzy-czterowymiarowej Ziemi.”
„To scalanie twoich przeszłych, teraźniejszych a nawet przyszłych osi czasowych
twoich inkarnacji, pozwoliło ci przypomnieć sobie, i miejmy nadzieję ugruntować,
twoje pięciowymiarowe doświadczenie swego JA (siebie) w rzeczywistości
trzeciego/czwartego wymiaru.”
„Jest wielu przebudzonych w twojej konkretnej wersji Ziemi, którzy są na tyle
przebudzeni, że ich zakres percepcji często zawiera próg pieciowymiarowej wersji ich
obecnej rzeczywistości. Ci przebudzeni zaczynają migać do i z pieciowymiarowej
oktawy ich obecnej fizycznej formy.”
„My, pieciowymiarowe wyrażenie waszego fizycznego JA, przyszliśmy aby ci
powiedzieć, że to co postrzegasz w TERAZ jest pieciowymiarowa oktawą twojej
obecnej rzeczywistości. Ty, podobnie jak wielu innych, doświadczyłeś tak wielu
wersji życia ‘na Ziemi 3D’, że twoja świadomość wychodzi poza trójwymiarową
świadomość fizycznej rzeczywistości do czterowymiarowej świadomości
rzeczywistości astralnej.”
„Wielu z was poszerzyło swoją świadomość nawet do pieciowymiarowej
świadomości rzeczywistości ciała świetlistego. Innymi słowy, ty, jak wielu innych,
dokonaliście ‘skoku oktawowego’ w rzeczywistościach! Mówiąc ‘skok oktawowy’
mamy na myśli to, że zaczynasz świadomie postrzegać (odbierać) próg piątego
„To właśnie w percepcji TERAZ możesz spotkać i połączyć się ze swoim
pięciowymiarowym ciałem świetlistym.” W momencie TERAZ, świadomego
połączenia z własnym wielowymiarowym JA, zaczynasz płynąć z powrotem do pola
energii JEDNOŚCI.”
„Gdy odbierasz pełne spektrum wielu częstotliwości rzeczywistości, które płyną przez
portal twojego fizycznego JA, twój wewnętrzny portal światła twojego Kundalini
rozpoczyna i/albo przyśpiesza proces resetowania twojego fizycznego i astralnego
ciała, z powrotem do swojej wrodzonej (innate) formy i systemu operacyjnego
piątego wymiaru i wyżej.”
„Chwila, chwila” krzyknąłem do sufitu. „Ja nadal was nie widzę. Przepraszam ale
teraz czuję się jak trójwymiarowa osoba i dlatego czułbym się lepiej mówiąc do
kogoś kogo mogę zobaczyć a poza tym nadal nie jestem pewien czy już się obudziłem
czy nadal snie”.
„Z przyjemnością wyślemy ci holograficzną projekcję nas. Ale musisz zrozumieć, że
dla nas, fizyczne odwiedziny w waszej fizycznej rzeczywistości, jest jak dla ciebie
odwiedzenie dna oceanu.”
„Tak, mruknąłem. Myślę, że potrafię to zrozumieć.”
„Czy potrafisz to sobie przypomnieć?”
Gdzieś, podczas ich raczej długiego wstępu, zdecydowałem, że nie zwariowałem ani
nie śnie. Jednak nadal nie potrafiłem sobie przypomnieć osoby, o której mówili, że
jestem. Mówię o nich w liczbie mnogiej gdyż zdałem sobie również sprawę z tego, że
przemawia do mnie kilka istot ale mówią one jak jedna.
„Wybacz, że przeszkadzamy ci w twoich myślach” powiedzieli. „Tak, jest nas
kilkoro mówiących jak jeden. Chcielibyśmy żebyś poszedł teraz do łazienki i spojrzał
w lustro, głęboko w swoje oczy. Poczekamy tu na ciebie.”
Poszedłem do łazienki myśląc, że to jednak musi być sen, gdy nagle przypomniałem
sobie, że gdy byłem małym chłopcem często robiłem właśnie tę rzecz.
„Tak, właśnie dlatego poprosiliśmy cię abyś spojrzał we własne oczy.”
Próbując ich zignorować, jak najwyraźniej robiłem odkąd dorosłem, włączyłem
światło w łazience i spojrzałem w lustro. Ku mojemu zdziwieniu, pamiętałem tę
twarz, którą widziałem w lustrze gdy byłem dzieckiem.
„Nie” usłyszałem jak mówią, „Widzisz wersję siebie, którą jesteś w tym momencie.”
Próbując nie myśleć, jak często podążali za mną do łazienki, wróciłem do sypialni i
powiedziałem „OK wierzę wam. Właściwie to was pamiętam. Czy jesteście tymi
samymi, do których mówiłem jako dziecko?”
„Tak i chcielibyśmy ci przypomnieć, że jesteś również tutaj z nami, w tej
częstotliwości rzeczywistości. Jako dziecko akceptowałeś to całkowicie, jednak jako
dorosły jest to dla ciebie trudne do zaakceptowania.”
Musiałem przez chwilę pomyśleć o tym co właśnie powiedzieli. Pamiętałem w co
wierzyłem jako dziecko jednak dekady życia jako dorosłym w trudnym świecie
utwardziły moje serce i wymazały większość mojej wyobraźni. Czy możliwym jest
odzyskać to niewinne serce i żywą wyobraźnię?
„Tak” odpowiedzieli zanim dokończyłem myśl.
„OK” szepnąłem pod nosem, „Myślę, że jestem gotów na to aby naprawdę was
słuchać. Hej, może wam podać piwo?” zapytałem próbując sprawić aby ta sytuacja
była troszkę normalniejsza. Ku mojemu zdziwieniu usłyszałem, a raczej poczułem,
jak się uśmiechają.
„Tak,” odpowiedzieli moi niewidoczni przyjaciele, „Ty zawsze byłeś tym, który
potrafił innych rozśmieszyć, zrelaksować, uspokoić. Dlatego zostałeś wybrany do tej
odległej misji.”
„Och... ten ja jest teraz bardzo daleko” powiedziałem, próbując nie być
sarkastycznym. Jednak bycie wśród niewidocznych istot, które zaczynałem
rozpoznawać, przywołało wiele wspomnień, najpierw jako dziecka a później zanim
wszedłem w to ciało.
„Poczekajcie chwilę! Usłyszałem jak krzyczę. „Zajeło mi to dekady poczucia
osamotnienia, zagubienia i bycia innym niż wszyscy. A wy przychodzice i zabieracie
mi te wszystkie kłamstwa, które trzymały mnie przy zdrowych zmysłach. Czy wy
macie pojęcie jak trudno i niebezpiecznie jest w tym wymiarze?
Wiedziałem, że krzyczę aby powstrzymać płacz. Czułem jak z mojej głębokiej
podświadomości napływa całożyciowa samotność, ciężka praca, rozczarowanie i żal
gdzie ukrywałem to przed moim świadomym umysłem.
Byłem o krok od powiedzenia im żeby wynosili się z mojego domu gdy nagle
ponownie wypełniło mnie uczucie bezwarunkowej miłości. Na początku moja furia i
żal chciały odepchnąć to uczucie. W końcu czy oni sobie myśleli, że jedną nocną
wizytą zmieni całe życie przeżyte w gęstości tej zranionej planety?
„Nie,” odpowiedzieli moim myślom. „Nie myśleliśmy tak. Właściwie jesteśmy tu
teraz aby dodać ci otuchy i wesprzeć cię – to czego tak bardzo wcześniej
potrzebowałeś. Jednak wcześniej częstotliwość tej planety była tak niska, że nie
mogłeś poszerzyć swojej świadomości, (bo było to dla ciebie niemożliwe po kilku
podróżach do Wietnamu),a my nie mogliśmy cię dosięgnąć.
Próbowaliśmy podczas twojego snu, tak jak wtedy kiedy byłeś chłopcem, jednak
koszmary, które śniłeś przez tak wiele lat, po wojnie uczyniły niemożliwym żeby do
ciebie dotrzeć. Dlatego też musieliśmy czekać aż częstotliwość planety trochę wzrośnie.
Musielimy również czekać aż znajdziesz sposób na uleczenie swych wewnętrznych
ran i podniesienie swojej świadomości. Teraz, gdy planeta ma wyższą częstotliwość,
a ty w końcu dostałeś pomoc aby uleczyć część swego wewnętrznego bólu, w końcu
możesz nas przynajmniej słyszeć.”
„O, widziałem was zanim zaczęli nam dawać te wszystkie leki, które miały nas
uczynić lepszymi wojownikami” W końcu przyznałem się przed kimś, „Te leki
pozwoliły mi niezasłużenie zabić niewinne kobiety i dzieci, jak również moje
wewnętrzne dziecko ale skaziły one mą duszę i zrujnowały poczucie własnej
Nie słyszałem ich odpowiedzi co wydawało się wiecznością, ale czułem jak wysyłają
mi bezwarunkową miłość, która napełniła mnie obietnicą zmiany. Jednak obietnica
była moim wrogiem gdyż nigdy się ona nie objawiła w moim nędznym życiu.
„Nie!” krzyknąłem. „Skad mam wiedzieć, że nie weźmiecie tej mojej grubej skorupy,
którą zbudowałem żeby przetrwać w tym piekle, a później nie zostawicie mnie tak jak
wtedy gdy byłem nastolatkiem?”
Nic nie odpowiedzieli wiedząc, że potrzebowałem dać ujście swym emocjom, jednak
cały czas wysyłali mi bezwarunkową Miłość. Byłem w furii, wrzeszczałem, rzucałem
rzeczami po pokoju aż w końcu upadłem na podłogę i zemdlałem. Gdy się obudziłem
znalazłem się na statku (kosmicznym).
„I co teraz?” zapytałem gorzko, choć czułem się już znacznie lepiej.
Mogłem zobaczyć ich zarysy i ustalić, że byli to dwaj mężczyźni i jedna kobieta i
wszyscy trzej byli Plejadianami. Kobieta zaproponowała mi napój, który był złotego
koloru i musujący. Tak, pomyślałem, wiedząc, że ten napój wprowadzi mnie w
głęboki, uzdrawiający sen.
Wypiłem go, położyłem się i czekałem na sen. Wiedziałem, że ten sen nie będzie
pełen niepokoju i koszmarów tak jak zazwyczaj. Ten sen będzie pełen spokoju i
Skąd wiedzieli, że potrzebowałem odpoczynku od tamtego wymiaru? Czy nie mówili
czegoś o zbyt niskich częstotliwościach tam na dole? Jednak napój zaczynał działać i
poczułem, że zapadam w głęboki sen.
„Prosze nie każcie mi tam wracać” usłyszałem siebie odpływającego w sen.
Moimi ostatnimi myślami było „Nareszcie jestem z powrotem po długiej i bardzo
bolesnej podróży – obowiązku na trzeciowymiarowej Ziemi.”
Przetłumaczyła Karolina , korekta Basia , opublikował Ark
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz