niedziela, 26 czerwca 2022

Hilarion: Podróż przebaczenia

 

Drodzy bracia z planety Ziemia! Jestem Hilarion!

Po raz kolejny uczestniczę w tej Podróży Przebaczenia. Jak zawsze powtórzę to, co już powiedziałem: Zielony Promień przychodzi, aby uzdrowić, uzdrowić, uzdrowić, aby wypełnić wszystkie przestrzenie, które zostały wyrwane z waszej Duszy jako blokady. Wszystko, co jest oczyszczane z waszych dusz, pozostawia pustą przestrzeń, ponieważ była tam energia o niskiej wibracji, gęsta energia, energia bólu, cierpienia, zła, nie ma to znaczenia; energia o niskiej wibracji, którą zwykle nazywamy blokadą. Kiedy ta energia jest usuwana, to tak jakby pozostawała wielka dziura, a funkcją Zielonego Promienia jest właśnie odzyskanie, zregenerowanie, uzdrowienie, uzdrowienie, uzdrowienie tej przestrzeni, przynosząc nową wibrację, energię Światła do tego miejsca.

Interesujące jest to, w jaki sposób każdy z was odbiera to, co robimy. Kiedy mówimy, że powinniście zobaczyć, powinniście uczestniczyć, powinniście współdziałać, a to się nie dzieje, wpadacie w rozpacz, chcecie to rozwiązać, przyjmujecie nawet dziwne postawy, kwestionując to, co mówimy. Dochodzimy do takiego punktu, w którym o nic nie prosimy, a zawsze są tacy, którzy myślą: "Nic się nie dzieje. Niczego nie widzę. Co jest robione?".

W rzeczywistości próba zrozumienia umysłu jest czymś niezwykle złożonym. Człowiek, dzięki swojej wolnej woli, nauczył się kwestionować wszystko, nauczył się nie wierzyć w nic, co nie jest przed nim. Jeśli nie widzisz, nie słyszysz, nie czujesz, to znaczy, że to nie istnieje. Nic tam nie ma. Jest to naprawdę kontrapunkt, interesująca kontestacja, ale mogę powiedzieć, że nie martwimy się o wasze reakcje.

Wykonujemy naszą pracę. Dusze są uwalniane. Dusze są zabierane z planety. Dusze uczą się na nowo kochać. Dusze ewoluują. I to jest nasza rola. Jest to część pracy, którą wykonujemy z wami. Dlatego nie obchodzi nas, co myślicie lub czego nie myślicie. Teraz powiem bardzo wyraźnie, powtórzę to, co już zostało tu powiedziane: Z każdym zakwestionowaniem, z każdym brakiem wiary wszystko się kończy, wszystko przepada; to tak, jakbyście jedną myślą zniszczyli całą drogę, którą przebyliście. Bo zwątpiłeś, nie wierzyłeś, zakwestionowałeś.

Po co więc iść dalej? Zatrzymaj się i idź swoją drogą, kwestionując wszystko, co jest przed tobą. Masz wolną wolę. Korzystajcie z niej, ale ostrzegam was: Nie idźcie dalej, bo nie przyniesiecie sobie nic dobrego. Nie przyniesiecie nic złego, bo nikogo nie krzywdzimy, nikogo nie karzemy; teraz nie przyniesiecie nic dobrego. Nie pomożesz ani sobie, ani żadnej duszy, bo jeśli nie wierzysz w to, co się robi, to dlaczego to robisz?

Więc przestań. Bądź konsekwentny wobec własnych wątpliwości. Jeśli nie wierzysz, to co robisz? To nie ma sensu. Nadejdzie taki dzień, miejmy nadzieję, kiedy zaczniecie wierzyć bez widzenia, bez słyszenia, bez odczuwania, po prostu wiedząc, że coś tam jest, że jest Światło, że jest kochająca istota, że jest droga; i tego dnia wszyscy razem będziemy klaskać w dłonie za każdego z was, ponieważ w tym momencie będziecie gotowi na Piąty Wymiar.

Do tego czasu droga jest jeszcze długa. Będziecie musieli przejść jeszcze przez wiele niepowodzeń, aby udowodnić sobie, że jesteście gotowi. Nie musicie niczego udowadniać nam, musicie udowodnić to sobie sami. Naszą rolę my wykonujemy, a każdy z was idzie tą drogą na dwa sposoby: Albo wierzy we wszystko, co zostało powiedziane i stara się to wypełnić, albo w to wątpi, nie wierzy.

Nie ma drogi pośredniej. Ja nie mam...: czasem wierzę, czasem nie. Zwykłe zwątpienie niszczy wszystko. Wątpliwość jest bardzo silnym uczuciem. Ma bardzo duży ładunek negatywny, który niszczy całą drogę, którą już przeszedłeś. Jeśli więc w twoim sercu pojawia się zwątpienie, zatrzymaj się i zastanów, jak ci idzie w tej podróży? Wierzysz czy nie. Zrób taką refleksję. Może ta chwila to nie jest twoja chwila; może musisz jeszcze przejść innymi ścieżkami, dopóki nie cofniesz się w całej podróży.

Możesz rozpocząć podróż od nowa, kiedy tylko zechcesz. Przeanalizuj więc, co czujesz dzisiaj, właśnie teraz. Jak zachowujesz się podczas podróży? Czy poddajesz się jej, wierzysz we wszystko, żyjesz każdą chwilą, czy też po prostu uczestniczysz w niej dla samego uczestnictwa, bo nic nie widzisz, nic nie słyszysz, nic nie czujesz? To jest pytanie, które zadaję i zostawiam dzisiaj tutaj, każdemu z was. Jak sobie radzisz na tej drodze?

Czy skutecznie przebaczasz, czy też bardzo trudno jest ci uwierzyć, że coś może się dziać, ale odpowiedź musi pochodzić z serca, bo jeśli pochodzi z umysłu, będzie pełna ego, nie będzie miała żadnej ważności. Odpowiedź musi pochodzić z serca. Zadaj sobie to pytanie. I bardziej niż kiedykolwiek słuchajcie odpowiedzi, która pochodzi z waszych serc.

**Channel: Vania Rodriguez

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz