YouTube ogłosił, że zamierza umożliwić pracownikom medycznym stać się "certyfikowany" jako "wiarygodne" i "autorytatywne źródła" w świeżej próbie ograniczenia tak zwanej "dezinformacji medycznej" (wszystko, co nie pasuje do przyjętej narracji).
W poście na blogu, globalny szef YouTube Health dr Garth Graham napisał, że "YouTube Health pracuje nad dodatkowymi sposobami, aby pomóc lekarzom, pielęgniarkom, specjalistom zdrowia psychicznego i dostawcom informacji o opiece zdrowotnej, aby przynieść wysokiej jakości informacje o zdrowiu do przestrzeni, które ludzie odwiedzają w ciągu dnia - jak ich ulubiona aplikacja do udostępniania wideo."
Post nakreśla, że każdy, kto ubiega się o certyfikację, musi przedstawić swoją licencję medyczną i postępować zgodnie z kryteriami "najlepszych praktyk" w zakresie dzielenia się informacjami zdrowotnymi ustalonymi przez Radę Towarzystw Specjalności Medycznych (CMSS), Narodową Akademię Medycyny (NAM) i Światową Organizację Zdrowia (WHO).
Post przyznaje, że te organy były bezpośrednio zaangażowane w program i "opracowały te zasady nakreślające kluczowe aspekty wymiany informacji."
W poście czytamy, że osoby ubiegające się o certyfikację muszą również posiadać konto w dobrym stanie w YouTube i spełniać inne kryteria.
"W nadchodzących miesiącach kwalifikujące się kanały, które złożyły wniosek w tym procesie, otrzymają panel informacyjny źródła zdrowia, który identyfikuje je jako licencjonowanego pracownika służby zdrowia, a ich filmy pojawią się w odpowiednich wynikach wyszukiwania w półkach z treściami zdrowotnymi", stwierdza post.
Ruch jest tylko najnowszym wysiłkiem YouTube do rozprawienia się z każdym faktem medycznym lub opinii, która nie jive z tym, co wybrane "władze" zadekretowali.
Pamiętajmy, że YouTube ocenzurował wywiady Joe Rogana z kardiologiem Peterem McCullough i ekspertem od szczepionek dr Robertem Malone, jako "medyczną dezinformację".
YouTube usunął wszystkie treści, które kwestionowały otrzymaną akceptowalną opinię na temat szczepionek COVID.
YouTube ocenzurował wirusowe filmy lekarzy kwestionujących rozsądek blokad. Obecnie nie ma wątpliwości, że blokady miały ogromnie szkodliwy wpływ na zdrowie, gospodarkę i całe społeczeństwo.
YouTube zbanował senatora Randa Paula i każdego innego, kto sugerował, że maski są w dużej mierze nieskuteczne w ograniczaniu rozprzestrzeniania się COVID. Kiedy CDC zmieniło swoje wytyczne, aby odzwierciedlić, że twierdzenie to było rzeczywiście poprawne, YouTube zrobił... dokładnie nic.
YouTube cenzurował również, i nadal cenzuruje, wszelkie treści, które choćby sugerowały, że terapie takie jak Ivermectin czy Hydroxychloroquine są bezpieczne i w ogóle skuteczne w walce z COVID.
Polityka YouTube mówi, że będzie usuwać "Treści, które promują informacje diagnostyczne, które są sprzeczne z lokalnymi władzami zdrowotnymi lub WHO", pomimo faktu, że w wielu przypadkach wspomniane instytucje zdrowotne były w całkowitym błędzie.
YouTube zakazał również i ocenzurował treści, które prezentują alternatywne spojrzenie na procedury medyczne związane ze zmianą płci.
Biorąc pod uwagę te osiągnięcia, dlaczego YouTube i wyznaczone przez niego "osoby sprawdzające fakty", rządowe organy zdrowia i globalistyczne organizacje, takie jak WHO, miałyby być upoważnione do decydowania o tym, jakie informacje medyczne są "możliwe do potwierdzenia"?
Tymczasem na Twitterze Elona Muska
**By Steve Watson
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz