Od mojego foray w polityce, doszedłem do zrozumienia, że nasz system składa się z insiderów i outsiderów i że Donald Trump był consummate outsider. On był przeciwny przez system po obu stronach nawy politycznej. Co prawda ja sam zaliczałem się do tej opozycji. Dopiero gdy stanęłam przed wyborem kolejnej Clinton, o której mówiono, że ma 95% szans na zwycięstwo, poczułam, że wypada zagłosować na Trumpa. Ku mojemu zaskoczeniu, ten drań rzeczywiście wygrał. Nie miał wygrać.
Po przejściu przez szeregi rewolucji Rona Paula, byłem bardzo świadomy systemu, którego całe istnienie polega na utrwalaniu samego siebie. Politykę określono mianem teatru i uznałbym to za trafny opis. Podobnie jak w teatrze, polityka zatrudnia dramaturgów, reżyserów, aktorów, scenografów, projektantów itd. Nazywamy ich inaczej, menedżerami kampanii, konsultantami, sondażystami, aktywistami i samymi politykami. Cel opowiadania historii i dochodzenia do z góry ustalonego rozwiązania jest zbieżny. Nic nie jest przypadkowe.
W 2012 roku Mitt Romney był człowiekiem stworzonym. Zanim w ogóle ogłosił swoją kandydaturę, został ukoronowany na lidera przez przechwyconą prasę. Sprzedali oni opinii publicznej przesądzony wniosek, że kandydat LDS z głęboko niebieskiego Massachusetts jest najbardziej wyborczym kandydatem w głęboko czerwonym pasie biblijnym. Po prześlizgnięciu się Romneya przez prawybory w 2012 roku, partia zrobiła wszystko, aby odmówić powstańcowi Ronowi Paulowi możliwości przemówienia na konwencji w Tampie, na którą zasłużył, stosując legalną strategię pozyskiwania delegatów. Następnie zrobili wszystko, by zapewnić, że to się już nigdy nie powtórzy, zmieniając zasady gry. Nie różni się to aż tak bardzo od tego, co obie partie robią teraz, próbując zmienić luki w ordynacji wyborczej, o których Mike Pence twierdził, że nie istnieją w styczniu 2021 roku.
Podobnie Hillary Clinton w 2016 roku była kobietą stworzoną. Dopiero w treści jej wyciekłych maili oraz w książce byłej przewodniczącej DNC Donny Brazile, Hacks, uświadomiono nam, że doszło do porozumienia w sprawie przehandlowania nominacji prezydenckiej partii za spłatę długów DNC. Przychylność wykraczała poza relacje prasowe i posunęła się aż do pogrzebania powstającej kampanii Berniego Sandersa. Notorycznie też przeładowywali kampanię Clinton treściami z debat.
Trudno jest otrząsnąć się z tego, co stało się w 2020 roku, ale pośmiertna ocena nie pozostawia wątpliwości. Nie ma wątpliwości, że Joe Biden znajduje się w słonecznych latach swojej kariery, a sugerowanie, że jego umysł i mowa są przytępione, byłoby niedopowiedzeniem. Podczas gdy Donald Trump wykonywał codziennie dwa i trzy wypełniające stadiony przystanki kampanijne, Biden po przemówieniu do garstki niezbyt entuzjastycznych wyborców w kredowych kręgach COVID nazwał się klapą przed lunchem. Bez ponownego omawiania całej masakry, która miała nastąpić po wyborach, wyniki wierzą w prawdopodobieństwo statystyczne i nie pasują do wzorców wyborczych, które ustaliliśmy przez 245 lat. Następnie wtajemniczeni dali nam zarys tego, jak zrobili Bidena prezydentem w magazynie Time. Joe Biden był człowiekiem stworzonym.
Jeśli polityka jest teatrem, to Waszyngton jest Broadwayem. To szczyt politycznych celów. Wymaga najwyżej opłacanych aktorów, a jego sponsorzy żądają największych zysków. To właśnie z tego powodu casting do głównej roli jest tak ściśle kontrolowany. Aby zrozumieć, kim jest wybrany lider, wystarczy spojrzeć na to, kto dostaje czas antenowy. Kto jest sprzedawany opinii publicznej przez korporacyjnych darczyńców jako najlepsza osoba do tej roli? W 2012 roku był to Mitt Romney. W 2016 roku była to Hillary Clinton. W 2020 roku był to Joe Biden. Kto to będzie w 2024 roku?
Jeśli miałbym obstawiać, to Ron DeSantis stoi bez opozycji. Pomimo siedmiu gubernatorów odrzucających blokady COVID, to tylko DeSantis był wzorem dla reakcji COVID, mimo że DeSantis wydał blokady. Pomimo siedmiu gubernatorów zakazujących indoktrynacji w klasie, DeSantis otrzymał większość czasu antenowego z fałszywą kampanią "Don't Say Gay". Mimo że dwadzieścia pięć stanów USA pozwala na bezproblemowe noszenie broni palnej, Floryda nadal tego nie robi. Mimo, że aborcja jest całkowicie zakazana w dwunastu konserwatywnych stanach, DeSantis zaproponował jedynie piętnaście tygodni. Kiedy nadszedł czas, aby zająć się imigracją, DeSantis zapożyczył się z granicy Teksasu, aby złapać nagłówki w Martha's Vineyard.
Czerwone flagi DeSantisa są trudniejsze do odnalezienia niż u większości, ale jest kilka elementów, które mogą budzić wątpliwości. W czasie, gdy konserwatyści odsuwają się od totalitarnej, globalnej agendy klimatycznej, DeSantis ustanowił pierwsze na Florydzie Główne Biuro Odporności, aby zająć się zmianami klimatycznymi. Jego pierwszą nominacją była Julia Nesheiwat, członkini zarówno Światowego Forum Ekonomicznego, jak i Rady Stosunków Zagranicznych. Ponadto DeSantis podpisał przepisy dotyczące odporności klimatycznej, które były silnie promowane przez lewicowe lobby ubezpieczeniowe Zurich Advocacy oraz Światowe Forum Ekonomiczne. Ta sama organizacja z radością ogłosiła swoją obecność na inauguracji DeSantisa. Dla faceta, który lubi ganić Davos, uchwalanie inspirowanych przez Davos przepisów i zatrudnianie ich ludzi budzi pewne brwi.
DeSantis nie jest też obcy w klubie starych dobrych chłopców, przeszedł przez Ivy Leagues w Yale i Harvardzie. Był wybitnym graczem w baseball w Yale, podobnie jak nasz czterdziesty pierwszy prezydent George H.W. Bush, którego imię nosi ich boisko. DeSantis był również członkiem bractwa Delta Kappa Epsilon w Yale, podobnie jak znani członkowie George H.W. Bush, George W. Bush i sędzia Sądu Najwyższego Brett Kavanaugh. Jak na organizację braterską, to imponująca lista godnych uwagi republikańskich członków.
W rozmowie o polityce MAGA, DeSantis jest samotnym spadkobiercą ruchu MAGA w retoryce i czasie antenowym. Choć jego dobry wygląd, charyzma i szczery temperament czynią go atrakcyjnym wyborem do głównej roli prezydenta Stanów Zjednoczonych, jego życiorys schodzi na dalszy plan wobec rozgłosu. Głębsze spojrzenie na ekipę castingową również budzi wątpliwości. Do tej pory DeSantis zebrał ponad 142 miliony dolarów na wyścig stanowy, w dużej mierze od małej, ale bogatej krajowej publiczności insiderów. Mówiąc o krajowej publiczności, nie można zdyskontować tego, że za każdym razem, gdy Trump poparł republikańskiego kandydata w prawyborach w całym kraju, DeSantis pojawił się, aby mówić w ich imieniu i dokooptować markę MAGA, pozostając na wyciągnięcie ręki od samego Trumpa.
RNC oddałaby wszystko w swoim arsenale, aby zdusić markę MAGA. Już to zrobili. To jest playbook, który widzieliśmy już wcześniej, kiedy RNC wyruszył, aby zamknąć ruch Tea Party z początku 2010 roku. Wypchali ruch pełen foniatów, takich jak Scott Brown i Pat Toomey, aby mogli sterować statkiem amerykańskiego konserwatyzmu w swoim własnym, umiarkowanym kierunku. Udało im się.
Załóżmy, że Ron DeSantis jest prawowitym spadkobiercą ruchu MAGA. W takim przypadku widzę jedną z zaledwie dwóch opcji idących do przodu: Donald Trump odmawia niesienia pochodni do przodu, może z wieku lub męcząc się z niekończącym się nękaniem ze strony reżimu w Waszyngtonie, i przekazuje pochodnię Ronowi DeSantisowi. Donald Trump niesie pochodnię, którą zapalił, a DeSantis ustawia się w kolejce, przygotowując się na dwanaście lat dominacji MAGA. W polityce, jak w teatrze, nic nie jest dziełem przypadku.
**By Brian Parsons
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz