czwartek, 1 października 2015

Nastąpił wybuch Betelgezy, jednej z największych gwiazd. Czy zobaczymy „drugie słońce”?


Betelgeza dwa słońca na niebie

Chodzi o gwiazdę Betelgeza z gwiazdozbioru Oriona. Wybuchła ona przed wiekami. Jednak odległość kosmiczna sprawia, że światło tej gigantycznej detonacji zwanej supernową, dociera do Ziemi dopiero teraz. Gwiazda ta przez wieki była niewidoczna dla gołego oka obserwatora.
Zmieniło się to przed laty, gdy zaczęła świecić światłem pomarańczowym, a potem jaśniejszym. Jest już widoczna gołym okiem na nocnym niebie, co oznacza, że światło i inne cząstki z wybuchu powoli do nas docierają. W chwili obecnej Betelgeza jest dziewiątą co do jasności gwiazdą na naszym niebie.
Jest ona ogromnym czerwonym nadolbrzymem, jej masę ocenia się na około 15 razy większą od naszego Słońca. Jej średnica jest ogromna (około 345 razy większa od Słońca). Cały świat astronomiczny i nie tylko, przygotowuje się do niezwykłego zjawiska. Gwiazda ta może rozbłysnąć niespotykanym światłem lada chwila.
Jej eksplozja sprawi, że Betelgeza stanie się miliony razy jaśniejsza od Słońca. U nas będzie to oznaczać jasność trwającą przez całą dobę i dwa słońca widoczne na niebie. Przez wiele tygodni tygodni. Nastąpi anomalny okres stałej jasności. Potem przez kilka miesięcy supernowa będzie gasła.
Wraz z dotarciem do nas fali uderzeniowej z wybuchu Betelgezy, rodzą się pewne pytania. Na ile taka kosmiczna detonacja jest w stanie zagrozić Ziemi? Czy od nadmiaru naładowanych cząstek może paść infrastruktura satelitarna i energetyczna? Takie zagrożenie bowiem istnieje nawet przy „niewinnych” i niewielkich wybuchach słonecznych.
Ja jednak w żadne „końce świata” nie wierzę i jestem dobrej myśli. Załamanie cywilizacyjne, jeśli nadejdzie, to będzie wyglądało zupełnie inaczej niż sobie wyobrażamy. Kryzys imigracyjny, kończące się zapasy surowców, anomalne zmiany klimatyczne, przeludnienie, wymieranie pszczół i tysięcy innych gatunków roślin i zwierząt. Te zagrożenia są jak najbardziej realne.
Część znanych na świecie jasnowidzów mówiło o czasach, gdy na niebie będą świeciły dwa słońca. Ich przepowiednie mówią o tym, że świat się znacząco zmieni na lepsze, gdy pojawi się drugie słońce. Znany film SF „Odyseja kosmiczna 2010” również mówi o takim wydarzeniu, tylko jako drugie słońce typuje planetę Jowisz. A wiadomo, że twórcy znanych filmów starają się przekazać nam, często metaforycznie, jakieś treści.
Film ten możecie obejrzeć pod poniższym linkiem:
http://www.cda.pl/video/137390e7
Wstęp: Jarek Kefir

Jedna z gwiazd w konstelacji Oriona może eksplodować dosłownie w każdej chwili. Czy będzie nam dane ujrzeć „bliźniacze Słońce”?

Cytuję: „Batelgeza umiera. Dosłownie kona na naszych oczach. Teraz wiemy to już na pewno, chociaż potrzeba było czasu, aby zgłębić fenomen gwałtownych przemian wstrząsających gwiazdą. Historia zaczyna się w roku 2009, kiedy naukowcy z obserwatorium Paranal w Chile odkryli, że z Betelgezą dzieje się coś dziwnego. Lata obserwacji rodziły przeróżne teorie, jednak najnowsze dane wskazują jednoznacznie: Batelgeza jest dosłownie o włos od wybuchu.
Będąc ścisłym – bardzo możliwe, że Betelgeza eksplodowała już dawno temu, ale światło wybuchu po prostu nie zdążyło jeszcze dotrzeć do naszej planety, co jak (z pewną bezradnością) przyznają astronomowie, na dobrą sprawę może zdarzyć się w każdej chwili. Zresztą, kilka miesięcy temu Internet obiegły sensacyjne doniesienia, że światło supernowej pojawi się na niebie lada moment. Rewelacje te jednak szybko okazały się wyssane z palca.
Trzeba jednak zaznaczyć, że wykrycie wybuchu przed jego „uwidocznieniem” jest możliwe. Na kilka godzin przed eksplozją gwiazda wysyła bardzo silny strumień neutrin, dość osobliwych cząstek elementarnych. Istnieją specjalne ośrodki naukowe zajmujące się wykrywaniem ich emisji z przestrzeni kosmicznej. Prym w tej dziedzinie wiedzie Super-Kamiokande, detektor umieszczony tysiąc metrów pod masywem górskim Kamioka w Japonii. Naukowcy z tego ośrodka otwarcie przyznają, że sami nie mogą doczekać się wybuchu, przygotowali specjalnie procedury postępowania na tę ewentualność i ćwiczą je podobnie jak ćwiczy się zachowanie podczas alarmów pożarowych.
Mają szansę podać informację o wybuchu jako pierwsi i nie zamierzają zmarnować tej okazji. Cały świat astronomii czeka w napięciu godziny zero, a im bardziej wiedza o Betelgezie upowszechnia się, do grona oczekujących dołączają także rzesze ludzi niezwiązanych w żaden sposób z astronomią. Betelgeza z dnia na dzień coraz mocniej rozpala wyobraźnię świata. Nadchodzące, nieuchronne wydarzenia będę inspirować, zachwycać, a być może także nieco przerażać wszystkich mieszkańców planety. Nie sposób będzie przejść obok nich obojętnie. To pewne.”
Źródło: Wybuch Bet

4 myśli nt. „Nastąpił wybuch Betelgezy, jednej z największych gwiazd. Czy zobaczymy „drugie słońce”?

Nostradamus
Druga centuria – 41 czterowiersz
„Wielka gwiazda przez 7 dni zapłonie – Chmura sprawi pojawienie się dwóch słońc – Spasły brytan całą noc powije – Kiedy wielki pontif zmieni terytorium.”
Erafryt Elezjusz, 1572 r.p.n.e
„A zatem powiadam wam, iż koniec się zbliża, bowiem kiedy prawdziwia wiara w Odkupiciela upadnie, co stanie się ponad 2 tysiące lat po jego śmierci, zagrzmią niebiosa. Niczym stado koni przez świat przebiegną kataklizmy. Najpierw ziemia wyda swój płomienny okrzyk, a niebo stanie w odcieniu czerwieni, wiatry zadmą, a woda się podniesie. Ludzie ujrzą swe błędy, kiedy słońce zacznie ich palić. Zapłoną wtedy bowiem dwa Slonca, a po zgaśnięciu jednego z nich woda zaleje lądy. Strzeżcie się, bowiem będzie to śmierć, której nikt jeszcze nie doznał.”
Indianie Hopi. Przedstawiają 12-sto płatowe słońce, które zostało stworzone przez pająka-babcię. To ona uczy nas splotu w 4-tej czakrze (czakra serca). Kiedy człowiek pojawia się w „słońcu” znaczy otwiera 4-tą czakrę, która ma 12 płatków i na pewno od 4-tej czakry zależy przebudzenie, które również związane jest z przemianą Ziemi. Hopi mówią: „Na przełomie wieku Ziemi, na niebie pojawi się w ciągu dnia małe białe światło, w podobny sposób niczym księżyc, gdy jest widoczny w ciągu dnia. Wieczorem ta gwiazda zapali się w kolorze niebieskim, pojawi się jako bardzo jasne światło na Drodze Mlecznej. Będzie 100 x większe od najjaśniej promieniującej gwiazdy obecnie widocznej na naszym niebie.”
Kachinowie. O drugim słońcu na niebie mówili już dawno temu, jako o jeszcze nie widocznej gwieździe, która pojawi się na niebie w chwili przechodzenia Ziemi w piąty świat. Kachnowie mówią: „W ciągu jednego dnia pojawi się na niebie jako srebrzyste światło 100 x jaśniejsze od gwiazdy porannej.”
Zachariasz. „W owym dniu nie będzie światła ani zimna i mrozu. Będzie to jeden jedyny dzień –Jahwe tylko wie o nim – nie będzie to dzień ani noc, wieczorną porą będzie jasno. W owym dniu wypłyną z Jerozolimy strumienie wód, połowa z nich [popłynie] do morza wschodniego, a połowa do morza zachodniego. I w lecie i w zimie tak będzie”. Inny cytat: „Nie chcę was paść dłużej: co ma umrzeć niech umiera, co ma zginąć, niech ginie, a te co pozostaną, niech się wzajemnie pożrą.”
Edmund Byrwoll obliczyl w 1956 („Początek apokalipsy”), wspomniał, iż to słońce wyśle silną wiązkę energii, zakłócającą pole magnetyczne Ziemi, warunki atmosferyczne będą się gwałtownie zmieniać – trzęsienia ziemi oraz zmiana biegunów.
PS. To wszystko zaczęło się już w nowym tysiącleciu. To co teraz widzimy, to zasługa „odległości” Ziemi od Batelgeza, która przecież już umarła;) Istotnym jest, aby mówić w czasie przeszłym a nie przyszłym;) To się już stało. Przyczynę znamy – skutki poznajemy.
I tak:
Nostradamus mówi o zmianie terytorium. Można to odnieść do „potopu afrykańskiego” zalewającego Europę? myślę, że można
Erafryt Elezjusz mówi o upadku wiary po 2 tys. lat. nastąpią kataklizmy. Czeka nas maximum słoneczne? myślę, że tak (wody zdatnej do picia brakuje na każdym kontynencie, lodowce siętopią, wielkie pożary, erupcje wulkanów, czyli temperatura rośnie, rośnie i rośnie
Kochinowie mówią o przejściu w piąty świat. Przeszliśmy? myślę, że tak. Czwarty świat skończył się 21.XII.2012, Piąty, rozpoczął się 22.XII.2012 i w nim obecnie się znajdujemy
Zachariasz mówi o dniu, że nie będzie to dzień ani noc a wieczorem będzie jasno i w tym dniu wypłyną wody z Jerozolimy strumienie wód, połowa z nich [popłynie] do morza wschodniego, a połowa do morza zachodniego. I w lecie i w zimie tak będzie. Czy chodzi o „afrykański potop”? ;) myślę, że tak. Jedni płyną na wschodnie terytoria Europy a drudzy na zachodnie. Czy ten potop nie trwa w dzień i w noc i w zimę i lato? hmm?
Zachariasz mówi co ma umrzeć niech umiera, co ma zginąć, niech ginie, a te co pozostaną, niech się wzajemnie pożrą. Te wydarzenia są przed nami, bo kiedy słońce zacznie palić a wody nie będzie, wtedy najgorsze oblicze człowieka się pojawi.
Edmund Byrwoll mówi o trzęsieniach ziemi oraz zmianie biegunów. Hmmm. Czy czarny scenariusz to uszkodzona warstwa ozonowa? Więcej promieni słonecznych? Czy Słońce czeka wzmożona aktywność. Czy „płomienny okrzyk” (Erafryt Elezjusz) to wzmożona aktywność wulkaniczna?
Wszystko to obserwujemy i doświadczamy od 2012r.

Przepowiednie te są w czasie przeszłym widziane w równoległych światach.
Dlatego trzeba przyjąć je jedynie do wiadomości, jak gdyby się działy z boku,
Nie wolno nam myśleć o nich ze strachem i tak, jak gdyby to było możliwe..

Bo wszystko jest wyłącznie w naszej świadomości Kreatora..  

autor blogu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz