poniedziałek, 26 października 2015

26 października 2015 – początek Nowej Ery ludzkości


Mehran Keshe z generatorem darmowej energii
Mehran Keshe z generatorem darmowej energii
Stało się to, co od dawna przepowiadaliśmy. Wolna energia została udostępniona ludzkości. 16 października w Rzymie odbyło się spotkanie z Ambasadorami państw świata. Polskę reprezentował Tomasz Orłowski (mail: ambaroma@msz.gov.pl ). Media całkowicie przemilczały to chyba najważniejsze wydarzenie w historii ludzkości, co oznacza, że oprawcy ludzkości nie mają jeszcze zamiaru się poddać.
Jeśli świat spełni warunki, to już 26 października, Fundacja Keshe ujawni schematy i instrukcje do własnoręcznego budowania urządzeń do produkcji darmowej energii. Już od 2 miesięcy dostępny jest film instruktażowy, w którym Alex, fryzjer nigeryjskiego pochodzenia, wyjaśnia zasadę działania i budowę za równowartość ok 10 dolarów urządzenia na bazie ogólnie dostępnych materiałów. Tak więc niemal każdy jest w stanie samemu stworzyć takie urządzenie, każdy też pojmie zasadę jego działania – zasadę, która zmieni diametralnie naszą wizję Wszechświata.
Fundacja Keshe udostępnia urządzenie bez jego patentowania, jednak oferuje dopracowane i przetestowane przez siebie modele do sprzedaży na całym świecie. Można je zamawiać na stronie Fundacji http://www.keshefoundation.org . Na razie dostępne są dwie wersje – domowa oraz do zasilania samochodu elektrycznego. Obie w cenie 499,99 Euro plus dodatkowo obowiązkowa donacja 300 Euro na pomoc rządom, które zdecydowały się wprowadzić oficjalnie tę technologię w swoich krajach. Pierwsze 1000 zamówień ma być wysłanych przed 30 października, kolejne w ciągu 30 dni od daty zamówienia w Europie i 90 dni na innych kontynentach. Urządzenia umożliwiają zasilanie urządzeń elektrycznych lub samochodu elektrycznego w sposób nieograniczony – zależnie od zapotrzebowania. Dopasowują się do urządzenia czerpiącego energię, tak więc nieistotne jest napięcie do którego są dostosowane czy też moc. Maksymalna mon urządzeń przekracza wielokrotnie zapotrzebowanie przeciętnego domu, tak więc energia może być udostępniona np. sąsiadowi czy też przekazywania do elektrowni na sprzedaż.
Fundacja Keshe już od kilku lat bezpłatnie udostępnia całą zgromadzoną przez siebie wiedzę – od tworzenia wolnej energii, przez nowe technologie tworzenia żywności do medycyny. Jedynym warunkiem jest to, by urządzenia służyły utrzymaniu pokoju na świecie, a nie konfliktom.
Pierwsze generatory Magrav są wprowadzane do użytku w Afryce. W Ghanie powstały już zalążki Centrum Kosmicznego, Centrum Energii i Ministerstwa Energii. Ten zacofany dotąd kraj ten ma się stać niezależny energetycznie w ciągu najbliższych 6-12 miesięcy. W Nigerii pracownicy rządowi uczestniczą w szkoleniu nowej technologii. Mehran Keshe obiecał, że już niedługo pierwsze urządzenia Magrav trafią do rąk Palestyńczyków by ich uniezależnić od przerw w dostawie prądu z elektrowni żydowskich. Należy dodać, że technologia Fundacji Keshe dotyczy nie tylko wolnej energii, ale także tzw. antygrawitacji, w tym podróży kosmicznych, produkcji żywności oraz nowej medycyny.
Pierwsze urządzenia Magrav mają być przekazane w ciągu najbliższych dni Prezydentowi Chin, Armenii, Gruzji oraz, jeśli nie będzie przeszkód, Putinowi. Rząd Japonii jest już w posiadaniu tego urządzenia. Założyciel Fundacji, Irańczyk, Mehran Keshe przypomniał, że jego organizacja, dzięki współpracy z ludźmi narażającymi własne życie, czynnie przyczyniła się do oczyszczania terenów skażonych przez wybuch w elektrowni Fukushima.
Nie sądzę by to wydarzenie odbyło się bez reperkusji ze strony petro-faszystów, którzy już za kilka miesięcy w najlepszym przypadku pójdą z torbami. W najbliższym czasie można oczekiwać wszelakiego typu ataków od próby wywołania wojny światowej, zamachów terrorystycznych, po kataklizmy pogodowe, trzęsienia ziemi, kolaps giełdy czy nawet fałszywą Inwazję Obcych…
Materiały:

2 komentarze:

  1. to jest jedno z najwazniejszych wydarzen na globie

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakby się Justin Bieber zes*ał byłoby więcej zainteresowanych. Żyjemy w czasach wojny informacyjnej i tu jest problem.

    OdpowiedzUsuń