poniedziałek, 12 października 2015

ATLANTYDA - ROZWIJANIE POTENCJAŁU / KRYSZTAŁY (cz VIII)





Mieszkańcy Atlantydy chętnie i powszechnie korzystali z energii kamieni i kryształów. Na przykład przy uprawie roślin. Często po prostu układali je pośród upraw, aby wspomagać wzrost i energetykę zbóż, warzyw, krzewów i drzew owocowych, a także roślin ozdobnych. Na przykład dla równoważenia energii używali kamieni boji, agatów dendrytowych, dla wzrostu – tytanitu oraz wielu innych. Można robić to i dziś. Woda, którą podlewa się rośliny (przynajmniej te domowe) może być nasączona energią moczonych w niej kryształów – w zależności od potrzeb, ale najczęściej jest to kryształ górski lub ametyst. Kryształy można również umieszczać w zbiornikach wody pitnej dla ludzi i zwierząt, jeszcze lepiej dodawać do nich intencję. Jeśli chcesz zrobić kryształowy eliksir, weź litr wody (najlepiej źródlanej), wlej ją do szklanego naczynia, a do niego włóż czysty kryształ (lecz wcześniej upewnij się, że nie jest trujący ani że się w niej nie rozpuści). Naczynie postaw tak, aby mogły je oświetlić promienie Słońca. Wystarczą trzy godziny. Później zlej wodę do ciemnego pojemnika. Jeśli chcesz zachować energię na dłużej – nawet do roku, dolej 25% wódki lub winiaku. W przypadku kamieni toksycznych lub rozpuszczalnych w wodzie, wystarczy, gdy będą leżały obok naczynia z wodą lub w naczyniu lecz odizolowane od wody, a energia i tak przeniknie. Esencje można rozcieńczać / stężać jak leki homeopatyczne. W podobny sposób można robić olejki i maści, z tym że olejki bazowe powinny być dobrej jakości. Kamień powinien przeleżeć w naczyniu z olejkiem 48 godzin, zanim będzie się używać jego energii. Kamienie po każdym użyciu powinny być regenerowane – wymyte i naładowane energią żywiołów oraz Słońca. Jednak nie łączymy korundu, rubinu czy szafiru z berylami (szmaragd, morganit, akwamaryn, aleksandryt, heliodor, goshenit).

Metatron w jednym z przekazów wymienia kamienie i metale wspomagające i chroniące aurę. Zaleca, aby na jednej ręce nosić kamień o pojedynczej refrakcji (diament, granat, spinel) zaś na drugiej – o podwójnej (akwamaryn, szafir, rubin, szmaragd, turmalin, topaz i kwarce: ametyst, peridot, cytryn. Jednak jego zdaniem powinny mieć po co najmniej 4 karaty. Na szyi – lapis lazuli, malachit, azuryt.

Metale na nadgarstkach: złoto, platyna, pallad, srebro, miedź, mosiądz, tytan, stal węglowa.

Aby chronić swoją aurę warto:

  • magnetyzować wodę,
  • odtruwać organizm,
  • kąpać się w solach i minerałach,
  • używać promieni Tesli,
  • robić kuracje z udziałem czosnku, imbiru, octu jabłkowego,
  • używać szałwii,
  • korzystać z dźwięków mis i kamertonów.
Po bokach ekranu komputera warto mieć meteoryt żelazowo – niklowy i malachit (jednak o wadze co najmniej 1/2 kilograma).

Kryształy ofiarują nam swoje wsparcie przy harmonizowaniu, uzdrawianiu i wielu innych zadaniach. Napisano o nich sporo książek i zainteresowanych do nich odsyłam (moja ulubiona to: Kamienie które leczą” autor – Philip Permutt).
Lecz najpierw zajmę się kryształami, które mają wspomóc podwyższanie wibracji i poszerzanie świadomości, czyli tak zwany proces wznoszenia.
  1. Selenit (krystaliczna bezbarwna lub biała o perłowym połysku forma tabliczkowych kryształów albo włóknistego gipsu) – odgrywa ważną rolę w aktywacji czakry gwiezdnej Duszy. Pomaga przyswoić i korzystać z boskich praw wszechświata, połączyć ducha z materią, a także dostroić się do nowych energii. Warto zrobić sobie wodę selenitową, ponieważ jest leczniczy i odmładzający).
  2. Dysten (cyjanit, krzemian glinu, to niebieskie, choć czasem zielonkawo – żółtawe lub czarne kryształy tabliczkowe, listewkowe, słupkowe lub pręcikowe) – łączy energię człowieka z jego czakrą kauzalną, wspomagając przesył energii, o jakiej nie miał pojęcia. Budzi do nowego życia wspomagając powstawanie nowych synaps i oczyszcza z dysharmonii. Pomocny dla dzieci kryształowych i indygo, wyspecjalizowani uzdrowiciele mogą z jego pomocą otwierać szlaki komunikacyjne w ciele i leczyć epilepsje, autyzm, padaczkę i podobne. Łączy ze Źródłem Światła.
  3. Kalcyt – pomaga „wiedzieć”, zrozumieć lekcję, uzyskać dostęp do kosmicznej wiedzy, przekraczać horyzonty, jednak nie z poziomu umysłu. Pomaga zmienić sposób postrzegania rzeczywistości. Kalcyty to kryształy skalenoendrowe i rombościenne - bywają różne. Najczęściej: zielone,niebieskie, żółte, złote, pomarańczowe, białe, brązowe, różowe, czerwone, czarne, szare i przezroczysty szpat islandzki (ten ma zdolność podwójnego załamania światła). Wspiera dobre samopoczucie. Kolor dobieramy w zależności od potrzeby lub od tego, którą czakrę chcemy wzmocnić albo który nam się podoba.
  4. Hematyt (występuje w różnych formach: bryły, grona, rozety, płytki warstwowe, kryształy rombościenne i tabliczkowe, metaliczny srebrnoszary, czarny lub ceglano-brązowy) - wprowadza ducha do krwiobiegu, aby przesłanie z kodu genetycznego mogło przenikać do krwiobiegu, przez co oczyszcza się matryca i wpływa energia życiowa. Aktywuje czakrę Gwiazda Ziemi. Poza tym dobrze wpływa na proces myślenia, logikę oraz gdy ktoś czuje się zmęczony albo musi się często przemieszczać między strefami czasowymi.
Kamienie warto nosić blisko ciała, najlepiej zebrane w woreczku, i z nimi medytować.

KRYSZTAŁY MISTRZOWSKIE służą po to, aby przybliżać nam boskie prawa i przekazywać przesłania. Aby móc z nimi skutecznie pracować, warto poćwiczyć panowanie nad sobą i zapoznać się z ich zadaniami. Poniżej pokrótce opisuję niektóre z nich.

Kryształ medialny posiadał na Atlantydzie każdy, kto poszukiwał klarownych medytacji i wydobywania na powierzchnię swego prawdziwego światła. Taki kryształ mógł po części zastąpić wizytę u jasnowidza czy wróżki. Chodzi tu o pewien rodzaj kryształu górskiego, którego podstawa tworzyła trójkąt równoboczny a wierzchołek miał 7 krawędzi. W przypadku braku takiego kryształu można sobie zaprogramować inny, zgodnie z podszeptami serca (lub powierzyć to zadanie specjaliście). Medytując z takim kryształem, należy przytrzymać go na trzecim oku i zadawać pytania poprzez myśli, wizualizacje, a odpowiedzi mogą przyjść w formie obrazów, symboli czy odczuć. Trzeba darzyć go odpowiednim szacunkiem.

Laserowy pręt / kolumna / różdżka. W starożytnych krainach, o których opowiadam, korzystano z takich kryształów w świątyniach uzdrawiania, ponieważ były zdolne do tworzenia pól ochronnej energii wokół miejsc, w których stały. Mogły służyć również jako pomosty pomiędzy Ziemią a Niebem. Pewne legendy mówią, że wtajemniczeni mogli z ich pomocą stawać się niewidzialni. Przy końcu pierwszego okresu atlantydzkiego te największe, wcześniej wkomponowane w budynki, zostały zmagazynowane w głęboko ukrytych podziemnych komnatach. Jednak są dostępne mniejsze takie kryształy - nazwijmy je różdżkami, ponieważ są długie i cienkie, z wyglądu mogą przypominać palce. Po bokach mogą mieć znaki wyglądające jak hieroglify. Ich kanty mogą być nieco powyginane, wygląd nie do końca doskonały, jednak działanie przemawia samo za siebie. Mogą przesyłać i emitować energię, a im częściej się ich używa, tym bardziej poszerzają zakres i moc oddziaływania. Doświadczeni ludzi mogą wykorzystywać je do działań medialnych, jednak z wielką ostrożnością, gdyż można zrobić nimi krzywdę. Chcąc z nimi pracować, najpierw ładujemy je myślami i intencjami przykładając do czakry brwiowej, a później odpowiednio wykorzystujemy pamiętając o bhp pracy.

Transmitery to kryształy, które mają u góry po 3 kanty, au dołu – po 7. Z ich pomocą przesyłamy pakiety myślowe z pytaniami do wszechświata i czekamy na odpowiedź. Czyli ich zadanie to komunikacja oraz wysubtelnianie myśli. Aby móc skutecznie pracować z takim kryształem, najpierw trzeba go umieścić na 24 godziny w odpowiednim miejscu, w którym będzie mógł się spokojnie ładować. Powinien mieć dostęp do światła Słońca i Księżyca. Programuje się go o wschodzie lub o zachodzie Słońca i kolejnego dnia o tej samej porze czeka się na odpowiedź. Jednak trzeba mieć niezbitą pewność co do kwestii lub pytania, jakie zadajemy i zadać je precyzyjnie, bez wątpliwości co do jego zrozumienia. Pracujemy na trzecim oku.

Strażnicy Ziemi – stworzyli ich pierwsi kolonizatorzy starożytnych krain. To gigantyczne kilkutonowe bloki kryształu, z których kilka zostało na nowo odkrytych. Te kamienie posiadały ogromną i nadzwyczajną moc, tak wielką, że nie mogliby w ich pobliżu przebywać zwykli ludzie o niższych wibracjach. Z ich pomocą starożytni kapłani i kapłanki materializowali rzeczy potrzebne ludziom do życia. U kresu pierwszej kolonii Atlantów pogrążyły się w glebie i wodach Ziemi. Nadal w większości działają, jednak niektóre zostały uszkodzone wskutek różnych kataklizmów i ruchów tektonicznych płyt ziemskich. W pewnych rejonach Ziemi, w których pojedyncze z nich się ujawniły, odbywają się przy nich zbiorowe medytacje.

Elestiale – powstały podczas ostatniego atlantydzkiego eksperymentu i zawierają w sobie energię wszystkich czterech żywiołów. Czasem mają kolorystyczne refleksy. Używali ich reprezentanci rady międzygalaktycznej, którzy odwiedzali Ziemię. Zawierają najwyższą wiedzę i kosmiczną świadomość. Pomagały ludziom utrzymywać równowagę i pozostawać w stanie dobrego samopoczucia. Poszczególne kryształy mają w sobie elementy wody, blaszki powietrza, mogą być fasetowane bez wyraźnych kantów. Mogą posiadać geometryczne wzory i znakowania wyglądające jak sztuczne. Wyglądają jakby z zewnątrz były uformowane a wnętrze było bezładne i nieforemnie skrystalizowane. Ich energia jest bardzo silna i trzeba się z nimi obchodzić bardzo ostrożnie. Elestiale mogą być kładzione na czakrę korony, chociaż rezonują z sercem. Jednak zwracam uwagę na to, że niektóre z nich mogą mieć w sobie energię istot z bardzo traumatycznymi doświadczeniami związanymi ze zniszczeniami i tragediami, jakich doświadczała Ziemia i jej mieszkańcy w przeszłości. Czyli czasem najpierw one same potrzebują oczyszczenia i uzdrowienia.

Kryształy - okna można używać różnorako. Z ich pomocą można sięgnąć głęboko do wnętrza, aby się dowiedzieć, w jaki sposób uzyskać wewnętrzną duchową czystość. Mogą wspomagać czytanie aury, poszukiwanie najlepszego zawodu dla osoby, która zadaje pytanie, a nawet poszukiwanie kogoś, kto zaginął. Przez nie można zajrzeć do światów niematerialnych. Trudno znaleźć egzemplarz takiego kryształu. Może on z którejś strony mieć swoiste romboidalne okno, przez które można zajrzeć w głąb duszy. Każdy egzemplarz pojawi się u odpowiedniej osoby. Nie gromadzi energii ani obrazów, tylko odzwierciedla co komu w duszy gra. Nie wszystkie obrazy ujrzane w krysztale mogą być od razu zrozumiałe, dlatego warto sobie je zapisać, a z biegiem dni ich znaczenie się ujawni. Jego moc wzmaga się miarę użytkowania.
Atlanci korzystali z dobrodziejstwa kryształów powszechnie. W pewnym okresie budowali kryształowe komnaty przeznaczone do różnych celów (również do wchodzenia w nowe ciało oraz do opuszczania jego na zawsze), do magazynowania danych, oświetlania i ogrzewania (także schładzania) pomieszczeń, do urządzeń technicznych. Korzystali też z mocy kryształowych czaszek, jednak to była domena kapłanów i kapłanek, którzy potrafili z ich pomocą odbierać i przekazywać wiedzę i informacje, odbywać podróże pozacielesne do innych światów, wymiarów i rzeczywistości. Mówi się, że czaszki zostały ukryte w innym wymiarze, i że powrócą w odpowiednim momencie. Wiele artefaktów jest zmagazynowanych w pewnej komnacie pod Sfinksem, jednak nie na poziomie wymiaru, w którym żyjemy obecnie. Kilka lat temu dane mi było odwiedzić to miejsce i poznać kilka jego tajemnic.

Autor: Tessea 


pozostałe części  - kliknij - ATLANTYDA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz