https://www.facebook.com/bestroseindiana/videos/881688098583393/
UWAGA:
Artykuł ten nie jest naszego autorstwa,
podesłany nam został przez jednego z czytelników. Artykuł znajdował się
niegdyś na nieistniejącej już stronie. My sami nie posiadamy żadnych
potwierdzeń ani źródeł które mogłyby świadczyć o prawdziwości tego
artykułu, proszę potraktować go jako luźne spostrzeżenie autora, a nie
jako nasz potwierdzony, i prawdziwy artykuł. Miłej lektury.
========================================================================
"LECHICI=>LACHY=>POLACY
Kim są Polacy? Czy rozwiązanie tej zagadki jest niemożliwe? Jest trudne, ale nie niemożliwe.
Obecnie Polacy maja problem ze swoją tożsamością i kulturą. Nie ma co
się dziwić, ponieważ zostaliśmy poddani zmianie tożsamości, a obecna
nauka będąca widocznie pod czyimś „butem” nie kwapi się na udzielenie
nam wyczerpujących wiadomości na ten temat. Jakie są zatem możliwości
działanie przy takim stanie rzeczy? Jedyną rzeczą jaką nam pozostała to
indywidualne dochodzenie do prawdy, opierając się na szczątkowej
antycznej wiedzy historycznej pozostawionej, przez średniowiecznych
kronikarzy, religioznawstwie, genetyce i językoznawstwie słowiańskim, jak i umiejętności logicznego myślenia i powiązania znanych faktów w jedną
całość. Na podstawie faktów jak i drobnych szczegółów można w
przybliżeniu zrekonstruować zarówno naszą antyczną historię jak i system
wierzeń. Jest to trudne, bo zmieniono nam naszą tożsamość, naszą nazwę
jak i nasze rodzime wierzenia i kulturę. Polska (Lechia – przed-katolicka
nazwa Polski) ma dość dobrze udokumentowaną historię przez
średniowiecznych kronikarzy. Wszystkie antyczne mapy zachodnie pokazują
Europe podzieloną między dwa mocarstwa. Cesarstwo Rzymskie i (białą
plamę Emotikon smile ) Imperium Lechitów w którego skład wchodziły
słowiańskie plemiona: Wandali, Wenetów, Gotów, Polan, Alanów Sarmatów i
Scytów . Thietmar-X wiek, Prokosz-Xw, Gall – XIIw, Helmold – XIIw,
Cholewa – XIIIw, Kadłubek-XIIIw, Boguchwał-XIIIw, Dzierżwa-XIVw, Jan
Długosz-XVw, Kromer-XVIw, Naruszewicz-XVIIIw i wielu innych
zagranicznych kronikarzy antycznych jednoznacznie twierdzi, ze LECHIA to
antyczna nazwa Polski z przed chrztu w 966 r. Nazwy Polski (Lechia)
używane przez obcych kronikarzy to: perskie-Lachestan,
litewskie-Lenkija, tureckie-Lehistan, ormiańskie-Lehastan,
węgierskie-Lengyelország. Polaków nazywano wszędzie Lechitami: tureckie
Lehce, ruskie Lachy, węgierskie Lengyel, Rumunskie Leah, Ledianin u
Serbów. Podobnie jak słowo Laszka (obecnie znane jako laska) oznaczało
nic innego jak Polka. Sami Polacy od najdawniejszych czasów nazywali
siebie Lechitami. Słowo „Polacy” użyto dopiero po raz pierwszy w XV
wieku, wcześniej używano „Polanie” w łacińskiej formie Polani, Poleni,
Polonii, które pojawiło się po raz pierwszy na przełomie X i XI wieku w
żywocie starszym św. Wojciecha, prawdopodobnie spisanym w Rzymie między
999 a 1001 rokiem. Polonia (Polska) to katolicka/łacińska nazwa naszego
kraju. Co ciekawe, że w innych ościennych językach np. czeskie Lech
znaczy pan, wielmoża czyli Polacy (Lechici) zwani byli przez swoich
sąsiadów Panami, wolnymi ludźmi, szlachetnie urodzonymi (podobnie jak
Ariowie szlachetnie urodzeni). Starożytna nazwa grecka naszego Państwa
to Lachia (kraj Panów/Wybranych). W Sanskrycie Lech oznacza tyle, co
pan, władca, król, pasterz czy bóg. Lechistan to państwo panów lub
państwo bogów lub państwo pasterzy. Po persku do dzisiaj słowo Lah
oznacza pana, boga i pasterza. Warto odnotować, że słowo Leh/Lah
znajduje się również na inskrypcjach na wielu Kurhanach w Europie i
Azji. Oznacza się w ten sposób, że grobowiec należy do Władcy. Węgrzy
zwą nas Lengyel i jest to połączenie dwóch słów: Lech i Angyel (Pan i
Anioł). Również w całym regionie bliskowschodnim ten rdzeń LACH jest
widoczny. Po hebrajsku słowo “Lah” ma ta same znaczenia i brzmi Elah. W
liczbie mnogiej to Elahim, a w wersji starohebrajskiej brzmi Elohim. Co
bardziej gorliwi chrześcijanie znają to słowo bardzo dobrze, jest ono
użyte w Biblii (hebrajskiej) ponad 2700 razy na nazwanie Boga lub Bogów
(bo jest to liczba mnoga). Podczas czytania Biblii słowo JHWH tłumaczone
na Polski jako Jehowah czytane jest właśnie jako Elohim (Panowie,
Bogowie), ponieważ Żydzi wierzą, że nie są godni wymawiania słowa JHWH.
Nie przypadkowo w Biblii zwie się ludzi owieczkami, bo słowo Elohim
oznacza też pasterzy. Po arabsku natomiast słowo Lah ma dodany
przedrostek określony Al i stąd wziął się słynny Allah, co znaczy
dosłownie “ten Bóg” / “Bóg właściwy”. Dlatego Lahestan po arabsku
również znaczy Kraj Boga/Bogów.
To właśnie nazwy Lechia/Lechici czy Lachy/Lechistan używano na wczesnym
etapie rozwoju naszej rodzimej historii, która zaczyna się od panowania
pierwszego jej króla Kraka i jego linii rodowej, a kończacą się na
Popielu. Pierwsze wzmianki średniowiecznych kronikarzy mówią właśnie o
państwie Lechitów ze swoją stolicą Wawel. Okres panowania Kraka jaki
podają średniowieczni kronikarze to 400 roku p.n.e.
Kurchanowe kopce (mogiły) Kraka jak i jego córki Wandy pierwszych
władców Lechii, usypane przez poddanych stoją do dzisiaj w Krakowie,
dawnym Wawelu stolicy państwa Lechii, nazwanej później Krakowem na cześć
pierwszego władcy Kraka, którego mieszkańcy starożytnej Lechii
traktowali jako ojca narodu i założyciela państwa. Niektórzy
językoznawcy nawet porównują Wawel do Babel (wieży) i Babilon i
wcześniejszego Sumeru i początków cywilizacji i wiążą ją z początkiem
cywilizacji słowiańskiej.
Kolejnym władcą Lechii a raczej władczynią była Wanda (Wenda). Mieliśmy
też takową królową Wandę kilka tysięcy lat temu, córkę Kraka. Krak miał
dwóch synów, ale z powodu ich śmierci, królową Lechitów została jego
jedyna córka Wanda (Wenda), nasza rodzima królowa, dziewica znana w
całej Lechii i po zagranicami z urody i mądrości a nawet sił
nadprzyrodzonych, która dziewictwo wyżej stawiała od małżeństwa, pomimo,
że Laszka Wanda dalece przewyższała wszystkich zarówno piękną postacią
jak i powagą wdzięków i wiedzą i mądrością. To od jej imienia wywodzi
się nazwa rzeki Wandal (obecnej Wisły) jak i ludu zamieszkującego jej
brzegi Wandale. Jakie dzisiaj ma znaczenie słowo wandal i jakim siłom od
zawsze przeszkadzało nie rozwijam
Lechia, tajemnicze Lechici Imperium, jak zwie ten twór państwowy Johann
Uphagen, pisząc o tajemniczym Slavici Foederis Imperatorem, które
potwierdza XIX-wieczny historyk Bielowski dowodzi że wspomniany organizm
państwowy ongiś istniał. Było to ogromne imperium, będące jedyną ogromną
siłą zdolną przeciwstawić się rosnącej potędze cesarstwa rzymskiego. W
wyżej wymienionych kronikach średniowiecznych Polskich również opisane
są potyczki z Cesarstwem Rzymskim a nawet z Aleksandrem Wielkim co
potwierdzają i uwiarygadniają nie polskie a obce kroniki jak np.
czeskie. W/g nich wielki i dzielny lud Lechitów żyjący na terenach
obecnej Polski stworzył ogromne państwo od Łaby po Ural, które toczyło
liczne walki z Rzymianami. Co za tym przemawia? Ogromne dziedzictwo
historyczne, które znajdujemy w innych kronikach
wczesnośredniowiecznych. Przemawiają za tym także: opisy antycznych
wypraw geograficznych poświęconych badaniu tych terenów, opis prowincji
Lechickich np. pióra Adama z Bremy (żyjącego w latach 1050- ok. 1081),
wydarzenia z okresu panowania cesarza Nerona, zachowane nazwy
toponimiczne z czasów starożytnych. Lechici (Wandale) toczyli zaciekłe
walki przez kilkaset lat z Cesarstwem Rzymskim jak i Bizantyjskim i były
momenty gdzie łupili i władali nie tylko Cesarstwem Rzymskim ale i
Afryką. A dokładniej po przełamaniu oporu legionistów na Renie i
najechali rzymskie państwo. Złupili Galię (czyli obecną Francję) i
Hiszpanię, przeprawili się do Afryki i tam założyli państwo na terenie
obecnej Tunezji. Ślady tego rajdu podboju Wandali możemy odnaleźć w
samej nazwie Andaluzja, „Wandaluzja”, czyli kraju Wandali, choć sami
Wandalowie od dawna już tam nie zamieszkują. Dopiero w 534 roku rozbił
ich i rozproszył cesarz Justynian. Przyjście po europie południowej
Lechitów odbyło się „przy świadkach”. Ich najazdy odnotowali dwaj
ówcześni dziejopisarze: Prokopiusz, oraz żyjący w Italii Jordanes. Odbył
się również katastrofalny dla Bizancjum najazd Słowian na Bałkany w VI
w. który był skutkiem kolejnych wojen Justyniana, ze Słowianami czego
bez naszej słowiańskiej Lechiady wyjaśnić się nie da i tu nie obyło się
bez nich. To że armia Lechitów ZAWALIŁA ŚWIAT RZYMSKI jest kazusem
bizantyjskiej cenzury, która zakazała pisania o Wandalach, aby nie
wywoływać paniki. Świadczy o tym relacja Prokopa z Cezarei o zdobyciu
przez armię słowiańską miasta Toperos nad Morzem Egejskim, miasto było
bronione przez regularną armię bizantyjską a Słowianie, po zdobyciu tej
twierdzy, wymordowali 25 tysięcy mężczyzn.
Kim więc jest ten tajemniczy lud Słowian, który podbijał antyczną Europę
którego obecna nauka traktuje jako „prymitywnych niepiśmiennych
dzikusów”, którym cywilizacje podarowała dopiero Rzymsko-katolicka
kultura ? Kim są te „prymitywne dzikusy” którzy kilka tysięcy lat temu
posiadali starożytne huty żelaza, np. świętokrzyskie dymarki czy
starożytny metalowy przemysł rzemieślniczy przerabiający wytopiony metal
na broń lub narzędzia powszechnego użytku ? …mówiący językiem
„niesłychanie barbarzyńskim”, jak pisał o Słowianach bizantyjski
historyk Prokopiusz z Cezarei, kronikarz wojen za cesarza Justyniana. Na
dodatek ostatnie badania genetyczne gdzie zbadano DNA Słowian,
pokazały, że zamieszkują oni swoje ziemię od kilku tysięcy lat. Mało
tego, okazało się bowiem, że Polacy , Lechici, Wandale zamieszkują swoją
ziemię już od ponad 10 tys. lat i posiadają inną podhaplogrupę niż
reszta Słowian – Y-DNA R1a1a7. Na podstawie tychże badań naukowców
zachodnich okazało się, że Polska posiada przeszło 10 700 lat
egzystencji w rejonach Wisły, Zbrucza i Dźwiny. Na tych terenach bowiem
odkryto masową obecność haplogrupy R1a1a7. Dotąd uważano, że wszyscy
Słowianie pochodzą od Indoeuropejczyków z haplogrupą R1a1, i przybyli do
Europy ze Wschodu a na ziemie polskie dotarli ze środkowej Ukrainy. A
może było odwrotnie i to my chodziliśmy pierwsi po ziemi a nasi
przodkowie na podbój Wschodu i świata wyruszyli z ziem polskich ? I jak
to się ma do nauki czy religii, która głosi,że człowiek został stworzony
i istnieje na ziemi 6 tysięcy lat ??? Czy sprawozdanie biblijne z księgi
Rodzaju o pojawieniu się pierwszych ludzi 6000 lat temu można traktować
poważnie w świetle badań współczesnej nauki? Jeśli tak, to chyba my
Polscy (Lechici) powinniśmy być narodem wybranym jako najstarsza
cywilizacja chodząca po ziemi Chyba, że ktoś nam ten zaszczyt podkradł
Może owe rajskie jabłko, najpopularniejszy owoc w Polsce rosło u nas a
nie w strefach podzwrotnikowych gdzie najpopularniejszymi owocami są
cytrusy czy banany.
A co na to mówią nasze religie. Pomijam wszystkie semickie religie,
łącznie z katolicyzmem, które dziedziczą po judaizmie i sa jego
kontynuacją. Temat należy zbadać wracając do naszych rodzimych wierzeń. I
tu znowu napotykamy trudność, ponieważ nasze wierzenia podobnie jak
nasza kultura i historia zostały dość dokładnie wymazane i wyczyszczone.
Ale dla chcącego nic trudnego. Okazuje się, ze my słowiańscy Ariowie,
zwani indo-europejczykami mamy źródło swojej religii w wierzeniach
Wedyjskich. Ale tu znowu problem Historia i nauka zamiast zaproponować
coś konkretnego pozostawiła Ariów w mrokach niewiedzy zadowalając się
tym, że ludy indoeuropejskie nagle się pojawiają. Ale po głębszym
zbadaniu tematu okazuje się, ze Wedy, to nie religia a wiedza, prawdziwe
poznanie czyli wiedza na temat człowieka, ducha/duszy i Absolutu
(kosmosu) który dla ludów będących pod wpływem tych wierzeń był
prawdziwym Bogiem. Wedy to po polsku Wiedza, po grecku Gnoza, po żydowsku
Kabała egipsku i rzymsku (watykańsku) magia albo cuda . Wedy (wiedza)
były ogólnoświatowymi wierzeniami naszych przodków, którą zastąpiły
obecne pasożytnicze semickie religie. Wed, nie można nazwać religią,
która jest czymś „kolejny” (re-ligia, re-dystrybucja), tak jak obecnie
nam panujące religie Mojżeszowe (judaizm, chrześcijaństwo, islam czy ich
setki odłamów) Weda (wiedza) była czymś pierwotnym, reszta to plagiaty
nastawione dla ich twórców na wygodne życie.
Podstawowa zasada organizacyjna w wierzeniach Słowian, podobnie jak i
innych ludów indoeuropejskich (Ariów) to zasada trójdzielności
rzeczywistości, oparta na wiedzy duchowej na temat ludzkiego ducha i
jego trzech (aspektów). Taką wiedzę posiadały wszystkie cywilizacje
ducha, których wierzenia wedyjskie oparte były na wiedzy dotyczącej
Ducha/duszy, Absolutu (kosmosu) i powiązania miedzy nimi. Z tą
podstawową zasadą trójdzielności wiążą się też postacie słowiańskich,
czy Wedyjskich bogów o trzech obliczach. Np. u Hindusów Brahma, u
Słowian wschodnich Trygław utożsamiany z Rodem i u nas Słowian
zachodnich Światowid. Bogach, którzy swoim cywilizacjom przynosili
wiedzę i symbolizujące ją światło czyli światłość. Odkąd sięgniemy
pamięcią na ziemi zawsze toczył się bój między siłami światła i
ciemności, a odwieczna walka między siłami ciemności i jasną stroną trwa
nadal Ale to nic innego jak walka pomiędzy głupotą, zacofaniem i
ciemnotą a mądrością, otwartym umysłem.Podstawowa zasada trójdzielności
to przede wszystkim wiedza o samym człowieku i jego trzech aspektach
duchowej osobowości wyzwalających energię zachodzącą w jego komórkach
napędzającą życie. Ta wiedza to nic innego jak ukryta religijnie natura
„Boga” i „Szatana” który zamieszkuje fizyczne ciało człowieka. Do pomocy
mamy też zainstalowany trzeci składnik boski. Duszę ludzką, która z kolei
oddziela nas od „Złego” które kryje się w naszym wnętrzu ale również
atakuje nas niepostrzeżenie ze zewnątrz. Generalnie nasza osobowość
(dusza) jest pozostałością naszych bogów naszych przodków i ich
mitycznego Stwórcy. Pozostawił on nam swobodę wyboru czyli wolę i tak
wyposażył psychiczną część człowieka; iż posiadamy naturalnego sędziego;
jakim jest sumienie, dusza, która oddziela nas od złych i nieetycznych
rzeczy. Jest ona niejako wykonawcą naszej wolnej woli. U ludzi rozumnych
obdarzonych duszą rozwiniętą na właściwym poziomie ten proces jest
świadomy, ponieważ podlegają oni ciągłemu samorozwojowi korzystając z
atrybutów jakimi obdarzył nas Stwórca, np. inteligencji za którą idzie
zdolność człowieka do zrozumienia tajemnicy własnego istnienia
niezbędnego do świadomego i mądrego kierowania własnym życiem. Jest więc
to forma inteligencji, nazywanej obecnie inteligencją duchową
dopełniająca tą pierwszą. Stanowi więc rodzaj superinteligencji.
Sprawia, że człowiek staje się w pełni tym kim jest – istotą rozumną i
kreatywną w ludzkiej wspólnocie. Duchowość pełni rolę centralnego organu
zarządzania naszym życiem. Posługujemy się nią w analizie i
rozwiązywaniu problemów dotyczących sensu i wartości, także przy
postrzeganiu i ocenie swych działań i innych ludzi. Przekładając dalej
to na język dzisiejszej wiedzy owe trzy aspekty ducha ludzkiego to znane
nam z psychologi czy psychiatrii: podświadomość, świadomość i
nadświadomość. W/g wierzeń naszych przodków tylko sprzęgniecie w jedną
całość trzech osobowości duchów czy dusz człowieka daje najlepsze
efekty. W/g ich prawideł to Duch daje życie; ciało na nic się nie
przyda. Przy takim myśleniu i działaniu podpartym wiedzą na powyższe
tematy nasze trzy stany świadomości będą współpracowały jako jedna
całość, aby doprowadzić nas do normalnej, bardziej postępowej formy
życia. Można śmiało powiedzieć, ze cyfra 3 jest u Słowian cyfrą świętą
A kim jest główny bóg Słowian niosacy im wiedzę i światło -ŚWIATOWID –
(Światło-wid, Svetowid, Svantewid, Swetłowed) bóg o kilku obliczach,
czczony przez Słowian, (Lechitów). Uważany za boga najwyższego – pana
niebios, wojny, płodności, urodzaju i wiedzy. Utożsamiany z czczonym na
Rusi Trygławem (Trzygłowem) czy wschodniosłowiańskim bogiem Rodem czy
wedyjskim Brahmą.
To my Słowianie w swoich genach mamy zapisaną historię rodzaju
ludzkiego, dlatego od co najmniej 1000 lat nas się eksterminuje. To ich
Słowian ideę boga, zamierzało i nieudanie uśmiercić Judeo-chrześcijaństwo, a później bazując na ich historii nieudolnie
podrobić to w swoich religiach. Kiedyś to My byliśmy bezdyskusyjnymi
gospodarzami naszego kraju, od Łaby po Ural a nasi Przodkowie Lechiccy
żyli wedle swojego uznania, wedle swoich prastarych praw i obyczajów,
przez co mężny i szlachetny duch kwitł, mężniał i się rozwijał. Dopiero
zdrada i knowania „obcych” pchnęła Nas w objęcia nieludzkiego Judeo-chrześcijaństwa, i obcej nam kultury rodem znad Jordanu pod
wpływem której traciliśmy swą siłę, swoją dumę, honor i wolę. Wielu z
nas stało się gwarantami, strażnikami nowego , obcego naszej
Słowiańskiej duszy porządku. Represje i nienawistna walka ze wszystkim
co rodzime, Słowiańskie poczyniła ogromne spustoszenia w duszy
wszystkich Słowian. Obecnie dzięki naszym okupantom, poczynając od
cesarstwa Rzymsko-niemieckiego, Lechitów i Słowian w ogóle pomija się w
przytoczeniach historii antycznej jak i mitologicznych. Co za wstydliwy
absurd, zwłaszcza dla Polaków mających udowodnione zakorzenienie w
starożytności sięgające 10.000 lat p.n.e. nieprzerwanego bytowania w
Europie, po dziś dzień. Przez ostatnie 1000 lat ponosimy tylko skutki
zmiany tożsamości, łatwowierności, głupoty i poddaństwa. Właśnie na tym
polegał również numer z podrzuceniem nam obcej religii cesarstwa
rzymskiego. Lechici, Polacy stali religijnie sterowanymi anty-polakami.
Co widać i dzisiaj gdzie każdy katolik to wróg słowiańskiej Polski !!!
Bo nie wie, że Oficjalny upadek Cesarstwa Zachodnio rzymskiego jest
jednym z wielu historycznych nieprawd, mitów. Imperium trwało nadal,
przekształciło się w cesarstwo Rzymsko-niemieckie i przez wieki używało
ludów i państw germańskich, by zdobywać, kawałek po kawałku, ziemie
Lechitów. Cesarstwo Rzymskie wraz z tysiące razy modyfikowaną religią,
trwa po dziś dzień. Papież ma jednocześnie funkcję imperatora (cezara),
zaś bank watykański kontroluje wszystkie zasoby naturalne, korporacje,
banki prywatne i banki narodowe na świecie. W czasie II wojny światowej
faszystowskie Włochy, Watykan i faszystowskie Niemcy, to kolejna
odbudowa i odsłona wielkiego Imperium Romanum, które od zawsze było
śmiertelnym wrogiem słowiańskiej Polski. A czemu papieże noszą tytuł
cesarzy rzymskich, tj PONTIFEX MAXIMUS? Jedyna nadzieja w rozumniejszej
części Lechitów . SŁAWA
https://www.facebook.com/NaturoPassion/videos/836996469704491/
Słowiańskim odpowiednikiem sanskryckiego słowa Leh, jest słowo Pan. Znaczenie ma w zasadzie takie samo jak słowo Lech. Oznacza i władcę, i boga i może oznaczać pasterza i właściciela (obecnie szczególnie używane w tym znaczeniu wobec zwierząt domowych). Słowo to z naszego języka przeszło do ogromnej ilości języków przyjmując zaskakujące znaczenia, czym dużo mówią o naszej historii.
Grecja
Jeśli dobrze się zastanowimy to się okaże, że znamy słowo Pan z innych języków, ale na myśl nam nie przyszło, że to jest to samo nasze polskie słowo. Jesteśmy do tego stopnia zindoktrynowani, że nawet jak istnieje gdzieś słowo Pan i jest określeniem Boga, to wydaje nam się, że to niemożliwe, by pochodziło z naszego języka, ale nic bardziej mylnego. Grecki bóg o imieniu Pan istniał i istnieje po dziś dzień w mitologii greckiej. Zobaczmy więc, co to jest za bóg.
Z Wikipedii:
“wywodzący się z Arkadii[1] grecki bóg opiekuńczy lasów i pól, strzegący pasterzy oraz ich trzód.”
Spójrzmy na mapę antycznego świata. Całe południe to w zasadzie tylko wyspy, nieużytki i góry. Cała północ (Skandynawia) to w zasadzie śniegi i góry, Azja to góry i pustynie, a Afryka to pustynie. Jak opisać Lechię, która rozciągała się wtedy od Renu po Ural? No właśnie jako Pola i Lasy, nie było wtedy żadnego innego regionu świata, który można by było tak nazwać. Ważnym zauważenia jest fakt, że i Rzym, i Grecja, i Tracja, i Anatolia, i Iberia mają góry NA ŚRODKU. Na terenie Lechii w odróżnieniu od innych państw tego okresu, nie było w zasadzie żadnych gór, bo góry wyznaczały granice ZEWNĘTRZNE (kolejno od zachodu: Alpy, Sudety, Karpaty, Bałkany i Ural), więc Pan musiał być bogiem opiekunem terenów Lechii.
“Wywodzący się z Arkadii”? Arkadia to teren “za górami”, gdzie jest dobrobyt. Słowo Arkadia pochodzi od słowa “ark” czyli “łuk”. Łuki to góry. Jako Arkadię obecnie rozumie się część Peloponezu, która jest za górami względem Aten. Jednak z punktu widzenia całej Grecji, krainą za Górami, będzie właśnie Lechia, bo wszystkie pozostałe są za Morzami Jońskim, Egejskim i Śródziemnym.
Opis: „Pasterz strzegący trzód”? Jest to identyczny opis jak w Biblii. Oznacza Pana i jego poddanych.
Bóg Pan był przedstawiany w postaci pół człowieka, pół zwierzęcia. Miał tułów i twarz mężczyzny, był cały owłosiony, o kozich nogach, ogonie, brodzie i rogach. Co ciekawe, dokładnie tak samo opisywano Lechitów z północy zwanych w Rzymie “barbarzyńcami”, a bóg Pan był ich interpretacją graficzną. Lechici jak robili najazd zachowywali się jak pół ludzie – pół zwierzęta, byli owłosieni, stąd zapewne kozie nogi i broda. Nazwa Barbarzyńcy też oznacza owłosionych ludzi, bo “barba” to po łacinie “broda”. Ciekawym zbiegiem okoliczności są rogi, otóż Lechiccy władcy i przywódcy nosili podczas bitew i najazdów korony z rogami! Co ciekawe, według bardziej nagłaśnianych oficjalnych informacji, korony z rogami nosili przecież Wikingowie, Wandalowie i Goci i to w tym samym czasie. Generalnie wszyscy to jedna i ta sama nacja, a że mylono jednych z drugimi, możliwe nawet, że celowo, gdyż większość słowiańskich zasług w tym czasie przypisywano później tym, których dziś zwiemy germanami. Nazwę germanie, też nam przecież ukradziono.
Kiedy Polskę schrystianizowano, bóg Pan stał się niewygodnym reliktem niechrześcijańskiej historii głównego wroga Rzymu czyli Polski, więc chrześcijanie zakazali jego czci. Wmówiono ludziom, że Pan jest złym bogiem i namawia do grzechu i jego wizerunek nadano diabłu. Dzięki temu każdy z nas w dzieciństwie dowiedział się jak wyglądał bóg Pan, wraz z informacją, że jest zły i nie należy go słuchać. Nawet słowo diabeł pochodzi od łacińskiego “diabolus”, a to z greckiego “diabolos”, co oznacza “oszczercę”.
Często diabła przedstawia się z garnkiem, kiedy coś gotuje smołę. Z tym gotowaniem to nie przypadek, ale o tym dalej.
Ciekawą „zemstą” naszego języka na tej zamianie bogów jest oksymoron językowy: “Pan Bóg”, bo może oznaczać zarówno boga chrześcijańskiego, jak i jego głównego przeciwnika.
Lechicki postrach
Kiedy zbliżali się Panowie z północy, to u tubylców rodził się ogromny strach. Nie przypadkiem taki strach nazywa się “panika”! Ten „paniczny strach” był reakcją na głośny krzyk atakujących oddziałów „Panów”. Niestety nie jest to jedyne negatywne słowo jakie pozostawiliśmy po sobie w spuściźnie ludzkości. O „awariach” (Awarach), „wandalizmach” (Wandalach) i innych negatywnych spuściznach naszego narodu jest w innych artykułach.
Uniwersalność
Ze względu na ogromne wpływy „panów z północy” w całym znanym antycznym świecie, do tej pory greckie słowo “pan” oznacza coś uniwersalnego np. „pandemonium”, “panslawizm”, “autostrada panamerykańska”, „Pantheon” itd., nawiązuje to historycznie do rozległości państwa lechickiego oraz jego uniwersalności. Jeśli spojrzymy na mapę antycznego świata, dość łatwo zauważyć, że Lechia mająca granice od Renu po Ural była największym państwem znanego Europejczykom świata! Teraz na pierwszy rzut oka wydaje się to niemożliwe, żeby Lechia była największym państwem świata. Ale czy naprawdę to takie niemożliwe? Obecnie największym państwem świata jest… Rosja, która niewątpliwie jest jednym ze spadkobierców Lechii i wraz z Polską i w mniejszym stopniu Czechami walczy o utrzymanie statusu państwa słowiańskiego numer jeden. Od kilkuset lat jednak to Rosja wiedzie prym wśród słowiańskich narodów na politycznej arenie międzynarodowej.
Rzym
Słowo “pan” przeszło również do Rzymu, gdzie na zasadzie kalki z hebrajskiego lah (pan) › lahem (chleb) stworzono w Rzymie znaczenie chleba jako daru od “boga”. Po dziś dzień słowo “pan” oznacza “chleb” w wielu językach romańskich np. es:pan, it:pane, pt:pao, fr:pain. Innym wyjaśnieniem tego fenomenu jest to, że Lechia posiadała ogromną ilość pól uprawnych i zawsze nadwyżkę żywności, którą eksportowała. Stąd skojarzenia naszego kraju z chlebem na całym świecie.
W większości języków romańskich słowo „pan” oznacza również „jedzenie” jako całość.
Region graniczny w Europie między Rzymem Zachodnim, Wschodnim i Lechią do dziś nazywa się Panonią oraz kotliną Panońską. Nazwa ta już istniała od dawnych czasów rzymskich, ale według oficjalnych historyków Polacy / Panowie pojawili się w Europie w X wieku!
Hindustan
Tak samo jak w Rzymie z polskiego słowa „pan” wziął się „chleb”, tak w Indiach ze słowa „pan” wzięła się „woda”. Woda w językach: Urdu, Nepali, Hindi, Marathi, Konkani itp, brzmi „paani” dosłownie: „coś boskiego”, a w Sanskrycie „Paanija”, co dosłownie oznacza „coś boskiego”, ale w liczbie mnogiej. Dlatego rzymski chleb pochodzi raczej od tego, że Pan oznacza władcę, a nie od tego, że importowano go z Lechii. Po polsku słowo „woda” też pochodzi od nazwy władcy, chodzi oczywiście o słowo „wódz” › „wodzić”, „pro wadzić” › „światłowód”, a po czesku „wodociąg” to „vodovod”, ale o etymologii słowa „woda” w różnych językach będzie oddzielny artykuł, bo chyba wszystkie te słowa pochodzą z języka prapolskiego.
Germania
Germanie również przygarnęli “pana” do siebie, ale u nich kojarzył się bezpośrednio z bogactwem i pieniędzmi, w tym czasie Lechia była nieporównywalnie bogatsza od zimnej Skandynawii czy Wysp Brytyjskich. Stąd “panni” to po germańsku “moneta”, Staroangielski: “pani” (moneta) › en:penny to “moneta miedziana”, sv:penning (moneta), is:penningur (moneta), de:Pfennig (grosz) wróciło do polskiego jako “pieniądz”, a z polskiego znów wyemigrowało do węgierskiego jako “penz” czyli “pieniądz”.
Słowo „pan” to nie tylko „chleb”, „woda” i „pieniądze”, to również miejsce gdzie się je łączy! „Pan” po angielsku to „patelnia”, stąd „pancake” (ciasto z patelni = naleśnik).
Ubrania i Panna Cota Emotikon smile
Do jedzenia, picia, garnków i pieniędzy od nas pochodzą również ubrania oraz śmietana!
la:pannus (ubranie) › el:penos (pajęczyna), el:pani (ubranie), it:panno (ubranie) › it:panna (śmietana – bo powstaje jako płaszczyk na mleku) › it:panna cota (gotowana śmietana – nazwa deseru).
Kultura
Poza już opisanym, znanym na całym (nawet niechrześcijańskim) świecie wizerunkiem diabła, warto wspomnieć jeszcze o „Piotrusiu Panie”. Jego „nazwisko” oczywiście pochodzi od boga „Pana”. Jego koleżanka ma tam na imię… Wanda. Cóż za przypadek! Ciekawe, że jako dzieci poznawaliśmy takie znane fikcyjne persony jak diabeł czy Piotruś Pan, a nawet do głowy nam nie przyszło, że mają polskie korzenie!
Dowód językowy
Dla tych, którym nadal wszystko wydaje się zbyt „naciągane i mitologiczne, by było prawdą” (ktoś tak napisał w komentarzach) chciałbym przedstawić coś, co naprawdę ciężko obalić.
Który naród na powitanie oddaje sobie „Cześć”?
A który ze względów historycznych każdego obywatela nazywa domyślnie władcą, niezależnie od statusu społecznego, a nawet płci. Przecież do najgorszego kloszarda na ulicy odzywamy się: „Ale Pan śmierdzi, weź się Pan umyj!”, a Marek Kondrat w swoim słynnym cytacie mówi do zwykłych robotników: „Czy muszą tak Panowie napier… od bladego świtu?”. Czy wyobrażacie sobie taki tekst w innym języku? Żeby powiedzieć Herr, Senior, Sir do kloszarda lub zwykłego robotnika? Tak ma tylko język polski. Pomijam, że te słowa w obcych językach nie mają aż takiego władczego wydźwięku jak „pan” w języku polskim.
W innych językach występuje często rozróżnienie płci np. Herr / Frau, Monsieur / Madame itd. W języku polskim każdy jest władcą równym z innymi. Stąd mamy słowa: „pan”, „pani” i „panna”. Oznacza to, że w dawnych czasach kobiety miały status równy mężczyznom.
Ciekawostką jest, jak nazywamy zorganizowany zbiór Polaków? Chodzi oczywiście o „organizm PAŃSTWOWY” czyli „organizację panów”! Polskę nazywamy przecież „Państwem”. Nazwa później rozciągnęła się na inne organizmy tego typu. Ale słowo „Państwo” jest tak polskie, że nie występuje nawet w innych językach słowiańskich!
Z powyższego dość jasno wynika, że kiedyś wszyscy u nas byli równi, niezależnie od statusu społecznego
Kim są Polacy cz 2
================================================
Słowiańskim odpowiednikiem sanskryckiego słowa Leh, jest słowo Pan. Znaczenie ma w zasadzie takie samo jak słowo Lech. Oznacza i władcę, i boga i może oznaczać pasterza i właściciela (obecnie szczególnie używane w tym znaczeniu wobec zwierząt domowych). Słowo to z naszego języka przeszło do ogromnej ilości języków przyjmując zaskakujące znaczenia, czym dużo mówią o naszej historii.
Grecja
Jeśli dobrze się zastanowimy to się okaże, że znamy słowo Pan z innych języków, ale na myśl nam nie przyszło, że to jest to samo nasze polskie słowo. Jesteśmy do tego stopnia zindoktrynowani, że nawet jak istnieje gdzieś słowo Pan i jest określeniem Boga, to wydaje nam się, że to niemożliwe, by pochodziło z naszego języka, ale nic bardziej mylnego. Grecki bóg o imieniu Pan istniał i istnieje po dziś dzień w mitologii greckiej. Zobaczmy więc, co to jest za bóg.
Z Wikipedii:
“wywodzący się z Arkadii[1] grecki bóg opiekuńczy lasów i pól, strzegący pasterzy oraz ich trzód.”
Spójrzmy na mapę antycznego świata. Całe południe to w zasadzie tylko wyspy, nieużytki i góry. Cała północ (Skandynawia) to w zasadzie śniegi i góry, Azja to góry i pustynie, a Afryka to pustynie. Jak opisać Lechię, która rozciągała się wtedy od Renu po Ural? No właśnie jako Pola i Lasy, nie było wtedy żadnego innego regionu świata, który można by było tak nazwać. Ważnym zauważenia jest fakt, że i Rzym, i Grecja, i Tracja, i Anatolia, i Iberia mają góry NA ŚRODKU. Na terenie Lechii w odróżnieniu od innych państw tego okresu, nie było w zasadzie żadnych gór, bo góry wyznaczały granice ZEWNĘTRZNE (kolejno od zachodu: Alpy, Sudety, Karpaty, Bałkany i Ural), więc Pan musiał być bogiem opiekunem terenów Lechii.
“Wywodzący się z Arkadii”? Arkadia to teren “za górami”, gdzie jest dobrobyt. Słowo Arkadia pochodzi od słowa “ark” czyli “łuk”. Łuki to góry. Jako Arkadię obecnie rozumie się część Peloponezu, która jest za górami względem Aten. Jednak z punktu widzenia całej Grecji, krainą za Górami, będzie właśnie Lechia, bo wszystkie pozostałe są za Morzami Jońskim, Egejskim i Śródziemnym.
Opis: „Pasterz strzegący trzód”? Jest to identyczny opis jak w Biblii. Oznacza Pana i jego poddanych.
Bóg Pan był przedstawiany w postaci pół człowieka, pół zwierzęcia. Miał tułów i twarz mężczyzny, był cały owłosiony, o kozich nogach, ogonie, brodzie i rogach. Co ciekawe, dokładnie tak samo opisywano Lechitów z północy zwanych w Rzymie “barbarzyńcami”, a bóg Pan był ich interpretacją graficzną. Lechici jak robili najazd zachowywali się jak pół ludzie – pół zwierzęta, byli owłosieni, stąd zapewne kozie nogi i broda. Nazwa Barbarzyńcy też oznacza owłosionych ludzi, bo “barba” to po łacinie “broda”. Ciekawym zbiegiem okoliczności są rogi, otóż Lechiccy władcy i przywódcy nosili podczas bitew i najazdów korony z rogami! Co ciekawe, według bardziej nagłaśnianych oficjalnych informacji, korony z rogami nosili przecież Wikingowie, Wandalowie i Goci i to w tym samym czasie. Generalnie wszyscy to jedna i ta sama nacja, a że mylono jednych z drugimi, możliwe nawet, że celowo, gdyż większość słowiańskich zasług w tym czasie przypisywano później tym, których dziś zwiemy germanami. Nazwę germanie, też nam przecież ukradziono.
Kiedy Polskę schrystianizowano, bóg Pan stał się niewygodnym reliktem niechrześcijańskiej historii głównego wroga Rzymu czyli Polski, więc chrześcijanie zakazali jego czci. Wmówiono ludziom, że Pan jest złym bogiem i namawia do grzechu i jego wizerunek nadano diabłu. Dzięki temu każdy z nas w dzieciństwie dowiedział się jak wyglądał bóg Pan, wraz z informacją, że jest zły i nie należy go słuchać. Nawet słowo diabeł pochodzi od łacińskiego “diabolus”, a to z greckiego “diabolos”, co oznacza “oszczercę”.
Często diabła przedstawia się z garnkiem, kiedy coś gotuje smołę. Z tym gotowaniem to nie przypadek, ale o tym dalej.
Ciekawą „zemstą” naszego języka na tej zamianie bogów jest oksymoron językowy: “Pan Bóg”, bo może oznaczać zarówno boga chrześcijańskiego, jak i jego głównego przeciwnika.
Lechicki postrach
Kiedy zbliżali się Panowie z północy, to u tubylców rodził się ogromny strach. Nie przypadkiem taki strach nazywa się “panika”! Ten „paniczny strach” był reakcją na głośny krzyk atakujących oddziałów „Panów”. Niestety nie jest to jedyne negatywne słowo jakie pozostawiliśmy po sobie w spuściźnie ludzkości. O „awariach” (Awarach), „wandalizmach” (Wandalach) i innych negatywnych spuściznach naszego narodu jest w innych artykułach.
Uniwersalność
Ze względu na ogromne wpływy „panów z północy” w całym znanym antycznym świecie, do tej pory greckie słowo “pan” oznacza coś uniwersalnego np. „pandemonium”, “panslawizm”, “autostrada panamerykańska”, „Pantheon” itd., nawiązuje to historycznie do rozległości państwa lechickiego oraz jego uniwersalności. Jeśli spojrzymy na mapę antycznego świata, dość łatwo zauważyć, że Lechia mająca granice od Renu po Ural była największym państwem znanego Europejczykom świata! Teraz na pierwszy rzut oka wydaje się to niemożliwe, żeby Lechia była największym państwem świata. Ale czy naprawdę to takie niemożliwe? Obecnie największym państwem świata jest… Rosja, która niewątpliwie jest jednym ze spadkobierców Lechii i wraz z Polską i w mniejszym stopniu Czechami walczy o utrzymanie statusu państwa słowiańskiego numer jeden. Od kilkuset lat jednak to Rosja wiedzie prym wśród słowiańskich narodów na politycznej arenie międzynarodowej.
Rzym
Słowo “pan” przeszło również do Rzymu, gdzie na zasadzie kalki z hebrajskiego lah (pan) › lahem (chleb) stworzono w Rzymie znaczenie chleba jako daru od “boga”. Po dziś dzień słowo “pan” oznacza “chleb” w wielu językach romańskich np. es:pan, it:pane, pt:pao, fr:pain. Innym wyjaśnieniem tego fenomenu jest to, że Lechia posiadała ogromną ilość pól uprawnych i zawsze nadwyżkę żywności, którą eksportowała. Stąd skojarzenia naszego kraju z chlebem na całym świecie.
W większości języków romańskich słowo „pan” oznacza również „jedzenie” jako całość.
Region graniczny w Europie między Rzymem Zachodnim, Wschodnim i Lechią do dziś nazywa się Panonią oraz kotliną Panońską. Nazwa ta już istniała od dawnych czasów rzymskich, ale według oficjalnych historyków Polacy / Panowie pojawili się w Europie w X wieku!
Hindustan
Tak samo jak w Rzymie z polskiego słowa „pan” wziął się „chleb”, tak w Indiach ze słowa „pan” wzięła się „woda”. Woda w językach: Urdu, Nepali, Hindi, Marathi, Konkani itp, brzmi „paani” dosłownie: „coś boskiego”, a w Sanskrycie „Paanija”, co dosłownie oznacza „coś boskiego”, ale w liczbie mnogiej. Dlatego rzymski chleb pochodzi raczej od tego, że Pan oznacza władcę, a nie od tego, że importowano go z Lechii. Po polsku słowo „woda” też pochodzi od nazwy władcy, chodzi oczywiście o słowo „wódz” › „wodzić”, „pro wadzić” › „światłowód”, a po czesku „wodociąg” to „vodovod”, ale o etymologii słowa „woda” w różnych językach będzie oddzielny artykuł, bo chyba wszystkie te słowa pochodzą z języka prapolskiego.
Germania
Germanie również przygarnęli “pana” do siebie, ale u nich kojarzył się bezpośrednio z bogactwem i pieniędzmi, w tym czasie Lechia była nieporównywalnie bogatsza od zimnej Skandynawii czy Wysp Brytyjskich. Stąd “panni” to po germańsku “moneta”, Staroangielski: “pani” (moneta) › en:penny to “moneta miedziana”, sv:penning (moneta), is:penningur (moneta), de:Pfennig (grosz) wróciło do polskiego jako “pieniądz”, a z polskiego znów wyemigrowało do węgierskiego jako “penz” czyli “pieniądz”.
Słowo „pan” to nie tylko „chleb”, „woda” i „pieniądze”, to również miejsce gdzie się je łączy! „Pan” po angielsku to „patelnia”, stąd „pancake” (ciasto z patelni = naleśnik).
Ubrania i Panna Cota Emotikon smile
Do jedzenia, picia, garnków i pieniędzy od nas pochodzą również ubrania oraz śmietana!
la:pannus (ubranie) › el:penos (pajęczyna), el:pani (ubranie), it:panno (ubranie) › it:panna (śmietana – bo powstaje jako płaszczyk na mleku) › it:panna cota (gotowana śmietana – nazwa deseru).
Kultura
Poza już opisanym, znanym na całym (nawet niechrześcijańskim) świecie wizerunkiem diabła, warto wspomnieć jeszcze o „Piotrusiu Panie”. Jego „nazwisko” oczywiście pochodzi od boga „Pana”. Jego koleżanka ma tam na imię… Wanda. Cóż za przypadek! Ciekawe, że jako dzieci poznawaliśmy takie znane fikcyjne persony jak diabeł czy Piotruś Pan, a nawet do głowy nam nie przyszło, że mają polskie korzenie!
Dowód językowy
Dla tych, którym nadal wszystko wydaje się zbyt „naciągane i mitologiczne, by było prawdą” (ktoś tak napisał w komentarzach) chciałbym przedstawić coś, co naprawdę ciężko obalić.
Który naród na powitanie oddaje sobie „Cześć”?
A który ze względów historycznych każdego obywatela nazywa domyślnie władcą, niezależnie od statusu społecznego, a nawet płci. Przecież do najgorszego kloszarda na ulicy odzywamy się: „Ale Pan śmierdzi, weź się Pan umyj!”, a Marek Kondrat w swoim słynnym cytacie mówi do zwykłych robotników: „Czy muszą tak Panowie napier… od bladego świtu?”. Czy wyobrażacie sobie taki tekst w innym języku? Żeby powiedzieć Herr, Senior, Sir do kloszarda lub zwykłego robotnika? Tak ma tylko język polski. Pomijam, że te słowa w obcych językach nie mają aż takiego władczego wydźwięku jak „pan” w języku polskim.
W innych językach występuje często rozróżnienie płci np. Herr / Frau, Monsieur / Madame itd. W języku polskim każdy jest władcą równym z innymi. Stąd mamy słowa: „pan”, „pani” i „panna”. Oznacza to, że w dawnych czasach kobiety miały status równy mężczyznom.
Ciekawostką jest, jak nazywamy zorganizowany zbiór Polaków? Chodzi oczywiście o „organizm PAŃSTWOWY” czyli „organizację panów”! Polskę nazywamy przecież „Państwem”. Nazwa później rozciągnęła się na inne organizmy tego typu. Ale słowo „Państwo” jest tak polskie, że nie występuje nawet w innych językach słowiańskich!
Z powyższego dość jasno wynika, że kiedyś wszyscy u nas byli równi, niezależnie od statusu społecznego
Kim są Polacy cz 3
================================================
Minęło już osiem wieków, odkąd Wincenty zwany Kadłubkiem, spisał historię antycznej Polski (Lechii). Kronika Polski Kadłubka (łac. Historia Polonica) to kronika historii Polski, obejmująca dzieje od czasów pradawnych po rok 1202. Została spisana przez Kadłubka na polecenie księcia Kazimierza II Sprawiedliwego. Dzieło to, liczące cztery księgi, zostało napisane po łacinie i obok Kroniki Galla Anonima stanowi główne i najstarsze źródło historii tamtego okresu. Wątki dziejów Polski (Lechii) przeplatają się z dziejami Aleksandra Wielkiego, Juliusza Cezara. Kolejna kronika starożytnej Polski (Lechii) to Kronika Dzierzwy http://books.google.ca/books… Ciekawą pozycją jest też dostępna w internecie "Dzieje Polski" Bielowskiego https://archive.org/stream/wstpkrytycznydo00unkngoog… jak wiele innych starożytnych kronik polskich w wersji pisanej. Pomimo upływu kilkuset lat, przez cały ten czas, aż po dziś dzień "polska" nauka nie zadała sobie trudu aby głębiej prześledzić opisane fakty i wprowadzić je jako element nauki w szkole, antycznej historii Polski. W rezultacie, pomimo udokumentowania w kilkunastu a nawet kilkudziesięciu źródłach polskich jak i zagranicznych, historia dawnej Polski (Lechii) stała się zbiorem różnego rodzaju wątpliwości, zagadek, pytań bez odpowiedzi a nawet prześmiewczych historyjek. Pomimo, że z pomocą historii, archeologii i językoznawstwie przyszła obecnie nowa dziedzina nauki GENETYKA. Powinno to dać początek zupełnie nowych badań nad najdawniejszą Polską, które powinny być kontynuowane i pogłębiane a nie tak jak do tej pory pozostawione same sobie a jeśli były podjęte to z mizernym efektem i okazały się bezowocne, a fundamentalne potrzeby Polaków odnoszące się do poznania własnej najdawniejszej historii zostały niezaspokojone.
Wygląda to wszystko dość dziwnie chociażby dlatego, że mamy również dwa starożytne artefakty potwierdzające najdawniejsze dzieje Polski (Lechii) i jej pierwszej dynastii. Dwa słowiańskie, kurhanowe kopce Kraka i Wandy w Krakowie, z którymi jak dotąd nauka "polska" wykazuje zupełną bezsilność .Ze względu na brak badań archeologicznych (których powody są nieznane) pochodzenie tych dwóch mitycznych artefaktów również owiane jest tajemnicą. Moim skromnym zdaniem od kilkuset lat brak wiedzy na powyższe tematy, jak i jej krytyka czy nawet ośmieszanie, była formowana zawsze przez wrogie Polsce (Lechii) żywioły i państwa. Poczynając od wrogiego Cesarstwa Rzymsko-niemieckiego z jego państwową religią i kościołem, wrogich państw, które dokonały rozbioru naszego kraju, aż po powojenną radziecką okupację naszego kraju i radziecką naukę. Krytyka powyższych koncepcji mitycznej historii Polski, była krytyką naukowo-ideologiczną i należało ją odrzucić. Trzeba przyznać, że od setek lat siłom wrogim naszemu krajowi ten zabiegł powiódł się. Trzeba przyznać, ze udało się im go w pełni zrealizować a Polacy zostali w pełni POZBAWIENI tożsamości historycznej, albo zostali z niej OGRABIENI, tym samym stając się ŁATWYMI do sterowania przez wrogie siły. Czas powiedzieć dość. Nie sposób wobec takiego ogromu wiedzy i danych, przechodzić obok tego "problemu" mitycznej Polski (Lechii) obojętnie. Czas na wykorzystanie tej wiedzy do budowania i kształtowania własnej wiedzy i światopoglądu historycznego Polski i Polaków w Europie czy na świecie. Zwłaszcza, że obraz który uwidacznia się po zgłebieniu tej wiedzy, to obraz, którego inne nacje mogłyby nam pozazdrościć. Herodot, historyk grecki, zwany Ojcem historii, czasem także Ojcem geografii określa Lechickie plemiona jako NAJSZLACHETNIEJSZYCH LUDZI. Czas odrzucić WSZYSTKIE populizmy: partyjne, religijne czy związkowe, które podzieliły Lechitów, inaczej nie ma co marzyć o poprawie. Wiara w religijne dogmaty czy normy powinny mieć wyłącznie charakter jednostkowy (indywidualny), a nie społeczno-prawny, publiczny, narodowy czy patriotyczny. To jest indywidualna i osobista sprawa każdego człowieka i nie ma co je mieszać z bytem narodu, tym bardziej, ze korzenie katolickiej religii zaprowadzą nas do naszego śmiertelnego wroga Cesarstwa Rzymsko-niemieckiego i jego kolejnych wcieleń. Czas zdelegalizować wszystkie partie polityczne obecnie działające w Polsce. Wszystkie udowodniły swoją przydatność dla narodu przez ostatnie 25 lat.
"W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie" - napisał książę Adam Czartoryski."
Minęło już osiem wieków, odkąd Wincenty zwany Kadłubkiem, spisał historię antycznej Polski (Lechii). Kronika Polski Kadłubka (łac. Historia Polonica) to kronika historii Polski, obejmująca dzieje od czasów pradawnych po rok 1202. Została spisana przez Kadłubka na polecenie księcia Kazimierza II Sprawiedliwego. Dzieło to, liczące cztery księgi, zostało napisane po łacinie i obok Kroniki Galla Anonima stanowi główne i najstarsze źródło historii tamtego okresu. Wątki dziejów Polski (Lechii) przeplatają się z dziejami Aleksandra Wielkiego, Juliusza Cezara. Kolejna kronika starożytnej Polski (Lechii) to Kronika Dzierzwy http://books.google.ca/books… Ciekawą pozycją jest też dostępna w internecie "Dzieje Polski" Bielowskiego https://archive.org/stream/wstpkrytycznydo00unkngoog… jak wiele innych starożytnych kronik polskich w wersji pisanej. Pomimo upływu kilkuset lat, przez cały ten czas, aż po dziś dzień "polska" nauka nie zadała sobie trudu aby głębiej prześledzić opisane fakty i wprowadzić je jako element nauki w szkole, antycznej historii Polski. W rezultacie, pomimo udokumentowania w kilkunastu a nawet kilkudziesięciu źródłach polskich jak i zagranicznych, historia dawnej Polski (Lechii) stała się zbiorem różnego rodzaju wątpliwości, zagadek, pytań bez odpowiedzi a nawet prześmiewczych historyjek. Pomimo, że z pomocą historii, archeologii i językoznawstwie przyszła obecnie nowa dziedzina nauki GENETYKA. Powinno to dać początek zupełnie nowych badań nad najdawniejszą Polską, które powinny być kontynuowane i pogłębiane a nie tak jak do tej pory pozostawione same sobie a jeśli były podjęte to z mizernym efektem i okazały się bezowocne, a fundamentalne potrzeby Polaków odnoszące się do poznania własnej najdawniejszej historii zostały niezaspokojone.
Wygląda to wszystko dość dziwnie chociażby dlatego, że mamy również dwa starożytne artefakty potwierdzające najdawniejsze dzieje Polski (Lechii) i jej pierwszej dynastii. Dwa słowiańskie, kurhanowe kopce Kraka i Wandy w Krakowie, z którymi jak dotąd nauka "polska" wykazuje zupełną bezsilność .Ze względu na brak badań archeologicznych (których powody są nieznane) pochodzenie tych dwóch mitycznych artefaktów również owiane jest tajemnicą. Moim skromnym zdaniem od kilkuset lat brak wiedzy na powyższe tematy, jak i jej krytyka czy nawet ośmieszanie, była formowana zawsze przez wrogie Polsce (Lechii) żywioły i państwa. Poczynając od wrogiego Cesarstwa Rzymsko-niemieckiego z jego państwową religią i kościołem, wrogich państw, które dokonały rozbioru naszego kraju, aż po powojenną radziecką okupację naszego kraju i radziecką naukę. Krytyka powyższych koncepcji mitycznej historii Polski, była krytyką naukowo-ideologiczną i należało ją odrzucić. Trzeba przyznać, że od setek lat siłom wrogim naszemu krajowi ten zabiegł powiódł się. Trzeba przyznać, ze udało się im go w pełni zrealizować a Polacy zostali w pełni POZBAWIENI tożsamości historycznej, albo zostali z niej OGRABIENI, tym samym stając się ŁATWYMI do sterowania przez wrogie siły. Czas powiedzieć dość. Nie sposób wobec takiego ogromu wiedzy i danych, przechodzić obok tego "problemu" mitycznej Polski (Lechii) obojętnie. Czas na wykorzystanie tej wiedzy do budowania i kształtowania własnej wiedzy i światopoglądu historycznego Polski i Polaków w Europie czy na świecie. Zwłaszcza, że obraz który uwidacznia się po zgłebieniu tej wiedzy, to obraz, którego inne nacje mogłyby nam pozazdrościć. Herodot, historyk grecki, zwany Ojcem historii, czasem także Ojcem geografii określa Lechickie plemiona jako NAJSZLACHETNIEJSZYCH LUDZI. Czas odrzucić WSZYSTKIE populizmy: partyjne, religijne czy związkowe, które podzieliły Lechitów, inaczej nie ma co marzyć o poprawie. Wiara w religijne dogmaty czy normy powinny mieć wyłącznie charakter jednostkowy (indywidualny), a nie społeczno-prawny, publiczny, narodowy czy patriotyczny. To jest indywidualna i osobista sprawa każdego człowieka i nie ma co je mieszać z bytem narodu, tym bardziej, ze korzenie katolickiej religii zaprowadzą nas do naszego śmiertelnego wroga Cesarstwa Rzymsko-niemieckiego i jego kolejnych wcieleń. Czas zdelegalizować wszystkie partie polityczne obecnie działające w Polsce. Wszystkie udowodniły swoją przydatność dla narodu przez ostatnie 25 lat.
"W ciągu całego mego życia widziałem w naszym kraju tylko dwie partie. Partię polską i antypolską, ludzi godnych i ludzi bez sumienia, tych, którzy pragnęli ojczyzny wolnej i niepodległej, i tych, którzy woleli upadlające obce panowanie" - napisał książę Adam Czartoryski."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz