Potężna dziura koronalna na Słońcu - Źródło: helioviewer.com
Ostatnio Słońce
zaczyna się zachowywać nietypowo. Po długim okresie niezwykłej flauty
nasza planeta została niedawno doświadczona potężnymi burzami
magnetycznymi, które spowodowały, że zorze polarne były widzialne
daleko na południe. Odpowiadały za to dwie dziury koronalne, które
omiatały Ziemię strumieniem naładowanych cząstek. Jednak to co powstało
na Słońcu wczoraj przerasta wszelkie oczekiwania astrofizyków.
Na tarczy słonecznej widocznej z Ziemi utworzyła się wczoraj dziura koronalna wielka na pół rozmiaru
Słońca. Wiele osób uznaje, że to przerażające, dziwne zmiany. Eksperci
zwracają uwagę, że dziura koronalna, która osiągnęła tak wielkie
rozmiary zaczęła się formować już 10 października, jednak wczoraj
osiągnęła naprawdę gigantyczne rozmiary i zajmowała więcej niż połowę
tarczy słonecznej.
Oczywistą
konsekwencją takiego stanu rzeczy są wysokie emisje wiatru słonecznego
docierającego do Ziemi, co spowodowało w okresie od 10 do 15
października, zorze polarne widoczne na całym świecie. Nikt nie wie jak
do końca wyglądają mechanizmy powodujące powstawanie dziur koronalnych.
Wiadomo tylko, że jest to region atmosfery Słońca napełniony plazmą,
która ma niższą temperaturę i gęstość.
Zauważono, że dziury koronalne pojawiają się w okresach, gdy aktywność słoneczna spada. Otwory w słonecznym
polu magnetycznym wypuszczające strumienie cząstek są tworzone ze
względu na fakt, że linie pola magnetycznego Słońca stają się otwarte i w
rezultacie nic nie trzyma plazmy, która ulatuje w przestrzeń powodując po drodze pewne zamieszanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz