sobota, 18 marca 2023

Znaczenie mądrości szamańskiej i dotyczące roślin halucynogennych

 

 W poprzednim artykule skupiono się na problemach, które mogą wystąpić, gdy ktoś połączy leki farmaceutyczne i związki chemiczne z laboratorium z naturalnymi roślinami enteogennymi, które nie zostały w żaden znaczący sposób zmienione.  

W tym miejscu będziemy kontynuować dyskusję na temat ogromnego zainteresowania ogółu społeczeństwa rodzimymi lekami roślinnymi i potrzebą lepszego zrozumienia wiedzy, którą rdzenne kultury gromadziły przez wiele stuleci, a nawet tysiące lat. 

Rośliny, o których będę tutaj wspominał, to ayahuasca, grzyby psilocybinowe, huachuma (aka San Pedro), peyotl i iboga, ale ogólny temat obejmuje wszystkie rośliny lecznicze. Z wyjątkiem ayahuaski, psilocybiny i ibogi, które czasami są przyjmowane samodzielnie, większość rdzennych mieszkańców nie przyjmuje samych roślin halucynogennych ani nie robi tego rekreacyjnie. 

Są one podejmowane w kontekście ceremonii z innymi członkami ich rodziny lub plemienia z myślą o określonych celach. W przeszłości i aż do dnia dzisiejszego niektórzy uzdrowiciele przyjmowali ayahuaskę, psilocybinę i ibogę w celu zdiagnozowania choroby u swojego pacjenta, co wymaga przyjmowania leku podczas obserwacji pacjenta, który często nie przyjmuje leku.  

Czasami te same rośliny służą szamanowi do dalszej wiedzy. Jednak te same rośliny były również zbierane ceremonialnie i grupowo przez wiele stuleci. Oprócz tego większość halucynogennych leków roślinnych należy przyjmować w kontekście świętej ceremonii, której towarzyszą odpowiednie pieśni i modlitwy. Bez tych wskazówek wyniki mogą być dość nieprzyjemne, a dla niektórych raczej szkodliwe niż lecznicze lub korzystne.  

Do przyjmowania tych leków należy odpowiednio przygotować się psychicznie, psychicznie i emocjonalnie oraz stosować dietę oczyszczającą przez kilka dni lub tygodni, aby oczyścić organizm z substancji kolidujących. Na przykład większość rdzennych kultur ogranicza spożycie soli przed przyjmowaniem leków roślinnych, ponieważ uważa się, że nadmiar soli utrzymuje i koncentruje negatywność emocjonalną. Ten tradycyjny preparat pozwala roślinom dać maksymalne korzyści temu, kto je otrzymuje.  

Na uwagę zasługuje fakt, że to rozumienie wpływu soli wśród rdzennych mieszkańców jest międzykulturowe i dotyczy każdej części świata. Istnieją inne duchowe względy wśród rdzennej ludności dotyczące spożywania roślin leczniczych, które dobrze byłoby rozważyć. Ludzie nie wychowani w rdzennej tradycji mają tendencję do postrzegania roślin tak, jak widzą wszystko inne, jako przedmioty mające jeden cel: odurzenie, zmianę obecnego stanu umysłu, naprawienie czegoś, zabawę, inspirację lub przeżycie intensywnych doznań i tak dalej. 

Pomysł brzmi: „Jestem tutaj w tym ciele, a ta roślina jest tam. Jestem sobą w tej skórze, a roślina nie jest mną. Wezmę to i zadziała na mnie i może skorzystam. Tak więc wśród współczesnych ludzi istnieje poczucie oddzielenia i odłączenia od tak zwanego świata zewnętrznego. 

 Rdzenni mieszkańcy nie postrzegają roślin ani zwierząt w ten sposób. Wiedzą, że Duch jest we wszystkim, w tej roślinie, w tym zwierzęciu, w nich samych. Dlatego wierzą w następującą zasadę: „Kiedy spożywam tę roślinę, biorę Ducha, a ponieważ Duch jest we mnie, roślina jest także mną”.  

Ale to nie wszystko. Lud Wixarika (znany również przez Meksykanów jako Huichols) ze środkowego Meksyku wywodzi się z tradycji Tolteków i jest ludem pejotlowym. Nazywają tego małego kaktusa Hikuri i dla nich jest to słońce, ogień, dziewica kukurydzy, niebieski pyłek kukurydzy, to Kauyumari, święty Błękitny Jeleń, pierwotny szaman ludzi, którzy ich nauczali i wciąż uczy ich, jak żyć. Nie postrzegają Hicuri jako rośliny, ale podsumowanie całej ich historii jako ludu.  

Tak, biorą to, aby leczyć osobiście, ale co ważniejsze, biorą to, aby uleczyć całą wioskę, więc zwykle nie biorą tego wszystkiego sami. Mówią, że nie można kłamać, jedząc. Jest jak serum prawdy i pokazuje prawdę o sobie i innych oraz pokazuje innym prawdę o tobie. Hikuri ma swoje pieśni, które muszą być śpiewane przez marakamę (szamana), a także mogą być śpiewane przez wszystkich uczestników podczas spożywania.  

Trzeba go pokochać i odwzajemnić jego miłość do ciebie. Jest to dość duża różnica w sposobie, w jaki postrzegają swoją medycynę i sposób, w jaki większość nie-rdzennych ludzi myśli o pejotlu. Nawiasem mówiąc, plemiona rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej należące do NAC, Kościoła rdzennych Amerykanów, mają więcej ograniczeń co do tego, kto może śpiewać podczas ceremonii.  

Niektóre z nich ograniczają kobietom śpiewanie, a niektóre nie.

 Tak długo, jak upieramy się przy postrzeganiu rzeczywistości w naszym ograniczonym sposobie przyczynowo-skutkowym, odniesiemy mniejsze korzyści z tych substancji. Tubylcy mówią: „Rośliny to my, a my to oni. Jak możemy ich nie kochać? Są skupiskami świadomości i wyrazami Ducha”.  

Więc dlaczego czasami mogą nam sprawić złe wycieczki? Oni nie. Mówią, że sami sobie robimy złe wycieczki, czując się oddzieleni i przestraszeni. Rośliny mogą również sprawić nam trudność, gdy weźmiemy je w kombinacjach, które nie są kompatybilne. Przyjrzyjmy się innej kwestii, o której byłoby pomocne, gdyby ludzie wiedzieli. Jak wspomniałem, rdzenni szamani postrzegają rośliny i inne substancje inaczej niż my. Widzą i czują, że rośliny mają wibracje. Są lekarstwem i mają własne piosenki, które im towarzyszą. Pieśni te pasują do wibracji i częstotliwości roślin i są w rzeczywistości nadawane przez same rośliny. 

 Rdzenni mieszkańcy nie tylko widzą roślinę, ale także ją słyszą i czują poprzez jej muzykę. Mówią, że kiedy spożywasz roślinę, użycza ci ona swojej matrycy, zawartości wibracyjnej, która rozprzestrzenia się po twoim ciele fizycznym i innych ciałach subtelnych, zmienia cię w dobry sposób i staje się częścią ciebie, pomagając ci, uzdrawiając cię, chroniąc ty na całe życie. Pomyśl o tym w ten sposób: ludzie z różnych krajów spożywają różne potrawy i przyprawy, co daje im różne zapachy ciała, które można wykryć, jeśli się do nich zbliży. Jeśli zwiążesz się z rośliną, spożywając ją lub po prostu mając ją blisko siebie, może ona na stałe zamieszkać z tobą w postaci swojej wibracji, dodając kolejną warstwę do twojej matrycy. Rdzenni mieszkańcy dowiedzieli się więcej o wibracjach roślin, które są kompatybilne, a które nie. 

Dlatego niektórzy z nich mówią, że powinieneś znaleźć swoją roślinę i trzymać się tej, a unikać innych. Inni, którzy są bardziej elastyczni i mniej tradycyjni w swoim myśleniu, twierdzą, że różne rośliny mają zalety i można je uprawiać, ale nie zbyt blisko siebie w czasie. Mogą zalecić dwutygodniową przerwę lub nawet dłuższą. Można skończyć z bardzo wieloma takimi wibracjami w ich matrycy, jeśli ktoś stosuje dietę z wieloma roślinami, ale muszą one być kompatybilne zarówno z osobą, jak iz innymi roślinami. Rdzenni mieszkańcy mówią, że nie każda roślina jest kompatybilna z każdą osobą lub wszystkimi innymi roślinami. Możesz wywołać chaos w swoim ciele, mieszając niewłaściwe rośliny, podobnie jak mieszanie pokarmów, których nie należy spożywać razem, powodując bóle głowy, zaburzenia żołądkowo-jelitowe, koszmary senne i inne dolegliwości. 

Z tego powodu mieszanie huachuma i ayahuasca to naprawdę okropny pomysł. Pewnego razu, wiele lat temu, kiedy byłem nieświadomy tego wszystkiego, brałem je na kolejne noce i zapłaciłem straszną cenę w postaci fizycznej choroby. W odstępie miesiąca wyniki mogą być zupełnie inne i korzystne. Wiele roślin można z powodzeniem mieszać ze sobą. Czysty organiczny tytoń dobrze komponuje się z większością roślin. Jest uważana za główną roślinę katalizatora przez Shipibo i inne plemiona Amazonki, ponieważ uwalnia moc każdej rośliny, z którą jest zmieszana. Jednak nawet to może być nadużywane lub przesadzone i wtedy nie jest pomocne. Powiedzmy tylko, że tytoń jest przez nich używany strategicznie, a nie tylko dla osobistej satysfakcji. Jeśli ktoś nadużywa tytoniu, zażąda ujemnej ceny, która może ostatecznie cię zabić.  

Taka jest cena za nadużycia i brak szacunku. Teraz, przy ogromnym zainteresowaniu przyjmowaniem roślin psychotropowych przez ludność nie-rdzenną, istnieje duża ignorancja co do sposobu, w jaki należy je przyjmować lub spożywać. Już teraz na całym świecie powstaje wiele programów, które szkolą każdego, kto chce zostać przewodnikiem dla ludzi, którzy chcą wziąć te rośliny dla własnej korzyści. Na przykład, aby leczyć PTSD, OCD, uzależnienia i wiele innych schorzeń. Istnieje już wiele badań i dowodów na to, że rośliny te są bardzo skutecznymi lekami na te schorzenia i moim zdaniem uzdrowienie jest zawsze dobrą rzeczą. Jednak dość niepokojące jest to, że niewiele z tych programów rozumie cokolwiek z tego, co do tej pory ujawniłem w tym artykule.  

W rzeczywistości wielu lekarzy zajmujących się zdrowiem psychicznym jest wręcz wrogo nastawionych do tych informacji i nie chce mieć nic wspólnego z ceremoniami, nie chce mieć nic wspólnego z jakimikolwiek rdzennymi informacjami ani z kimkolwiek, kto pracował i nauczył się rdzennych zwyczajów. Niektórzy boją się przywłaszczenia kulturowego, więc chcą zacząć całkowicie od nowa z własnym podejściem opartym na czysto zachodnich badaniach, statystykach i tym podobnych, aby uniknąć problemów z tubylcami, którzy używali tych roślin od tysięcy lat i wiedzieć o nich. Dla mnie brzmi to zupełnie szalenie.  

Są wrogo nastawieni do idei, że rośliny mają ducha, że rośliny mają piosenki, że rośliny mają upodobania i antypatie, że rośliny mogą być kompatybilne lub niekompatybilne, że rośliny mogą żądać ceny lub opłaty od kogoś, kto ich używa bez wdzięczności i uznania i tak dalej. To tak, jakby chcieli wymazać tysiące lat mądrości, którą wolą nazywać przesądem. Wierzą nawet, że można wydobyć kluczowy składnik rośliny, który czyni ją psychotropową i po prostu dać ludziom ten składnik, a wszystko będzie dobrze. 

Powodem, dla którego przez lata było tak wiele problemów z LSD, jest właśnie to. Pleśń zsyntetyzowana w substancję chemiczną, pozbawiona naturalnej bazy, która utrzymuje jej ducha i podana ludziom w izolacji z muzyką w puszkach. Nie twierdzę, że ta metoda nie może być pomocna i otwierająca umysł, ponieważ sam doświadczyłem w przeszłości wielkich korzyści z jej stosowania, ale teraz wiem lepiej i rozumiem, dlaczego niektóre z nich były tak trudne i zagmatwane.  

Nikt nigdy nie zadał sobie trudu, aby sprawdzić, czy ta maleńka, potężna forma ma swoje własne piosenki, potrzeby i preferencje lub jakie wymagania ceremonialne mogła spełniać. W czasach, w których żyjemy, mamy zwyczaj po prostu przebijać się i popularyzować rzeczy, które są głęboko złożone i wymagają znacznie więcej uwagi i namysłu w sposobie, w jaki do nich podchodzimy. Najbardziej problematycznym aspektem tego jest nasze szalone pragnienie zarabiania na wszystkim.  

Każdy chce zarobić na najnowszym szaleństwie, ale nie ma nic najnowszego w spożywaniu leków roślinnych. Byli zabierani przez tysiące lat i dali nam wiedzę, której nie należy ignorować. Pamiętajcie, że piszę to raczej po to, aby poinformować, a nie potępiać ludzi za ich zainteresowanie tymi sprawami. Ja sam miałem ogromne zainteresowanie przez całe życie i spędziłem dużo czasu z rdzennymi nauczycielami, aby dowiedzieć się więcej o świecie roślin.  

To, na co chcę zwrócić uwagę, to nasze kulturowe uprzedzenia i skłonność do dążenia do maksymalnego zysku, zanim ludzie zorientują się, co robią. Cena może być dość wysoka za nasz brak wglądu lub uwagi. Osobiście widziałem, że wielu już płaci tę cenę. Wierzę, że nasza przyszłość należy do styku szamanizmu, duchowości i nauki. Sugeruję, abyśmy zwracali uwagę i nie pomijali żadnej z tych trzech rzeczy w tym, co robimy.  

© Wszelkie prawa zastrzeżone. http://www.thepowerpath.com Możesz kopiować ten tekst i rozpowszechniać go w dowolnych mediach, o ile nie pobierasz za to opłat ani nie zmieniasz go w żaden sposób. Musisz podać autora i załączyć całą informację o prawach autorskich. 

Chociaż tekst może być udostępniany, żadne pliki audio, w tym wykłady, muzyka i/lub medytacje dźwiękowe, nie mogą być publikowane na żadnej stronie z jakiegokolwiek powodu bez pisemnej zgody Ścieżki Mocy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz