środa, 29 marca 2023

Zatwierdzenie cyfrowej waluty banku centralnego wymagałoby głosowania Kongresu, a Kongres nie głosował

 

 
  „[W] e nie kontynuowalibyśmy tego bez wsparcia Kongresu i myślę, że idealnie byłoby, gdyby miało to formę upoważniającego prawa, zamiast próbować interpretować nasze prawo, aby to umożliwić”. To był prezes Rezerwy Federalnej, Jerome Powell, w marcu 2021 r., zwracając uwagę na fakt, że jeśli chodzi o cyfrową walutę banku centralnego – bardziej wyraźną możliwość po kilku upadłościach banków, które przetoczyły się przez światowy system finansowy – Kongres po prostu nie zezwolił na takie przedsięwzięcie. Oznacza to, że nie ma prawa, które zezwala na taką cyfrową walutę. 
 
Zamiast tego ustawa o Rezerwie Federalnej zezwala na banknoty Rezerwy Federalnej drukowane na papierze. 12 USC sek. 418, „Drukowanie notatek; nominał i forma”, stwierdza, „W celu dostarczenia odpowiednich banknotów do obiegu jako banknotów Rezerwy Federalnej, Sekretarz Skarbu sprawi, że płyty i matryce będą grawerowane w najlepszy sposób, aby chronić przed fałszerstwami i oszukańczymi zmianami, i wydrukuje z nich i ponumerował takie ilości takich banknotów o nominałach 1 $, 2 $, 5 $, 10 $, 20 $, 50 $, 100 $, 500 $, 1000 $, 5 000 $, 10 000 $, jakie mogą być potrzebne do zaopatrzenia banków Rezerwy Federalnej. Prawo to wywodzi się z wyraźnego nadania przez Kongres uprawnień na mocy Artykułu I, Sekcji 8 Konstytucji Stanów Zjednoczonych, który stanowi: „Kongres ma prawo… bić monety [i] regulować ich wartość…” Nie ma tam w ogóle nic dwuznacznego. 
 
Podkreśleniem tego punktu był raport banku centralnego ze stycznia 2022 r. na temat potencjalnej waluty cyfrowej, w którym wyraźnie stwierdzono: „Rezerwa Federalna nie zamierza przystąpić do wydawania CBDC bez wyraźnego wsparcia ze strony władzy wykonawczej i Kongresu, najlepiej w formie określonego prawa upoważniającego”. Ale państwo administracyjne i jego zwolennicy uwielbiają wszelkie niejasności, które można wywnioskować z często niejasnych oświadczeń banku centralnego, nawet jeśli to nie była jedna z nich. Na przykład w październiku 2022 r. Calvin Reilly z Roll Call napisał: „Czy Kongres może kupić dolara cyfrowego bez przepisów? Bank centralny pozostawia sobie pole do działania…”  
 
Właściwie nie, nie. Fed wskazał na potrzebę „konkretnego prawa upoważniającego”, a jego przewodniczący stwierdził, że „nie będziemy tego kontynuować bez wsparcia Kongresu” i wyraźnie wykluczył podjęcie środków pozaprawnych, takich jak „my próbujemy interpretować nasze prawo, aby to umożliwić. Ale prezydent Joe Biden i Departament Sprawiedliwości USA mogą być tymi, którzy utrzymują otwarte opcje, a nie Fed. Kilka raportów zamówionych przez Bidena rozporządzeniem wykonawczym z marca 2022 r. pominęło kwestię legalności, ale według Reilly'ego Roll Call Biały Dom „odmówił udostępnienia dokumentu Departamentu Sprawiedliwości zleconego tym samym rozporządzeniem wykonawczym, oceniającego, czy potrzebne będą przepisy do wydania cyfrowy dolar”. 
 
 Byłby to ważny dokument, który z pewnością powinien zostać wezwany przez Izbę Reprezentantów ds. Usług Finansowych, której obecnie przewodniczy przedstawiciel USA Patrick McHenry (R-NC). Teraz senator Mike Lee (R-Utah) również wprowadza przepisy, które wyraźnie zabraniają emisji cyfrowej waluty przez Fed. W raporcie Fed ze stycznia 2022 r. stwierdzono, że jedną z rzekomych zalet waluty cyfrowej byłoby to, że „nie wymagałaby… ubezpieczenia depozytów”, pisząc: „Jako zobowiązanie Rezerwy Federalnej, 
 
CBDC nie wymagałoby mechanizmów takich jak depozyt ubezpieczenia w celu utrzymania zaufania publicznego, ani też CBDC nie byłby zależny od wsparcia bazowej puli aktywów w celu utrzymania swojej wartości. CBDC byłby najbezpieczniejszym aktywem cyfrowym dostępnym dla ogółu społeczeństwa, bez powiązanego ryzyka kredytowego lub płynności”. To dość mocne poparcie, nawet jeśli uznano brak autorytetu prawnego, ale nastąpiło rok przed obecnym kryzysem bankowym, który opiera się nie tylko na braku ubezpieczenia obejmującego wszystkie depozyty – mówi się, że około 1 biliona dolarów jest nieubezpieczonych – ale także brak kapitału na pokrycie strat bankowych i paniki na banki. 
 
 Co więcej, przepisy Dodda-Franka, które zabraniają akcjonariuszom i obligatariuszom dofinansowania, stworzyły przewrotną zachętę do sprzedaży akcji banków w przypadku kryzysu finansowego. Recesje są okresową cechą współczesnych gospodarek, podobnie jak towarzyszące im bessy. 
A jednak Kongres zdecydował, że kapitał banku, czyli cena jego akcji, będzie rynkową miarą kondycji banków. Nie chodzi też o to, że wartości aktywów powinny być gwarantowane, ponieważ byłoby to wysoce inflacyjne i wymagałoby od Fed emitowania większej liczby banknotów za każdym razem, gdy wartości nieruchomości, ceny akcji lub wartości kont emerytalnych gromadzą się, aby uspołecznić wszystkie straty Kiepski pomysł. 
  
 Ale nawet bez tego przepisu, ogólnie pozostaje faktem, że w bankowości cząstkowej istnieje znacznie więcej depozytów, które wynoszą około 21 bilionów dolarów, niż banknotów Rezerwy Federalnej w obiegu, zaledwie 2,9 biliona dolarów. Co więcej, banki tak naprawdę nie siadają na gotówce, kiedy jest ona deponowana, inwestują ją lub udzielają pożyczek, aby utrzymać ją w ruchu, aby utrzymać prędkość przepływu pieniądza, ponieważ gdyby siedziały na niej na jakimkolwiek etapie działalności gospodarczej, nie byłoby mieć wystarczająco dużo pieniędzy na depozycie na niższym szczeblu, aby pokryć zobowiązania wszystkich innych. 
 
 Odkąd zaczął się kryzys, a Silicon Valley Bank i Signature Bank zostały objęte zarządem komisarycznym, akcje banków regionalnych spadły o 27 procent w ciągu ostatniego miesiąca. First Republic Bank spadł o 87 procent w ciągu ostatniego miesiąca. Runa nie dotyczy depozytów jako takich, ale akcji banków. Tak więc teraz mamy kryzys, który jest dostosowany do waluty cyfrowej, a mimo to pozostaje to okropnym pomysłem. 
 
Z tego samego powodu, dla którego nie gwarantuje się wszystkich depozytów, jest to, że usuwa zachętę do inwestowania, udzielania pożyczek i podejmowania ryzyka, zarówno przez instytucje finansowe, jak i osoby fizyczne. Jeśli waluta cyfrowa jest gwarantowana, ale nie aktywa finansowe, które moglibyśmy za nią kupić, stworzy to perwersyjną zachętę do sprzedaży.  
 
A jeśli wszystkie aktywa również zostaną zagwarantowane, może to bardzo prawdopodobne, że znacjonalizuje całą amerykańską gospodarkę, pozostawiając po sobie niewielką swobodę. Robert 
 
Romano jest wiceprezesem ds. polityki publicznej w Americans for Limited Government Foundation.
 
 **Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz