Nasz rząd przygotowuje się do monitorowania każdego słowa Amerykanów powiedzieć w Internecie - mowy dziennikarzy, polityków, organizacji religijnych, grup adwokackich, a nawet prywatnych obywateli. Jeśli te rozmowy sprzeczne z rządowym punktem widzenia na temat tego, co jest w najlepszym interesie naszego kraju i jej obywateli, że mowa zostanie uciszona.
Podczas gdy "Twitter Files"recipient oferują wgląd racks w wysiłki rządu w celu cenzurowania nielubianych punktów widzenia, to co widzieliśmy jest niczym w porównaniu z tym, co jest planowane, jak szczegóły setek federalnych nagród ujawnić. Badania The Federalist ujawniają, że nasze podatki finansują rozwój sztucznej inteligencji (AI) i technologii uczenia maszynowego (ML), które pozwolą rządowi łatwo odkryć "problematyczne" wypowiedzi i śledzić Amerykanów czytających lub uczestniczących w takich rozmowach.eceived
Następnie, we współpracy z Big Tech, Big Business i mediami, rząd zapewni cenzurowanie wypowiedzi, pod pozorem walki z "dezinformacją" i "dezinformacją".
Technologia AI i ML będzie monitorować wszystko, co mówimy i czytamy
Rząd federalny przyznał ponad 500-plus kontraktów lub grantów związanych z "dezinformacją" lub "dezinformacją" od 2020 roku. Jeden dominujący obszar badań forsowany przez Departament Obrony obejmuje wykorzystanie technologii AI i ML do monitorowania lub słuchania internetowych "rozmów".
Pierwotnie używane jako narzędzie marketingowe dla firm do śledzenia dyskusji o ich markach i produktach oraz do śledzenia konkurencji, DOD i inne agencje federalne płacą teraz firmom public relations i komunikacyjnym nastawionym na zysk za przekształcenie ich technologii w narzędzia dla rządu do monitorowania mowy w Internecie.
Obszary Internetu, które firmy monitorują, różnią się nieco, a każda firma oferuje swoją własną, unikalną technologię AI i ML, ale podstawowe podejście i cele pozostają identyczne: opracowywana technologia będzie "kopać" duże porcje Internetu i identyfikować rozmowy uznane za wskazujące na pojawiającą się szkodliwą narrację, aby umożliwić rządowi śledzenie tych "zagrożeń" i przyjęcie środków zaradczych, zanim wiadomości staną się wirusowe.
Dzięki AI i ML, identifying in real-time the origins które w czasie rzeczywistym identyfikują pochodzenie rzekomych operacji wpływu i sposób rozprzestrzeniania się wiadomości, rząd będzie mógł uprzedzić wzmocnienie wypowiedzi, tłumiąc nawet prawdziwe doniesienia, zanim ogół społeczeństwa będzie miał możliwość zapoznania się z wiadomościami. Aby w pełni docenić niebezpieczeństwo, jakie to stwarza dla wolności słowa, Amerykanie muszą rozważyć wykorzystanie tej technologii z tymi siedmioma dodatkowymi szczegółami.
1. Wszystko wszędzie i na raz
Po pierwsze, opracowywana technologia AI i ML będzie wydobywać dla rządu każdy możliwy tryb rozmowy. Rozważmy, na przykład, bazy danych monitorowane przez zaledwie kilka firm, którym rząd płaci za rozwój tej technologii AI i ML.
Firma PeakMetrics, która otrzymała nagrodę w wysokości 1,5 miliona dolarów, śledzi miliony stron informacyjnych, blogów, globalnych platform społecznościowych, podcastów, telewizji i radia oraz biuletynów e-mailowych. award
Omelas Inc, która otrzymała ponad 1 milion dolarów z pieniędzy podatników, zbiera dane z "najbardziej wpływowych gazet, kanałów telewizyjnych, urzędów państwowych, grup bojowników i innych za pośrednictwem tuzina sieci społecznościowych i aplikacji do przesyłania wiadomości, tysięcy stron internetowych i tysięcy kanałów RSS".
Alethea Group, która otrzymała w I fazie nagrodę w wysokości prawie 50 tys. dolarów na opracowanie "narzędzia uczenia maszynowego dla proaktywnego wykrywania dezinformacji/misinformacji, oceny i łagodzenia", chwali się, że obejmuje źródła danych, w tym główne i "skrajne" platformy mediów społecznościowych, platformy komunikacyjne peer-to-peer, blogi i fora, strony medialne powiązane z państwem, "szare" strony propagandowe i ciemną sieć.dark web.
Newsguard, który otrzymał 750 000 dolarów od DOD, oferuje dwie bazy danych, w tym swoją bazę ocen wiarygodności tysięcy stron internetowych z wiadomościami i informacjami oraz drugą bazę danych rzekomych oszustw.
Firma Primer, która otrzymała 3 miliony dolarów nagrody na rozwój swojej technologii, oferuje bazę danych, w której można znaleźć źródła danych wiadomości i mediów, publicznie przechwycone obrazy, ciemną sieć, cyberataki udostępniane przez ogół społeczeństwa oraz niejawne - przypuszczalnie dla klientów rządowych - i jawne źródła danych. Primer współpracuje również z firmą Flashpoint, która dodaje do baz danych "Telegram, Reddit, Discord oraz "głęboką i ciemną sieć".
2. Mówimy o Amerykanach, nie tylko o rosyjskich botach
Ważne jest również, aby rozpoznać, że opracowywana technologia AI i ML nie będzie tylko wydobywać zagranicznych lub powiązanych z państwem aktorów, ale będzie monitorować wypowiedzi wszystkich. Zarówno granty rządowe, jak i strony internetowe firm monitorujących potwierdzają tę rzeczywistość.
Wiemy również z "Twitter Files", że rząd i jego współmieszkańcy w Censorship-Industrial Complex postrzegają wypowiedzi Amerykanów jako związane z zagranicznymi operacjami wpływu tylko dlatego, że punkt widzenia pasuje do tego, co twierdzą, że jest perspektywą przeciwnika. I wiemy, że rząd naciskał na cenzurę zwykłych Amerykanów.
Ogłoś swoją niezależność!
Zyskuj poza sfałszowanym systemem! Chroń się przed tyranią i upadkiem gospodarczym. Naucz się żyć w wolności i szerz pokój!
Ze swojej natury, technologia AI i ML ma nieograniczony potencjał do flagowania problematycznych wypowiedzi na każdy wyobrażalny temat. Tutaj przeszłość jest prologiem: Mowa nie musi dotyczyć terroryzmu, aktów wojny, a nawet naszego procesu wyborczego, aby nasz rząd uznał, że jest to w jego gestii, aby sprawdzić fakty. (Nie musi być również fałszywa; patrz punkt 4).
The "Twitter Files" i ostatnie wydarzenia dają Amerykanom wgląd w szeroki zakres tematów, które rząd może uznać za szkodliwe narracje godne cenzury - od wyborów, przez szczepionki, po ataki na sklepy spożywcze. U podstaw rządowej obsesji wyciszania dezinformacji, dezinformacji i złej informacji leży perspektywa "rywalizacji wielkich mocarstw" w stosunkach zagranicznych, zgodnie z którą Chiny i Rosja stanowią stałe zagrożenie dla amerykańskiej władzy, wpływów i interesów.
W sytuacji, gdy rząd postrzega stosunki zagraniczne poprzez paradygmat rywalizacji wielkich mocarstw, wypowiedzi na jakikolwiek temat, dotykające nawet w niewielkim stopniu amerykańskiej "władzy, wpływów i interesów", będą uczciwą grą dla cenzury.
3. Rywalizacja wielkich mocarstw sprawia, że wszystko jest uczciwą grą dla cenzury
Podczas gdy przekonujące udowodnienie tej rzeczywistości wymaga głębszej ekspozycji - która pojawi się wkrótce - na temat powiązań Wielkiego Konkursu Potęg z rządową koncentracją na dezinformacji, dezinformacji i złej informacji, w zeszłym tygodniu Sen. Mark Kelly, D-Arizona, pokazał aktualne myślenie inspirujące naszych przywódców. Podczas rozmowy z Federalną Korporacją Depozytów i Ubezpieczeń (Federal Deposit and Insurance Corporation) na temat bailoutu Silicon Valley Bank, Kelly zapytał, czy istnieje "sposób na cenzurowanie informacji w mediach społecznościowych, aby zapobiec runowi na banki".
Pytanie Kelly'ego było "sprzężone" "w obawie, że zagraniczni aktorzy będą to robić", Rep. Thomas Massie powiedział Public, ale według Massie, Kelly "nie sugerował, że cenzura powinna być ograniczona do obcokrajowców lub do rzeczy nieprawdziwych."
Przejście od cenzurowania terroryzmu do wyciszania rzekomej ingerencji w wybory do cenzurowania postów o "runach na banki" wynika naturalnie z przesunięcia paradygmatów stosunków zagranicznych z wojny z terroryzmem na rywalizację wielkich mocarstw. Ta ostatnia postrzega wszystko, co wpływa na amerykańską władzę lub wpływy, jako uczciwą grę. Widzieliśmy to również w propozycji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego ds. Bezpieczeństwa Cybernetycznego i Infrastruktury (CISA), aby uznać "dezinformację finansową" za przedmiot jej zainteresowania.
Rządowe wysiłki cenzorskie nie zatrzymają się jednak na rzekomej "dezinformacji finansowej", ponieważ wszystko i wszystko, o czym donoszą dziennikarze i o czym dyskutują obywatele, wpływa na amerykańską "władzę, wpływy i interesy". Tak więc, rządowy rozwój technologii do monitorowania całego Internetu zapowiada znacznie groźniejsze zagrożenie niż widoczne na powierzchni.
4. Rząd nazywa prawdziwą mowę dezinformacją
Zagrożenie dla wolności słowa wynikające z rządowego monitorowania Internetu jest jeszcze bardziej zwiększone przez naszych panów gotowość do oznaczania prawdziwej mowy jako "dezinformacji, dezinformacji lub złej informacji", a następnie dążyć do jej cenzurowania. The "Twitter Files" również ujawnił tę rzeczywistość, z naszym rządem i jego lokajami dążącymi do cenzury prawdziwych faktów, które mogłyby doprowadzić do "wahania szczepionek" lub ujawnienia run na sklepy spożywcze.
To, że nasz rząd dążyłby do uciszenia prawdziwej wypowiedzi w takich sprawach, daje Amerykanom powód do obaw przed dalszą cenzurą prawdziwych informacji.
5. Wadliwa analiza i stronniczy cenzorzy
The "Twitter Files" ujawnił również, że żądania cenzury ze strony rządu, think tanków i instytucji akademickich opierały się na błędnych analizach dezinformacji, w tym takich, które identyfikowały niewinnych Amerykanów jako zagranicznych aktorów. Ponadto, wiele osób zaangażowanych w przemysł dezinformacyjny utrzymuje lewicowe uprzedzenia i zamiłowanie do celowania w konserwatystów.
Realizując swoje plany monitorowania internetu w poszukiwaniu rzekomo szkodliwych narracji do uciszenia, rząd kontynuuje współpracę z tendencyjnymi grupami, w tym tymi, które forsowały błędne analizy, zwiększając zagrożenie dla wolności słowa.
6. Partnerzy rządu są gotowi do cenzury
Rządowe parcie na rozwój AI i ML technologii do kopania internetu jest jeszcze bardziej przerażające wiedząc, że kompleks cenzury został już zbudowany. Twitter Files" ujawnił szerokość i głębokość kompleksu, z każdym alfabetem-soup agencja federalna pracuje z gigantami mediów społecznych i tablicą think tanków i instytucji akademickich, a z legacy media zapewniające pomoc, gdy wnioski cenzury poszedł ignorowane.
Podczas gdy Elon Musk mógł opuścić Twittera z grupy, Kompleks Cenzury nadal stoi wysoko i jest gotowy do uciszenia wypowiedzi tych, którzy ośmielają się sprzeciwić. Ta publiczno-prywatna współpraca sprawia, że rządowe posunięcie do monitorowania internetu jeszcze bardziej zagraża wolności słowa.
7. Ci, którzy mogliby ostrzec opinię publiczną lub powstrzymać spisek, są w komplecie
Zagrożenie jest jeszcze większe, ponieważ ci, którzy mogą ostrzec opinię publiczną i zażądać od rządu zaprzestania uciszania wypowiedzi Amerykanów, są współwinni. Relacja skorumpowanych mediów, lub jej brak, z kongresowych zeznań Matta Taibbi i Michaela Shellenbergera na temat Kompleksu Cenzury dowodzi tego punktu. Tak samo jak żałosny występ Demokratów podczas przesłuchań, kiedy to ujawnili się jako wrogowie wolnego słowa.
Z Demokratami, starymi mediami i wieloma Republikanami, którzy popierają rządowe wysiłki mające na celu cenzurowanie dezinformacji, będzie niezwykle trudno rozpoznać zagrożenia dla wolności słowa - zwłaszcza, że ci, którzy próbują bić na alarm, zostali już fałszywie nazwani dostarczycielami dezinformacji.
Pozostaje jednak szansa, że wystarczająco dużo zwykłych Amerykanów usłyszy tę wiadomość, zanim będzie za późno i zażąda od Kongresu zamknięcia kompleksu cenzorsko-przemysłowego.
**By Margot Cleveland
**Source
Zostaje nam zaśpiewać:
'My się wilka nie boimy'
autor blogu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz