sobota, 5 czerwca 2021

Wojskowe początki Facebooka




Rosnąca rola Facebooka w coraz szerszym nadzoru i "pre-crime" aparat państwa bezpieczeństwa narodowego wymaga nowej kontroli pochodzenia firmy i jej produktów, ponieważ odnoszą się one do byłego, kontrowersyjnego programu nadzoru prowadzonego przez DARPA, który był zasadniczo analogiczny do tego, co jest obecnie największą na świecie siecią społeczną.

W połowie lutego Daniel Baker, amerykański weteran opisywany przez media jako "anty-Trump, anty-rząd, anty-biali superrematyści i anty-policja", został oskarżony przez wielką ławę przysięgłych na Florydzie o dwa zarzuty "przekazywania komunikatu w handlu międzystanowym, zawierającego groźbę porwania lub zranienia".

Komunikat, o którym mowa, został umieszczony przez Bakera na Facebooku, gdzie utworzył on stronę wydarzenia, aby zorganizować zbrojną kontrmanifestację wobec planowanej przez zwolenników Donalda Trumpa w stolicy Florydy Tallahassee na 6 stycznia. "Jeśli boisz się umrzeć w walce z wrogiem, to zostań w łóżku i żyj. Zwołaj wszystkich swoich przyjaciół i powstań!" - napisał Baker na swojej stronie wydarzenia na Facebooku.

Przypadek Bakera jest godny uwagi, ponieważ jest to jedno z pierwszych aresztowań "przed-przestępczych" opartych w całości na wpisach w mediach społecznościowych - logiczny wniosek z nacisku administracji Trumpa, a obecnie administracji Bidena, na normalizację aresztowania osób za wpisy w Internecie, aby zapobiec aktom przemocy, zanim do nich dojdzie. Od coraz bardziej wyrafinowanych programów predykcyjnych amerykańskiego wywiadu/wojskowego kontrahenta Palantir, poprzez formalne ogłoszenie Programu Zakłóceń i Wczesnego Zaangażowania Departamentu Sprawiedliwości w 2019 roku, aż po pierwszy budżet Bidena, który zawiera 111 milionów dolarów na ściganie i zarządzanie "rosnącymi sprawami terroryzmu krajowego", stały postęp w kierunku skoncentrowanej na prewencji "wojny z terroryzmem krajowym" był zauważalny w każdej administracji prezydenckiej po 9/11.

Ta nowa tak zwana wojna z terroryzmem krajowym rzeczywiście spowodowała wiele tego typu postów na Facebooku. I choć Facebook od dawna stara się przedstawiać siebie jako "rynek miejski", który pozwala ludziom z całego świata łączyć się ze sobą, głębsze spojrzenie na jego najwyraźniej wojskowe pochodzenie i ciągłe powiązania z wojskiem ujawnia, że największy na świecie portal społecznościowy zawsze miał działać jako narzędzie inwigilacji, aby zidentyfikować i namierzać krajowych dysydentów.

Część 1 dwuczęściowej serii o Facebooku i amerykańskim państwie bezpieczeństwa narodowego bada początki sieci społecznościowej oraz czas i naturę jej powstania w odniesieniu do kontrowersyjnego programu wojskowego, który został zamknięty w tym samym dniu, w którym Facebook wystartował. Program ten, znany jako LifeLog, był jednym z kilku kontrowersyjnych programów inwigilacyjnych prowadzonych po 11 września przez Agencję Zaawansowanych Projektów Badawczych Obrony (DARPA), które groziły zniszczeniem prywatności i swobód obywatelskich w Stanach Zjednoczonych, a jednocześnie miały na celu zbieranie danych do produkcji "uczłowieczonej" sztucznej inteligencji (AI).

Jak pokaże niniejszy raport, Facebook nie jest jedynym gigantem z Doliny Krzemowej, którego początki ściśle zbiegają się z tą samą serią inicjatyw DARPA i którego obecne działania stanowią zarówno siłę napędową, jak i paliwo dla hi-techowej wojny z krajowymi dysydentami.


Przetwarzanie danych przez DARPA na rzecz "bezpieczeństwa narodowego" i "uczłowieczenia" AI

W następstwie ataków z 11 września DARPA, w ścisłej współpracy z amerykańską społecznością wywiadowczą (konkretnie CIA), rozpoczęła opracowywanie "prekryminalnego" podejścia do walki z terroryzmem, znanego jako Total Information Awareness lub TIA. Celem TIA było stworzenie "wszechwidzącego" wojskowego aparatu obserwacyjnego. Zgodnie z oficjalną logiką TIA, inwazyjna inwigilacja całej populacji USA była konieczna, aby zapobiec atakom terrorystycznym, bioterroryzmowi, a nawet naturalnie występującym epidemiom chorób.

Architektem TIA i człowiekiem, który kierował nią podczas jej stosunkowo krótkiego istnienia, był John Poindexter, najbardziej znany z tego, że był doradcą Ronalda Reagana ds. bezpieczeństwa narodowego podczas afery Iran-Contra i że został skazany za pięć przestępstw w związku z tym skandalem. Mniej znaną działalnością postaci z Iran-Contra, takich jak Poindexter i Oliver North, było stworzenie przez nich bazy danych Main Core, która miała być wykorzystywana w protokołach "ciągłości rządowej". Main Core był wykorzystywany do sporządzania listy amerykańskich dysydentów i "potencjalnych wichrzycieli", którymi należało się zająć w przypadku odwołania się do protokołów COG. Protokoły te mogły zostać przywołane z różnych powodów, włączając w to powszechny sprzeciw opinii publicznej wobec amerykańskiej interwencji wojskowej za granicą, powszechne wewnętrzne niezadowolenie lub niejasno zdefiniowany moment "kryzysu narodowego" lub "czasu paniki". Amerykanie nie byli informowani, czy ich nazwisko zostało umieszczone na liście, a dana osoba mogła zostać na nią wpisana jedynie za udział w proteście w przeszłości, za niepłacenie podatków lub za inne, "często błahe", zachowania uznane za "nieprzyjazne" przez jej architektów z administracji Reagana.

 W świetle tego, nie było przesadą, gdy felietonista New York Times William Safire zauważył, że dzięki TIA "Poindexter realizuje swoje dwudziestoletnie marzenie: uzyskać 'data-mining' moc, aby węszyć w każdym publicznym i prywatnym działaniu każdego Amerykanina".



 

Logo Biura Świadomości Informacyjnej DARPA, które nadzorowało Total Information Awareness podczas jego krótkiego istnienia.

Program TIA spotkał się z dużym oburzeniem obywateli po jego publicznym ujawnieniu na początku 2003 roku. Wśród krytyków TIA znalazła się Amerykańska Unia Wolności Obywatelskich, która twierdziła, że inwigilacja "zabije prywatność w Ameryce", ponieważ "każdy aspekt naszego życia zostanie skatalogowany", podczas gdy kilka mediów głównego nurtu ostrzegało, że TIA "walczy z terroryzmem poprzez straszenie obywateli USA". W wyniku tych nacisków DARPA zmieniła nazwę programu na Terrorist Information Awareness, aby mniej przypominał on panoptikon bezpieczeństwa narodowego, a bardziej program skierowany przeciwko terrorystom w erze post-9/11.

Projekty TIA nie zostały jednak zamknięte, a większość z nich przeniesiono do tajnych portfeli Pentagonu i amerykańskiej społeczności wywiadowczej. Niektóre z nich zostały sfinansowane przez wywiad i pokierowane przez przedsięwzięcia sektora prywatnego, takie jak Palantir Petera Thiela, podczas gdy inne pojawiły się ponownie po latach pod przykrywką walki z kryzysem COVID-19.

Wkrótce po zainicjowaniu TIA, podobny program DARPA nabierał kształtów pod kierownictwem bliskiego przyjaciela Poindextera, kierownika programu DARPA Douglasa Gage'a. Projekt Gage'a, LifeLog, miał na celu "zbudowanie bazy danych śledzącej całą egzystencję danej osoby", która obejmowałaby jej relacje i komunikację (rozmowy telefoniczne, pocztę itp.), nawyki związane z konsumpcją mediów, zakupy i wiele innych rzeczy, aby stworzyć cyfrowy zapis "wszystkiego, co dana osoba mówi, widzi lub robi". LifeLog następnie weźmie te nieustrukturyzowane dane i zorganizuje je w "dyskretne epizody" lub migawki, jednocześnie "mapując relacje, wspomnienia, wydarzenia i doświadczenia".

LifeLog, według Gage'a i zwolenników programu, stworzyłby trwały i przeszukiwany elektroniczny pamiętnik całego życia danej osoby, który według DARPA mógłby zostać wykorzystany do stworzenia "cyfrowych asystentów" następnej generacji i zaoferować użytkownikom "niemal doskonałą pamięć cyfrową". Gage upierał się, nawet po zamknięciu programu, że osoby fizyczne miałyby "pełną kontrolę nad własnymi wysiłkami w zakresie gromadzenia danych", ponieważ mogłyby "decydować, kiedy włączyć lub wyłączyć czujniki i decydować, kto będzie udostępniał dane". W ciągu ostatnich lat, analogiczne obietnice kontroli użytkownika zostały złożone przez gigantów technologicznych z Doliny Krzemowej, tylko po to, by je wielokrotnie złamać dla zysku i zasilić rządowy aparat inwigilacji.

Informacje, które LifeLog pozyskiwał z każdej interakcji danej osoby z technologią, byłyby połączone z informacjami uzyskanymi z nadajnika GPS, który śledził i dokumentował lokalizację danej osoby, z czujnikami audiowizualnymi, które rejestrowały to, co dana osoba widziała i mówiła, a także z monitorami biomedycznymi, które oceniały stan zdrowia danej osoby. Podobnie jak TIA, LifeLog był promowany przez DARPA jako potencjalnie wspierający "badania medyczne i wczesne wykrywanie pojawiających się epidemii".

Krytycy w mediach głównego nurtu i w innych miejscach szybko zauważyli, że program ten nieuchronnie zostanie wykorzystany do tworzenia profili dysydentów, jak również podejrzanych terrorystów. W połączeniu z prowadzoną przez TIA inwigilacją osób na wielu poziomach, LifeLog poszedł dalej, "dodając do danych transakcyjnych informacje fizyczne (jak to, jak się czujemy) i dane medialne (jak to, co czytamy)". Jeden z krytyków, Lee Tien z Electronic Frontier Foundation, ostrzegał w tamtym czasie, że programy realizowane przez DARPA, w tym LifeLog, "mają oczywiste, łatwe ścieżki do wdrożeń związanych z bezpieczeństwem wewnętrznym".

W tamtym czasie DARPA publicznie upierała się, że LifeLog i TIA nie są ze sobą powiązane, pomimo ich oczywistych podobieństw, oraz że LifeLog nie będzie wykorzystywany do "tajnej inwigilacji". Jednakże, w dokumentacji DARPA dotyczącej LifeLog zauważono, że projekt "będzie w stanie ... wywnioskować rutynowe zachowania, nawyki i relacje użytkownika z innymi ludźmi, organizacjami, miejscami i przedmiotami, oraz wykorzystać te wzorce w celu ułatwienia sobie zadania", co potwierdzało jego potencjalne zastosowanie jako narzędzia masowej inwigilacji.

Oprócz zdolności do tworzenia profili potencjalnych wrogów państwa, LifeLog miał jeszcze jeden cel, który był prawdopodobnie ważniejszy dla państwa bezpieczeństwa narodowego i jego partnerów akademickich - "uczłowieczenie" i rozwój sztucznej inteligencji. Pod koniec 2002 r., zaledwie kilka miesięcy przed ogłoszeniem istnienia LifeLog, DARPA opublikowała dokument strategiczny opisujący rozwój sztucznej inteligencji poprzez zasilanie jej masowym napływem danych z różnych źródeł.
Projekty nadzoru wojskowego po 9/11 - LifeLog i TIA to tylko dwa z nich - zaoferowały ilości danych, których uzyskanie było wcześniej nie do pomyślenia, a które potencjalnie mogą stanowić klucz do osiągnięcia hipotetycznej "technologicznej osobliwości". Dokument DARPA z 2002 roku omawia nawet wysiłki DARPA zmierzające do stworzenia interfejsu mózg-maszyna, który przekazywałby ludzkie myśli bezpośrednio do maszyn, aby rozwijać AI poprzez utrzymywanie ich w ciągłym zalewie świeżo wydobytych danych.

Jeden z projektów przedstawionych przez DARPA, Cognitive Computing Initiative, miał na celu rozwinięcie zaawansowanej sztucznej inteligencji poprzez stworzenie "trwałego spersonalizowanego asystenta poznawczego", nazwanego później Perceptive Assistant that Learns, lub PAL. PAL od samego początku był związany z projektem LifeLog, który pierwotnie miał doprowadzić do nadania sztucznej inteligencji zdolności podejmowania decyzji i rozumienia, podobnych do ludzkich, poprzez przekształcanie mas nieustrukturyzowanych danych w format narracyjny.

Niedoszli główni badacze projektu LifeLog również odzwierciedlają ostateczny cel programu, jakim jest stworzenie uczłowieczonej SI. Na przykład Howard Shrobe z Laboratorium Sztucznej Inteligencji MIT i jego ówczesny zespół mieli być ściśle zaangażowani w projekt LifeLog. Shrobe pracował wcześniej dla DARPA nad "ewolucyjnym projektowaniem złożonego oprogramowania", zanim został dyrektorem Laboratorium Sztucznej Inteligencji na MIT i poświęcił swoją długą karierę budowaniu "kognitywnego stylu AI". W latach po anulowaniu LifeLog, ponownie pracował dla DARPA, jak również nad projektami badawczymi AI związanymi ze społecznością wywiadowczą. Ponadto, Laboratorium Sztucznej Inteligencji w MIT było ściśle powiązane z korporacją z lat 80. i kontrahentem DARPA o nazwie Thinking Machines, która została założona przez i/lub zatrudniała wielu luminarzy Laboratorium - w tym Danny'ego Hillisa, Marvina Minsky'ego i Erica Landera - i dążyła do zbudowania superkomputerów AI zdolnych do myślenia podobnego do ludzkiego. Wszystkie te trzy osoby okazały się później bliskimi współpracownikami i/lub były sponsorowane przez powiązanego z inteligencją pedofila Jeffreya Epsteina, który również hojnie obdarowywał MIT jako instytucję oraz był głównym fundatorem i orędownikiem badań naukowych związanych z trans-humanizmem.

Wkrótce po tym, jak program LifeLog został zamknięty, krytycy obawiali się, że podobnie jak TIA, będzie on kontynuowany pod inną nazwą. Na przykład Lee Tien z Electronic Frontier Foundation powiedział VICE w momencie anulowania programu LifeLog: "Nie zdziwiłbym się, gdyby dowiedział się, że rząd kontynuował finansowanie badań, które popchnęły tę dziedzinę do przodu, nie nazywając ich LifeLog."

Wraz z jego krytykami, jeden z niedoszłych badaczy pracujących nad LifeLog, David Karger z MIT, był również pewien, że projekt DARPA będzie kontynuowany w przepakowanej formie. Powiedział on Wired, że "Jestem pewien, że takie badania będą nadal finansowane pod jakimś innym tytułem... Nie wyobrażam sobie, żeby DARPA 'porzuciła' tak kluczowy obszar badań."

Odpowiedź na te spekulacje wydaje się leżeć w firmie, która uruchomiła dokładnie w tym samym dniu, że LifeLog został zamknięty przez Pentagon: Facebook.


Thiel Information Awareness

Po znacznych kontrowersjach i krytyce, pod koniec 2003 roku, TIA została zamknięta i pozbawiona finansowania przez Kongres, zaledwie kilka miesięcy po jej uruchomieniu. Dopiero później ujawniono, że TIA nigdy nie została faktycznie zamknięta, a jej różne programy zostały potajemnie podzielone pomiędzy sieć agencji wojskowych i wywiadowczych, które składają się na państwo bezpieczeństwa narodowego USA. Część z nich została sprywatyzowana.

W tym samym miesiącu, w którym TIA została zmuszona do zmiany nazwy po rosnących protestach, Peter Thiel założył firmę Palantir, która, nawiasem mówiąc, rozwijała podstawowe oprogramowanie panoptykonu, którym TIA miała nadzieję władać. Wkrótce po założeniu firmy Palantir w 2003 roku, Richard Perle, znany neokonserwatysta z administracji Reagana i Busha, architekt wojny w Iraku, zadzwonił do Poindextera z TIA i powiedział, że chce go przedstawić Thielowi i jego współpracownikowi Alexowi Karpowi, obecnie dyrektorowi generalnemu Palantiru. Według raportu w magazynie New York, Poindexter "był dokładnie tą osobą", z którą Thiel i Karp chcieli się spotkać, głównie dlatego, że "ich nowa firma była podobna w ambicjach do tego, co Poindexter próbował stworzyć w Pentagonie", czyli TIA. Podczas tego spotkania Thiel i Karp starali się "podebrać mózg człowiekowi, który obecnie jest powszechnie postrzegany jako ojciec chrzestny nowoczesnej inwigilacji".


Peter Thiel przemawia na Światowym Forum Ekonomicznym w 2013 roku, Źródło: Mirko Ries Courtesy dla Światowego Forum Ekonomicznego



 

Wkrótce po założeniu firmy Palantir, choć dokładny czas i szczegóły inwestycji pozostają ukryte przed opinią publiczną, In-Q-Tel należący do CIA stał się pierwszym, poza samym Thielem, sponsorem firmy, przekazując jej kwotę szacowaną na 2 miliony dolarów. Udział In-Q-Tel w Palantir nie został publicznie ogłoszony aż do połowy 2006 roku.

Pieniądze z pewnością były przydatne. Ponadto, Alex Karp powiedział New York Timesowi w październiku 2020 roku, "prawdziwą wartością inwestycji In-Q-Tel było to, że dała ona Palantirowi dostęp do analityków CIA, którzy byli jego zamierzonymi klientami." Kluczową postacią w dokonywaniu inwestycji In-Q-Tel w tym okresie, w tym inwestycji w Palantir, był główny informatyk CIA, Alan Wade, który był osobą odpowiedzialną w społeczności wywiadowczej za Total Information Awareness. Wade był wcześniej współzałożycielem firmy Chiliad, wykonawcy oprogramowania dla bezpieczeństwa wewnętrznego po wydarzeniach z 11 września, wraz z Christine Maxwell, siostrą Ghislaine Maxwell i córką Roberta Maxwella, figuranta Iran-Contra, agenta wywiadu i barona medialnego.

Po inwestycji w In-Q-Tel, CIA była jedynym klientem Palantiru aż do 2008 roku. W tym okresie, dwaj najlepsi inżynierowie Palantiru - Aki Jain i Stephen Cohen - co dwa tygodnie podróżowali do siedziby CIA w Langley, w stanie Wirginia. Jain wspomina, że w latach 2005-2009 odbył co najmniej dwieście podróży do siedziby CIA. Podczas tych regularnych wizyt analitycy CIA "testowali [oprogramowanie Palantiru] i przekazywali swoje uwagi, a następnie Cohen i Jain lecieli z powrotem do Kalifornii, by je udoskonalić". Podobnie jak w przypadku decyzji In-Q-Tel o zainwestowaniu w Palantir, główny informatyk CIA w tym czasie pozostał jednym z architektów TIA. Alan Wade odegrał kluczową rolę w wielu z tych spotkań, a następnie w "podrasowywaniu" produktów Palantir.

Obecnie, produkty Palantir są wykorzystywane do masowej inwigilacji, predykcyjnej policji i innych niepokojących polityk amerykańskiego państwa bezpieczeństwa narodowego. Wymownym przykładem jest duże zaangażowanie Palantir w nowy program nadzoru ścieków prowadzony przez Health and Human Services, który po cichu rozprzestrzenia się w całych Stanach Zjednoczonych. Jak zauważono w poprzednim raporcie Unlimited Hangout, system ten jest wskrzeszeniem programu TIA o nazwie Biosurveillance. Wprowadza on wszystkie swoje dane do zarządzanej przez Palantir i tajnej platformy danych HHS Protect. Decyzja o przekształceniu kontrowersyjnych programów prowadzonych przez DARPA w prywatne przedsięwzięcia nie ograniczyła się jednak tylko do Palantir Thiela.


Powstanie Facebooka

Zamknięcie TIA w DARPA miało wpływ na kilka powiązanych programów, które również zostały zlikwidowane w następstwie publicznego oburzenia związanego z programami DARPA po wydarzeniach z 11 września. Jednym z tych programów był LifeLog. Gdy wieści o tym programie rozeszły się w mediach, wielu z tych samych krytyków, którzy zaatakowali TIA, zaatakowało LifeLog z podobnym zapałem, a Steven Aftergood z Federation of American Scientists powiedział wtedy Wired, że "LifeLog ma potencjał, by stać się czymś w rodzaju 'TIA w sześcianie'." Postrzeganie LifeLog jako czegoś, co może okazać się jeszcze gorsze niż niedawno anulowana TIA, miało wyraźny wpływ na DARPA, która właśnie widziała, że zarówno TIA, jak i inny powiązany z nią program zostały anulowane po znaczącym sprzeciwu ze strony opinii publicznej i prasy.

Burza krytyki pod adresem LifeLog zaskoczyła kierownika programu, Douga Gage'a, który nadal twierdzi, że krytycy programu "całkowicie błędnie opisali" cele i ambicje projektu. Pomimo protestów Gage'a oraz niedoszłych badaczy i innych zwolenników LifeLog, projekt został publicznie unieważniony 4 lutego 2004 roku. DARPA nigdy nie wyjaśniła, dlaczego po cichu postanowiła zamknąć LifeLog, a rzecznik prasowy stwierdził jedynie, że było to związane ze "zmianą priorytetów" agencji. Na temat decyzji dyrektora DARPA, Tony'ego Tethera, o zamknięciu LifeLoga, Gage powiedział później VICE: "Myślę, że był on tak bardzo sparzony przez TIA, że nie chciał mieć do czynienia z kolejnymi kontrowersjami związanymi z LifeLogiem. Śmierć LifeLog była poboczną szkodą związaną ze śmiercią TIA".

Na szczęście dla zwolenników celów i ambicji LifeLog, firma, która okazała się być jego analogiem w sektorze prywatnym, narodziła się tego samego dnia, w którym ogłoszono anulowanie LifeLog. 4 lutego 2004 roku, to co jest obecnie największym na świecie portalem społecznościowym, Facebook, uruchomił swoją stronę internetową i szybko wzniósł się na szczyt grzęd mediów społecznościowych, pozostawiając inne firmy z tej epoki w kurzu.


Sean Parker z Founders Fund przemawia podczas konferencji LeWeb w 2011 roku, Źródło: @Kmeron dla LeWeb11 @ Les Docks de Paris
Kilka miesięcy po uruchomieniu Facebooka, w czerwcu 2004 roku, współzałożyciele Mark Zuckerberg i Dustin Moskovitz wprowadzili Seana Parkera do zespołu wykonawczego Facebooka. Parker, znany wcześniej jako współzałożyciel Napstera, połączył później Facebooka z jego pierwszym inwestorem zewnętrznym, Peterem Thielem. Jak wspomniano, Thiel, w tym czasie, w koordynacji z CIA, był aktywnie stara się wskrzesić kontrowersyjne programy DARPA, które zostały zlikwidowane w poprzednim roku. Co ciekawe, Sean Parker, który został pierwszym prezesem Facebooka, miał również historię z CIA, która zwerbowała go w wieku szesnastu lat, wkrótce po tym, jak został przyłapany przez FBI na włamaniu do korporacyjnych i wojskowych baz danych. Dzięki Parkerowi, we wrześniu 2004 roku, Thiel formalnie nabył akcje Facebooka warte 500 000 dolarów i został członkiem jego zarządu. Parker utrzymywał bliskie więzi zarówno z Facebookiem, jak i z Thielem, przy czym w 2006 roku Parker został zatrudniony jako partner zarządzający Thiel's Founders Fund.

Thiel i Facebook współzałożyciel Mosokvitz zaangażował się poza sieci społecznej długo po Facebook wzrost do rangi, z Thiel Founder Fund staje się znaczącym inwestorem w Moskovitz firmy Asana w 2012 roku. Długotrwała symbiotyczna relacja Thiela ze współzałożycielami Facebooka rozciąga się na jego firmę Palantir, ponieważ dane, które użytkownicy Facebooka upubliczniają, niezmiennie lądują w bazach danych Palantiru i pomagają napędzać silnik nadzoru, który Palantir prowadzi dla kilku departamentów policji USA, wojska i społeczności wywiadowczej. W przypadku skandalu z danymi Facebook-Cambridge Analytica, Palantir był również zaangażowany w wykorzystywanie danych z Facebooka na rzecz kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa w 2016 roku.

Obecnie, jak wskazują ostatnie aresztowania, takie jak to Daniela Bakera, dane z Facebooka mają pomóc w nadchodzącej "wojnie z krajowym terroryzmem", biorąc pod uwagę, że informacje udostępniane na platformie są wykorzystywane do "przedprzestępczego" przechwytywania obywateli USA w kraju. W świetle tego, warto zatrzymać się na punkcie, że wysiłki Thiela, aby wskrzesić główne aspekty TIA jako jego własnej prywatnej firmy zbiegły się z tym, że stał się on pierwszym zewnętrznym inwestorem w tym, co było zasadniczo analogiem innego programu DARPA głęboko splecione z TIA.


Facebook, a Front

Ze względu na zbieg okoliczności, że Facebook wystartował w tym samym dniu, w którym zamknięto LifeLog, pojawiły się niedawne spekulacje, że Zuckerberg rozpoczął i uruchomił projekt wraz z Moskovitzem, Saverinem i innymi poprzez pewnego rodzaju zakulisową koordynację z DARPA lub innym organem państwa bezpieczeństwa narodowego. Chociaż nie ma bezpośrednich dowodów na to dokładne twierdzenie, wczesne zaangażowanie Parkera i Thiela w projekt, szczególnie biorąc pod uwagę czas innych działań Thiela, ujawnia, że państwo bezpieczeństwa narodowego było zaangażowane w powstanie Facebooka. Jest kwestią sporną, czy Facebook od samego początku miał być analogiem LifeLoga, czy też stał się projektem mediów społecznościowych, który pasował do tego projektu po jego uruchomieniu. Ta druga opcja wydaje się bardziej prawdopodobna, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że Thiel zainwestował również w inną wczesną platformę społecznościową, Friendster.

Ważnym punktem łączącym Facebooka z LifeLogiem jest późniejsze utożsamienie Facebooka z LifeLogiem przez samego architekta tego ostatniego z DARPA. W 2015 roku Gage powiedział VICE, że "Facebook jest prawdziwą twarzą pseudo-LifeLog w tym momencie". Wymownie dodał: "Skończyło się na dostarczaniu tego samego rodzaju szczegółowych informacji osobistych reklamodawcom i brokerom danych, i to bez wzbudzania tego rodzaju sprzeciwu, jaki wywołał LifeLog."

Użytkownicy Facebooka i innych dużych platform mediów społecznościowych byli do tej pory zadowoleni z pozwolenia tym platformom na sprzedaż ich prywatnych danych tak długo, jak publicznie działają jako prywatne przedsiębiorstwa. Backlash pojawił się tak naprawdę dopiero wtedy, gdy takie działania zostały publicznie powiązane z rządem USA, a zwłaszcza z amerykańskim wojskiem, mimo że Facebook i inni giganci technologiczni rutynowo udostępniają dane swoich użytkowników państwu odpowiedzialnemu za bezpieczeństwo narodowe. W praktyce różnica między podmiotami publicznymi a prywatnymi jest niewielka.

Edward Snowden, demaskator NSA, w szczególności ostrzegł w 2019 roku, że Facebook jest tak samo niegodny zaufania jak amerykański wywiad, stwierdzając, że "wewnętrznym celem Facebooka, niezależnie od tego, czy stwierdzają to publicznie, czy nie, jest kompilacja doskonałych zapisów życia prywatnego w maksymalnym stopniu ich możliwości, a następnie wykorzystanie tego do własnego korporacyjnego wzbogacenia. I niech będą przeklęte konsekwencje".

Snowden stwierdził również w tym samym wywiadzie, że "im więcej Google wie o tobie, im więcej Facebook wie o tobie, im bardziej są w stanie ... tworzyć trwałe zapisy życia prywatnego, tym większy mają nad nami wpływ i władzę." Podkreśla to, jak zarówno Facebook, jak i powiązane z wywiadem Google osiągnęły wiele z tego, co LifeLog miał na celu, ale na znacznie większą skalę niż pierwotnie przewidywała DARPA.

W rzeczywistości większość dużych firm z Doliny Krzemowej jest od samego początku ściśle powiązana z amerykańskim państwowym establishmentem bezpieczeństwa narodowego. Godnymi uwagi przykładami, oprócz Facebooka i Palantiru, są Google i Oracle. Obecnie firmy te bardziej otwarcie współpracują z agencjami wywiadu wojskowego, które kierowały ich rozwojem i/lub zapewniały wczesne finansowanie, ponieważ są one wykorzystywane do dostarczania danych potrzebnych do napędzania nowo ogłoszonej wojny z terroryzmem wewnętrznym i towarzyszących jej algorytmów.

Nie jest przypadkiem, że ktoś taki jak Peter Thiel, który zbudował Palantir z CIA i pomógł zapewnić wzrost Facebooka, jest również mocno zaangażowany w oparte na Big Data AI podejście do inwigilacji i egzekwowania prawa, zarówno poprzez Palantir, jak i poprzez inne swoje inwestycje. TIA, LifeLog oraz powiązane z nimi rządowe i prywatne programy i instytucje uruchomione po 11 września, zawsze miały być wykorzystywane przeciwko amerykańskiemu społeczeństwu w wojnie przeciwko dysydentom. Zostało to zauważone przez ich krytyków w latach 2003-4 oraz przez tych, którzy zbadali genezę "bezpieczeństwa wewnętrznego" w USA i jego związek z przeszłymi programami "antyterrorystycznymi" CIA w Wietnamie i Ameryce Łacińskiej.

Ostatecznie, iluzja Facebooka i powiązanych z nim firm jako niezależnych od amerykańskiego państwa bezpieczeństwa narodowego uniemożliwiła uznanie rzeczywistości platform mediów społecznościowych i ich od dawna zamierzonych, lecz tajnych zastosowań, które zaczynamy dostrzegać na światło dzienne po wydarzeniach z 6 stycznia. Teraz, gdy miliardy ludzi są uwarunkowane do korzystania z Facebooka i mediów społecznościowych jako części swojego codziennego życia, pojawia się pytanie: Jeśli ta iluzja miałaby zostać nieodwołalnie rozbita dzisiaj, czy zrobiłoby to różnicę użytkownikom Facebooka? Czy też populacja stała się tak uwarunkowana do oddawania swoich prywatnych danych w zamian za napędzane dopaminą pętle społecznej walidacji, że nie ma już znaczenia, kto kończy w posiadaniu tych danych?

Część 2 tej serii o Facebooku zbada, w jaki sposób platforma mediów społecznościowych rozrosła się do rozmiarów behemota, który jest o wiele bardziej rozległy niż pierwotnie zakładali kierownicy programu LifeLog. W porozumieniu z kontrahentami wojskowymi i byłymi szefami DARPA, Facebook spędził ostatnie kilka lat robiąc dwie kluczowe rzeczy: (1) przygotowując się do odgrywania znacznie większej roli w nadzorze i eksploracji danych niż obecnie; oraz (2) przyspieszając rozwój "uczłowieczonej" AI, głównego celu LifeLog.

**By Whitney Webb

*Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz