poniedziałek, 29 marca 2021

Nie potrzebujemy więcej wiedzy obywatelskiej. Potrzebujemy więcej podstaw

 

29 marca 2021 r. przez Steve Beckow


Credit: infsoft.com

Twierdzę tutaj, że nie potrzebujemy więcej wiedzy obywatelskiej w naszych szkołach, aby naprawić nasz świat. Potrzebujemy więcej podstaw.

Co to są podstawy? Sprawy takie jak:

(1) Wszyscy jesteśmy tym samym Bogiem-Duszą wcielonym w iluzoryczną materialność, która ostatecznie znika jak dym, pozostawiając Prawdę objawioną.

Każdy z nas jest w podróży od Boga do Boga, od ignorancji do wiedzy, od ciemności do Światła.

(2) Świat materii (materia, Matka) jest domeną edukacyjną, w której uczymy się, czym nie jesteśmy i czym jesteśmy.  Postęp jest oceniany na podstawie tego, na ile uwolniliśmy boskie cechy w nas, aby zajaśniały.

(3) Całe życie jest rządzone przez uniwersalne prawo i jedyną rzeczą, która ma znaczenie jest Boska Wola i Boski Plan. Ryzykując powtórzenie się, wiemy, że Plan Matki jest jedynym, na którego realizacji można polegać. Ona mówi:

"Wiem bardzo wyraźnie, słodki, tak jak i ty, że jeśli nie jest to [w] moim Planie, to się nie wydarzy". (1)

(4) Boska Wola przekłada się na uniwersalne prawo i określa sposoby i środki powrotu do naszego pierwotnego stanu czystości, niewinności i miłości po ostatecznym uświadomieniu sobie, kim jesteśmy.

(5) Nigdy nie możemy umrzeć. Tak jak wychodzimy z naszych ubrań w porze snu, tak samo wychodzimy z naszych ciał na końcu życia. To, co dzieje się z ciałem, nie ma już dla nas znaczenia. Stajemy przed nowym światem, który nas wabi, przyciąga naszą uwagę i całkowicie nas zadowala.

I tak dalej.

Jako historyk zauważyłem, że nasza edukacja w dawnych czasach wydawała się bardziej nastawiona na produkcję "dobrych obywateli" niż na produkcję mądrych i kochających jednostek.

Była nastawiona raczej na wychowanie obywatelskie niż na podstawy. I być może tak jest do dziś.

Jeśli spojrzę wstecz na moje własne życie, to brak nauczanych umiejętności w zakresie komunikacji, związków, rodzicielstwa i innych podstawowych spraw sprawił, że miotałem się i miotałem w jednym związku za drugim. Nie wiedziałam, co robię.

Jedyną rzeczą, która powstrzymywała mnie przed zejściem na negatywne terytorium, było wychowanie, które otrzymałam - w podstawowym zakresie - od mojej matki.

W tle moja własna rodzina walczyła i umierała, a ja nie otrzymałem żadnych narzędzi, których mógłbym potrzebować, aby przetrwać burzę lub dotrzeć do celu.

Zabrnęliśmy w naszym cenionym nacjonalizmie (obywatelskości) tak daleko, jak to tylko możliwe, i zbyt często prowadziło to jedynie do dyktatur i wojen o dominację nad światem.

Jeśli nie widzimy w naszych własnych krajach dyktatury rządu, Big Tech, świata bankowego, systemu sprawiedliwości, świata medycznego i systemu edukacyjnego, to nie jestem pewien, jak bardzo musi się to stać rażące, zanim się zorientujemy.

Chyba, że po prostu zamknęliśmy na to oczy.

Proszę, tym razem więcej podstaw, mniej obywatelstwa. W naszym nowym systemie edukacyjnym uczmy umiejętności, których jednostka potrzebuje, by poradzić sobie w życiu, a nie tego, co po prostu zamieniliśmy w środki rywalizacji i wojny.

Przypisy

(1) Boska Matka w "Enter the Delegations - Part 2/3," przez Lindę Dillon, 5 maja 2019, na http://goldenageofgaia.com/2019/05/05/enter-the-delegations-part-2-3/ Czytanie, 30 kwietnia 2019 

 

Od początku nasze szkolnictwo rodzi obywatela państwa.

Całkowicie podległemu narzuconemu dla władzy systemu,

Zabrania swobodnego myślenia i uczy powtarzania wiadomości.

Szczególnie dokuczliwej historii pisanej na życzenie nowej władzy.

Nauczycieli opłacanych przez władzę, a nie przez zainteresowanych obywateli.

A uczeń nagradzany za powtarzanie, bez bodźców do innowacyjnych rozwiązań,

A gdy w pracy już ją okaże, to szybko opatentowane chowają do biurka .. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz