sobota, 27 marca 2021

Amerykańska Agencja Wywiadowcza, łamiąc prawo, coraz bardziej angażuje się w krajową politykę

 connecting the dots eraoflightdotcom

Raport odtajniony w ostatnią środę przez Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego budzi poważne obawy o prawdopodobnie nielegalne zaangażowanie społeczności wywiadowczej w wewnętrzne sprawy polityczne USA.

Zatytułowany "Domestic Violent Extremism Poses Heightened Threat in 2021", raport Dyrektora Wywiadu Narodowego z 1 marca stwierdza, że został on przygotowany "w porozumieniu z Prokuratorem Generalnym i Sekretarzem Bezpieczeństwa Wewnętrznego - i został sporządzony przez Krajowe Centrum Antyterrorystyczne (NCTC), Federalne Biuro Śledcze (FBI) i Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS), z udziałem Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) i Agencji Wywiadu Obronnego (DIA)".

Jego główny punkt brzmi następująco: "IC [społeczność wywiadowcza] ocenia, że domowi brutalni ekstremiści (DVEs), którzy są motywowani przez szereg ideologii i pobudzeni ostatnimi wydarzeniami politycznymi i społecznymi w Stanach Zjednoczonych, stanowią podwyższone zagrożenie dla Ojczyzny w 2021 r.". Zapewniając, że "najbardziej śmiercionośne" z tych zagrożeń stwarzają "rasowo lub etnicznie motywowani brutalni ekstremiści (RMVEs) i milicyjni brutalni ekstremiści (MVEs)", wyjaśnia, że jego cel obejmuje szeroki zakres grup z lewicy (Antifa, działacze na rzecz praw zwierząt i środowiska, ekstremiści pro-choice i anarchiści: "ci, którzy sprzeciwiają się kapitalizmowi i wszelkim formom globalizacji") do prawicy (ruchy suwerennych obywateli, działacze antyaborcyjni i ci, których uważa się za motywowanych nienawiścią rasową lub etniczną).

Aparat bezpieczeństwa państwa amerykańskiego uważa, że program "krajowych brutalnych ekstremistów" "wywodzi się z nastrojów antyrządowych lub antyautorytarnych", co obejmuje "sprzeciw wobec postrzeganych hierarchii ekonomicznych, rasowych lub społecznych". Podsumowując, dla Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego "ekstremistą" jest każdy, kto sprzeciwia się obecnie panującej klasie rządzącej i systemowi dystrybucji władzy. Każdy, kto ich zdaniem jest gotów użyć przemocy, zastraszenia lub przymusu w dążeniu do osiągnięcia tych celów, staje się "domowym ekstremistą", podlegającym szerokiemu wachlarzowi nadzoru, monitoringu i innych form ograniczeń prawnych:

Nie ulega wątpliwości, że przemoc każdego rodzaju - w tym ta, która jest motywowana politycznie - jest poważnym przestępstwem w świetle prawa amerykańskiego, a właściwą rolą rządu USA jest prowadzenie dochodzeń w tej sprawie i zapobieganie jej. Istnieją jednak realne i ważne ograniczenia prawne i instytucjonalne dotyczące uprawnień społeczności wywiadowczej do angażowania się w egzekwowanie prawa krajowego lub inne formy krajowej działalności politycznej, które wydają się tutaj zagrożone, jeśli nie wręcz naruszone.

W szczególności, przyznanie w Raporcie, że został on opracowany przez instytucje takie jak "Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS), z udziałem Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) oraz Agencji Wywiadu Obronnego (DIA)" zaalarmowało wielu członków Komisji Wywiadu Izby. W czwartek wszystkich dziesięciu członków mniejszości tego komitetu napisało wcześniej nieopublikowany list do Dyrektor Wywiadu Narodowego Avril Haines, "aby wyrazić poważne obawy dotyczące produkcji tego dokumentu przez Wspólnotę Wywiadowczą (IC) i poprosić o wyjaśnienie faktów związanych z jego produkcją".

Wśród poruszonych kwestii było to, że raport DHS nie został poddany standardowym rygorom ustaleń społeczności wywiadowczej, a mimo to nieustannie wysuwa ogólnikowe twierdzenia, które poprzedza autorytatywnym zwrotem "IC ocenia". Członkowie Komitetu uznali to "za mylące", dodając: "wzywamy pana do wyjaśnienia, które elementy IC zgodziły się z tą oceną i na jakiej podstawie wywiadowczej, jeśli w ogóle, wyrażono taką zgodę". Innymi słowy, Haines twierdzi, że te wątpliwe twierdzenia o różnych zagrożeniach, przed którymi stoją Amerykanie, są ustaleniami społeczności wywiadowczej, gdy nie jest to prawdą: podobnie jak pierwotnie fałszywe twierdzenie szeroko rozpowszechniane przez media, że "wszystkie siedemnaście agencji wywiadowczych" poparło ustalenia wyborcze z 2016 r. dotyczące ingerencji Rosji, gdy w rzeczywistości było to tylko kilka, które to zrobiły. Twierdzenia Hainesa również mają poparcie tylko kilku agencji.

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz