środa, 31 marca 2021

Bieżące nadzwyczajne sprawy, cz. II

 Może być zdjęciem przedstawiającym niebo i przyroda

Bieżące nadzwyczajne sprawy, cz. II
Witam was, kochani! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Niniejszy jest drugim przekazem z czterech skierowanych przede wszystkim do Australii, w których omawiamy bieżące, nadzwyczajne sprawy. Pragniemy teraz przejść do dyskusji tego, czego obecnie doświadczacie, czyli do sytuacji z COVID-19. Wcale nie koniecznie będę opowiadał o samym wirusie, przypomnę wam jedynie, co już na jego temat mówiłem wcześniej. W ciągu następnych dwóch lat dowiecie się pewnych rewelacji na temat tego, co naprawdę się stało, jak do tego doszło oraz dlaczego? Odkrywanie takich spraw należy do ludzi. Jednak w relacji do COVID sami wam mówiliśmy, [na Islandii] że sprawy nie zawsze są takie, na jakie wyglądają. Kiedy odkryjecie, co się stało, to się rozgniewacie. Jednak w tej chwili pragnę wam opowiedzieć o tym, jak doprawdy nadzwyczajne jest to, co się w ciągu ostatniego roku wydarzyło w związku z pandemią. Biorąc udział w naszym spotkaniu w Australii możecie mi od razu odpowiedzieć, że w tej sytuacji nie ma nic nadzwyczajnego. W rzeczy samej tak się wam może na razie wydawać, możecie mieć teraz takie odczucia, gdyż jak dotąd nie wszędzie wolno wam jeszcze się udać, wciąż siedzicie w domach itd., ze względu na wszystkie doświadczane przez was od miesięcy utrudnienia. Dobrze zdaję sobie z tego wszystkiego sprawę, choć nie o to mi w tej chwili chodzi.
Pragnę porozmawiać z wami o całej tej sytuacji ze znacznie szerszej perspektywy, która być może nawet nie przyszła wam do głowy, że COVID i cały lockdown i wszystko, co się dzieje od roku, czy to możliwe, że wszystko to odbywa się zgodnie z planem? Kochani, przez chwilę zastanówmy się nad tym logicznie. Od dziesiątków lat, setki tysięcy ludzi każdego dnia podróżuje samolotami. Przemieszczają się oni po wszystkich państwach świata, docierając do wielkich metropolii i ciemnych, ukrytych w najdalszych zakamarkach globu dżungli, niemalże wszędzie, gdzie te dżungle istnieją. Potem znów wsiadają do samolotu i wracają do wielkich miast. I tak jest codziennie, ludzie przylatują i odlatują. Gdyby policzyć liczbę pasażerów, dziennie przemieszczających się z miejsca na miejsce, zanim nastała pandemia, to prawdopodobnie byście się zdumieli, gdyż ona mogłaby się okazać większa, niż wam się wydawało. To samo z liczbą samolotów w powietrzu. Niezależnie, czy dniem, czy nocą; było ich prawdopodobnie w powietrzu tysiące, a wszystkie były wtedy wypełnione po brzegi, przewożąc zarówno tych z uprzemysłowionych jak i tych z mało uprzemysłowionych krajów. Samoloty zapuszczały się w rzadko odwiedzane miejsca, w nieczęsto odwiedzane dżungle i tak było lata całe lata. Jak to możliwe, że dotychczas jeszcze nigdy nie było żadnej pandemii?
Prawdopodobieństwo tego jest astronomiczne kochani, a przecież wtedy panowały takie same warunki, co teraz. COVID-19, czy raczej jego wyjściowa forma, pochodzi z dżungli, od zwierząt. Ponadto badania nad wirusami od zawsze odbywały się w różnych laboratoriach na całym świecie. Pod tym względem również nic się nie zmieniło. Nie zmieniło się także, iż i ten wirus się znalazł w takim laboratorium, ani że nad nim prowadzono jakieś badania. Samo w sobie nic z tych rzeczy nie jest żadną nowością, a przecież pandemia wybuchła. Czyż to nie ciekawe, że coś takiego więc mogło wybuchnąć w dowolnym czasie w przeszłości ze względu na zaraźliwość dużej liczby innych wirusów? A przecież nic takiego się wcześniej nigdy nie stało.
„Czy istnieją jeszcze jakieś inne wirusy podobne temu, które także pochodzą od zwierząt, czy znajdują się w innych laboratoriach?” Odpowiedź: Oczywiście, że tak! A przecież pandemia wybuchła właśnie w roku 2020. Z metafizycznego punktu widzenia, jaki był ku temu powód? Jak to się stało, że coś tak zakaźnego zdołało zatrzymać cały świat na prawie rok? Okay, zastanówmy się nad tym wspólnie. Prorocy z przeszłości i współcześni socjologowie dobrze wiedzą co takiego na stałe przemienia całe społeczeństwa: wojna. Wszystko wtedy leży w gruzach, ustaje, zamierają gospodarki, ginie wiele Ludzi. Podnosząc się z powojennych ruin jakiejś wojny światowej, powstają nowe pomysły i idee, które inaczej nikomu nie przyszłyby do głowy, ani nie zostałyby wprowadzone w życie. Na chwilę pragnę was zabrać w przeszłość, pod koniec drugiej wojny światowej [przed rok 1945]. Niektórzy z was mają znajomych, czy członków rodziny, którzy tamte czasy wciąż pamiętają, gdyż tę wojnę przeżyli i nawet brali w niej udział. Zabiorę was teraz do Europy wtedy, kiedy niemalże cała leżała w gruzach i już wtedy rozpoczęły się spotkania [rządów na wygnaniu]. Wojna zmusiła Europejczyków, aby zastanowić się nad pewnymi konceptami, które inaczej nigdy by się nie wyłoniły, czy zostały wzięte pod uwagę,właśnie, gdyby nie wojna. Ówcześni przywódcy rozglądając się po otaczających ich zewsząd ruinach zaczęli się zastanawiać: „Co by to było, gdybyśmy zaczęli ze sobą handlować już teraz, kiedy na razie nie ma żadnych granic, których ktoś by strzegł?" Uchodźcy i uciekinierzy poruszali się wtedy w miarę swobodnie i stąd rządy na wygnaniu zaczęły rozważać, że jest to doskonały czas na założenie jakiegoś wolnego rynku, na którym wszyscy mogliby wymieniać się usługami i towarem bez ceł i taryf, nawet wcześniejsi wrogowie.
Przyglądając się sobie na wzajem zrozumieli, że każdy z obecnych na obradach przedstawicieli rządowych reprezentowali państwa, które na przestrzeni wieków wspólnej historii prowadziły ze sobą wojny i były do siebie wrogo nastawione. Czy to Anglia i Francja, czy Włochy albo Niemcy, wszystkie te kraje w swoim czasie odegrały wielką rolę w podbojach: Hiszpania! Tylko się sami zastanówcie! Wszystkie europejskie państwa, w tej czy innej epoce, były sobie wrogami. Wszystko to ciągnęło się w Europie całymi wiekami! I podczas kolejnego takiego konfliktu nagle zaświtał pomysł, że co by to było, gdyby już teraz – pamiętajcie, wszystko jest w ruinach, nic nie działa – przywódcy zaczęli się zastanawiać: „Jakby tu wszystkich zjednoczyć razem, żeby móc ze sobą handlować?” Pomysł ten wydawał się wtedy niedorzeczny, gdyż gospodarki każdego z krajów przecież się od siebie ogromnie różnią, więc jak to w ogóle może działać? Według niektórych to wciąż nie działa! Ale jest tak jedynie dlatego, że dokładnie jeszcze wszystkiego nie rozpracowano w świetle wyższej świadomości, idea ta jednakże stała się podwalinami Unii Europejskiej.
Ponadto, w toku formacji Unii zaczęto się także zastanawiać: „Co by to było, gdybyśmy wszyscy mieli tę samą walutę?” Zwracam się do mieszkających poza Unią: Jak wam się to podoba? Moim zdaniem, gdybyście usłyszeli o wysiłkach wprowadzenia jakiejś jednej globalnej waluty, to byście z tym pomysłem walczyli. A przecież to, co wydawało się niemożliwością, się jednak stało i wielu zamysł wspólnej waluty się podoba. Nie jest to rozwiązanie idealne [mowa o Unii i euro], w obecnych czasach istnieje tam wiele nierówności, lecz inne sprawy działają dobrze. Co najbardziej w tym wszystkim zdało egzamin, to to, że Europa przestała między sobą prowadzić wojny. Jeśli zdołaliście to zauważyć, od czasów II wojny światowej nie było tam żadnej. Każdy obywatel EU może sobie legalnie wybrać dowolny kraj do osiedlenia, przez wewnętrzne granice, gdzie kiedyś stała straż, celnicy i kantory wymiany waluty, teraz przechodzi się spacerkiem, gdyż wszystko to odeszło do lamusa. A wszystko za sprawą jednej idei, która zaświtała tuż przed zakończeniem wojny, kiedy wszędzie było cicho, kiedy nie można było jeszcze powrócić do żadnej normalności...
Czy zaczynacie się już domyślać, dokąd z tym wszystkim zmierzam? Obecne czasy są jedyną porą, kiedy cały świat może wspólnie podjąć wiele decyzji, które przyniosą trwałe zmiany, właśnie dlatego, że od miesięcy wszystko stoi. Oto co się w tej chwili dzieje na świecie. Pozwólcie, że przedstawię wam kilka spraw wartych zastanowienia. Istnieją biznesy, wiele innych rzeczy, są całe społeczeństwa czy procesy, które już dawno temu powinny być zatrzymane! Wcześniej jednak było to niemożliwe. Działo się tak, gdyż wszystko to było ściśle powiązane z innymi sprawami, które akurat działały i były stosowne. Mowa tutaj o bardzo ciemnych sprawkach i procederach, które działają od zawsze. Sprawom tym nie można było wcześniej położyć kresu, gdyś były powiązane z tym, co było stosowne. Ciężko to wam wytłumaczyć, ale wydaje mi się, że rozumiecie, co pragnę powiedzieć?
Kiedy wszystko jest ze sobą ściśle powiązane, to trudno jest wskazać na coś palcem i powiedzieć: „To trzeba zaprzestać”, gdyż wtedy ta jedna rzecz wpływa na funkcjonowanie wszystkiego wokół. Istnieją całe systemy, których używacie nawet teraz, systemy rządowe, systemy bankowe i wiele innych, które parę miesięcy temu wszystkie się zatrzymały. Innymi słowy, nie wolno wam było wychodzić z domów, nie wolno wam było wrócić do pracy, nie wolno wam było robić niczego, czym się dotychczas zajmowaliście. Wszystko nagle ustało. Pragnę wam powiedzieć coś, nad czym pragnę, abyście się zastanowili: Kochani właśnie doświadczyliście równoznaczność wojny, bez wybuchu żadnej!
Ci z was, którzy rozumieją o co mi w tej chwili chodzi, odetchnijcie z ulgą, gdyż choć ciężko wam było przeżyć ten okres, to przypominam, że świat się zatrzymał celowo i to, co się w wyniku tego zatrzymania rozpadło, z powrotem się w swej ciemności nie złoży! Istnieją pewne sprawy, które nie mogą się ciągnąć dalej. Dzięki takiemu przestojowi wyłaniają się także nowe idee, tak samo, jak to miało miejsce pod koniec II wojny światowej. Niektórzy już teraz mówią: „Możemy robić pewne rzeczy właśnie dlatego, że wszystko się zatrzymało, to i tamto teraz działa poprawnie i możemy je ze sobą połączyć w sposób wcześniej niemożliwy. Możemy od nowa wybrać partnerów handlowych, od nowa spojrzeć na osoby prawne, z którymi wcześniej wydawało się nam, że koniecznie musimy współpracować. Teraz nad tym wszystkim możemy się zastanowić od nowa! Wszystko zaczynamy od nowa”.
Co ciekawe, cała infrastruktura jest nienaruszona, wszystko to pozostało nietknięte. Nie ma powojennych zgliszczy. Rozumiecie? Kiedy nadejdzie pora powrotu do pracy, kiedy przyjdzie pora powrotu do normalnego życia, kiedy już wam pozwolą i kiedy to będzie bezpieczne, to cała infrastruktura na was czeka! Rozruch gospodarczy zajdzie o wiele szybciej, niż się wam wydaje. Wszystkim, którzy są zdania, że raz zatrzymane gospodarki ciężko z powrotem rozruszać, że taki proces zabiera tak samo długo, co ich zatrzymanie, mówię: Tylko zaczekajcie i trzymajcie rękę na pulsie! Jak tylko otworzą się giełdy i rynki finansowe ożyją nadzieją, tylko patrzeć jak bezrobotni, którym wcześniej się wydawało, że nie będą mogli znaleźć pracy, zaczną ją znajdywać w nowych gałęziach przemysłu, których istnienie stało się możliwe tylko dzięki przestojowi! Obserwujcie co się będzie działo w przedsiębiorstwach użyteczności publicznej, kiedy tam uzmysłowią sobie, że teraz mogą wdrożyć pewne plany, których wcześniej nie można było wdrażać ze względu na to, czy na tamto. Wiecie o co mi chodzi? To jest nadzwyczajne! Oto doszliście do tego miejsca, w którym możecie rozważać nowe idee i wprowadzać je w życie na tej planecie. Nic z tych rzeczy by się nie stało, gdybyście się nie zatrzymali i po prostu brnęli dalej i dalej, dalej i dalej, dalej i dalej.
Wielu z was w tym czasie naprawdę dobrze poznało swoje dzieci! [Kryon się śmieje.] Zwykle jesteście na to zbyt zajęci. To ciekawe, że wielu z was pracuje i dzieci chodzą do szkoły i nie otrzymują takiego wychowania, jakie sami otrzymaliście od swoich rodziców, czy takie, jakie byście chcieli, aby wasze dzieci odebrały. To się tyczy zwłaszcza tych, którzy mieszkają w wielkich miastach i muszą zarabiać na utrzymanie. Aż tu raptem rodzicie i dzieci muszą razem zostać w domu; aż tu raptem musicie je uczyć w domu, musicie spojrzeć im w oczy i nauczać czegoś, czego jak dotąd nauczali ich nauczyciele. W procesie takiej domowej nauki dobrze je poznaliście.
Podczas lockdownu wyszły na światło także ciekawe sprawy w dziedzinie związków międzyludzkich. Niektóre pary ponownie się w sobie zakochały, właśnie dzięki obecnym trudnym czasom, kiedy zmuszeni byli ze sobą współpracować. Takie pary bardziej zrozumiały powód, dlaczego są razem. U innych było zaś odwrotnie. Pary te doszły do wniosku, że zbyt długo były razem, zatem czas pozostania w domu posłużył im jako katalizator w polepszeniu jakości życia obu stron, poprzez rozejście się. Jakżeż wiele rzeczy wyszło na jaw dzięki zatrzymaniu! Lockdown dał wam możliwość zajęcia się czymś, na co wcześniej nie mieliście czasu, bo trzeba było i tu się udać i to zrobić, aż tu nagle wszystko ustało. Ludzie w tym czasie napisali książki, które, żeby nie COVID, nigdy by nie zostały napisane. Wyłoniły się pewne idee, gdyż mieliście czas na skupienie się i pomyślenie nad czymś. Mieliście czas na miłość i na przegląd pewnych spraw i wcale nie mam na myśli, tylko Australii. Oczywiście mamy do czynienia z sytuacją globalną, która wpłynie nawet na stosunki międzynarodowe. Wszystko, o czym wspomniałem będą wam także mówili historycy i socjologowie, gdyż się tym zainteresują i potwierdzą, że to, co się stało po COVID, inaczej nigdy by się nie stało.
Kiedy dojdziemy do trzeciego przekazu, opowiem wam, co już zdążyliście zauważyć oraz o tym, co dopiero zauważycie, co udowodni wam, do jakiego stopnia podczas lockdownu wzrosła świadomość ludzka na pewne sprawy związane ze wzajemnym traktowaniem się Ludzi, na poziomie osobistym, społecznym i globalnym. Opowiem o oczyszczaniu pewnych spraw, które już dawno temu powinny być oczyszczone. Rozumiem, że ciężko wam w obecnej sytuacji, słyszę, jak niektórzy się dopytują: „Kiedy to się nareszcie skończy? Mamy już tego dość, już nam wystarczy!” Tak, rozumiem to, jednak spójrzcie na to z szerszej perspektywy, kochani: w świetle wszystkiego, co na Ziemi zaszło, to jakbyście przeżyli jakąś wojnę, tylko że w tej chwili nie musicie być świadkami jej niewiarygodnego okropieństwa, ani nie musicie niczego odbudowywać z ruin. Cała infrastruktura jest nienaruszona. To nie do wiary, że coś takiego jak pandemia, może się przyczynić do globalnego zbliżenia wszystkich Ludzi! Taka bliskość może dać początek pewnym ideom, tylko dlatego, że się zatrzymaliście i nad nimi zastanowili oraz wspólnie nad nimi pracowali.
Oto, o jakich nadzwyczajnych sprawach dziejących się na bieżąco, chciałem z wami dzisiaj porozmawiać. Najbardziej nie do wiary w tym wszystkim jest to, że biorąc pod uwagę statystyczne prawdopodobieństwo, nic takiego się wam nie przytrafiło wcześniej. Kochani, na Ziemi szalały gorsze grypy i zebrały bardziej śmiertelne żniwo! A przecież nigdy dotąd z ich powodu nie mieliście zamiaru zatrzymywać całego świata! Czasy obecne więc są inne, kochani. Tu nie chodzi o żadną teorię spiskową. Jest to zdarzenie, które przywiodło całą Ludzkość w miejsce, w którym jeszcze nie była, a rezultat tego zdarzenia będzie dobroczynny.
Oczekujcie dobroczynności, rzeczy, których nigdy byście nie przypuszczali, że się mogą z tej sytuacji wyłonić. To wszystko właśnie teraz dojrzewa pod maseczką i sami się o tym później przekonacie. Na Ziemi dzieją się dobre rzeczy. Piękno tego wszystkiego zawiera się w tym, że obecne czasy to początek nowego cyklu i może się on rozpocząć bez konieczności globalnej wojny. Gdyby nie COVID, to świat by się nie zatrzymał. Wy sami byście się nie zatrzymali. Nic by się nie zatrzymało! Cóż, jeszcze trochę posiedzicie w domu.
Kochani, wszystko to minie i przyniesie ze sobą kilka niespodzianek, a największe z nich to tajemnice, z którymi następnie będziecie musieli coś zrobić, aby rzeczy nie powróciły do starego porządku. Jednak w tej chwili, wy już na to nie pozwolicie. Ludzkość zaczyna się przemieniać pod względem tego, co uważa za dopuszczalne, a co za niedopuszczalne. Faktorem tutaj jest integralność; zaczynają się pozytywnie zmieniać ludzkie nastawienia i oczekiwania. Sami to zobaczycie. Właśnie dlatego jesteśmy w was tak zakochani! Żyjecie w takich czasach jak obecne, bez konieczności rozpętywania wojny i przeżyjecie! Mówiliśmy już wam o nich wcześniej. Są to czasy przełomowe. Coś nadzwyczajnego! Jest to także coś bardzo na czasie, gdyż rzeczywiście żyjecie w bardzo szczególnym momencie. Wasze dzieci będą się o tym uczyły w szkole tak samo, jaki i dzieci tych dzieci. Tak samo, jak to miało miejsce przed zakończeniem II wojny światowej. Zaczniecie rozmyślać o czymś zupełnie nowym, a wszystko za sprawą COVID, który na zawsze odmienił cały świat na lepsze. Ciąg dalszy nastąpi.
I tak jest.
Kryon
Tłumaczyła: Julita Gonera
Korekta: Jadwiga Fedynkiewicz

2 komentarze:

  1. Jeszcze chwila i będziemy mieli kult Gatesów i Fauciego. Oraz "polskiego" rządu, który tak dziarsko popiera globalistyczne agendy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może, można było "zatrzymać świat" nie powodując cierpienia tysięcy, śmierci w samotności i depresji ponad Miliarda, jak uprzejmie informuje World Economic Forum...
    Może można było po prostu nie kłamać.
    A może coś dobrego z tego jeszcze wyjdzie.
    Wyszczepienie 7 Miliardòw mi nie wygląda na "dobre" napewno

    OdpowiedzUsuń