Miesiąc temu mówiłem o mocy i wrażliwości i o tym, z jaką siłą będą się manifestowały w czerwcu. Właściwie od kilku już lat energie te manifestują się z dużą intensywnością. Różnica polega na tym, że przynajmniej częściowo nauczyliśmy się już nawigować pośród różnych zawirowań. Przechodzimy cały czas przez okres otrząsania się zarówno jako społeczeństwo jak i jako jednostki. To ma bezpośredni wpływ na to, kim jesteśmy w środku. To wybudza nas ze schematów, pozwala nam wychodzić ze strefy komfortu i popatrzeć na życie z zupełnie nowej perspektywy, daje nam nowe doświadczenia na poziomie myśli i emocji, zmienia nasze przyzwyczajenia. I dzieje się to z zawrotną prędkością.
Jeśli masz poczucie, że czerwiec był szalony i czekasz z utęsknieniem na trochę wolniejsze tempo przemian, to nie nastąpi to z zewnątrz. Potrzebujesz zadbać o siebie od wewnątrz.
ODWRÓCONA POLARYZACJA
W najbliższych tygodniach możesz obserwować odwróconą polaryzację w dwóch różnych wariantach.
Po pierwsze, możesz zaobserwować, że zachowujesz się zupełnie inaczej niż do tej pory. Znajomi czy rodzina mogą być zdziwieni tym, jak teraz reagujesz. Dajmy na to, że kiedyś dochodziło często do kłótni między tobą i twoją siostrą czy twoim bratem czy współmałżonkiem. I wcześniej zawsze ta druga strona wygrywała. Zawsze kończyło się to dla ciebie poczuciem niższości, słabości i koniecznością wycofania. Teraz możesz nagle odnaleźć w sobie siłę i mądrość, aby odwrócić dynamikę tych kłótni i wyjść z nich z poczuciem mocy i niezależności. To zmienia całkowicie programowanie, które lata całe dominowało w waszych relacjach. To też pokazuje, że potrafisz stanąć twarzą w twarz z energią konfliktu i poradzić sobie z nią. Zmieniasz tym samym swoją tożsamość, ale też pozwalasz tej drugiej osobie zmienić swoją tożsamość w temacie konfliktu i w schemacie działania. Innymi słowy, możesz obserwować u siebie przeciwne niż dotychczas sposoby reagowania i działania. I to jest bardzo dobry symptom. Jesteśmy w fazie równoważenia sił. Widzimy to na planie globalnym i widzimy to też na naszym własnym podwórku.
Co ciekawe, wielu ludzi mówi teraz dość często o bardzo intensywnych snach. To część procesu zmian. To, co się dzieje w naszych snach, ma za zadanie pomóc nam wrócić do stanu równowagi. W nocy możemy odgrywać pewne scenariusze, możemy przechodzić przez pewne doświadczenia, aby nie musieć ich doświadczać w życiu codziennym.
Ostatnio bardzo dużo się dzieje wokół energii serca, co może powodować obserwowalne przykłady braku równowagi w temacie mocy, siły czy władzy. Możesz zauważyć w swoim życiu przysłowiowe „przeciąganie liny” i w twoich rękach jest, aby zająć się tym tematem. Niemniej ponieważ zaczynasz zachowywać się zupełnie inaczej niż zwykle, jest okazja, aby odwrócić swoje standardowe wzorce reagowania i działania.
Drugim wariantem na manifestowanie się odwróconej polaryzacji jest odwrócona prędkość działania. Na przykład, jeśli zwykle działasz bardzo szybko, możesz doświadczać sytuacji, w których nie możesz pójść do przodu, w których zawsze coś staje na drodze. Twoja dusza nie chce utrzymywać obecnego tempa życia, bo to przeszkadza ci w tym, aby przyjąć więcej, aby skontaktować się ze sobą, aby skupić swoją energię w sobie i dać więcej z siebie światu.
Na planecie dominuje teraz silna energia napięcia i zdenerwowania. Jedną z przyczyn jest tempo, z jakim wszystko się wokół nas dzieje. Kiedy w powietrzu wisi tyle napięcia i lęku, zauważ, jak to działa bezpośrednio na ciebie. Jeśli na co dzień prowadzisz bardzo intensywne życie i wszystko wokół aż huczy od tempa i ilości zadań, bo do tej pory w taki sposób równoważyła się twoja energia – poprzez bieganie, robienie wielu rzeczy naraz, pomaganie wielu ludziom naraz, możesz poczuć, że teraz nadszedł czas zwolnienia tempa, zmiany tego, jak potrzebujesz się zachowywać, by osiągnąć równowagę. Zewnętrzne okoliczności mogą zachęcić cię do zatrzymania się, do rozejrzenia się wokół, do milczenia. Próbujesz robić to czy tamto, ale nikt nie chce cię posłuchać, nikt nie chce twojego zaangażowania, drzwi stoją zamknięte. Zaufaj temu, co się dzieje, bo to się dzieje dla ciebie. Zawsze jest wyższa intencja dla wszystkiego, czego doświadczasz. Nie jest to czasem wygodne czy przyjemne. Wychodzenie poza strefę komfortu może być naprawdę stresujące. Możesz mieć poczucie, że nie masz nad tym kontroli, że coś cię pcha w przepaść. Ale jeśli poczekasz kilka dni, kilka tygodni, możesz wtedy popatrzeć na to doświadczenie z innej perspektywy i przyznasz: „Oh, teraz rozumiem, czemu to miało służyć. Teraz już wiem, że gdyby nie to dramatyczne zdarzenie, to nie poszłabym w tym kierunku, nie zmieniłbym swojego myślenia czy działania. Choć w tamtym momencie wydawało mi się, że to chyba koniec świata, że nie może być już nic gorszego.”
Jest wytłumaczenie na taki sposób działania energii kosmicznych. Jeśli nie jest ci po drodze z jakąś osobą, z jakimś projektem, z jakąś rzeczą czy sytuacją, to dostaniesz wyraźny sygnał – nie rób tego, nie idź tam, nie współpracuj już z tą osobą. Tu nie ma niczyjej winy. Chodzi o to, aby przyjrzeć się temu, jak wygląda równowaga sił.
W podobny sposób, jeśli jesteś osobą, która działa powoli, która potrzebuje więcej czasu na przemyślenie spraw, która dużo medytuje i jest spokojna, to możesz dostać wyraźne zaproszenie, aby trochę przyspieszyć, aby działać bardziej energicznie, spontanicznie. Możesz się zdziwić, jak wiele rzeczy możesz wprowadzić w życie, kiedy podkręcisz choć trochę tempo działania.
JEDNOŚĆ i CZŁOWIECZEŃSTWO
Czas, aby omówić dwa kolejne ważne aspekty w tym miesiącu. To poczucie jedności i człowieczeństwo. Im bardziej będziemy obserwować przejawy braku zjednoczenia i braku człowieczeństwa, tym bardziej będziemy mieć ochotę, aby coś z tym zrobić, aby wyrazić własną opinię, aby nie pozwolić na krzywdzenie i wykorzystywanie, nie pozwolić na rozłam i podziały.
Jesteśmy jednością, jesteśmy połączeni. Możemy być bardzo różni, możemy mieć bardzo różne doświadczenia życiowe, ale jeśli w danym pomieszczeniu znajdzie się 20 osób i każdą z nich zapytasz, co się z nią dzieje, zdziwisz się poziomem bliskości i otwartości jaką okaże. Ich historie życiowe mogą być totalnie różne, ale kiedy ktoś zaczyna mówić o tym, co się w nim naprawdę dzieje na głębokim poziomie, kiedy mówi o swojej samotności, mimo że żyje i pracuje wśród innych ludzi, czy mówi o tym, że nic mu w życiu nie wychodzi, mimo że wszyscy dookoła podziwiają go za kolejne sukcesy, robi się przestrzeń na zobaczenie tego, co jest prawdziwe, autentyczne. W związku z tym, wyrażanie siebie i komunikacja między ludźmi w tym punkcie naszego wspólnego rozwoju są bardzo potrzebne. Znajdź ludzi, z którymi możesz rozmawiać i z którymi możesz dzielić się swoimi myślami, emocjami, może lękami, może pragnieniami. Znajdź ludzi, którzy nadają na tych samych falach i nawiąż z nimi kontakt.
Coraz bardziej uwidacznia się potrzeba ludzi do tworzenia grup, społeczności. Czasem nawiążesz z kimś kontakt i relację na krótko, ale czasem nawiążesz relacje na lata. Dużo się dzieje w temacie tożsamości i relacji - koleżeńskich, partnerskich, miłosnych, przyjacielskich, rodzinnych i innych.
AMBICJA
Oprócz tych dwóch tematów dotyczących budowania jedności i wspierania człowieczeństwa, jest jeszcze jeden, który się teraz pojawił. To temat ambicji, starego postrzegania ambicji. To moment, kiedy umysł zaczyna postrzegać to, czego pragnie serce i zbyt szybko przechodzi do podejmowania decyzji. Nie wiem, jak z tym jest u was, ale mnie wiele razy się zdarzyło, że "popłynąłem" powodowany własną ambicją. To moment, kiedy czujesz, że coś ci pasuje i zaczynasz za bardzo się napinać, planować, działać w kierunku osiągnięcia jakiegoś ambitnego celu. To będzie ważna lekcja dla ciebie, jeśli czujesz potrzebę realizowania swoich ambicji związanych z pomaganiem światu, pomaganiem innym ludziom.
Potrzebujesz włączyć swoją uważność i naprawdę poczuć, co jest prawdziwe, co jest faktycznie potrzebne, gdzie ciebie faktycznie potrzebują. Naucz się ufać swojej intuicji i swojemu ciału. Naucz się ufać, kiedy ktoś ci mówi „Nie, dziękuję” lub kiedy Cię odpycha. Nie pozwól, aby twój umysł przejął kontrolę nad tym, co czuje serce w odniesieniu do pomagania, do jednoczenia, do wychodzenia do innych.
Uczymy się rozpoznawać i ufać temu, co się dzieje wokół nas na poziomie doświadczania. Nie tylko na poziomie myślenia, czytania o czymś, usłyszenia czegoś od kogoś, ale na poziomie doświadczania i akceptowania, że nie wszystko jest w naszych rękach, rozumienia, że to, co się dzieje wokół, dzieje się po coś. Jesteśmy na drodze rozwoju jako społeczeństwo i jesteśmy na drodze rozwoju jako jednostki. Nie przyjmuj do siebie tego wszystkiego, co się dzieje na świecie, bo wpadniesz w depresję lub desperację. Taka jest intencja mediów szerzących dramatyczne wiadomości. Raczej zastanów się, co możesz zrobić, żeby temu zaradzić lub jeśli za bardzo cię to przytłacza i twoja wrażliwość nie jest w stanie już więcej znieść, wycofaj się. To w porządku jeśli na dzień lub dwa przestaniesz śledzić stan świata, przestaniesz trawić trudne sytuacje. Odbuduj swój system nerwowy, wzmocnij się, aby móc powrócić i być użytecznym.
Tak, potrzeby związane z pomaganiem innym i jednoczeniem się są ważne, jednak zwróć też uwagę na stary schemat działania przez ambicję, czy wymuszanie czegoś na kimś lub rozwiązania sytuacji na siłę. Nie czas na siłowe rozwiązania. To czas na dostrojenie się, słuchanie i podążanie, bo procesy zmian i tak zachodzą z zawrotną prędkością.
ŁAGODNOŚĆ SERCA
Ostatni już punkt dotyczy kontaktu z energią serca. Wielu z nas doświadcza ostatnio empatii, współodczuwania, obserwując życie innych, ale też doświadczamy energii serca we własnym życiu. Jest to związane z tym, że w innych aspektach życia społecznego wyraźnie widać brak energii serca. Nie chodzi o to, żeby się tym przejąć i załamać. Tak, jesteśmy tu, aby wprowadzać zmiany, aby proponować rozwiązania, aby budować to, co chcemy widzieć w naszej rzeczywistości na tej planecie. Ale nie jesteśmy tu po to, by kogokolwiek ratować. Mamy dzielić się z innymi na tyle na ile jesteśmy gotowi, na tyle na ile czujemy taką potrzebę. W przeciwnym wypadku wypalamy się. Jeśli przejmujesz na siebie odpowiedzialność za innych, może cię ponieść i możesz nawet stracić życie. Ludzie nie zawsze radzą sobie z energią napięcia i stresu, ich system nerwowy nie zawsze jest w stanie przetworzyć wszystkie bombardujące go bodźce zewnętrzne.
Mając to na uwadze, jeśli potrafisz kogoś nauczyć obserwowania własnych emocji, własnych reakcji w ciele, jeśli potrafisz wesprzeć innych w tym trudnym okresie, to twoja praca ma olbrzymią wartość. Tak trzymaj, nie wstydź się tego, co robisz. Świat cię potrzebuje. Świat potrzebuje twoich umiejętności, szczególnie jeśli potrafisz stworzyć bezpieczną przestrzeń dla innych, jeśli możesz im pomóc przetrawić trudne sprawy i odnaleźć się na nowo. To wielka wartość. Oferuj swoje umiejętności, bo jest na nie zapotrzebowanie.
OK, to wszystko w lipcowych aktualnościach. Dzięki za waszą obecność.
Dużo miłości,
Lee
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz