Wiele osób jest nadal wstrząśniętych potwornymi czynami Salvadora Ramosa, który brutalnie zastrzelił dziewiętnastu uczniów i dwóch nauczycieli w drugiej pod względem liczby ofiar masowej strzelaninie w kraju.
Ten akt barbarzyństwa słusznie wzbudził silne emocje, ale emocjonalne reakcje na masowe strzelaniny nie sprawią, że staną się one rzadsze. Bądźmy realistami: nawet konserwatywni zwolennicy Drugiej Poprawki są przychylnie nastawieni do tych zaleceń, ponieważ nikt zdrowy na umyśle nie chce, aby obłąkana osoba mordowała niewinne dzieci.
Niemniej jednak wybuchy emocji muszą być łagodzone przez logikę. Krytycy przypuszczają, że surowe przepisy ograniczą liczbę przestępstw z użyciem broni; jednak dowody na to, że surowsze przepisy dotyczące broni ograniczają liczbę przestępstw z użyciem broni, są dalekie od jednoznacznych. W Stanach Zjednoczonych Nowy Jork i Chicago mają wysokie wskaźniki zabójstw mimo restrykcyjnych przepisów dotyczących broni, podczas gdy w takich miejscach jak Maine i Vermont, gdzie odsetek osób posiadających broń jest wysoki, a przepisy dotyczące broni łagodne, wskaźniki przemocy z użyciem broni są stosunkowo niskie.
Brak odpowiedniej analizy danych dotyczących zgonów związanych z bronią wywołał burzę nieporozumień, ponieważ kluczowe fakty są często pomijane w debatach publicznych. Chociaż kontrola nad bronią jest przedstawiana w kontekście podniesienia progu posiadania broni w celu zapobiegania zabójstwom, w rzeczywistości samobójstwa stanowią znaczny odsetek zgonów związanych z bronią. W 2018 r. samobójstwa z użyciem broni palnej stanowiły 49,3 procent wszystkich zgonów z użyciem broni palnej, a ich ofiarami byli przede wszystkim biali mężczyźni. Jednak zabójstwa z użyciem broni palnej były najwyższe w populacji czarnych mężczyzn.
Ofiary samobójstw często cierpią z powodu problemów ze zdrowiem psychicznym, które prowadzą je do samobójstwa. Zatem prawdziwym winowajcą jest nie broń, lecz brak rozwiązania problemów ze zdrowiem psychicznym. Ponadto, nawet jeśli kontrola broni utrudni osobom z problemami psychicznymi zdobycie broni, nie zapobiegnie to zgonom, ponieważ zawsze mogą one użyć innych środków, aby popełnić samobójstwo. Co więcej, dyskryminowanie osób chorych psychicznie przy podejmowaniu decyzji o przyznawaniu broni palnej byłoby daremne, ponieważ większość osób chorych psychicznie raczej nie popełnia przestępstw. W rzeczywistości psychiatra Eric B. Elbogen bez ogródek stwierdził, że problemy społeczne potęgują ciężkość choroby psychicznej.
"Jeśli ktoś cierpi na poważną chorobę psychiczną, może mieć inne czynniki ryzyka wystąpienia zachowań agresywnych" - zauważa. "Może się więc okazać, że to nie choroba psychiczna jest przyczyną przemocy, ale raczej takie czynniki, jak maltretowanie w dzieciństwie, bezrobocie czy mieszkanie w dzielnicy o wysokiej przestępczości".
Zaostrzenie przepisów nie zmniejszyłoby też liczby zabójstw wśród czarnych. Przestępcy zdobywają broń na czarnym rynku, od skorumpowanych dilerów i innych przestępców. Według Departamentu Sprawiedliwości, 43 procent przestępców zdobywa broń na czarnym rynku, a tylko 0,8 procent przestępców nabywa broń na targach broni. Ponieważ przestępcy są tak biegli w wyszukiwaniu luk w systemie, by nabyć broń, dodawanie kolejnych warstw regulacji nie powstrzyma przestępstw z użyciem broni ani nie ograniczy masowych strzelanin związanych z gangami. A mimo szumu wokół strzelanin w szkołach, incydenty z udziałem gangów zdarzają się częściej.
Kolejnym ciosem dla lobby kontrolującego broń jest fakt, że sprawdzanie przeszłości nie zapobiega strzelaninom. W jednym z badań opublikowanych w Annals of Epidemiology stwierdzono, że wprowadzenie takich zasad "nie wiązało się ze zmianą netto wskaźnika zabójstw z użyciem broni palnej ... w Kalifornii".
W przypadku Massachusetts dowody są dość podobne - badania nie tylko wykazały, że wpływ sprawdzania przeszłości na przemoc z użyciem broni palnej jest niejasny, ale także, że odmowa wydania pozwolenia na broń palną nie ma znaczącego wpływu na liczbę przestępstw z użyciem broni. Określenie prawdopodobieństwa popełnienia przestępstwa na podstawie sprawdzenia przeszłości jest zadaniem ogromnym. Niektórzy strzelcy masowi są notowani za przestępstwa, ale posiadanie takiej kartoteki nie przesądza automatycznie o tym, że ktoś zaatakuje szkołę. Co więcej, strzelcy masowi to zazwyczaj pojedyncze osoby, więc ponieważ brakuje nam danych o ich najskrytszych myślach, dość trudno jest przewidzieć, kto będzie następnym strzelcem.
Jeszcze ciekawsze jest to, że mimo iż media kładą nacisk na masowe strzelaniny, stanowią one zaledwie 0,5 procenta ofiar śmiertelnych z użyciem broni palnej. Większość masowych strzelanin jest konsekwencją sporów domowych. Zaprzeczający rozpadowi rodziny mogą nie chcieć się z tym zmierzyć, ale niestabilność rodziny jest jednym z głównych czynników powodujących strzelaniny w szkołach. Dzieci wychowywane w rodzinach dysfunkcyjnych częściej przejawiają zachowania antyspołeczne i nadużywają prawa, nic więc dziwnego, że większość strzelców to ofiary niestabilności rodzinnej.
Na krótką metę możemy jednak zaproponować rozwiązanie, które poskromi śmiercionośność masowych strzelanin. Gdyby w szkołach wzmocniono ochronę poprzez szkolenie nauczycieli i innych pracowników w sztuce strzelania, potencjalni strzelcy szkolni zawahaliby się przed atakiem na niewinne dzieci. W strefach wolnych od broni masowe strzelaniny są bardziej prawdopodobne, ponieważ zagrożenie odwetem jest mniejsze. Jest więc oczywiste, że masowi strzelcy będą celować w miejsca takie jak szkoły i kina, gdzie ludzie raczej nie są uzbrojeni.
Ten pomysł może wydawać się niesmaczny, ale jest lepszym rozwiązaniem niż prowadzenie bezsensownej polityki kontroli broni. Może Amerykanie powinni przeanalizować fatalną porażkę kontroli broni na Jamajce, aby zrozumieć, dlaczego kontrola broni nie działa: w 2016 roku Jamajka ustanowiła Urząd ds. wydawania pozwoleń na broń palną, aby powstrzymać przepływ nielegalnej broni, a mimo to w 2021 roku Jamajka została opisana jako najbardziej morderczy kraj w regionie Ameryki Łacińskiej i Karaibów. Ludzie pozbawieni skrupułów z łatwością zdobywają broń na Jamajce i za przyzwoleniem FLA.
W artykule opublikowanym 10 marca 2022 r. w The Gleaner zauważono, że zgodnie z raportem Komisji Integralności, FLA świadomie wydawała pozwolenia przestępcom: "Komisja ds. Uczciwości stwierdziła, że zarząd FLA, który został powołany w 2016 r. po zdobyciu władzy państwowej przez Partię Pracy Jamajki 'działał w sposób niewłaściwy przy wydawaniu i/lub przyznawaniu pozwoleń na użytkowanie broni palnej osobom o wątpliwym charakterze w latach 2016-2018'".
Przemoc z użyciem broni jest jak choroba zatruwająca tkankę społeczną Ameryki, ale niestety inwestowanie w kontrolę broni nie wyeliminuje problemu, co tak trafnie pokazuje przypadek Jamajki.
**By Lipton Matthews
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz