środa, 23 listopada 2022

Jak używać Alchemii, aby przekształcić niepokój


 

Każdy, kto doświadcza lęku, czy to chronicznie czy okazjonalnie, prawdopodobnie otrzymał kilka tych samych zmęczonych i ostatecznie nieskutecznych porad:

"Martwienie się jest tylko życzeniem tego, czego nie chcesz".

"Pamiętaj, że inni ludzie mają gorzej".

"Po prostu się z tym pogódź".

Ale niepokój, jak wiemy, nie jest logiczny i nie ustępuje w obliczu takich argumentów. Zamiast próbować zmusić lęk do odejścia za pomocą logiki, co powiecie na odrobinę transformacyjnej alchemii?


Historia alchemii

Kiedy po raz pierwszy myślisz o alchemii, możesz wyobrazić sobie czarodziejów z dawnych czasów, podejmujących się zadania zamiany ołowiu w złoto. Ale to tylko to, co żyje w wyobraźni kulturowej. W rzeczywistości alchemia utorowała drogę współczesnej chemii i prawdopodobnie poszukiwała czegoś znacznie cenniejszego niż ziemskie złoto: oczyszczenia ciała, umysłu, serca i duszy.

Alchemia, znana jako sztuka transformacji, została zaadaptowana jako współczesna praktyka przez dr Carla Junga. Alchemia emocjonalna może transmutować wszystko, co jesteśmy skłonni zaoferować do tygla. Według The Complete Idiot's Guide to Alchemy autorstwa Dennisa Williama Haucka, "Kluczem do sukcesu w starożytnej sztuce zawsze była umiejętność pracy na wszystkich poziomach rzeczywistości - nie tylko na poziomie fizycznym, ale również psychologicznym i duchowym."

Proces alchemii pozostaje taki sam, niezależnie od tego, czy pracuje się z najcięższymi metalami nieszlachetnymi, czy z naszymi najbardziej wymagającymi emocjami. Niezależnie od tego, nad jakim obszarem siebie pracujemy, intencją alchemika jest przekształcenie tego, co stało się w nas "ołowiem" (bezwartościowa, stara, ciężka energia) w "złoto" (oświecenie, spokój, zdrowie).


W co możemy przekształcić niepokój?

Kiedy przechodzimy proces transformacji, ważne jest aby mieć jasny cel w głowie.

Na początku może się wydawać, że dobrym pomysłem jest przekształcenie lęku w coś takiego jak pewność siebie lub wiara w siebie. Ale te stany umysłu to niewiele więcej niż oparta na ego fasada. Ukrywają one, a nie honorują, nasz prawdziwy stan. Dlatego takie podejście byłoby w mniejszym stopniu pełną transformacją, a bardziej tymczasowym obejściem. (W rzeczywistości wiele porad "samopomocy" zachęca nas do udawania lub wymuszania pewności siebie).

Zamiast tego, pomyśl o lęku jako o grupie małych lęków, które przekształciły się w jedną gigantyczną, nierozróżnialną masę. Niesie ona dla nas ważne przesłanie, ale jest zbyt duża i nieporęczna, by działać w jej obecnym stanie. Historycznie rzecz biorąc, lęk jest nowszym elementem ludzkiego doświadczenia, dlatego też mamy mniej narzędzi do zarządzania nim jako całością.

Strach, z drugiej strony, jest czymś, z czym ludzie z powodzeniem radzą sobie od zarania dziejów. Jako nasz najstarszy emocjonalny towarzysz, strach jest ważnym i krytycznym partnerem w ludzkim życiu, i takim, który powinien być honorowany. Kiedy lęk zamienia się w przytłaczającą kolekcję lęków, lepiej jest przekształcić go z powrotem w mniejsze, łatwiejsze do opanowania lęki i zmartwienia, a następnie badać i leczyć te lęki po kolei.


Jak przejść transformację lęku

Według alchemii, proces transformacji wymaga dwóch ważnych kroków: Inspekcji i Konfrontacji, z Odrodzeniem wynikającym z tego procesu.
Inspekcja

Etap Inspekcji polega na umożliwieniu wyjścia na powierzchnię tego, co zostało niezauważone i nie pogodzone. Oznacza to, że musimy wydobyć na powierzchnię jak najwięcej nawyków, postaw i przekonań, które możemy wydobyć z naszego nieświadomego umysłu. W alchemii jest to etap, który jest związany z elementem ognia i skupia się na wydobyciu rzeczy na światło, podgrzaniu ich i powolnym stopieniu.

Etap Inspekcji oznacza doprowadzenie do światła rzeczy, które pozostawały w ciemności. W żadnym z nich nie chodzi o obarczanie winą, ale o budowanie świadomości. Potrzebne będą:

    Gotowość do nazwania, zaakceptowania i bezpośredniego zmierzenia się ze swoim niepokojem.

    Trochę czasu z dala od obowiązków i odpowiedzialności, abyś mógł skupić się na zajęciu się swoim lękiem. Nie oznacza to, że musisz iść na długie odosobnienie; po prostu spróbuj oderwać się od "normalnego życia" na pewien czas każdego dnia, abyś mógł zająć się tą pracą.

    Gotowość do wydobycia na światło dzienne tego, co nieświadome - twoich długo utrzymywanych nawyków, przekonań, postaw i innych długotrwałych mieszkańców umysłu.

    Gotowość do jasnego zobaczenia, w jaki sposób lęk ograniczył twoje życie, twoje ruchy, kreatywność i ekspresję oraz pragnienie uwolnienia się od tych ograniczeń.

    Gotowość do siedzenia w chaosie i nie posiadania wszystkich odpowiedzi na temat przyszłości.

Konfrontacja


Drugi etap to etap Konfrontacji. Ogień został ugaszony, a teraz musimy przesiać popiół w poszukiwaniu tego, co jest jeszcze wartościowe, a co powinno zostać odrzucone na zawsze. Niektóre z przekonań i idei, które wcześniej posiadałeś, nadal okażą się dla ciebie cenne i pomocne. Inne ujawnią się, że nie warto już ich przenosić w nową przyszłość.

 Ta praca to praca z cieniem, dla której istnieje wiele zasobów, które pomagają po drodze. Polecam prace Caroline Myss, Andrew Harvey'a oraz wspomnianego już dr Carla Junga.

Ten etap wymaga:

    Gotowości do odejścia od sytuacji, stylu życia lub osób, które miały niezrównoważony wpływ na Twój umysł i ciało.

    Regularnego i delikatnego rozeznania i przywrócenia równowagi w swojej pracy i stylu życia.

    Wsparcie z zewnątrz, takie jak terapeuta lub doradca, ponieważ prawdopodobnie cofniesz się do dzieciństwa, gdzie wiele z tych przekonań zostało nagromadzonych.

    Gotowość do przyjęcia do domu części siebie, które zostały odcięte lub zanegowane z powodu niepokoju.

Odrodzenie


Gdy ciężka praca poprzednich dwóch etapów jest zakończona, jesteś gotowy, aby się odrodzić, jak feniks z popiołów! To jest czas, aby otoczyć się ludźmi, którzy naprawdę cię wspierają i widzą cię takim, jakim jesteś. Bez obciążeń związanych z twoim poprzednim ja, możesz czuć się jak mały jelonek, który próbuje ponownie postawić nogi. Ale z czasem przekonasz się, że czujesz się lekko, energicznie i jesteś gotowa żyć pełnią życia.

Nie jesteśmy w stanie wyeliminować lęku z naszego życia na zawsze. Nie chcemy też koniecznie, ponieważ lęk jest posłańcem dającym nam znać, że istnieje nierównowaga, która wymaga uwagi. Ważne jest, aby rozpoznać, że podczas gdy lęk może zawsze być częścią twojego życia, możesz zamienić go w złoto poprzez emocjonalną alchemię.

W miarę dalszego praktykowania zasad alchemii zobaczysz, że nic nie pozostaje na zawsze w jednym stadium i że wszystko - nawet najbardziej intensywny niepokój - może zostać stopione, zbadane i przekształcone.

**By Keri Mangis

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz