sobota, 28 listopada 2015

Michael Newton o swojej książce „Wędrówka Dusz'


Jednym z tematów, który mnie najbardziej fascynuje jest reinkarnacja. Dopiero przed kilkoma laty dotarło do mnie, że koncepcja ta jest prawdą, która dotyczy nas wszystkich. Jest to jedna z najbardziej celowo ukrywanych przed człowiekiem prawd o nim samym. Jako, że znajdujemy się w okresie gdzie na jaw wyjdą wszelkie kłamstwa i fałsz, a prawda wreszcie dojdzie do świadomości ogółu, nie mam wątpliwości, że prawda o reinkarnacji w niedalekiej przyszłości będzie światu ujawniona.
Zdumiewa mnie powszechna  ludzka ignorancja oraz wyśmiewanie dotyczące reinkarnacji. Lubię poruszać ten temat podczas prowadzonych przez siebie rozmów i zauważyłem, że dla ludzi kojarzy się to zagadnienie jedynie z azjatycką kulturą i filozofią, oraz byciem zwierzęciem, w którymś wcieleniu. Spędziłem kiedyś sporo czasu na badanie tej koncepcji i jedną z pozycji, która wywarła na mnie największy wpływ i popchnęła do przodu jest książka amerykańskiego, dyplomowanego  hipnoterapeuty Michaela Newtona – „Wędrówka Dusz”. Na pewno w przyszłości przybliżę bardziej tą książkę na swoim blogu. Autor, który ma doktorat z doradztwa personalnego oraz jest członkiem Amerykańskiego Towarzystwa Psychologii Szkolnej odkrył metodę cofania swoich pacjentów podczas sesji hipnozy do wspomnień z poprzednich wcieleń. W czasie późniejszej pracy z pacjentami odkrył również, że można oczyma pacjenta wejrzeć w świat ducha, czyli okres, który dusza spędza pomiędzy swoimi wcieleniami. Wspomina o tym na początku swojej książki słowami:
„Moje zainteresowanie reinkarnacją i metafizyką miało jedynie charakter czysto teoretyczny  do momentu, gdy rozpocząłem leczenie stanów bólowych u pewnego młodego człowieka. Pacjent ten uskarżał się na chroniczny ból prawej strony ciała, nękający go przez całe życie. Jedną z metod hipnoterapii, służącą uśmierzaniu bólu, jest nakierowanie pacjenta na zwiększenie bólu tak, by nauczył się go zmniejszać i w ten sposób osiągać nad nim kontrolę. Podczas jednej z naszych sesji związanych z intensyfikacją bólu, człowiek ten, aby odtworzyć swoje cierpienie, wyobraził sobie, że został pchnięty nożem. Szukając źródeł tego obrazu, ostatecznie odkryłem, że podczas I wojny światowej był on żołnierzem i zginął pchnięty bagnetem we Francji. Dzięki temu byliśmy w stanie całkowicie wyeliminować ból. Zachęcony przez pacjentów zacząłem eksperymentować, cofając niektórych z nich w czasie przed ich ostatnie życie na Ziemi. Początkowo zależało mi, aby integracja obecnych potrzeb, przekonań i obaw stworzyła wyobrażenie wspomnień. Wkrótce jednak  zdałem sobie sprawę, że nasze głęboko zakorzenione wspomnienia zawierają zespół przeszłych doświadczeń, zbyt prawdziwych i połączonych ze sobą, aby można je było zignorować. Uświadomiłem sobie, jak ważny z punktu widzenia terapii jest związek pomiędzy ciałem a wydarzeniami z naszych poprzednich wcieleń oraz tym, kim jesteśmy dzisiaj. Następnie dokonałem odkrycia o niezwykłym znaczeniu. Zorientowałem się, że istnieje możliwość wejrzenia w świat duchowy przy pomocy oczu umysłu hipnotyzowanej osoby, która może zdawać relację z życia pomiędzy kolejnymi wcieleniami na Ziemi. Tym, co otworzyło mi drzwi do świata duchowego, był przypadek kobiety w średnim wieku, będącej niezwykle wrażliwym medium hipnotycznym. Opowiadała mi o poczuciu samotności i odosobnienia będąc na tym delikatnym etapie, kiedy pacjent kończy opisywanie swojego ostatniego życia. Ta niezwykła indywidualność prawie samodzielnie wkroczyła na najwyższy poziom świadomości. Nie zdając sobie sprawy z tego, że w istocie podałem nadzwyczaj krótką komendę do tego działania, zasugerowałem jej, aby znalazła przyczynę swej obecnej samotności. W tym momencie mimowolnie użyłem jednego ze słów inicjujących duchowe przywołanie. Zapytałem również, czy miała szczególnie bliską grupę przyjaciół, za którymi tęskni.       Wówczas moja pacjentka zaczęła nagle płakać. Kiedy poprosiłem ją, żeby powiedziała, co się stało, wyrzuciła z siebie: „ Tęsknię za niektórymi przyjaciółmi z mojej grupy i dlatego jestem tak samotna na Ziemi.” Byłem zakłopotany i zapytałem, gdzie dokładnie znajdowała się ta grupa przyjaciół. „Tutaj, w moim wiecznym domu”, odpowiedziała po prostu, „ i w tej chwili
patrzę na nich wszystkich! ”. Zakończyłem sesję z tą pacjentką i przesłuchując jej nagranie zauważyłem, że znalezienie świata duchowego wymagało poszerzenia regresji z poprzedniego życia. Istnieje wiele książek dotyczących poprzednich żywotów, ale żadna, z którą się zetknąłem, nie mówi o naszym życiu w postaci dusz lub też o tym, jak właściwie podejść do duchowych wspomnień ludzi. Postanowiłem sam przeprowadzić badania i dzięki praktyce rozwinąłem umiejętność wkraczania do świata duchowego poprzez moich pacjentów. Zrozumiałem również, że odnalezienie swojego miejsca w świecie duchowym było dla nich znacznie ważniejsze niż opis ich poprzednich ziemskich wcieleń. 
Trzeba zaznaczyć, że Michael Newton jest z natury sceptykiem. Obraz i wizja świata duchowego powstała z relacji dwudziestu dziewięciu pacjentów, którym Newton zadawał niesugestywne pytania dotyczące tego  jak wygląda życie pomiędzy wcieleniami. Każdy z przepytywanych pacjentów był inny. Jedni byli wyznawcami jakiejś religii, inni ateistami. Niektórzy mieli własne, indywidualne przekonania, poglądy i filozofie dotyczące życia po śmierci. Tym co najbardziej zdumiewa i daje do myślenia są zbieżne odpowiedzi na pytania zadawanie w trakcie sesji hipnozy przez Newtona: „Badania posuwały się niezwykle powoli, ale w miarę, jak rosła ilość rozpatrzonych przeze mnie przypadków, uzyskałem w końcu dostatecznie dokładny obraz świata wiecznego, w którym żyją nasze dusze. Odkryłem, że myśli o świecie duchowym dotyczą prawd uniwersalnych wśród dusz ludzi żyjących na Ziemi. To właśnie spostrzeżenia tak wielu rozmaitych ludzi przekonały mnie, że ich twierdzenia są wiarygodne. Nie jestem osobą religijną, ale odkryłem, że w miejscu, gdzie udajemy się po śmierci, panuje ład i porządek i uświadomiłem sobie, że istnieje wspaniale skonstruowany plan życia oraz życia po śmierci. „
Sam autor zaznacza, że zaczynał jako ateista, a prowadzone przez dziesięć lat badania przewróciły do góry nogami jego światopogląd. Dzisiaj mówi o sobie: :”Aby być całkiem szczery, zaczynałem swoje badania jako ateista.  Nie wierzyłem w Boga. Nie wierzyłem w istnienie niczego po śmierci z wyjątkiem ostatecznej nieświadomości. Moi klienci w pewien sposób wciągnęli mnie w to wszystko „krzyczącego i kopiącego”. Co z resztą zabrało całe lata pracy z nimi. Zbieżność ich relacji wraz ze świadomością tego co robię w mojej pracy z hipnozą. Kontynuowanie jej oraz jednoczesne prowadzenie własnoręcznych badań, ostatecznie doprowadziło mnie do punktu, w którym mogę dziś śmiało powiedzieć, że wierzę w moc wyższą ode mnie – źródło wszelkiego życia oraz inteligencji. Sednem całej tej koncepcji reinkarnacji jest zmierzanie do osiągnięcia stanu doskonałości. Do ponownego połączenia się z tym źródłem, z którego pochodzimy.”

https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=THMQF6qr3WQ 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz