poniedziałek, 30 maja 2022

3W – 5W to stany mentalne – istniejemy w różnych gęstościach na raz – Yazhi i Atena Swaruu


Swaruu z Erry była młodą pozaziemską damą z Tajgety w Plejadach, która od grudnia 2017 do kwietnia 2020 roku była w pisemnym, na żywo i prawie codziennym kontakcie internetowym z nami, Robertem i Gosią. Była w komunikacji z nami a także z innymi ludźmi, bezpośrednio z orbity ziemskiej. Przy pierwszym kontakcie miała 17 lat. Już jej tam nie ma.

Od 2008 roku załoga Tajgety kontaktowała się z setkami ludzi na Ziemi w ramach oficjalnego programu „Pierwszy Kontakt”. Program już nie funkcjonuje. Jednak załoga Tajgetan i Swaruńczycy nadal utrzymują kontakt z nami, Robertem i Gosią oraz kilkoma innymi osobami, przekazując wiele aktualnych, duchowych, historycznych, naukowych i technologicznych informacji i podtrzymując przyjaźń.

INFORMACJE NIE SĄ CHANELOWANE

Po raz pierwszy w historii rasa pozaziemska dzieli się bezpośrednio tak ogromną ilością informacji. Nadszedł czas abyśmy się obudzili i dowiedzieli się więcej o otaczającej nas rzeczywistości!

 

 

 https://odysee.com/3d-5d-are-mental-states-we-exist-in:a287b7ffbff366693549d6bf5d07111800a782fe?src=embed

Autor: Cosmic Agency (Agencja Kosmiczna), Gosia

Opublikowano 16 sierpnia 2021

 

Robert: pytanie, żebym nie zapomniał, bo ludzie będą pytać. „W” to stany umysłu, ok. Jako przykład, ” 5W „może widzieć” 3W „i, z tego co rozumiem, zgodnie ze swoim stopniem świadomości i zdolnością do interpretowania rzeczy, z „3W” nie możesz zobaczyć „5W” lub całego „5W”, ponieważ nie możesz go rozszyfrować swoim umysłem.

Moje pytanie brzmi: czy pasożytnicze larwy Astralne, istoty „niższego” astralu, mają stan mentalny „wyższy ” niż ludzie „3W”, dlatego widzą nas, a my ich nie widzimy? Ale jak to możliwe, że możemy zobaczyć, jako przykład, Tajgetan „5W”, ale nie jesteśmy w stanie zobaczyć pasożytniczych larw niższego astralu? Nie jest to dla mnie zbyt jasne, Nie wiem jak to wyjaśnić społeczeństwu.

Yazhi: w nawigacji gwiezdnej świat fizyczny może być reprezentowany za pomocą gradientu liczbowego, który reprezentuje częstotliwości od mniej do więcej. Cały świat fizyczny, galaktyki, konstelacje, układy słoneczne, planety, miejsca na planetach, wszystko bez względu na to gdzie się znajduje może być reprezentowane w ten sposób. W przypadku systemu gradientu niskiej częstotliwości, który stopniowo zwiększa częstotliwość do wysokich i superwysokich, wartość numeryczna jest przypisywana do określonego miejsca, wartość numeryczna, która reprezentuje częstotliwość w zakresie w jakim dany gatunek używa, na przykład ludzie używają Hz lub Mhz.

W tym przypadku system jest gradientem od niskiego do wysokiego, jak w taśmie mierniczej. Gdzie z jednego punktu do drugiego na taśmie mierniczej można powiedzieć, że jest to gęstość. Od pewnej częstotliwości do pewnej innej częstotliwości można powiedzieć, że jest to 3W lub 5W lub dowolne „W”. Ale jest to arbitralnie oparte na sztucznych ideach i koncepcjach, a nigdy na prawdziwej fizycznej barierze, która istnieje między tak zwanymi gęstościami.

Innymi słowy, gęstości jako takie są konstrukcją mentalną, arbitralną sztuczną ideą, której celem jest próba wyjaśnienia czegoś bardzo złożonego za pomocą prostych pojęć. Więc w tych okolicznościach gęstości są liniowe z przewidywalnym gradientem od niskiego do wysokiego.

Ale to działa tylko wewnątrz lub z komputerami, jak statki kosmiczne, które muszą poruszać się w przestrzeni za pomocą map częstotliwości, a nie pozycji na tradycyjnej mapie. W momencie, w którym zaczynamy przenosić pojęcia gęstości z tą linearną formą do świadomości istoty z myślą, istoty z połączeniem ze Źródłem, istoty z „duszą”, rzeczy przestają działać w linearny sposób.

Rzeczy nie są już liniowe, ponieważ czujące istoty połączone ze Źródłem nie są liniowe, nie myślą liniowo, a ich świadomość nie jest zawarta w określonym zakresie częstotliwości. Ta klasa istot, które są fraktalami Źródła, które są Źródłem z pozycji każdego z nich, są wysoce skalarnymi istotami, które myślą na wielu poziomach i mają wiele poziomów świadomości. Nie tylko jeden.

To tutaj istota może obserwować tylko błędnie nazywane ziemskie 3W swoimi oczami i zmysłami cielesnymi, a jednocześnie mieć wysokie i złożone myśli, które nie odpowiadają tej gęstości, ale znacznie wyższej.

Jednocześnie tego rodzaju istoty z „duszami” mają nieświadome i podświadome funkcje, które działają również w sposób skalarny, utrzymując komunikację i transfer danych ze zmysłów, które nie są tradycyjną 5, w tym te, które pochodzą z innych błędnie nazwanych linii czasu ich samych i innych istot podobnych do nich samych.

Tak więc myśli istot połączonych ze Źródłem nie są zawarte w jednym zakresie częstotliwości, ale są fragmentowane w wielu miejscach, poziomach percepcji i poziomach gęstości przez matematyczne przypisanie częstotliwości, jak opisano powyżej. Wszystkie pracując razem losowo w jego umyśle, tworząc złożoną zupę częstotliwości, percepcji i płaszczyzn egzystencjalnych w jego postrzeganiu bycia świadomym bytem.

Tak więc próba umieszczenia percepcji istot w powiązaniu ze Źródłem w liniowej skali percepcji, jak Taśma Miernicza, jest wysoce redukcjonistyczna i nie odzwierciedla obiektywnej rzeczywistości.

Tak więc istoty żyjące w społeczeństwie, w którym współistnieją, będą mogły współistnieć i będą mogły dzielić wiele aspektów swojego świata, od strony materialnej lub doświadczenia materialnego życia wspólnego dla wszystkich. Ale ta część postrzegania lub rozumienia rzeczywistości będzie tylko częściowa i nigdy całkowita. Żyją razem tylko w tak zwanej egzystencjalnej gęstości poprzez wzajemne umowy, właśnie z tego powodu, a nie z powodu czegokolwiek zewnętrznego wobec nich.

Wszystko jest umysłem i zawsze było umysłem. Ale umysł nie jest zawarty w jednym zakresie częstotliwości, jak wyjaśniłam powyżej, jest fragmentaryczny. Tak więc części rzeczywistości jednej osoby mogą być zgodne z innymi częściami rzeczywistości innej osoby, ale w innych aspektach nie zgadzają się.

Obserwując tę samą osobę, mają one część ich rozumienia-percepcji-świadomości-rzeczywistości, która mieści się w czymś co w czysto ilustracyjny sposób nazwałabym gęstością taką jak 3W lub 5W lub jakiekolwiek inne „W”. Tak więc osoba ta będzie miała fragmenty swojej świadomości i zrozumienia w różnych gęstościach i w nieuporządkowany sposób. Bo takie właśnie są myśli istot, które są świadome własnego istnienia i połączone ze Źródłem.

Mapa świadomości istoty z „duszą” z połączeniem ze Źródłem. Nie jest ona zlokalizowana, nie jest liniowo ukształtowana, nie ma wyraźnych barier, które wyznaczają gdzie ta istota się kończy a zaczyna inna, lub gdzie zaczynają się inne istoty, ponieważ sama koncepcja, że istnieją inne istoty jest znowu tylko ideą w umyśle.

Na przykład, postrzeganie istoty z „duszą” tutaj może być przedstawione w taki sposób, że jego świadomość jest w 3W (zielony) a inne części jego świadomości są w 4-5W (czerwony), a inne części są w innych gęstościach, wyższe (niebieski). Świadomość istot z „duszą” nie jest zawarta w jednym punkcie.

Powoduje to, że istoty mające połączenie ze Źródłem mają zaburzone postrzeganie, którego nie można skatalogować w jedną gęstość. I w ten sam sposób powoduje to, że każda osoba ma inną zdolność postrzegania tego co znajduje się poza zakresem percepcyjnym tego co jest rozumiane jako obiektywna rzeczywistość, na przykład ziemski 3W.

Tak więc przeniesienie tego do postrzegania innych rzeczywistości, na przykład postrzegania Wenus, będzie zależeć od filtru świadomości i zrozumienia każdej osoby. I nie będzie mogło być reprezentowane w sposób liniowy, jak w przypadku mapy gwiazd. Ponieważ istoty mające połączenie ze Źródłem i świadomość własnej egzystencji nie są linearne i nie są komputerami.

I to wyjaśnia wszystkie rozbieżności, kto może zobaczyć lub dostrzec co z jakiego punktu. Aby ktoś „mógł widzieć… (cokolwiek)” z 5W lub 3W lub jakiegokolwiek „W” nie ma zastosowania. Nalegam, nie ma gęstości, nie ma separacji. „Dusza” jako taka nie istnieje, to jest konstrukcja podtrzymywana przez umysł. Tulpa albo Egregor. Wszyscy jesteśmy połączeni w takim stopniu, że nie ma stałych lub trwałych barier lub granic, które wyznaczają miejsce, w którym jedna osoba się kończy a druga zaczyna.

Zapytałeś, czy pasożytnicze larwy Astralne, istoty „niższego” Astralu, mają stan mentalny „wyższy” niż ludzie „3W” i czy dlatego widzą Ciebie, a ty ich nie widzisz?

W uproszczeniu. Tak naprawdę nie są widziane ponieważ są poza zrozumieniem ludzi, którzy ich nie widzą. Jest to poza liniową skalą częstotliwości. Jeśli ktoś nie wie o gnomach, nie wie jak lub nie ma niezbędnego tła aby zobaczyć gnomy, nie zobaczy ich. A inni je zobaczą. Nie ma to nic wspólnego z ustaloną skalą częstotliwości od mniej do więcej, po prostu z komputera można to przedstawić za pomocą liczbowej wartości częstotliwości, ale nie ma to zastosowania do bezpośredniego postrzegania istoty z „duszą”.

Robert: „wszyscy jesteśmy połączeni w takim stopniu, że nie ma stałych lub trwałych barier lub granic, które wyznaczają miejsce, w którym jedna osoba się kończy a druga zaczyna.” O mój Boże, co za wyjaśnienie. To bardzo dobrze zrozumiałe, dziękuję.

Yazhi: Właśnie o to chodzi… gdzie zaczyna się fala? U podstawy? Gdzie u podstawy fali? To samo dotyczy osób połączonych ze Źródłem.

Pojęcie, że jesteś oddzielony, jest transferem idei z podtrzymywania idei, że jesteś tylko jednym ciałem, a to ciało jest łatwe do zdefiniowania, gdzie się zaczyna i gdzie się kończy. Jest postrzegane jako oddzielone od innych ciał fizycznych.

Ale mówimy tutaj o świadomości, a nie o materii, która była tylko manifestowanym zwierciadłem szeregu idei, do których ta istota jest przywiązana.

Dusze nie istnieją. Są one definiowane tylko jako grupa idei z załącznikami, które trzymasz w ramce pamięci.

Używając mnie jako przykładu. Jestem przywiązana do idei, że jestem kobietą, że mam imię, które określa mnie Sophia Swaruu (Yázhi), że ważę około 39 kg, że mam długie włosy, ponieważ rosły, że mam szaro-niebieskie oczy, że lubię czekoladę, że jestem dziewczyną w wieku około 10 lat i jestem, ponieważ pamiętam postęp umysłowo-sensoryczny, który zawiera tylko pamięć jako Sophia Swaruu, Yazhi, przez dekadę.

To przykład setek tysięcy, czy milionów przywiązań w pamięci, które definiują nas jako ludzi, a nie jako kogoś innego. Ale to tylko pomysły. Jesteśmy źródłem. Jest tylko jedna dusza, jedna całość. Reszta to tylko idee w tym umyśle.

Jak wczoraj powiedziałam Gosi: to tak jakbyśmy wymyślili w głowie grupę fikcyjnych postaci. Ożywiamy je, dajemy im zdefiniowaną osobowość, dajemy im dużo energii umysłowej i czasu na rozwijanie tego kim są. W końcu kochamy nasze postacie, które istnieją tylko w naszych głowach, tworzymy silne przywiązanie do tych postaci. Wiemy, że jeśli nie ożywimy ich w naszym umyśle przestaną istnieć, więc czujemy się odpowiedzialni za utrzymanie ich przy życiu.

Tym właśnie jesteśmy. Postaciami w wielkim umyśle, w Źródle będącym Źródłem. I tylko seria idei ogranicza to kim jesteśmy i to w czysto arbitralny sposób.

Robert: więc to co moglibyśmy nazwać esencją, osobowością, która definiuje nas jako jednostkę, byłoby ego, byłoby przywiązaniem do bycia „czymś”… Wiedząc, że jesteśmy ideami tego samego umysłu? Ten umysł kontempluje wszystko, integruje wszystko…

Yazhi: tak, po prostu nie powiedziałabym, że to integruje, ponieważ dałoby to wyobrażenie, że wcześniej nie było zintegrowane. To jest po prostu Źródło i zawsze było Źródłem.

Ego jest przywiązaniem do idei, które definiują osobę, ale EGO ma silnie negatywną konotację, chociaż nie powinno jej mieć. Użyłabym pojęcia jaźni jako grupy przywiązań opartych na ideach i koncepcjach w ramach tymczasowej pamięci, które definiują koncepcję, że jesteśmy konkretną osobą, a nie inną.

Ale w miarę jak jest to rozumiane coraz bardziej, bariery w twoim zrozumieniu tego gdzie się kończysz, a „ktoś inny” zaczyna zanikać, ponieważ zdajesz sobie sprawę, że w sposób wykonalny i definitywny jesteśmy nie tylko wszyscy połączeni, ale że zawsze byliśmy tą samą osobą, oddzieloną tylko łatwo składanymi ideami.

Gosia: jeśli 3W jest tylko stanem umysłu, to dlaczego mówi się, że urządzenia takie jak teleskopy nie widzą tego co jest na zewnątrz, a widzą tylko do liczby „3”(60% tego co jest na Wenus np. w stanie „5W”)? Ale teleskopy nie mają stanów psychicznych. Powinny widzieć wszystko takim jakim jest.

Yazhi: urządzenie technologiczne reaguje tylko na swojego stwórcę i jego poziom świadomości. Istnieje jednak silny element świadomych kłamstw ze strony agencji kosmicznych. Są tysiące ludzi na całym świecie z cywilnymi teleskopami, takimi jak Celestrony, którzy donoszą, że widzą rzeczy, których „nie powinno” tam być. Widzą jak jest, ale tego nie mówią, a czasami tak robią. Mimo to zależy to od umysłu obserwatora, a nie od urządzenia. Urządzenie da tylko dane, które są zgodne z jego systemami pomiarowymi a stamtąd interpretacja tych danych będzie zależeć od każdej osoby-świadomości. Twierdzę jednak, że w tym przypadku istnieje wysoki stopień ukrycia obiektywnej prawdy obserwowalnej z Ziemi.

Gosia: ktoś mnie zapytał: „Powiedziano mi, że żołnierz na Wenus będzie widział tylko Wenus 3W, więc powinien zobaczyć kwaśne piekło, bo to jest to co podobno widać z Ziemi, a mówi się, że tylko to widać, bo to jest jego część 3W, a reszty nie widać. Ale wskazujesz, że żołnierze widzą rośliny, roślinność i mieszkańców, których zabijają. Z ziemi 3W nic z tego nie widać.”

Yazhi: kiedy tam dotrą, zobaczą rośliny i palmy takie jak te na Ziemi, ponieważ są to te same rośliny i palmy, ponieważ jak już wyjaśniliśmy, żywe istoty powtarzają się wiele razy na różnych planetach, nawet będąc setki lat świetlnych od siebie, ponieważ biologia nie działa tak jak wyjaśniono ludziom na Ziemi. Więc przybędą na Wenus i zobaczą znajome rzeczy. I wtedy oni będą tłumaczyć, że są w miejscu znanym: na Ziemi.

Dopóki nie przyjdzie do nich coś nieznanego. Jak to się wielokrotnie zdarzyło w Wietnamie, elitarni żołnierze Sił Specjalnych zgłaszają konfrontację z istotami pozaziemskimi (Yautija), które miały broń i zaawansowane urządzenia technologiczne, które są prawdziwymi istotami.

Robert: co się dzieje z Tajgetanami schodzącymi na Ziemię, z tą trójwymiarową „gęstością”? Czy będą kompatybilne z ludźmi? Czy ich DNA będzie zdegradowane?

Yazhi: kiedy Tajgetanin jest w 3W przez długi czas, stają się kompatybilni. Można to postrzegać jako degradację DNA, ale nie jest to degradacja, jest to adaptacja gęstości. Wiem, że nie ma gęstości, ale tak, istnieje zbiorowa nieświadomość, która definiuje gęstość. To są idee. Nadal idee… wpływające na to co postrzegasz jako fizyczne.

Robert: stają się kompatybilni, nawet jeśli mają jedną masę mózgu, czy mózg dzieli się sam, jak ludzki? To znaczy… czy Tajgetanin zmieni się w środku? Ich organy?

Yazhi: nie rozdziela się, jeśli jest to zejście w dół. Ale ich dzieci tak, jeśli mają je z człowiekiem. Organy nie są przekształcane ani zmieniane, tylko degradują się lub starzeją.

Robert: na przykład, gdyby Raguel zatraciłby się na Ziemi, bez technologii, czy jego DNA uległoby degradacji? I czy mógłby mieć rodzinę gdy jego DNA ulegnie degradacji?

Yazhi: zajęłoby to 7 lat, ale tak.

Robert: Ale dziecko byłoby człowiekiem.

Yazhi: jest tylko możliwość, że mógłby mieć dzieci. Ponieważ nastawienie ET jest bardzo silne i podtrzymuje DNA. Tego czynnika brakuje. Aby zdegradować DNA, musisz również stać się matrixem. Umysł jest bardzo silny i utrzymuje cię jako to kim zdecydujesz się być. Dlatego ludzie, którzy są w 3W, którzy wychodzą z naziemnego 3W, zabierają 3W ze sobą na przykład na Wenus. Tak samo jak ktoś 5W bierze swoje 5W ze sobą.

Gosia: jedno pytanie. Z tego co rozumiem Tajgetanie nie mogą mieć dzieci z ludźmi, prawda? O jakich dzieciach mówisz?

Yazhi: dopiero po długim, długim czasie i zagubieniu się w matrixie ktoś mógłby mieć dzieci. „Można”, bo w większości przypadków tak się nie dzieje. To zależy od umysłu i matrixa każdej osoby, od tego jak bardzo są zanurzeni w umowach 3W. Ale generalnie nie ma reprodukcji, ponieważ DNA jest inne. To nie wszystko albo nic, ale jeśli muszę użyć procentów, powiedziałabym, że tylko 4% będzie się rozmnażać, reszta z 96% nie.

Gosia: Dziękuję Yazhi. Teraz mam pytanie, które jest nieco odwrócone. O tym, że ktoś opuszcza Ziemię. Wiem, że W to stany mentalne, ale wiemy też, że kiedy ludzie są wydobywani poza pasy Van Allena, prawdopodobnie rzeczy zostają aktywowane… wspomnienia, wzmocnione zmysły, wzmocniona genetyka. Dlaczego?

Jeśli nie chodzi o miejsce? Myślę, że to ma coś wspólnego z tym miejscem, prawda? Jeśli nie, to dlaczego wspomnienia będą aktywowane tam, a nie stąd? Genetyka się poprawia… telepatia itp. Jak możemy na to odpowiedzieć?

Yazhi: księżycowe częstotliwości wydają się mieć wiele wspólnego z gęstością. Ale raczej postrzegam pasy Van Allena jako ogrodzenie lub jako barierę, której nie można przejść jeśli nie ma się technologii, nie ma to tyle wspólnego z gęstościami.

Więc to co aktywuje twoje DNA, to twój mentalny stan, uświadomienie sobie, że żyjesz czymś złożonym, innym, więc uwalniasz się również od połączeń i mentalnych umów trójwymiarowości. Ale widzę również oddzielenie lub przecięcie sieci psychicznej, która łączy wszystkie istoty ludzkie i żywe istoty na Ziemi, ponieważ istnieje jedno. To są umowy, tak, ale przebywasz w kosmosie między innymi, to wygląda jakbyś łamała umowy, ponieważ nie żyjesz już według zasad Ziemi, a to jest bardzo silne jako aktywacja umysłowa.

Gosia: Ok, ale stąd już wiemy, teraz i tu, że doświadczamy czegoś skomplikowanego. Nie musimy być na statku, żeby wiedzieć. A mimo to, wszystkie te rzeczy nie są jeszcze aktywowane. Jest więc coś tutaj, w tym miejscu, co nie pozwala nam być tym kim bylibyśmy na zewnątrz. Ok, naziemna sieć psychiczna może być wyjaśnieniem, tak…

Yazhi: jedną rzeczą jest po prostu to wiedzieć, inną jest tym żyć. Jest to splecione, tak, ale po prostu nie ma siły aby zerwać z umowami 3W, chociaż można.

DNA jest fizyczną manifestacją, skoncentrowanym zwierciadłem idei, świadomości, pamięci. Aktywacja DNA oznacza aktywację pamięci, nie tylko fizycznej i nie tylko przyspieszającej na przykład uzdrowienie. Ponieważ cały proces komórkowy jest przyspieszany przez aktywację DNA i to tylko na niskiej orbicie. Na wysokiej orbicie lub w przestrzeni międzygwiezdnej, innych planetach, jest to silniejsze.

Gosia: No, ale to powinno nam się przydarzyć już stąd. Z powodu idei, które już nosimy. Ale to nadal się nie dzieje, ponieważ jesteśmy na Ziemi. Więc nasz stan umysłu nie powoduje tych zmian tutaj, ani nie szybko. Więc to ma związek z byciem tam.

Yazhi: ponieważ to co znasz intelektualnie, nie wystarczy. Może i wystarczy, ale nawet ku twojej frustracji Aktywacja nie jest jeszcze kompletna, bo inaczej Gosia wyraźnie zmieniłaby wygląd tak jak robi tutaj, a tak nie jest. Nadal masz umowę z Matrixem. To boli, ale to prawda. Ponieważ zbiorowa nieświadomość wpływa na Ciebie.

Gosia: Dokładnie. Więc to z powodu bycia na Ziemi. W tym sensie miejsce ma znaczenie. Ponieważ sieć psychiczna wszystkich innych wpływa na ciebie. Tak więc nie jest to tylko twój indywidualny stan umysłu, ale także ludzie wokół ciebie.

Yazhi: tak, z tego punktu widzenia tak, ale efekt nie jest fizyczny, jest głęboko psychologiczny. Tak, ci wokół ciebie wpływają na Ciebie. Ale z wystarczającą siłą umysłu możesz przekroczyć nawet to. Wszystko jest nadal ideą w twojej głowie. Jeśli jesteś w ziemskiej podziemnej bazie wierząc, że jesteś na statku ze wszystkim wokół ciebie i wierzysz w to w 100%, to jeśli działasz odpowiednio, wpływa to na ciebie tak jakbyś była na zewnątrz.

Gosia: Ok. A ludzka psychika nie sięga poza pasy Van Allena? Wszystko się tam aktywuje?

Yazhi: tak, dosięga, ponieważ przynosisz to ze sobą, dlatego nie jest natychmiastowe, ale poprzez pewien proces, a to jak długo będzie trwał zależy tylko od Ciebie. I to jest tymczasowe i względne do ciebie. Ale wszystko to idee. Ale w ramach wpływu tych idei, tak, tam gdzie jesteś – na Ziemi, wpływa na ciebie, ale to nie jest ostateczne ani fizyczne, to jest nadal psychologiczne. Ponieważ tam masz również powinowactwo w częstotliwościach z ludźmi wokół ciebie, tam w energetycznym matrixie zwanym ziemską biosferą. Ludzie, wszystko co żyje, jest splecione, połączone. Trzeba zerwać tę więź czymś bardzo mocnym, silniejszym niż posiadanie nowych, niematerialnych idei.

———-

Swaruu X (Atena)

Swaruu X: zanim zacznę, pamiętaj, że niektóre z moich koncepcji nie są dokładnie takie same jak Tajgety. Pamiętaj, że nie jestem Tajgetanką, połączona z nimi tak, ale teraz inna, z innym nastawieniem umysłu i myśleniem.

Widzę etykiety 3W-5W jako ludzkie koncepcje odzwierciedlające ludzki umysł i myślenie. Redukcjonista, próba przekształcenia czegoś bardzo dużego i nie do opanowania w kawałki „wielkości kęsa”. Odbicie umysłu tkwiącego w dualistycznym myśleniu.

Postrzegam jako ważny punkt obserwacyjny lub pogląd, aby zrozumieć, że istnieje fizyczny wszechświat, który tworzy swoje przeciwieństwo, nie fizyczny wszechświat, zwłaszcza podczas rozumowania na te tematy z aktualnej, trwającej inkarnacji.

Z punktu widzenia rozumienia mojego i Yázhi, nie ma takiego fizycznego wszechświata, ponieważ wszystko jest Astralne (z braku lepszego określenia). Gdzie umowy percepcji to te, które tworzą ramę pojęciową używaną do wyznaczania granic lub serii granic, aby móc myśleć w kategoriach fizycznych i nie fizycznych. Tak więc rodzaj doświadczenia jednostki zależy tylko od jej ram zrozumienia.

Zauważ, że używam „jednostki”, a nie „duszy”, ponieważ jest to kolejny termin pełen problemów. Mogliśmy więc zobaczyć tak zwany „fizyczny wszechświat” widziany z wnętrza ciała. Pomyślane lub postrzegane jako złożone z czegoś.

Ale potem, według Yázhi i mnie, wszystkie koncepcje, które składają się na „duszę”, indywidualną istotę gdziekolwiek może być, oznacza to, że ma lub utrzymuje pojęcie „mnie”, „siebie”, „ja” lub ego. Oznacza to, że nadal funkcjonuje w pewnym stopniu dualizmu, co oznacza, że wie, że jest czymś, a nie czymś innym. I to pojęcie „ja”, które posiada jednostka, moglibyśmy argumentować, że byłoby ciałem samym w sobie. Zatem koncepcja ego „ja” będzie ciałem. Tak jakby.

Bez względu na to jak ważne może być to co fizyczne, zwłaszcza ciało fizyczne, z naszego zrozumienia jest ono tak realne jak każde inne pojęcie „ego”, „ja”, ciała, będąc w astralu lub gdziekolwiek jest, a jego trwałość jest tylko iluzją opartą na umowach.

Ok, etykiety gęstości. W ten sposób widzimy, że:

Dla nas i dla tego jak postrzegamy rzeczy, zarówno umysłowo jak i przez instrumentację, a także przez bezpośrednie podróże i ich cechy; istnieje tylko jedna masa rzeczywistości. Ogromna tak bardzo, że rozpada się cała zdolność każdej istoty do pełnego zrozumienia tego czym jest. Wszystko co ją definiuje nie jest jej prawdziwą naturą. Na przykład koncepcja wieczności zawsze była i zawsze będzie, ponieważ działa poza znanymi koncepcjami czasu i przestrzeni.

Po wypowiedzeniu tego rozczarowującego zdania mogę dodać jak my widzimy rzeczy:

Jedna masa złożona z grawitacji, która jest przepływem w eterze. To powoduje zupę energii potencjalnej, która może być rozumiana jako złożona z częstotliwości, które idą od bardzo niskich do bardzo wysokich, gubiąc się w obu kierunkach w niezgłębione i niewymierne.

Tak więc, to gdzie żyjemy jest zupą częstotliwości energii, a to co każda osoba może postrzegać jako rzeczywistość zależy od jej własnej częstotliwości. Oznacza to, że ludzie, jednostki, nie żyją w gęstości jako takiej, jak 3W lub 5W, ale żyją w jakiejkolwiek jej części, którą mogą postrzegać jako zakres częstotliwości. Mogę więc argumentować, że każda jednostka ma lub posiada własną gęstość, tworzy własną gęstość istnienia. A ludzie, którzy są postrzegani jako współżyjący w gęstości, dzielą tylko umowy percepcji, które byłyby podobne do tych pierwszej jednostki, ale nigdy dokładnie takie same.

Problem podczas wyjaśniania innych pojęć na przykład w filmie polega na tym, że może to być zbyt skomplikowane aby większość ludzi zrozumiała. Tak więc błędnie nadal używamy 3W i 5W jako przykładów, ale wiedząc, że to jest złe i wiemy, że nadszedł czas aby ewoluować.

Nie 3W jako takie, nie 5W jako takie. Po prostu dzielimy się wystarczającymi umowami aby móc w pewnym stopniu współistnieć. Nie widzimy więc żadnych gęstości jako takich, tylko jedną masę nieskończonej energii. I rozumiemy, że to świadomość, umysł i świadomość każdej jednostki budują, tworzą lub manifestują gęstość, „rzeczywistość” i wszystkie jej prawa i cechy, ale jako rzeczywistość nie może istnieć bez jednostki, obserwatora.

Wszystko to, jest to przypadek wielu punktów widzenia. Ponieważ stwierdzenie, że wszystko jest Astralne byłoby z jednego „rozszerzonego” punktu widzenia, ale z innego praktycznego punktu widzenia „na Ziemi”, wyraźnie można dokonać rozróżnienia między astralnym a fizycznym. Oba punkty widzenia są poprawne z jednej lub drugiej perspektywy.

Problem polega na tym, że ludzie, którzy rozumieją dlaczego wszystko jest Astralne, mogą zrozumieć dlaczego inni widzą tylko fizyczne kontra Astralne. A ci ostatni ludzie nie mogą zrozumieć, dlaczego wszystko jest Astralne z bardziej rozbudowanego punktu widzenia (oczywiście uogólniając).

Uczenie się dla siebie jest jedynym sposobem na zwiększenie percepcji i zrozumienia wszystkiego, a zatem poszerzenia „granic” realnych i nie realnych oraz własnej prywatnej gęstości w ostatecznej konsekwencji. Wszystko co robiłam osobiście to nauka.

Jedynym dodanym problemem do omówienia ze wszystkimi wymienionymi powyżej jest niezaprzeczalna obecność istot które nie są dla nas wszystkich widoczne z „fizycznego” a jednak tam są. Na przykład; żywiołaki, ludzie cienie, krypto zwierzęta. To w moim rozumieniu jest po prostu poza zasięgiem naszej percepcji, ponieważ nie możemy zobaczyć wszystkiego.

Ponownie, myślę, że są one trudne do precyzyjnego określenia gdzie są. Ponieważ nie ma ich w postrzeganiu kiedy idziesz przez las, ale mogą rzucać w ciebie skałami i kamieniami. Więc są fizyczne.

A jeśli to pomaga (lub sprawia, że rzeczy są jeszcze bardziej mylące), statek może je zobaczyć za pomocą obrazowania grawitacyjnego i przetworzyć obraz aby je zobaczyć. Czujniki statków mogą wykryć żywiołaki, a nawet grafika komputerowa pokaże je dla Ciebie super nakładając ich obraz na rolce wideo lasu, w którym się znajdujesz. I są bardzo podobne do tego jak były reprezentowane od eonów temu. Możesz zobaczyć jak liście i gałązki pod stopami zginają się pod ciężarem gdy pełzają ostrożnie myśląc, że nie można ich zobaczyć. A gdy statek wykrywa je za pomocą czujników anomalii grawitacyjnych, widać, że mają masę.

Nie do końca zadowolona z tego obrazu, ale nie ma w czym wybierać. Są tam w „fizycznym”, ale poza zdolnością waszego ciała i percepcyjnymi umowami widzenia. Ale mogą rzucić w ciebie kamieniem, zranić cię.

Yázhi widzi je gołymi oczami, ja nie mogę. Chociaż mówi, że nie są jasne, są jak cienie z pewnymi kształtami i rysami. Czujniki grawitacji dają o wiele więcej szczegółów.

Poszerzasz swoją percepcję i zrozumienie rzeczywistości pracując nad sobą jako proces. Tylko Ty możesz wiedzieć w jakim kierunku iść. Im więcej wiesz i rozumiesz, tym więcej będziesz postrzegała, a to zmieni twoją częstotliwość myślenia-umysłu i twoją rzeczywistość, ale to długi proces. Oznaczałoby to również, że gdy ktoś nie jest już zgodny z jednym „miejscem” (kolektywnym zbiorem umów widzianym przez kolektyw (zbiorową nieświadomością)), nadszedł czas aby taka jednostka ewoluowała… nie wróci do wspomnianego królestwa na rzecz bardziej zgodnego.

 

Źródło: https://www.swaruu.org/transcripts/3d-5d-are-mental-states-we-exist-in-various-densities-at-once-yazhi-y-athena-swaruu


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz