piątek, 29 października 2021

Majaki i szaleństwo: Autorytarne potwory sieją spustoszenie w naszych wolnościach

 


Żyjemy w epoce chaosu, szaleństwa i potworów.

Potwory o ludzkich twarzach chodzą wśród nas. Wiele z nich pracuje dla rządu USA.

To, z czym mamy dziś do czynienia, to autorytarna bestia, która przerosła swoje łańcuchy i nie da się skrępować.

Poprzez swoje akty zagarniania władzy, brutalność, podłość, nieludzkość, niemoralność, chciwość, korupcję, rozpustę i tyranię, rząd stał się prawie nie do odróżnienia od zła, z którym rzekomo walczy, niezależnie od tego, czy to zło przybiera formę terroryzmu, tortur, chorób, handlu narkotykami, handlu seksem, morderstw, przemocy, kradzieży, pornografii, eksperymentów naukowych czy innych diabolicznych środków zadawania bólu, cierpienia i zniewolenia ludzkości.  terrorism, torture, disease, drug traffickingsex trafficking,

Zbyt długo pozwalaliśmy rządowi na złe uczynki i nadużycia.

Wkupiliśmy się w iluzję i odmówiliśmy uchwycenia prawdy.

Jesteśmy karmieni serią starannie wymyślonych fikcji, które nie mają żadnego podobieństwa do rzeczywistości.

Rzeczywiście, to, co większość Amerykanów postrzega jako życie w Ameryce - uprzywilejowanej, postępowej i wolnej - jest dalekie od rzeczywistości, gdzie nierówności ekonomiczne rosną; pandemiczne blokady (zarówno umysłowe, jak i fizyczne), prawdziwe plany i prawdziwa władza są ukryte pod warstwami orwellowskiej dwugłosowości i korporacyjnej obłudy; a "wolność", taka, jaka jest, jest rozdawana w małych, legalistycznych dawkach przez zmilitaryzowaną policję uzbrojoną po zęby.

Władza chce, abyśmy czuli się zagrożeni przez siły pozostające poza naszą kontrolą (terroryści, strzelcy, zamachowcy, choroby, itd.).

Chcą, abyśmy się bali i byli zależni od rządu i jego zmilitaryzowanych armii w kwestii naszego bezpieczeństwa i dobrobytu. shootersbombers,

Chcą, abyśmy byli nieufni wobec siebie nawzajem, podzieleni przez nasze uprzedzenia i rzucili się sobie do gardeł.

A przede wszystkim chcą, abyśmy nadal maszerowali w jednym szeregu z ich dyktatami.

Odrzuć rządowe próby odwrócenia naszej uwagi, odwrócenia uwagi i ogłupienia nas, a wsłuchaj się w to, co naprawdę dzieje się w tym kraju, a natkniesz się na niewątpliwą, niesmaczną prawdę: elity pieniądza, które nami rządzą, postrzegają nas jako zasoby, które można wykorzystać, nadużywać i wyrzucić.

Jak ostrzega brodaty mężczyzna w filmie Johna Carpentera "Oni żyją":ate Roddy Piper) "Rozmontowują śpiącą klasę średnią. Coraz więcej ludzi staje się biednymi. Jesteśmy ich bydłem. Hoduje się nas na niewolników". John Carpenter’s film They Live:

Pod tym względem nie różnimy się tak bardzo od uciskanych obywateli w filmie They Live, który ukazał się ponad 30 lat temu, a pozostaje niepokojąco, mrożąco odpowiedni dla naszej współczesności czy innych dystopijnych filmów Carpentera.

Najbardziej znany ze swojego horroru Halloween, który zakłada, że istnieje forma zła tak mroczna, że nie można jej zabić, szerszy dorobek Carpentera jest przesiąknięty silnym antyautorytarnym, antyestablishmentowym, lakonicznym tonem, który mówi o obawach filmowca dotyczących rozpadu naszego społeczeństwa, a zwłaszcza naszego rządu. Carpenter raz po raz portretuje rząd działający przeciwko własnym obywatelom, populację pozbawioną kontaktu z rzeczywistością, rozpędzoną technologię i przyszłość bardziej przerażającą niż jakikolwiek horror.

W filmie "Oni żyją" dwóch pracowników migrujących odkrywa, że świat nie jest taki, jakim się wydaje. W rzeczywistości ludność jest kontrolowana i wykorzystywana przez kosmitów współpracujących z oligarchiczną elitą. Przez cały ten czas, ludność - nieświadoma prawdziwej agendy, która działa w jej życiu - jest pogrążana w samozadowoleniu, indoktrynowana do przestrzegania zasad, bombardowana przez media i hipnotyzowana podprogowymi komunikatami emitowanymi przez telewizję, różne urządzenia elektroniczne, billboardy i tym podobne.

Dopiero gdy bezdomny John Nada (w tej roli Roddy Piper) billboards blare out hidden, authoritative messages: odkrywa parę podrobionych okularów przeciwsłonecznych - soczewki Hoffmana - dostrzega, co kryje się pod sfabrykowaną rzeczywistością elit: kontrola i zniewolenie.

Gdy spojrzeć przez pryzmat prawdy, elita, która wydaje się ludzka, dopóki nie pozbawi się jej przebrania, okazuje się być potworami, które zniewoliły obywateli, by na nich żerować.

Podobnie billboardy rozbrzmiewają ukrytymi, autorytatywnymi komunikatami: kobieta w bikini na jednej z reklam nakazuje widzom "ŻENIĆ SIĘ I ROZMNAŻAĆ". Stojaki z czasopismami krzyczą "KONSUMUJ" i "OBEJDŹ". Zwitek banknotów dolarowych w dłoni sprzedawcy głosi: "TO JEST TWÓJ BÓG".

Patrząc przez soczewki Hoffmana Nady, niektóre z innych ukrytych wiadomości, które są wbijane w podświadomość ludzi, obejmują: BRAK NIEZALEŻNYCH MYŚLI, ZGODA, PODPORZĄDKOWANIE SIĘ, PRZESTROGA, KUPOWANIE, OGLĄDANIE TV, BRAK IMAGINACJI i NIE KUPUJ AUTORYTETU.

Ta kampania indoktrynacji stworzona przez elity w They Live jest boleśnie znajoma dla każdego, kto studiował upadek amerykańskiej kultury.

Obywatele, którzy nie myślą samodzielnie, są posłuszni bez pytania, ulegli, nie kwestionują autorytetów, nie myślą nieszablonowo i są zadowoleni z tego, że siedzą i są zabawiani, są obywatelami, których można łatwo kontrolować.

 W ten sposób subtelne przesłanie filmu Oni żyją stanowi trafną analogię do naszej własnej, zniekształconej wizji życia w amerykańskim państwie policyjnym, które filozof Slavoj Žižek określa mianem dyktatury w demokracji, "niewidzialnego porządku, który podtrzymuje waszą pozorną wolność". dictatorship in democracy,

Od chwili narodzin aż do śmierci jesteśmy indoktrynowani w przekonaniu, że ci, którzy nami rządzą, robią to dla naszego dobra. Prawda jest o wiele inna.

Nieświadomi tego, co nas czeka, zostaliśmy wmanipulowani w wiarę, że jeśli będziemy konsumować, być posłuszni i mieć wiarę, wszystko się ułoży. Ale to nigdy nie było prawdą w przypadku powstających reżimów. A kiedy poczujemy, że młot spada na nas, będzie już za późno.

Więc gdzie nas to pozostawia?

Bohaterowie filmów Carpentera dają nam pewien wgląd w sytuację.

Pod swoim machismo, wciąż wierzą w ideały wolności i równych szans. Ich przekonania stawiają ich w ciągłej opozycji do prawa i establishmentu, ale mimo to są bojownikami o wolność.

Kiedy, na przykład, John Nada niszczy hyno-transmiter obcych w filmie "Oni żyją", dostarcza pobudki do wolności.

Prawdziwa walka między wolnością a tyranią rozgrywa się tuż przed naszymi oczami, jeśli tylko je otworzymy.

Jak jasno stwierdzam w mojej książce Battlefield America:  Battlefield America: The War on the American People  oraz w jej fikcyjnym odpowiedniku  The Erik Blair Diaries, prawdziwa bitwa o kontrolę nad tym narodem toczy się na poboczach dróg, w policyjnych radiowozach, na stanowiskach świadków, przez linie telefoniczne, w biurach rządowych, w biurach korporacji, na korytarzach szkół publicznych i w klasach, w parkach i na posiedzeniach rady miejskiej, w miastach i miasteczkach w całym kraju.

Wszystkie znamiona amerykańskiego państwa policyjnego są teraz na widoku.

Przedrukowano za zgodą  Rutherford Institute.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz