czwartek, 30 czerwca 2016

Odkryto w Hondurasie legendarne „Białe miasto”



glowa-czlowieka-jaguara-honduras
Kamienna głowa „człowieka-jaguara” znaleziona w 2015 roku, fot. Dave Yoder/National Geographic

Archeolodzy w dżungli Hondurasu w rejonie Mosquitia rozpoczęli badania tajemniczych ruin starożytnego miasta. Badaczom udało się znaleźć liczne artefakty, które sugerują odkrycie legendarnego miasta La Ciudad Blanca czyli „Białego Miasta” .
Wykopaliska znajdują się w dżungli w rejonie Mosquitia, około 322 km od stolicy kraju Tegucigalpa. Już w 2012 r. ten teren został przebadany z powietrza za pomocą urządzenia zwanego LiDAR (Light Detection and Ranging), połączenia lasera i teleskopu zamontowanego na samolocie Cessna, działającego na podobnej zasadzie jak radar. LiDAR pozwala „zajrzeć” pod warstwę gęstego listowia i uzyskać trójwymiarowe plany naziemnych struktur. Okazało się, że na przestrzeni prawie 2 km znajdują się drogi, budowle, zbiorniki wodne, a także groby.
Zachęceni wynikami prac powietrznych badacze postanowili zweryfikować je w terenie i już w  marcu 2015 roku odnaleźli pozostałości 52 starożytnych struktur: ziemnych piramid, placów oraz sztucznych wzniesień oraz kilka dobrze zachowanych przedmiotów. Jednym z nich była głowa tajemniczej istoty pół człowieka pół jaguara. Do tej pory cały obszar pozostaje pod ochroną wojska, aby uniknąć grabieży.
W tym roku archeolodzy ponownie udali się w rejon wykopalisk, aby potwierdzić istnienie legendarnego „Białego miasta”. W ciągu kilku dnia na początku stycznia wynik prac były obfite.

Prezydent Hondurasu Juan Orlando Hernandez rozmawia z archeologami, fot. Dave Yoder/National Geographic
Prezydent Juan Orlando Hernandez odwiedził to miejsce i długo rozmawiał z badaczami z Honduraskiego Instytutu Archeologii i Historii oraz amerykańskich archeologów pod przewodnictwem Chrisa Fishera, którzy pracowali pod ścisłym nadzorem wojska, aby uniknąć grabieży.

Prezydent Hernandez wraz z badaczami w miejscu wykopalisk. fot. La Tribuna
Badacze znaleźli niezwykły okazał się schowek, w którym mieściło się 50 rzeźb, m.in. ceremonialne siedziska zwane „metates”, kamienne naczynia dekorowane przedstawieniami węży oraz figurki zwierząt. Znaleziska pochodzą prawdopodobnie z lat 1000–1400. Ich twórcy należeli zapewne do zaginionej kultury archeologicznej.

Fot. Tiempo.nh
W artykule National Geographic napisano: „Jednym z pierwszych płaskich lekko wydrążonych kamieni, na których mieliło się zboża lub kakao wydaje się podobny do tych znalezionych wśród miast Majów nazywanych „niebiańskie pasmo” – taki abstrakcyjne przedstawienie nocnego nieba. Jest to znaczące znalezisko które pomoże zrozumieć związek między nieznaną kulturą Mosquito i ich potężnymi sąsiadami cywilizacją Majów.”

Fot. Tiempo nh
Odkrycia w okolicy Mosquitia nie są kompletnym zaskoczeniem. Mieszkańcy regionu od pokoleń powtarzają historie o „białym pałacu” i „miejscu kakao”, gdzie Indianie znaleźli schronienie przed konkwistadorami.

Quetzalcoatla – pierzasty bóg-wąż Azteków, źródło: wikimedia commons
Według legend „Białe Miasto” miało być miejscem narodzin Quetzalcoatla – Pierzastego Węża, boga Azteków. W lokalnych opowieściach pojawia się też określenie „Miasto Małpiego Boga”. Nazwa pochodzi od podania, według którego istoty podobne do małp porwały z oko-licznych wsi kobiety i spłodziły z nimi potomstwo.


Rysunek Virgila Finlaya, przedstawiający świątynie 

„Miasta Małpiego Boga”, źródło: wikimedia
Liczne ekspedycje poszukiwały „Białego Miasta” od czasów konkwisty. O niezwykłych bogactwach regionu Mosquitia donosił już Hernán Cortéz w listach do króla Hiszpanii Karola V. Konkwistador twierdził, że miejsce to oddalone jest o „50 do 60 lig” (ok. 210–250 km) od Trujillo, nigdy jednak „Białego Miasta” nie odnalazł.
W 1927 r. lotnik Charles Lindbergh, przelatując nad wschodnim terytorium Hondurasu, podobno widział białe ruiny w dżungli. Dużą część życia na poszukiwanie „Białego Miasta” poświęcił podróżnik i dziennikarz Theodore More. Amerykanin dzięki relacjom mieszkańców Mosquitia podczas ekspedycji w latach 1939–1940 znalazł w dżungli tysiące artefaktów, które przewiózł do USA. Dziś stanowią część kolekcji National Museum of the American Indian w Waszyngtonie. More nigdy nie ujawnił jego lokalizacji, ponieważ obawiał się, że zostanie splądrowane i zniszczone.
Zdaniem archeologów, którzy wzięli udział w ekspedycji w dżungli Hondurasu, uważają, że odkryli nie „Białe Miasto”, ale „białe miasta” – cały zespół osad. Niewykluczone, że przestały istnieć na skutek chorób, przywleczonych do Ameryki przez Europejczyków i dziesiątkujących ludność. Być może w upadku tej nieznanej z nazwy cywilizacji miały też udział zmieniający się klimat i wewnętrzne konflikty


Zabezpieczone artefakty w asyście wojska, fot. La Tribuna
Znalezione artefakty są zabezpieczone, a badania archeologiczne będą wciąż kontynuowane.
Na podstawie National GeographicLa TribunaHonduras.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz