środa, 22 czerwca 2016

Duchowy związek


Duchowy związek to ten, w którym człowiek czuje się dobrze, gdzie dwie lub więcej stron potrafi żyć w radości, zrozumieniu, harmonii i spokoju. Te osoby połączone są ze sobą sercem.

Taki związek będzie odczuwalny zawsze na poziomie fizycznym, psychicznym i na innych poziomach. Obie strony czują, że ich dusze są połączone.

Jeśli mamy problemy z własnym sercem ciężko nam uzyskać takie połączenie, mało tego, będziemy za ten stan obwiniać innych. Takie osoby mają problematyczne związki, nie udane miłości, porzucenia, przemoc, walkę o władzę.

Skąd się to bierze, że nasze związki tak kuleją?

Może to być karmiczna relacja, gdzie albo kogoś przyciągamy do siebie, albo odpychamy i dzieje się to poza naszą świadomą kontrolą... i najczęściej wówczas nie możemy zrozumieć trudności w naszym związku.

W życiu spotykamy także bratnie dusze i tu duchowa relacja jest zupełnie inna, ponieważ są to dusze, z którymi spotykaliśmy się przez kilka/kilkanaście wcieleń. Te dusze mają wspólne doświadczenia, znają się na prawo i lewo, tak pozytywnie jak i negatywnie, toteż łatwiej im przetrwać w swoich związkach. Nawet jak te dusze będą siebie ranić to i tak będą wspólnie dążyć do bycia z sobą. Taki związek ma na celu przerobienie jakiejś wspólnej lekcji... chociaż często te związki wyglądają jak: prześladowca i męczennik... tutaj oboje muszą nauczyć się puścić te więzy, które ich pętają... a to nie jest łatwe, ponieważ źródło ich konfliktów jest ukryte.

W związkach należy umieć dać i wziąć (podobnie jak w życiu z innymi ludźmi)... a to wielka sztuka.

W związku między mężczyzną a kobietą bardzo ważna jest właściwa wymiana energii... tylko właściwe proporcje w prawie dawania i brania (i nie chodzi tutaj tylko o seks) stworzą wolność, bezwarunkową miłość i spełnią inne pragnienia. Kiedy jesteśmy duchowo zablokowani zawsze będziemy mieć problemy w związkach, tym samym nie dopuszczamy do innych doświadczeń i czujemy się ofiarami.

Łączenie się i budowanie relacji duchowych jest najstarszą częścią duchowej praktyki... toteż od zarania mamy instytucję małżeństwa i relacje np. z dziadkami i innymi kuzynami... a nawet relacje w świecie duchowym - własnych przewodników, którzy nam pomagają na tej Ziemi. Dają nam informacje, wsparcie, doradztwo do naszych działań życiowych.

I chociaż różnimy się od siebie to mamy ze sobą połączenie energetyczne... często ludzie widzą duszę tych co od nas odeszli... i nie są to urojenia.

Dzisiaj pojęcie Wyższej Jaźni nie jest już nam takie obce... jest to coś/ktoś co nigdy nie umiera i ma wielki potencjał łączyć wszystko i wszystkich - wszystkie uniwersalne energie. Występuje na trzech poziomach, dla różnych grup dusz/świadomości. Najwyższy poziom jest Domem najwyższych dusz, głównie duchowych nauczycieli, avatarów... jeśli mamy w życiu połączenie z duszą z tego poziomu mamy doskonałego przewodnika, który nas prowadzi podczas tego ziemskiego życia, toteż możemy liczyć na dużą ilość wskazówek i dużą pomoc... ale są to już dusze ludzkie wyżej zaawansowane, które też mają na Ziemi wyjątkowe misje.


Może komuś wydać się to dziwne, ale mamy również połączenie z energią zwierząt, a nawet ich ochronę i wsparcie... osobiście przeżyłam takie silne połączenie z energiami zwierząt w 2000 roku... duchowe zwierzęta chroniły mnie na ziemskim planie... były to astralne koty i jaguar... i to nie są bajki ani psychiczne defekty, tylko świadome połączenie z naszą Wyższą Jaźnią (czy ktoś w to wierzy czy nie, nie ma to większego znaczenia).

Pamiętaj, jesteś duszą żyjącą w ciele ludzkim... i jako człowiek rozwijasz nadal umiejętności komunikacyjne z innymi ludźmi... żyjąc na tej Ziemi nadal zbliżamy do siebie własne dusze... albo odpychamy, ponieważ nie jesteśmy z tego samego poziomu... ale nasze energie nie mogą spadać do nieustannego żalu i gniewu... i tu mamy ważną lekcję do przerobienia, przebaczenie.

Przychodzimy na Ziemię z różnych wymiarów częstotliwości... i każdy trzyma swoją świadomość duchową, poprzez łączenie się w pary, grupy wzbogacamy innych w inne możliwości, dajemy sobie szansę wzrostu, nawet w przypadku, kiedy jesteśmy na ziemskim planie nauczycielami, nawet wówczas, kiedy nie jesteśmy doceniani, ani darzeni szacunkiem.

Wiadomo, że i nauczyciele i uczniowie potrafią sobie solidnie dokuczyć, uczeń stawia się nauczycielowi, a nauczyciel ciągnie ucznia za uszy... do góry... i często wcale nie zwraca uwagi na to, że jego uszy robią się czerwone i coraz mocniej bolą... ale bynajmniej wcale mu nie chce tych uszu urwać, tym bardziej głowy... ale kiedy uczeń zrozumie, czego od niego nauczyciel chce, zaczyna go doceniać mimo ostrych słów krytyki. Nauka nigdy nie jest łatwa, w rzeczywistości to nowy wymiar naszego życia, budzimy nowe pola świadomości, które wyglądają jak warstwy cebuli... i otwieramy warstwa po warstwie, i kiedy coraz bardziej odsłaniasz jej warstwy ronisz przy tym coraz większe łzy... podobnie jest z twoim otwieraniem pól świadomości... zanim je w pełni otworzysz nie raz wykąpiesz się w potoku własnych łez. Niestety, tyle trudu kosztuje docieranie do naszej duchowej warstwy.

I u każdego dzieje się tak samo, tylko w innym czasie i na innej przestrzeni, w końcu wszyscy jesteśmy podłączeni do tego samego Źródła... i nie wiadomo, kiedy wpłynie w nasze pola świadomości wyższa energia... wówczas człowiek dostaje takiego kopa jakby włożył palce do kontaktu... ale ma to też na celu przebudzenie nas z uśpienia i awansowania na drodze duchowej.

Tu na Ziemi możemy spotkać wszystkie dusze i ze wszystkich poziomów, to dzięki nim możemy awansować... i nie jeden raz taki człowiek z wyżej zaawansowaną duszą może być dla nas takim piorunem... i często gniewasz się na niego, buntujesz a to jest dla ciebie wspaniałe przeznaczenie, kiedy w tym życiu możesz spotkać duszę z wyższego poziomu... doceń to a nie narzekaj na swój marny los.

Niestety wiele dusz nie wytrzymuje tej presji, uciekają od swoich nauczycieli...

i niestety, wielu nauczycieli również oddali od siebie wiele dusz, bo te nie są jeszcze gotowe na tą lekcję.

Ten temat jest głęboki i trudny... i to są bardzo głębokie relacje nie tylko na poziomie fizycznym... mają one jeden wspólny cel - połączyć nas z najwyższym Źródłem.


Vancouver
18 June 2016
WIESŁAWA 
przeczytaj też

Temat trudny w dobie współczesnych kobiet,
To one zostały pozbawione cech duchowości;
Tak jak skromność prostota i ochrona ogniska.
Zajęły się tym co męskie i wyszły by zdobywać,
Zamiast pilnować domowego ogniska, to sukcesu.

autor blogu 
/może trochę staroświecki/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz