sobota, 2 stycznia 2016

Krzysztof Pieczyński


2016
Okradają nas banki, gazownie, elektrownie, nawet telewizja kablowa. Korporacje okradają nas na każdym kroku. Tworzą przy tym obraz konkurencji rynkowej a w niej człowieka, który dzięki własnej przedsiębiorczości i inicjatywie osiąga swój cel. Mamy wpajane od dziecka, że trzeba ze sobą rywalizować. W tej rywalizacji spełniamy się jako istoty wolne. Samomotywacja do coraz większego wysiłku przynosi zwycięstwo i w końcu uznanie ludzi. "Być gwiazdą" na jakimkolwiek polu jest spełnieniem marzeń.
Być bogatym, żeby korporacja, kościół i rząd mogły więcej wykraść z naszej krwawicy.
Człowiek staje się coraz bardziej samotny, bo radość z sukcesu trwa pięć minut a potem trzeba wracać tam gdzie krew, pot i łzy.
Zwracamy się więc ku religii, żeby znaleźć miejsce w którym ideały są wciąż żywe. Im bardziej samotny, im bardziej nieszczęśliwy, im bardziej zgubiony w tym świecie tym więcej nadziei pokłada człowiek w Bogu, a pomyłkowo w religii. Dostaje się w ręce tych, którzy odrąbują największy kawał z naszego tortu. Krwiożercza, nienasycona kasta kapłanów, którzy odkryli, że nie trzeba zmieniać repertuaru jak w normalnym teatrze. Wystarczy zrobić jedno przedstawienie, na podstawie jednej sztuki a ludzie będą chodzić na nie i płacić. Wystarczy powiedzieć, że jest oparte na faktach, że wszystko o pomazańcu bożym jest prawdą. A oni mają klucz do tej prawdy.
Co ma zrobić człowiek, który wierzy w dobro a widzi tyle zła wokół siebie?
Jest Jeden Umysł i Jedna Substancja, która to wszystko narodziła. Ta substancja w różnych tradycjach jest różnie nazywana: Woda Życia, Pramateria, Bogini, Mleko Dziewicy, Krew Smoka, Zjednoczone Pole Energii. Wygląda jak woda, choć nie istnieje w świecie fizycznym, gdyż jest ulokowana między wymiarami poza czasoprzestrzenią naszego wszechświata. Jest inteligentna i czuła, rozumna i zdolna urodzić wszystko co w niej posiejemy, czym ją zapłodnimy. Zamieni każdą ideę w rzeczywistość. To właśnie Umysł ma na nią wpływ. Umysł, Fallus lub Słowo są symbolami wymiennymi. Mogą zapłodnić uniwersalną substancję, z której składamy się w 99%, gdyż 99% naszego ciała i ciała kosmosu to próżnia. Próżnia ma nieskończony potencjał twórczy, z którego powstało wszystko i będzie powstawać. Sercem materii jest próżnia. Człowiek, który chce doświadczyć tego Umysłu musi pierw oczyścić swój własny umysł ze wszystkiego co tam jest: z koncepcji, myśli, przekonań, uprzedzeń i ego. Czysty, spokojny, pusty umysł może przyjąć impulsy z Umysłu Kosmosu gdyż wreszcie jest w nim na to miejsce.
Widzę nas blisko tego Wielkiego Umysłu, widzę ludzi zdolnych tłumaczyć impulsy, wibracje i kosmiczny język. To wszystko leży w mądrości serca, w niewysłowionej głębi naszej istoty. Widzę świat bez kapłanów i bez korporacji.
Czy można jednak żyjąc w materii pożegnać pragnienia związane z materią?. W tle wciąż tli się obraz ziemskiego szczęścia. We "Władcy Pierścieni" wzruszyła mnie scena, w której księżniczka Elfów mówi do mężczyzny: Wolę przeżyć życie z tobą, niż wieczność bez ciebie.
Poczułem to wyznanie niemal tak, jakbym sam wyzbył się swojej nieśmiertelności dla ziemskiej miłości.
Trudno jest namalować niebo, choć do bólu się go pragnie.
Moi czytelnicy, dzielę się z Wami krwią mojej wyobraźni. To dzięki wyobraźni jestem człowiekiem i mogę realizować najpiękniejszy sen o własnym życiu (lub starać się go zrealizować). Dzięki wyobraźni zostałem stworzony i dzięki niej pewnego dnia stanę się istotą wyższą niż człowiek. Zostawię wzór mojego ciała i ten świat dla następnych gatunków, na które przyjdzie kolej by doświadczali ludzkiego życia.
Zacznijmy natychmiast budować nową Polskę i nową cywilizację. Zacznijmy od tego jak patrzymy na siebie. Rozpoznajmy się na chodniku, przejściu dla pieszych, w autobusie czy kolejce przez ten znikomy uśmiech w oczach, jeszcze ukryty, jeszcze nieśmiały ale gotowy, by rozkwitnąć w pełni. Patrzmy na siebie z czułością jakbyśmy byli zwiastunami nowej epoki. Patrzmy z łagodnością w oczach, która jest wyrazem siły płynącej z wiedzy o sobie, poczucia własnej wartości. Patrzę na innych, gdyż znalazłem dla nich czas, ponieważ nie muszę bez przerwy myśleć o sobie.
Idźmy dalej do przyszłości, do Polski, która jest wielonarodowościowa. Widzę Polskę, w której żyje dużo przybyszy między innymi z Afryki. Witamy Żydów i cieszymy się, że wracają z powrotem do Polski, która tak długo była ich ojczyzną. Jesteśmy wszyscy dumni z tego, że żyjemy razem w pokoju i harmonii. Ludzie uwolnili się od totalitarnych ambicji, przejrzeli na wylot tych ukrywających się pod płaszczem miłości bliźniego.
Dusza ukazała mi to oczami wyobraźni. A to co ukazuje jest wyryte w substancji trwalszej od tego świata. Zaświadczam o tym moim życiem.
Czas w którym naród przerwie zmowę milczenia i obnaży ukrytego ciemiężyciela jest już bliski. Życzę nam wszystkim by to stało się w roku 2016.

GAZELA BIEGNIE DŁUŻSZĄ DROGĄ
Moje oczy nabrały siły rzeźbiarza
odcisnęły na złotopromiennej kracie
muślinową wstęgę zieleni
nadając kształty powodzi.
Paliły świece by jasno całować
uciekające cienie.
Słowo wypowiedziane szczerze trwa
słowo wypowiedziane w miłości
rozchodzi się w przestrzeni wszechświata
pokonuje dystans, pokonuje granice
nabierając siły, mądrości i wiedzy.
Powraca by przekonać wątpiących
tych co nie rozpoznali prawdy.
Oddzielił ich od niej czas
choć nie znali czasu
zanim przyszli na świat.
Gdy jedno tęskniło
drugie zapominało coraz bardziej
coraz mocniej, coraz prawdziwiej
aż przekonało samo siebie
że to nie była miłość.
A jednak miłość przemierza czas
zdolna widzieć przez zasłony.
Słowa miłości wypowiedziane szczerze
trwają do końca świata
i do końca świata będziesz kochana.

2 komentarze:

  1. przyłączam się do tego obrazu pragnieniem całego mego serca

    OdpowiedzUsuń
  2. Krzysztof Pieczyński


    Szanowni Państwo,
    katolicy na Podhalu znów zniszczyli mojego bilborda w Rdzawce na Zakopiance, nawołującego do odzyskania wolności duchowej. Zniknęły też z youtube moje wywiady dla TVn i Polsatu. Ocenzurowano wywiad ze mną dla Wyborczej i odwołano spotkanie w kanale Kultura. To w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Przyszła nowa władza.

    Drodzy, Szanowni.
    Tak jak nauki Chrystusa stały się parodią w rękach kościoła, tak samo w codziennym życiu katolików, miłość do bliźniego stała się
    farsą. Ta farsa ma jednak swoje poważne oblicze. Nieposkromiona żądza władzy w rękach niewolników Watykanu owocuje nienawiścią i pogardą do wszystkiego co inne. Tego nauczyli się od swoich mistrzów duchowych, od swoich papieży. W końcu to papież Leon X powiedział: Nieźle się obłowiliśmy na pełnej przesądów bajeczce o Chrystusie, my i nasi poprzednicy.
    Tak jak poprzednicy prowadzą świat do obłędu pobożności, zostawiając za sobą pola zasłane trupami. Mają rację, są nieomylni, ponieważ kościół jest nieomylny, ponieważ Chrystus, którego wymyślili dla własnych potrzeb, jest pomazańcem boskim więc też jest nieomylny. To, że karmili psy mięsem dzieci indiańskich przy ewangelizacji Ameryki Południowej nie przeszkadza im w uświęcaniu coraz to nowej hordy bandytów. Wróciłem do Polski by w końcu zobaczyć to co było skrywane przez tyle lat, czyli szaleńców z krzyżami. Ich największą troską jest reaktywowanie inkwizycji w majestacie prawa i demokracji aby w biały dzień palić czarownice i całą zgraję niepobożnych. Przykład bezkarności dla kościoła w Polsce popłynął od ich szefa i idola polskiego papieża.
    Wolność nie jest kaprysem intelektualnym. Wolność jest potrzebą duszy i niezbywalnym prawem człowieka na którym opiera swój rozwój, sens życia i aspiracje. Jest fundamentem na którym stoi wszystko co odróżnia człowieka od psa.
    Władza w rękach niewolników kościoła przybrała wszelkie cechy szaleństwa.
    Popatrzcie na ich twarze, na tępą biskupią pychę, która ich rozpiera. Moi drodzy, ten rząd musi się podać do dymisji. Musimy rozwiązać konkordat. Nie chcę żyć w tym obłąkanym kraju ani dnia dłużej. Jeżeli nie mamy odwagi by odzyskać wolność ani determinacji by przeciwstawić się inkwizycji, to będziemy żyli w zakłamaniu takim jak do tej pory. Nie ma partii politycznej, która nas poprowadzi gdyż politycy jedzą z ręki kościoła. Musimy to zrobić sami. Możemy liczyć tylko na siebie, na naszą wizję lepszego świata, nowej Polski i budowania początku nowej cywilizacji. Jeśli nie uwolnimy Polski od kościoła i jego tworów, należy kraj podzielić na wolną Polskę i Polskę kościelną. Tych dwóch postaw nie da się reprezentować tą samą flagą. Trzeba się jak najszybciej zorganizować i zobaczyć czy pragnienie wolności jest w nas wielkie i autentyczne czy to tylko temat do plotkowania na necie.

    OdpowiedzUsuń