wtorek, 26 lipca 2022

AAM na temat Truncated Experiences (Repost)



Lipiec 26, 2022 przez Steve Beckow


W tym czasie może być istotne, aby ponownie opublikować ten częściowy zapis z 10 marca 2017 r. z odczytu z Archaniołem Michałem poprzez Lindę Dillon na temat okrojonych doświadczeń.

W tym fragmencie mojego czytania z 10 marca za pośrednictwem Lindy Dillon, Archanioł Michał dał pełne omówienie tego, dlaczego w tym momencie istnieje potrzeba przycinania doświadczeń.

Omówił również, jak zasady odnoszące się do oświecenia zmieniły się od wieków.

Steve Beckow: Teraz, kiedy doświadczenie jest okrojone, jak mam na to patrzeć? Że chcesz, abym pisał o tym w takim zakresie, w jakim tego doświadczyłem? Że ilustrujemy rzeczy w kawałkach, żeby nie przeciążać ludzi? Że nie chcecie, żebyśmy byli w pełni wywyższeni, ponieważ przestaniemy służyć Matce w tym szczególnym względzie, jeśli to zrobimy? Jak mam patrzeć na okrojenie doświadczenia?

Archanioł Michał: To, co zobaczyliście, to fakt, że dostaliście kawałki energii, uderzenia energii, wkład tego, co możecie strawić i obsłużyć i naprawdę doprowadzić do skutku. Jeśli jesteście w procesie ekspansji, nie przechodzicie z klasy 3 do doktoratu w ciągu tygodnia.

Tak więc na drodze pojawiają się punkty zwrotne w postaci ważnych informacji. Nazywacie to informacją, ale to jest energia. To są dostrojenia. To są ulepszenia. To jest ekspansja. To mądrość. To wszystkie te rzeczy, wszystkie zawinięte w Miłość.

Jeśli na samym początku powiecie: "Jesteście godni. Jesteś cały. Jesteś zdolny do stworzenia Nowej Ziemi", a osoba leży na podłodze krwawiąc, ponieważ była wykorzystywana i maltretowana przez swoich rodziców, którzy bili ją od dnia narodzin, nie uwierzy ci.

Istnieje proces ekspansji i akceptacji oraz uczenia się i dochodzenia do prawdziwej wartości i miłości siebie, a tym samym innych. Więc uczyliście się tego procesu w trakcie.

A duchowy poziom dojrzałości, aby zaakceptować ten proces... Ponieważ wiemy, że po drodze było wiele złości.

Teraz te wybryki nie denerwują nas, ale po prostu postrzegamy je jako znaczniki tego, gdzie ktoś jest w swojej chęci i zdolności do przetworzenia starego, puszczenia starego i przyjęcia ekspansji nowego.

I jeśli te stare Vasany, te stare podstawowe problemy, te stare uczucia braku nie są uzdrowione, wtedy nie ma gotowości do następnego kroku. Więc dlatego jest to okrojone.

Steve: Ja podchodzę do tego z innej strony i mówię: "to samo oświecenie uzdrowi wszystkie stare rany, itd. itp.", ale to niekoniecznie jest prawda, prawda?

AAM: Nie. I nie jest to paradygmat czy wzór, który został rozwinięty dla tego kolektywu i tej planety. Nie zapominajcie. To, co robicie, ustanawia wzór dla tak wielu.

Więc jeśli powiecie to Matce - i tak się stało - "Daj nam [pełne] oświecenie jutro", a potem efektem domina będzie oświecenie w całym Wszechświecie, to wracamy do Kwadratu 1 i po prostu zaczynamy od nowa.

Steve: Chwileczkę, nie zrozumiałem tego; tego, co właśnie powiedziałeś. Jeśli powiem: "Daj mi jutro oświecenie". Oczywiście, prawdopodobnie powiedziałbym, że daj mi je dzisiaj!

AAM: Tak, powiedziałbyś!

Steve: Powiedzmy, że staję się nagle cierpliwy, wtedy to odbija się w całym wszechświecie i wracamy do kwadratu pierwszego. Co przegapiłem?

AAM: W takim razie twoje ostateczne oświecenie to ponowne wchłonięcie do Matki...

Steve: Tak... Powrót do kwadratu pierwszego! Rozumiem. I cały plan zostaje odłożony na półkę, że tak powiem, dla mnie. Dobra, dobra, rozumiem. Więc nie ma ucieczki od tego szczególnego czasu. To nie jest tak, że ktoś szuka oświecenia w XVII wieku?

AAM: Jest zupełnie inaczej.

Steve: Czy mógłbyś o tym trochę porozmawiać, ponieważ myślę, że czytelnicy chcieliby usłyszeć, co masz do powiedzenia na temat różnicy pomiędzy starym dążeniem do oświecenia a tym, jakim celom oświecenie służy w tej chwili.

AAM: Pomyśl o tym w ten sposób. W VIII wieku, w II wieku, w XVII wieku, w każdym środowisku to co nosiłeś jest również paradygmatem tego czasu i miejsca, kultury itd.

W XVII wieku, a nawet do naprawdę całkiem niedawna, panowało przekonanie, oparte na tych bardzo zakorzenionych paradygmatach kontroli i pokuty i godności, że trzeba było naprawdę się napracować, napracować, napracować, zapracować i że to było trudne.

A poziom zaangażowania był całkowity.

I często oznaczało to, na wiele sposobów, rozwód lub nieobecność w społeczeństwie, w strukturach, we wszystkim poza waszą ścieżką.

Teraz to, co zrobiliście, to ewolucja. Nie zapominajcie, że było wiele żyć pomiędzy nimi i wiele wizyt w domu, powiedziałbym.

Osiągnęliście punkt, w którym uświadamiacie sobie, i prosimy was przy okazji, że nie chcemy, abyście czuli się obciążeni i pracowali, pracowali, pracowali, ale raczej w radości, w miłości, w błogości, twierdząc, wcielając swoje prawo do narodzin.
 W XVII wieku chodziło o ucieczkę. Teraz chodzi o bycie obecnym.

Więc to, nad czym pracujecie, lub w kierunku, lub zamieszkujecie, jest bardzo różne i dlatego zasady zaangażowania uległy przesunięciu i ewolucji.

Steve: I znowu, to wszystko dzieje się na poziomie archanielskim, czy to - to przesunięcie zasad lub zastosowanie zasad, czy to prawda?

AAM: Tak, to prawda. (Archanioł Michał w osobistym odczycie ze Stevem Beckowem przez Lindę Dillon, 10 marca 2017).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz