niedziela, 27 marca 2022

Czy USA i NATO są tak przygotowane do wojny gospodarczej, jak Rosja, Chiny i Indie?



W filmie z 2005 roku, Cinderella Man, James J. Braddock's walki z pretendentem Art Lasky osiąga punkt zwrotny, gdy Lasky uderza Braddock z jego najlepszego ciosu. Braddockowi wylatuje ustnik, a on sam zostaje oszołomiony, ale nie upada. Odzyskuje równowagę, uśmiecha się do Lasky'ego i wygrywa walkę.

To z pewnością romantyczny portret, doprowadzony do jeszcze bardziej absurdalnej skrajności w kulminacyjnej walce Rocky'ego Balboa z Clubberem Langiem w Rocky III, ale nasuwa się tu bardzo istotne pytanie dotyczące dzisiejszych Stanów Zjednoczonych i NATO:

Co się stanie, jeśli trafisz przeciwnika swoim najlepszym strzałem, a on nie upadnie?

NATO pod przywództwem USA skutecznie to zrobiło, gdy zablokowało Rosję w systemie SWIFT, zajęło jej aktywa na rynku FOREX i zażądało od reszty świata zaprzestania wszelkich stosunków gospodarczych z Rosją. Waszyngton wierzył, że w ten sposób trwale sparaliżuje Rosję, co może doprowadzić do zamachu stanu w Rosji i obalenia Putina.

Tak się nie stało. Nie oznacza to jednak, że nie spowodowało to żadnych szkód. Rubel początkowo gwałtownie stracił na wartości, co spowodowało, że rosyjski bank centralny podniósł stopy procentowe do 20%, skutecznie zamrażając perspektywy jakichkolwiek inwestycji we wzrost oblężonej gospodarki. Ale Rosja nadal tam jest, podobnie jak Putin. Wojna na Ukrainie trwa nadal, a Putin zareagował.

"Szereg krajów podjęło bezprawne decyzje o tak zwanym zamrożeniu rosyjskich aktywów. Ten zbiorowy Zachód w rzeczywistości podważył wiarygodność swoich walut, już o tym mówiliśmy, przekreślił zaufanie do tych walut. Podjąłem decyzję o wdrożeniu szeregu środków w celu jak najszybszego przestawienia płatności, zacznijmy od naszego gazu ziemnego, przestawienia płatności za nasz gaz ziemny dostarczany do tak zwanych nieprzyjaznych krajów na ruble rosyjskie".

Cios został wymierzony, a teraz Waszyngton próbuje się uśmiechnąć do swojego przeciwnika. W wiarygodnych mediach amerykańskich ukazało się kilka artykułów, w których amerykańscy ekonomiści starają się zminimalizować skuteczność reakcji Rosji. Tylko w tym przypadku życie będzie bardziej naśladować rzeczywistość niż sztukę. Kiedy bokser uśmiecha się w prawdziwej walce o nagrodę, prawie zawsze oznacza to, że został zraniony.

To właśnie skłoniło Bidena do pośpiesznego udania się do Brukseli na nadzwyczajne spotkanie po oświadczeniu Putina. Oczekuje się, że omówione zostaną strategie przekierowania nierosyjskich dostaw gazu ziemnego do Europy w nadziei na zmniejszenie jej uzależnienia od rosyjskiego eksportu. Obecnie Rosja dostarcza około 45% gazu ziemnego importowanego przez Europę.

Pomijając fakt, że to i tak zwiększy koszty życia Europejczyków - gdyby kupowanie gazu ziemnego w ten sposób nie było droższe, Europa już by to robiła - jest to tylko jeden towar. Rosja i Ukraina dostarczają również około 30 procent światowej podaży pszenicy. Rosja jest głównym źródłem gazu neonowego, potrzebnego do produkcji chipów komputerowych, stali i palladu. Dostarcza 35% światowych zasobów uranu.

Wraz z Białorusią Rosja dostarcza 40 procent światowego potażu oraz duży procent eksportu amoniaku i fosforanu monoamonowego. W 2021 roku ceny nawozów wzrosły już o 17%, a w 2022 mają wzrosnąć o kolejne 12%.

Rosja, podobnie jak przez dziesięciolecia militarnie przed inwazją na Ukrainę, wykazuje powściągliwość w ekonomicznej reakcji na sankcje NATO. W żadnym wypadku nie rzuciła na szalę swoich możliwości, takich jak całkowite odcięcie Europy od gazu ziemnego, zamiast żądania zapłaty w rublach. Nie odcięła też eksportu uranu do Stanów Zjednoczonych, choć publicznie rozważa taką możliwość.

Oczywiście, te ekonomiczne "opcje nuklearne" zaszkodziłyby Rosji w takim samym lub większym stopniu, jak USA i Europie. Rosja jest jednak stosunkowo biednym krajem, który żyje w granicach swoich możliwości. Ma niskie zadłużenie i ludność przyzwyczajoną do niższego standardu życia niż mieszkańcy krajów NATO. W USA i NATO jest zupełnie odwrotnie.

Choć Stany Zjednoczone są nadal krajem o wysokiej produktywności, żyją ponad stan, co w dużej mierze jest możliwe dzięki statusowi dolara jako waluty rezerwowej, który jest obecnie zagrożony, ponieważ Rosja, Chiny i Indie - których populacje stanowią 37% ludności świata - podejmują kroki w celu całkowitego uniezależnienia się od dolara. Znaczna część krajów globalnego Południa może do nich dołączyć.

Ta gospodarcza wojna światowa zaszkodzi każdemu krajowi na świecie. Masowy głód w krajach ubogich jest realną możliwością. Podobnie jak zapaść gospodarcza w Europie.

Prezydent Biden przyznał, że będzie to "kosztować" również Amerykanów. Jednak jego wyobrażenie o tych kosztach i zrozumienie ich przez przeciętnych Amerykanów jest rażąco niedoszacowane.

 Rosja, Chiny i Indie to kraje niegdyś socjalistyczne, które po przejściu na gospodarkę rynkową doświadczyły gwałtownego wzrostu. Poziom życia większości ich mieszkańców znacznie wzrósł, ale nadal jest niski w porównaniu z poziomem życia Amerykanów czy Europejczyków. Ich starsze pokolenia pamiętają dojmującą biedę, jakiej doświadczały w czasach socjalizmu.

W filmie Matrix Reloaded Neo mówi architektowi, że nie wierzy, iż maszyny zniszczą całą ludzkość, ponieważ ich istnienie zależy od ludzkich zasobów energii. Architekt odpowiada: "Istnieją poziomy przetrwania, które jesteśmy gotowi zaakceptować".

Rosja, Chiny, Indie i wiele innych krajów świata może być podobnie przygotowanych. Czy Stany Zjednoczone są?

W ciągu ostatnich siedemdziesięciu lat Stany Zjednoczone próbowały za pomocą sankcji gospodarczych usunąć z Kuby, Wenezueli, Iranu, Rosji i innych krajów światowych przywódców, których uznały za niegodnych. Społeczeństwa tych krajów, widząc agresję ze strony zewnętrznego zagrożenia, zjednoczyły się wokół tych przywódców, preferując nawet despotyczne rządy jednego z nich niż mieszanie się amerykańskiego imperium w ich politykę.

Tłusta, głupia, szczęśliwa i nietknięta wojnami zagranicznymi, które jej rząd prowadzi na całym świecie, ludność USA może nie być tak skłonna do zaakceptowania "poziomu przetrwania" niezbędnego do przetrwania tej wojny ekonomicznej. I w przeciwieństwie do mieszkańców Kuby, Iranu, Rosji itd. sankcje nie będą nakładane przez obcy rząd, lecz przez ich własny.

Jak zareaguje ludność USA, gdy rzeczywistość gospodarcza w końcu zawita do jej drzwi?

Tom Mullen jest autorem książek  It’s the Fed, Stupid and Where Do Conservatives and Liberals Come From? And What Ever Happened to Life, Liberty, and the Pursuit of Happiness?

***Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz