piątek, 30 lipca 2021

Krzyż, który mnie wybrał

 

Krzyż, który mnie wybrał

30 lipca 2021 r. przez Catherine Viel

29 lipca 2021 r.
Mówię ci, coś tam poszło nie tak jakiś czas temu.
...Chcę wiedzieć.
co dokładnie wydaje ci się nie tak, jak coś może
wydawać ci się złe. W jaki sposób rzeczy stają się złe?
~John Ashbery, Rozdroża przeszłości

 

Bogowie Synchroniczności mają nikczemne poczucie ironii. Opłakiwałem kolejną potyczkę w mojej bitwie z mrówkami, kiedy zauważyłem dwa artykuły w porannej gazecie.

Mieszkańcy Hope Ranch skarżą się na hałas od odrzutowców latających nisko w drodze na lotnisko w Santa Barbara, zakłócając spokój ich drogich domów nad oceanem.

A pozostali członkowie rodziny Cantin doświadczają słodko-gorzkiego zamknięcia, jakim jest odnalezienie szczątków syna Jacka kilka lat po tym, jak został on zmieciony w katastrofalnym spływie gruzowym z Montecito w 2018 roku.

Patrzę na strzępy mrówek pozostałych po tym, jak gorączkowo zabiłem tak wiele, jak to możliwe, i zastanawiam się, czy powinienem im podziękować za dostarczenie tak stosunkowo niewielkiego problemu.

*****

W starej terminologii religijnej mówiło się o krzyżach do dźwigania. W tej chwili, najwyraźniej trwająca z przerwami inwazja mrówek jest moim krzyżem do dźwigania.

Tymczasem ludzie, którzy mają więcej pieniędzy niż Bóg, nie mogą kontrolować torów lotu samolotów 737.

A pozostali członkowie rodziny Cantin mogą w końcu położyć Jacka w spokoju obok jego ojca, który również zginął w tym spływie gruzowym.



 

To, czy krzyż jest łatwy, czy trudny do zniesienia, nie może być ocenione inaczej niż przez samego doświadczającego. Niektórzy powiedzieliby, że nie powinno być żadnych osądów, i w zasadzie zgadzam się z tym.

Mówię sobie, by nie narzekać. Dzięki Bogu, że nie jestem tam, gdzie są te wszystkie powodzie. Dzięki Bogu, że nie jestem tam, gdzie szaleją pożary, albo gdzie obowiązkowe szczepienia są na porządku dziennym. Dzięki Bogu, dzięki Bogu.

Podczas gdy porównywanie naszego życia z życiem innych jest często bezsensowną rozrywką, może ono mieć pewną odkupieńczą zaletę lub dwie. Możemy spojrzeć na okoliczności, na które narzekaliśmy i być może poczuć odrobinę wdzięczności. A oderwanie umysłu od bieżącego problemu może czasami pozwolić na znalezienie rozwiązania, podczas gdy nasz świadomy umysł jest zajęty czymś innym.

*****

Wiele wyzwań w naszym życiu, zgodnie z powszechnymi duchowymi nakazami, ma wyższy cel.

Mój problem polega na tym, że jestem niecierpliwy. Chcę tylko, żeby mrówki sobie poszły, a nie siedzieć w pozycji lotosu nucąc mantrę, podczas gdy one kłębią się wokół mnie, gdy ja próbuję medytować nad lekcją, którą rzekomo przynoszą. 



 

Być może jestem zmęczony, ponieważ nie chcę musieć pracować tak ciężko więcej podczas gdy trudy ten świadomości ścieżka. No może właśnie mieć pokój, bez potrzeby czyścić daleko od pole bracken znajdować łąkę pachnący kwiaty?

Byłoby o wiele bardziej sprzyjające dla duchowych rozważań, gdybym czuł zapach wiciokrzewu, a nie był niemiłosiernie drapany przez chaszcze.

*****

Jak mogę wybrać, by nieść krzyż, który mnie wybrał?

Wiele duchowych filozofii mówi, że nigdy nie otrzymujemy więcej, niż jesteśmy w stanie udźwignąć. Zasadniczo, nie zapraszamy doświadczeń spoza naszych kontraktów duszy, a Życie / Los / To, Co Jest nie powinno dostarczać nam rzeczy zbyt daleko odbiegających od zakresu tego kontraktu.

 

 

W przypadku braku jakiegokolwiek poziomu akceptacji tego, co jest, może istnieć inna opcja czająca się za kurtyną rzeczywistości. Możemy być w stanie zmienić nasze umowy z duszą, jeśli znajdziemy coś absolutnie nie do przyjęcia na głębokim poziomie duszy.

Może się to wydawać sprzeczne z prawem karmy lub innymi Uniwersalnymi Prawami. Ale czytałem w wielu źródłach, że faktycznie możemy renegocjować nasze umowy. Wyobrażam sobie, że może to być dopuszczalne, jeśli my lub okoliczności zmieniły się do tego stopnia, że korzystne jest przesunięcie niepożądanego doświadczenia. (1)

Dla mnie ma to sens, że jeśli dokładnie opanowaliśmy jakąś "lekcję", być może wcześniej niż było to prawdopodobne, nie musimy być narażeni na to, że dotknie nas ona ponownie. Myślę, że to zmierza w kierunku bezsensownej kary, a nie pożytecznego doświadczenia edukacyjnego.

*****

Więc, co z tymi mrówkami?

W końcu decyduję się pozostawić to Gai, Świętemu Franciszkowi i komukolwiek innemu, do kogo mogę się odwołać. devy i wróżki z królestwa owadów, a także same mrówki. Nawet nie zapytałem ich, co wolą, ponieważ żyłem w takim dyskomforcie 3D z tą sytuacją, że nie zatrzymałem się, aby rozważyć opcje, które mogłyby być korzystne dla wszystkich.

Trochę pytań i siedzenie z tyłu, aby słuchać odpowiedzi z wyższej sfery, wydaje się być w porządku. Z pewnością jest to lepsze niż bezlitosne trucizny i niesąsiedzkie zachowanie, takie jak zabijanie innych Gaian, bez względu na to, jak mali i nieistotni wydają się mojemu stosunkowo ogromnemu ludzkiemu ja.



 

(1) Zobacz, na przykład, dyskusje Matthew Warda na temat zmiany kontraktów dusz w jego wiadomościach z 28 kwietnia 2006, 2 czerwca 2007 i 19 listopada 2009; a także w jego książkach (https://www.matthewbooks.com)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz