,,Zakładacie, że to, co widzicie oczami, jest ciałem, włosami, podłogą, sufitem i wszystkim innym. Tymczasem tam nie ma prawie nic poza pustą przestrzenią. Czy to nie zdumiewające? Ale oczy wam mówią… oczy właściwie wykonują dobrą robotę, mówiąc waszemu umysłowi, że pokój wypełniony jest ludźmi. Tak nie jest. Przeważnie patrzycie w pustą przestrzeń. Są tacy, którzy powiedzą o istnieniu cząsteczek, a ja powiem, że nawet to nie jest prawdą. Jest plazma.
Otóż, żeby stworzyć rzeczywistość jakiej sobie zażyczcie, należy wydostać się z zoo, wyjść poza ograniczenia umysłu, nie martwić się o… ważne jest tutaj, żebyście robili to dla siebie. Przestańcie próbować zmieniać świat. To energetycznie jest przeciwskuteczne. Wielu z was było w przeszłości naprawiaczami świata, tymczasem w momencie, kiedy próbujecie zmienić świat, co, jak wiem, bywa pokusą nie do odparcia, chcecie wszystko uczynić dobrym i pięknym, tylko że on niekoniecznie chce być dobry i piękny. Świat niekoniecznie chce być definiowany według waszych pojęć.
Tak więc nadal próbujecie zmienić świat i myślicie, że robicie dobrze, czujecie się naprawdę dumni i przekonani o swojej słuszności oraz o tym, że jesteście dobroczyńcami, a tymczasem w odpowiedzi następuje naturalna reakcja energii, która będzie próbowała zmienić was. To powróci do was. Jeszcze bardziej was ograniczy. Jeszcze bardziej was stłamsi, zgnębi. Próbujecie zmienić czyjś porządek czy sposób postrzegania, a to oznacza działanie wyzbyte współczucia, a więc to samo zostanie zrobione z wami. A więc zaprzestańcie prób zmieniania świata. Dajcie przyzwolenie sobie na zmianę waszych własnych rzeczywistości. Wielu z was sobie myśli: „Muszę się stąd wydostać. Istnieje coś więcej. Muszę zmienić rzeczywistość” – i możecie to zrobić w każdej chwili poprzez coś tak prostego jak, no cóż, przyzwolenie na to.
Trudność polega na tym, znowu to przypomnę, że należałoby w końcu powiedzieć: „Nie będę próbował zmieniać wszystkiego wokół. Nie będę próbował zmieniać natężenia ruchu drogowego czy zmieniać źle wychowanych ludzi, ani niczego w tym rodzaju.” I oto, gdzie niektórzy z was napotykają problemy. „Przecież ja chcę, żeby to wszystko zmieniło się dla mnie.” Nie. Ażeby zmienić rzeczywistość, trzeba ją dla siebie zrobić, a to oznacza, że trzeba ją sobie naprawdę wyobrazić, wymarzyć albo wczuć się w inne wymiary, a inne wymiary nie istnieją, dopóki wy się w nich nie znajdziecie.
Nie myślcie o innych wymiarach jak o czymś gotowym, jak o istniejących już niebiosach, jak o czymś, co już jest określone, bo to pułapka. I kiedy w nią wpadniecie, okaże się ona jedynie przedłużeniem tej rzeczywistości. To dlatego właśnie jestem kategorycznie przeciwny tym wszystkim opowieściom ludzi o tym, że dostali się w piąty wymiar czy w szósty wymiar, czy inne, bo zwyczajnie nabierają się tylko na nieco bardziej wygładzoną ludzką rzeczywistość. Tak naprawdę nie rozumieją, że tych rzeczywistości nie ma.
Tam nie ma niczego dopóki was tam nie ma, a dopiero wtedy nowa rzeczywistość przybiera formę, nowa rzeczywistość się rodzi. I nie jest to rzeczywistość, do której sprowadzicie wszystkich pozostałych, nie ma co nawet martwić się o to teraz, ale taka rzeczywistość, którą tworzycie samodzielnie dla siebie.
Co to znaczy? To znaczy, że wiecie, iż istnieje coś więcej, i słusznie. Ale punktem wyjścia jest stworzenie własnych nowych rzeczywistości poprzez znalezienie się w nich: „Ja Jestem Tutaj.”
Zrozumienie, że nie ugrzęźliście tutaj, wyswobodzi was. Uwolnicie się, gdy zdacie sobie sprawę z piękna jakim jest umieszczenie świadomości w czymś, co było nicością i stworzenie czegoś, a potem obserwowanie, jak to się rozwija. Nie w ludzkich kategoriach, nie na stare ludzkie sposoby – będziecie obserwować rozwój zachodzący w sposób, który nie jest powiązany ani nie jest połączony z tą rzeczywistością”.
- Adamus Saint-Germain
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz