Sytuacja na Ziemi zaczyna być coraz bardziej napięta. Świat stoi niemal na krawędzi wojny. To samo dzieje się w relacjach międzyludzkich. Toczą się spory i walki; na wierzch wychodzą ukrywane dotąd urazy, animozje i problemy wewnętrzne; czuć coraz bardziej gorącą atmosferę. Byliśmy świadkami nagłej i niewyjaśnionej abdykacji papieża, przyspieszonego konklawe i wyboru nowej głowy stolicy apostolskiej. Obserwujemy coraz większy kryzys ekonomiczny, społeczny i duchowy. Matrix wymyśla coraz to więcej nowych restrykcji, zakazów i nakazów. Wydaje się jakby energie gnały coraz szybciej prowadząc nas do jakiegoś niewidzialnego celu. To programy starej epoki uwalniają się czyszcząc się do końca.
Moim zdaniem wszystko, co jest wyznacznikiem starej energii ucisku i zniewolenia nie może pozostać dłużej na planecie, dlatego zmuszane jest do jej opuszczenia. Programy te jednak będą się bronić jeszcze ostatkiem sił, dlatego bądźmy przygotowani na naprawdę konkretne i znaczące wydarzenia na świecie, które prawdopodobnie przyczynią się do jeszcze większego szoku i przebudzenia następnej ogromnej ilości ludzi. Wszystko to dzieje się po to, aby zasłona iluzji mogła całkowicie opaść – ukazując ukrywaną dotąd prawdę, którą wszyscy tak bardzo pragniemy ujrzeć. To tym bardziej skłania do refleksji – co zrobić, aby nie dać się ponieść narzuconemu przez system prądowi konfliktów, który coraz bardziej uciska nas ze wszystkich stron w celu odwrócenia naszej uwagi od narodzin nowej ludzkości.
Na te oraz inne istotne dla nas pytania spróbuje odpowiedzieć w poniższym „poradniku”, opierając się przede wszystkim na badaniach starożytnych tekstów gnostyckich, własnych doświadczeniach i wnioskach, a także przeżyciach i obserwacjach innych przebudzonych. Uważam, że jest to temat, który powinien rozważyć każdy z nas, ponieważ bez względu na różnice oraz poglądy łączy nas ten sam cel – szczęście i wolność naszej planety – całej ludzkości i wszystkich istot na niej żyjących.
Zgłębienie ukrytych przyczyn i mechanizmów
Na początku naszym kluczowym zadaniem będzie dowiedzieć się jakie istoty panują nad obecną rzeczywistością, czyli matrixem oraz skąd wzięły się w naszym świecie. Musimy zagłębić się w to jaką posiadają naturę, jakie cele wyznaczyły sobie wobec ludzkości oraz jak wyzwolić się spod ich destrukcyjnego działania. Dlaczego jest to tak istotne?Ponieważ nie wystarczy wyeliminować skutków i wymienić starego systemu na nowy. Historia pokazuje nam, że takie działanie nie przynosi niczego dobrego ani nie usuwa przyczyn ucisku. Aby coś zmienić – musimy dowiedzieć się przede wszystkim co zmienić. Zmian trzeba dokonać na poziomie świadomości – najpierw w sobie samym, a następnie ich dokonanie stanie się możliwe na zewnątrz. Możemy tego dokonać jednak dopiero wtedy kiedy poznamy głębokie mechanizmy kontrolujące obecny świat oraz przede wszystkim ich twórców. Tutaj z pomocą mogą przyjść nam starożytne teksty gnostyckie oraz znani niezależni badacze tacy jak: John Lash, Jay Weidner oraz David Icke.
Czyja rzeczywistość?
Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek czy rzeczywistość w której żyjesz jest faktycznie wytworem rasy ludzkiej, czy też może człowiek posłużył jedynie jako narzędzie do wytworzenia jej? Prawdopodobnie większość ludzi raczej nie rozważa takich możliwości, ponieważ wydają się one absurdalne i niedorzeczne, a co jeśli powiedziałabym, że ta rzeczywistość nie jest nasza? Dlaczego tak uważam? Przede wszystkim dlatego, że od dziecka nie czułam się jej częścią – oczywiście nie mam tu na myśli samej planety czyli Matki Ziemi – uważałam, że ten materialny sztuczny świat oraz relacje międzyludzkie jak i interakcje człowiek – przyroda są obce, zimne i kompletnie nieprawdziwe. Potem zgłębiając coraz więcej wiedzy na ścieżce własnych poszukiwań natrafiałam na kolejne informacje potwierdzające moje odczucia.
Gnostycy (Telestai) i teksty z Nag Hammadi
W 1945 roku, Mohammed Ali es-Samman z El Qasr w północnym Egipcie, obok wsi Nag Hammadi, znalazł dzban w którym ukryte było 13 starodawnych ksiąg gnostyckich zawierających 53 różne teksty. Pisma te datowane są na około 2 tys. lat. Uważa się że powstały prawdopodobnie 100 lat p.n.e. Uznawane są za bardzo cenne kodeksy – oryginalne artefakty oprawione w skórę; najstarsze tego typu zachowane księgi. Badacz starożytnych kultur, uznawany przez wielu za autorytet hermetycznych oraz alchemicznych tradycji na świecie – Jay Weidner – zaznaczył , że gnostyckie teksty z Nag Hammadi są tak cenne dla ludzkości, ponieważ przetrwały 2 tys. lat w swojej oryginalnej i nie zmienionej formie. Nie zdążono w nich niczego przekształcić ani usunąć, tak jak np. robiono to z Biblią. Termin Gnostycyzm pochodzi od greckiego słowa „gnosis” oznaczającego po prostu „wiedzę. Zdaniem Jaya Weidnera Gnostycy prowadzili m.in. słynną Bibliotekę Aleksandryjską. To w niej gromadzili wiedzę z całego świata. Gnoza w tamtych czasach rozprzestrzeniła się tak bardzo, że sięgała od Europy po Bliski Wschód. Inny uczony – John Lash, niezależny krytyk systemów wierzeń oraz znawca rozmaitych mitologii i systemów duchowych na świecie, nazywa Gnostyków szamanami o krytycznym myśleniu. John zajmuje się radykalną korektą tekstów gnostyckich nauczając ich w sposób bezpośredni. Nazywany jest prawowitym następcą znanego religioznawcy i filozofa kultury – Mircea Eliadego oraz mitoznawcy Josepha Campbella. Jest jedynym uczonym dysponującym kompletnym przywróceniem sekretnej opowieści o Gai-Sofii (Gaia Mythos). Ze słów Johna Lasha dowiadujemy się, że Gnostycy nazywali siebie samych Telestai – co oznacza: „Naznaczeni celem”, „Ci którzy posiadają cel”. Nazwa Gnostycy została im nadana dopiero później przez chrześcijańskich tradycjonalistów, dlatego w tekście będę używała na przemian obu tych terminów. Telestai twierdzili, że posiedli tajemną wiedzę ukrywaną przed ludzkością; dotyczyła ona Boga, wszechświata oraz manipulacji ludźmi. Z opisów badacza wynika, że Gnostycy posiadali zdolności parapsychologiczne, byli świetnymi wytrenowanymi szamanami; mistykami potrafiącymi zaglądać w inne wymiary rzeczywistości. Ich wiedza liczyła ok. 5-7 tys. lat doświadczenia, którego nauczali w swoich mistycznych szkołach. Dzięki swoim szamańskim praktykom wiedzieli jak funkcjonują inne światy wymiary oraz astral. Nie byli wyznawcami żadnej religii, jak się powszechnie o nich sądzi, ale uduchowionymi interpretatorami rzeczywistości o szerokiej i spójnej wiedzy na temat naszej Galaktyki, Ziemi i tego kim jest i jak powstała ludzkość. Co najistotniejsze, z ich tekstów jasno wynika, że byli poważnie zaniepokojeni faktem ingerencji obcej rasy w nasz świat. John Lash podkreśla, że jako znawca wszystkich systemów duchowych na świecie nie spotkał się jak dotąd z tak pouczającą i pomocną diagnozą ingerencji obcej rasy w naszą rzeczywistość z jaką spotkał się w tekstach gnostyckich. Co ciekawe, Telestai nie narzucają nikomu wiary w to, co przedstawiają w swoich księgach, ani nie proszą o jakiekolwiek zaakceptowanie. Ukazują jedynie pomocne informacje, które człowiek według własnej woli może wykorzystać albo nie, jednak – jak zaznacza John – wskazówki i porady jakie przekazują są wysoce skuteczne. Trzeba je tylko zrozumieć i zacząć samodzielnie wykorzystywać w swoim życiu.
Prześladowania Gnostyków
Co bardzo ciekawe, Gnostycyzm był i jest nadal szykanowany oraz potępiany przez Kościół Katolicki i tzw. łowców herezji. W rozmaitych źródłach czytamy, że Gnoza została prawie doszczętnie zniszczona do 5 w.n.e. przez władze kościelne, będąc dla nich wysoce niewygodną i niebezpieczną wiedzą. Znany jest także fakt, iż to właśnie Kościół nakazał spalenie Biblioteki Aleksandryjskiej. Ostatnim pracownikiem naukowym słynnej biblioteki była kobieta o imieniu Hypatia. Była ona znakomitym filozofem, matematykiem, astronomem, fizykiem i zwierzchnikiem szkoły neoplatońskiej. Mieszkańcy Aleksandrii darzyli ją ogromną sympatią oraz szacunkiem, co jeszcze bardziej nie podobało się Kościołowi. Hypatia pragnęła uchronić wiedzę i mądrość starożytnego świata przed rękami rodzącego się fundamentalizmu religijnego, ale zginęła brutalnie zamordowana z rąk chrześcijańskich fanatyków. Jej historię ukazuje ostatnio nakręcony film pt. „Agora”.Prześladowania Gnostyków jednak nie skończyły się. Gnoza jest nadal celowo przekształcana i ośmieszana przez główny nurt chrześcijaństwa na świecie i nie tylko, dlatego istotne jest z jakich źródeł bierze się informacje na jej temat. Zastanówmy się zatem głębiej – dlaczego wiedza przedstawiana przez Telestai jest tak bardzo niewygodna i potępiana przez wiodące religie na świecie?
Archonci – powstanie i początek
Zdaniem znakomitych badaczy tego tematu jednym z głównych powodów jest tematyka którą zawierają teksty z Nag Hammadi. Jest w nich m.in. mowa na temat istot, które zapanowały nad naszą rzeczywistością – czyli tzw. Archontów/Archonów – inaczej zwanych pasożytami umysłów lub ostatnio żartobliwie „podgryzaczami kostek”. Około jedna piąta materiału ksiąg z Nag Hammadi opisuje problemy z Archontami. Wyjaśniane jest ich pochodzenie, metody działania oraz motywy. Nazwa Archonci pochodzi od greckiego słowa „archai”, które oznacza: „początkowy”, „pierwotny”. Zdaniem Johna Lasha – Archonci pochodzą z najwcześniejszego etapu formowania się układu słonecznego. Istoty te powstały w naszym układzie jeszcze zanim powstała Ziemia, dlatego nazywane są pierwszymi, pierwotnymi.
Aeon Sofia, Pleroma i Kenoma
Księgi z Nag Hammadi opisują, że układ słoneczny został stworzony przez wpływ Bogini Sofii (Aeon Sofia) z martwej materii atomowej. Aeony to inaczej emanacje, niebiańskie moce, kosmiczne cykle czasu inaczej procesy, które mogą być postrzegane jako olbrzymie prądy (nurty), które są pełne życia, zmysłów, uczuć i samoświadomości. Aeon to gnostycka nazwa doskonale zastępująca popularne, aczkolwiek niezbyt przeze mnie lubiane słowo „Bóg”. Najlepszym określeniem na Aeon jest wg. Johna Lasha – generator. Mimo to wiedza Gnostyków nie ma nic wspólnego z kultem czy uwielbieniem jakiegokolwiek bóstwa. W Gnozie chodzi jedynie o świadomość rozmaitych cykli i ich współzależności; uszanowanie natury rzeczy, kreacji i wszelkich form manifestacji we wszechświecie. Aby to zrozumieć potrzebna jest prawdziwa głęboka wiedza, krytyczne myślenie oraz otwartość – zarówno na sferę materialną jak i duchową.Telestai twierdzą iż nasza planeta Ziemia – Gaia powstała z samej boskiej Sofii, jej żywej i samoświadomej mocy, jest zatem jej ucieleśnieniem. Co ciekawe zgadza się to również z wiedzą i doświadczeniami często przeze mnie opisywanego Georga Kavassilasa. Aeony to siły, które tworzą rdzeń galaktyki Drogi Mlecznej zwany Pleroma. Pleroma, inaczej „Pełnia” symbolizuje wieczny i nieskończony potencjał. Natomiast ramiona galaktyki nazywane są Kenoma, co oznacza „Niedobór”, „Brak”. Kenoma jest przeciwieństwem Pleromy i symbolizuje skończony potencjał. Archonci to nietypowy rodzaj istot, który powstał na skutek anomalii porządku kosmicznego poza Pleroma na obrzeżach ramion naszej galaktyki. Ciała Archontów składają się z elementarnej materii w stanie pre-organicznym. Istoty te także zrodzone z Sofii, zjawiły się jednak w naszej rzeczywistości przez pomyłkę. Zdominowały tym samym cały układ słoneczny poza Słońcem, Ziemią oraz Księżycem. Fragmenty o Księżycu niestety nie zachowały się w księgach z Nag Hammadi, więc nie wiemy jaki był jego dalszy los. Biorąc pod uwagę ostatnie niezależne badania możemy jednak przypuszczać, że został on już dawno zdominowany przez Archontow – wskazuje na to jego sztuczność – nienaturalny rozmiar, wygląd i bardzo bliskie położenie względem naszej planety.
Wygląd Archontów
Jay Weidner opisuje, że pisma gnostyckie twierdzą iż około 3600 lat p.n.e. nastąpiła inwazja, która opanowała ludzkość niczym wirus. W tym czasie bardzo ciężko było Gnostykom zapisać i ukryć dotychczasowa wiedzę, ale na szczęście udało się tego dokonać w Nag Hammadi. Istotami, które dokonały tej inwazji byli oczywiście Archonci. Z opisów gnostyckich wynika, że pasożyty te mogą przyjmować różne formy. Jedni wyglądają jak gady (wspomina się słowo draco – oznaczające smoki lub reptilianie) a inni przypominają nieuformowany dziecięcy płód i są to prawdopodobnie dobrze nam znani „szarzy”. Weidner opisuje, że Archonci posiadają ciemnoszarą skórę, nieruchome oczy i są tylko częściowo żywe. W tekstach gnostyckich odnajdujemy również opisy nocnych uprowadzeń i obdukcji dokonywanych na rasie ludzkiej.
Jak mówi Weidner – Archonci mają możliwość powielania rzeczywistości czyli jej duplikowania. Tym sprytnym zabiegiem nieustannie nas oszukują każąc nam wierzyć w iluzję i ich własne ograniczone przekonania. Byli zazdrośni o ludzkość ponieważ, w przeciwieństwie do nich – ludzie posiadają duszę i pożądane przez nich, jedyne w swoim rodzaju DNA. Chcieli w związku z tym upodobnić się do nas, próbowali połączyć się z naszym materiałem genetycznym, zawładnąć nim, ale ku ich zaskoczeniu okazało się to niemożliwe.
Kłamstwa o DNA i transhumanizm
John Lash twierdzi, że w pismach gnostyckich jest wyraźnie napisane, że nasze DNA zostało zabezpieczone przed tego typu ingerencjami silną ochroną energii organicznej, która jest energią żywej bogini Sofii. To żeńska energia stwórcza, której Archonci nie potrafili obejść. Przypomnijmy sobie teraz rozmaite starożytne teksty oraz dzisiejsze channelingi w których powszechnie twierdzi się iż taka ingerencja jednak nastąpiła. Z pism gnostyckich wynika jednak, że jest to ogromne kłamstwo. Archonci nie mogąc zawładnąć naszym DNA zastosowali plan B – zmusili nas do uwierzenia w kłamstwo jakim jest ingerencja w nasz materiał genetyczny oraz nie mogąc zmienić się w nas – zaczęli upodabniać ludzi do siebie. Jest to prawda zapisana w gnostyckich tekstach, która jest praktycznie nie znana i pilnie strzeżona przed ujawnieniem na masową skalę. Ich plan widoczny jest szczególnie w prądzie transhumanizmu, który przedstawiłam w swoich ostatnich artykułach na temat prawdziwej natury ludzkiej. Zjawisko transhumanizmu jest obecnie bardzo popularne, modne oraz wciskane ludzkości niemal na każdym kroku. Zdaniem Johna, ludzie którzy uwierzyli w zawarte w jego przekazie kłamstwo zachowują się niczym opętani dążąc do poprawienia tego, co jest tworem samej natury, ponieważ panicznie boją się śmierci. Z tego powodu uwierzyli w zapewnienia transhumanizmu o przedłużeniu swojego życia, a nawet skłonni są uznać, że zjawisko to zapewni im w przyszłości nieśmiertelność. Ludzie ci zmierzają tym samym ślepo do własnej samozagłady, która wynika z braku zrozumienia tego, kim naprawdę jest istota ludzka, ale do tego wrócę jeszcze później.
Natura Archontów – pasożytnicze żerowanie
Wg. Johna Lasha, z pism z Nag Hammadi wynika, że Archonci posiadają nieorganiczną formę energetyczną w postaci elektrycznej inteligencji cyborgów. Zauważmy, że to dlatego w kultowym dla każdego przebudzonego filmie pt. „Matrix” to właśnie maszyny oraz ich programy pokazane są jako władcy naszej rzeczywistości. Teksty gnostyckie są potwierdzeniem przedstawionego tam obrazu. Archonci posiadają podwójną formę ontologiczną:
1. Istnieją jako obce gatunki niezależne od ludzkości2. Istnieją jako obecność w naszym umyśle – jako szereg programów operujących w naszym środowisku mentalnym
Archonci, to jak podają Telestai, psychiczno-duchowe pasożyty, żerujące na ludziach w ich w mentalno-duchowym środowisku. Jak zaznaczają, ryzyko zawładnięcia umysłem jest o wiele poważniejszym zagrożeniem niż jakiekolwiek ryzyko fizycznego zniewolenia. Gnostycy opisując owe istoty oraz sposób ich oddziaływania stwierdzili, że ich ingerencja była najgorszą rzeczą jaka tylko mogła przytrafić się ludzkości – ale o tym, sposobach ich działania oraz metodom obrony szczegółowo w następnych częściach.
c.d.n.
Beata ”Driada“ Jeleniewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz