Tom I
Anastazja
O istnieniu serii książek
„Anastazja” wiedziałem już od około pięciu lat, lecz dopiero niedawno
sięgnąłem po pierwszą część. Wcześniej spotykałem się z wieloma opiniami
osób, które podkreślały wpływ, jaki wywarła na nich ta lektura.
Wszystkie tomy książek o Anastazji, wykupiło łącznie około pięć milionów
czytelników. Książki te przede wszystkim uczą o życiu w bliskości i
połączeniu z naturą, a także o powrocie do prostoty życia.
Pomagają one na nowo odkryć boski pierwiastek, który wszyscy nosimy w
sobie, będący źródłem naszych niesamowitych, dotychczas uśpionych
zdolności. Słowa Anastazji pomagają również uświadomić sobie i dostrzec w
jakim zwariowanym, pędzącym szaleńczym tempie świecie żyjemy. Anastazja
swoją wiedzą zainspirowała tysiące ludzi na całym świecie do stworzenia
rodowych osad – miejsc położonych z dala od miejskiego szumu, gdzie
ludzie tworząc kolektyw sami zapewniają sobie niezależność i
samowystarczalność. Życie płynie tam innym rytmem, w którym gromadzenie
dóbr materialnych i postęp technologiczny, zastąpiono rozwojem własnej
duchowości i uczuć, oraz życiem w harmonii z naturą i innymi ludźmi.
POCZĄTEK HISTORII
Pewnego dnia handlowiec Władimir
Megre organizował ekspedycję handlową po syberyjskiej rzece. Podczas
postoju spotkał dwóch starców, którzy mówili mu o uzdrawiających, wręcz
magicznych właściwościach cedrów, drzew rosnących nieopodal w tajdze.
Początkowo uznał to za jakieś zabobony, lecz przez kolejne miesiące
często wracał myślami do tego co mu opowiedzieli starsi mężczyźni. Po
około roku od tamtego spotkania postanowił powrócić do tego miejsca, aby
z bliska przyjrzeć się tym drzewom. Wtedy właśnie poznał Anastazję –
kobietę o niezwykłej urodzie, której wiedza zainspirowała Władimira do
napisania dziesięciu tomów książek, a także wpłynęła na jego zmianę
sposobu myślenia i transformację świadomości. Anastazja obiecała mu, że
zaprowadzi go do miejsca, w którym rosną cedry. Powiedziała także, że po
drodze pokaże swoje miejsce zamieszkania. Kiedy dotarli do domu
dziewczyny, Anastazja zaproponowała, aby się tutaj zatrzymać na trzy
dni. Władimir doznał małego szoku.
Okazało się, że dziewczyna jest pustelnicą,
żyjąca w lesie samotnie. Nie pamięta swoich rodziców, ponieważ zginęli
gdy była malutka. Jej wychowaniem zajmowali się dziadkowie, którzy
obecnie żyją w tych rejonach. Nie ma mieszkania, nie robi zapasów
żywności. Najczęściej żywi się orzechami cedru, jagodami i suszonymi
grzybami. Kiedy jest ciepło śpi bezpośrednio na trawie, a gdy jest zimno
to chroni się w kryjówkach pobudowanych przez leśne zwierzęta. Jest
potomkiem ludności, która żyła tutaj przez tysiąclecia. Dzięki swojemu
stylowi życia jest niesamowicie połączona z naturą. Każdy poranek jest
dla niej czasem spontanicznej radości, podczas którego cieszy się ze
wschodzącego słońca, nowych kłączy na gałęziach i pędów wyrastających z
ziemi, leży na trawie oraz pływa w znajdującym się obok jeziorze.
Potrafi również komunikować się ze wszystkimi zwierzętami wokół.
Pochodzący z technologicznego świata Władimir, widząc warunki i styl
życia Anastazji, sam ją z początku traktował trochę jak zwierzę, lecz u
kresu trzydobowej gościny zaczął myśleć o niej całkiem inaczej. Przez
ten czas na własne oczy zobaczył kilka niesamowitych zdolności
dziewczyny, poprzez które w jego oczach stała się istotą niezwykła i
tajemniczą. Również po odbyciu wielu godzin wspólnych rozmów, zauważył,
że Anastazja posiada niesamowicie głęboki wgląd w rzeczywistość
oraz w naturę człowieka, przez co doszedł do przekonania, że jej
intelekt jest na poziomie niedostępnym dla świadomości przeciętnego
człowieka.
Dzięki wizycie u Anastazji, autor książki
zauważył jedną ważną rzecz. Mianowicie zastanawiał się dlaczego wszyscy
wielcy myśliciele, filozofowie, zanim stworzyli swoje dzieła, zaszywali
się w głuchym i głębokim lesie, prowadzili pustelnicze życie i oddawali
się medytacji, a dopiero później wracali i szerzyli głęboką mądrość,
która stała się ich udziałem. Dlaczego Mojżesz odchodził do lasu pisać
dzieła, dlaczego Jezus zostawiał nawet swoich uczniów i szukał
samotności? Dlaczego Budda zaszył się w lesie na siedem lat, a
wyszedłszy stamtąd posiadał tak ogromną wiedze, która przerodziła się w
filozofie buddyzmu, liczącą dziś około 500 milinów wyznawców. Co
sprawiło, że zdobyli wiedze o istocie bytu, fizyczności i duchowości?
NIEZWYKŁE ZDOLNOŚCI
Podczas trzydniowego spotkania,
Anastazja zaprezentowała Władimirowi szereg swoich niezwykłych
umiejętności. Czytając o nich wiele osób może się wywrócić, ponieważ
rzeczy te wychodzą daleko poza ich racjonalne myślenie i pojmowanie
świata. Dla mnie wszystkie te zdolności są czymś oczywistym i traktuję
Anastazje jako kolejne źródło, które interesująco o nich mówi,
demonstrując je jednocześnie. Pierwszą niesamowitą rzeczą, którą
zadziwiła Władimira była jej wręcz mistyczna zdolność do widzenia na
daleką odległość ludzi oraz wydarzeń. Kreowała to za pomocą
niewidzialnego promienia, który jak twierdzi posiada każdy, tylko
niewiedza o tym, że się go ma, uniemożliwia korzystanie z niego.
Człowiek nie wymyślił jeszcze niczego, czego nie znajdziemy w
przyrodzie, dlatego Anastazja uważa telewizję za coś żałosnego w
porównaniu do możliwości promienia. Wg niej człowiek posiada
ogromną zdolność do modelowania rzeczywistości, przyszłości i
konkretnych sytuacji. Sprawne dokonywanie tego jest zależne od
rozwiniętej intuicji, wyobraźni oraz duchowych odczuć. Anastazja nie widzi nic nadzwyczajnego w telepatii, sugerując, że każdy może się jej nauczyć „Człowiek
może rozmawiać z innym człowiekiem bez pomocy telefonu. Do tego
potrzebne są jedynie wola, chęć dwojga i rozwinięta wyobraźnia. (…)
Możesz przekazywać i otrzymywać niektóre informacje, poprawiać humor,
wygnać częściowo boleści. I jeszcze wiele innych rzeczy w zależności od
posiadanej energii, siły, uczuć, woli i chęci”. Sama
niejednokrotnie czytała w myślach Megre, odpowiadając na jego
przemyślenia, które miał w danej chwili w głowie. Za pomocą
synchronizacji z sercem Władimira, przekazała mu swoje uczucia, a także
obrazy, które pojawiły się w przed jego oczyma. Anastazja na każdym
kroku podkreśla, że te wszystkie rzeczy są dostępne każdemu człowiekowi:
„Uwierz mi, że wszystko co robię obecne jest w człowieku. On to
miał we krwi od samego początku. Każdy tak mógłby. Jestem pewna, że
społeczność wróci do tych podstaw. To będzie się zmieniało powoli,
kiedy jasne siły zwyciężą.”
Anastazja zgromadziła nadprzyrodzoną,
niewyobrażalną wręcz wiedzę o budowie wszechświata, układzie planet,
oraz sposobie w jaki oddziaływają one na ludzi i rośliny, które uważa za
pośredników pomiędzy nami a siłami kosmosu, wykonującymi zadania
dotyczące naszego organizmu. Zapyta o istotę Boga odpowiada: „Bóg to
międzyplanetarny umysł, intelekt. On nie znajduje się w jednej masie.
Jedna jego połowa tkwi w niematerialnym świecie, we wszechświecie – to
kompleks wszystkich energii. Druga połowa została cząsteczkami
rozczłonkowana na całej Ziemi, w każdym człowieku. Czarne siły starają
się blokować te cząstki.” Dziewczyna z tajgi potrafi także zaglądać w przyszłość: „Przeszłość
i przyszłość – to jakby to samo. Różnica tkwi tylko w zewnętrznych
drobiazgach. Osnowa zawsze jest niezmienna. W dalszej perspektywie
pojawi się zrozumienie, że rozwój techniki i cywilizacji jest zgubny i
społeczeństwo powinno wrócić do źródeł”.
ŚWIAT ROŚLIN
Duża część książki poświęcona jest
znaczeniu roślin. Są one jednym z tematów, o którym Anastazja rozmawia z
prawdziwym uniesieniem i czułością. W tym tomie wymienia szereg
korzyści, jakich może dostąpić człowiek obcując, współpracując oraz
żywiąc się roślinami. Wg niej dla przyrody walka z jakąkolwiek z naszych
chorób, nie jest żadnym problemem, bo na tym polega sens jej istnienia.
Opowiada o możliwościach jakie mogą się otworzyć dla ludzi pracujących z
roślinami. Obecnie na świecie tysiące ludzi uprawiają swoje
działki i ogrody według zasad proponowanych przez Anastazje. Reguły te
znacznie różnią od powszechnie przyjętych norm sadzenia. Sama często
pomaga lokalnym ogrodnikom: „Zrozum, dzisiaj społeczeństwo, w którym
żyjesz, może wiele zrozumieć, obcując z roślinami, posadzonymi w
letnich ogrodach. Ludzie lepiej się czują pracując w ogrodach, to
większości z nich przedłużyło życie. Stali się bardziej życzliwi.
Właśnie ogrodnicy pomagają społeczeństwu zrozumieć zgubny wpływ rozwoju
technicznego”.
SADZENIE NASION
O to długi cytat zawierający wiele
informacji na temat sadzenia nasion. Trzeba przyznać, że wiedza ta
naprawdę jest rewolucyjna, a także ma w sobie sens: „Każde wysiewane
nasionko zawiera w sobie ogromną ilość kosmicznej informacji. Ta ilość
nie ma porównania z żadnym rękodzielnictwem człowieka. Dzięki tej
informacji nasionko wie precyzyjnie do jednej tysięcznej sekundy, kiedy
powinno ożyć, wykiełkować, jakie soki pobierać z ziemi, jak korzystać z
promieni kosmicznych ciał: słońca, księżyca, gwiazd, w co ma wyrosnąć i
jakie płody wydawać. Wydane płody są przeznaczone dla zabezpieczenia
życia człowieka. Mogą one oddziaływać znacznie efektywniej, mocniej niż
najlepsze w świecie, zrobione przez człowieka lekarstwa, które istnieją i
będą wyprodukowane. W przyszłości będą walczyć i przeciwstawiać się
jakimkolwiek chorobom organizmu ludzkiego. Dlatego nasionko od samego
początku powinno wiedzieć wszystko o tych chorobach, żeby w procesie
dojrzewania nasyciło przyszłe płody wszystkimi niezbędnymi składnikami,
potrzebnymi bezpośrednio do leczenia konkretnej osoby i konkretnej
choroby albo kilku chorób, jeżeli się objawiły, lub istnieje do nich
skłonność.
Żeby nasionko ogórka, pomidora lub innej
rośliny wyhodować z taką informacją w ogórku, należy: przed wysianiem
kilka nie namoczonych nasionek wziąć do ust i trzymać nie mniej niż
dziewięć minut. Następnie położyć je między dłońmi, przytrzymać
trzydzieści sekund i stać przy tym boso w miejscu, gdzie będą wysiane.
Potem należy otworzyć dłonie i wydmuchać powietrze z płuc na nasiona.
Tak przygotowane nasiona należy trzymać w otwartych dłoniach jeszcze
trzydzieści sekund na słońcu. Potem wsadzić do ziemi, w żadnym wypadku
nie podlewać. Podlewanie możliwe jest dopiero po trzech dobach od
wysiewu. Siew trzeba wykonać w odpowiednich dla każdej rośliny dniach
(te informacje można znaleźć w kalendarzach, które są opracowane na
podstawie faz Księżyca). Wcześniejszy wysiew, bez podlewania, jest
bardziej wskazany niż późniejszy. Podczas wzrastania rośliny należy obok
nie pielić wszystkich chwastów. Chwasty można po porostu podcinać.
Według Anastazji, przy takim
postępowaniu nasionko zbiera w sobie informacje o człowieku i w czasie
wyrastania jego płodu będzie maksymalnie odbierać z kosmosu i ziemi
energię potrzebną bezpośrednio dla konkretnej osoby. Chwastów nie należy
wytępiać, ponieważ również mają swoje przeznaczenie. Niektóre z nich
chronią rośliny przed chorobami,a inne dają im dodatkowe informacje. W
czasie hodowania rośliny powinniście z nią obcować, a chociażby raz w
czasie wzrostu, podczas pełni księżyca, podejść do niej i dotknąć.
Anastazja twierdzi, że płody wyhodowane z
nasionka w taki sposób i używane przez człowieka-hodowce są zdolne
wyleczyć go absolutnie z wszelkich chorób, znacznie zahamować starzenie
się organizmu, pozbawić złych nawyków. Wielokrotnie zwiększają zdolności
umysłowe siewcy i dają zaspokojenie duchowe. Płody mają najbardziej
efektywny wpływ, jeżeli spożywa się je nie później niż trzy dni od dnia
zbioru. Taką procedurę należy stosować do różnych odmian owoców i warzyw
uprawianych w ogrodzie. Niekoniecznie trzeba wysiewać w taki sposób
całą grządkę ogórków, pomidorów itd. – wystarczy kilka krzaków.
Wyhodowane w taki sposób płody będą się różnić od innych tego samego
gatunku nie tylko smakiem. Gdyby poddać je analizie, to po porównaniu
składu one też okażą się inne. Przy sadzeniu rozsady obowiązkowo musimy
uformować wykopany dołek swoimi rękoma, palcami bosych stóp przyklepać
ziemię i dodatkowo do niego napluć. Na moje pytanie, dlaczego nogami,
Anastazja wyjaśniła, że w procesie pocenia się nóg wychodzą z człowieka
toksyny zawierające informację o chorobach organizmu, którą otrzymują z
kolei sadzonki. One przekazują je swojemu potomstwu, które będzie miało
zdolność do walki z tymi schorzeniami. Anastazja radziła od czasu do
czasu chodzić po ogrodzie boso.
Jakie gatunki trzeba hodować? Wystarczą
te, które rosną w większości ogrodów, a więc: malina, porzeczka, agrest,
ogórki, pomidory, truskawka i jakakolwiek jabłonka. Bardzo dobrze,
jeżeli jest wiśnia albo czereśnia oraz kwiaty. Areał i teren, na jakim
je posadzono, nie mają wielkiego znaczenia. Obowiązkową odmianą, bez
której nie ma możliwości wypełnienia harmonii w energetycznym
mikroklimacie w ogrodzie, jest słonecznik (chociażby jeden). Koniecznie
trzeba zasiać około półtora-dwóch metrów kwadratowych zbóż i absolutnie
bezwzględnie zostawić wysepkę pod różne trawy, nie mniej niż dwa metry
kwadratowe. Tej wysepki nie można obsiewać, powinna być naturalna.
Jeżeli nie zostawiliście takiej ugorowej wysepki, to należy przynieść z
lasu darń i stworzyć taki ugór.
Dla ogrodnika wielkie znaczenia ma nie
tylko różnorodność roślin i sposób ich posadzenia, ale przede wszystkim
bezpośredni kontakt z nimi, dzięki któremu odbywa się gromadzenie
informacji. Najważniejsze to dać temu kawałkowi przyrody pełną wiedzę o
sobie. Wtedy nie tylko efekt leczniczy, ale również życiowe
zabezpieczenie twojego organizmu będzie znacznie większe niż przy
tradycyjnym uprawianiu płodów. (…) Rośliny z twojego ogródka dzięki
ponownemu stworzeniu więzi będą cię leczyć i troszczyć się o ciebie.
Samodzielnie ustalą właściwą diagnozę i przygotują specjalne,
najbardziej efektywne dla ciebie lekarstwa.
Wieczorem przed snem trzeba obowiązkowo
umyć nogi wykorzystując do tego wodę z małą ilością (kilku kropelek)
soku z lebiody albo pokrzywy, nie stosując przy tym mydła lub szamponu.
Wodę, w której umyłeś nogi, wylej na grządki. Ta wieczorna procedura
jest konieczna z dwóch powodów. Przez pocenie się nóg wydalane są
toksyny, wynoszące z organizmu jego wewnętrzne choroby, i należy je zmyć
w celu wyczyszczenia porów skóry. Sok z lebiody i pokrzywy dobrze temu
procesowi sprzyja. Wylewając wodę na grządki, dajecie mikroorganizmom i
rośliną dodatkową informację o dzisiejszym stanie zdrowia. Otrzymując tę
informację, widzialny i niewidzialny otaczający nas świat ma możliwość
wyprodukowania wszystkiego, co jest nam niezbędne dla właściwego
funkcjonowania organizmu. Rośliny, które w ogrodzie zgromadziły wszelkie
informacje o naszym ciele i jego bolączkach, wspomagają nas, czerpiąc
moc z kosmosu i ziemi. Organizm sam o wszystko zadba”.
NOC POD GOŁYM NIEBEM
Anastazja zachęca nas, abyśmy raz na
jakiś czas spędzili noc pod gołym niebem. Jest zdania, że współczesny
człowiek zatracił swoje połączenie z kosmosem, który ma za zadanie
nieustannie nas wspierać i prowadzić. Patrzenie w gwiazdy jest znakomitą
praktyką, mająca za cel odbudowanie tego połączenia. Jednocześnie będąc
skoncentrowanym i świadomym ogromu istnienia we wszechświecie,
wzmacniamy potęgę naszej mocy twórczej, a każda nasza intencja staje się
wtedy nadrzędnym celem dla kosmosu, który dba o to, abyśmy dostali to
co sobie życzymy: „Gdy pozwala pogoda to zorganizuj sobie spanie pod
gwieździstym niebem, w miejscu Twojego stałego kontaktu ze światem
roślin. Obserwując cała niebieskie zacznij o nich myśleć, a następnie
zacznij myśleć i marzyć o swoich pragnieniach, istotnych dla Ciebie
rzeczach, o swoich bliskich.Wg
Anastazji ta prosta procedura ożywi niektóre z mnóstwa śpiących w
naszych mózgach komórek, z których większość nie obudziłaby się przez
całe życie. Kosmiczne siły są wówczas z nami, pomagając zrealizować,
najśmielsze jasne marzenia, pozyskać równowagę duchową, nawiązać
poprawne stosunki z bliskimi.”
Drugim temat obok roślin, o którym Anastazja uwielbia rozmawiać jest wychowywanie dzieci. Dla
niej każdy nowy człowiek rodzi się jako król i władca, podobny do
anioła: czysty i niepokalany. Zdolności każdego noworodka, pozwalają mu
stać się mądrzejszą istotą we wszechświecie, a mocno otwarte ciemię
przyswaja ogrom informacji ze wszechświata. Jej zdaniem od pierwszych
dni dziecka, rodzice zniekształcają naturalny światopogląd jaki dziecko
przynosi już z sobą. Od początku otacza się dzieci sztucznymi
atrybutami i wartościami, stworzonymi przez naszą cywilizację. Daje mu
się plastikowe zabawki, trzymając przeważnie z dala od świata natury. „Od
tego momentu aniołek i władca staje się żebrakiem, niewolnikiem
proszącym o jałmużnę. Dziecko nadal dostaje artykuły sztucznego świata.
Wspaniale, błogo, nowa zabawka, nowe ubranko, seplenią z nim, a tym
samym odnoszą się do niego jak do istoty niedoskonałej. Nawet w tych
instytucjach, w których, jak sobie wyobrażacie, odbywa się nauka,
wpajają mu znowu wartości, walory i zalety tego samego, sztucznego
świata. Do tego momentu, zanim upłynie dziewięć lat, tylko mimochodem
przypomina się o istnieniu natury jako dodatku do czegoś innego.
Większość ludzi do końca swoich dni nie jest w stanie uświadomić sobie
tej prawdy”.
Anastazja poleca, aby zabierać małe dzieci
jak najczęściej do ogrodów, prosząc je o pomoc przy uprawach.
Jednocześnie podczas wykonywanych czynności, tłumaczyć im mechanizmy
działania przyrody. Warto też każdego poranka sprawdzać razem z
dzieckiem, stan posadzonych roślin. Ważne jest traktowanie podczas
takich rozmów dziecka jak równe sobie. Dorośli nie zdają sobie sprawy z
tego, że w niektórych przypadkach dziecko przewyższa ich. Podczas spania
pod gwiazdami, dobrze jest wziąć ze sobą dziecko, aby mogło obserwować
gwiazdy.
Co się stanie jeżeli dziecko od małego będzie miało częsty kontakt z naturą, z którą wytworzy więź? :
„Dobrze – odpowiedziałem. Faktycznie, w taki sposób dziecko wykaże
zainteresowanie światem roślin i może stać się dobrym agronomem. Ale w
jaki sposób zdobędzie wiedzę z innych dziedzin? – Jak to skąd?
Sprawa nie polega na tym, że będzie odczuwało i wiedziało, co jak
rośnie. Najważniejsze, że zacznie myśleć, analizować i w jego mózgu
obudzą się komórki, które już będą pracowały przez całe życie. Zrobią z
niego mądrzejszego i bardziej utalentowanego od tych, u których te
komórki się nigdy nie obudzą. Ale w tym, co dotyczy sposobu życia
waszego społeczeństwa, w tym, co określacie jako postęp techniczny czy
naukowy, może stać się niedoścignionym mistrzem we wszystkich
dyscyplinach a większa niż u innych czystość umysłu – pomoże mu stać się
szczęśliwszym. Kontakt nawiązany ze swoimi planetami pozwoli mu stale
przyjmować nowe i wciąż nowe informacje oraz zamieniać je na konkretną
wiedzę. To wszystko będzie przyjmować jego podświadomość i przekazywać
świadomości w postaci nowych myśli i odkryć. Zewnętrznie będzie wyglądał
jak zwykły człowiek, ale wewnętrznie… Takich ludzi określacie
geniuszami”.
NADZIEJA DLA ŚWIATA
Anastazja często odnosi się do
„ciemnych sił”, które wg niej kontrolują ten świat i sprawiają, że
ludzie nie mogą dokonać postępu, a samo życie na planecie stać się łatwe
i radosne. Uważa, że cała nadzieja jest w nas – w ludziach, i jeżeli
zechcemy to możemy sprawić, że te siły zostaną pokonane, a światło
stanie się dominującą energią na Planecie. Jej największym marzeniem
jest,aby odegrać jak największą rolę w tym procesie uzdrawiania świata.
Uważa, że poprzez te książki popsuje mnóstwo mechanizmów ciemnych sił,
które przez tysiąclecia destrukcyjnie wpływały na ludzi. Wszystkie
tomy książek, mają zadanie zaszczepić w ludziach nową, wyższą
świadomość. Zaznacza, że coraz więcej ludzi otwiera się na nowe
spojrzenie na rzeczywistość oraz życie, Jej zdaniem świat już
dawno mógłby zostać oczyszczony, lecz największą przeszkodą są zrodzone w
naszych mózgach nawyki i przekonania. Optymizmem napawa to, że tyle
milionów ludzi przeczytało te książki, a nieustannie mnożące się rodowe
osady, gdzie ponad dobra materialne stawia się połączenie z naturą i
wszechświatem. Zdecydowanie są to jedne z objawów budzącej się
kolektywnej świadomości Ziemian. Warto, aby jak najwięcej osób
dowiedziało się właśnie o takich pozytywnych aspektach, ponieważ media
dostarczają nam jedynie samą negatywność, przez co można ulec złudzeniu,
że na świecie nic dobrego się nie dzieje.
https://globalneprzebudzenie.wordpress.com/2015/04/16/anastazja-dzwoniace-cedry-rosji-tom-i/
https://globalneprzebudzenie.wordpress.com/2015/04/16/anastazja-dzwoniace-cedry-rosji-tom-i/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz