Dziś Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że decyzja o
zwiększeniu wycinki w Puszczy Białowieskiej nie podlega kontroli
sądowej. Wynika to z braku uregulowania tej kwestii w prawie. Tym samym
potwierdził, że nie istnieje społeczny nadzór nad dokumentami, na
podstawie których zarządzane są polskie lasy, czyli jedna czwarta
powierzchni kraju.
„Dzisiejsze postanowienie sądu potwierdziło to, czego się obawialiśmy -
społeczeństwo obywatelskie nie ma żadnej kontroli nad najważniejszymi
dokumentami, na podstawie których zarządzane są polskie lasy. Nie można
zaskarżyć ich w sądzie nawet jeśli w rażący sposób naruszają prawo i
grożą zniszczeniem przyrody. Będziemy się odwoływać od tego wyroku” –
wyjaśnia Agata Szafraniuk z ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, strona w
procesie.
Organizacje pozarządowe - WWF, Greenpeace, Greenmind, ClientEarth
Prawnicy dla Ziemi, Dzika Polska, Pracownia na rzecz Wszystkich Istot i
OTOP już od 2015 roku alarmowały, że wycinka będzie miała negatywny
wpływ na przyrodę Puszczy i że jest niezgodna z prawem. Ich stanowisko
wsparła Komisja Europejska, która rozpoczęła postępowanie przeciwko
polskiemu rządowi w czerwcu 2016 roku. Przedstawiciele czołowych
uniwersytetów w Polsce wysłali pisma do ministra nawołujące do wycofania
się z wycinki. Głos zabrali też zwykli obywatele – ponad 160 000 osób
podpisało petycję przeciwstawiając się zwiększonemu wyrębowi.
W zeszłym tygodniu Komisja Europejska wezwała Polskę do natychmiastowego wstrzymania wycinki w Puszczy Białowieskiej.
14 marca 2017
Amatciems «Miasto słońca»
Dzwoniące Cedry Polski dodał(a) nowe zdjęcia (5).
Łotewski milioner zrealizował w okolicach miasta Cēsis fantastyczny
projekt. Wykupił 30000 ha lasu w pagórkowatym terenie, i zbudował
«Miasto słońca», gdzie obowiązują odrębne zasady i ludzie prowadzą
zupełnie inny tryb życia.
Zgodnie z warunkami projektu, wszystkie domy, docelowo ma ich być 300,
wzniesione zostaną z ekologicznie czystych materiałów. Przy każdym domu
jest działka od 0,4 do 1,3 ha, z małym jeziorkiem i lasem.
Wszystkie domy w Amatciems są zaopatrzone w kanalizację,
elektryczność, bardzo szybki Internet. Domy i woda w nich ogrzewane są
głównie geotermalnymi pompami. Zimą można dodatkowo ogrzać się przy
kominku.
Z okien każdego domu (z rzadkimi wyjątkami) nie widać innych domów.
Osiągnięto to dzięki ukształtowaniu terenów, oraz rozsądnemu
rozplanowaniu działek
.
W leśnym mieście zakazane są płoty. To ekologicznie czysta strefa ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami – po mieście swobodnie biegają sarny i inne zwierzęta, i nie należy stawiać im przeszkód. Dlatego też nie można tam trzymać psów podwórzowych, gdyż ich szczekanie może przestraszyć dzikie zwierzęta. Psy, według regulaminu osady, można trzymać w domach.
.
W leśnym mieście zakazane są płoty. To ekologicznie czysta strefa ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami – po mieście swobodnie biegają sarny i inne zwierzęta, i nie należy stawiać im przeszkód. Dlatego też nie można tam trzymać psów podwórzowych, gdyż ich szczekanie może przestraszyć dzikie zwierzęta. Psy, według regulaminu osady, można trzymać w domach.
"Idea zbudowania takiej osady przyszła mi do głowy, kiedy zrozumiałem,
że chcę żyć we własnym, dobrze urządzonym domu, nad wodą, w malowniczym
miejscu w lesie. Dlatego stworzyłem Amatciems, gdzie dzisiaj żyje moja
rodzina – ja i moje dzieci i wnuki, moje przyjaciele i podobnie myślący
ludzie, z podobnymi wymaganiami co do miejsca zamieszkiwania i
środowiska. Przyznaję się, że na początku stworzyłem projekt z czysto
egoistycznych pobudzeń – chciało się stworzyć komfortowe «środowisko
życia» odpowiednie dla mnie. Wewnętrzne regulacje oparte są na
doświadczeniu i przykładzie podobnych projektów w innych krajach, oraz
na moim własnym poglądzie na pytanie, jak dobrze żyć w zgodzie z
sąsiadami i przyrodą, nie zakłócać życia dzikich zwierząt. Te zasady są
stworzone dla podobnie myślących do mnie ludzi, którzy nie uważają ich
za restrykcje, ale promowanie ciszy i spokoju.[...]
Moim celem jest zachować środowisko w niezmienionym stanie, o ile to
możliwe. Koło trawnika zostawiam łąkę z dzikimi kwiatami, nie zamieniam
jej w park. Połamane lub uschnięte drzewa zostawiam jako schronienie i
pożytek dla dzikich zwierząt.[...]
Strona projektu jest również w jęz. angielskim, można obejrzeć filmy, zdjęcia. http://amatciems.lv/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz