niedziela, 27 września 2020

Szepty serca



27 września 2020 r., Steve Beckow



W moim ostatnim czytaniu w dniu 16 września 2020 r. Michael powiedział coś, co rezonowało ze mną. Powiedział: "Słuchaj podszeptów swojego serca".

Chłopcze, ile jest w jednym zdaniu. Pozwoliłem się kierować moimi wewnętrznymi impulsami, tak. Nie myślałem o tym jak o słuchaniu podszeptów mojego serca.

Nie tylko "podążanie za sercem", co jest jedną rzeczą, ale "podążanie za szeptami serca".

Przyłapałem kiedyś St. Germain na tym, że szeptał do mnie. Michael zidentyfikował, kto to był przy moim następnym czytaniu.

Annastara (mój bliźniaczy płomień) i moi trzej inni przewodnicy plus sam Michał, a dla nas wszystkich, zawsze Matka jest moimi szeptami.

Więc on naprawdę potwierdza, że podążałam za nim/nią podążając za moimi wewnętrznymi impulsami i potrzebowałam tego zapewnienia.  Nie wiem, czy jestem na celowniku bez sprzężenia zwrotnego. Teraz czuję się bardziej pewny siebie w podążaniu za moim wewnętrznym przewodnikiem niż do tej pory.


***

Ustaliliśmy też przy ostatnim czytaniu nasze sygnały na "tak" i "nie". Więc to jest archanioł pracujący ze swoim sługą - za kulisami.

Ale jednocześnie zdałem sobie sprawę, że nie byłoby mądrze komunikować, jakie to są sygnały.

Skąd ten nacisk na nawiązanie kontaktu z Michałem? Jak to coś zmienia?

Mogę dać ci dwie metafory, żeby wyjaśnić dlaczego.  Pierwsza z nich to koła treningowe na rowerze. Wstrząsy i pociągnięcia Michaela pomagają mi na początku zobaczyć, gdzie chce, żebym poszedł z rzeczami finansowymi. Chcę i potrzebuję tych kółek treningowych na początku, później mogę nie.

Oto druga metafora. Król Królestwa Złotego Wieku właśnie zwrócił się do samotnego mnicha i poprosił go, aby służył jako jego szafarz.

Tak właśnie czuję się uczestnicząc w programie Rewolucji i szerszych obfitości, w koncercie z Michałem. Tak jak właśnie dostałem to ogromne zadanie i kazano mi je wykonać.

Co mnich wie o sprawach finansowych? Nic, prawda?

Od 17-8 roku życia zawsze żyłem zgodnie z obietnicą złożoną Bogu, że będę wykonywał jej pracę, jeśli ona będzie dbała o moje finanse. I tak było.

Jednak wiem o Matce i jej planie, o tym, jak chce wydawać pieniądze, o galaktycznych cywilizacjach i ich roli w budowaniu Nowej Ziemi, o tym, co chce widzieć Michael, itd. Studiuję to od lat.


***

Lekarze w ogóle znają Boski Plan. Wiedzą, co się dzieje - Objawienie, Ujawnienie, Wniebowstąpienie, Złoty Wiek, i tak dalej. Wiedzą, skąd pochodzimy i dokąd zmierzamy.

Ta właśnie wiedza jest dużą częścią umiejętności, którą wnoszą do swoich lekkich prac. Michael powiedział:

"Jeśli żaden [lekki robotnik] nie postąpi naprzód w [przywództwo] to jest ogromna próżnia, ponieważ wiele z miliardów na waszej planecie nie nauczyło się jeszcze, nie dostosowało i nie zintegrowało nowych narzędzi - pełni tej nowej energii.

"Więc [gdy nie-lekarzom] przypisuje się... lub próbuje się zintensyfikować... aby stworzyć i przejąć rolę przywódczą, nie mają oni wystarczającego przeszkolenia i wglądu, aby zrobić to w sposób, który jest osiągalny. ... Więc istnieje brak, próżnia przywództwa." (1)

Nie-lekarzy nie znają rzeczy, które robią lekarze i mogą być skłonni pozostać w starych paradygmatach (jak empiryczny materializm) i marzyć o małych wymiarach.  Z czasem będą musieli nadrobić zaległości - i to zrobią. I pewnie niektórzy z nas będą musieli pomóc im nadrobić zaległości.


***

To, co chcę zrobić w grupie firm Michała Anioła, to przełożyć wizję Michała - która sama w sobie odzwierciedla Plan Matki - na rzeczywistość. W mojej opinii, po to tu jestem. Otrzymałem swoją prowizję od Matki:

"Jak my to zbudowaliśmy, to jest to, że jesteś zatrudniona, jesteś w spółce joint venture, jesteś w świętym partnerstwie z Michałem, z Me-Ki-Al, i to jest droga, którą wybrałaś i którą on wybrał i którą ja wybrałam dla ciebie, abyś postępowała". (2)

Jestem zaszczycony, że mogę służyć takiej istocie i jestem w 111% dostępny.

Chcę przełożyć jego wizję na rzeczywistość. Myślę o mojej finansowej roli jako tłumacza, co jest dla mnie ogromnym przywilejem. Kiedy w historii ludzkości było tak wielu ludzi zdolnych do interakcji z archangielami?

Więc teraz - archangiel i jego sługa - mam sygnały na "tak" i "nie".  Mogę również podążać za własnymi wewnętrznymi sygnałami i boską wiedzą, którą również praktykuję w (innej historii).

Będę pracował nad określeniem wizji dla grupy przedsiębiorstw. Nie będę administratorem.  I będzie mnie prowadził w moich decyzjach, które w ostatecznym rozrachunku pozostają moje.

Robi się całkiem przyjemnie. Zeszłej nocy leżałem, prawie zasnąłem i miałem ten cudowny wgląd w coś, za czym niemal natychmiast poszedł jego sygnał na "tak".  Uśmiechnąłem się i zasnąłem, czując się pocieszony, i zupełnie... zapomniałem... wspaniały... pomysł.

Przypisy

(1) "Lead or Leave a Vacuum", 23 stycznia 2016 r., pod adresem https://goldenageofgaia.com/2016/01/23/lead-leave-vacuum/.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz