sobota, 26 września 2020

”PROJEKT SERPO”

 ''PROJEKT SERPO'' - 12 ZIEMIAN NA OBCEJ PLANECIE. - Globalna Świadomość - portal wiedzy alternatywnej


 
18 września 2020 / ”PROJEKT SERPO” – 12 ZIEMIAN NA OBCEJ PLANECIE.
Relacje między Stanami Zjednoczonymi a kosmitami przez długi czas przyciągały uwagę świata zewnętrznego. Były minister obrony Kanady Paul. Heller (Paul T. Hellyer) ujawnił, że na Ziemi żyją kosmici, ale pracują także dla rządu USA.
Wielu amerykańskich prezydentów przy różnych okazjach potwierdziło istnienie kosmitów. Amerykańskie źródła wojskowe ujawniły, że doszło do ściśle tajnej wymiany między armią amerykańską a kosmitami i nazwano ją „Operacją Serpo”, a 12 amerykańskich żołnierzy zostało potajemnie wysłanych, aby zamieszkać na obcej planecie.
Były kanadyjski minister obrony: Obcy pracują w rządzie USA.
97 letni Paul Heller jest zdecydowanie najwyższym na świecie urzędnikiem, który publicznie ujawnił badania nad cywilizacją obcych. 18 kwietnia 2015 roku Paul. Heller odbył trasę z wykładami na temat „Disclosure Canada Tour” zorganizowanej przez University of Calgary w Kanadzie, publicznie przyznając, że na ziemi żyją obce rasy.
Według opisu Hellera większość kosmitów pochodzi z innych galaktyk, a niektórzy kosmici żyją na księżycach Marsa, Wenus i Saturna. Obcy odwiedzają Ziemię od tysięcy lat. Istnieją 4 rodzaje kosmitów, którzy nieustannie odwiedzają Ziemię. Niektórzy z nich wyglądają jak ludzie wtapiając się w społeczeństwo, żyją tak jak wszyscy inni ludzie.
W maju 2013 r. Heller zeznał podczas przesłuchania obywateli w sprawie ujawnienia, że co najmniej dwóch kosmitów pracowało w rządzie USA.
Wielu prezydentów USA mówiło o kosmitach.
Wielu prezydentów Stanów Zjednoczonych przyznało istnienie kosmitów przy różnych okazjach. 3 kwietnia 2015 roku były prezydent USA Clinton powiedział w talk show ABC, że wierzy w istnienie kosmitów i nie zdziwiłby się, gdyby pewnego dnia pojawili się na Ziemi.
12 marca tego samego roku prezydent USA Barack Obama również powiedział w tym talk show, że wie, że istnieją kosmici. W obliczu pytań gospodarza Jimmy’ego Kimmela na temat Strefy 51 i poufnych plików UFO Obama powiedział z uśmiechem, że obcy nie pozwolą ludziom poznać tych rzeczy ani pozwolić im ujawnić wszystkich ich tajemnic.
W 2012 roku Timothy Good, były doradca Pentagonu Departamentu Obrony USA, ujawnił w ekskluzywnym wywiadzie dla brytyjskiej BBC, że były prezydent USA Eisenhower trzykrotnie omawiał i podpisywał niektóre umowy z kosmitami.
Corey Goode ujawnił, że 20 lutego 1954 roku Eisenhower spotkał się z dwoma białoskórymi, niebieskookimi kosmitami w bazie Edward Air Force – Ci kosmici zaproponowali zaawansowane umowy dotyczące broni i technologii oraz wybiórczo podpisali kilka umów z Eisenhowerem.
18 czerwca 2020 roku Prezydent Trump powiedział w wywiadzie dla swojego syna Trumpa:
„Roswell to bardzo ciekawe miejsce. Wiele osób chce wiedzieć co się tam dzieje, niestety na razie nie powiem wam tego, co wiem, ale jest to bardzo interesujące ”.
„Operacja Zeta”, komunikacja armii USA z kosmitami
Wojsko USA już komunikowało się z kosmitami i przeprowadzało podróże międzygwiezdne. Ta ściśle tajna wiadomość została nazwana „Operacją Zeta”. Pierwszą osobą, która ujawniła „Operację Zeta” był sierżant Sił Powietrznych USA Richard Dotty. Skontaktował się ze słynną dziennikarką Lindą Morton Howe i stwierdził, że wojsko ma tajny plan współpracy z obcą rasą. Jednak Dotti nie dostarczyła więcej informacji.
„Operacja Zeta” wywodzi się z incydentu w Roswell. 4 lipca 1947 roku w Roswell w stanie Nowy Meksyk w USA doszło do katastrofy niezidentyfikowanego obiektu. W wywiadzie dla brytyjskiego radia Edgar Mitchell, szósty amerykański astronauta, który postawił stopę na Księżycu, wyraźnie przyznał, że incydent w Roswell był prawdziwy i miał związek z cywilizacją pozaziemską.
Powiedział, że w rzeczywistości od lat czterdziestych kosmici próbowali nawiązać kontakt z ludźmi na Ziemi, a wielu ludzi z Agencji Kosmicznej USA nawet widziało kosmitów na własne oczy. Od tego czasu kosmici wielokrotnie odwiedzali Ziemię. Edgar Mitchell powiedział, że pracował na polach wojskowych i wywiadowczych i zna niebezpieczeństwa związane z incydentami publicznymi.
Obawiając się, że istnienie kosmitów może wywołać panikę wśród opinii publicznej, kolejne rządy USA w swoim ministerstwie utrzymywały tajemnice, ale wewnętrzne informacje powoli wyciekają.
Obcy, którzy przeżyli, pomagają USA w kontaktach z kosmitami.
Po incydencie w Rhodesville znaleziono żywego obcego. Ukrywał się za kamieniem. Wojsko natychmiast wyprowadziło go potajemnie. Były wyższy rangą urzędnik Agencji Wywiadu Obrony Narodowej stwierdził, że ocalały kosmita został nazwany „EBE1” („Obcy organizm biologiczny nr 1”).
„EBE1” dożył końca lata 1952 roku. Zanim umarł, wysłał 6 wiadomości bez odpowiedzi na swoją macierzystą planetę. Dopiero w grudniu 1952 r. Armia USA otrzymała pierwszą odpowiedź. Następnie obie strony utrzymywały trudne kontakty i stopniowo doszły do planu wymiany.
Wysłannik obcych przybył do Stanów Zjednoczonych.
W 1962 roku informacje z planety Zeta wskazywały, że w kwietniu 1964 r. Zostanie wysłana na Ziemię oficjalna misję dyplomatyczną, a latający talerz wyląduje w Bazie Sił Powietrznych Holloman pod Alamogordo w Nowym Meksyku. Prezydentem Stanów Zjednoczonych w tym czasie był John F. Kennedy. Zatwierdził plan wymiany z kosmitami, a konkretne zadania podjęły się lotnictwa.
Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych wybrały 12 osób (10 mężczyzn i 2 kobiety) i wysłano ich do Perry Barracks w Wirginii na 6 miesięcy intensywnego szkolenia. Wśród tych 12 osób było 4 pilotów, 2 lingwistów, 1 biolog, 2 naukowców, 2 lekarzy i 1 oficer ochrony. Oficjalnie wszystkie te osoby uważane są przez armię USA jako MIA – „zaginione osoby na polu bitwy”.
Po południu 24 kwietnia 1964 roku dwa statki kosmiczne z Zety przeleciały przez atmosferę i zgodnie z planem dotarły do Bazy Sił Powietrznych Holloman. Ci pozaziemscy dyplomaci zostali powitani przez 16 wyższych urzędników rządowych USA i nie jest jasne, czy był wśród nich prezydent Lyndon Johnson.
Zetas posiadali elektroniczne urządzenie do tłumaczenia, aby złagodzić trudności w komunikacji. Przetransportowali na statek kosmiczny zwłoki 11 obcych zabitych podczas incydentu w Roswell. Nadal nie jest jasne, o czym rozmawiał z nimi rząd USA, ale pewne jest to, że przekazali oni do Stanów Zjednoczonych „żółtą księgę”, w której zapisano całą historię Ziemi.
Dwunastu amerykańskich żołnierzy już czeka na statku kosmicznym, gotowych do podróży z nimi na planetę Zeta. Jednak zagraniczni dyplomaci uważają, że plan wymiany powinien zostać wdrożony w 1965 roku.
12 wysłanników USA na planetę Zeta.
W lipcu 1965 r. Duży pojazd planetarny Zeta powrócił na Ziemię i zadokował w miejscu przeprowadzania testów jądrowych w Nevadzie. Dwunastu amerykańskich żołnierzy w gotowości weszło na pokład samolotu, wraz 40 tonami żywności z ziemi. Planują mieszkać na planecie Zeta przez 10 lat, aby zrozumieć poziom technologiczny i kodeks postępowania tej planety. Z tych 2 osób 4 nigdy nie wróciło na Ziemię. Z tych 4 osób 2 zmarło, 2 wybrało pozostanie na Zeta, a pozostałych 8 wróciło na Ziemię 13 lat później.
W anonimowym dzienniku, który został ujawniony, był taki zapis:
Chociaż istnieją oczywiste problemy w komunikacji między ludźmi a Zetanami, wydają się oni być życzliwi i pomocni. Zespół wymiany wojskowej USA może poruszać się po statku kosmicznym. Podczas całej podróży mogą również korzystać ze sprzętu dostarczonego przez kosmitów do komunikacji z Bazą Sił Powietrznych Corant na Ziemi.
Gwiazda Zeta wita wysłannika USA.
Samolot używany przez zespół zajmujący się wymianą dotarł do Zety po 9 miesiącach. Dowódca grupy nagrał scenę, kiedy weszliśmy na Zetę:
„Po raz pierwszy wylądowaliśmy na obcej planecie i zeszliśmy w dół zbocza. Czekał na nas duży Zeta, myślę, że to ich przywódca. Obcy powiedział, że jesteśmy mile widziani w na tej planecie. Zostaliśmy zaprowadzeni na otwarte pole, które przypominało trochę plac defiladowy. Ziemia była pokryta błotem. Patrząc w górę, zobaczyłem błękitne niebo, które było bardzo czyste. Widzieliśmy dwa słońca, jedno jaśniejsze od drugiego. Widoczna Ziemia wygląda jak pustynia, nieco podobna do Arizony i Nowego Meksyku. W zasięgu wzroku prawie nie ma roślin. W oddali pofałdowane wzgórza, ale oprócz kurzu nic innego nie widać… Bez okularów przeciwsłonecznych nasze oczy nie wytrzymują tego. Intensywność słońca jest zbyt duża. Cóż to za dziwna planeta! ”
Pojęcie czasu nie ma zastosowania.
Po przybyciu na planetę Zeta amerykański zespół ds. Wymiany wojskowej spędził kilka miesięcy na przystosowywaniu się do tego nowego środowiska. Odkryli, że pojęcie czasu na tej planecie nie ma zastosowania.
Dowódca drużyny napisał w swoim dzienniku:
„Myślę, że to kolejny dzień, ale wygląda na to, że na moim zegarku minęła tylko godzina. Szczególnie poważnym problemem są dwa świecące słońca, ponieważ promieniowanie jest wyższe niż ziemskie. Było znacznie silniejsze, a temperatura gruntu sięgała 107 stopni Celsjusza. Chociaż amerykańska drużyna wojskowa mieszkała w podziemnym obiekcie, nadal było gorąco ”.
Z tego powodu zespół został przeniesiony na chłodniejszą północną półkulę Zeta. Jedzenie też jest wyzwaniem. 40 ton zapasów, które przywieźli z ziemi, w końcu zostało zjedzonych i musieliśmy przestawić się na jedzenie na Zeta, które smakowało jak kawałki papieru. W obliczu różnych trudności zespół wymiany nadal ciężko pracuje, aby wykonać zaplanowane zadania, pobierając próbki gleby i roślin.
Przyjaźni mieszkańcy mają doskonałą strukturę społeczną i wyglądają trochę jak scentralizowane społeczeństwo: każde nowo narodzone dziecko jest planowane z wyprzedzeniem, tak samo jak budowa wszelkiej infrastruktury, waluta nie istnieje a potrzebne przedmioty możesz zdobyć samodzielnie, a każdy jest naukowcem i inżynierem. Na planecie jest tylko jedno centrum edukacyjne i istnieją komitety zarządzające, które prowadzą i zarządzają każdym aspektem życia.
Na Ziemię wróciło 8 wysłanników USA.
Ze względu na niemożność dokładnego określenia czasu Ziemi, zespół wymiany wojskowej Stanów Zjednoczonych mieszkał na Zeta do 1978 roku. Następnie 7 mężczyzn i 1 kobieta z zespołu zostało odesłanych z powrotem na Ziemię latającym pojazdem wysłanym przez Zetę, a dwoje członków grupy zginęło, pozostali dwaj zdecydowali się pozostać na tej planecie.
Po powrocie tych ośmiu osób na Ziemię za ich bezpieczeństwo i życie odpowiadał Specjalny Komitet Śledczy Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych (AFOSI).
Zostali celowo odizolowani przez wojsko, a specjalna komisja śledcza napisała 3000-stronicowy raport. Nieoczekiwanie tych osiem osób zachorowało i zmarło jedna po drugiej. Według badań śmierć była spowodowana promieniowaniem z dwóch „słońc” na Zeta.
Ostatni amerykański żołnierz, który odwiedził planetę Zeta, zmarł w 2002 roku. Co do pozostałych dwóch amerykańskich żołnierzy, którzy pozostali na planecie Zeta, ich los jest nieznany.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz