poniedziałek, 29 czerwca 2020

Dlaczego robię, sprzedaję i oddaję maski do twarzy?



28 czerwca 2020 r., Kathleen Mary Willis

www.voiceoffreedom.ca

Mój główny przewodnik w styczniu 2012 roku powiedział mi w czytaniu, z Lindą Dillon, kanał dla Rady Miłości:

"Wirusy to po prostu pomysły, które są przenoszone."

Wtedy nie miałam pojęcia, o czym ona mówi. Teraz to ma sens.

Ostatnio miałam dwa e-maile, które mówiły mi, żebym przestała robić maski na twarz. Są wokół nich pewne kontrowersje, a "dobry czy zły", jeśli ktoś chciałby założyć maskę, czuję, że jest to osobisty wybór.

Tu jest więcej myśli:

    pandemia zamknięcia wydaje się być częścią Boskiego Planu, czas na globalne zresetowanie się, z siebie do rodziny (Matka często nazywała swój plan, Plan Rodziny) do wspólnoty, do świata, a maska na twarzy pojawiła się w tym wszystkim...
    maska na twarz może być metaforą wyciszenia samego siebie, większej kontemplacji, głębokiego słuchania siebie i innych, kontemplowania świętego celu: "Dlaczego jestem tu w tym czasie?".
    Kiedy robimy cokolwiek, wszystko może być Bosko nasycone Miłością, pokojem, radością, energią wyższych sfer i wiem, że maski, które robię, są tym nasycone.

Kolejne wrażenie, jakie mam, związane z wirusem, to to, że pomaga nam on spłukać się, spojrzeć bezpośrednio na fałszywe siatki ograniczeń, niepokoju, kontroli, poczucia winy, bigoterii, nienawiści, wszelkich osądów, a nasz gniew, strach, smutek i wstyd, zrobić głębsze przetwarzanie, że nie chodzi o utrzymanie problemów, bólu, cierpienia, bólu; Teraz naprawdę chodzi o ich wyeliminowanie.

Wibracje naszej planety rozszerzają się, częstotliwość wzrasta i w związku z tym bardzo trudno jest utrzymać jakąkolwiek starą energię. Jesteśmy tu po to, by odpuścić - by przebaczyć, być wdzięcznym i coraz bardziej współczującym sobie nawzajem - by być silnym i życzliwym, by zrozumieć siłę łagodności, w sobie i bez niej.

Kiedy robię i sprzedaję maski do twarzy, Stowarzyszenie "Drzwi do wszystkiego" przekazuje je potrzebującym. Do tej pory przekazaliśmy na projekt mieszkaniowy dla kobiet w Vancouver w centrum Eastside i na nasz North Shore Food Bank, Harvest Project, gdzie więcej się robi, by je oddać. . .


Czuję, że maska na twarzy może być wyrazem wejścia do środka...
wykonując naszą wewnętrzną pracę, stając się spokojem, delikatnością i Miłością,
eliminując stare, i przekazując pomysł...
o Boskim Dostrojeniu.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz