środa, 25 stycznia 2017

Epoka serca

Zdjęcie użytkownika Epoka Serca.

"Ketut mówił o niebie i piekle zupełnie inaczej, jakby były jakimiś realnymi miejscami we wszechświecie, które rzeczywiście odwiedził. Przynajmniej, wydaje mi się, że to właśnie miał na mysli.
Żeby sprawę wyjaśnić, spytałam:
- Byłeś w piekle Ketut?
Uśmiechnął się. Oczywiście, że był.
- Jak jest w piekle?
- Tak samo jak w niebo - odpowiedział.
Zobaczył na mojej twarzy konsternację i próbował wyjaśnić.
- Wszechświat to koło, Liss.
Nadal nie bardzo rozumiałam.
- Do w góra, do w dół... to samo, w końcu.
Przypomniałam sobie dawne chrześcijańskie pojęcie mistyczne: To, co jest na górze, jest jak to, co na dole.
- Więc jak możesz odróżnić niebo od piekła? - spytałam.
- Po tym, jak tam idziesz. Do nieba idziesz do góra, przez siedem szczęśliwe miejsca. Piekło, idziesz w dół, przez siedem smutne miejsca. Dlatego lepiej dla ciebie iść do góra, Liss. - Roześmiał się.
- Chcesz powiedzieć, że lepiej spędzić życie, poruszając się do góry przez miejsca szczęśliwe, skoro niebo i piekło - czyli cel podróży - są takie same?- spytałam.
- Takie same, takie same - odparł. - Takie same w końcu, więc lepiej mieć szczęśliwa w podróż.
- Jeśli więc niebo to miłość, to piekło jest...
- Też miłość - oświadczył.
Siedziałam jakiś czas, zastanawiając się nad jego słowami, próbując dopasować wszystko do siebie.
Ketut roześmiał się ponownie, poklepał mnie z czułością po kolanie.
- To zawsze jest trudne do zrozumienia dla młoda osoba."

Fragment rozmowy Elisabeth Gilbert z nauczycielem i uzdrowicielem z Bali, Ketutem Liyerem.

Na fotografii Ketut Liyer.


Dla mnie starego jest to już prawie jasne,
Gdy mam dołek i poczucie winy - piekło.

Gdy łatwy stolec i czyjś uśmiech,
To jak chodzenie do góry i lekko.

autor blogu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz