środa, 28 lutego 2024

Wydanie pakietu Sorrow



28 lutego 2024 r. przez Steve Beckow


Rodzimy pakiet smutku - do matki!

Musicie mi wybaczyć. Po raz pierwszy dyktuję artykuł. Cóż to za podróż!

Chciałem powiedzieć, że nie czuję tej samej pewności, co kilka lat temu w odniesieniu do niektórych wydarzeń.  Wiem, że wybieram niepewność. Prawdopodobnie jestem zmęczony czekaniem.

Doceniam monumentalną i złożoną naturę zadania, które stoi przed nami - a jeszcze bardziej przed gwiezdnymi cywilizacjami, które prowadzą nas przez to wzniesienie.

Moja wiedza mówi mi, że wszystko jest na dobrej drodze. Musi więc być we mnie coś, co odmawia mi pewności.

I prawie natychmiast pojawia się myśl, z mojego Światła Przewodniego, które wybieram, że wszystkie moje wyuczone zachowania, wszystkie moje wazany (podstawowe kwestie), urazy, żale, poczucie winy itp.

Święta makrela! Jak mam przejść przez ten dół smoły LaBrea?

Sam nie dam rady. Muszę to zawinąć - w wiązkę smutku! - i odesłać Matce do ponownego wykorzystania. To zadanie mnie przerasta.

A szczególnie przerasta mnie, biorąc pod uwagę obecne obciążenie pracą i obowiązki, które wkrótce będę mieć itp. Z pewnością mnie przerasta.

***


Więc co robić?

Wzywam uniwersalne prawa świętego celu, intencji, łaski i karmicznej dyspensy, a także Boską Matkę i Archanioła Michała, aby zabrali ode mnie ten tobołek i zostawili mnie w pewnej wiedzy.

Postanawiam później odwiedzić Władców Karmy i poprosić o uwolnienie mnie od pozostałej karmy.

Wiem, że odpowiedź jest we mnie. I wiem, że odpowiedzią będzie uwolnienie mojego własnego pakietu raz na zawsze. A to z kolei będzie wymagało całkowitego przebaczenia.

Głębokiego uwolnienia. Prawdziwego uwolnienia. Nic udawanego. Muszę, na najgłębszym poziomie, puścić to wszystko. I nie będę się oszukiwać. Wiem, kiedy trzymanie wciąż tam jest.

Wiem, kiedy mój oddech jest ograniczony. Wiem, kiedy moja klatka piersiowa jest napięta. Wiem, kiedy moje spojrzenie jest odwrócone, odzwierciedla moje podejrzenia itp. Jesteśmy za daleko, żebym się oszukiwał.

***


Chcę być wolny od ostatnich pozostałości trzymania.

Kiedy to mówię, nie mam na myśli w kontekście interakcji społecznych. To byłoby dla mnie zbyt wiele. Moja misja jest wystarczająco trudna i wymaga dużo nieprzerwanego, spokojnego czasu. Nie mógłbym pisać - wiem to teraz - gdybym wchodził w interakcje z wieloma ludźmi.

Więc nie najpierw w interakcji społecznej.

Będzie to musiało odbywać się w zaciszu mojego pokoju, tutaj z wami, od teraz do Revval, kiedy to będę mógł pozwolić sobie na kilka udogodnień (takich jak dźwiękoszczelny pokój - tylko żartuję).

Jeśli chcę poczynić postępy w kierunku pewnej wiedzy, muszę na razie zaakcentować swoje mnisie tendencje, zejść do wewnątrz i odpuścić.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz