czwartek, 29 lutego 2024

Dlaczego miliarderzy wyprzedają akcje i budują ogromne bunkry przetrwania?



Autor: Michael Snyder

Jeśli chcesz ustalić, w co wierzą ludzie, nie słuchaj tego, co mówią.  Raczej uważnie obserwuj, co faktycznie robią.  W ostatnich dniach rynek akcji oscylował w pobliżu rekordów wszech czasów, a liderzy biznesu zapewniali nas, że czekają nas dobre dni.  Tymczasem wielu z naszych najsłynniejszych miliarderów robi rzeczy, które wskazują, że są bardzo zaniepokojeni tym, co nadejdzie w przyszłości.  Na przykład, w ciągu pierwszych dwóch miesięcy tego roku Jeff Bezos, Jamie Dimon i Mark Zuckerberg "sprzedali duże części udziałów w swoich firmach"....“have all sold big chunks of shares in their own companies”

    Jeff Bezos z Amazona, Jamie Dimon z JPMorgan i Mark Zuckerberg z Mety sprzedali duże ilości udziałów we własnych firmach. Jak to się stało?

    Bezos jest daleko z przodu po pozbyciu się 50 milionów akcji Amazon w ciągu zaledwie dziewięciu dni handlowych w tym miesiącu, zgarniając szacunkowo 8,5 miliarda dolarów.

    Zuckerberg spieniężył prawie 1,8 miliona akcji swojego imperium mediów społecznościowych za ponad 400 milionów dolarów w ciągu ostatnich dwóch miesięcy 2023 roku.

    Dimon z JPMorgan dołączył do klubu w tym miesiącu, pozbywając się około 822 000 akcji banku, którym kieruje, za około 150 milionów dolarów.

Jeśli ci ludzie wierzą, że amerykańska gospodarka będzie się rozwijać, a ich firmy będą nadal rosnąć, sensowne byłoby po prostu usiąść i pozwolić, aby ich portfele wzrosły na wartości.

 Zamiast tego wszyscy uznali, że to idealny moment na sprzedaż.
 have soared to unprecedented heights
I zdecydowanie mogę to zrozumieć.  W ciągu ostatniego roku akcje wszystkich trzech spółek poszybowały na niespotykane dotąd wyżyny...

    Akcje Meta wzrosły o 186% w ciągu ostatniego roku, JPMorgan o prawie 30%, a Amazon o blisko 90%. Wszystkie trzy spółki notowane są blisko rekordowych poziomów.

Ci ludzie nie stali się obrzydliwie bogaci przez bycie głupimi, a sprzedaż na szczycie bańki z pewnością nie byłaby głupia.

Ale czy to jedyny powód, dla którego ci miliarderzy gorączkowo likwidują akcje?

W ostatnich tygodniach wiele mówiło się o tym, że Zuckerberg i jego żona budują absolutnie ogromny kompleks survivalowy na Hawajach.  Poniższe informacje pochodzą z magazynu Time...from Time Magazine

    CEO firmy Meta, Mark Zuckerberg i jego żona Priscilla Chan, współzałożycielka i współzałożycielka Chan Zuckerberg Initiative, planują zbudować na swoim ranczu na Hawajach podziemny schron o powierzchni 5000 stóp kwadratowych z własnymi zapasami energii i żywności, zgodnie z dochodzeniem Wired opublikowanym na początku tego miesiąca.

    Plan zakłada, że drzwi schronu będą wykonane z metalu i wypełnione betonem - powszechnym w bunkrach i schronach przeciwbombowych, podał serwis informacyjny w swoim obszernym artykule, powołując się na dokumenty planistyczne i wywiady.

Dlaczego więc Zuckerberg zadaje sobie tyle trudu?

Czy wie coś, czego reszta z nas nie wie?

Tak, to prawda, że Zuckerberg zawsze był bardziej niż trochę ekscentryczny.
Ale wiele innych ultrazamożnych osób również przygotowuje się na zagładę.  W rzeczywistości Sam Altman i Peter Thiel wydają się być bardzo zaniepokojeni zbliżającymi się czasami...

    Aby zapewnić sobie bezpieczeństwo, Altman przechowuje zapasy typowych produktów przygotowawczych na dzień zagłady, w tym antybiotyków i wody, a także bardziej nietypowych towarów. Powiedział założycielom startupu Shypmate, według New Yorkera: "Staram się nie myśleć o tym za dużo. Ale mam broń, złoto, jodek potasu, antybiotyki, baterie, wodę, maski przeciwgazowe od Izraelskich Sił Obronnych i duży skrawek ziemi w Big Sur, do którego mogę polecieć".

    Powiedział również, że on i współzałożyciel PayPal, Peter Thiel, zawarli "porozumienie", aby w przypadku nadejścia końca świata uciec do jednej z luksusowych posiadłości Thiela w Nowej Zelandii.

Dlaczego Sam Altman miałby potrzebować broni i masek przeciwgazowych?

I po co mu jodek potasu?

Czego dokładnie się spodziewa?

Inni miliarderzy posuwają się do jeszcze większych skrajności. filled with highly flammable liquid

Al Corbi, założyciel i prezes Strategically Armored & Fortified Environments, twierdzi, że obecnie pracuje nad "fortecą na wyspie" dla jednego z klientów, która będzie miała wokół siebie bardzo głęboką fosę wypełnioną wysoce łatwopalną cieczą...
   Corbi - który pracował nad 27-piętrową, wartą 4,8 miliarda dolarów rezydencją potentata biznesowego Mukesha Ambaniego z Reliance Industries w Bombaju - ujawnia THR, że jego najbardziej spektakularnym projektem, który ma zostać ukończony w 2025 roku, jest forteca na wyspie stworzona na 200-hektarowej posiadłości w USA, z najnowocześniejszymi systemami taktycznymi.

    "Schron może wytrzymać wybuch w odległości jednej mili od punktu zero" - mówi Corbi. "Ale to było prawie przypadkowe. Klient [potentat biznesowy] powiedział: "Chcę mieć pewność, że nikt nie może dostać się do mojej rodziny", więc dosłownie zbudowaliśmy jezioro o głębokości 30 stóp [wokół kompleksu], pokryte lżejszą od wody łatwopalną cieczą, która może przekształcić się w pierścień ognia. Jedynym dostępem do wyspy jest most obrotowy".

Muszę przyznać, że brzmi to całkiem fajnie.

Mam tylko nadzieję, że udało im się wymyślić, jak powstrzymać ogień przed wydostaniem się z fosy.

Obiekt będzie również wyposażony w "armatki wodne, które mogą zestrzelić spadochroniarzy"...“water cannons that can take down parachuters”

    Również w projekcie Corbiego "są armatki wodne, które mogą zestrzelić spadochroniarzy, helikoptery Apache, cokolwiek nadlatuje 500 stóp w powietrzu" - mówi. "Następnie zabraliśmy cały brud usunięty z jeziora, aby dosłownie zbudować górę jako naturalną fortyfikację wokół posiadłości. Wycięliśmy tunel z miotaczami ognia, systemami gazowania, stalową ścianą zamykającą się w połowie, która może zatrzymać 16-kołowca jadącego 80 mil na godzinę i pachołkami na obu końcach".

Ok, więc mam pytanie.

Po co zadawać sobie tyle trudu?

Jeśli życie będzie toczyć się mniej więcej tak, jak przez ostatnie kilkadziesiąt lat, to po co marnować tyle pieniędzy?

Oczywiście klient, który płaci za tę wyspiarską fortecę, wyobraża sobie, że świat oszaleje.

I zgadzam się z tą oceną.

W rzeczywistości uważam, że przed nami najbardziej chaotyczne rozdziały w całej historii ludzkości.

Miliarderzy, o których mówiłem w tym artykule, nie zgodziliby się ze mną co do wszystkich szczegółów, ale z pewnością również przygotowują się na apokaliptyczne czasy.

A ty?

Czy przygotowywałeś się na to, co nadchodzi?

Mam nadzieję, że tak, ponieważ zegar tyka...

**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz