Autor: Daniel Lacalle
Po zapoznaniu się z 17 Celami Zrównoważonego Rozwoju ONZ zawartymi w dobrze znanej Agendzie 2030 można dojść do wniosku, że wszystkie one są nieszkodliwe i całkowicie rozsądne.
Kto mógłby sprzeciwić się zmniejszeniu ubóstwa i głodu lub rozwojowi infrastruktury, innowacji i przemysłu?
Sztuczka, podobna do opowieści o koniu trojańskim, polega na tym, że cele te zostały zawłaszczone przez najbardziej ohydny interwencjonizm, a biurokraci z fundamentami zarozumiałości i głupoty wykorzystują je do narzucenia rządowej kontroli nad każdym aspektem gospodarki.
Atakują rolnictwo, rolnictwo i prawie każdą prywatną działalność w Europie, która zaczyna przypominać społeczeństwo duszone przez drapieżne państwo i zombie blisko rządu, à la rozdział 9 z "Atlas Shrugged" Ayn Rand.
Po pierwsze, zniszczyli przemysł, który Agenda 2030 ma rzekomo wzmocnić.
Najbardziej interwencjonistyczni politycy tak naprawdę atakują Agendę 2030, ponieważ pomimo ich pretensji, ich polityka niezmiennie ma odwrotny skutek do tego, co wydają się wspierać.
Socjaliści ze wszystkich partii przejęli Agendę 2030, która nie promuje przemysłu, wzrostu, równości ani walki z ubóstwem czy głodem.
Takie wykorzystywanie celów Agendy 2030 jest dokładnie jak koń trojański, który pod pozorem imponującego i pięknego prezentu ukrywa ludzi, którzy zniszczą miasto.
Liczba gospodarstw rolnych w Unii Europejskiej drastycznie spadła w ostatnich latach. Według Eurostatu w 2020 r. było 9,1 miliona gospodarstw rolnych, co oznacza przewidywany spadek o 37 procent, czyli około 5,3 miliona mniej niż w 2005 roku. Tendencja ta pogorszyła się dopiero od 2020 roku.
Według samej Komisji Europejskiej przewiduje się, że powierzchnia gruntów rolnych w UE zmniejszy się o 1,1% w latach 2015-2030, głównie z powodu spadku dwóch głównych grup (gruntów rolnych i rolnictwa), które według prognoz zmniejszą się odpowiednio o 4,0% i 2,6%. Oznacza to zrujnowanie naszej przyszłości i zwiększenie zależności i ubóstwa w Europie.
Niedopuszczalne jest niszczenie tkanki przemysłowej. Według Międzynarodowej Agencji Energii, przedsiębiorstwa płacą obecnie dwa razy więcej za energię elektryczną i gaz ziemny niż w Chinach czy Stanach Zjednoczonych z powodu strategii energetycznej, która jest nieprawidłowa i egzekwowana przez aktywistów, którym brakuje wiedzy branżowej. I jak jest to uzasadnione przez biurokrację?
"Analiza podziału pokazuje, że niższy wzrost gospodarczy w UE w stosunku do świata miał największy negatywny wpływ na wkład jej sektora produkcyjnego", zgodnie z badaniem opublikowanym przez Komisję Europejską.
Nie chodzi o to, że niszczą przemysł, więc nie martw się. Po prostu UE rozwija się znacznie wolniej niż wcześniej. Fascynujące (zauważ ironię). Jakby spadek konkurencyjności nie był już czynnikiem przyczyniającym się do stagnacji.
Raport Europejskiego Okrągłego Stołu dla Przemysłu (Vision Paper 2024-2029) stwierdza, że udział przemysłu Unii Europejskiej w rynku światowym spadł z 21% w 2001 r. do żałosnych 14,5%. Dokument oferuje również pozytywne środki zaradcze. Udział Stanów Zjednoczonych, który w tym samym okresie wynosił 21%, spadł mniej znacząco, do 16,5%. Potwierdzają, że "biznes jest siłą napędową solidnej gospodarki".
"Sektor przemysłowy UE generuje 16 procent PKB. Pośrednio tworzy miliony miejsc pracy i 25 procent bezpośredniego zatrudnienia. Ma on zasadnicze znaczenie dla rozwoju innowacji i zwiększania możliwości siły roboczej, a także tworzenia dochodów i miejsc pracy. Jego potencjał w zakresie promowania wzrostu gospodarczego i dobrobytu jest ogromny, o ile spełnione zostaną odpowiednie warunki. Czynniki te jasno pokazują, że Europa musi zwiększyć swoją atrakcyjność dla inwestorów zagranicznych".
Co więcej, co zostało osiągnięte? Podatki, ograniczenia i biurokracja zostały zwiększone, niszcząc to, co rzekomo mają chronić.
Dlaczego ludzie akceptują 17 celów Agendy 2030, które są zbędne, ponieważ kapitalizm wolnorynkowy osiągnąłby je wszystkie bez potrzeby propagandy? Interwencjonizm oczernia kapitalizm i wolne rynki, jednocześnie pozycjonując się jako odpowiedź na błędy spowodowane przez szeroko zakrojoną interwencję. Jedynym sposobem na osiągnięcie któregokolwiek z tych celów jest zwiększenie kapitalizmu i wolności gospodarczej. Socjalizm nie tylko nie spełnia wszystkich tych celów, ale także dodaje sekret numer 18: anulowanie i prześladowanie skarżących.
Krytykowanie niewłaściwego narzucania tej agendy nie jest antyeuropejskie. Jest to działanie na korzyść Europy.
Wielu z nas zostało nazwanych antyeuropejczykami lata temu za wspieranie energii jądrowej. Niedawno UE zawarła umowy dotyczące budowy nowych reaktorów w dużych ilościach. Kiedy wiele lat temu krytykowaliśmy fiskalną grabież i biurokrację nałożoną na rolnictwo, rolnictwo i przemysł, zostaliśmy nazwani antyeuropejczykami. Wiele rządów zdaje sobie teraz sprawę z tego, jak poważny błąd popełniły.
Podobnie, krytykowanie cyfrowego euro nie oznacza atakowania euro; oznacza raczej argumentowanie, że powinno ono nadal być środkiem przechowywania wartości i utrzymywać swoją siłę nabywczą.
Ludzie, którzy zaopatrzyli tego konia trojańskiego w wojowników gotowych do bezlitosnej rzezi ludności miasta, gdy tylko znajdą się za murem, doskonale zdają sobie sprawę, że ich plan się nie powiedzie, więc muszą egzekwować cel numer 18, który ustanawia jedyny związek między rzeczywistością a błędem centralnego planowania. Co oznacza cel numer 18? Tłumienie i unicestwianie osobistej autonomii, zubożenie i eliminację popytu. Nie jest to nawet ukryty cel. Ta grupa samozwańczych europejskich zbawców zdaje sobie sprawę, że narzucenie spadku popytu jest jedynym sposobem na wyrównanie równania korporacyjnej destrukcji i malejącej podaży, czyniąc nas mniej wolnymi i biedniejszymi.
Pierwszą rzeczą, jaką powinniśmy zrobić, jest rezygnacja z socjalizmu i opowiedzenie się za promowaniem wolności jednostki, jeśli chcemy osiągnąć 17 Celów Zrównoważonego Rozwoju bez ukrytego osiemnastego ubóstwa i eliminacji praw jednostki.
Jedynym sposobem na osiągnięcie celów, które Agenda 2030 rzekomo wspiera, jest wyjęcie tych polityk z rąk socjalistycznego i wymuszonego interwencjonizmu i zapewnienie Europie większej wolności gospodarczej, bardziej solidnych przedsiębiorstw i przepisów, które są proste, przewidywalne i sprzyjają inwestycjom. Powinno być mniej redystrybutorów ubóstwa, a więcej produkcji, hodowli i rolnictwa.
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz