czwartek, 30 września 2021

Od niebiańskich chmur do kąpieli błotnej i z powrotem - część 2



29 września 2021 r. przez Steve Beckow
P
Jak się czuję zaczynając moją vasanę?

(Ciąg dalszy z części 1, wczoraj).

Tak więc przechodzimy przez proces przetwarzania mojej vasany, abyście mieli przewodnik, który pomoże wam uporać się z waszymi, kiedy one przewidywalnie się wyłączą w obliczu nadchodzących rewelacji.

Moją pierwszą podstawową procedurą jest pozostanie świadomym siebie, bez względu na wszystko. Michael nazywa to "byciem obserwatorem".

Stań z tyłu; bądź obserwatorem, mówi. Jestem tak przyzwyczajony do pozostawania świadomym siebie, że aż do teraz nie zauważyłem, że to właśnie robię od dziesięcioleci.

Podstawowe założenie: Świadomość jest dysolutywna (moje słowo). Nie jest neutralna. Jeśli pozostajesz świadomy jakiegoś uczucia, to ono się unosi. Jeśli mu się opierasz, utrzymuje się. I wraca na dół naładowane energią.

Po drugie, pozwól, aby to, co się pojawiło, rozegrało się, doświadczając jednocześnie wszelkich uczuć, jakie pojawią się w trakcie.

Po trzecie, nazwij to uczucie. Wiem. Wielu nauczycieli duchowych mówi, żeby nie nazywać uczuć. Jest czas i miejsce na jedno i drugie. Jeśli chcesz spokoju umysłu, nie nazywaj tego uczucia. Jeśli chcesz dotrzeć do vasany, nazwij to uczucie.

Dlaczego? Ponieważ umysł, który jest źródłem vasany, jest zorganizowany przez nazwy, słowa, nagłówki. To, co pojawia się jako "strach", tworzy inny plik pamięci - co każdy może sprawdzić - niż to, co pojawia się jako "wdzięczność".

Po czwarte, kiedy już nazwiesz uczucie, zapytaj umysł, co jest jego źródłem. Umysł skrupulatnie odpowie obrazem, słowem lub czymś podobnym.

Bardzo ważne: Umysł bardzo szybko reaguje.  Musisz złapać pierwszy obraz lub słowo, które się pojawi, a nie drugi czy trzeci.

To tak jak z wyszukiwarką: im dalej w dół listy, tym wyniki stają się mniej trafne.

Po piąte, doświadczaj tego, co wynika z oglądania tego, co oferuje ci umysł.

O mój Boże, dla mnie pojawia się zdjęcie mnie w kawiarni, dawno temu. Właśnie kupiłem sobie komputer za 4500 dolarów, ze wszystkimi dzwonkami i gwizdkami, i natychmiast wylałem na niego kawę. To było zniszczone. Prawie oszalałem od wszystkich waz, które się wtedy pojawiły.

Ponownie doświadczam zniszczenia i rozpaczy, które wtedy czułem. Już teraz widzę, że będą kolejne warstwy tej wazany. Poniżej tej jest gniew, który tylko czeka, żeby go rozpoznać.  Ale na razie zostaję przy rozpaczy.

Po szóste, działaj w oparciu o założenie, że prawda uwolni cię od zdenerwowania. Kiedy odkryjesz prawdę o wazanie, powinna ona ustąpić. Może powrócić, ale teraz już wiesz, żeby ją po prostu obserwować. Znasz prawdę o niej i tym szybciej możesz obserwować, jak mija.

Ale jest jeszcze drugie zastosowanie tej zasady.

Być może nie odkryłeś całej prawdy. Ale jeśli odkryłeś część z niej, powinieneś doświadczyć pewnego uwolnienia. Możesz zobaczyć albo wzrastające uwolnienie, albo wzrastającą gęstość jako oznaki tego, czy jesteś na dobrej drodze, czy nie.

Na marginesie, pojawia się myśl o całym biznesie powstałym w wyniku tej straty - wszystkie hasła, które trzeba zmienić, raporty, które trzeba sporządzić, dokumenty, które trzeba zastąpić.  Oprócz tego, że czuję się przygnębiony, czuję się również zdruzgotany, przytłoczony. Odkładam to na bok na chwilę obecną, dopóki rozpacz i przygnębienie nie miną.

Ok, pozwól mi narysować linię pod przetwarzaniem do tego punktu i zdać relację z tego, jak czuję się teraz.

Nastąpiło pewne uwolnienie od rozpaczy i przygnębienia, kiedy doświadczyłem uczuć pochodzących z wcześniejszego rozlania kawy na mój komputer.

Ten problem zniknął znacznie szybciej niż się spodziewałem, co moim zdaniem świadczy zarówno o wzroście energii na całej planecie, jak i o wcześniejszej pracy, którą wykonałem nad wazanami.

To, do czego dążę, to przekształcenie katastrofy w sytuację, która po prostu wymaga uwagi. Uwolnienie się od uciążliwości tego wydarzenia.

Kieruję się tym, ponieważ wiem, że stany wyższego wymiaru wymazują wazany i zamieniają katastrofy w zwykłe sytuacje, z którymi po prostu trzeba sobie poradzić.

Na marginesie, nie musicie mieć powodów do zniesienia wazany. Wystarczy po prostu doświadczyć prawdy o niej, a nie opierać się jej.

I jeszcze jedno: Dopiero kiedy uwolnię się od vasany, mogę zająć się pozostałymi sprawami w zdrowy i normalny sposób. Dobrze by było, gdybym odłożył zajęcie się nimi na później, dopóki nie uporam się z wazaną(ami).

Siódmy krok: teraz, kiedy uwolniłem się od rozpaczy i przygnębienia, nie wracam już do tego przygnębienia. Byłoby to odtwarzaniem scenariusza i potrzebą ponownego przechodzenia przez niego.

Patrzę ponownie i widzę zarówno gniew, jak i ciekawą duszność. Najpierw patrzę na zadyszkę. Nie będę powtarzał kroków, ale po prostu powiem, co widzę i czuję, kiedy przechodzę przez nie po cichu.

Bezdech jest zmęczeniem. Tempo nigdy się nie zmniejsza i będzie się tylko nasilać, gdy będziemy iść dalej. Jest tak wiele do przeczytania, a tak wiele z nich to dezinformacja lub dezinformacja, że czuję się po prostu przytłoczony.

Po tym, jak pozbyłem się szoku i przerażenia z powodu utraty mojego komputera, wraz z całą jego prywatną zawartością, na powierzchnię wypływa więcej czystego zmęczenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz