czwartek, 30 grudnia 2021

NASA "patrzy w niebo" o pomoc



Agencja zaciągnęła 24 teologów do oceny, jak świat zareaguje na odkrycie obcego życia na odległych planetach i jak to może zmienić nasze postrzeganie bogów i stworzenia.

NASA patrzy w niebo o pomoc w ocenie, jak ludzie zareagują, jeśli obce życie zostanie znalezione na innych planetach i jak odkrycie może wpłynąć na nasze wyobrażenia o bogach i stworzeniu.

Agencja zatrudniła 24 teologów do wzięcia udziału w swoim programie w Center for Theological Inquiry (CTI) na Uniwersytecie Princeton w New Jersey, któremu NASA przyznała grant w wysokości 1,1 miliona dolarów w 2014 roku.

CTI jest opisane jako budowanie "mostów pod zrozumieniem poprzez zwoływanie teologów, naukowców, uczonych i decydentów, aby myśleć razem - i informować myślenie publiczne - na temat globalnych problemów.

Program, który rozpoczął się w 2016 r., miał na celu odpowiedzieć na pytania, które od zarania dziejów wprawiają nas w zakłopotanie, takie jak: czym jest życie? Co to znaczy być żywym? Gdzie wyznaczamy granicę między tym, co ludzkie, a tym, co obce? Jakie są możliwości istnienia czującego życia w innych miejscach?

Teraz, gdy NASA ma dwa łaziki na Marsie, kilka sond orbitujących wokół Jowisza i Saturna oraz ma zamiar uruchomić jutro James Web Telescope, który bada formowanie się galaktyk, gwiazd i planet we wszechświecie, wydaje się, że agencja ma nadzieję, że jest na dobrej drodze do odkrycia życia poza Ziemią.

I potrzebuje trochę pomocy z góry, aby pomóc tym z nas żyjących poniżej, aby zrozumieć, czy to się stanie.

NASA zorganizowała program, zatytułowany "Społeczne implikacje astrobiologii", który rozpoczął się w 2015 roku i trwał do 2018 roku.

Ks. Dr Andrew Davison, ksiądz i teolog na Uniwersytecie w Cambridge z doktoratem z biochemii z Oksfordu, był wśród 24 teologów, którzy uczestniczyli w Societal Implications of Astrobiology od 2016 do 2017 roku, donosi The Times.

'Tradycje religijne byłyby ważną cechą w tym, jak ludzkość pracowałaby przez każde takie potwierdzenie życia w innym miejscu', podzielił się Davidson we wpisie na blogu na stronie University of Cambridge.

Ze względu na to, jest to część bieżącego celu NASA, aby wspierać pracę nad "społecznymi implikacjami astrobiologii", współpracując z różnymi organizacjami partnerskimi, w tym Center of Theological Inquiry w Princeton.

Davison publikuje w przyszłym roku książkę zatytułowaną Astrobiology and Christian Doctrine, w której zauważa, że wierzy, iż jesteśmy coraz bliżej znalezienia życia na innych planetach.

Davison napisał w swojej książce: 'Ludzie niereligijni wydają się również przeceniać wyzwania, które ludzie religijni ... doświadczyliby, gdyby stanęli w obliczu dowodów na istnienie obcego życia'

Książka Davisona zauważa: 'Najważniejsze ustalenia są takie, że wyznawcy różnych tradycji religijnych zgłaszają, że mogą przyjąć tę ideę w swoim kroku.

Ludzie niereligijni również zdają się przeceniać wyzwania, które ludzie religijni ... doświadczyliby w obliczu dowodów na istnienie obcego życia".

Badania i ankiety wykazały, że amerykańscy chrześcijanie są mniej skłonni uwierzyć, że życie istnieje na innych planetach, ale Davison nie jest jedynym 'wierzącym', który nie uważa, że idea istot pozaziemskich jest niemożliwa.

Duilia de Mello, astronom i profesor fizyki na Uniwersytecie Katolickim, powiedziała, że ma kilku seminarzystów w swoich klasach, którzy często podnoszą teoretyczne pytania dotyczące inteligentnego życia we wszechświecie.

'Jeśli jesteśmy produktami stworzenia, dlaczego nie moglibyśmy mieć życia rozwijającego się również na innych planetach? Nie ma nic, co mówiłoby inaczej' - powiedziała de Mello w sierpniu The Washington Post.

W 2008 r. główny astronom Watykanu powiedział, że nie ma konfliktu między wiarą w Boga a możliwością istnienia 'pozaziemskich braci', być może bardziej rozwiniętych niż ludzie.

'Moim zdaniem taka możliwość (życia na innych planetach) istnieje' - powiedział ks. Jose Gabriel Funes, 45-letni ksiądz jezuita, który jest szefem Obserwatorium Watykańskiego i doradcą naukowym papieża Benedykta.

'Jak możemy wykluczyć, że życie rozwinęło się gdzie indziej' - powiedział watykańskiej gazecie "L'Osservatore Romano" w wywiadzie w jej wydaniu z wtorku na środę, wyjaśniając, że jest to możliwe dzięki dużej liczbie galaktyk z własnymi planetami.

Zapytany, czy chodzi mu o istoty podobne do ludzi lub nawet bardziej od nich rozwinięte, odpowiedział: "Z pewnością w tak wielkim wszechświecie nie można wykluczyć takiej hipotezy".

Jednak nie wszyscy teologowie są zwolennikami idei życia na innych planetach.

Albert Mohler, przewodniczący Southern Baptist Theological Seminary, powiedział w wywiadzie z 2008 roku, zapytany o to, czy istnieją takie rzeczy jak kosmici: 'Odpowiedź brzmi nie; to spekulacje.

Nie mamy żadnego powodu, aby wierzyć, że istnieje jakaś inna historia tam na zewnątrz. W Piśmie Świętym nie ma nic, co by mówiło, że gdzieś nie może istnieć jakaś forma życia. Ale powiedziano nam, że kosmos został stworzony po to, aby na tej planecie Jezus Chrystus, w przestrzeni, czasie i historii, przyszedł zbawić grzeszną ludzkość.

 
Teleskop Jamesa Web, który ma zostać uruchomiony w Boże Narodzenie, może jednak zmienić sposób, w jaki patrzymy na wszechświat i być może to, co jest zapisane w pismach wszystkich religii.

Został on opisany jako "wehikuł czasu", który może pomóc rozwikłać tajemnice naszego wszechświata, dzięki odległym obiektom emitującym światło z dalszej przeszłości.

Teleskop zostanie wykorzystany do spojrzenia wstecz do pierwszych galaktyk, które narodziły się we wczesnym wszechświecie ponad 13,5 miliarda lat temu.

 Celem tego potężnego urządzenia jest rozwikłanie tajemnic supermasywnych czarnych dziur, odległych obcych światów, eksplozji gwiezdnych, ciemnej materii i wielu innych.

**By Stacy Liberatore
**Source

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz