Sprawdzili, jak to jest poruszać się na wózkach
To akcja zorganizowana przez Fundację „Integracja”. Kandydaci na urząd prezydenta Warszawy mieli za zadanie przesiąść się na ręczny wózek i pokonać trasę z siedziby fundacji do ratusza (to około 650 metrów). Prezes „Integracji” zorganizował taki „przejazd próbny”, by zwrócić uwagę na problemy i przeszkody czające się w miejskiej infrastrukturze na osoby z niepełnosprawnością. Często nie zdajemy sobie sprawy z ich istnienia. Tymczasem każdy wyższy krawężnik może stanowić ciężką do pokonania barierę.
Kandydatom
przez całą trasę z Andersa 13 do Placu Bankowego pomagali asystenci,
a wcześniej swoje doświadczenia przekazało troje wolontariuszy na co
dzień poruszających się na wózkach.
„Punkt
widzenia zależy od punktu siedzenia” – powiedział mediom Piotr
Pawłowski, prezes „Integracji”. „Poprzez naszą akcję chcemy zwrócić
uwagę przyszłego prezydenta Warszawy na potrzeby osób
z niepełnosprawnościami, otworzyć kandydatom oczy na to, co
z perspektywy osoby sprawnej często może być niezauważalne. Wierzę,
że w przyszłości może to zaowocować rozsądnymi decyzjami przy
projektowaniu miejskiej przestrzeni.”
W akcji
wzięli udział: Andrzej Rozenek, Piotr Ikonowicz, Paweł Rabiej, Sławomir
Antonik, Justyna Glusman, Jakub Stefanik i Hanna Gospodarczyk
(w zastępstwie Jana Śpiewaka).
Ten
krótki przejazd dał kandydatom do myślenia. Nawet ci, którzy zdają się
całkowicie świadomi barier architektonicznych, z jakimi zmagają się
niepełnosprawni, nie kryli zaskoczenia:
„Rzadko
w życiu czułem się tak bezsilny” – powiedział Piotr Ikonowicz, dzieląc
się wrażeniami z przejazdu z „torem przeszkód”. „Wszyscy normalnie
chodzą, a ja, machając rękami, z dużym wysiłkiem robię nie tyle metry,
co centymetry.”
„Nie
wyobrażałam sobie wcześniej, jak dużym stresem jest np. stanie
na środku skrzyżowania na takiej wysepce, gdy obok przejeżdżają tramwaje
i autobusy w bardzo bliskiej odległości” – przyznała Hanna
Gospodarczyk. „Poruszanie się na wózku wymaga bardzo dużej wrażliwości
na wszystko, co się dzieje, takiego bardzo dużego czucia miasta, swojego
wózka i przestrzeni wokół. Dużo mi to dało do myślenia na temat tego,
jak projektowane jest miasto i dla kogo ono jest.”
Kandydaci
musieli dodatkowo wypełnić tzw. „test integracji” dostępny na stronie
fundacji. Kandydatka komitetu Wygra Warszawa przyznała się
do zaznaczenia 3 błędnych odpowiedzi – m.in. niedoszacowania liczby
niepełnosprawnych w Polsce. Błędy popełnił też m.in. Andrzej Rozenek,
który przyznał, że myślał, że język migowy jest tylko jeden.
„Ten
test powinien każdy rozwiązać, żeby się zorientować, jak wiele prostych
pytań wymaga mądrej odpowiedzi” – powiedział kandydat SLD i obiecał:
„Będzie to dla mnie priorytet na urzędzie prezydenta miasta stołecznego
Warszawy, doprowadzenie wszystkich ulic w Warszawie do tego,
żeby służyły zarówno osobom pełnosprawnym, jak i tym
z niepełnosprawnościami.”
Paweł
Rabiej podniósł poprzeczkę: pokonał na wózku również trasę powrotną.
Justyna Glusman podzieliła się znanymi wcześniej „trikami”
np. na pokonanie wysokiego krawężnika, które jednak, jak przyznała,
nie zadziałały do końca przy ręcznym wózku dla dorosłych. Te mniejsze,
dziecięce, często są łatwiejsze do sterowania.
Jakub
Stefanik pojawił się w towarzystwie przyjaciela, który jeździ na wózku
na co dzień. Sławomir Antonik na trasie przejazdu utknął w szczelinie
pomiędzy kostkami granitowymi. Obiecał, że jeszcze tego samego dnia
zadzwoni w tej sprawie na numer 19115, czyli do Miejskiego Centrum
Kontaktu i zgłosi problem. Stwierdził, że taką akcję poleca każdemu –
nie tylko kandydatowi na prezydenta, ale również na jakiekolwiek
stanowisko związane z planowaniem i rozwojem miasta.
Autorstwo: WKa
Źródło: Strajk.eu, wolnemedia.net
Źródło: Strajk.eu, wolnemedia.net
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz