Od czasu publicznego wydania kontrowersyjnej mRNA "szczepionki", wiele niepokojących raportów o niepożądanych reakcjach i przedwczesnych zgonach zostało zamontowanych, w tym zgonów po otrzymaniu eksperymentalnego Pfizer/BioNTech strzał są również pojawiające się z Izraela, Norwegii, Portugalii, Szwecji i Szwajcarii.
Według prezesa zarządu Children's Health Defense (CHD) Roberta F. Kennedy'ego Jr, "Przypadek okazuje się być zabójczy dla odbiorców szczepionki COVID". Kennedy dodaje: "Jeśli badania kliniczne są dobrymi prognostykami, wskaźnik koincydencji prawdopodobnie drastycznie wzrośnie po drugim zastrzyku."
Według zapisów z badań klinicznych, sugeruje się, że prawie wszystkie rzekome korzyści ze szczepienia COVID i zdecydowana większość urazów były związane z drugą dawką eksperymentalnej szczepionki mRNA.
Inna sprawa, która wychodzi na jaw w Niemczech, jest szczególnie niepokojąca i obejmuje tuszowanie przez urzędników tego, co wyraźnie wydaje się być związane z podawaniem produktu genetycznego firmy Pfizer/BioNTech.
2020 News donosi:
Po raz pierwszy pojawia się relacja naocznego świadka z berlińskiego domu opieki na temat sytuacji po szczepieniu. Pochodzi on z domu spokojnej starości AGAPLESION Bethanien Havelgarten w Berlinie-Spandau.
Tam w ciągu czterech tygodni po pierwszym szczepieniu szczepionką Comirnaty firmy BioNTech/Pfizer zmarło ośmiu z 31 seniorów, którzy cierpieli na demencję, ale przed szczepieniem byli w dobrej kondycji fizycznej.
Pierwszy zgon nastąpił już po sześciu dniach, a pięciu innych seniorów zmarło około 14 dni po szczepieniu.
Pierwsze objawy choroby pojawiły się już krótko po szczepieniu. Z informacji posiadanych przez 2020News wynika, że pacjenci nie zostali należycie poinformowani o ryzyku związanym z tą szczepionką.
Między innymi dlatego, że nie udzielono szczegółowych informacji na temat nowości tej "szczepionki" z mRNA, która w Unii Europejskiej została dopuszczona tylko warunkowo.
Adwokat Viviane Fischer i adwokat dr Reiner Füllmich z komisji Corona w rozmowie wideo z demaskatorką opowiedzieli o bliższych okolicznościach szczepienia, występujących objawach i różnym charakterze zgonów w czasowym związku ze szczepieniem.
W dniu 3 stycznia 2021 roku 31 pensjonariuszek i pensjonariuszy oddziału dla osób z demencją "parter/obszar chroniony" zostało zaszczepionych Comirnatami.
Krewni kolejnych trzech seniorów sprzeciwili się szczepieniu, a dwóch pensjonariuszy znajdowało się w stanie terminalnym, dlatego nie wykonano szczepienia.
Mieszkańcy tego oddziału to bardzo aktywni, "broniący się" pacjenci z demencją, którzy są w dobrej kondycji fizycznej. Mogą oni poruszać się po oddziale przez cały dzień bez ograniczeń.
W dniu poprzedzającym szczepienie 31 zaszczepionych osób było w dobrym stanie zdrowia. Kilka dni wcześniej, zgodnie z raportem informatora, wszystkie miały negatywny wynik testu na obecność Corony.
Według informatora, pierwsze szczepienie z udziałem Comirnaty w dniu 3 stycznia 2021 r. odbyło się w taki sposób, że wszyscy mieszkańcy zostali zebrani w sali rekreacyjnej na pierwszym piętrze.
Szczepienia przeprowadził zespół szczepiący, składający się z wiekowego szczepiciela, trzech pomocników i dwóch żołnierzy federalnych w mundurach maskujących.
Przy wykonywaniu szczepień pomagał personel domu oraz lekarz domowy. Rola żołnierzy, którzy w żadnym momencie nie odsunęli się od szczepionki, nie została ostatecznie ustalona.
Udało się jednak ustalić, że obecność umundurowanych mężczyzn bardzo onieśmielała seniorów.
Grupa, która zwykle wykazuje "silne zachowania obronne" w przypadku nieznanych zabiegów, była ledwo rozpoznawalna, tak przeważnie "jagiellońska", że pozwoliła, aby szczepionka z Komirnatem przeszła obok nich.
Informator podejrzewa, że mogło to być również związane z faktem, że starsi seniorzy, którzy jeszcze przeżyli wojnę, nie potrafili właściwie ocenić roli żołnierzy i być może przypomniały im się wojenne traumatyczne okoliczności.
Podczas pierwszego szczepienia, oporny senior został zatrzymany przez pielęgniarkę pod czujnym okiem niemieckich żołnierzy, jak relacjonuje naoczny świadek.
Decyzja sądowa o zatrzymaniu, które jako takie stanowi przymus i dlatego wymaga z zasady oceny sądowej w indywidualnym przypadku, nie została wydana.
Według relacji informatora podanie drugiej dawki szczepionki odbywało się bez uprzedzenia zawsze w miejscu, w którym znajdowała się osoba, która miała zostać zaszczepiona.
Na przykład starsza pani leżąca bez podejrzeń w łóżku, która zaczęła opierać się podaniu drugiej dawki, została skrępowana przez dwóch członków personelu pielęgniarskiego w celu pokonania jej oporu - również bez koniecznego nakazu sądowego.
Wymazy w celu wykonania testu PCR, którym niektórzy seniorzy próbowali się przeciwstawić, są również regularnie wykonywane przy użyciu siły fizycznej wobec seniorów opierających się niechcianemu zabiegowi, powiedział informator.
Według informatora, edukacja w zakresie szczepień prowadzona przez opiekunów i krewnych - seniorzy nie są w stanie skutecznie wyrazić zgody na szczepienia ze względu na ich demencję - opierała się na nieaktualnych arkuszach informacyjnych z RKI/Grünes Kreuze.
W szczególności brakuje informacji wymaganych przez rozporządzenie (WE) nr 507/2006 o tym, że szczepionka Comirnaty posiada jedynie warunkowe pozwolenie na dopuszczenie do obrotu i dlaczego tak się stało.
W szczególności należało podać informację, że z punktu widzenia organu regulacyjnego EMA sytuacja w zakresie danych dotyczących różnych aspektów, np. interakcji szczepionki Comirnaty z innymi lekami, wymaga jeszcze poprawy.
Już w dniu szczepienia u czterech zaszczepionych seniorów zaczęły występować nietypowe objawy. Wieczorem tego dnia byli oni znużeni i bardzo zmęczeni, niektórzy z nich zasnęli przy stole podczas kolacji. Odnotowano gwałtowny spadek saturacji krwi tlenem.
W dalszym przebiegu utrzymywało się ołowiane zmęczenie, nasycenie krwi tlenem pozostawało niewystarczające, w niektórych przypadkach wystąpił oddech z oddechem, pojawiła się gorączka, obrzęk, wysypka skórna, żółtoszare przebarwienie skóry oraz (charakterystyczne) drżenie mięśniowe górnej części ciała i ramion.
Seniorzy wykazywali również zmianę w zachowaniu, częściowo nie reagowali, odmawiali jedzenia i picia.
Jedna zaszczepiona seniorka, która wcześniej była "w świetnej formie" jak na swój wiek i nie cierpiała na żadne poważne wcześniejsze choroby, zmarła już 9 stycznia 2021 roku, zaledwie sześć dni po szczepieniu.
Zgony wśród zaszczepionych seniorów i osób starszych wystąpiły 15 stycznia, 16 stycznia, 19 stycznia (2 zgony), 20 stycznia, 2 lutego i 8 lutego 2021 roku.
Ostatnio zmarła seniorka była byłą śpiewaczką operową, która dzień przed szczepieniem grała na pianinie.
Informator donosi o stanie zdrowia, że starszy pan regularnie uprawiał jogging, tańczył, grał muzykę i był pod innymi względami bardzo dynamiczny i aktywny.
Spośród seniorów, u których przed szczepieniem wynik testu był negatywny, u różnych osób po szczepieniu nagle pojawił się wynik pozytywny.
Jednak wszyscy ci seniorzy nie wykazywali żadnych znanych objawów COVID-19, tj. objawów przeziębienia, takich jak kaszel, katar, utrata węchu i smaku itp.
W dniu 24 stycznia 2021 r. zastosowano drugą dawkę Comirnaty u 21 seniorów.
Po tym szczepieniu, według informatora, jedenastu seniorów wykazuje obecnie uporczywe skrajne zmęczenie, częściowo duszności, częściowo obrzęki, wysypkę skórną i żółtoszare przebarwienia skóry.
Na dzień 10 lutego 2021 roku żaden z seniorów, którzy otrzymali drugą dawkę Comirnaty nie zmarł, ale stan zdrowia niektórych seniorów z tej grupy stale się pogarsza.
Informator w imponujący sposób opisuje odmienny charakter procesu umierania osób zaszczepionych.
W normalnych warunkach umierająca osoba w końcu zaakceptowałaby zbliżającą się śmierć i - być może po ostatnim spotkaniu z bliską osobą - odeszłaby w spokoju. Umieranie jako po szczepieniu jest jednak inne, powiedział. To jest "nieludzkie".
Starzy ludzie, których widział umierających, ciężko oddychali, mocno drżeli i wydawało się, jakby wewnętrznie już odeszli.
Wydawało mu się to samotną, daremną walką ze śmiercią, jak gdyby "ludzie wiedzieli, że ich czas jeszcze nie nadszedł i dlatego nie potrafili się jeszcze uwolnić".
Dom seniora AGAPLESION Bethanien Havelgarten został poproszony o komentarz do wydarzeń 3 lutego 2021 roku przez adwokat Viviane Fischer, w imieniu i na rzecz dwóch dziennikarzy badających ten temat, ale do tej pory nie otrzymał odpowiedzi.
Adwokat Viviane Fischer złożyła w prokuraturze 3 lutego 2021 roku o godzinie 12:04 zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i poinformowała o tym policję, prof. Klausa Cichutka, szefa Instytutu Paula Ehrlicha, który zajmuje się rejestrowaniem skutków ubocznych szczepień, oraz senatora ds. zdrowia Berlina Dileka Kalayci.
Poinformowany został również wydział zdrowia oraz biuro administracji senackiej odpowiedzialne za domy opieki.
Adwokat Fischer zwrócił się do prokuratury o zabezpieczenie ciała ostatniego zmarłego starszego pana, ona zaś zaalarmowała urzędników o rychłej śmierci ósmego denata, którego należało się wówczas niezwłocznie obawiać. W międzyczasie poddał się on chorobie.
Po telefonicznym zapytaniu w dniu 8 lutego 2021 r. nie udało się odnaleźć akt w rejestrze w prokuraturze. Taka rejestracja, jak poinformowano, może w czasach Corony trwać nawet do sześciu tygodni.
W związku z tym adwokat Fischer w dniu 8 lutego 2021 roku złożył dodatkowo skargę karną za pośrednictwem straży internetowej policji berlińskiej.
Na zapytanie prasy w związku z wszczętym dochodzeniem, przejęciem zwłok i ewentualnymi podobnymi zdarzeniami w przeszłości badanymi przez władze, które adwokat Fischer złożył ponownie za pośrednictwem obu dziennikarzy w dniu 8 lutego 2021 roku, policja odpowiedziała wieczorem 9 lutego 2021 roku w następujący sposób:
"Dotychczas policja berlińska nie prowadziła żadnych dochodzeń w związku z opisanymi przez Pana zgonami. Takie dochodzenia są wszczynane zawsze wtedy, gdy lekarz przy wystawianiu aktu zgonu stwierdzi nienaturalną przyczynę śmierci. Również dwa wymienione przez Panią zgony nie są znane berlińskiej policji.
"W związku z tym nie przeprowadzono żadnych dochodzeń, ani nie zajęto ciała zmarłego. Złożone przez Panią zarzuty karne znajdują się w dyspozycji berlińskiej policji i są obecnie badane przez wyspecjalizowany wydział policji kryminalnej lub przez berlińską prokuraturę.
"Informacje na ten temat można otrzymać w biurze prasowym prokuratury w Berlinie".
Zachowanie śledcze policji, które obecnie przedstawia się jako mało zaangażowane, stoi w sprzeczności z zasadą legalności i obowiązkiem ścigania przestępstw, którym podlegają policja i prokuratura, stwierdza adwokat dr Fuellmich.
Naruszenie tego może uzasadniać zarzut utrudniania pracy wymiaru sprawiedliwości w urzędzie zgodnie z § 258 a StGB.§ § 160 (I) zdanie kodeksu postępowania karnego stanowi:
"Gdy tylko prokuratura dowie się o podejrzeniu popełnienia przestępstwa poprzez doniesienie lub w inny sposób, musi zbadać stan faktyczny sprawy w celu podjęcia decyzji, czy złożyć skargę publiczną".
Paragraf 163 (I) zdanie 1 Kodeksu postępowania karnego stanowi:
"Organy i funkcjonariusze służby policyjnej są obowiązani prowadzić dochodzenia w sprawach o przestępstwa i wydawać wszelkie zarządzenia, które nie dopuszczają żadnej zwłoki, aby nie dopuścić do zatarcia sprawy".
Byłoby zatem sprzeczne z obowiązującym prawem, aby policja podejmowała działania tylko wtedy, gdy lekarz rodzinny, lekarz pogotowia ratunkowego lub nawet sam szczepiony wypełniający akt zgonu potwierdził nienaturalną przyczynę śmierci.
Wątpliwości budziło już to, czy lekarz zewnętrzny, który w razie wątpliwości nie mógł znać szczegółowo historii choroby, byłby w ogóle w stanie prawidłowo ocenić sytuację i proces umierania.
Zdaniem adwokata dr. Fuellmicha, niewątpliwie istnieje znaczne wstępne podejrzenie, że nadzwyczajna kumulacja zgonów - w przeciwnym razie tylko jeden lub dwóch seniorów umiera miesięcznie w danym oddziale domu opieki - nie wynikała z przyczyn naturalnych.
W przypadku jedenastu seniorów, których stan zdrowia pogorszył się po podaniu drugiej dawki Comirnaty, również istniało bezpośrednie zagrożenie.
Policja, urzędy zdrowia i administracja senacka mają pozycję gwaranta, aby zapobiec niebezpieczeństwu dla ludności.
Jeśli osoby powołane do obrony przed niebezpieczeństwem ze strony społeczeństwa nie wypełniają swojego obowiązku, wówczas wchodzi w rachubę karalność osób działających z powodu czynnej pomocy i/lub pomocy przez zaniechanie do uszkodzenia ciała (być może nawet ze skutkiem śmiertelnym) - popełnionych w czasie pełnienia funkcji - stwierdza adwokat Fischer.
Należy również zbadać udział w czynie niedbałym. Aby uniknąć niebezpieczeństwa dla ewentualnych przyszłych ofiar, policja jest zobowiązana do natychmiastowego wszczęcia profesjonalnego śledztwa. Należy przeprowadzić sekcje zwłok.
Cofnięcie się do ewentualnej teoretycznej oceny policyjnych ekspertów, jak to zostało wskazane adwokatowi Fischerowi przez prowadzącą sprawę policję (LKA 115, przestępstwa przeciwko ludziom), nie może zostać zaakceptowane.
Na pytanie, jakie objawy wystąpią po szczepieniu i ewentualnie spowodują śmierć pacjenta, nie może obecnie odpowiedzieć żaden biegły, ponieważ nie istnieją aktualne badania dotyczące np. zagrożenia starych ludzi przez szczepionkę.
W szczególności nie przeprowadzono żadnych badań dotyczących interakcji z innymi lekami. Po zgonach w Norwegii po szczepionce Corona nie zaleca się już w tym kraju szczepienia bardzo starych, słabych osób.
Związek przyczynowy pomiędzy szczepieniami a kumulacją zgonów, szczególnie wśród osób starszych, jest tak duży, że pilnie potrzebne są działania rządu w celu ochrony zdrowia i życia wszystkich chętnych do szczepienia oraz tych, którzy już otrzymali dawkę Komirnaty.
Zasada ostrożności może obejmować tymczasowe zawieszenie stosowania tej szczepionki na czas pełnego i przejrzystego dochodzenia w sprawie jakiejkolwiek roli, jaką mogła ona odegrać w zgonach osób starszych, których losy są przedmiotem tego artykułu.
Te działania rządowe powinny być podjęte również w szczególności dla dobra tych, którzy chcą odwiedzić punkty szczepień, są mieszkańcami domów spokojnej starości lub domów opieki, lub mają pracę w służbie zdrowia z kontaktem z pacjentami.
Komirnaty wcale nie wydają się tak bezpieczne, jak można by sądzić na podstawie rządowej kampanii szczepień i wielu publicznych wypowiedzi polityków i ekspertów, którzy popierają rządowy kurs zamknięcia.
Comirnaty jest tak zwaną szczepionką mRNA (messenger ribonucleic acid). MRNA zawiera "projekt" białka znajdującego się na powierzchni wirusa SARS-CoV-2. W wyniku szczepienia projekt ten dostaje się poprzez małe cząsteczki tłuszczu (nanobiałka tłuszczu) do komórek ciała osoby zaszczepionej. Te z kolei mają za zadanie wytworzyć białko, które znajduje się na powierzchni wirusa.
Ma to na celu wywołanie reakcji w układzie odpornościowym, która w przypadku późniejszego zakażenia SARS-CoV-2 spowoduje odpowiednią reakcję immunologiczną. Ze względu na niezwykle krótki czas trwania testów klinicznych na ludziach, z punktu widzenia 2020news.de jest oczywiste, że nie wszystkie możliwe negatywne skutki tej szczepionki mogły zostać zbadane.
W szczególności eksperci uważają, że istnieje ryzyko powstania wzmocnienia zależnego od przeciwciał (antibody-dependent enhancement, ADE). Jest to termin używany do opisania przeciwciał, które wiążą się z powierzchnią wirusów, ale nie neutralizują ich, zamiast tego prowadzą do zwiększonego wchłaniania wirusa do komórki i w ten sposób wspierają rozprzestrzenianie się i namnażanie wirusa.
Przeciwciała zwiększające zakażenie sprzyjają immunopatogenezie i stanowią znane od dawna potencjalne zagrożenie związane z niektórymi szczepionkami.
Występowanie tego zagrożenia zostało dobrze udokumentowane w przypadku wcześniejszych nieudanych prób opracowania szczepionek przeciwko koronawirusom (takim jak SARS-CoV).
W niektórych badaniach przedklinicznych na zwierzętach, zwierzęta testowe po zetknięciu się z dzikim wirusem ciężko chorowały lub nawet umierały z powodu pojawienia się przeciwciał wspomagających infekcję.
Eksperci obawiają się również, że nie można wykluczyć wystąpienia chorób autoimmunologicznych oraz upośledzenia lub zagrożenia płodności, ciąży, życia nienarodzonych, karmienia mlekiem matki oraz dzieci, których matki były szczepione w czasie ciąży.
Ich zdaniem prawdopodobieństwo wystąpienia tych negatywnych skutków nie mogło zostać zbadane - lub nie zostało zbadane w wystarczającym stopniu - ze względu na konstrukcję badań klinicznych z udziałem ludzi, które BioNTech/Pfizer przeprowadził przed warunkowym dopuszczeniem przez Comirnaty.
Według oceny Instytutu Paula Ehrlicha również zawarte w preparacie Comirnaty nanocząsteczki lipidowe zawierające glikol polietylenowy (PEG) mogą być możliwym czynnikiem wywołującym obserwowane ciężkie reakcje w związku ze szczepieniem.
Jest to również niepokojące, ponieważ w licznych badaniach przedklinicznych wykazano, że liposomy PEG transportują substancje przez barierę krew-mózg.
Niektóre liposomy zostały również powiązane ze śmiercią specyficznych komórek w wątrobie i płucach w badaniach na zwierzętach. Więcej szczegółów można znaleźć w nagraniu z posiedzenia Komitetu Corona #37 (od 03:55:00).
Według EMA Dashboard, na dzień 12 lutego 2021 roku zgłoszono już 54 828 niepożądanych odczynów poszczepiennych. Na dzień 31 stycznia 2021 roku było ich 26 849.
W związku z licznymi zastrzeżeniami dotyczącymi szczepionki, do EMA wpłynął już wniosek o wycofanie zgody na jej stosowanie.
Według adwokata Fischera, adwokat dr Renate Holzeisen w imieniu klientów zamieszkałych we Włoszech wniesie w odpowiednim czasie do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) skargę na to dopuszczenie, w tym postępowanie uproszczone.
Taka skarga i taki wniosek jest możliwy w ciągu dwóch miesięcy od warunkowego zatwierdzenia Cominarty.
Według mecenasa Fischera, postępowaniu temu będzie teraz towarzyszyć również międzynarodowa sieć prawników i naukowców, do której należą również członkowie komisji Corona. Wyrok w postępowaniu głównym i decyzja w postępowaniu uproszczonym będą miały wpływ na wszystkie państwa członkowskie UE, w których obowiązuje warunkowe dopuszczenie Comirnaty.
W dniu 12 lutego 2021 r. prokurator poinformował Prokuratora Generalnego Unii Europejskiej (UE) o decyzji Komisji Europejskiej (UE) w sprawie decyzji Komisji Europejskiej w sprawie decyzji Komisji Europejskiej w sprawie decyzji Komisji Europejskiej w sprawie decyzji Komisji Europejskiej w sprawie decyzji Komisji Europejskiej w sprawie.
To z kolei ma wywołać w układzie immunologicznym odpowiedź, która spowoduje wystąpienie odpowiedniej reakcji immunologicznej w przypadku kolejnego zakażenia wirusem SARS-CoV-2.
Ze względu na niezwykle krótki czas trwania testów klinicznych na ludziach, z punktu widzenia 2020news.de jest oczywiste, że nie wszystkie możliwe negatywne skutki tej szczepionki mogły zostać zbadane.
W szczególności eksperci uważają, że istnieje ryzyko powstania wzmocnienia zależnego od przeciwciał (antibody-dependent enhancement, ADE).
Jest to termin używany do opisania przeciwciał, które wiążą się z powierzchnią wirusów, ale nie neutralizują ich, zamiast tego prowadząc do zwiększonego wchłaniania wirusa do komórki i w ten sposób promując rozprzestrzenianie się i namnażanie wirusa.
Przeciwciała zwiększające zakażenie sprzyjają immunopatogenezie i stanowią znane od dawna potencjalne zagrożenie związane z niektórymi szczepionkami.
Występowanie tego zagrożenia zostało dobrze udokumentowane w przypadku wcześniejszych nieudanych prób opracowania szczepionek przeciwko koronawirusom (takim jak SARS-CoV).
W niektórych badaniach przedklinicznych na zwierzętach, zwierzęta testowe po zetknięciu się z dzikim wirusem ciężko chorowały lub nawet umierały z powodu pojawienia się przeciwciał wspomagających infekcję.
Eksperci obawiają się również, że nie można wykluczyć wystąpienia chorób autoimmunologicznych oraz upośledzenia lub zagrożenia płodności, ciąży, życia płodowego, karmienia mlekiem matki oraz dzieci, których matki były szczepione w czasie ciąży - w szczególności dlatego, że prawdopodobieństwo wystąpienia tych negatywnych skutków nie mogło być zbadane lub nie zostało zbadane w wystarczającym stopniu ze względu na konstrukcję badań klinicznych u ludzi, które BioNTech/Pfizer przeprowadził przed warunkowym dopuszczeniem Comirnaty.
Według oceny Instytutu Paula Ehrlicha, zawarte w preparacie Comirnaty nanocząsteczki lipidowe zawierające glikol polietylenowy (PEG) mogą być również możliwymi czynnikami wywołującymi obserwowane poważne reakcje w związku ze szczepieniem.
Jest to również niepokojące, ponieważ w licznych badaniach przedklinicznych wykazano, że liposomy PEG transportują substancje przez barierę krew-mózg.
Niektóre liposomy zostały również powiązane ze śmiercią specyficznych komórek w wątrobie i płucach w badaniach na zwierzętach. Więcej szczegółów można znaleźć w nagraniu z posiedzenia Komitetu Corona #37 (od 03:55:00).
Według EMA Dashboard, na dzień 4 lutego 2021 r. zgłoszono już 41 140 niepożądanych reakcji poszczepiennych. Na dzień 31 stycznia 2021 roku było ich 26 849.
W związku z licznymi zastrzeżeniami dotyczącymi szczepionki, do EMA wpłynął już wniosek o wycofanie zgody na dopuszczenie jej do obrotu.
Według adwokata Fischera, adwokat dr Renate Holzeisen w imieniu klientów zamieszkałych we Włoszech wniesie w odpowiednim czasie do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) skargę przeciwko temu zatwierdzeniu, łącznie z postępowaniem uproszczonym.
Takie powództwo i taki wniosek byłyby możliwe w ciągu dwóch miesięcy od udzielenia warunkowego zezwolenia Cominarty.
Postępowaniom tym towarzyszyłaby teraz również międzynarodowa sieć prawników i naukowców, do której należeli również członkowie komisji Corona.
Wyrok w postępowaniu głównym i decyzja w postępowaniu uproszczonym będą miały wpływ na wszystkie państwa członkowskie UE, w których obowiązuje warunkowe dopuszczenie Comirnaty.
W dniu 12 lutego 2021 roku prokurator poinformował pisemnie adwokat Viviane Fischer:
"Pani skarga karna jest już tutaj znana, ale jeszcze nie zarejestrowana w naszym systemie, dlatego nie mogę obecnie udzielić Pani żadnych dalszych informacji na ten temat. Jednakże w ramach dopuszczalnych dochodzeń wszystko, co konieczne, zostanie załatwione z niezbędnym przyspieszeniem."
**Source
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz